Nowa Era, - dla spragnionych HG/DM
Projektowanie stron internetowych General Informatics, oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | Pomoc Szukaj Użytkownicy Kalendarz |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Nowa Era, - dla spragnionych HG/DM
Joanne Riddle |
27.02.2006 23:40
Post
#26
|
Tłuczek Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 31 Dołączył: 18.01.2006 Skąd: z internetu :) |
1. "Był gorszy niż Sklątki Tylnowybuchowe Hagrida i wszystkie inne paskudne magiczne stwory, które przerobili na Zielarstwie." Zielarstwie ??
2. Była jedna literówka, ale tylko jedna jedyna 3. Ostatni akapit poprostu świetny 4. ...i ta pomidorowa 5. Pisz szybiutko dalej 6. Pozdrowienia -------------------- |
Skaterin |
11.03.2006 19:27
Post
#27
|
Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 173 Dołączył: 14.11.2004 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta |
@up na zielarstwie w Hogwarcie przerabiano zielolubne stworzenia
Ostatni akapit jest wprost powalający. Co prawda trochę literówek było - ale to przecież nieuniknione. Tu i ówdzie brak przecinka, ale to wszystko. Czekam niecierpliwie na ciag dalszy. Pozdrawiam :* -------------------- tu płonie lampa wiedzy, tu mędrcem będziesz snadnie... |
Rashberry Princess |
23.03.2006 17:37
Post
#28
|
Mugol Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 4 Dołączył: 23.02.2006 |
Bez zbędnych wtępów - przepraszam, że to tak długo trwało, ale nie miałam odpowiedniego momentu na pisanie. Chociaż wena jest, to czasu nie a jak weny nie ma to czasu za dużo - taką prawidłowość zobserwowałam. Zapraszam do czytania, trochę mało ale zawsze coś I dzięki za komentarze!
Czuł jej ręce błądzące po jego ciele, jej delikatne włosy łaskoczące jego brzuch. W tym momencie była wspaniała i nie liczyło się to, że jest szlamą. Miała takie delikatne i zwinne dłonie, które docierały… Spojrzał na jej twarzy; ten wyraz, to co mówiły jej oczy i usta oddawało wszystko. Kochał się z nią dziko i szalenie, kochał się z Herminą Granger i zapamiętywał każdy skrawek jej ciała, wiedząc, że taka okazja może się nie powtórzyć. Przewrócił ją na plecy i wbił się mocno w jej usta, najwyraźniej zabolało - ale nie umiał się powtrzymać. Pragnął jej mocno, pragnął doprowadzić ją do orgazmu i sprawić by krzyczała z rozkoszy. Delikatnie głaskał wnętrze jej ud, gdy w końcu pozwoliła mu na... Obudził się zlany potem. Wstał z niewygodnego łóżka i ruszył w stronę dużego, łazienkowego lustra, które wisiało tuż przy szafie. Przez ułamek sekundy wpatrywał się w swoje odbicie a różowe policzki, krople potu na czole i dziwnie mokre spodnie od pidżamy mówiły same za siebie. Prychnął obrzydliwie, przy zdejmowaniu spodni. "Upadłem tak nisko" - pomyślał, kiwając głową. - "Ale przynajmniej teraz jestem zaspokojony". W jego śnie Hermiona była wręcz idealna, oczywiście zdawał sobie sprawę z tego, że tak naprawdę nie jest. Prawdziwa panna Granger miała dość pulchne uda i pupę, natomiast ta ze snu miała piękne ciało i była znaczenie wyidealizowana, jedyne co łączyło te dwie postacie to włosy i twarz. Tak dobrze mu znane, tak bardzo znienawidzone przez lata szkolne. Wstał z łóżka i wyszedł z pokoju w kierunku kuchni. Miał ochotę na coś zimnego do picia – nie koniecznie alkohol, zimna woda byłaby w sam raz. Mijając łazienkę, przystanął i zaczął wsłuchiwać się w dość dwuznaczne dźwięki; w panującej w domu ciszy, wyraźnie