Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

5 Strony « < 2 3 4 5 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> Ślub Kościelny / Ślub Humanistyczny

Zwodnik
post 16.12.2007 21:49
Post #76 

Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 341
Dołączył: 05.04.2003




Estieju - Ty i Owczarnia zdajecie się stać na stanowisku, że jakąkolwiek rację bytu ma tylko i wyłącznie pełna i niczym nieskrępowana "tolerancja" (działająca w jedną stronę i obejmująca również myśli i przekonania). Zaś każde najdrobniejsze odstępstwo od tej poprawnej politycznej linii jest już eskalacją agresji. I fakt, że w stosunku do ludzi, o których rozmawiamy nie czuję nawet niechęci, nie ma tu nic do rzeczy. I tak popełniam myślozbrodnię. Cóż, ja nie czuję się na siłach udowodnić wam, jak bardzo się mylicie. Ale ja również zaczynam dostrzegać coś strasznego - ta "poprawność polityczna" wyszła już z ram mody i staje się powoli ideologią.


--------------------
AMOR PATRIAE NOSTRA LEX...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
anagda
post 16.12.2007 22:02
Post #77 

Członek Zakonu Feniksa


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1994
Dołączył: 05.04.2003

Płeć: Kobieta



Ja przepraszam że tak nagle przerwę Waszą ciekawą dyskusję, ale właściwie dopiero teraz dokładnie przyjrzałam się i poczytałam informacje z różnych portali dotyczące tej pary, która zawarła pierwszy ślub humanistyczny. I zobaczyłam zdjęcia "pary młodej". Moje zdziwienia. Ja znam tego chłopaka. blink.gif

Pochodzi z mojej miejscowości. Chodził do szkoły do której ja teraz aktualnie chodzę. Chodził na zajęcia teatralne na które i ja parę razy zawitałam. Nie mogę powiedzieć, że to mój kolega. Ba, nawet nie znajomy. Po prostu wiem kto to jest i parę razy z nim rozmawiałam.

Wybaczcie ale nie czytałam Waszych wywodów na temat samej idei ślubu humanistycznego. Gdzieś tam mi się o oczy obiło, że ktoś napisał, że to na pokaz. Ten chłopak zawsze wszystko co robił, robił z serca. Wątpię, by zawarcie ślubu humanistycznego było "na pokaz". Przynajmniej w jego przypadku.



--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 16.12.2007 22:40
Post #78 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



No to ok, wierzę że nie. Ja tylko postawiłem taką hipotezę na potrzeby dyskusji.

Inna rzecz, że skoro znasz go ledwo co, to skąd możesz wiedzieć? To oczywiście też hipoteza.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
anagda
post 16.12.2007 23:14
Post #79 

Członek Zakonu Feniksa


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1994
Dołączył: 05.04.2003

Płeć: Kobieta



QUOTE
Inna rzecz, że skoro znasz go ledwo co, to skąd możesz wiedzieć? To oczywiście też hipoteza.


Piszę, że znam go ledwie, ponieważ gdy chodziłam do gimnazjum gdy on kończył liceum. Trochę tak jakby gówniara byłam. Więc żaden on mój kolega. Nie znam go dobrze, to fakt. Jednak jak napisałam, widziałam co robił, jak się we wszystko angażował. Jak grał w spektaklu - dawał całego siebie. Jak recytował wiersze - dawał całego siebie. Udzielał się społecznie - też poświęcając siebie całego. Nigdy nie spotkałam tak "autentycznego" i naturalnego chłopaka smile.gif

Szczerze wątpię, by nagle po paru latach mu się tak aż odwidziało 18 lat życia (choć fakt, nigdy nic nie wiadomo).

Mógł iśc na akademie teatralną. Wybrał psychologie. Może i to go nakłoniło do zawarcia takiego ślubu?

Edit: Podobnie jak jego żona z resztą.

Ten post był edytowany przez anagda: 16.12.2007 23:24


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Lilith
post 16.12.2007 23:18
Post #80 

non sono sposata!


Grupa: czysta krew..
Postów: 3543
Dołączył: 06.10.2006

Płeć: Kobieta



szczerze mówiąc nie widzę związku.
był kiedyś taki program reality show: koleś wybierał sobie narzeczoną spośród 100 dziewczyn i on tez studiował psychologię.
tak mi się przypomniało.


--------------------
user posted image

ha!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
anagda
post 16.12.2007 23:23
Post #81 

Członek Zakonu Feniksa


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1994
Dołączył: 05.04.2003

Płeć: Kobieta



QUOTE(Lilith @ 17.12.2007 00:18)
szczerze mówiąc nie widzę związku.
był kiedyś taki program reality show: koleś wybierał sobie narzeczoną spośród 100 dziewczyn i on tez studiował psychologię.
tak mi się przypomniało.
*



Może to, że studiując psychologię zmienił podejście do otaczającego świata? Że jednak czasami warto zrobić coś oryginalnego i przetrzeć jakieś ślady? Nikt nie wie, co by się stało gdyby np. Einstein został pianistą a nie fizykiem (no wiem, czysta abstrakcja, ale jak to powiedział Katon "to oczywiście też hipoteza") wink2.gif


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Lilith
post 16.12.2007 23:34
Post #82 

non sono sposata!


