Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

3 Strony  1 2 3 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> Tłumaczenie Armii Świstaka 7 tom, Warto czy nie warto?

Tenebris69
post 13.08.2005 14:44
Post #1 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 228
Dołączył: 05.10.2004




Pirackie tłumaczenia od zawsze było dość kontrowersyjnym tematem.
Nigdy nie byliśmy do końca pewni co własciwie to "piractwo" oznacza, dlatego ja pozostaję przy określeniu "fanowskie".

Tak więc wiem, że mnóstwo osób nie czuło się na siłach czytania orginału (tak jak ja), ale niecierpliwość nie pozwoliła im zwlekać aż do 28 stycznia - daty wydania polskiej, orginalnej wersji HBP, ogłoszonej przez wydawnioctwo Media Rodzina.
Nie da się również ukryć, że tłumaczenie Armii Świstaka (bardziej znanej jako "Grupa Spike'a") cieszy się największą popularnością.
Jedni sądzą, że drużyna, składająca się ze wspomnianego wyżej Spike'a, Clio, Półkrwi Wampira, Semele, Mirriel, Susie, Nilc, Visperas, Tanger, Kubisia, afsdafsd, Rachel, wodnika oraz Susie odwaliła kawał dobrej roboty, inni, że książka wiele stracila na tym tłumaczeniu. Że omijane zostały niektóre słowa, które jakoby tłumacze nie umieli przełożyć na język polski, zdania nie mają sensu, a szczegóły są zwyczajnie gubione.

A wy?
Co o tym myślicie?
Porównywaliście orginał z tłumaczeniem AŚ-ów?

Ja przeczytałam i... cóż. Było lepiej niż w przypadku "Zakonu", ale nie idealnie. Ktoś z tłumaczy ma wyraźny uraz do trzykropków, bo każde ich miejsce zastępowała pojecyncza kropeczka co wyglądało nieco dziwnie. tongue.gif
Z orginałem porównywałam tylko niektóre fragmenty i (chociaż może to był po prostu przypadek, ze trafiłam na takie a nie inne) nic do nich nie miałam.
Zresztą ŻADNE tłumaczenie nie będzie równac się z orginałem - wiadomo. Są jednak tłumaczenia lepsze i gorsze. Posłużę się tutaj przykładem.

Uwaga! Tutaj będzie spojler!

QUOTE
ROZDZIAŁ 26

Tłumaczenie Armii Świstaka

"Pachniało solą. Harry słyszał rozbijające się fale, delikatna, chłodna bryza targała mu włosy, gdy spoglądał w dal na oświetlone światłem księżyca morze pod obsypanym gwiazdami niebem. Stał na wysokim, ciemnym nawisie skalnym, woda pieniła się i kotłowała pod nim. Spojrzał przez ramię. Za nim piętrzyła się pionowa, czarna faleza. Szerokie półki skalne, takie jak ta, na której stali teraz z Dumbledore'em wyglądały, jakby przed wiekami ktoś wyrąbał je w gładkiej ścianie. Był to ponury, surowy widok, tylko morze i nagie skały, bez śladu drzew, trawy, czy choćby piasku."

Tłumaczenie CoolBrain

"Harry poczuł sól i słyszał załamujące się fale. Lekka, chłodna bryza rozwiewała jego włosy, kiedy spojrzał w stronę morza i obsianego gwiazdami nieba. Stał na odłamie ciemnej skały, pod nim pieniła i burzyła się woda. Obejrzał się przez ramię. Za nimi górowało opadające prostopadle urwisko, czarne i bez wyrazu. Kilka wielkich odłamków skały, takich, jak ten, na którym stali Harry i Dumbledore, wyglądało jakby zostały wyrwane z urwiska kiedyś, dawno w przeszłości. Był to dosyć posępny i niemiły widok, morze i skała, bez śladu drzewa, kępy trawy czy ziarna piasku…"


Widać różnice? Składnia zdań zupełnie inna. Ktoś ma orginał pod ręką i mógłby przytoczyć ten fragment po angielsku?

Koniec spojlera.

