Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

5 Strony < 1 2 3 4 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> Chcę Tylko Wszystkiego, paring dm+hg

Serena van der Woodsen
post 06.09.2008 18:29
Post #26 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 80
Dołączył: 14.04.2008

Płeć: Kobieta



Cieszę, że podoba Wam się opowiadanie mimo, iż jest moim pierwszym smile.gif. Tak więc mam jak największe chęci, aby napisać następną część i absolutnie nie mam zamiaru zawieszać bądź kończyć tego opowiadania. Pozdrawiam wszystkich blush.gif


--------------------
Wiesz, że mnie kochasz...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
hadiya
post 07.09.2008 17:17
Post #27 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 30
Dołączył: 04.08.2008
Skąd: z Księżyca

Płeć: Kobieta



Droga Sereno, opowiadanie spod twojego pióra pierwsze i mam nadzieje, że nie ostatnie. I podoba nam się, cholernie podoba. tongue.gif
No, bo niby jak ma się nie podobać?
I czekamy na następną część. Bo wciąga. blush.gif


--------------------
Carpe diem, quam minimum credula postero

Używaj dnia, jak najmniej ufając przyszłości.
_____________________

Bo gdyby za marzenia więziono, więzienie stałoby się moim domem.
Tak przecież da się żyć.
Ja, marzenia i ja. A potem cały świat, który na moje marzenia nie zasługuje.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Blair
post 12.09.2008 22:56
Post #28 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 13
Dołączył: 15.04.2008
Skąd: Nowy Jork

Płeć: Kobieta



Mmm kochana po prostu boskie xD pisz tylko dalej bo juz sie nie moge doczekac xD znowu sie zaczelam w to wciagac biggrin.gif a to wszystko przez Ciebie;*;*;*;*;

A to dla weny czekolada.gif czekolada.gif czekolada.gif (tak, tak truskawkowa xD)
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
karina04848
post 29.10.2008 23:48
Post #29 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 4
Dołączył: 27.10.2008




Bardzo fajny ff... ALe konstruktywna opinia, ale zaraz się rozwinę biggrin.gif
Hermi jaka kocica... Mrau^^ Kusi, a to nieładnie... Jeszcze nam Dracuś na zawał zejdzie albo z powodu frustracji seksualnej rzuci się na pierwszą lepszą...
A przecież Wielmożnemu Panu Arystokracie nie wypada biggrin.gif:D:D
Jak na pierwsze ff to idzie Ci wręcz śpiewająco...

Błędów wytykać nie będę, bo ja nie polonistka, więc jeśli jakieś są to podczas czytania je ignoruję... Wiem, ignorantka ze mnie tongue.gif

Pozdrawiam i mam nadzieję na nowy rozdział biggrin.gif
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Alexandra
post 31.10.2008 13:58
Post #30 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 91
Dołączył: 04.09.2008

Płeć: Kobieta



QUOTE(karina04848 @ 30.10.2008 00:48)
Bardzo fajny ff...  ALe konstruktywna opinia, ale zaraz się rozwinę biggrin.gif
Hermi jaka kocica... Mrau^^ Kusi, a to nieładnie... Jeszcze nam Dracuś na zawał zejdzie albo z powodu frustracji seksualnej rzuci się na pierwszą lepszą...
A przecież Wielmożnemu Panu Arystokracie nie wypada biggrin.gif:D:D
Jak na pierwsze ff to idzie Ci wręcz śpiewająco...

Błędów wytykać nie będę, bo ja nie polonistka, więc jeśli jakieś są to podczas czytania je ignoruję... Wiem, ignorantka ze mnie tongue.gif

Pozdrawiam i mam nadzieję na nowy rozdział biggrin.gif
*



Droga Karinko. Wkurzasz mnie i to bardzo. Jak nie umiesz mądrze pisać, to nie udzielaj się na forum.
Co do opowiadania to bardzo mi się podoba. Może już najwyższy czas na nową notkę?


--------------------
I choćby na tysiąc czarnych kruków jeden był biały, obala to tezę, że wszystkie kruki są czarne...

"...Wzorzec żeński to podstawowa matryca przyrody. Wszyscy mężczyźni są w istocie przekształconymi kobietami, ich przemiana dokonała się w macicy - dokładnie na odwrót, niż twierdzili średniowieczni teologowie, których zdaniem kobieta była niedoskonałym mężczyzną..." Anne Moir, David Jessel - "Zbrodnia rodzi się w mózgu"

Człowiek za dużo myśli, a za mało robi.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Serena van der Woodsen
post 02.11.2008 14:16
Post #31 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 80
Dołączył: 14.04.2008

Płeć: Kobieta



Witam wszystkich po strrrrraaaaasznie długiej przerwie. Przepraszam bardzo za tak długą nieobecność. W ogóle nie miałam czasu, aby coś napisać. Teraz jednk leżę w łóżku z ostrą grypą i udało mi się naskrobać kolejny odcinek. Wprowadzam nowe wątki i nowe postacie. Mam nadzieję, że się Wam spodoba. Zbyt długi nie jest i to też mi wybaczcie. Osłabiona temperaturą nie jestem w stanie napisać więcej. Dedykuję Alexandrze, bo to jej komentarz jakoś zmotywował mnie do pisania. Pozdrawiam blush.gif


