Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

5 Strony « < 3 4 5 
Closed TopicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> Dusza Wyssana Przez Dementora, co się z nią dzieje?

smagliczka
post 16.09.2006 14:51
Post #101 

Prefekt Naczelny


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 638
Dołączył: 21.10.2005
Skąd: Warszawa

Płeć: Kobieta



Heh... no pewnie nie przez stosunki szeroko pojęte biggrin.gif.
Ktoś powiedział mi kiedyś, że przez fragmentację plechy - dość... ciekawa taoria (hehe) i chyba najlepiej oddaje wyobrażenie tegoż "rozrodu", czy jak to tam zwał.

Ale zabić je musi się jakoś dać - czystą esencją szczęścia. Zgadzam się. A natet jeśli nie zabić to może "unieszkodliwić" na stałe... ee.. albo chociaż uwolnić wyssanych.

No nie powiem - ciekawe stworzonka.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Hermiona1900
post 16.09.2006 16:03
Post #102 

Prefekt Naczelny


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 518
Dołączył: 10.06.2006
Skąd: ja to znam??

Płeć: Kobieta



Raczej musi być jakiś sposób, bo w HP najprawdopodobniej przegra Voldemort (nie przecząc, że może zginąć też Harry Potter ) to i muszą zabić dementorów - no bo się przyłączyli do Dumbledore'a...czyli jak pokonają Voldemorta, to albo pokonają i dementorów, albo przekonają na stronę dobra...chociaż wątpię w to drugie... dry.gif


--------------------
Gryffindor

KLL
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Child
post 16.09.2006 20:27
Post #103 

leżący rybak


Grupa: czysta krew..
Postów: 7043
Dołączył: 26.11.2003

Płeć: Mężczyzna



wal śmiało :}


--------------------
user posted image
His power level... It's over ni-- oh, wait. It's only over seven thousand.

User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 17.09.2006 12:10
Post #104 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



No dobra. Ale jak się już taki dementor wypróżni tą duszą to co z nią? Ma świadomość? Jest jeszcze wogóle 'żywą duszą' czy już tylko martwą formą astralną, czy też ostatecznie odchodzi w zaświaty...?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Cho Chang3
post 18.09.2006 09:32
Post #105 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 20
Dołączył: 17.09.2006
Skąd: Małopolska

Płeć: Kobieta



Moim zdaniem dusza wyssana przez Dementora lata sobie spokojnie po całym swiecie biggrin.gif , a jak jest potrzebna w danej chwili temu komus to przylatuje.
Tak było np. z Harrym w IV cześć kiedy jego i Voldemorda różdżki sie połaczyły to wyleciały dusze jego rodziców.
Tak mi sie wydaje.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
smagliczka
post 18.09.2006 11:36
Post #106 

Prefekt Naczelny


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 638
Dołączył: 21.10.2005
Skąd: Warszawa

Płeć: Kobieta



A skąd ci sie wzięło, że to dusze były (?)
To były raczej fantomy jeśli już.

QUOTE(Estiej)
jaki byłby ze mnie praktykujący ateista, gdybym wierzył, że z taką wysłaną duszą dzieje się cokolwiek innego niż naturalna degradacja i powolny rozpad na astralne molekuły, które z upływem czasu stają się częścią innych, żyjących dusz?


Skoro już rozpad na molekuły astralne - to...heh.. ponowne zjednoczenie z wszechogarniającą Qi (Ki, Chi) lub jak kto woli z Praną - czyli jak by nie patrzeć powrót do Źródła.

(Wiesz,nie do końca to takie znowu ateistyczne biggrin.gif )

A jeśli wyssane dusze powracają tam, skąd przyszły (uogólniając nieco) to powinny zostać uwolnione także ich ciała z "wiecznego letargu", w jakim się znalazły po wyssaniu.
Czyli zakończenie szczęśliwe - jeśli zamienić 's' na 'r' wink2.gif

Ten post był edytowany przez smagliczka: 18.09.2006 11:40
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
smagliczka
post 18.09.2006 12:21
Post #107 

Prefekt Naczelny


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 638
Dołączył: 21.10.2005
Skąd: Warszawa

Płeć: Kobieta



Rebusy? Jak ja kocham rebusy!

Wychodzi na to, że dementor tyż czowiek - otwór gębowy posiada, żywić się musi ( nie można odmawiać istotom prawa to pożywienia) to i ..eee.. kloake jakaś ma ( cheess.gif )
A co zeżre to potem wy... no musi, - ludzka rzecz!

Rozmnaża się, żywi i wydala ( tongue.gif ) ... to umierać musi - może z przeżacia?
Swoją drogą takie bidne te dementory - nikt ich nie przytuli, w podartych łachach łażą, samotne, nielubiane, szczęścia na siłę szukają cry.gif

Ten post był edytowany przez smagliczka: 18.09.2006 12:28
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 18.09.2006 17:01
Post #108 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Och Estieju, stare ludowe przysłowie głosi, że jak ktoś w Boga nie wierzy to we wszystko uwierzy =P
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
smagliczka
post 20.09.2006 16:46
Post #109 

Prefekt Naczelny


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 638
Dołączył: 21.10.2005
Skąd: Warszawa

Płeć: Kobieta



A co do Felixa - hmm... no nie wiem, to jest eliksir, który DAJE szczęście człowiekowi, znaczy sprawia, że sprzyja im los.. ale to nie jest szczęście w pigułcie, to nie szczęscie samo w sobie, to nie ekstrakt szczęścia... Felix tylko sprzyja szczęściu.

