Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

Magiczne Forum _ Harry Potter _ Brakujące Zdanie (a?)

Napisany przez: kkate 26.07.2005 15:53

Nie wiem, czy dawać newsa na stronę... jeszcze znowu jacyś.... ludzie zasypią mnie mailami, żeby nie dawać spojlerów, bo chcą się dowiedzieć sami... dry.gif

W każdym razie na http://snitchseeker.com przeczytałam, że wyłapano pierwszy błąd. W brytyjskiej edycji nie ma zdania, które jest w edycji amerykańskiej... i jest ono chyba dosyć ważne. Jest to to, wyróżnione zdanie:

QUOTE
"I can help you, Draco."
"No, you can't," said Malfoy, his wand shaking very badly indeed.
Nobody can. He told me to do it or he'd kill me. I've got no choice."
"He cannot kill you if you are already dead. Come over to the right side, Draco, and we can hide you more completely than you can possibly imagine."" (HBP pg 591/552)


Tak tylko daję wam znać smile.gif Aby temat nie umarł od razu, proponuję zostawić go na wytykanie innych błędów tego typu.

Napisany przez: owczarnia 26.07.2005 18:37

Ale czy to na pewno chodziło o zmartwychwstanie?... Raczej o upozorowanie śmierci, tak myślę (w przypadku Draco w tym momencie).

Myślisz, że Dumbledore miałby zmartwychwstać?... Nieee, chyba nie. Jeśli już, to albo rzeczywiście upozorował tylko swoją śmierć, albo wykombinował coś jeszcze innego...


Edit: No no no... Wlazłam na SS, tam jest link do strony, gdzie można poczytać całą historię i...

QUOTE
But why is it missing? Mr. Haber thinks he knows.

"J.K. Rowling is playing a big game with us, and us with her. She buries clues in her books that we need to find to solve the mystery of the climax of that particular book, but there are also clues that pertain the story overall, what we call the 'Harry Potter Septology'. It really looks to me like it's possible that J.K. wrote this sentence, and then realized it went too far and gave too much away, and removed it from the book. However, somehow, by accident, it found its way into the American edition anyway."


http://www.wizardnews.com/story.20050725.html.


Edit2: Kunia, ja to się chyba nie wysłowię do końca dzisiaj laugh.gif. W każdym razie zastanawia mnie bardzo mocno kwestia: po co? Po co wrabiać Snape'a, siać w Harrym nienawiść i ból... Po co? Wszak Dumbledore udowodnił już, że potrafi znikać, i to bardzo dobrze znikać, bez upozorowywania własnej śmierci... Domniemywam, że powód musiałby być niebagatelny, tylko jaki? Czyżby chodziło o skołowanie Voldemorta?... Tylko znów: po co?...

Napisany przez: Pszczola 26.07.2005 19:48

No, zdanie wazne i niewatpliwie zaszla pomyslka przy wydawaniu amerykanskiej, badz to brytyjskiej wersji. Moze rzezcywiscie, Dumbledore chcial zaoferowac Malfoyowi takie rozwiazanie ukrycia. Ale po co to zamieszczac w ksiazce, skoro mozna spekuloac na temat sposobu ukrycia po ukazaniu sie ksiazki. Nie trzeba zdradzac w jaki sposob. Moze Rowling zrezygnowala z tego fragmentu, bo zazwyczaj im mniej slow, tym lepiej ;P

Ale po co od razu tak brac to doslownie? Jezeli ktos zabije,zmuszony, wbrew wlasnej woli, staje sie niewolnikiem mieszaniny swoich wyrzutow sumienia, strachu przed tyranem, obrzydzeniem do siebie za niezdolnosc samodzielnosci, osamotnienia i uczucia,ze starcilo sie juz cos bezpowrotnie- swojego dziecinstwa, niewinnosci. Coz to za zycie? Jest sie juz martwym, dla siebie, dla otoczenia, dusza rozdziera sie, niknie, czlowiek gorzknieje. Moze to mial Dumbledore na mysli?
http://muz.strefa.pl/czas.html
Zreszta, pewnie niedlugo sami sie dowiemy,czy to zndanie ma jakies znaczenie po wypowiedziach autorki. Albo bedzie milczec, co oznaczaloby,ze jednak warto na to zwrocic uwage, badz tez uzyskamy odpowiedz jak z pamietnym malym Evansem. NIe zdziwilabym sie, gdyby to bylo kolejne pytanie w ankiecie na stronie J.K.Rowling.

