ks. Jan Twardowski

*Na chwilę*

Miłość na zawsze
najdłuższa
co miała przetrwać lat tyle
śmierć
burze
z fiołkiem w kubeczku
świnia
przyszła na chwilę




kocham ten wiersz .

skro jest taką negatywną postacią to mogła go opisać jako kogoś brzydkiego, krępego, nie potrafiącego się zachować. a tak jako blondynek to zdaje się trudniejszy do znienawidzenia.

pomylony

salony

opsession na punkcie kawy z mlekiem i 2 łyżeczkami cukru. kocham jeszcze grejpfruty, bardzo ostrą chińszczyzne . i śledzie z czekoladą oczywiście ;]

a tak w ogóle to ostanio spanie .

czytałam opowiadanka jako nie zalogowana jeszcze no i kumpela sie zalogowała i jakos tak wyszło że ja w końcu też .
zawsze kochałam sie w twórczości Rowling i odwiedzałam wiele storn poświęconych HP a to jest pierwsze forum na którym się zalogowałam .

nie lubie pisać negatywnych komentarzy i jak coś mi się nie podoba to poprostu nie komentuje

po pierwszym przeczytaniu byłam kompeltnie zbita z tropu ! < o co tu chodzi ? >

no ale oczywiście jak sobie drugi raz przeczytałam to spodabał mi się pomysł .
ciekawy , lekki, oryginalny,
taki poprostu sympatyczny

Demon i Panna Prym

Książka zamyka "trylogię" w skład której wchodzą jeszcze "Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam" i "Weronika postanawia umrzeć". Każda z nich opisuje tydzień wyjęty z życia zwykłych ludzi, którzy doświadczają miłości, śmierci i władzy.

Książki Coelho są łatwe i ciekawe . Są momenty, w kórych fabuła zaczyna nas męczyć, ale mimo to nikt nie odłoży książki . Wszyscy czekają niecierpiliwe jakie nowe tajemnice z moralności człowieka odkryje przed nami autor. Trzeba jednak zauważyć że nie pisze on o jakichś nowych odkryciach, lecz przypomina o oczywistościach, jeśli ktoś o nich zapomniał. Wszystkie książki Coelho są do siebie podobne, ale to akurat jest zaletą.

Czytałam tą książkę stosunkowo dawno, lecz nadal zatracam się w twórczości Coelho. Ostania przeczytana to "Jedenaście minut" o której już pisałam. JEgo książki są bardzo pouczające i gdy ktoś pogubił się w otaczającym świecie, a te oczywiste rozwiązania i wytłumaczenia naszych problemów mamy praktycznie przed nosem warto przeczytać coś co nas "naprostuje" i pokaże gdzie dalej iść.

Polecam

przyjemnie się czyta, ale budujesz strasznieee długie zdania ..
wydaje mi się takie troche nie dokończone te opowiadanie
może napiszesz ciąg dalszy?
bo zapowiada się ciekawie .

no już coś tam mam, ale na jakims blogu coś znalazłam także nic pewnego
a tam jakoś musze to zrobić.. ide bo jeszcze sporo tego .
czasy gdy sztuka była przyjemnym przedmiotem odeszły w zapomnienie [przynjamniej u mnie] .
pozostało wkuwanie i ciężka praca

co symbolizuje jednorożec ?
bardzo prosze o pomoc
mam prace do zrobienia o symboliźmie i sobie nie radze .

musze namówić lilien na sejsje to razem zamieścimy

ja mam proste, i wystarczy ze wysusze po umyciu a są prawie jak po prostowaniu. a jak chce mieć loki to mokre wiąże w koka i rano są loczki takie prakryczne

jak gdzieś wychodze to dobpiero idzie w ruch prostownica lub lokówka .
a tak to nie bo leń ze mna

podobają mi się twoje wiersze . piszesz w ciekawy sposób. zawsze musze pare razy przeczytać żeby zrozumieć . ale masz fajne pomysły i czyta się przyjemnie .

też bym chciała tak pisać .
ja tam zrezygnowałam z pisania nienadaję się a po co ludzie mają sobie nerwy psuć

ślicznie . powodzenia .

chodziłam 2 lata temu po szkole na dodatkowe zajęcia z origami . ale jak juz zaczęliśmy trudniejsze rzeczy robić to zrezygnowałam bo ja nerwus jestem i jak mi cos nie wychdzi to sie odrazu denerwuje

także podziwiam ludzi mających do tego cierpliwość

ja dziś odmroziłam palce jak pod kościołem stałam przez godzine myślałam że nie dojde do domu

a na kulig to bym pojechała ...
oj jak bardzo bym chciała

marzenia chyba nie dospełnienia .

ahh nikt w to nie wątpi

ale jak byl pogrzeb "staruszka" to chyba wszysyc płakali, co? bo nieznam osoby która by nie płakała.. nawet mój braciszek, który się ze mnie nabija jak płacze na filmach

zgłoś to jakimś ważnym geografom niech naniosą poprawki w atlasach, bo ja wszędzie widziałam że to ta sama strefa!

a ja sie teraz poryczałam jak sobie to wszytko przypomniałam

najbradziej cały pogrzeb Dumbledora mnie wzruszył . wzruszył to mało powiedziane.. ja ryczałam jak bubr ! jak skończyłam książkę to jeszcze piętnaście minut leżałam na łóżku i płakałam
i oczywiśćie gdy Syriusz wpada za zasłone . i jeszcze w trójce to jak mu zaproponował żeby z nim zamieszkał

mimo że się kończą to wszytkie sie wptrują w to miejsce .

i pewnie sobie wyobrażają co nie co

kiedyś bedą zdjęcia bez ucięć tyle chyba na pocieszenie . a wtedy moja tapetka to już braciszkowi nie spodoba aktualna i tak mu podpada ale co tam

przykro, że w ogóle zginął jako nie potrzeban ofiara i że musiało dojśc do takiej sytułacji w jakiej sie znalazł .
bo oczywiście jeśli chodzi o całą sytułacje to było to chyba " korzystne" rozwiązanie dla niego .

nie odbiegajmy juz od tematu .

moi ulubieni bohaterowie to chyba : syriusz, tonks i malfoy [ tu nie chodzi mi o to że lubię go za osobowość ale podoba mi się przedstawienie tej postaci . to taki doskonały przykład rozpieszczonego nadzianego gówniarza ]

ja na początku też nie lubiłam Diggory'ego, bo wiecie ukradł Harry'emu Cho w moim ówczesnym miemaniu ale jak już doszłam przy czytaniu do momentu jak zginął to jakoś tak żal mi go było ..

moja nauczycielka stwierdziła, że powinnam spać ze słownikiem .

a mama mówi, że jestem leń .

najgorsze jest to że robie często błedy w takich prostych wyrazach , już znanych od podstwawówki .. to jest najbardziej żenujące .
a wkurza mnie jak mi się literki mylą , najczęściej: p z b
no i z tablicy na matematyce chyba sie jeszcze nie zdarzyło żebym dobrze przerysowała jakąś figurę geometryczną . zawsze rysuje lustrzane odbicia .

tak jak z telefonami .
u mnie obowiązuje zakaz noszenia telefonów już od dawna.

i tak nikt sobie nic z tego nie robi. trzeba tylko uważać na niektórych nauczycieli .

to gratulacje

ja w przyszłym tyg mam rejonowy z chemi i jak dobrze pójdzie i przejde dalej i w wojewódzkim mi dobrze pójdzie to nie pisze testów gimnazjalnych ...

ale to jeszcze daleka droga...