Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+ Wiersze O Pisaniu..., ... niekoniecznie wasze.

[Zakohana w książkach]

No więc, założyłam temat w stylu tego Satanii, tyle że o pisaniu. Wstawiajcie tu wiersze o pisaniu, ktore najbardziej wam się spodobały.

Wszystkie slowa pisze się tym samym atramentem,
"kwiat" i "bat" brzmią prawie tak samo,
Mogę napisać na całej stronie słowo "krew"
Od góry do dołu - a to jej nie pobrudzi
Ani mnie nie zrani.
Philipe Joccottet, "Parlet" (fragment)

Dokąd biegnie ta napisana sarna przez napisany las?
Czy z napisanej wody pić,
która jej pyszczek odbije jak kalka?
Dlaczego łeb podnosi, czy coś słyszy?
Na pożyczonych z prawdy czterech nóżkach wsparta
spod moich palców uchem strzyże.
Cisza - ten wyraz tez szeleści po papierze i rozgarnia
spowodowane slowem "las" gałęzie.

Nad białą kartką czają się do skoku
litery, które mogą ułożyć się źle,
zdania osaczające,
przed którymi nie będzie ratunku.

Jest w kropli atramentu spory zapas
myśliwych z przymrużonym okiem,
gotowych zbiec po stromym piórze w dół,
otoczyc sarnę, złożyć się do strzału.

Zapominają, że tu nie jest życie.
Inne, czarno na białym, panują tu prawa.
Okamgnienie trwać będzie tak długo, jak zechce,
pozwoli się podzielić na małe wieczności
pełne wstrzymanych w locie kul.
Na zawsze, jesli każę, nic się tu nie stanie.
Bez mojej woli nawet liść nie spadnie
ani źdźbło się nie ugnie pod kropką kopytka.

Jest więc taki świat,
nad ktorym los sprawuje niezależny?
Czas, ktory wiąże łańcuchami znaków?
Istnienie na mój rozkaz nieustanne?

Radość pisania.
Możność utrwalania.
Zemsta ręki śmiertelnej.
Wisława Szymborska, "Radość pisania"

Ten post był edytowany przez Zakohana w książkach: 27.05.2007 21:38

[WildThing]

Nie wiem czy mogę, ale chyba autor mnie nie zabije, skoro sam tu zamieścił swój wiersz. Mam na myśli... albo nie powiem, sami się zorientujecie co to:

Jadę pociągiem
Postukują koła
Oprócz stukotu
Cisza dookoła

Wiersz chcę napisać
Rymów nie brakuje
Patrzę za okno
Treści poszukuję

Jest jeden pomysł
W semaforze błyska
Lecz zbyt banalny
Gdy się przyjrzeć z bliska

Ciemności nocy
W nich się sekret kryje
Zwykła noc głucha
Nuda wiersz zabije

Światła miasteczek
Niczym gwiazdy piękne
Wszystko prostackie
Chyba zaraz pęknę

Gdzie godny temat
Oczy omdlewają
Lecz patrzę w szybę
Minuty mijają

Ktoś nagle siada
Okno mi zasłania
Moje pomysły
Niech ja dorwę drania

Niech siedzi człowiek
Pomysłów morderca
Chciałem wiersz pisać
Teraz nie mam serca

[Avadakedaver]

PRZEMUŚ!!!

[Katon]

"Mamona" Ciechowskiego rzecz jasna.