Grupa: czysta krew..
Postów: 3543
Dołączył: 06.10.2006

Płeć: Kobieta



takie gdybanie jest raczej mało produktywne.
może jutro będzie koniec świata, któż to wie?

Ten post był edytowany przez Lilith: 16.12.2007 23:35


--------------------
user posted image

ha!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
anagda
post 16.12.2007 23:36
Post #83 

Członek Zakonu Feniksa


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1994
Dołączył: 05.04.2003

Płeć: Kobieta



QUOTE(Lilith @ 17.12.2007 00:34)
może jutro będzie koniec świata, któż to wie?
*



Wszystko jest możliwe smile.gif



--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 17.12.2007 00:25
Post #84 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Nie no, takie motywowane ideologią decyzję podejmują zazwyczaj ludzie szczerzy. A to była jednak najprawdopodniej decyzja ideologiczna. Zwyczajną decyzją niewierzącego byłoby zawarcie ślubu cywilnego i finito. Brzmi rozsądnie fakt, że to ktoś zaangażowany w ruch w jakim działa podejmuję się wziąć ślub w 'rycie' (cudzysłów nie jako symbol pogardy, ale raczej zaznaczenia, że nie spełnia słownikowych definizji 'rytu') tego ruchu. Ale wątpliwej jakości psychoanaliza nic tu w sumie nie ma do tematu.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 17.12.2007 00:26
Post #85 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



QUOTE(Katon @ 16.12.2007 18:34)
Mnie niepokoi, że kiedy Jestie uważa postawę religijną za irracjonalną uważa się za chłodnego 'rozważacza', który sobie to analizuje i wyciąga wnioski,
natomiast kiedy ktoś uważa paraday gejów za bezcelowe jest nietolerancyjny.

Może dlatego, że w jednym przypadku chodzi o abstrakcję, a w drugim o żywych ludzi? Pomijając już fakt, że nie uważam określenia "bezcelowe" użytego w zestawieniu z "parady gejów" za objaw nietolerancji. Ot, kwestia sporna.

QUOTE(Katon @ 16.12.2007 18:34)
Geje mają prawo manifestować, ale pastor Jeremiasz z Kościoła Nawrócenia Sodomitów ma prawo łaźić za nimi i mówić im o ogniu piekielnym jaki ich niehybnie czeka.

Oczywiście, że ma prawo. Różnica polega po pierwsze na tym, iż nie jest to "bezinteresowna" nagonka, a starcie dwóch stron, z których każda reprezentuje coś, co jest dla niej wyjątkowo ważne. Mało tego, ja sobie cenię takiego Jeremiasza, nawet bardzo. Bo taki Jeremiasz raczej nie będzie miał w ręku transparentu "pedały do gazu". Taki Jeremiasz reprezentuje sobą jakiś tok myślenia, a nie bezinteresowną, pustą agresję. Bezinteresowną, bo komu ci geje robią co złego? Nikomu. Ale skopać pedała (i to bynajmniej niekoniecznie dosłownie) fajna rzecz, nie? Po drugie zaś, Jermiasz wygłasza swoje zdanie, ale na tym koniec. Nie skutkuje to niczym więcej.

QUOTE(Katon @ 16.12.2007 18:34)
Dopóki nikt nikomu nie zczesa ryła, dopóty wszystko gra. Każdy ma prawo nosić dres, czy w związku z tym nie wolno mi śmiać się z dresiarzy?

Wolno. A mnie wolno uważać, że to głupota. Bo w tym momencie niczym się od dresiarzy (tych prawdziwych, oczywiście, a nie każdy kto nosi dres jest dresiarzem) nie różnisz.

QUOTE(Katon @ 16.12.2007 18:34)
Każdy ma prawo (w duchu prawa karnego) zdradzać żonę - czy nie mogę wyrazić swojego oburzenia?

Ale ja nie rozumiem. Czy on Twoją żonę zdradza? Czy z Tobą zdradza? To po cholerę Ty się oburzasz? Jeśli będzie się Tobie chwalił, możesz mu powiedzieć, że znalazł sobie słabą publiczność, bo Ty akurat jego zachowaniu nie przyklaśniesz. Ty nie zdradzasz i Ciebie nie kręci jak ktoś zdradza. Zaręczam, jeśli więcej osób będzie się zachowywać w ten sposób, współczynnik zdradzających spadnie o połowę. Bo gro kolesi zdradza żony dlatego, że jest to modne i szpan i w ogóle. A ci, co za plecami krytykują, nie dość, że w oczy tego nie powiedzą, to jeszcze skrycie tak naprawdę skręcają się z zazdrości. Ot, co.

QUOTE(Katon @ 16.12.2007 18:34)
Każdy ma prawo obchodzić Ramadan, ale czy ja nie mogę w związku z tym publicznie manifestować obchodzenia Bożego Narodzenia?

A ktoś Ci zabrania o_O? Kupujesz choinkę po kryjomu, czy jak? Jak długo nie będziesz po nocy piał kolęd na ulicach i budził ludzi, komu co do tego jak Ty obchodzisz Boże Narodzenie?...