Uch, to znaczy, nie wiem czy właściwie sie wyrażam: chodzi o to, że Felix to nie jest żadna pozytywna energia ...a na dementora to tylko z czymś takim!
Ja stawiam na jakiegoś ulepszonego, silnego Patronusa , czy coś w podobie. Zaklęcie zabijające dementora nie musi być czymś INNYM - może to być znany już wszystkim Patronus... ale taki SUPER PATRONUS - a takiego być może mało kto jest w stanie wyczarować, a przynajmiej nie w takim stopniu, by unicestwił Dementora.

Jakoś tak to widzę.

Ten post był edytowany przez smagliczka: 20.09.2006 18:28
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
smagliczka
post 17.12.2006 22:17
Post #110 

Prefekt Naczelny


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 638
Dołączył: 21.10.2005
Skąd: Warszawa

Płeć: Kobieta



Moim zdaniem żaden ekstrakt szczęscia w płynie nie zdoła zneutralizować dementora.
Ich można tylko pokonać siłą umysłu i ducha. Skoro same działają na człowieka pozazmysłowo (albo lepiej ponadzmysłowo), to takim również sposobem należy im się przeciwstawiać. Mazidła, eliksyry szczęscia czy inne cuda niewidy magiczno-alchemiczne nie znajdą tu zastosowania.

Gdyby to mogło opierać się na czymś takim, obrona przed dementorami byłaby znacznie łatwiejsza - a łatwa bynajmniej nie jest.
Dementorzy są depresogenni...
A wiadmo, że złego samopoczucia psychicznego nie sposób wyleczyć farmakologicznie, jak również nie sposób zlikwodować źródła problemu... czyli np. złej pogody, nawału nieszcześć itp. - czyli wszystkiego, co depresję powoduje... a tak naprawdę przyczyna tkwi nie na zewnątrz tylko w człowieku (czy jest podatny, czy odporny, czy łatwo się poddaje, czy chce walczyć etc.)

Z dementorami myslę, że jest podobnie - one kumulują w sobie destruktywną energię, a jej nie da się pokonać niczym więcej jak siłą doń przeciwstawną.

A czy można dementora unicestwić? Być może... ale chyba nie nie narodził się jeszcze taki czarodziej.

Natomiast co dzieje się z duszą wyssaną... moim zdaniem jest zawieszona między światami, może okaleczona i niepełna... w związku z czym uwięziona (w dementorze najprawdopodobniej - nie myślałam wcześniej nad tym)
W sumie szkoda że Jo nie rozwinęła tego wątku - bo to bardzo ciekawe jest. No i czy dla takiego nieszczęścnika istnieje jeszcze jakaś nadzieja?

Myslę, że tak.... heheh... tylko jakichś nekromantów trzeba by tu zatrudnić. - ale mam tu raczej na mysli uwolnienie duszy, a nie przywrócenie jej do "życia" - bo to chyba nie wchodzi w grę.
Skoro dusza jest uwięzniona w jakiś sposób, to nawet po śmierci ciała nic dla tego człowieka się nie zmienia... nadal jest uwięziony.

STRASZNE ohmy.gif

Musi istnieć jakiś sposób na ich uwolnienie.

Edit: Ach i jeszcze zastanawia mnie gdzie są przetrzymywani ci ludzie, któryym złożono pocałunek. W Azkabanie? - pewnie tak... gdzieś w lochach, porzuceni by zgnili sobie... a potem do piachu! No i ciekawe jak szybko umierają ich ciała, bo przecież nie dostają pożywienia - więc wnioskuję, że szybko...
Nie sądze, by ktokolwiek przejmował się losem takiego "wyssanego" delikwenta.

To jest gorsze od kary śmierci mad.gif
Już lepsza stara i dobra Avada kedavra - śmierciożercy to jednak byli miłosierni dla swych ofiar, bądź co bądź.

Edit2 - AHAHAhahahaha...!!!! <demoniczny śmiech>
Wszystkie posty poszły pod topór i tylko moje zostały! dementi.gif (nie wiedziałam, że mam immunitet XD )

W poczynania moderatorów z założenia się nie wtrANcam, ale przyznam, że nie widzę sensu wycinania tych postów, które odnosiły się do tematu (Nex będzie niepocieszona...) no i teraz to wszystko dziwacznie wygląda... jakoś
:>

Ten post był edytowany przez smagliczka: 17.12.2006 23:38
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
abstrakcja
post 23.08.2007 16:57
Post #111 

Reborned. Siódma z O6.


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 801
Dołączył: 27.07.2007
Skąd: Wszędzie

Płeć: Kobieta



Mi się wydaje, ze gdy dusza zostane wyssana przez dementora , nie ma mozliwosci ponownego umieszczenia jej w ciele. Jest to operacja bezpowrotna. Bylo to gdzies opisane.. czlowiek wtedy nie czuje nic, wszelkie mysli, wspomnienia i uczucia ulatują z niego wraz z duszą. To jak zycie w spiaczce. Taka roslinka, która nie zyje, tylko ISTNIEJE.


--------------------
Jedyną stałością jest zmiana.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

5 Strony « < 3 4 5
Closed TopicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 03.05.2024 23:32