Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

5 Strony < 1 2 3 4 5 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> Chcę Tylko Wszystkiego, paring dm+hg

Casiopeja
post 05.02.2009 18:02
Post #51 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 44
Dołączył: 31.01.2009




Cieszę się,że dodałaś kolejny rozdział smile.gif ,ale szczerze powiedziawszy oczekiwałam czegos innego.Nie zrozum mnie zle notka jest oczywiście ok,ale nie podoba mi się sposób w jaki ujełaś związek Dracona z uczennicą.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Serena van der Woodsen
post 05.02.2009 21:10
Post #52 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 80
Dołączył: 14.04.2008

Płeć: Kobieta



Ostatnio nie czaję aluzji smile.gif heh, więc o co chodzi z tymi miętówkami xD ;P? A co do tego związku Dracona z uczennicą, to hmm... Zdaję sobie sprawę, że nie każdemu się może podobać smile.gif W sumie mi samej się nie podoba, ale kit. Musiałam jakoś wyplątać z tego Dracona wink2.gif Pozdraawiam, S blush.gif


--------------------
Wiesz, że mnie kochasz...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
T`estimo
post 05.02.2009 21:54
Post #53 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 8
Dołączył: 27.07.2008




Oczywiście, że to ja Cię uratowałam. wiesz, że ostatnio staram się być miła (khem) smile.gif Podsumowując - za mało, za krótko, za ogólnikowo! Na Boga, jesteśmy na Kwiecie Lotosu! Gdzie ten dreszczyk? Gdzie jakieś pikantne sceny!? Rzecz jasna, w następnych notkach się to pojawi, osobiście tego dopilnuję, a wiesz, że ze mną żartów nie ma wink2.gif Opowiadanie wg mnie idzie w dobrym kierunku, podoba mi się nagły rozwój sytuacji po tak długiej nieobecności ;>
QUOTE
To będzie ciekawy wieczór, nie ma co... – pomyślał Draco patrząc przez ramię na zawistnie maszerującą Hermionę.

Gdybyś czasem słuchała na polskim zamiast pożerać lizaki wiedziałabyś, że myśli daje się w cudzysłowie. blush.gif Nie mogłam sie powstrzymać ;p


--------------------
Gryfonka z przydziału, Ślizgonka z wyboru.
Snaperka.
Gryzę.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Hainate
post 06.02.2009 18:46
Post #54 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 14
Dołączył: 05.02.2009
Skąd: Strzebielino

Płeć: Kobieta



QUOTE(Serena van der Woodsen @ 04.05.2008 21:54)
Zaznaczam, że tytuł może troszeczkę nie pasować, ale nie miałam pomysłu. Jest
- Dlaczego tak szybko? Masz niewiarygodnie szybką zdolność regeneracji serca?
- Nie. Umiem w szybkim tempie dotrzeć do swoich najgłębszych uczuć.
- Tylko to?
- Nie. Nie jestem tak silna jak się wszystkim wydaje…
- Ktoś ci pomógł?
- Tak.
- Kto?
- On.
- Czyli kto?
- Nie wiem. Po prostu. On.

*



Zaczyna się świetnie. Będę dalej czytać więc pewnie nie raz jeszcze cię zacytuję. Ale co to za ON.? ;D Dowiem się pewnie później... jeżeli sama Miona nie wie ;(.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Serena van der Woodsen
post 06.02.2009 23:48
Post #55 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 80
Dołączył: 14.04.2008

Płeć: Kobieta



W sumie ja sama nie wiem kim jest On. Może w przyszłości ten początek będzie miał znaczenie, ale teraz póki co nie ma, więc za bardzo się nim nie przejmujcie smile.gif. Pozdrawiam, S blush.gif


--------------------
Wiesz, że mnie kochasz...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
em
post 07.02.2009 00:18
Post #56 

ultimate ginger


Grupa: czysta krew..
Postów: 4676
Dołączył: 21.12.2004
Skąd: *kṛ'k

Płeć: buka



aż chciałoby się rzec: niech tekst broni się sam
nie musisz od razu rozwiewać wszelkich niedopowiedzeń