QUOTE(Katon @ 16.12.2007 18:34)
W takim duchu międzyludzkiej krytyki rozmawialiśmy sobie o ślubie humanistycznym - każdy z innej pozycji coś tam sobie twierdził w tej sprawie, aż nadszedł emocjonalny cenzor i rzucając serią osobistych aluzji uznał, że podle wyrażać zdanie w tej kwestii. Oczywiście w duchu moich poglądów Jestie ma prawo uważać publicznie co sobie tylko chce o moim sposobie ubierania się. Ja nie podniosę larum o nietolerancję.

Hm. Co prawda programowo nie czytam postów Jestiego, ale ze swojej strony mogę dodać - czytając Twoje i Zwodnika - że taki "duch międzyludzkiej krytyki" och jakże pięknie wpisuje się w słynną polaczkowatość. Takie wsadzanie nosa wszędzie, roztrząsanie cudzego życia, cudzych wyborów, poglądów... Nie wiem, ja może jestem nienormalna, ale nie odczuwam potrzeby debatowania nad sprawami swoich sąsiadów ani komentowania ich nowego samochodu. Oczywiście tak długo, jak długo to ich życie natrętnie nie wchodzi w kolizję z moim, jak to ma miejsce w przypadku pana z drugiego piętra, którego dzieciaczki przez pięć godzin dziennie (z przerwami, a więc praktycznie od rana do wieczora) i siedem dni w tygodniu ćwiczą grę na fortepianie. U mnie słychać jak cholera, wyrywa mnie to bladym świtem ze snu, przeszkadza w ciągu dnia i ogólnie niemiłosiernie wkurza. I zaręczam, że gdyby był gejem on, ten sąsiad, wkurzałoby mnie tak samo. Mało tego, gdyby pod moimi oknami cztery razy dziennie przechodziła bardzo głośno parada równości, także bym protestowała.

QUOTE(Katon @ 16.12.2007 18:34)
Szkoda, że słuchacze Radia Maryja nie spotykają się z dewizą 'żyć i daj żyć innym - nie oceniaj'.

Ależ spotykają się! Z mojej strony - jak najbardziej. Wolnoć Tomku w swoim domku, nie słuchają czego chcą. Jak długo nie odczuwam na sobie skutków tegoż, pełna
aprobata. Jeśli chcą się bezinteresownie ogłupiać i dawać okradać, jest to tylko i wyłącznie ich sprawa. Aczkolwiek pozwolę sobie przypomnieć, że treści zawarte w przekazie Radia Maryja ocierają się o prokuratora miejscami. To tak na marginesie.

QUOTE(Zwodnik @ 16.12.2007 20:49)
Estieju - Ty i Owczarnia zdajecie się stać na stanowisku, że jakąkolwiek rację bytu ma tylko i wyłącznie pełna i niczym nieskrępowana "tolerancja" (działająca w jedną stronę i obejmująca również myśli i przekonania). Zaś każde najdrobniejsze odstępstwo od tej poprawnej politycznej linii jest już eskalacją agresji. I fakt, że w stosunku do ludzi, o których rozmawiamy nie czuję nawet niechęci, nie ma tu nic do rzeczy. I tak popełniam myślozbrodnię. Cóż, ja nie czuję się na siłach udowodnić wam, jak bardzo się mylicie.  Ale ja również zaczynam dostrzegać coś strasznego - ta "poprawność polityczna" wyszła już z ram mody i staje się powoli ideologią.
*


Zwodniku drogi. Rzecz jest bardzo prosta - nie można być ani trochę w ciąży, ani trochę tolerancyjnym. Albo się ma w sobie to coś, co skłania do krytykowania, oceniania, zabraniania, pozwalania - i tak dalej - albo nie. Widać to bardzo dobrze choćby w sposobie doboru słów. Skąd "myślozbrodnia"? Skąd "poprawność polityczna"? Czy ja użyłam choć jednego sformułowania usprawiedliwiającego tak zbrojeniowe podejście? Skąd pomysł, że moje poglądy wzięły się z jakiejś narzuconej filozofii, z jakiegoś przestrzegania nie znanych mi, sztucznych zasad? Nie mam pojęcia czym jest ta osławiona poprawność polityczna ani na czym tak konkretnie polega. Nigdy się nią nie kierowałam. Pewne rzeczy są dla mnie po prostu naturalne.


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 17.12.2007 00:41
Post #86 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Cóż, w sprawie parad się zgadzamy. A ludzie z gatunku 'skopać pedała' nie mają żadnego uzasadnienia w tej dyskusji, bo nikt z nas do tej grupy nie należy.