Trochę mnie w tym dziale o VI tomie nie było, ale mam nadzieję, ze nie było jeszcze takiego tematu. smile.gif


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Anulcia
post 13.08.2005 15:49
Post #2 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 116
Dołączył: 17.09.2004
Skąd: Radom...->taka dosyć duża wioska




Ja myślę, że tłumaczenie Grupy Spike'a jak na tłumaczenie amatorskie http://translator.telewizor.eu było naprawdę bardzo dobre. Oczywiście błędy czasem się zdarzały, ale nie tak znowu bardzo często, żeby to nie wiem jak przeszkadzało w czytaniu. Przeczytałam wersję angielską, teraz kończę czytać tłumaczenie. Naturalnie czytanie po polsku jest dobre o tyle, że zachowuje się wszystkie szczegóły, które umykają przy orginale. Ale są takie rzeczy, które stracą na każdym tłumaczeniu, jak np. Lon-Lon, zamiast Won-Won, albo przekład tytułu 'The Lightening-Struck Tower' (chodzi o powiązanie z kartą tarota, którą profesor Trelawney pokazuje Harry'emy w rozdziale 25.) a także wiele innych nazw. Tak więc cieszę się bardzo, że przeczytałam orginał (zobaczyłam, ile ta książka traci po przetłumaczeniu), a dopiero potem, moim zdaniem, bardzo dobre tłumaczenie, dla uzupełnienia ew. braków spowodowanych przeoczeniami smile.gif

Ten post był edytowany przez vampirka: 06.10.2016 14:25


--------------------
Facet z natury swej cierpi na nieuleczalne upośledzenie emocjonalne :]

---------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Nimfka
post 13.08.2005 17:50
Post #3 

Ścigający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 322
Dołączył: 10.08.2004

Płeć: Kobieta



Ja dosłownie przed chwilą skonczyłam czytać tłumaczenie Armii Świstaka i wreszcie mogę dołączyć do grupy Tych Mądrych. :]

No i co ja o tym myślę... Nie jestem na tyle dobra w angielskim, by spokojnie móc przeczytać oryginał, więc dla mnie jedynem ratunkiem było tłumaczenie "fanowskie". Powiem, że jestem mile zaskoczona poziomem tego tłumaczenia, nie zauważyłam żadnych grubszy błędów, rażących potknięć. Moim zdaniem to dobrze, że ktoś zabrał się za to, bo to jedyny ratunek przed takdługim oczekiwaniem jakie zafundowała nam Media Rodzina.
A jesli chodzi o to, że takie tłumaczenie to piractwo - wiem, że można to nazwać kradzieżą i wiem też, że zaraz prawdopodobnie rzuci się tłum, który będzie chciał linczowac Spike i całą AŚ (chociaż i to miałao już miejsce), ale w tym wypadku ja nie mam nic zupełnie przeciwko takiemu postępowaniu. AŚ odwaliła kawał naprawdę dobrej roboty. Podejrzewam, że tłumaczenie pana Polkowskiego również przeczytam, ale na razie wcale nie żałuje, że jestem po tłumaczeniu "fanowskim".


--------------------
"Without music, life would be a mistake"
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Potti
post 13.08.2005 17:59
Post #4 

Plotkara


Grupa: czysta krew..
Postów: 2140
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Paris or maybe Hell

Płeć: Kobieta



skad wiesz, ze nie bylo wiekszych bledow, skoro nie czytalas oryginalu? troche konsekwencji.

a osobiscie nie mam nic przeciwko tlumaczeniom pirackim. ale nie zamierzam z nich korzystac, o ile nie bedzie mi bardzo zalezalo na jakiejs ksiazce, ktorej nie bede mogla dostac ani po polsku, ani w oryginale. nie dosc, ze wiele szczegolow moze mi umknac (czasem w ksiazkach sa fragmenty kolosalnie wazne, a niedoswiadczony tlumacz je bagatelizuje), to towarzyszyloby mi chyba glupie uczucie, ze... cos trace? tego pottera czulam sie na silach czytac w oryginale, a z poprzednimi czekalam na polskie wydanie.

amen.


--------------------
voir clair dans le ravissement
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Nimfka
post 13.08.2005 18:13
Post #5 

Ścigający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 322
Dołączył: 10.08.2004

Płeć: Kobieta



Nie chodziło mi o błedy takie jak pomijanie opisów (co samo w sobie błędem nie jest), czy złe zrozumienie tekstu, ale o niezręczne przełożenie jakiś słow na polski czy tam złe forumowanie zdań.
Źle się wyraziłam.