dało się słyszeć przyspieszony oddech i jęki – raczej kobiece, chociaż co do ich identyfikacji można byłoby się spierać. Draco delikatnie schylił się do dziurki od klucza we drzwiach i zajrzał. Zobaczył kawałek bladej skóry z pępkiem, ewidentnie był to czyjś brzuch oraz światło, bladoróżowe światło. „Jak brzmiało to zaklęcie na prześwitujące drzwi?” – zamyślił się. – „Ach, no tak. Insectopio!” Użył zaklęcia bez inkantacji, którego nauczył się podczas zajęć ze Snape’em. Było bardzo przydatne, gdyż dzięki niemu, bez otwierania drzwi można było dowiedzieć się co jest za nimi, a w dodatku działało tylko w jedną stronę, tak, że osoba znajdująca się za drzwiami nie wiedziała o tym, że jest podglądana. Zdziwił się. Oczekiwał nagiej Hermiony, zanurzonej w pianie, masturbującej się, myśląc o nim. Fred Weasley leżał w pełnej wody wannie i jęczał przeraźliwie, bowiem nad nim lewitowała dziwna kolorowa poświata. Postać była bardzo podobna do… Hermiony! Długie brązowe loki, uśmiechnięta twarz, te same zwinne dłonie. Fred powtarzał jak mantrę „tak mi dobrze, Miono”, a lewitujące zjawisko wykonywało te same, monotonne ruchy. A więc nie był jedyną osobą, na którą Hermiona tak działała – pomyślał Draco, usuwając z drzwi zaklęcie. Z tym spostrzeżeniem wrócił do sypialni, zupełnie zapominając o tym, że chciał się napić. *** - Mioooona – ziewnął potężnie Fred. – Myślisz, że Malfoy jeszcze śpi? - Mnie to nie interesuje Fred, może spać może i nie spać to jego sprawa jak przegapi śniadanie – odpowiedziała, dumnie unosząc głowę. Draco dopiął ostatni guzik koszuli, wykonał trzy wielkie susy i otworzył drzwi na oścież – tym samym, delikatnie obijając Freda Weasley’a. Kątem oka zauważył Hermionę z koszem brudnej bielizny, schodzącą na dół po schodach. - Śniadanie? - Tylko dla zasłużonych, Malfoy – odburknął i zaczął iść stronę schodów. - Weasley, mieszkamy pod jednym dachem – zaczął – znamy się od dawna, ja wiem co robisz w nocy w łazience, więc może mówmy sobie po imieniu, co? Fred stanął jak spetryfikowany i powoli odwrócił się w stronę mężczyzny. Draco stał jak zwykle z dumnie wypchniętą piersią, założonymi na piersi rękami i swoim drwiącym uśmieszkiem. Minęły ułamki sekund, kiedy Weasley sięgnął po różdżkę i wbił ją w gardło byłemu Ślizgonowi, przypierając go do ściany. - Piśniesz jej chociaż jedno słowo Malfoy, to nie obudzisz się następnego rana – wyspał gniewnie. - Śniadanie, chłopcy! – dobiegł ich z dołu głos Hermiony, zapraszającej na posiłek. Mężczyzna nie odpowiedział, a zaciekle wpatrywał się w brązowe tęczówki. - ROZUMIESZ?! Malfoy w odpowiedzi kiwnął głową, a Fred puścił go i odszedł w stronę schodów. Posiłek zjedli w ciszy, zmąconej jedynie przez znaczące chrząknięcia Malfoy’a i groźne spojrzenia Freda. Nie lubili się, ale to było wiadomo już od zawsze – natomiast dzisiaj, według obserwacji Hermiony byli jacyś… „dziwni”. O ile tak można opisać ich zachowanie. Zazwyczaj docinali sobie, bądź rzucali kąśliwe uwagi a dziś nawet się do siebie nie odzywali. Nieufnie spojrzała na Malfoy’a, który wpatrywał się w swój talerz. - Dumbledore przesłał gazety – zaczęła. – Są specjalnie posegregowane dla każdego z nas. - Uuu, czyżby jakieś porno dla Malfoy’a? Draco posłał rozwścieczone spojrzenie w stronę rudowłosego mężczyzny. - To nie ja tu jestem niewyżyty i znam nowe zaklęcia, których używa się podczas… Oczy Freda zwęziły się momentalnie a Malfoy zwinął się