***

W piątkowe popołudnie, Draco siedział przy biurku, podczas gdy uczniowie z siódmej klasy opracowywali szczegółowo zaklęcia niewybaczalne i dementorów. Było tego sporo, więc mógł spokojnie pozwolić swoim myślom błąkać się. Uczniowie pracowali, a on rozmyślał. Podrapał się bezwiednie w lewe ramię, gdzie pod szatą ukryty był Mroczny Znak. Za każdym razem, gdy spoglądał na rękę, łudził się jak głupi, że może tym razem go tam nie ujrzy. Że zniknął w jakiś tajemniczy sposób i więcej nie będzie musiał sobie przypominać, że kiedykolwiek należał do wąskiego kręgu popleczników Voldemorta. Jak gdyby mógł o tym zapomnieć… Jedno za co był, jest i będzie wdzięczny Potterowi
do końca życia, to to, że skończył na dobre z tym szaleńcem. Boże… To były straszne czasy… Nowy dzień, nowe morderstwa… Plany, knucie, intrygi, a wszystko mające na celu zniszczenie Chłopca Który Przeżył i zawładnięcie światem. Oczyszczenie go ze szlam i tych którzy nie są godni istnienia. Kiedy został Śmierciożercą, był jeszcze dzieckiem. Ileż to jest, zaledwie siedemnaście lat! Był młody i głupi. Tak bardzo chciał do nich przyłączyć. Czarny Pan obiecywał mu władzę, wielkość i potęgę. A potem kazał robić straszne rzeczy. O wiele zbyt straszne jak dla wątłej zaledwie siedemnastoletniej psychiki. Musiał mordować, torturować lub patrzeć jak inni to robią, jak gwałcą. I czerpią z tego radość. Jego bynajmniej to nie bawiło. Czasem trzeba było wyciągnąć z kogoś użyteczne informacje, czasem zabijali z zemsty, a czasem dla zabawy. Był dzieckiem i był przerażony. Lecz nie mógł tego okazać. Nadal dziwi go to, że Dumbledore pozwolił mu tu pracować. Po wszystkim co zrobił. Dziękował Bogu każdego dnia, że czasy Czarnego Pana już minęły. Jednocześnie bał się tego, że kiedyś, znowu może poczuć pieczenie na lewym ramieniu. Napawało go to przerażeniem bardziej niż cokolwiek innego. Czasem budził się w nocy zlany potem, bo śniły mu się te przerażające czerwone oczy ze źrenicami jak u węża. Mało kto odważył się spojrzeć mu w oczy. Jak bardzo wtedy chciał odejść… Ale nie mógł. Nie ma odwrotu od tej ścieżki. Jeśli raz zacząłeś, musisz grać dalej. Grać w grę, w której On ustalał zasady. Grę, w której przegrana oznacza śmierć. Z zamyślenia wyrwał go dzwonek. Uczniowie pakowali torby.

- Prace proszę zostawić na moim biurku – krzyknął jeszcze zanim siódmoklasiści zdążyli wyjść z klasy. Przyglądał się jak pośpiesznie dopisują ostatnie zdania. Jako ostatnia podeszła wysoka, szczupła blondynka. Uśmiechnęła się do niego i wyszła. Zaraz, jak ona miała na imię? Adrienne? Chyba tak. Draco po raz pierwszy przyjrzał się jej dokładniej. Długie do pasa blond włosy mieniły się złotem w świetle świec. Miała duże ciemnoniebieskie, wręcz granatowe oczy i śliczny uśmiech. Jezu, przecież to uczennica! Opanuj się Draco.

***
Niestety nie mógł nic na to poradzić, że podczas obiadu pożerał ją wzrokiem. Siedziała przy swoim stole, razem z innymi Ślizgonami, twarzą do niego. Obserwował jak się śmiała ukazując piękne zęby. Raz spojrzała wprost na niego, parząc mu (prowokująco?) w oczy. Zrobiło mu się gorąco i odwrócił wzrok. Hermiona ostatnio go ignorowała, więc nie miał wyrzutów sumienia. No cóż, nie mógł się doczekać następnej lekcji ze Ślizgonami.

Cały weekend rozmyślał o blondwłosej ślicznotce. Widział ją kilka razy na korytarzu. Za każdym razem posyłała mu uśmiech. Draconowi robiło się gorąco za każdym razem, gdy prześlizgiwał wzrokiem po jej ciele. Długie, smukłe nogi, płaski brzuch, jędrne pośladki i piękne okrągłe piersi. Wiedział, że to zabronione. Jest nauczycielem, a ona uczennicą. Ale jest tylko trzy lata młodsza od niego. No nic, zobaczy co będzie. Jutro ma z nią lekcje. Bardziej ochoczo niż zwykle zabrał się za sprawdzanie prac domowych. Adrienne dostała 9/10 punktów. Ucieszył się, że uważa na jego lekcjach. Za to kompletnie spartoliła kawałek o Crucio. Niestety Draco co do tego był bardzo wymagający. Miał słabość do tej klątwy. W negatywnym sensie. Ale nie była gorsza niż reszta klasy. Sprawdzanie reszty zajęło mu godzinę. Potem wskoczył szybko pod prysznic i położył się do łóżka. Ale z myśli nie mogła mu wywietrzeć pewna śliczna dziewczęca buzia.