--------------------
"Without music, life would be a mistake"
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
anagda
post 13.08.2005 19:27
Post #6 

Członek Zakonu Feniksa


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1994
Dołączył: 05.04.2003

Płeć: Kobieta



ja przeczytałam Zakon Feniksa tłumaczony (jeszcze wtedy tylko) przez Spikiego. jak później czytałam orginał, jedyne co mi się w oczy rzuciło to nazwy własne. ale to jest oczywiste.

co do VI tomu to spojrzałam może na ze trzy rozdziały tłumaczone przez jego grupę... szczerze? już wolałam jak to tłumaczyła jedna osoba. każdy rozdział inaczej napisany, innym stylem. rzuca sie w oczy. dlatego wolałam przemęczyć po angielsku i poczekać na wersję Pana Polkowskiego.

nierozumiem oburzenia MM. przecież i tak każdy kupi orginalną książkę. a jeśli są osoby, które chcą wcześniej przeczytać "nieco gorszą" wersję to ich sprawa.

(nie wiem czy tutaj się nie pomylę) ale chyba PIRACTWO to jest jak się orginalne wersje kopiuje czy co tam z nimi robi ale ZARABIA się na tym... a tłumaczący fani HP to robią dla siebie i innych podobnych sobie.

ja nie mam nic do takich tłumaczeń. kto chce - ten czyta, a kto nie - nie. i koniec.


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Gem
post 13.08.2005 20:05
Post #7 

Magik


Grupa: Prefekci
Postów: 749
Dołączył: 24.07.2005
Skąd: z oślizłego lochu >:]

Płeć: Kobieta



Sii...grupa Spike'a ma o wiele lepszy [rzekład...sądząc po fragmenie...ale osobiście nie czytam "fanowskich" tłumaczeń. Aqrat mój angielski jest na wystarczającym poziomie, abym mogła przeczytać ze zrozumieniem cała książkę. Ale równocześnie nie jestem przeciwniczką pirackich tłumaczeń...niech sobie isnieją...przynajmniej ludzie mają co robić w te pasqdne wakacje tongue.gif!


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Potti
post 13.08.2005 20:25
Post #8 

Plotkara


Grupa: czysta krew..
Postów: 2140
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Paris or maybe Hell

Płeć: Kobieta



Gem-> nie wiem jakim [piii] trzeba być, żeby uważać wakacje za paskudne (bez obrazy, joke) ;>


--------------------
voir clair dans le ravissement
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Magya
post 14.08.2005 14:17
Post #9 

Czarodziej


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 874
Dołączył: 01.08.2004

Płeć: Kobieta



MOże chodziło jej o pogodę... dry.gif


--------------------
Motylem jestem.


user posted image

Członkini The Marauders - fanklubu Huncwotów
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Lincia Vampircia
post 15.08.2005 23:22
Post #10 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 11
Dołączył: 21.07.2005
Skąd: z Hogwartu




Mam oryginał pod ręką, więc przytoczę:

QUOTE
Harry could smell salt and hear rushing waves; a light, chilly breeze ruffled his hair as he looked out at moonlit sea and star-strewn sky. He was standing upon a high outcrop of dark rock, water foaming and churning below him. He glanced over his shoulder. A towering cliff stood behind, a sheer drop, black and faceless. A few large chunks of rock, such as the one upon which Harry and Dumbledore were standing looked as though they had broken away from the cliff face at some point in the past. It was a bleak, harsh view; the sea and the rock unrelieved by any tree or sweep of grass or sand.


sorry za ewentualne literówki smile.gif


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 17.08.2005 12:26
Post #11 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



Jeśli kogokolwiek zainteresuje zdanie tłumacza (chodzi mi o porównanie obu fragmentów przytoczonych przez Tenebris z oryginałem), to żadna z tych wersji nie jest dobra. Obie są w miarę poprawne pod względem stylistycznym, obie zawierają treść oraz sens pierwowzoru, ale to nie jest tłumaczenie. To nie jest przekład literacki, po prostu. Już gdzieś na tym forum chyba to pisałam - dobry tłumacz jest również twórcą, artystą. A to jest odtwarzanie, przykładanie foremki gramatycznej i przenoszenie. Nawet nie bardzo kulawe, ale mimo wszystko.


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Gem
post 17.08.2005 17:06
Post #12 

Magik


Grupa: Prefekci
Postów: 749
Dołączył: 24.07.2005
Skąd: z oślizłego lochu >:]

Płeć: Kobieta



QUOTE(Potti @ 13.08.2005 21:25)
Gem-> nie wiem jakim [piii] trzeba być, żeby uważać wakacje za paskudne (bez obrazy, joke) ;>
*




QUOTE(Magya @ 14.08.2005 15:17)
MOże chodziło jej o pogodę...  dry.gif
*




Sii, sii i jeszcze raz siii... A poza ty. Gdyby moje wakacje nie były do @^$#&%^ to bym nie siedziała tyle na kompie :]....niestety...