--------------------
all you knit is love!
każdy jest moderatorem swojego losu.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
hadiya
post 07.02.2009 16:59
Post #57 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 30
Dołączył: 04.08.2008
Skąd: z Księżyca

Płeć: Kobieta



No, nareszcie jakas nowość. Jednak Bóg zważa na moje prośby..
Aha, jak dla mnie to za szybko rozwiązałaś wątek z Adrienne, została tak dziwnie wyprowadzona na bok. Ale co tam, chodzi mi głównie o to, żeby Draco z Hermioną był, bo to o nich opowiadanie.
Błędów nie wytykam, bo mi się nie chce, chyba zreszta żadnych nie zauważyłam. laugh.gif


--------------------
Carpe diem, quam minimum credula postero

Używaj dnia, jak najmniej ufając przyszłości.
_____________________

Bo gdyby za marzenia więziono, więzienie stałoby się moim domem.
Tak przecież da się żyć.
Ja, marzenia i ja. A potem cały świat, który na moje marzenia nie zasługuje.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Casiopeja
post 27.02.2009 22:12
Post #58 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 44
Dołączył: 31.01.2009




Mogę ponarzekać???
Kiedy następna notka się pojawi???
Bo już się nudno zaczyna robić...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Angel_of_Hells
post 28.02.2009 00:06
Post #59 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 6
Dołączył: 12.02.2009
Skąd: Inąd

Płeć: Kobieta



No, i ja również trochę ponarzekam.
Kiedy dalsza cześć ?


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Serena van der Woodsen
post 28.02.2009 10:23
Post #60 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 80
Dołączył: 14.04.2008

Płeć: Kobieta



Witam wszystkich. Wiem oczywiście, że czekacie na nową część. Przez ferie nic nie udało mi się napisać niestety, ponieważ dopiero wczoraj wróciłam. Postaram się bardzo wymyślić coś nowego, jednak od poniedziałku bombardują mnie w szkole wszelakimi sprawdzianami. Na środę mam 40 wzorów z fizyki i nie umiem ani jednego! O matko, użalam się nad sobą haha xD Dobra mniejsza z tym ;P Będę miała czas, to napiszę. Przepraszam i proszę o wyrozumiałość. Pozdrawiam, S


--------------------
Wiesz, że mnie kochasz...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Liryczny_Wandal
post 11.03.2009 22:32
Post #61 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 9
Dołączył: 11.02.2009
Skąd: St.B - PoLsKa - Nie Elegancja FrAnCjA

Płeć: Kobieta



Te Twoje opowiadanie jest świetne. Niestety nie mam czasu na głębszą krytykę, ale obiecuję, że jak wyskrobię coś na osi to napiszę co sądzę o tym [zaznaczam ;P] ŚWIETNYM ff.

Dalszej weny życzę


--------------------
nie płacz po mnie, proszę..
i tak jesteśmy z dala od sceny i ocen.. :O

Track13
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Luna <33
post 12.03.2009 17:52
Post #62 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 29
Dołączył: 10.03.2009
Skąd: Hogsmeade.

Płeć: Kobieta



Droga plotkaro
wiemy, że Cię kochamy xpp
czekam na następny ;]


--------------------
--------------------
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami".

-Ernest Hemingway

User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
dodo
post 12.03.2009 18:40
Post #63 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 11
Dołączył: 25.11.2006




i gdzie ten obiecany, wyczekiwany, kolejny dłuuugi part?tongue.gif :*
dry.gif cry.gif
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Casiopeja
post 16.03.2009 20:41
Post #64 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 44
Dołączył: 31.01.2009




Ja to się chyba nie doczekam nowej notki... cry.gif
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Casiopeja
post 20.03.2009 18:55
Post #65 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 44
Dołączył: 31.01.2009




Przepraszam,ale będe wredna...
Dzisiejsza notka jest jakaś sztuczna, pisana jakby na siłe-ufam jednak,że ma na to wpływ Twój obecny stan zdrowia!!!

Wracając do meritum to Draco i Hermiona za szybko się ze sobą dogadują, myślałam że zajmie im to więcej czasu, że ten "cholerny" Malfoy będzie sie starał np.uwieść Hermione,a tu nic!!!
Mam nadzieję,że nastepna notka będzie taka jak Twoje początkowe, czyli ZABÓJCZA!!!