Napisany przez: Pszczola 27.07.2005 11:04

Po czesci zapewne tak, ale w ten spoob przezywa tez Snape, a Harry wreszcie stanie sie samodzielny. Ja rowniez uwazam,ze Malfloy mial wielkiego farta,ze wybral akurat tamten moment, poniewaz Dumbledore by ich pokonal. Moze Voldemort na to liczyl? Na to,ze Dumbledore sobie z nmi poradzi? Tylko po co ta podwojna gra?

Napisany przez: owczarnia 27.07.2005 11:42

QUOTE(Pszczola @ 27.07.2005 11:04)
Ja rowniez uwazam,ze Malfloy mial wielkiego farta,ze wybral akurat tamten moment, poniewaz Dumbledore by ich pokonal.
*


Farta?... Eee tam. Dumbledore nawet w stanie agonalnym był jakieś siedemdziesiąt razy potężniejszym czarodziejem od gówniarza Malfoya i reszty obecnych tam Śmierciożerców (nawet gdyby przyszli od razu wszyscy razem). To był jego wybór, jego łaska (jak sam to określił), że nie zrobił nic. Nie mówiąc już o tym, jak dobitnie wskazuje na ten wybór unieruchomienie Harry'ego, który przecież z Malfoyem dałby sobie radę w try miga.

Napisany przez: KaMari 27.07.2005 12:00

Co to tego momentu będzie powstawało jeszcze wiele hipotez. smile.gif Nie mniej jednak moje odczucia są najblizsze temu co napisał estiej. Tylko tam było coś więcej niż ratowanie Malfoya, albo uratowanie Malfoya ma być przyczyną jakiegoś znaczącego zdarzenia.
No i jeszcze jedna sprawa...może Dumbledor nie osuwał się po ścianie, to znaczy te jego ruchy miały jakiś inny cel chociaż były upozorowane na osuwanie sie po ścianie. Może ministerstwo niedokładnie przeszukało wieże. Ale to tylko taka moja cienka teoryjka smile.gif .
No i jeszcze jedna rzecz. Dziwie się dlaczego nikt jeszcze tej sprawy nie poruszył. Przynajmniej w tych postach które wczoraj czytalam całą noc. A wierzcie mi miałam sssporą lekturkę do nadrobienia biggrin.gif .
Mianowicie DLACZEGO Dumbledor MUSIAŁ WYPIĆ tą zieloną świńską substancje??? No dlaczego??? Może coś przeoczyłam w wyjaśnieniach...ale to mi się wydaje jakiś nie logiczne... skoro substancja mogła być usunięta za pomoca tego kielich czy czary to dlaczego MUSIAŁA być wypita....nie możan było gdzies jej przelać tudziez w jakis inny sposób sie jej pozbyć? Poco cała ta dramatyczna scena? A moze to znowu jakieś brakujące zdanie? Właśnie od tego czasu wszystko zaczęło sie gmatwać i wydawać sie coraz bardziej pointless...
Dumbledor pije to świństwo, osłabia się i poświęca w sumie bez spodziewanego efektu bo ten cały medaljon okazuje się fałszywy. Nie ma kawałka duszy ani zadnej konkretnej wskazówki gdzie on moze być. Nie wiadomo gdzie mogą być i czym moga być następne Horcruxy (oprócz przypuszczeń o Nagini i Teacupie Pani Hufflepuff). To wszystko jest takie nie jasne ze zaczynam podejzewać panią Rowling o jakieś skłonnosci sadystyczne...Uwielbia znęcać sie nad swoimi biednymi fanami.

Napisany przez: Gem 27.07.2005 13:04

O tej zielonej subtancji jest juz napisany cały temat...radze poczyta kilka ostatnich ...

...A co do Rowling to jestem przekonana, iż było to w jej założeniu. Chciała żebyśmy wierzyli zę Dumb dal się zabić, a jego śmierć poszła na marne.

...wiecie, żeby zrobić w ostatniej części większe wrażenie smile.gif

Napisany przez: Zwodnik 27.07.2005 13:45

Sam mechanizm jest IMHO dośc prosty - Rowling tuż przed oddaniem ksiązki do druku postanowiła usunąć to zdanie, ale co dało się szybko załatwić w UK, mogło nie być już takie łatwe w Stanach - tam HP wydaje przecież zupełnie inne wydawnictwo, które ma swój rytm pracy - może np zaczęłi wczesniej druk, czy cuś ? W każdym razie tak mi się wydaje, bo nie wydaje mi się, żeby ktoś niechcący wyrąbał to zdanie przy skłądaniu tekstu do wydania brytyjskiego...