W końcu, po trzech dniach czekania nadeszła ta chwila. Całe dwie godziny mógł bezkarnie wpatrywać się w jej dość głęboki dekolt. Brakowało mu seksu, chyba się uzależnił. A ta dziewczyna mocno go podniecała. Nocą śnił o bardzo niegrzecznych rzeczach. Pod koniec lekcji rozdał wypracowania i przeczytał oceny. Rozległy się jęki i krzyki triumfu. Wszyscy wychodzili z klasy. Lecz została ona i podeszła do biurka.

- Panie profesorze, czy mogłabym prosić o coś? – zapytała wpatrując się w niego tymi wielkimi oczami i okręcając włosy na palcu. Miała seksownie zachrypnięty głos. Skinął głową starając się wyglądać na znudzonego. – No więc jak pan wie, opis Crucio nie wyszedł mi najlepiej, a chcę pracować jako auror, więc OPCM musi mi pójść śpiewająco. Chciałam zapytać czy nie mógłby mi pan pomóc. Na przykład dać jakieś korepetycje czy coś w tym rodzaju…

- Nie ma sprawy Adrienne. Proszę, przyjdź dzisiaj tutaj zaraz po kolacji, a z chęcią wytłumaczę Ci wszystko co będziesz chciała – Draco sam nie wierzył w to co usłyszał. Dodatkowa godzina spędzona z nią sam na sam.

- Bardzo dziękuję. Wprost nie mogę się doczekać… - uśmiechnęła się i wyszła, a Draco odprowadził ją wzrokiem.

- Ja też, Adrienne. Ja też – dodał cicho po chwili.

Ten post był edytowany przez Serena van der Woodsen: 03.02.2009 21:01


--------------------
Wiesz, że mnie kochasz...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
hadiya
post 02.11.2008 14:58
Post #32 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 30
Dołączył: 04.08.2008
Skąd: z Księżyca

Płeć: Kobieta



Łaaa, Serena dodała nową część. laugh.gif
Okej, żeby to nie wyglądało na napad głupawki czy jakiejś choroby psychicznej, to napiszę, że się bardzo cieszę i wręcz pochłonęłam te literki. tongue.gif
Mam jedno, a właściwie to dwa zastrzeżenia. wink2.gif

QUOTE
Że zniknął w jakiś tajemniczy sposób i więcej nie będzie musiał sobie przypominać, że kiedykolwiek należał do wąskiego kręgu popleczników Voldemorta. Jak gdyby mógł kiedykolwiek o tym zapomnieć…


To powtórzenie dośc dziwnie się czyta, ale na dobrą sprawę można na nie nie zwracać uwagi. smile.gif
I drugie, co musze wytknąć, to to, ze odcinek jest króóóótki. dry.gif No, ale cóż, nie ma innej mozliwośći musimy czekać.
Pozdrawiam i zyczę zdrowia.

had.


--------------------
Carpe diem, quam minimum credula postero

Używaj dnia, jak najmniej ufając przyszłości.
_____________________

Bo gdyby za marzenia więziono, więzienie stałoby się moim domem.
Tak przecież da się żyć.
Ja, marzenia i ja. A potem cały świat, który na moje marzenia nie zasługuje.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Serena van der Woodsen
post 02.11.2008 15:19
Post #33 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 80
Dołączył: 14.04.2008

Płeć: Kobieta



Już poprawione biggrin.gif tak wiem, że krótki ale postaram się już jutro wkleić następny. Gorączka ustępuje i zaczynam coraz jaśniej myśleć xD. Hih. Dziękuję bardo ;] blush.gif


--------------------
Wiesz, że mnie kochasz...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Alexandra
post 02.11.2008 17:03
Post #34 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 91
Dołączył: 04.09.2008

Płeć: Kobieta



Dostałam dedykacje! Chyba się popłacze. biggrin.gif Nie, no. Zatkało mnie. Dziękuję i zgadzam się z poprzedniczką KRÓTKIE. A co do tej Adrienne to bardzo fajny pomysł. Wciągnęło mnie ponownie. Czekam na kolejną część i jeszcze raz dziękuję za dedykację. Jedyna miła rzecz jaka mnie dziś spotkała.
Pozdrawiam i życzę powrotu do zdrowia!


--------------------
I choćby na tysiąc czarnych kruków jeden był biały, obala to tezę, że wszystkie kruki są czarne...