Nie umiem wam wytłumaczyć na czym polega różnica między wpychaniem się w cudze sprawy, a rozmawianie o różnych sprawach różnych ludzi. Imputujesz nam polaczkowatość, a to jest zwykłe zainteresowanie światem, ludźmi, ich motywacjami i ich decyzjami. W przypadku Twojej definicji tolerancji można być 'trochę w ciąży', bo rozszerzasz tolerancje na akceptacje. Ja staram się żyć według nauki, która zaleca zwracania ludziom czyniącym źle w swoim życiu uwagi, że czynią źle. To jest trudne jak cholera, często w ogóle niewykonalne. Ale może na tym kurde czasem polega solidarność międzyludzka. Daje się żyć innym tak jak chcą, ale można czasem spróbować, żeby chcieli inaczej. Na tym w ogóle polega społeczeństwo. Relacje między ludźmi. Nie pytam sąsiada czy zdradza żonę. A gdybym go zobaczył z kochanką pewnie w konsetrnacji nic bym z tym nie zrobił. A może powinienem z nim pogadać, bo to jest mój jebany bliźni i jakoś za niego odpowiadam.

O ludziach słuchającyh Radia Maryja już piszesz z agresją. Ja nie ma nic przeciw. Ale gdybym napisał - "daję żyć gejom, niech się walą w dupy i obciągają sobie pały zboczeńcy jak tak lubią, byle bez małych chłopców, bo to już dla prokuratora" to byś raczej uznała mnie za nienawistnika. Nie myślę tak, ale Ci którzy tak myślą są ABSOLUTNIE tolerancyjni. Nie ma w nich tylko wewnętrznej akceptacji.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 17.12.2007 01:24
Post #87 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



QUOTE(Katon @ 16.12.2007 23:41)
Ja staram się żyć według nauki, która zaleca zwracania ludziom czyniącym źle w swoim życiu uwagi, że czynią źle. To jest trudne jak cholera, często w ogóle niewykonalne. Ale może na tym kurde czasem polega solidarność międzyludzka. Daje się żyć innym tak jak chcą, ale można czasem spróbować, żeby chcieli inaczej. Na tym w ogóle polega społeczeństwo. Relacje między ludźmi. Nie pytam sąsiada czy zdradza żonę. A gdybym go zobaczył z kochanką pewnie w konsetrnacji nic bym z tym nie zrobił. A może powinienem z nim pogadać, bo to jest mój jebany bliźni i jakoś za niego odpowiadam.

Ja staram się żyć według dokładnie tych samych zasad. Jak to możliwe, że tak się mijamy w dyskusji, wobec tego wink2.gif?

QUOTE(Katon @ 16.12.2007 23:41)
O ludziach słuchającyh Radia Maryja już piszesz z agresją. Ja nie ma nic przeciw. Ale gdybym napisał - "daję żyć gejom, niech się walą w dupy i obciągają sobie pały zboczeńcy jak tak lubią, byle bez małych chłopców, bo to już dla prokuratora" to byś raczej uznała mnie za nienawistnika. Nie myślę tak, ale Ci którzy tak myślą są ABSOLUTNIE tolerancyjni. Nie ma w nich tylko wewnętrznej akceptacji.
*


Zdanie o ogłupianiu i okradaniu dopisałam na końcu i z pełną premedytacją. Because albowiem ponieważ działalność ojca Rydzyka znacznie wykracza poza pokojowe dzielenie się poglądami. Tu idzie po pierwsze o grubą kasę, bez żadnych skrupułów wyłudzaną od staruszek; po drugie o pranie mózgów, po trzecie o politykę napuszczania ludzi na siebie. Prokuratorem jadą rozmaite wypowiedzi antysemickie i tak dalej, wiadomo chyba o co chodzi.

Przy gejach zaś już znowu rozmawiamy o pokojowym uprawianiu sobie seksu kto z kim lubi.

I rozumiem subtelną różnicę pomiędzy tolerancją a akceptacją, naprawdę. Z tym że moim zdaniem jedno jest znacznie bliższe drugiemu, niż Ci się wydaje. Albowiem tolerancja to nie tylko wytrzymywanie czegoś, w dodatku często z zaciśniętymi zębami. To przede wszystkim otwartość na cudzą inność.


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Zwodnik
post 17.12.2007 01:45
Post #88 

Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 341
Dołączył: 05.04.2003




QUOTE
Albowiem tolerancja to nie tylko wytrzymywanie czegoś, w dodatku często z zaciśniętymi zębami. To przede wszystkim otwartość na cudzą inność.


Ale jest też coś pośredniego - można coś akceptować, nawet i bez zaciśniętych zębów, ale tez bez zbytniego entuzjazmu. To raz. A dwa... zauważ, że rozmawiamy w tym wątku nie o samej inności, a o konkretnych zachowaniach - niby z nią związanych, ale wcale nie wymuszonych. I tak na przykład nie mam absolutnie żadnego problemu z zaakceptowaniem inności homoseksualisty - bo to nie jest moja sprawa. Ale jednoczesnie ma prawo mi się nie podobać jego manifestacja - i to z przyczyn czysto obiektywnych - nie przekonanych w ten sposób się nie przekona, co najwyżej można zadziałać na nerwy niektórym neutralnym. Ja w pełni akceptuję i szanuję przekonania takiego racjonalisty, nawet grupowanie się w stowarzyszenia, bo to jest coś normalnego. Ale nadawanie takiemu stwoarzyszeniu charakteru pseudoreligijnego, łącznie z ustanawianiem własnych ceremonii ślubnych mam prawo uważać za śmieszne - a z formy takiego ślubu wyciągnąć własne wnioski, które też nie muszą mi się podobać. Czy jest w tym coś złego ?