Zdanie to mogłoby być groźbą, ale nie w tym kontekście i nie w ustach Dumbledore'a. Ale trzeba chyba załozyć, że zdanie to MIAŁO TAM BYĆ, przynajmniej na początku. Teraz trzeba tylko przetrawić, jak to zmienia sytuację...

Napisany przez: anagda 27.07.2005 15:50

e... ale znaczy się że co?? że Darco umiera?? blink.gif blink.gif nie kapuję jakoś...

Napisany przez: Pszczola 27.07.2005 19:24

Wyjasnia? O_o Serio? To znaczy,ze jeszcze czegos brakuje w brytyjskiej wersji?

Tak, uwazam,ze mial farta, bo jednak pare smierciozercow na raz moglo juz mu zaszkodzic. Zreszta, sam Dumbledore wydaj sie byc niemile zaskoczony tym faktem ;P I tak, ja tez nie sadze,zeby wszystko bylo takie oczywiste na jakie wyglada. We have to look deeeeper... ^_-

Napisany przez: Verita 28.07.2005 09:03

Cekawe czy u nas zrobia taki blad i bedzie to zdanie tongue.gif
No cóż.... nawet, gdyby Draco sie zgodził, na ukrycie siebie, Dumbledore nie zdarzylby podjac jakichkolwiek srodkow abu tego dokonac. Byl na to za slaby.

Napisany przez: Moonchild 28.07.2005 09:41

Jakos nie wydaje mi się, żeby chodziło tu o ukrywanie Draco przed Voldemortem. "Nie może cie zabić jeśli już jesteś martwy" ale martwy w sensie psychicznym. Dumbledore chciał powiedziec Draco, że zabijając człowieka bezpowrotnie traci się jakąś cząstkę siebie, zabija się swoje człowieczeństwo i staje się pustym (martwym) w środku.

Napisany przez: tomziu 28.07.2005 09:59

Okazuje się że to nie jedyne zdanie którego brakuje... To też nie znalazło się w Brytyjskiej wersji:: 'Nobody would be surprised that you had died in your attempt to kill me- forgive me, but Lord Voldemort probably expects it. Nor would the Death Eaters be surprised that we had captured and killed your mother- it is what they would do themselves, after all.' Co wy na to??

Napisany przez: Moonchild 28.07.2005 10:34

A w którym momencie to zdanie wycieli? Też z rozmowy Dumbledore'a z Draco?

Napisany przez: Pszczola 28.07.2005 10:51

Matko O_o Jakos malo po dumbledorowemu to brzmi. Tomizu, a nie udaloby sie calego fragmentu przytoczyc? To znaczy z otaczajacym go tekstem ;P

Moonchild, no nareszcie ktos zwraca uwage na smierc psychiczna ^_-
Ale jezeli z tym drugim fragmente to prawda. to rzeczywiscie mogloby to byc zdanie znaczace to pierwsze ;P Chciaz mogl chciec Dumbledore zrobic tak "dwa w jednym" ^^"

Estiej, wiedzialam,ze to ma cos wspolnego z Hawajami *__*

Napisany przez: tomziu 28.07.2005 12:26

Nie mam Amerykańskiej wersji wiec jak na razie nie bede w stanie przytoczyć większgo fragmentu. Ale będę szukał...

Napisany przez: Gem 28.07.2005 13:09

o kurcze!!! nie możliwe!! Tomizu? To skąd ty to wytrzasneleś???

Napisany przez: tomziu 28.07.2005 13:27

Zapraszam na http://www.veritaserum.com/forums/index.php?showforum=48
na tym forum założyłem temat "missing sentence" - no i razem z innymi odkryliśmy że to nie jedyne zdanie którego brakuje.

Ja mam tą wersję "dla dzieci"

MOD EDIT: Hey there, and welcome to the forums! Double-posting is not allowed at VTM (you can use the edit button to change your previous post instead), but here's what your second post said....
nie uczymi się tomziu nie uczymy tongue.gif

To ofcuz jest wredna moderatorskie zakłamanie faktów tongue.gif

Napisany przez: tomziu 28.07.2005 15:32

No to jest raczej pewne bo ten cytat nie spadł z księżyca wink.gif Juz poprosiłem żeby ktoś zacytował obszerniejszy fragment ich rozmowy (z amerykańskiej wersji) i sie upewnimy gdzie to zdanie się znajduje. Ale w Ameryce dopiero dzień się budzi więc nie wiem ile to może trwać. Jak coś to wchodzcie na to forum co wam wcześniej podałem link. Tam wszystko się odbywa.