"...Wzorzec żeński to podstawowa matryca przyrody. Wszyscy mężczyźni są w istocie przekształconymi kobietami, ich przemiana dokonała się w macicy - dokładnie na odwrót, niż twierdzili średniowieczni teologowie, których zdaniem kobieta była niedoskonałym mężczyzną..." Anne Moir, David Jessel - "Zbrodnia rodzi się w mózgu"

Człowiek za dużo myśli, a za mało robi.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Serena van der Woodsen
post 03.11.2008 12:53
Post #35 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 80
Dołączył: 14.04.2008

Płeć: Kobieta



Prosiłabym o jakieś komentarze dotyczące nowej postaci itd., bo nie wiem czy Wam się podoba i czy kontynuować w tą stronę, czy moze zrobić zwrot o 180 stopni wink2.gif Pozdrawiam, wasza S blush.gif


--------------------
Wiesz, że mnie kochasz...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Alexandra
post 03.11.2008 18:01
Post #36 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 91
Dołączył: 04.09.2008

Płeć: Kobieta



Ja już pisałam, że Adrienne to świetny pomysł. Błagam! Zrób z tego romans!


--------------------
I choćby na tysiąc czarnych kruków jeden był biały, obala to tezę, że wszystkie kruki są czarne...

"...Wzorzec żeński to podstawowa matryca przyrody. Wszyscy mężczyźni są w istocie przekształconymi kobietami, ich przemiana dokonała się w macicy - dokładnie na odwrót, niż twierdzili średniowieczni teologowie, których zdaniem kobieta była niedoskonałym mężczyzną..." Anne Moir, David Jessel - "Zbrodnia rodzi się w mózgu"

Człowiek za dużo myśli, a za mało robi.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Serena van der Woodsen
post 03.11.2008 22:16
Post #37 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 80
Dołączył: 14.04.2008

Płeć: Kobieta



Okej daję następną część. Niestety dłuższa nie jest, ale zawsze coś. Wklejam tak szybko, bo możliwe, że teraz nie będę miała czasu pisać. Ale się postaram. Pozdrawiam blush.gif

***

Draco był nieprzytomny przez resztę dnia. Nie mógł się doczekać wieczora. Był prawie pewny, że Adrienne też chce się z nim spotkać. Nie tylko ze względu na problemy z Obroną Przed Czarną Magią. Jeśli coś z tego wyjdzie, będą się musieli ukrywać. Cóż… to nie jego pierwszy sekretny związek, prawda? W romansie z uczennicą było coś podniecającego. Sekrety zdecydowanie są seksowne. Nie poszedł na kolację. Najpierw wziął długi prysznic, a potem się ubrał. Zwyczajnie. Dżinsy i koszulka. Z długim rękawem. Nim ją założył, przez dobre trzy minuty wpatrywał się ze złością w Mroczny Znak. Nie chciał jej przestraszyć. W sumie nie czuł się jak nauczyciel. To tylko trzy lata. Tysiąc dziewięćdziesiąt pięć dni to bardzo niewiele. Przed wyjściem po raz ostatni spojrzał w lustro. Naprawdę wyglądał jak uczeń. Na głowie artystyczny nieład, sportowe ciuchy. Miał nadzieję, że to zadziała na jego korzyść. Ledwo usiadł za biurkiem, rozległo się pukanie. Przyszła. Ona także darowała sobie szatę. Zwykła koszulowa bluzka i dżinsy. Ale prezentowała się wspaniale. Należała do tych dziewcząt, które mogą założyć obojętnie co i wyglądają świetnie.

- Dobry wieczór panie profesorze.
- Dobry wieczór. Usiądź proszę. Od czego chciałabyś zacząć? – przyglądał się jak zajmuje miejsce po drugiej stronie biurka i skromnie krzyżuje nogi.
- Może mógłby mi pan wyjaśnić gdzie popełniłam błąd?
- Oczywiście, jednak czy mogłabyś zwracać się do mnie Draco?
- Dobrze, panie… Draco.
- Tak lepiej. No więc przy Crucio… - Draco mówił i mówił, a ona wpatrywała się w niego z uwagą chłonąc każde jego słowo. Nagle podniosła się z krzesła i wolnym krokiem okrążyła dzielące ich biurko. Draco nie spuszczał z niej wzroku. Delikatnie oparła się o blat i spojrzała na niego wyczekująco.