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 17.08.2005 17:53
Post #13 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



Ja rozumiem, że nie o wartości literackie - tylko po co wówczas w ogóle czytać?... Może najlepiej niech nam po prostu ktoś dobrze znający język opowie i cześć blink.gif?...

Dla mnie osobiście takie podejście jest nie do przyjęcia, w życiu bym się nie zgodziła tak sobie zubażać jednej z największych i najbardziej ulubionych przyjemności. U Rowling, jak wiadomo, chodzi również o rozmaite smaczki, świetne poczucie humoru i tak dalej. Na jej miejscu bym tych tłumaczy osobiście zabiła, i to wcale już nie ze względu na zyski, tylko na wstyd. Bo weźcie pod uwagę, że 85% osób wypowiadających się w tej chwili na polskich forach w temacie szóstego tomu, zna go tylko z wersji pirackiej. I niestety, nawyraźniej w ogóle nie biorąc pod uwagę jakości samego tłumaczenia, krytykują tenże szósty tom za różne rzeczy. No przecież mnie, gdybym była autorką oryginału, trafiłby jasny szlag.


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 19.08.2005 17:37
Post #14 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



No pewnie, że żartowałam z tym opowiadaniem - zabiłabym każdego, kto spróbowałby choć słowem się do mnie zająknąć na temat HBP do czasu polskiego wydania, gdybym nie znała angielskiego!

I - jak łatwo z powyższego wywnioskować - za nic w świecie nie chciałabym czytać żadnych streszczeń, pirackich tłumaczeń, nic.

Tak samo rzecz się ma z filmami - nie przeczę, że zdarzało mi się skusić na dvd "spod lady", i to nawet wielokrotnie. Głównie z tego względu, że część filmów trafia do Polski z karygodnym opóźnieniem lub wręcz nie trafia w ogóle. Ale zawsze w takim przypadku kieruję się dwoma zasadami: 1. kopia musi być "żyleta" - jeśli jest to wspomniana przez Ciebie "kinówka", nie obejrzę za żadne skarby, 2. jeśli film jest wybitnie kinowy (efekty specjalne, dźwięk i tak dalej), grzecznie czekam na premierę, bo wiem, że oglądając w domu zepsuję sobie całą przyjemność smile.gif.


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Aylet
post 19.08.2005 18:52
Post #15 

shinigami


Grupa: Prefekci
Postów: 1465
Dołączył: 16.04.2003
Skąd: z lodówki

Płeć: Kobieta



Mi osobiście podobało się to amatorskie tłumaczenie, jestem naprawdę pod dużym wrażeniem... Wiadomo jednak, że Polkowski przekłada książki o niebo lepiej... Ale i tak mi sie podobało czarodziej.gif Czytałam angielską wersję, ale troche kulawo mi to wychodziło... Żałuję, że tak szybko się to skończyło, bo czuję jakiś "niedosyt"... dementi.gif


--------------------
Prefekt Ravenclawu.
user posted image
Anime-Planet.com - anime | manga | reviews
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
kkate
post 23.08.2005 14:40
Post #16 

Czarodziej


Grupa: slyszacy wszystko..
Postów: 894
Dołączył: 10.03.2004

Płeć: Kobieta



Ja czytałam oryginał... pewnie pominęłam trochę słówek, ale jeśli był jakiś ciekawy fragment, przekładałam dokładnie słówko po słówku... w danej chwili nie bardzo mnie obchodzi, czy w jaskini były kawałki skał czy nawisy skalne, czy urwiska czy falezy... tongue.gif Zapewne zimą tłumaczenie pana Polkowskiego poznam na tyle dobrze, że będę wiedziała już wszystko. A tłumaczenie AŚ... miałam adres, miałam to na wyciągnięcie ręki, ale jakoś nie chciało mi się czytać. Bałam się, że pomieszają mi się nazwy itd., a poza tym nie cierpię czytać na ekranie komputera. Przeciwko tłumaczeniom takim nic nie mam, niech sobie ludzie tłumaczą, ale poki co nie korzystam.

Myślę, że przetłumaczone to jest dobrze, można dowiedzieć się o czym jest ksiażka, ale nie ma to jak oryginał smile.gif


--------------------
just keep dreaming.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Gem
post 24.08.2005 12:16
Post #17 

Magik


Grupa: Prefekci
Postów: 749
Dołączył: 24.07.2005
Skąd: z oślizłego lochu >:]

Płeć: Kobieta



Oh! Estej zadziwiasz mnie smile.gif jakiś ty dokładny...