z bólu na krześle. Gdyby Hermiona była w stanie zobaczyć, rękę z różdżką, wbijającą się w krocze Czystokrwistego Arystokraty z pewnością zrozumiałaby jego dziwną reakcję. - Ktoś jeszcze herbaty? Accio czajniczek! Z odrapanego blatu kuchennego wzniosły się w górę czajnik i trzy czyste szklanki. Panna Granger z gracją wskazała różdżką wolne miejsce na stoliku, gdzie przylewitowała zastawa. - Ten czajnik jest popękany – zauważył Neville, wskazując na pęknięcia w szkle. - Owszem – uspokoiła go Hermiona. – Ale sklejony prostym zaklęciem. Jak na razie, na nowe naczynia nas nie stać i tak Dumbledore… - Dumbledore jest winien nam tą pomoc. To przez niego jest jak jest! - Może w twoim wypadku Malfoy – odpowiedział chłodno Fred. – My uważamy, że jeżeli tak jest to znaczy, że tak być powinno. Nic nie zmienimy, ani my ani Dumbledore. I tak jest dobry bo nam pomaga. - Ale to on nas w to wplątał. Należy nam się pomoc, w ogóle… żyjemy w ukryciu! - Ekheem… Ty żyjesz najkrócej i na twoim miejscu w ogóle bym się nie wypowiadał – wtrącił się Neville. Wszyscy spojrzeli na mężczyznę, który stał oparty o framugę drzwi. Miał na sobie czystą, biało-niebieską pidżamę w paski z kołnierzykiem, przez co jego szyja była odsłonięta. Widoczne były blizny po zaklęciach, nie tylko zwykłe cięte ale i te, typu Harry’ego – nie błyskawice, ale inne kształty. Takie blizny stały się codziennością dla walczących w wojnie, gdyż Śmierciożercy wymyślali coraz to nowsze i groźniejsze klątwy. Testowali je na Neville’u. Tak jak na jego rodzicach, bo mówili „aby tradycji stało się zadość”. Mężczyzna uśmiechnął się pocieszająco do Hermiony i usiadł na wolnym krześle. - Wojna zostawia rany, nie otwierajmy ich na nowo bo bolą dwa razy bardziej. - Neville, ja… - Jasne Fred, już okej. Resztę śniadania skonsumowali w ciszy, tak dzwoniącej w uszach, że sam Malfoy nie mógł znieść panującej atmosfery. Wyszedł zaraz po zjedzeniu drugiej kanapki. I wtedy przed oczyma stanął mu obraz Albusa Dumbledore’a, stojącego na mównicy na błoniach Hogwartu, ubranego w czarną szatę i z tym ciemnym, zmęczonym spojrzeniem. ”Wojna zmienia wszystkich. Jest strasznym zjawiskiem, odbiera bliskich, zabija ludzi, zostawia blizny. Każdy kto choć raz w niej uczestniczył zapamięta te doświadczenia na całe życie, a głębokie rany fizyczne i psychiczne zostają na zawsze. Zasada „albo on, albo ja”, którą przecież tak często praktykujecie – niszczy psychikę nas samych. Dlatego mówię Wam, moje dzieci, że grzechy wojny są spłacone. Nikt nie będzie Was rozliczał, z tego ilu ludzi padło z Waszych różdżek. Więc żyjcie dalej i pamiętajcie, że „nic się nie stało”...” A potem odbył się pogrzeb tego rudego Weasley’a. Pamiętał jego matkę i ojca, płaczących nad kolejnym, uśmierconym synem – nie żeby mu było przykro, osobiście uważał klan Weasley’ów za okaz niegodnej rodziny zdrajców Czystości Krwi ale wtedy… Pamiętał też Granger, głupią idiotkę płaczącą jak bóbr tuż przy trumnie. Jak dotykała prawdopodobnie zimnych dłoni tego rudego idioty. Ciekawe czy czasami za nim tęskni? Ten post był edytowany przez Rashberry Princess: 23.03.2006 17:47 |
Amy Malfoy |
23.03.2006 18:04
Post
#29
|
Mugol Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 6 Dołączył: 02.03.2006 |
Dzięki za następną część już myślałam że się nie pojawi .Słyszałam że masz napisane dalsze części nie wiem czy jest tak naprawde ale prześlij mi na aniasosnowska1@o2.pl .