- Wiem, że nie powinienem, ale nie mogę się powstrzymać… - Draco pochylił się w jej stronę i delikatnie pocałował. Odwzajemniła pocałunek. Obrócił ją tak, że teraz on siedział na biurku, a ona się o niego opierała. Całowali się coraz zachłanniej. Jedną ręką prześlizgiwał się pomiędzy jedwabistymi włosami, drugą obejmował ją w talii. Ona chwyciła go za szyję, delikatnie wbijając w nią paznokcie. Nie mógł się opanować. Była taka piękna, a on tak dawno z nikim nie był… Ręce powędrowały powoli pod jej bluzkę i przesunęły się po plecach. Bluzka była jednak zbyt obcisła, by móc się przesunąć wyżej, więc odpiął jeden guzik, potem następny i kolejny, aż do ostatniego. Pogładził delikatnie twardy brzuch i musnął piersi. Adrienne jęknęła cicho. Dziewczyna nie była tak niewinna na jaką wyglądała. Zręcznie odpięła mu pasek i ściągnęła spodnie. Jej bluzka wylądowała na podłodze. Podniosła mu koszulkę, a on nawet nie pomyślał o tym, że zobaczy jego ramię. Pozbył się jej dżinsów. Zostali tylko w bieliźnie. Przerwali na chwilę, a Draco spoglądał w te, tak bardzo niewinne oczy, patrzące na niego z oczekiwaniem, zasnute mgiełką pożądania. Jednym płynnym ruchem odpiął jej stanik, który odsłonił biust, o którym marzył przez ostatnie kilka dni. Pochylił się i całował jej piersi, a ona jęczała cicho. Na podłogę szybko spadła reszta bielizny. Oboje byli nadzy i tak bardzo podnieceni, że każda sekunda była cierpieniem. Delikatnie położył ją na biurku i znów na nią spojrzał. Ona potakująco kiwnęła głową odpowiadając na nieme pytanie. Wycałował każdy milimetr jej ciała, sprawiając jej nieziemską rozkosz. Po chwili sam nie mogąc już dłużej wytrzymać, mocno się w nią zagłębił. Adrienne krzyknęła głośno z bólu, lecz po chwili już go nie czuła. Poczuła ciepło rozlewające się wewnątrz niej. Po chwili było po wszystkim. Dwa spocone ciała, dwa ciężkie oddechy i dwa serca bijące tym samym mocnym i szybkim rytmem. Draco przytulał do siebie dziewczynę. Na policzkach miała ślady łez. Nie wiedział co powiedzieć. Pozwolił by zapanowało nad nim ciało. Jak mógł do tego dopuścić? Seks z uczennicą? Jezu…

- Chyba powinnam już iść – Adrienne zaczęła się ubierać. Draco również zbierał ubrania z podłogi.
- Przepraszam – nic innego nie przychodziło mu do głowy.
- Nie masz za co. To ja przepraszam. Nie powinnam cię całować. Jesteś moim nauczycielem. Ale mimo wszystko… bardzo tego pragnęłam – minę miała skruszoną, ale efekt psuł krzywy uśmieszek. Kierowała się w stronę drzwi.

- Eh… Adrienne? – Draco stanął obok niej. Pocałował jeszcze raz jej malinowe wargi. – Ja też.

Ten post był edytowany przez Serena van der Woodsen: 03.02.2009 21:04


--------------------
Wiesz, że mnie kochasz...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Alexandra
post 03.11.2008 22:49
Post #38 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 91
Dołączył: 04.09.2008

Płeć: Kobieta



No! O to mi chodziło! Tylko nie myślcie, że jestem jakąś erotomanką, chociaż... Kto wie? Szkoda, że to tak skróciłaś, ale tak. Podoba mi się. Bardzo mi się podoba. biggrin.gif


--------------------
I choćby na tysiąc czarnych kruków jeden był biały, obala to tezę, że wszystkie kruki są czarne...

"...Wzorzec żeński to podstawowa matryca przyrody. Wszyscy mężczyźni są w istocie przekształconymi kobietami, ich przemiana dokonała się w macicy - dokładnie na odwrót, niż twierdzili średniowieczni teologowie, których zdaniem kobieta była niedoskonałym mężczyzną..." Anne Moir, David Jessel - "Zbrodnia rodzi się w mózgu"

Człowiek za dużo myśli, a za mało robi.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Marcia166
post 08.11.2008 13:01
Post #39 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1
Dołączył: 09.07.2007




super biggrin.gif nie moge doczekac sie kolejnej czesci opowiadania xDD jest bardzo ciekawe i wciagajace .... smile.gif) pozdrawiam biggrin.gif biggrin.gif biggrin.gif wink2.gif wink2.gif wink2.gif wink2.gif

Załączona/e miniatura/y
Załączony obrazek
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Miętówka
post 13.11.2008 16:14
Post #40 

Prefekt Naczelny


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 558
Dołączył: 08.02.2007
Skąd: z górnej półki

Płeć: arbuz



hm........


--------------------
"In the Internet nobody knows you're a dog"
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
hadiya
post 22.11.2008 12:37
Post #41 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 30
Dołączył: 04.08.2008
Skąd: z Księżyca

Płeć: Kobieta



Podobało mi się. Bardzo.
I Alexandra, rozumiem cię, sama mam podobne odczucia. Po prostu lubimy czytać takie rzeczy, co?
Sereno, wątek z Adrienne jest boski, czekamy na rozwinięcie i na nową część. biggrin.gif


--------------------
Carpe diem, quam minimum credula postero

Używaj dnia, jak najmniej ufając przyszłości.
_____________________

Bo gdyby za marzenia więziono, więzienie stałoby się moim domem.
Tak przecież da się żyć.
Ja, marzenia i ja. A potem cały świat, który na moje marzenia nie zasługuje.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Alison
post 23.11.2008 23:28
Post #42 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 15
Dołączył: 23.11.2008

Płeć: Kobieta



Zacznę od tego, że zalogowałam się na tym forum tylko po to, aby skomentować twoje opowiadanie. Sama prowadzę bloga, na którym dodałam cię do linków, ale mniejsza z tym. Twoja twórczość mnie zainteresowała i bardzo chciałabym poznać dalszy ciąg tej historii. Pozdrawiam serdecznie.


