Drukowana wersja tematu

Napisany przez: PrZeMeK Z. 01.12.2006 17:59

No więc pierwsze, podstawowe pytanie brzmi:
od której strony zaczynacie obierać banana?

A - od czarnej końcówki
B - od żółtej podłużnej końcówki

Ja całe życie używałem metody A i byłem bardzo zdziwiony, gdy dowiedziałem się, że można inaczej... System, system w nas to wmówił, system...!

Napisany przez: Shell 01.12.2006 18:12

B, i byłam bardzo zdziwiona gdy mi powiedziano że należy robić to prawidłowo metodą A.

Napisany przez: Avadakedaver 01.12.2006 18:20

ja takoż A i nie liubię metody B. to tak do góry nogami. podobnie z mlekiem w woreczkach: nie lubie tak ciąć/odgryzać jakoś jak napis jest do góry nogami.

Napisany przez: hazel 01.12.2006 18:59

Normalnie. Od ogonka. Ale mam koleżankę, która w szkole gastronomicznej uczyła się jeść banana nożem i widelcem. I tak też umiem. Ale co to za przyjemność.

Napisany przez: Eva 01.12.2006 19:03

B oczywiscie. Podrzyna sie banankowi gardelko paznokciem i obiera.

Napisany przez: em 01.12.2006 20:13

Oba. zależy od nastroju.

Napisany przez: Malamanda 01.12.2006 20:32

Ja obieram banana metodą B i dopiero teraz się dowiedziałam, że można zacząć od czarnej końcówki . Nożem i widelcem też umiem jeść banany.

Napisany przez: Avadakedaver 01.12.2006 21:09

a ja nożem i widelcem umiem nawet kotleta.

Napisany przez: Neonai 01.12.2006 22:24

ej no, to można od tej czarnej? Oo

Napisany przez: Ronald 01.12.2006 22:30

Można, a nawet trzeba:) Przynajmneij tak mi przez lata mówiono. Ale mówili tez, że nie mozna banana do końca zjadać (czyli tego kawałka przy żótej "nóżce"), bo to niedobrze...

Napisany przez: Lilith 01.12.2006 23:15

a mnie przez lata tłukli, że tej czarnej końcówki sie nie je
w zasadzie do dzis jej nie jem
bo w sumie jest nie dobra
no i też odcinam
i jem smazonego na patelni
z ciepłym miodem

Napisany przez: Niewinni Czarodzieje 01.12.2006 23:34

Ahmed: czarna końcówka
Katon:żółta
Cat: od żółtej pałki
Timmy: od kropka twoj stary chodzi do zlobka
Misiek: kroję na pół i wyciskam
Hagrid: czarna
Rysiek: od góry
Sumiko: nie od dupy, od góry
przepraszam, a mnie to czemu nikt nie uwzględnił? oczywiscie ze od ogonka
w całości ze skórą

Napisany przez: hazel 01.12.2006 23:37

Dżizas, a ci znowu...

Napisany przez: em 02.12.2006 19:50

no ale tym razem nadają ze stolycy.

Napisany przez: Niewinni Czarodzieje 02.12.2006 21:10

I będą nadawać konsekwentnie niczym Rozgłośnia Polska Radia Wolna Europa, aż po kres świata. O.

Napisany przez: Avadakedaver 02.12.2006 21:13

(albo forum)

Napisany przez: Child 02.12.2006 22:26

Tej Avada - dzisiaj drugi grudnia. mialo sie cos wielkiego wydarzyc a forum nadal dziala XD

Napisany przez: Avadakedaver 02.12.2006 22:56

no fak. miałem zadzwonić (w końcu to coś wielkiego) do Niewinnych ale zauważyłem że mam 3 grosze na koncie.
trudno.

Napisany przez: em 02.12.2006 23:00

pewnie zapomniał.

e dupa. spóźniłam się.

Napisany przez: Avadakedaver 02.12.2006 23:20

młehehehehehhe potem nikt by mi nie uwierzył. farciarz jestem ;]

Napisany przez: PrZeMeK Z. 02.12.2006 23:36

No niestety, albo refleks, albo dom starców.

Wracając do bananów, pytanie numer dwa (i trzy, i cztery):
Czy wam również opowiadano historyjkę o robakach w czarnej końcówce banana? Kazano ją odcinać i pod żadnym pozorem NIE zjadać? Czy ktoś w to wierzy/ ma dowody na jej prawdziwość?

Napisany przez: Aylet 02.12.2006 23:42

B

Napisany przez: Hito 03.12.2006 12:21

Tylko A. Tak jest prościej.

Przemek>>mnie zawsze mówiono, żeby końcówek nie zjadać. Nie kojarzę tylko powodu.
Gdzieś ostatnio czytałem, że to lipa i przesąd jest i spokojnie można pałaszować końcówki bananów.

Napisany przez: Niewinni Czarodzieje 03.12.2006 12:22

Niewinni uważają, że w końcówkach są obrzydliwe, afrykańskie bakterie. Chcecie to jedzcie, ale my ostrzegamy.