I pytanko, (takie na marginesie) czemu moderatorzy piszą po angielsku. To chyba jest polskie forum,tak? Czy może się mylę?? - ok. nie będę podwójnie postował. Wiem ze nie wolno ale po prostu nie zauważyłem... sad.gif

Napisany przez: matoos 28.07.2005 15:43

Bo mod zauważył że w temacie do którego link podałeś popełniłeś dokładnie taki sam błąd jak tu - więc przytoczył tamto ostrzeżenie tongue.gif

Napisany przez: tomziu 28.07.2005 15:50

aha. Ok- mam nadzieję że za ten komentarz mnie nie zamkną blush.gif

Napisany przez: nadzieja 28.07.2005 16:32

Śmieszna sprawa:). Mam na kolanach amerykańskie wydanie i trochę mi zajęło wykombinowanie o co właściwie chodzi.

Fragment leci tak:

"... I can help you, Draco."
"No, you can't," said Malfoy, his wand shaking very badly indeed.
Nobody can. He told me to do it or he'd kill me. I've got no choice."
"He cannot kill you if you are already dead. Come over to the right side, Draco, and we can hide you more completely than you can possibly imagine. What is more, I can send members of the Order to your mother tonight to hide her likewise. Nobody would be surprised that you had died in your attempt to kill me- forgive me, but Lord Voldemort probably expects it. Nor would the Death Eaters be surprised that we had captured and killed your mother- it is what they would do themselves, after all. Your father is safe at the moment in Azkaban... when the time comes we can protect him too... come over to the right side, Draco... you are not a killer... "

Nie wiem tylko czy jest sie tu czym specjalnie ekscytować. Sens tak czy siak pozostaje ten sam:] .

Napisany przez: tomziu 28.07.2005 17:08

Dzieki. Teraz tylko pozostaje pytanie czemu nie ma tego w Brytyjskiej wersji. Przypadek czy zamierzone działanie??

Napisany przez: Verita 28.07.2005 17:22

Sądzę, ze Dumbledore zginął naprawdę. Nie ma się co łudzić, że zmartwychwstanie w 7 tomie. Może i dobrze, Potter wreszcie sam ruszy mózgownicą dry.gif

Napisany przez: nadzieja 28.07.2005 17:33

Można sobie pogdybać.
Wersja o wykreśleniu tych zdań przez Rowling na krótko przed drukiem czego nie odnotowano w Stanach wydaje mi się najbardziej prawdopodobna. Poza tym, hmm... moje pierwsze skojarzenie po zaklęciu Snapa dotyczyło właśnie tego fragmentu, sugerującego jednoznacznie, że nie tak w sumie trudno upozorować czyjąś śmierć. Jeśli Dumbledore nie jest martwy, a jestem o tym coraz bardziej przekonana, J.K. zależało byśmy nie mieli nic więcej od zwykłych spekulacji popierających tę tezę, aż do wydania 7 tomu. I najprawdopodobniej stwierdzając, że ten fragment mówi jednak za dużo zdecydowała się go usunąć.
Mogę się rzecz jasna mylić, choć szczerze mówiąc nie wydaje mi się smile.gif .

edit: strony w obu wersjach się raczej nie pokrywają, ale jest to czwarta od końca strona 'the lightning-struck tower'. odebrałam tak, że żyje, choć po na myśle, może faktycznie bez tego było inaczej?

Napisany przez: Verita 28.07.2005 17:39

Eee no wiesz, sądzę, że nie tak łatwo jest upozorować śmierć poprzez Avade Kedavra. Jakby nie było, nie ma ochrony przed tym zkalęciem, poza ucieknięciem przed nim, a Dumbledore tego nie zrobił. No chyba, że wymyślił jak się skutenie przed Avadą bronić.

Napisany przez: tomziu 28.07.2005 17:44

Na jakimś forum ktoś stwierdził że to być może nie było AK, które uderzyło w DD. Podobno po nim nie odrzuca, tak jak to miło miejsce w przypadku DD. Ale czy to jest prawdziwe stwietrdzenie??

Napisany przez: Verita 28.07.2005 17:49

W ksiące było napisane, że Snape użył AK, takiego jak użyto przy zabiciu Cedrika.
Różne rodzaje AK? Jakoś nie wydaje mi się dry.gif
Hm.... moze to jak zadziała AK zależy od intencji. Chociaż to głupia teoria.

Napisany przez: nadzieja 28.07.2005 17:51

Nie odpowiem ci na to Verita, nie ja piszę tę książkę smile.gif . Ale Rowling nie raz mnie juz nauczyła, że w HP mało co jest takim na jakie początkowo wygląda. Przy czym zawsze wcześniej podaje nam wskazówki na tacy (które niewiedzieć czemu wiele osób uparcie ignoruje smile.gif ).