Pozdrawiam
Casiopeja
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Serena van der Woodsen
post 20.03.2009 22:25
Post #66 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 80
Dołączył: 14.04.2008

Płeć: Kobieta



Zdaję sobie z tego jak najbardziej sprawę smile.gif Co Wy na to, żeby za kilka dni, kiedy gorączka minie, zedytować ten post i trochę zmienić historię? W pierwotnych planach miało być inaczej. Jednak z niewiadomych powodów wyszło jak wyszło. Czekam na Waszą zgodę smile.gif


--------------------
Wiesz, że mnie kochasz...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Alexandra
post 21.03.2009 00:55
Post #67 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 91
Dołączył: 04.09.2008

Płeć: Kobieta



Ok, zwalamy na chorobę, to, że ten rozdział był (wybacz) do bani. Jest taka zasada - nic na siłę. Jeśli nie masz ochoty, ani natchnienia pisać, to odczekaj trochę, a na pewno uzyskasz lepsze efekty. I moją zgodę jak najbardziej masz.


--------------------
I choćby na tysiąc czarnych kruków jeden był biały, obala to tezę, że wszystkie kruki są czarne...

"...Wzorzec żeński to podstawowa matryca przyrody. Wszyscy mężczyźni są w istocie przekształconymi kobietami, ich przemiana dokonała się w macicy - dokładnie na odwrót, niż twierdzili średniowieczni teologowie, których zdaniem kobieta była niedoskonałym mężczyzną..." Anne Moir, David Jessel - "Zbrodnia rodzi się w mózgu"

Człowiek za dużo myśli, a za mało robi.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Casiopeja
post 21.03.2009 08:50
Post #68 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 44
Dołączył: 31.01.2009




Moją zgodę również masz smile.gif
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
escalate_of_scence
post 12.04.2009 23:23
Post #69 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 107
Dołączył: 09.04.2009
Skąd: masz te laczki?!

Płeć: Kobieta



Sereno!
Jak dla mnie jesteś genialna! Twój sposób pisania jest tak lekki i przyjemny, że aż miło popatrzeć. Chłonę każdy part z zaciekawieniem i ogromnie nie mogę się doczekać następnego.

Szybko wyszłaś z wątku o uczennicy. To nie wada, ale liczyłam na jakiś ciągnący się romansik, że zostaną nakryci i że nakryje ich Hermiona, albo coś, ale pomijając moje wyobrażenie tongue.gif

Pisz dalej!! Będzie świetnie!!

P.s. czytając inne Twoje komentarze dochodzę do wniosku, że jesteś bardzo sympatyczną osobą tongue.gif oczywiście, mogę się mylić, ale wątpię. smile.gif

Pozdrawiam czekolada.gif

Escalate


--------------------
whatever you are
whatever you say
however you live
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Casiopeja
post 14.04.2009 18:33
Post #70 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 44
Dołączył: 31.01.2009




Ja wiem,że umiawiałyśmy sie w ten sposób: NIE MAM WENY, NIE PISZE...ale już długo się nie pojawiasz!!!!
Serena błagam! Nudno się robi...sad.gifsad.gifsad.gif
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Serena van der Woodsen
post 29.04.2009 23:12
Post #71 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 80
Dołączył: 14.04.2008

Płeć: Kobieta



Już po testach... Mam poczucie ogólnego rozbicia, więc oczywiście zabrałam się za nowy rozdział. Nie wiem czy przypadnie Wam do gustu... Depresja źle wpływa na wenę. No, ale nic. Przepraszam za długą nieobecność. Chyba potrzebuję chwil słabości, żeby się zabrać za mojego ficka. Ok nie przeciągam. Czytajcie i nie bijcie za mocno... Skomentujcie, żebym znała waszą opinię. Pozdrawiam, zamknięta we własnych czterech ścianach razem z depresją, S.