Napisany przez: Shell 03.12.2006 13:49

i jak wrażenia? jak się je lepiej? przyjemniej?;d

Napisany przez: Hagrid 03.12.2006 21:31

A próbował ktoś ze skórką? Mama zawsze powtarza że sktóra jest najzdrowsza bo ma wiele witamin, miąższ jest dla mięczaków.

Napisany przez: Avadakedaver 03.12.2006 22:59

ja czasem ten miąższ czy jakmutam zżeram ze skórki. naet dobre ale jakoś dziwnie się je.

Napisany przez: Malamanda 05.12.2006 08:51

Fuj! Jak można zjeść skórkę z banana?
Mnie też uczono, że czarnej końcówki się nie je, bo są tam robaki i można zachorować

Napisany przez: Lilith 07.12.2006 11:00

prztwory bananowe są mega
mamy kilka słoiczków smażonych bananów w zalewie miodowej
zimowe zapasy mniam!

Napisany przez: Avadakedaver 07.12.2006 17:14

a mnie uczyli ze w czarnej końcówce jest jad węża.

przemonie, jakie są następne pytania?

Napisany przez: PrZeMeK Z. 07.12.2006 18:57

1. Kto był zdziwiony, gdy się dowiedział, że banany to nie drzewa? (Np. w podstawówce na przyrodzie )

2. A wasze ulubione wariacje na temat bananów to...? No wiecie, banany w czekoladzie, smażone itp.

Napisany przez: Hito 07.12.2006 19:01

1. Jak sięgam pamięcią, to takiego szoku nie miałem okazji przeżyć. Najwyraźniej nie byłem myślicielem i nie zastanawiałem się nad naturą bananów :]

2. Tylko normalne banany. W czekoladzie? Niezły hardkor. Nawet za lodami bananowymi specjalnie nie przepadam.

Napisany przez: hazel 07.12.2006 19:05

nie drzewa?

(nie miaam przyrody, to wiele wyjaśnia)

Napisany przez: Child 07.12.2006 19:08

zdaje sie takie wielkie 'chwasty'

ale biologicznie jestem niezreformowany to sie pewnie nie znam ;)

Napisany przez: em 07.12.2006 19:11

Banany w czekoladzie *__________________*
banany suszone (tzw. czipsy) *__________________________* (tylko się od nich pypcie na języku robią XD)

Napisany przez: Lilith 08.12.2006 11:17

nie drzewa???
też nie miałam przyrody....hmmm
w podstwówce to zdziwiona byłam, ze ananasy nie sa drzewami
no i oczywiscie jadam banany pod każda postacią
- w naleśnikach z czekoladą i bitą śmietaną
- smażone z miodem
- pokrojone i posypane kakao
- z lodami, tzw banana split
- czipsy bananowe
- i zwykłe, solo takoż ;]

Napisany przez: Katon 08.12.2006 13:34

A teraz kwestia znacznie istotniejsza - w jakim stadium dojrzałości banany lubicie jeść wy? Mój ojciec lubi wszystko miętkie, rozgotowane i mdłe. Nie tknie banana, dopóki na nim czarne kropki się nie pojawią. Ja jej takie prawie zielone, bo wyglądam jak tata, ale smaki mam raczej po mamie.

Napisany przez: Neonai 08.12.2006 14:04

jesli juz pytasz...

nie cierpie bananow. wogole ich nie jem. ale jak bylam mala to jadlam, od tej wydluzonej koncowki począwszy.

Napisany przez: MisieK 08.12.2006 14:13

oczojebnie żólte są najzajebistrze

Napisany przez: Child 08.12.2006 14:17

ważne zeby były czikita

Napisany przez: Malamanda 08.12.2006 17:33

Ja kiedyś myślałam, że one rosną na palmach , a najbardziej lubię jeszce takie prawie zielone i z bitą śmietaną.

Napisany przez: Lilith 08.12.2006 17:38

http://klub.chip.pl/mma/muay_thai/bananowiec.jpg
nie odbiega jakos specjalnie od moich wyobrażeń;]
bo juz się przestraszyłam, ze to jakies konusy będą...

Napisany przez: PrZeMeK Z. 08.12.2006 17:50

Nie no, małe to one oczywiście nie są, ale nie są też drzewami. To byliny, tak jak choćby cebula. Ten rzekomy "pień" to zdrewniałe nasady liści, które wyrastają jedne z drugich.
Nie mieliście przyrody? To co mieliście? Naturę?

Katon - a ja lubię banany "pośrednie". Ani za zielone, ani czarne. Zwyczajne, idealnie żółciutkie i najczęściej bez dodatków. Czyli na surowo. Zastanawiam się, czy by nie spróbować smażonych.
Kurczę, po co ja zjadałem tego ostatniego?

Estiej - mnie trochę szokuje. Banany są widać sprytniejsze, niż na to wyglądają.
"Mamo, ten banan tu pełznie..."

Napisany przez: hazel 09.12.2006 08:06

Biologię, chemię i geografię?