Napisany przez: Pszczola 28.07.2005 17:55

Tylko Harry ja przezyl. Nie wiem skad po przeczytaniu tego fragmentu przypuszczenia,ze Dumbledore mogl udac sie w ukrycie O_o chociaz przyznam,ze to z AK jest calkiem interesujace... Niestety wydaje mi sie,ze on naprawde nie zyje i trzeba sie z tym pogodzic. Inaczej nie zadzialalaby np. magia uaktywniajaca portret Dumbledora w gabinecie dyrektora Hogwartu (o zniesionym hasle nie wspomne).

Natomiast te brakujace zdania. Mysle,ze dobrze,ze Rowling je wykreslila (jezeli je wykreslila ;P) w brytyjskiej wersji (a jestem sklonna myslec,ze to to wydanie jest jej blizsze sercu), bo wtedy widzimy,ze Draco waha sie, bo dostal powazna i konkretna propozycje. Jednak jezeli Dumbledore by tego nie wypowiedzial, tylko wyglosil tekst z brytyjskiego wydania, wtedy zachowanie Draco'a wydaje sie byc lepsze, bo jakby...nieprzekupione? ^^" A i Dumbledore wychodzi w lepszym swietle. Ale nawet jezeli to zdanie jest w amerykanskiej, a nie brytyjskiej wersji, to nie ma ono teraz jakiegos wielkiego znaczenia. No moze, Malfloy bedzie chcial w przyszlosci skorzystac z tej mozliwosci, ale wtedy czlonkowie Zakonu pewnie wyszliby z tym samym.

No coz, czekajmy cierpliwie, jestem pewna,ze jeszcze przed koncem wakacji cala sprawa sie wyjasni.

Estiej, a kto mowi,ze nie bralam pod uwage mozliwosci ukrycia Malfloya ;P Gdyby jednak bylo tylko to pierwsze zdanie, bez tej oczywistej propozycji ukrycia (na Hawajach ;PPP), to mozna by je interpretowac dwuznacznie ;P Wiesz, tak dla uciechy maniaczek jak ja ^^""""

Napisany przez: Verita 28.07.2005 17:57

Hm.... najpierw rzucil jakies zkalecie odpychajace czy cos, a potem AK? Hm....no byc moze, byc moze. Ale musial by miec niezly refleks. Pozostaje jeszcze kwestia upadku? Zamortyzowal upadek, udal ze niezyje.?
Ktos zastapil Dumbledora? Hm..... nie czuje sie nadal przekonana. Chociaz mam pewne watliwosci.

Napisany przez: kubik 28.07.2005 18:07

To czemu Jo mówiła, że umrze ktoś drogi Harr'emu?

Napisany przez: nadzieja 28.07.2005 18:14

Bo Harry myśli, że umarł, czyli dla niego umarł?

Napisany przez: Pszczola 28.07.2005 18:18

No dobra, to jak wyjasnisz zniesienie czaru na Harrym i uaktywnienie sie czarow, ktore maja miejsce po smierci dyrektora Hogwartu?

Napisany przez: Ahmed 28.07.2005 18:19

Hmmmm....ależ zamieszanie się zrobiło przez brak jednego fragmentu w brytyjskiej wersji. Mimo wszystko uważam, że Dumbledore nie żyje. Zastanawia mnie jednak to co mówi Estiej o nonverbal spells. Czy faktycznie można byłoby rzucić jakis czar wykrzykując inkantację innego? Poza tym Kubik ma rację pisząc że Rowling zapowiadała śmierć kogoś bliskiego dla Harry'ego. Ale może ona tylko chce żeby wszsycy tak myśleli?

Napisany przez: kubik 28.07.2005 18:23

Nadzieja
To byłoby zbyt przekombinowane ale ok. wink.gif
Pszczola
Prosto, Albus sfingował własną smierć i nakazał Fawkesowi zaśpiewanie pieśni. Reszta to celne czary kastowane przez Albusa lub jego brata by uzupełnić obrazek.

Napisany przez: nadzieja 28.07.2005 18:23

QUOTE
o dobra, to jak wyjasnisz zniesienie czaru na Harrym i uaktywnienie sie czarow, ktore maja miejsce po smierci dyrektora Hogwartu?