***

Było już dobrze po pierwszej kiedy Hermiona rzuciła piórem przez loch. Wstała i podeszła do wygodnego fotela za biurkiem nauczyciela. Usiadła wygodnie i pomasowała skronie. Draco też odłożył pióro. Od jakiegoś czasu półmrok panujący w lochu rozjaśniały błyskawice. Moc grzmotów sugerowały co najmniej tornado. Pamiętał taką nawałnicę... Bezwiednie potarł przedramię. Łza spłynęła mu po policzku. Nagle poczuł jak Hermiona ociera ją kciukiem. Nawet nie wiedział kiedy podeszła.

- Co sobie przypomniałeś Draco? – zapytała łagodnie. Milczał przez jakiś czas. – Chodzi o...Niego, prawda? – dobrze wiedział o kogo jej chodziło mówiąc On.

- Tak. To ta burza... Złe wspomnienia... – urwał.

- Opowiedz mi o tym Draco. – wyszeptała. Wpatrywała się w niego natarczywie z szeroko otwartymi oczami. W oczach miała jakiś dziwny błysk. Groźny, fanatyczny. Zaniepokoił się trochę, ale uznał, że mu się przywidziało.

- Kiedyś...pewnej nocy....mieliśmy zebranie śmierciożerców. Czarny Pan był znudzony. Kazał nam dostarczyć sobie rozrywki. Mieliśmy godzinę. Wszyscy oczywiście przyprowadzili mugoli. Torturowani na najróżniejsze sposoby. Bezosobowe spojrzenia... Chłód... Obojętność... Krzyki śniące się po nocach... Wiem, to może nie jest niezwykłe, ale gdy się w tym uczestniczy...

Głos mu się urwał. Nagle poczuł ból. Hermiona zaciskała rękę na jego ramieniu jak imadło. Przeszyły go dreszcze. Ogarnęło go uczucie strachu. Strachu jakiego nie czuł już od dawna. Z trudem podniósł wzrok. Oczy Hermiony pałały rubinowym blaskiem. Wyciągnęła rękę i przejechała chłodnym palcem po jego ramieniu. Znak ponownie zapłonął...

- Czarny Pan znów się odrodzi... – wyszeptała chrapliwym głosem.


Nagle Draco otworzył oczy. Jakieś 3 cm przed swoją twarzą dostrzegł twarz Hermiony.

- AAAAAAAA!!! – wrzasnął i skoczył na równe nogi.

- Nie zachowuj się jak dziecko. To tylko ja. Zasnąłeś. – powiedziała obrażonym tonem. Draco oddychał głęboko. A więc to był sen... Tylko sen. Dzięki Bogu. Zegar wskazywał już drugą. – Co ci się śniło? Krzyczałeś. I robiłeś tak przerażoną minę, że można by pomyśleć, że sam Voldemort przed tobą stanął. – zobaczyła jego wymowną minę. – Albo i stanął. No nic... To tylko koszmar... Ta burza chyba na to nastraja. Mi też się przysnęło. Znowu śniło mi się jak mordują babcię...

Oboje siedzieli zamyśleni. Obok siebie. Obejmując się. Łzy płynęły im po policzkach. Tak podobni, a tak różni zarazem. Nagle Draco pocałował Hermionę. Ona, trochę zdezorientowana, nie zareagowała. Jego ręce po chwili trafiły pod bluzkę, rozpinały spodnie. I nagle Hermiona oprzytomniała. Odsunęła się i z całej siły walnęła go w twarz.

- Ty chory zboczeńcu! Najpierw obmacujesz uczennicę, a gdy ona daje ci kosza, lecisz do mnie i wykorzystujesz moment słabości, tak?! O nie, mój drogi! Tak pogrywać ze mną nie będziesz! – z tymi słowami wybiegła z lochu, zostawiając zszokowanego Dracona. Chwilę potem i on podążył do siebie. No tak, w sumie to było z lekka perfidne... Miała rację, wykorzystał to. Czyżby wracało jego stare Ja? To dziwne... Przecież draniem był kiedyś. No, ale stare nawyki wracają... Nie wiedzieć czemu, poczuł się dziwnie zadowolony... Zasnął z sadystycznym wręcz uśmiechem.