|
Toskana |
23.03.2006 18:13
Post
#30
|
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 23 Dołączył: 22.03.2006 Skąd: Z podświadomości Płeć: Kobieta |
Hmmm więc na początek: Niezle sie uśmiałam czytając o Fredzie i jego marzeniach. Za to bravo, ale niestety reszta marna. Literówek i błędów nie szukałam, ale cała akcja w większości skupia się na śniadaniu w kuchni i ciszy jaka tam panuje. To jakoś mi nie pasowało. Ale to tylko moje zdanie
Pozdrawiam i dla Ciebie -------------------- ,,Nikt nie może tracić z oczu tego, czego pragnie, nawet kiedy przychodzą chwile, gdy zdaje się, że świat i inni są silniejsi. Sekret tkwi w tym, by się nie poddać''
Paulo Coelho ,,Piąta Góra'' |
Madzialena |
23.03.2006 20:02
Post
#31
|
Mugol Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1 Dołączył: 11.03.2006 Skąd: Z Poprawczaka |
QUOTE kochał się z Herminą Granger Literówka. Nie sądziłam, że jeszcze tu coś wkleisz. Zaskoczyłaś. Ładnie. Tylko krótko. Fred w łazience mnie... zaskoczył. No bo... kto jak kto, ale... Fred?! -------------------- "Radość to mała dziewczynka, która sika do kawy"
|
EnIgMa |
23.03.2006 20:20
Post
#32
|
Tłuczek Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 43 Dołączył: 30.01.2006 Płeć: Kobieta |
A mi się nadal niezbyt podoba, mimo że HG/DM to jedna z moich dwóch ulubionych par, ale pomyślałam, że wypiszę kilka błędów
QUOTE Zazwyczaj docinali sobie, bądź rzucali kąśliwe uwagi a dziś... Powinno być: Zazwyczaj docinali sobie bądź rzucali kąśliwe uwagi, a dziś...QUOTE Mnie to nie interesuje Fred, może spać może i nie spać to jego sprawa jak przegapi śniadanie Brakuje przecinka przed drugim 'może' i tak sobie myślę, że przed 'to' chyba też...QUOTE I tak jest dobry bo nam pomaga. Brakuje przecinka przed 'bo'...QUOTE osobiście uważał klan Weasley’ów za okaz niegodnej rodziny zdrajców Czystości Krwi ale wtedy… Brakuje przecinka przed 'ale'...I gdzieś tam jeszcze brakowało przecinków, ale teraz nie mogę znaleźć. A chciałam się trochę poczepiać... Poza tym mam pytanko: Kiedy siedzą przy śniadaniu, w pewnym momencie Neville mówi coś o czajniku, a parę minut później pojawia się w drzwiach i zasiada na nowo do stołu. To chyba nie tak miało być, bo on tam już wczesniej siedział... ? Ten post był edytowany przez EnIgMa: 23.03.2006 20:23 -------------------- "Love isn't brains, children, it's blood. Blood screaming inside you to work its will."
Nakarm mnie... |
Pirrania |
25.03.2006 00:04
Post
#33
|
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 14 Dołączył: 15.11.2004 |
To co mnie przede wszystkim ujęło to fakt, ze akcje opowiadania rozgrywa się w realiach szarej rzeczywistości, co kładzie większy nacisk na to co dzieje się we wnętrzach bohaterów niz na ciąg pędzących zdarzeń.
Kolejną wielką zaletą jest realistyczne przedstawienie postaci. Hermiona, mająca trochę przy duzo tu i tam, Malfoy wyglądający jak pół trupa zza grobu. To wszystko pogłębia jeszcze realizm całosci i stanowi miły kontrast dla mnozących się opowiadań w których główni bohaterowie są piękni jak z obrazka. :Ludzie których nam przedstawiasz są bardziej bliscy, i pomimo ze to czarodzieje mozna się z nimi utożsamic. Jako, ze kadzenie juz było teraz przydziałowo nalezy Ci się i krtyka. Dwie rzeczy, które mnie wręcz odrzuciły: - po pierwsze: słowo lubieżnyjest tu stanowczo naduzyte. odnoszę nawet wrazenie ze nie wiesz do końca co ono oznacza. A uzywanie słów które brzmią wyszukanie, lecz są dla piszącego lub mówiącego niezrozumiałe uwazam za smieszne. A w kontekście tego opowiadania wręcz kłuje mnie w oczy ta "lubieżność". - po drugie: zastosowana przez Ciebie odmiana imienia Draco (Draca). Nie wiem czy jest to błąd ale moim zdaniem wyglada i brzmi to co najmniej dziwnie. Jeśli już czujesz ze musisz to imię odmienić koniecznie to uzyj dłuższej formy (Dracon>>Dracona), a zdrobienie- Draco - wg mnie powinnaś pozotawić w formie niezmienionej Są to w sumie dwie główne niedoskonałości, które weszły mi w oczy. Poza tym pozostaje mi pożyczć weny oraz czasu na pisanie i publikowanie kolejnych części, z którymi chętnie się zapoznam. Pozdrawiam Pirrania Ten post był edytowany przez Pirrania: 25.03.2006 00:06 -------------------- Persfazja to fascynująca umiejętność, gdy działa poprawnie pozwala dostać to czego sie chce i to w ładnym opakowaniu
Pirrania http://s8.bitefight.pl/c.php?uid=46382 <<< Mroczna sprawa, ale jaka fajna |
Neffi |
06.04.2006 10:31
Post
#34
|
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 16 Dołączył: 11.03.2006 |
opowiadanko palce lizac;p dużo smiechu, troche powagi, szczególnie ubawiły mnie marzenia Freda hmmm... i kto by pomyslal?;> czekam na kolejne cudo;)) POZDR
-------------------- ignore wrong emotions.