Nie wyjaśnie smile.gif
Choć teoria u góry choć może zbyt przekombinowana wydaje się ok;P

Napisany przez: Cloud 28.07.2005 18:44

Dumbledore mógł w każdej chwili cofnąć czar, nie zapominajcie o tym, ale ja trzymam przy swoim Dumbledore nie żyje... choć ta teoria z nvb czarem godna jest rozważenia( dlaczego go odrzuciło ), ale jak dla mnie to nie to... Dumbledore naprawdę nie żyje sad.gif

Napisany przez: Mira 28.07.2005 19:13

ale Dumbel wypił jakiś eliksir zanim dostał Adava co nie?
Tak mnie teraz naszła taka mysl, że moze ten eliksir miał ochronić Dumbla przed śmiercia. W końcu Snape mówił w I tomie podczas swojej pierwszej lekcji z Harrym, że nauka eliksirów jest bardzo przydatna gdyż może nawet zatrzymać śmierć...

Napisany przez: nadzieja 28.07.2005 19:33

QUOTE
Tak mnie teraz naszła taka mysl, że moze ten eliksir miał ochronić Dumbla przed śmiercia. W końcu Snape mówił w I tomie podczas swojej pierwszej lekcji z Harrym, że nauka eliksirów jest bardzo przydatna gdyż może nawet zatrzymać śmierć...

Do tego dochodzą słowa Dumbledore'a zanim wypił eliksir w jaskini.
"I'm sorry, Harry; I should have said, he would not want immediately to kill the person who reached this island. (...) He would want to keep them alive long enough to find out how they managed to penetrate so far through his defences,(...)."
QUOTE
Bo chyba nie nazywasz płynu w misie z Horcruxem, eliksirem?

Ta sama strona. =>"'Undoubtedly'he said finally, 'this potion must act in a way that will prevent me taking the Horcrux.(...)"
smile.gif

Napisany przez: Zwodnik 28.07.2005 20:20

Na pewno jest to bliższe okresleniu "eliksir" niż "trucizna". Dla okreslenia tej drugiej uzywa się raczej wyrazu Poison

Napisany przez: Pszczola 29.07.2005 03:12

Jak sie dowiemy, jakie byly tego wlasciwosci, to mozna bedzie lepiej ustalic nazwe. Ale ja tez na "eliksir" bym tego nie przetlumaczyla.

Wiec po kolei.

Kubik, dokladnie, jak mial niby Dumbledore byc taki cwany zeby zdarzyc skontaktowac sie z Fawksem, ustawic wszytsko z bratem i podmienic swoje cialo skoro byl oslabiony tym paskudnym napojem, w interesie nie lezalo mu narazanie uczniow (pojawienie sie Death Eaters w Hogwarcie na ten przyklad), a do tego nie sadze aby feniks odspiewal taki lament za namowa. To jendak zwierze, do tego magiczne i jak juz zdarzylismy sie przekonac, np.w II czesci, czesto dziala spontanicznie i sam z siebie. Za szczere ma to stworzenie intencje, zeby tak skutecznie udawac ^_-. I rozpaczac.

Jezeli chodzi o odrzucenie Dumbledora podczas Avady Kadavry, to czy kiedykolwiek w ksiazce byl opis ktej latwy wymierzanej z tak bliskiej odleglosci? Za Dumbledorem byl koniec wiezy, wiec sila odrzutu mogla go wypchnac. Nie wspominajac juz o tym,ze inni smierciozercy mogliby sie zorientowac,ze cos ta AK Snape'a jakas taka nietypowa byla.

I jak niby mialo to zielonkawe swinstwo uchronic Dumbledora od smierci, skoro tak go to wyniszczalo, a do tego bylo przygotowane przez Voldemorta, a nastepnie uzupelnione przez R.A.B (nie sadze aby ryzykowal zmiane substancji przy kradziezy Horcruxa, bo chodzilo o ten efekt zaskoczenia, kiedy zainteresowany dobierze sie w koncu do blyskotki)

Estiej, akurat zniesienie czaru o ktorym wspomnialam w tym temacie, tyczylo sie tylko tego unieruchamiajacego Harry'ego. Poza tym zniesie barier dla McGonagall, portret na scianie, czyz nie zostalo to przewidziane tak,ze w chwili smierci obecnego dyrektora, zostaje z nim zerwana magiczna wiez laczaca z Hogwartem, co pozwala na zawiazanie nowej, z nowo mianowanym nastepca zmarlego? O podobnych niewidzialnych wieziach magicznych wspominala juz Rowling nie raz.