***

Hermiona była rozbita. Jak mógł ją tak wykorzystać? I to wtedy, gdy było jej tak przykro. Babcia była dla niej kimś niezmiernie ważnym. Gdy dowiedziała się, że została zamordowana, co więcej została zamordowana przez śmierciożerców... Nie mogła dać sobie z tym rady... To wszystko przez nią. Gdyby nie ona, babcia by żyła... Tak bardzo za nią tęskniła. Gdy kłóciła się z rodzicami, zawsze biegła do babci. Ona ją przytuliła, zrobiła malinową herbatę i kołysała w ramionach, szepcząc do ucha, że wszystko będzie dobrze. A ten drań potrafił tak bardzo ją zranić! Obmacywał ją, szargając dobre imię swoje i jej. To po prostu szczyt złego smaku! Czy wracał stary Draco? Ten szkolny? O nie...

- Boże, ciemność! Nic nie widzę!
- Może to kara za grzechy za życia?
- Ale to nie ja!
- Tłumaczą się tylko winni...
- Ale...co mam zrobić?
- Nie wiem. To już twoja decyzja. Podążaj za intuicją. Została ci już tylko ona...


Gdy rano spotkali się na śniadaniu, Draco miał do twarzy przyklejony pełen samozadowolenia uśmiech, a Hermiona skwitowała to jedynie kwaśną miną. Odpowiadała ona pogodzie. Ciemne chmury znowu zapowiadały deszcz. Zaraz miały zacząć się zajęcia. Ona do sali od transmutacji, on na obronę przed czarną magią.
Ciekawe, który uczeń dzisiaj coś spieprzy? – zastanawiała się Hermiona. Przetransmutuje się w osła, wynajdzie nowy gatunek – połączenie kota z krową, zamiast świnki morskiej wyjdzie mu pelikan... Ech... Hermiona zrezygnowana podążyła na pierwszą lekcję. W tym samym czasie Draco przeglądał się w łyżeczce do herbaty.

- Widzę, że masz dzisiaj dobry humor Draco. – zauważył Dumledore.

- Nie zaprzeczę, dyrektorze. – odrzekł, szczerząc się do starca.

- Oby się utrzymał, chłopcze... Oby się utrzymał. – dyrektor westchnął ciężko i spojrzał na sklepienie. Miał tą minę z serii „wiem więcej niż inni”. Draco zaniepokoił się lekko, lecz szybko zdusił to w sobie. Albus obdarzył go ciepłym uśmiechem i podążył do swojego gabinetu. Były Ślizgon ruszył niespiesznym krokiem w stronę sali. Uczniowie już czekali na niego. Usiadł spokojnie za biurkiem, podczas gdy oni wyciągali podręczniki.

- Możecie schować podręczniki. Dzisiaj będziemy ćwiczyć praktykę. Wstańcie.

Jednym machnięciem różdżki odsunął wszystkie ławki pod ścianę.

- Chcę was dziś nauczyć pewnego pożytecznego zaklęcia. Polega na wytworzenia jakby własnego pioruna. Należy odpowiednio zmodulować głos i wypowiedzieć zaklęcie. To nie wszystko. Do tego potrzeba skupienia. Należy całą siłę woli przekonać do tego, aby z różdżki wydobyła się choć nikła moc. Siła pioruna zależy od koncentracji, ale głównie od waszych emocji. Dokładniej od złości. Zaklęcie przydaje się, ponieważ unieruchamia przeciwnika na jakiś czas. Jego długość zależna jest od siły. Przeciwnik zostaje na moment oślepiony i unieruchomiony. Jakieś pytania?

- Czy to boli? – zapytał barczysty szóstoroczniak stojący pod oknem.

- Nie. Czuje się jedynie mrowienie na skórze. Tak więc najpierw wam pokażę jak ono powinno wyglądać. Potem będziecie sami ćwiczyć. Ktoś na ochotnika? Może pan Stone? Aa, możecie bronić się expeliarmusem.

Draco stanął naprzeciwko ucznia. Ten przyjął bojową podstawę.

- Kerneo! – Draco krzyknął zniżając głos. Uderzenie nie było mocne. Nie chciał pozbawić dzieciaka wzroku na pół lekcji. Po chwili Andrew otrząsnął się i uśmiechnął niepewnie.