|
Toskana |
29.04.2006 22:19
Post
#35
|
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 23 Dołączył: 22.03.2006 Skąd: Z podświadomości Płeć: Kobieta |
Nigdy nikogo nie poganiałam (chyba) ale tearz zrobię wyjątek. Dawno nie było żadnego odcinka.... a my tu czekamy
Toskana -------------------- ,,Nikt nie może tracić z oczu tego, czego pragnie, nawet kiedy przychodzą chwile, gdy zdaje się, że świat i inni są silniejsi. Sekret tkwi w tym, by się nie poddać''
Paulo Coelho ,,Piąta Góra'' |
Neffi |
10.05.2006 14:50
Post
#36
|
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 16 Dołączył: 11.03.2006 |
pusto tuuuu... ))
-------------------- ignore wrong emotions.
|
Kara |
15.05.2006 15:33
Post
#37
|
Absolwent Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 666 Dołączył: 12.11.2005 Skąd: 3miasto Płeć: Kobieta |
Toskana--> Niemozliwe... Przyłaczam sie do twej prośby... Już tak dobrze bylo
-------------------- Luke I'm your father!!!
|
haren |
24.06.2006 09:07
Post
#38
|
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 21 Dołączył: 28.11.2005 |
właśnie?
gdzie nowy odcinek? te sa stanowczo za krótkie! -------------------- |
Bawetta |
21.09.2006 19:22
Post
#39
|
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 13 Dołączył: 21.09.2006 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta |
z niecierpliwością oczekuję nowych odcinków
|
Ailith |
21.09.2006 23:18
Post
#40
|
Kandydat na Maga Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 77 Dołączył: 01.08.2006 Płeć: Kobieta |
Pustka...
Zero nowych postów... To takie przykre widzieć coś takiego.... Do Autorki - zrób coś z tym!!! Tekst jest bardzo fajny i nie chcemy, żeby został nieskończony Weny Autorce życzę. I chęci. -------------------- "Experience is the name everyone gives to their mistakes."
"A friend is someone who will bail you out of jail, but your best friend is the one sitting next to you saying "that was f***ing awesome" (- J-Dub) "Stand up for what you believe in, even if it means standing alone." |
Jenny |
24.09.2006 13:50
Post
#41
|
Mugol Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 6 Dołączył: 22.09.2006 Skąd: Skandinavien Płeć: Kobieta |
nie moge sie doczekac nastepnego postu!
-------------------- Kobiety sa okularami dla mezczyzn przez ktore patrza na swiat
|
owczarnia |
25.09.2006 10:39
Post
#42
|
Bagheera Grupa: czysta krew.. Postów: 4378 Dołączył: 20.07.2005 Płeć: Kobieta |
Nooo, fajne to . Momentami okropnie kulawe stylistycznie, ale dialogi to wynagradzają .
-------------------- Welcome back, plus one. we missed you!
|
Jenny |
30.09.2006 17:46
Post
#43
|
Mugol Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 6 Dołączył: 22.09.2006 Skąd: Skandinavien Płeć: Kobieta |
wlasnie zobaczylam kiedy pojawil sie ostatni post
i cos mi sie zdaje ze nastepnego nie bedzie -------------------- Kobiety sa okularami dla mezczyzn przez ktore patrza na swiat
|
Bawetta |
01.10.2006 21:53
Post
#44
|
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 13 Dołączył: 21.09.2006 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta |
miejmy nadzieje, ze jednak nie
|
arwenka |
02.10.2006 21:32
Post
#45
|
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 14 Dołączył: 25.09.2006 Skąd: z dugiej strony tęczy Płeć: Kobieta |
Szkoda, że autorka (najwyraźniej) porzuciła tego ficka, bo on naprawdę wciąga miejmy jednak nadzieję, że ulituje się ona nad nami, biednymi czytelnikami i wróci do tworzenia
Ten post był edytowany przez arwenka: 02.10.2006 21:34 -------------------- - To wszakże twoi rodacy, wiedźminie - rzekł Regis. - Przecież nazywają cię Geraltem z Rivii.