Aha, apropo wcześniejszych postów - ja nie wiem, skąd wzięły się akurat Twoje poglądy - jednak obserwując ogół społeczeństwa widzę wzrastającą presję na właśnie takie a nie inne przekonania. I najczęściej jest to połączone z nieuznawaniem poglądów odmiennych. Czego wyrazem jest choćby właśnie przeświadczenie, że jeśli czyjeś pojmowanie tolerancji odbiega od powszechnego, to niczym nie różni się od skinheada. Bo "nie można być trochę w ciąży".


--------------------
AMOR PATRIAE NOSTRA LEX...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 17.12.2007 01:56
Post #89 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



QUOTE(Zwodnik @ 17.12.2007 00:45)
Ale nadawanie takiemu stwoarzyszeniu charakteru pseudoreligijnego

Ja może coś źle zrozumiałam, ale w którym miejscu tam jest mowa o religijności jakiejkolwiek, obojętne - pseudo czy nie?

QUOTE(Zwodnik @ 17.12.2007 00:45)
Aha, apropo wcześniejszych postów - ja nie wiem, skąd wzięły się akurat Twoje poglądy - jednak obserwując ogół społeczeństwa widzę wzrastającą presję na właśnie takie a nie inne przekonania.

Zapominasz o jednej rzeczy smile.gif. Moje poglądy kształtowały się dwadzieścia lat temu...


QUOTE(Zwodnik @ 17.12.2007 00:45)
I najczęściej jest to połączone z nieuznawaniem poglądów odmiennych. Czego wyrazem jest choćby właśnie przeświadczenie, że jeśli czyjeś pojmowanie tolerancji odbiega od powszechnego, to niczym nie różni się od skinheada. Bo "nie można być trochę w ciąży".
*


Hm. Dość skomplikowana figura logiczna, ale postaram się jakoś to rozgryźć. Podstawowym błędem Twoim jest, jak sądzę, brak zgody na fakt, że dane pojęcie oznacza to, co oznacza. To nie moja wina, naprawdę, i w żaden sposób to ode mnie nie zależy. Po prostu, ten a nie inny termin ma takie a nie inne znaczenie, i nic na to nie poradzisz. Dodatkowo znów ta negatywna retoryka, w dodatku nie mająca nic wspólnego z prawdą - gdzie ja napisałam coś o skinheadach? Twierdziłam, że glanujesz ludzi, bo mają mało aryjskie rysy?... Postaraj się troszku mniej demagogii w tych postach zawierać, a zobaczysz, że się dogadamy.


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Zwodnik
post 17.12.2007 02:31
Post #90 

Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 341
Dołączył: 05.04.2003




Mowy wprost nie ma (i być nie może skoro całe zgromadzenie ma charakter wybitnie ateistyczny). Jest to po prostu moje nieodparte skojarzenie, na które nie jestem w stanie nic poradzić. Prawdopodobnie wzięło się stąd, że wyznawane przez nich poglądy doprowadziły do ukształtowania obrzędów, w których przywódcy (?) pełnią funcję mistrzów ceremonii. Dla mnie wygląda to po prostu jak ateizm/racjonalizm w religijnym opakowaniu. Ale oczywiście nikt nie musi moich skojarzeń podzielać.

QUOTE
Podstawowym błędem Twoim jest, jak sądzę, brak zgody na fakt, że dane pojęcie oznacza to, co oznacza. To nie moja wina, naprawdę, i w żaden sposób to ode mnie nie zależy. Po prostu, ten a nie inny termin ma takie a nie inne znaczenie, i nic na to nie poradzisz


Nie pierwszy raz już nam się to zdarza. I nie pierwszy raz bardzo mi się to nie podoba. No cóż. Rozumiem, że mówimy o terminie "Tolerancja" ? W takim razie chyba trzeba będzie sięgnąć po jakąś definicję.

SJP PWN:
«poszanowanie czyichś poglądów, wierzeń, upodobań, różniących się od własnych»
Encyklopedia PWN:
postawa zgody na wyznawanie i głoszenie poglądów, z którymi się nie zgadzamy, oraz na praktykowanie sposobu życia, którego zdecydowanie nie aprobujemy, a więc zgody na to, aby zbiorowość, której jesteśmy członkami, była wewnętrznie zróżnicowana pod istotnymi dla nas względami.

Poszanowanie, postawa zgody. Nigdzie tutaj nie ma słowa podzielaniu. Ba, wręcz przeciwnie. Dlaczego więc negatywna ocena jakiegoś zjawiska czy zachowania ma świadczyć o braku tolerancji ?







--------------------
AMOR PATRIAE NOSTRA LEX...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 17.12.2007 02:56
Post #91 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



QUOTE(Zwodnik @ 17.12.2007 01:31)
Dla mnie wygląda to po prostu jak ateizm/racjonalizm w religijnym opakowaniu. Ale oczywiście nikt nie musi moich skojarzeń podzielać.