Muszę się przyznać ze trochę opuszczałam opisów i nie tłumaczyłam(jak nie znałam słówka), bo już mi się nie chciało. Ale ogólny sens zawsze wydłubałam biggrin.gif


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
HUNCWOTKA
post 27.08.2005 15:45
Post #18 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 213
Dołączył: 06.06.2005
Skąd: :]




Ja przeczytałam wersję piracką CoolBrain i prawdę mówiąc trochę sie zawiodłam:/
chodzi mi przede wszystkim o niektóre fragmenty jak choćby ogłoszenie na szybie w sklepie Freda i Georga.Sens tych słów doszedł do mnie dopiero na tym że forum w jakimś temacie.tongue.gif A że po angielsku znam jedynie podstawowe zwroty(w szkole przypadł mi jezyk niemiecki,ale nie powiem niestety bo bym skłamała)to w dalszym ciągu nie rozumiem jeszcze (nie)wielu rzeczy


--------------------
"Członkini The Marauders-fanklubu Huncwotów"
Kociaki:]
user posted image
UWAGA GRYZIE:P
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Forhir
post 06.09.2005 21:13
Post #19 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 74
Dołączył: 13.04.2005
Skąd: Kielce




DLACZEGO MARTWISZ SIĘ SAM – WIESZ - KIM? POWINIENEŚ MARTWIĆ SIĘ U - NO – POO – KONSPIRACYJNĄ SENSACJĄ CHWYTAJĄCĄ NARÓD

...


--------------------
H/Her shipper!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
kkate
post 06.09.2005 21:25
Post #20 

Czarodziej


Grupa: slyszacy wszystko..
Postów: 894
Dołączył: 10.03.2004

Płeć: Kobieta



Szczerze? Beznadziejnie tongue.gif Po prostu U-No-Poo zostawili, a reszcie słówek dali pierwsze lepsze znaczenie.... ech.


--------------------
just keep dreaming.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 06.09.2005 22:54
Post #21 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



Kon-spi-ra-cyj-ną?... user posted image user posted image user posted image user posted image user posted image user posted image user posted image user posted image user posted image


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 07.09.2005 16:14
Post #22 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



Najlepsze jest to, że odbyłam długą i burzliwą dyskusję z dwoma moimi internetowymi znajomymi, z których jedna jest Amerykanką, druga Brytyjką, obie absolutnie native, i też nie są do końca pewne jak to jest z tym produktem laugh.gif. Ja osobiście uważam, że nie (mimo zdania ze strony 205 brytyjskiego wydania dla dorosłych - Harry frequently looked over at his classmates in the common room or at mealtimes to see them purple in the face and straining as though they had overdosed on U-No-Poo; but he knew that they were really struggling to make spells work without saying incantations aloud. - moim zdaniem chodzi tu raczej o grę słów, nawiązanie, niż o rzeczywisty środek), one - że można to w sumie interpretować i tak, i tak smile.gif.


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Mroczny Wiatr
post 07.09.2005 18:06
Post #23 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 223
Dołączył: 07.09.2005
Skąd: Mroczny Zakątek

Płeć: Mężczyzna



dementi.gif A do mnie dotarło jeszcze inne tłumaczenie autorstwa Vampire Princess, ale akurat cytowany fragment z rozdziału 26 jest dokładnie taki sam ja tlumaczenia coolbrain.
blush.gif Ogólnie całość oceniłbym pozytywnie choć byki są biggrin.gif


--------------------
Jeżeli sądzisz że w dobie Harry'ego Potter sztuka komputerów zanika ....... zapraszam do centrum chłodzenia i wyciszania PC cooling

The Dark Lord shall raise again!.....Give me your hand Wormtail.....Yes Master, thank you Master!.....The other hand!
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 13.09.2005 08:17
Post #24 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



No, a zajrzyj sobie jeszcze do fragmentu z tematu U-No-Poo, przytoczonego przez Kasię... Wszystkie kalki językowe i inne "drobiazgi" IMHO bledną w obliczu trzęsionych szat huh.gif blink.gif laugh.gif...


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 13.09.2005 16:41
Post #25 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



No ale co to w ogóle za chwytanie za przód szaty, jak rany... Normalnie, chwyciła Lupina za szmaty i potrząsnęła nim wink2.gif. Koniec, kropka.


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

3 Strony  1 2 3 >
Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 19.04.2024 22:52