--------------------
"Piękno jest tylko sumą świadomości naszych zboczeń."
Salvador Dali
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Annik Black
post 30.11.2008 15:24
Post #43 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 64
Dołączył: 02.11.2005
Skąd: Wrocław

Płeć: Kobieta



To jest świetne! XD
Czekam z niecierpliwieniem na następną częśc... To strasznie wciąga! XD
Pozdrawiam i życzę weny! wink2.gif)


--------------------
"There is no good and evil, there is only power... and those too weak to seek it."
"Died rather than betray your friends."
"Voldemort... is my past, present and future...

Nieruchomości - znam się na tym :)
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Mesjasz Ciszy
post 09.12.2008 23:33
Post #44 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 13
Dołączył: 11.12.2005




Ej, no i gdzie nowa część? Ja chcę już wiedzieć co jest dalej biggrin.gif. To na wspomaganie weny smile.gif czekolada.gif krowki.gif zelka1.gif


--------------------
Nie ma już słońca ni deszczu bez Ciebie.
Czekam na chwilę, gdy spotakam cię w niebie...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Serena van der Woodsen
post 15.12.2008 17:07
Post #45 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 80
Dołączył: 14.04.2008

Płeć: Kobieta



Okejoo, wiem, że długa przerwa, ale ten tydzień mam naprawdę zawalony, więc bardzo postaram się coś w święta napisać. Chciałam dać tylko znak, że żyję i mam zamiar napisać nowy rozdział. Pozdrawiam, S


--------------------
Wiesz, że mnie kochasz...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
hadiya
post 28.01.2009 10:31
Post #46 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 30
Dołączył: 04.08.2008
Skąd: z Księżyca

Płeć: Kobieta



Sereno, moja droga, przepraszam, że nie zmotywowałam cię jakoś do dalszego pisania, ale to przez brak Internetu na tym cholernym gracie. Bunt maszyn, totalnie... blink.gif
Dobra, nie odchodząc od tematu, to helooł biggrin.gif , następna część miała być w święta, a już miesiąc po nich i jakoś nic nie widać. mad.gif
Litości, dodaj coś nowego bo ja mam ferie i jako że mieszkam na zadupiu zwanym potocznie wsią, to nie mam dostępu do biblioteki i brak książek wywołuje u mnie powoli frustrację. cry.gif
Chociaż w weekend postaraj się coś dodać, choćby minimalnie krótkiego, coo? Może to zabrzmi jak szantaż, ale chyba nie chcesz być przyczyną mojej wizyty w psychiatryku?
Dobra, kończę, bo pewnie uznasz to za bezsensowny bełkot, co w sumie nie byłoby ci policzone za grzech, ponieważ miałabyś rację. smile.gif

Aha, ja jestem normalna, to brak literatury tak na mnie wpływa. tongue.gif

Więc, błagam, pospiesz się. wink2.gif


--------------------
Carpe diem, quam minimum credula postero

Używaj dnia, jak najmniej ufając przyszłości.
_____________________

Bo gdyby za marzenia więziono, więzienie stałoby się moim domem.
Tak przecież da się żyć.
Ja, marzenia i ja. A potem cały świat, który na moje marzenia nie zasługuje.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Georgia
post 03.02.2009 12:11
Post #47 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 11
Dołączył: 02.10.2008
Skąd: EM

Płeć: Kobieta



mam jedną uwagę, w pierwszych częściach, Draco nauczał Obrony przed Czarną Magią, a teraz nagle uczy Eliksirów - coś tu nie tak, Hermiona przecież nawet w zemście rozmawiała "z młodym nauczycielem eliksirów", którym jak zakładam nie był Draco

a co do Adrienne, to trochę to dziwnie wyszło, romans z uczennicą jakoś nie pasuje mi do Malfoya, którego stworzyłaś w swoim ficku, no cóż, zobaczymy co z tego wyniknie
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Serena van der Woodsen
post 03.02.2009 21:07
Post #48 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 80
Dołączył: 14.04.2008

Płeć: Kobieta



Jezu Georgia ma rację!!!!! Matko, nawalam!!! Powoli pracuję nad następnym rozdziałem. Miał być dawno, wiem. Ale masakrycznie brak mi weny!!! Idzie opornie, ale powinien się pojawić w najbliższym czasie. Z największą skruchą przepraszam za ten okropny błąd! Poprawione natychmiastowo. Pozdrawiam, skruszona S sad.gif


--------------------
Wiesz, że mnie kochasz...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Serena van der Woodsen
post 04.02.2009 23:02
Post #49 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 80
Dołączył: 14.04.2008

Płeć: Kobieta



Zgodnie z obietnicą jest kolejny rozdział. Nie najlepszy niestety, ale jak już wspominałam, moja wena poszła się kochać. Notka nie jest też zbyt długa. W najbliższym czasie postaram się coś jeszcze napisać i dokleić. Jeśli ktoś zauważy kolejne błędy, zgłaszajcie natychmiastowo! Jestem otwarta na krytykę xD.. Do pewnej granicy wink2.gif. Dedykacja dla J, bo to ona mnie uratowała. Pozdrawiam wszystkich ciepło, S blush.gif