Ale dlaczego religijnym?... Bo co, bo przysięga, bo suknia, bo ktoś im tego ślubu udziela?... Ależ to stare jak świat jest przecież. Na całym świecie śluby wyglądają podobnie, łącznie z plemionami prymitywnymi w dżungli afrykańskiej.

QUOTE(Zwodnik @ 17.12.2007 01:31)
Poszanowanie, postawa zgody.  Nigdzie tutaj nie ma słowa podzielaniu. Ba, wręcz przeciwnie. Dlaczego więc negatywna ocena jakiegoś zjawiska czy zachowania ma świadczyć o braku tolerancji ?
*


Oczywiście, że nie ma mowy o podzielaniu, bo podzielanie tu nie ma nic do rzeczy. Zresztą, jak można podzielać homoseksualizm taki, na przykład? Ale zauważ, że "negatywna ocena zjawiska" w przypadku gejów tak jakby wyklucza poszanowanie, o którym już raczej jest mowa, czyż nie? Podobnie rzecz się ma z resztą spraw. A dodatkowo postawa zgody na wyznawanie i głoszenie poglądów, z którymi się nie zgadzamy, oraz na praktykowanie sposobu życia, którego zdecydowanie nie aprobujemy, a więc zgody na to, aby zbiorowość, której jesteśmy członkami, była wewnętrznie zróżnicowana pod istotnymi dla nas względami dość dokładnie pokrywa się z "otwarciem na cudzą inność", o którym mówiłam. Czyli, innymi słowy, jeśli chcesz uważać się za osobę tolerancyjną, powinieneś przyjąć do wiadomości fakt, że innym niekoniecznie podoba się to samo co Tobie, najdelikatniej rzecz ująwszy. Oraz że osoba tolerancyjna powstrzyma się od krytykowania czegoś tylko dlatego, że jest wyborem, którego sama by nie dokonała. Co bynajmniej nie oznacza, że nie masz prawa głośno powiedzieć, że ta lub inna rzecz Ci nie odpowiada. Sęk w tym, żeby zaakceptować fakt, że ma ona pełne prawo odpowiadać komuś innemu, kto bynajmniej nie ma obowiązku się Tobie z tego tłumaczyć.


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Rysiek_Kowal
post 17.12.2007 03:09
Post #92 

Czarodziej


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 984
Dołączył: 12.07.2006

Płeć: Mężczyzna



QUOTE(owczarnia @ 17.12.2007 01:56)
QUOTE(Zwodnik @ 17.12.2007 01:31)
Dla mnie wygląda to po prostu jak ateizm/racjonalizm w religijnym opakowaniu. Ale oczywiście nikt nie musi moich skojarzeń podzielać.

Ale dlaczego religijnym?... Bo co, bo przysięga, bo suknia, bo ktoś im tego ślubu udziela?... Ależ to stare jak świat jest przecież. Na całym świecie śluby wyglądają podobnie, łącznie z plemionami prymitywnymi w dżungli afrykańskiej.

Dokładnie. Dla mnie to po prostu wariacja na temat ślubu cywilnego z odrobiną fantazji. Zrobienie z tego atrakcyjnego, zapamiętywalnego wydarzenia bez aspektu religijnego. Nic w tym bulwersującego, no chyba że źle patrzę. Chętnie dam się uświadomić.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
murof
post 17.12.2007 03:31
Post #93 

Uczeń Hogwartu


Grupa: czysta krew..
Postów: 187
Dołączył: 05.07.2004

Płeć: Mężczyzna



QUOTE(Zwodnik @ 17.12.2007 04:31)
Nie pierwszy raz już nam się to zdarza. I nie pierwszy raz bardzo mi się to nie podoba. No cóż. Rozumiem, że mówimy o terminie "Tolerancja" ? W takim razie chyba trzeba będzie sięgnąć po jakąś definicję.

SJP PWN:
«poszanowanie czyichś poglądów, wierzeń, upodobań, różniących się od własnych»
Encyklopedia PWN:
postawa zgody na wyznawanie i głoszenie poglądów, z którymi się nie zgadzamy, oraz na praktykowanie sposobu życia, którego zdecydowanie nie aprobujemy, a więc zgody na to, aby zbiorowość, której jesteśmy członkami, była wewnętrznie zróżnicowana pod istotnymi dla nas względami.

Poszanowanie, postawa zgody.  Nigdzie tutaj nie ma słowa podzielaniu. Ba, wręcz przeciwnie. Dlaczego więc negatywna ocena jakiegoś zjawiska czy zachowania ma świadczyć o braku tolerancji ?
*


Może dlatego, że poszanowanie wyklucza negatywną ocenę?
poszanowanie
1. «szacunek dla kogoś lub czegoś»
2. «nienaruszenie czegoś przez szacunek; też: przestrzeganie czegoś»
Tenże sam słownik.


--------------------
- Oj, nie wolno rzeczy wielu,
Kiedy celem jest - brak celu...
(Zwłaszcza, jeśli duszy nie ma -
I to wszystko na ten temat).
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Zwodnik
post 17.12.2007 03:32
Post #94 

Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 341
Dołączył: 05.04.2003




QUOTE
Ale dlaczego religijnym?... Bo co, bo przysięga, bo suknia, bo ktoś im tego ślubu udziela?... Ależ to stare jak świat jest przecież. Na całym świecie śluby wyglądają podobnie, łącznie z plemionami prymitywnymi w dżungli afrykańskiej.