Harry nie informuje nikogo o swoich poczynaniach z Dumbledorem, poniewaz sam Dumbledore nie zdecydowal sie podzielic tymi informacjami z innymi. Inaczej McGonagall i inni nie zadawaliby przeciez tylu pytan ;P Dumbledore zezwolil, a raczej poradzil Harry'emu podzielic sie wiedza z Hermiona i Ronem. Prawdopodobnie,zeby mogli mu udzielic wsparcia w odpowiednimmomencie. Glownie psychicznego poki co. Jakie byly motywy Dumbledora? Dowiemy sie pewnie w VII czesci. Racja, moze nie wszytskim ufal? Albo nie wierzyl w umiejetnosci co poniektorych? Nie mniej jednak Harry postapil madrze, bo podarza wyznaczonymi przez Dumbledora sciezkami.

Chociaz zasiliscie we mnie ziarnko watpliwosci. Ale nie nadziei, bo lepiej by bylo, gdyby jednak Dumledore nie zyl. Zeby nie bylo powtorki z Gandalfem, Holywoodem i innymi badziewiami. Ale pewnie do tego nie dojdzie, bo inaczej po co autorka zapowiadalaby takie zmiany w dalszej fabule? Tzn., opuszczenie szkoly, itd.

Napisany przez: Zwodnik 29.07.2005 15:34

QUOTE
Harry nie informuje nikogo o swoich poczynaniach z Dumbledorem, poniewaz sam Dumbledore nie zdecydowal sie podzielic tymi informacjami z innymi. Inaczej McGonagall i inni nie zadawaliby przeciez tylu pytan ;P Dumbledore zezwolil, a raczej poradzil Harry'emu podzielic sie wiedza z Hermiona i Ronem. Prawdopodobnie,zeby mogli mu udzielic wsparcia w odpowiednimmomencie. Glownie psychicznego poki co. Jakie byly motywy Dumbledora? Dowiemy sie pewnie w VII czesci. Racja, moze nie wszytskim ufal? Albo nie wierzyl w umiejetnosci co poniektorych? Nie mniej jednak Harry postapil madrze, bo podarza wyznaczonymi przez Dumbledora sciezkami.


Im mniej osób o tym wie, tym lepiej. NIC, absolutnie nic nie jest tak wazne, jak utrzymanie przed Voldemortem w tajemnicy faktu, że Dumbel dowiedział się wszystkiego o Horcruxach ijuż jest w trakcie ich niszczenia. Ich odnalezienie i wydostanie jest i tak karkołomnym zadaniem, a gdyby Voldek dowiedziałsię o wszystkim, stałoby się to niemożliwe (Od silnych wart, po przeniesienie pozostałych Horcruxów w miejsca ukryte tak głęboko, że nikt by się do nich nie dobrał). A Harry może mieć pewność, że nikt się o tym nie dowie tylko wtedy, gdy sam również nie powie o tym nikomu. Pomoc bardzoje doświadczonych na pewno by mu się przydała, ale McGonnagal też jakoś nie podejrzewam o trzymanie w tej sprawie języka za zębami. Z ust do ust, wiedziałoby coraz więcej ludzi i ryzyko wpadki (a zatem prawdopodobnie całkowitej porażki) byłoby coraz większe...

Napisany przez: Ahmed 29.07.2005 16:40


QUOTE
Im mniej osób o tym wie, tym lepiej. NIC, absolutnie nic nie jest tak wazne, jak utrzymanie przed Voldemortem w tajemnicy faktu, że Dumbel dowiedział się wszystkiego o Horcruxach ijuż jest w trakcie ich niszczenia. Ich odnalezienie i wydostanie jest i tak karkołomnym zadaniem, a gdyby Voldek dowiedziałsię o wszystkim, stałoby się to niemożliwe (Od silnych wart, po przeniesienie pozostałych Horcruxów w miejsca ukryte tak głęboko, że nikt by się do nich nie dobrał). A Harry może mieć pewność, że nikt się o tym nie dowie tylko wtedy, gdy sam również nie powie o tym nikomu. Pomoc bardzoje doświadczonych na pewno by mu się przydała, ale McGonnagal też jakoś nie podejrzewam o trzymanie w tej sprawie języka za zębami. Z ust do ust, wiedziałoby coraz więcej ludzi i ryzyko wpadki (a zatem prawdopodobnie całkowitej porażki) byłoby coraz większe...


Zgadzam się całkowicie. Rowling jeszcze moze nas niejednym zaskoczyć, przecież któraś z postaci "dobrych" może się okazać tak naprawdę "zdrajcą". Im mniej osób będzie wiedziało tym lepiej, tym mniejsza szansa na to że Czarny Pan się dowie o poczynaniach Dumble'a i Harry'ego.