Napisany przez: MisieK 09.12.2006 09:36

eh te dzieci reformy XD

hazel, zapomnialas o fizyce ;P

Napisany przez: hazel 09.12.2006 13:38

Może dlatego że moje szkolne wspomnienia związane z fizyką zostały bazczelnie zniszczone na studiach...

Napisany przez: MisieK 09.12.2006 13:45

eee... ja tam wlasnie na studiach jestem w stanie znieść fizyke. oprocz, o zgrozo, luminescencji. luminescencja jest zla!

Napisany przez: em 09.12.2006 14:32

Właśnie zjadłam pysznego, jędrnego banana :>
takie właśnie zielonożółte są najbardziej bananowe *____*

Napisany przez: PrZeMeK Z. 09.12.2006 18:28

Ale nawet w podstawówce nie mieliście przyrody? Nie mówię o gimnazjum/ późniejszych klasach podstawówki, tylko o okolicach klasy czwartej - piątej. Nie mieliście tej fizyki, biologii itp. zintegrowanej w przyrodę?

Napisany przez: Lilith 09.12.2006 18:36

hehe, ależ Cię to męczy
szczerze powiedziawszy, to było tak dawno, że już nie pamiętam...

Napisany przez: Neonai 09.12.2006 18:47

ja w 1-3 mialam ŚRODOWISKO.

Napisany przez: Ahmed 09.12.2006 18:48

ja nie miałem również Przyrody, ale za to w klasach 1-3 mieliśmy Środowisko ;]

edit: oż ty Najko Szybciejsza Ode Mnie!

;d

Napisany przez: em 09.12.2006 19:23

o właśnie.
1-3 środowisko, 4-5: biologia, geografia, 6 - biologia, geografia, fizyka;
gimnazjum: 1 - biologia, geografia, fizyka, 2-3 - chemia, biologia, geografia, fizyka;
liceum - 1-2 - chemia, biologia, geografia, fizyka; 3 - nic ;p.

Napisany przez: Neonai 09.12.2006 19:52

ja mam chemie, biole i fize z racji profilu, ale gegra i wos mi odeszly

Napisany przez: Eva 09.12.2006 20:27

O____O

to dlaczego ja musze miec wszelkie chemie, biologie i inne na cholere potrzebne mi geografie? xP ile masz godzin w tygodniu?

Napisany przez: Avadakedaver 09.12.2006 20:47

a ja mialem 1-3 srodowisko
4-6 przyrodę
gmn 1-3 fizyka chemia biologia geografia
technikum 1-3 włącznie jw

to możliwe jest w ogole?

Napisany przez: em 09.12.2006 21:14

dziecię reformy jesteś, avada ;p gówniarz, innymi słowy (leciutko modyfikując twoją sygnaturkę ;p).

Elva: 27. System miałam: biol 2-2-0, chem 2-2-0, fiz 2-2-0, geo 2-1-0

ps. przerzućcie to do szkoły.

Napisany przez: Avadakedaver 09.12.2006 23:58

a ty co sie cieszysz? moj rocznik jesteś!
ja miałem rok wakacjii dłużej tak abstrach..ąc od altruistycznych sowizmatów. bez żłobka, bez przedszkola, bez zerówki...

Napisany przez: Ronald 10.12.2006 22:57

A to jak już się tak licytujemy to ja miałem tak:
1-3 ->nauczanie zintegrowane
4-6 ->przyroda
1-3 gim->biologia, geografia, chemia, fizyka

Napisany przez: PrZeMeK Z. 10.12.2006 23:14

A ja:

1 - 3 - środowisko
4 - 6 - przyroda
powyżej - biologia, chemia, fizyka, geografia

Tylko co to ma wspólnego z bananami?

A kto z was pływał na wieeeeelkim dmuchanym bananie ciągnionym za motorówką? Ja nie, ale mój kolega z takiego spadł. Ponoć było fajnie.

Napisany przez: Child 10.12.2006 23:15

biologia - rosliki - banany ;)

Napisany przez: PrZeMeK Z. 10.12.2006 23:22

Skojarzenia w temacie obok

Napisany przez: Avadakedaver 11.12.2006 22:48

k.. posikałem się!!!!

Napisany przez: hazel 12.12.2006 00:13

Hehe, jak byłam na wakacjach nad morzem, to widziałam takie cuś. W sumie dośc śmiesznie wyglądało. Ale wątpię, bym dała się na coś takiego namówić, pomimo całej mojej miłości do sportów wodnych.

Napisany przez: LilienSnape 29.01.2007 16:23

nie pływałam . ale skusiłabym się ^^ w sumie to już kilka razy chciałam, ale nikt się do tego nie pchał x D

Napisany przez: Lilith 30.01.2007 18:15

e nie
banany sie zjada a nie dmucha
osobiscie nie przepadam za sportami wodnymi
no moze poza kiteboardingiem

Napisany przez: em 30.01.2007 20:20

taaa?

Napisany przez: Lilith 30.01.2007 20:28

to Twój?

Napisany przez: hazel 30.01.2007 22:16

Ładny

Napisany przez: em 31.01.2007 18:02

niestety nie. ale pracuję nad tym