Od kiedy Draco po raz pierwszy przespał się z Adrienne, chodził jak struty. Z jednej strony źle było mu z tym, że on jest nauczycielem, ona uczennicą. Z drugiej, po prostu bardzo jej pragnął. Sytuacja powtórzyła się jeszcze trzy razy. Potem nagle przestała odpowiadać na jego liściki. Podczas lekcji przestała słuchać co mówi. Bardzo go to irytowało, ale był zbyt dumny, żeby to okazać. Strasznie pożądał tej dziewczyny i robił się coraz bardziej wściekły. W poniedziałek patrzył jak nieprzytomnym wzrokiem wpatruje się w bliżej nieokreślony punkt. Złościło go to coraz bardziej. Po lekcji zebrał swoje rzeczy i ruszył do gabinetu, by poprawić wypociny trzecich klas. Nie wiedział, że za minutę coś popsuje mu humor do reszty. Za rogiem wpadł mianowicie na Adrienne obściskującą się z jakimś tlenionym blondasem. Miał ochotę krzyczeć jednak z trudem zachował obojętność i poszedł dalej. Całująca się para nawet go nie zauważyła. Kiedy tylko skręcił przy następnym korytarzu puścił się biegiem i wpadł z rozmachem na Hermionę wychodzącą akurat z pokoju nauczycielskiego. Już po raz drugi. Oboje się przewrócili. Draco przez moment widział gwiazdki tańczące mu przed oczami. Już czuł guza rosnącego z tyłu jego głowy. Podniósł się powoli jednocześnie ją masując. Hermiona już się podniosła, a jej twarz robiła się purpurowa, co zapowiadało wybuch.

- Czy Ty nie możesz uważać?! To takie trudne spojrzeć gdzie się biegnie?! Kretynie! Mógłbyś chociaż przeprosić! Ale nie! Ty wolisz zajmować się tylko sobą i swoim arystokratycznym siedzeniem!!!

- Nie moja wina, że to Ty nie patrzysz gdzie chodzisz! Trzeba było zejść mi z drogi, a nie ładować się prosto na mnie! To twoja wina!

- Moja wina? To nie ja biegam jak oszalały Smok trafiony Conjunctivitusem niszcząc wszystko, co napotkam na drodze!

- Nie niszczę wszystkiego co napotkam! To Ty weszłaś mi w drogę!

- Właśnie, że nie! To Ty wbiegłeś na mnie!

Oboje krzyczeli coraz głośniej, a Hermiona wyciągnęła swoją różdżkę. Draco też sięgnął po swoją. Zaklęcia śmigały w powietrzu. Uczniowie zaczęli zbierać się wokół swoich nauczycieli, po cichu kibicując swoim faworytom. Hermiona, nie tracąc kontaktu wzrokowego z przeciwnikiem, jednym machnięciem różdżki rzuciła na uczniów zaklęcie tarczy, by żadna klątwa nie zrobiła im krzywdy. Za każdym razem, gdy coś mknęło w ich stronę, tylko łagodnie się od nich odbijało i nieszkodliwie znikało. W końcu krzyki i hałasy ściągnęły Dumbledora.

- Stop! Przestańcie w tej chwili! – Dumbledore machnął prawie że od niechcenia różdżką i w jednej chwili oboje znaleźli się pod przeciwnymi ścianami korytarza, a ich różdżki trzymał dyrektor.

- Uczniowie, rozejść się. Wy dwoje – pokazał palcem na naburmuszonego Draco i obrażoną Hermionę – za mną, do mojego gabinetu.
Odwrócił się i niespiesznie poszedł przed siebie, a walczący, chcąc nie chcąc, podążyli za nim. Draco w tłumie uczniów zauważył Adrienne i krew się w nim wzburzyła. Dotarli do kamiennej chimery.
- Miętówki. – powiedział spokojnie Dumbledore, a chimera odsunęła się ukazując
schody. Gdy weszli do gabinetu, wskazał im dwa krzesła, a sam usiadł za biurkiem.
- Zachowaliście się bardzo niekompetentnie. Ściślej mówiąc, zachowaliście się jak
uczniowie. A więc ukarani zostaniecie także jak uczniowie. Bardzo mi przykro, ale sami mnie do tego zmusiliście. Otrzymujecie tygodniowy szlaban.

- Szlaban?! Panie dyrektorze, jestem nauczycielką! Nie mogę dostać szlabanu! To jest niedopuszczalne!

- Wyjątkowo zgadzam się z Granger! Nie może pan tego zrobić!

- Och, oczywiście, że mogę Draco. – dyrektor uśmiechnął się ciepło do niego. – Razem z panną Granger zrobisz porządek ze szkolną kartoteką. Kiedyś pan Potter zaczął tą pracę, jednak nie dane mu było jej skończyć. Tam, gdzie atrament wyblakł albo gdzie myszy nadgryzły pergamin, macie na nowo przepisać karty z wyszczególnieniem przestępstw i kar, a następnie umieścić je w pudełkach, pamiętając o zachowaniu porządku alfabetycznego. Nie wolno wam używać czarów. Zaczynacie dzisiaj, zaraz po kolacji. Na czas każdej pracy będę konfiskować wam różdżki. Nie chcemy, żeby doszło do kolejnych incydentów prawda? – Dumbledore uśmiechnął się jeszcze
szerzej.