Toteż zauważ, że napisałem "religijnym" a nie "chrześcijańskim". W olbrzymiej większości kultur ślub i związane z nim obrzędy wiąże się mniej lub bardziej z lokalnymi wierzeniami. Powiązanie ślubu z ceremonią religijną to nie jest wynalazek chrześcijański. Zresztą tak jak napisałem, to tylko moje osobiste skojarzenie. A te mają to do siebie, że nie zawsze dają się racjonalnie wyjaśnić. Tego tematu drążyć już nie musimy.

Co do dalszej części - wydaje mi się, że wszystkie te punkty spełniam. I nie łamiąc żadnego z nich wyrażam swoje zdanie (po raz kolejny to podkreślam !) nie o tych ludziach ale o ich konkretnych działaniach. Z przyczyn innych niż fakt, że ja bym tak nie postąpił. I ponieważ w żaden sposób nie odmawiam im prawa do takiego a nie innego postępowania a poprzestaję na swojej ocenie, uważam, że to zamyka ten wątek. Bo od pewnego czasu drepczemy w kółko. Temat był zdaje się po to, żeby wymienić opinie o pewnym wydarzeniu. I był nim, dopóki nie poinformowano nas, że nic nam do tego i nie powinniśmy w ogóle na ten temat dyskutować. A już broń Boże oceniać.

Ten post był edytowany przez Zwodnik: 17.12.2007 03:41


--------------------
AMOR PATRIAE NOSTRA LEX...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 17.12.2007 10:59
Post #95 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



1. Poszanowanie NIE WYKLUCZA negatywnej oceny. Oznacza powstrzymywanie się od ingerencji. Poszanowanie ze względu na to, że to też człowiek i też poglądy człowieka. Na temat ich samych możemy mieć zdanie bardzo niskie i negatywne. Czy PiS i PO cechuje wzajemne poszanowanie? W podstawowych granicach tak, a przecież nikt przytomny nie uzna, że nie ma tu obustronnej skrajnie negatywnej oceny i postawy. Tolerancja to tylko i wyłącznie cierpliwe znoszenie czegoś, często z zaciśniętymi zębami. Reszta to już są następne kroki - akceptacja, szcunek, etc. Tolerancja po prostu nie jest otwieraniem się na inność. Jest tylko brzegowym warunkiem, żeby w ogóle kiedyś można było zacząć. Tolerancja to program minimum trwania społeczeństwa. Nie mieszajmy jej z akceptacją - to też ładne słowo, imperializm pojęcia tolerancja wszystko komplikuje, zawłaszcza i uniemożliwia dyskusję. To pojęcie ma tysiące lat i swoje ukształtowane znaczenie. Cierpliwie znosić. Dlatego cała ideologia 'bycia tolerancyjnym' jest operacją na słowie i pojęciu. Zmieniono sens i teraz ktoś kto nie akceptuje homoseksualizmu jest nazywany człowiekiem nietolerancyjnym, a to po prostu nie jest prawda. Otwarcie na inność to akceptacja. Nie mylmy pojęć. Więc zgadzam się Owczarnio, ten termin ma takie i takie znaczenie.

2. Teraz wypowiem się jako student prawa. Jeśli z czymkolwiek ślub humanistyczny nie ma zupełnie nic wspólnego, to ze słubem cywilnym. Małżeństwo jest w RP instytucją prawną. Ma określone ramy, zasady, sposoby zawierania, zobowiązuje do pewnych bardzo konkretnych obowiązków, daje konkretne prawa etc. Tzw. ślub konkordatowy (tak zwany, gdyż umowa z KK stała się niejako przypadkiem wzorcowym dla podpisywania z innymi związkami wyznaniowymi podobnych umów) polega na tym) polega na uznaniu przez RP małżeństwa zawartego podczas ceremonii religijnej, ale aby tak się stało ta ceremonia musi też spełnić pewne 'państwowe' minimum. Usystematyzowania przysięgi nie wymagają tylko kościoły. Wymaga jej też państwo, które z małżeństwem wiąże tak donośne skutki prawne, że ni może być żadnych wątpliwości czy zostało zawarte, czy też nie. Nie wiem jakie poglądy na małżeństwo mają ideowi ateiści (nazwijmy to po imieniu, przecież nikogo nie obrażę chyba) i czy ich wizja zawiera w sobie państwowe minimum. Pewnie tak, ale i tak nie wiadomo z kim podpisać odpowiedni 'konkordat'. Gdyby jednak faktycznie podpisano go z tym stowarzyszeniem, to pojawiłby się wymóg uściślenia przysięgi i zawarcia w niej treści istotnych dla materii prawokształtującej małżeństwa. Dotąd państwo wychodziło z założenia, że kto jest religijny ten może zawrzeć małżeństwo religijne, kto zaś nie ten ma ślub cywilny. Każdy może przecież po takim ślubie iść do domu i odbyć ze znajomymi taką ceremonię jaka tylko im się spodoba. No limits. Może być nawet zbiorowa orgia. Ale jeśli ślub ateistyczny ma spełniać kryteria ślubu obecne w prawie polskim, to będzie się musiał nieco zreformować.