- Dzięki Bogu, że nie jestem niewidomy. – powiedział. Wszyscy się roześmiali. Dobrali się w pary i zaczęli ćwiczyć. Draco siedział za biurkiem i ich obserwował, poprawiając od czasu do czasu to i owo. Dzwonek zadzwonił o wiele za szybko, jak dla niektórych. Wyszli bardziej lub mniej podekscytowani z lekcji.

Oj tak, to będzie udany dzień – pomyślał Draco i uśmiechnął się do siebie.

Ten post był edytowany przez Serena van der Woodsen: 30.04.2009 15:40


--------------------
Wiesz, że mnie kochasz...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Casiopeja
post 30.04.2009 19:08
Post #72 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 44
Dołączył: 31.01.2009




Powrót "starego" Malfoy'a?!
Będzie się działo!!!
Już sobie wyobrażam w jaki sposób będzie chciał odzyskać Hermione...oj naprawdę będzie ciekawie!!! laugh.gif biggrin.gif laugh.gif biggrin.gif
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Madziulekm_m
post 30.04.2009 23:52
Post #73 

Unregistered









Dawno czytałam poprzednie części i mam pytania: czego Malfoy uczy?Draco płaczący przed Hermioną? Nieee.... dry.gif Ja tam jakieś łzy rozumiem, ale tak naprawdę nic ich nie łączy, więc nie wiem skąd ta zażyłość... Najpierw Malfoy jest pewny siebie, a później płacze. Nie mogę zrozumieć tych zmian charakteru i zachowań.

Ten post był edytowany przez Madziulekm_m: 30.04.2009 23:52
Go to the top of the page
+Quote Post
Alexandra
post 01.05.2009 09:03
Post #74 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 91
Dołączył: 04.09.2008

Płeć: Kobieta



Mi też te łzy Malfoy'a za cholerę nie leżą. Tak to spoko. blush.gif


--------------------
I choćby na tysiąc czarnych kruków jeden był biały, obala to tezę, że wszystkie kruki są czarne...

"...Wzorzec żeński to podstawowa matryca przyrody. Wszyscy mężczyźni są w istocie przekształconymi kobietami, ich przemiana dokonała się w macicy - dokładnie na odwrót, niż twierdzili średniowieczni teologowie, których zdaniem kobieta była niedoskonałym mężczyzną..." Anne Moir, David Jessel - "Zbrodnia rodzi się w mózgu"

Człowiek za dużo myśli, a za mało robi.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Serena van der Woodsen
post 02.05.2009 17:10
Post #75 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 80
Dołączył: 14.04.2008

Płeć: Kobieta



Alexandra: Wrobiłam Malfoya w płacz, ponieważ chciałam zaakcentować to, jak bardzo zmieniła go wojna, jakiego nabrał szacunku do niektórych rzeczy, a jak znienawidził inne. Obawa przed Voldemortem nadal w nim jest. Nie bardzo podoba mu się to, że stał się wrażliwy, ale właśnie zaczyna "wracać do siebie". Znów staje się pewny siebie. Chodziło mi o ten akcent.
Madzilekm_m: Malfoy uczy OPCM-u. Ogólnie, to cały czas udaje twardziela, ale nie jest taki jak kiedyś, w szkole. Płacz przed Hermioną nie jest oznaką zażyłości. Po prostu tutaj zapanował nad nim strach. Voldemort, mimo, że już go nie ma, nadal sieje postrach w sercach tych, którzy mieli 'zaszczyt' poznać go osobiście. Tak więc dla Dracona nie miało w ogóle znaczenia kto siedzi obok. Mógłby to być równie dobrze skrzat domowy. Pewny siebie zaczyna robić się dopiero po tym płaczu, kiedy w ogóle nie czuje wyrzutów sumienia, że dobierał się do Hermiony.
Dobra, to tylko takie małe wyjaśnienie. Mam nadzieje, że tragicznie nie jest... Ale dziękuję bardzo za krytykę. Strasznie cieszy mnie, że w ogóle ktoś to czyta. Komentarze są chociażby tego dowodem. Jeszcze raz serdecznie dziękuję. Pozdrawiam, S

Ten post był edytowany przez Serena van der Woodsen: 02.05.2009 17:22


--------------------
Wiesz, że mnie kochasz...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

5 Strony < 1 2 3 4 5 >
Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 28.03.2024 16:32