- Zrozumiano?

- Tak jest.

- Możecie odejść.

Draco i Hermiona wstali i bez słowa wyszli z gabinetu, nie mogąc uwierzyć, że otrzymali
szlaban. Patrząc na siebie nienawistnie poszli w przeciwnych kierunkach kierując się każde w swoją stronę. To będzie ciekawy wieczór, nie ma co... – pomyślał Draco patrząc przez ramię na zawistnie maszerującą Hermionę.

***

Podczas kolacji uczniowie wciąż szeptali gorączkowo na temat popołudniowego zajścia. Wykłócali się co do rzuconych zaklęć oraz tego kto wygrał i/lub kto był lepszy. Hermionę ogarnął wstyd, że dała się tak wyprowadzić z równowagi. Była nauczycielką, a nie uczennicą i powinna zachowywać się odpowiednio do swojego stanowiska i wieku. Kolacje minęła stanowczo za szybko i ani się obejrzała, a już stała razem z Draco przed Dumbledorem, który skonfiskował im różdżki. Skierował ich do lochu numer pięć.

- Pan Filch był tak miły, że przeniósł wam tutaj wszystkie szafki. Powodzenia. -
mrugnął im na pożegnanie. Draco i Hermiona weszli do lochu i z rezygnacją usiedli przy dwóch stolikach. Bez słowa chwycili pióra i zaczęli przepisywać. Minęła godzina. Potem druga. Draco miał wrażenie, że ręka za chwilę mu odpadnie. Jeśli wcześniej nazwisko „Potter” go nie wkurzało, to teraz zbrzydło mu do reszty. Miał wrażenie, że zaraz oszaleje. Potter zrobił to a to, Potter zrobił to a tamto. Otrzymał taką a taką karę. Powtórzył wykroczenie tego i tego dnia. Zajęło mu to tyle i tyle czasu. Stracił tyle a tyle punktów.... Chciało mu się krzyczeć! AAAA!!!!!!!

Hermiona robił się coraz bardziej senna. Zegar zbliżał się powoli do godziny jedenastej. Oczy jej się kleiły. Miała wrażenie, że kart tylko przybywa, a nic nie ubywa. Przepisała już ze sto tych kartotek. Każda była starannie uzupełniona. Nie chciała nawalić znowu. W końcu przypadkowo strąciła łokciem kałamarz. Niczym niezmąconą ciszę, poza skrobaniem piór przerwał trzask rozbijanego szkła. Hermiona wstała i zaczęła zbierać co większe kawałki. Draco spojrzał przez ramię i z westchnieniem klęknął obok niej.

- Zostaw to bo się skale...
- AUU!

Hermiona spojrzała na krwawiący palec. Draco westchnął po raz drugi. Podniósł się z klęczek i podszedł do szafek stojących pod kamienną ścianą.

- Na pewno mają tu jakiś eliksir na zabliźnianie się ran. – powiedział bez przekonania grzebiąc w szafce.
- Tak, jasne. – Hermiona była bardziej sceptyczna. Podeszła do kranu i włożyła palec pod zimną wodę. Z czasem krew przestała lecieć. Ze zwykłym odruchem włożyła go do buzi i wróciła do rozbitego kałamarza. Tym razem ostrożniej i z pomocą Draco pozbierała wszystkie kawałki, a potem wzięła jakąś starą szmatę i zaczęła wycierać rozlany atrament.
- Dziękuję. – powiedziała po chwili do Dracona.
- Nie ma sprawy.

Usiedli na swoich miejscach i kontynuowali pracę, od czasu do czasu rzucając sobie
ukradkowe spojrzenia. Jeszcze tylko jakieś osiem tysięcy sześćset pięćdziesiąt dwie karty...




--------------------
Wiesz, że mnie kochasz...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Alexandra
post 05.02.2009 10:34
Post #50 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 91
Dołączył: 04.09.2008

Płeć: Kobieta



No, wreszcie się coś ruszyło. Nie wiem czemu, ale bardzo spodobało mi się hasło do gabinetu Dumbledore'a. Ale to nic, taka mała aluzja...


--------------------
I choćby na tysiąc czarnych kruków jeden był biały, obala to tezę, że wszystkie kruki są czarne...

"...Wzorzec żeński to podstawowa matryca przyrody. Wszyscy mężczyźni są w istocie przekształconymi kobietami, ich przemiana dokonała się w macicy - dokładnie na odwrót, niż twierdzili średniowieczni teologowie, których zdaniem kobieta była niedoskonałym mężczyzną..." Anne Moir, David Jessel - "Zbrodnia rodzi się w mózgu"

Człowiek za dużo myśli, a za mało robi.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

5 Strony < 1 2 3 4 > » 
Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 29.03.2024 15:03