Btw Zwodnik ma racje, że świecki ślub to osiemnastowieczny wynalazek monarchów oświeconych. Wszędzie na świecie zawsze łączono małżeństwo z scarum. Czy to dżungla czu pustynia, czy tajga.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
murof
post 17.12.2007 12:16
Post #96 

Uczeń Hogwartu


Grupa: czysta krew..
Postów: 187
Dołączył: 05.07.2004

Płeć: Mężczyzna



QUOTE(Katon @ 17.12.2007 12:59)
1. Poszanowanie NIE WYKLUCZA negatywnej oceny.
*


Wytłumacz to tym od słowników.


--------------------
- Oj, nie wolno rzeczy wielu,
Kiedy celem jest - brak celu...
(Zwłaszcza, jeśli duszy nie ma -
I to wszystko na ten temat).
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Eva
post 17.12.2007 13:12
Post #97 

nocturnal


Grupa: czysta krew..
Postów: 5438
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Poznań, miasto doznań.

Płeć: Kobieta



Udowodnij mi murof slownikowym cytatem bo inaczej stwierdze ze glupoty gadasz.


--------------------
“You may be as vicious about me as you please. You will only do me justice."

deviantART
last.fm
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Rysiek_Kowal
post 17.12.2007 13:15
Post #98 

Czarodziej


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 984
Dołączył: 12.07.2006

Płeć: Mężczyzna



QUOTE(Katon @ 17.12.2007 09:59)
2. Teraz wypowiem się jako student prawa. Jeśli z czymkolwiek ślub humanistyczny nie ma zupełnie nic wspólnego, to ze słubem cywilnym.

Ale tutaj nie chodzi o żadne aspekty prawe. Nigdzie nie jest napisane, że oni nie byli wcześniej albo poźniej w USC i zalegalizowali tego związku zgodnie z polskim prawem. Ba, nawet na pewno tam poszli. Dokładnie dlatego, że nie ma umowy konkordatowej między tym stowarzyszeniem a państwem, bo nie jest to żaden związek wyznaniowy. W pierwszym akapicie artykułu z pierwszego posta wyraźnie jest to napisane. Moim zdaniem tu chodzi po prostu o wydarzenie z ciekawą oprawą, coś co fajnie będzie wspominać i atrakcyjnie będzie wyglądało na dvd ze ślubu. Ciekawe czy tak samo negatywnie jesteście nastawieni do katolickich ślubów w dziwnych miejsach - pod wodą, w powietrzu czy gdziekolwiek indziej? Jeżeli tak, to jesteśmy w domu.

Ten post był edytowany przez Rysiek_Kowal: 17.12.2007 15:56
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Rysiek_Kowal
post 17.12.2007 13:36
Post #99 

Czarodziej


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 984
Dołączył: 12.07.2006

Płeć: Mężczyzna



QUOTE(Eva @ 17.12.2007 12:12)
Udowodnij mi murof slownikowym cytatem bo inaczej stwierdze ze glupoty gadasz.
*


Przeciez to proste.

poszanowanie
1. «szacunek dla kogoś lub czegoś»
2. «nienaruszenie czegoś przez szacunek; też: przestrzeganie czegoś»

Szacunek to słowo klucz w tej definicji, zatem sprawdźmy co słownik mówi o szacunku.

szacunek
1. «stosunek do osób lub rzeczy uważanych za wartościowe i godne uznania»
2. «przybliżone określenie wartości, wielkości lub ilości czegoś»

Nie widzę tutaj żadnego miejsca na negatywne odczucia. Słowo stosunek pozwalało by w pewnym stopniu na taką ocenę, gdyby nie to że wtedy mamy sprzeczność.
Wstawienie zamiast niego słów takich jak niechęć, pogarda, czy jakiegoś innego negatywnie nacechowanego określenia daje nam przeciwieństwo definicji szacunku.
«niechęć do osób lub rzeczy uważanych za wartościowe i godne uznania»
«negatwyny stosunek do osób lub rzeczy uważanych za wartościowe i godne uznania»
Jak nic nie są to definicję szacunku.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Eva
post 17.12.2007 14:20
Post #100 

nocturnal


Grupa: czysta krew..
Postów: 5438
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Poznań, miasto doznań.

Płeć: Kobieta



Negatywna OCENA. O-C-E-N-A. Ja zawsze myslalam ze wyzwaniem jest powiedziec 'Nie zgadzam sie z Toba ale szanuje Twoj poglad'. No ale skoro to nie jest poszanowanie bo wiaze sie z negatywna ocena to widac nie nadaje sie do zycia w spoleczenstwie bo nie szanuje nikogo, yay!


--------------------
“You may be as vicious about me as you please. You will only do me justice."

deviantART
last.fm
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

5 Strony « < 2 3 4 5 >
Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 29.03.2024 09:12