- Poprawka - odrzekł zimno. - To ja sam się tak nazywam, żeby było ładniej. Imię z takim dodatkiem budzi u moich klientów większe zaufanie. - Pojmuję - uśmiechnął się wampir. - Dlaczego jednak wybrałeś właśnie Rivię? - Ciągnąłem patyki. A. Sapkowski "Chrzest ognia" |
Scarlettt |
17.10.2006 15:54
Post
#46
|
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 19 Dołączył: 16.10.2006 Płeć: Kobieta |
hm...
ja raczej chwalić nie będę... brak mi tu fantazji - czegoś bez czego ff nie może naprawdę zaistnieć brak również głębi; wszystko jest jakieś mdłe i bez wyrazu a do tego "magia" stylu jest na poziomie zdecydowanie niewystarczającym jak na taki temat ale czyta się dość lekko - może nawet za lekko (kurczę, znowu krytykuję ) mam też sprawę do wszystkich czytelników i to nie tylko tego ff którzy zamieszczają krytyki - naprawdę bez sensu jest wyszczególnianie wszystkich literówek i drobnych nieścisłości chodzi o klimat a nie brak jakiejś kropki pozdrawiam wszytskich serdecznie i pamiętajcie: "Są rzeczy na niebie i ziemi o których nie śniło się naszym filozofom (...)" -------------------- " Są takie noce od innych ciemniejsze,
kiedy się wolno rozpłakać, wolno powtarzać słowa najświętsze, mówić o wróżbach i znakach, tylko nie wolno tej nocy pod różą okraść, okłamać, oszukać, bo się już będzie odtąd na próżno bezsennej nocy tej szukać... " Agnieszka Osiecka I am a magnet for all kinds of deeper wonderment I am a wunderkind... oh... I am a pioneer naive enough to believe this I am a princess on the way to my throne destined to seek... destined to know... Alanis Morissette "Wunderkind" |
Somei |
10.11.2006 17:39
Post
#47
|
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 23 Dołączył: 28.10.2006 Skąd: Gdynia (taki cmentarz w centrum) Płeć: Kobieta |
Fajne, ogólnie podoba mi się to, że jes to ujęte nie jak to zwykle bywa w Hogwarcie, ale w miejscu w Grmimlaud Place 12. Szkoda tylko że z Hermi zrobiłaś taką niezdarkę, alr i tak czekam na nowe rozdziały
-------------------- -=> Jestem nędzarzem posiadam tylko marzenia, rozsiałem je u twoich stóp, stąpaj lekko gdyż stąpasz po moich marzeniach -=> Ludzie są jak kwiaty - 8 miliardów narcyzów -=> Uwierze w anioły nawet jeśli ich skrzydła są czarne -=> Moje serduszko toczyło się drogą, a ty je podniosłeś i zostało z tobą |
dodo |
09.12.2006 18:34
Post
#48
|
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 11 Dołączył: 25.11.2006 |
Błagam pisz więcej....... to jest tak świetne....
|
Majka |
29.12.2006 23:59
Post
#49
|
Kandydat na Maga Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 70 Dołączył: 10.06.2004 Skąd: Finlandia (Lahti) |
Jeden z moich ulubionych paringów HG i DM. Ogólnie to mnie wciągnęło i tak czytam, czytam i... właśnie... koniec. Czy autorka zamierza jeszcze coś tutaj napisać? Wydaję mi się, po komentarzach że spora grupka czytelników ucieszyłaby się na nowy odcinek.
Pozdrawiam, Majka. Ten post był edytowany przez Majka: 29.12.2006 23:59 -------------------- *** Naprawdę myślałam, że miłość jest tylko w filmach. Dałam się nabrać. |
Cassie.C |
05.02.2010 20:02
Post
#50
|
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 19 Dołączył: 25.01.2010 Płeć: Kobieta |
Bardzo ciekawe i chociaż paring oklepany ( i tak jest moim ulubionym) to bardzo fajnie przedstawiony w tym opowiadaniu. Zobaczyłam kilka bledów stylistycznych, lub ortograficznych, ale nie będe wymieniać, bo zrobili to moi poprzednicy.
Opowiadanie bardzo mi się podoba, i czekam na jeszcze, ale jak widać nie tylko ja... Mam nadzieję, że autorka nie zapomniała o tym opowiadaniu i jeszcze coś wrzuci. -------------------- "...godziny nocy to godziny przemocy - kłów, pazurów i łap..."
|
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 21.09.2024 02:52 |