Napisany przez: Zwodnik 29.07.2005 17:57

Trójka dzieciaków ? Hm...zabrzmiało to tak, jakby Dumbel do największej tajemnicy dopuścił 3 losowo wybranych nastolatków. Ale Harry siedzi w tym od samego początku, nie ma zresztą innego wyjścia. A Ron i Hermiona...Po pierwsze Harry im ufa, przypuszczam, że bardziej niż komukolwiek z Zakonu. Po drugie oni również wiedzą wiele, w niektórych sprawach również więcej niż Zakon. Byli w departamencie tajemnic i znają pełną treść przepowiedni. I wreszcie...jak myslisz, kogo smierciożercy będą się starali dopaść w pierwszej kolejności ? Kto po śmierci Dumbledore'a będzie pod pilniejszą obserwacją i w większym niebezpieczeństwie ? McGonnagal i reszta Zakonu (dodajmy - spenetrowanego przez szpiega), czy Ron i Hermiona ?

Napisany przez: Verita 29.07.2005 19:27

Teoretycznie powinien pilnować członków zakonu, z drugiej strony Voldi jest na tyle przebiegły, że doda 2 do 2 i wyjedzie mu, ze najwiecej o poczynianiach Harry'ego wiedza Ron i Hermiona i to ich moze szpiegować, starając się wyciągnąć jak najwięcej informacji.

Napisany przez: Xaravander 30.07.2005 00:15

Przede wszystkim witam Szanownych Forumowiczow tongue.gif

Moja teoria jest taka:

Horcruxa nie da sie uzyskac w zwykly sposob. Trzeba zostawic cos w zamian. Harry zauwazyl ze ten byl 'tylko' zwyczajnym medalionem. W rzeczywistosci Horcrux Voldemorta zabral Dumbledore, oddajac za niego wlasna dusze. Oznaczaloby to ze byl od tego momentu martwy. Przelomem byly jego slowa "zabij mnie" i utrata swiadomosci przy piciu zielonej cieczy w jaskini.

Mimo to, dzieki jego poteznej mocy zdolal przezyc fizycznie, chociaz byl mocno oslabiony. Dumbledore oczywiscie wiedzial co sie dzieje i dlatego powiedzial Draconowi to tajemnicze zdanie. I w tym momencie nie wiadomo czy Snape wiedzial, ze Albusa nie da sie juz zabic Kedavra i strzelil w niego specialnie, czy rzeczywiscie jest z Voldemortem...

Napisany przez: Verita 30.07.2005 10:14

To według Twoje teorii Harry, ktróy ma jeszcze zdobyć i zniscześc ponad 4 Horcruxy, nie dotrze do Voldemorta bo wczesniej zginie.

Napisany przez: harolcia 30.07.2005 15:29

To ja juz niczego nie rozumiem , kyo zabil Dumbiego
Snape czy Voldi? dry.gif

Napisany przez: Verita 30.07.2005 15:35

harolcia, czytalas 6 tom?
AK użyl przeciwko Dumbledorowi Snape, wiec to on go zabil.

Napisany przez: BeBe 30.07.2005 15:38

QUOTE(harolcia @ 30.07.2005 16:29)
To ja juz niczego nie rozumiem , kyo zabil Dumbiego
Snape czy Voldi? dry.gif
*


Snape'a Harolciu...dziwne,że tego nie zrozumiałaś, bo cały net tym huczy. Zresztą na forum jest temat o Snape'a i jego "zdradzie".

Napisany przez: harolcia 30.07.2005 15:55

Dzięki za wyjaśnienie. Choć przyznam że ta wiadomość była wielkim szokiem. To prawda nie czytałam VI tom, czy ktoś może mi dać namiary ma tłumaczenie 6 części ? Please.... blush.gif

Napisany przez: owczarnia 30.07.2005 16:08

Kubik Ci da namiary, napisz do niego na priv najlepiej cheess.gif.

Napisany przez: harolcia 30.07.2005 16:16

Dzięki wielkie!

Napisany przez: matoos 30.07.2005 16:30

O lol...

Napisany przez: Zwodnik 30.07.2005 16:40

QUOTE
Nie mam wątpliwości, że trójka dzieciaków poradzi sobie, tak jak sobie radziła w poprzednich tomach. Tyle, że w prawdziwym życiu nikt przy zdrowych zmysłach nawet by się nie zastanawiał nad powierzeniem im stuprocentowo samobójczej misji, nawet jeśli są the Chosen Ones


A powierzył ? Nie przypominam sobie. Dumbledore pozwolił jedynie Harry'emu towarzyszyć sobie, jak również POWIEDZIEĆ o wszystkim tym Ronowi i Hermionie.
Na pewno nie przypuszczał wtedy, że będą musieli zrobić wszystko bez niego. (Co zresztą jest kolejnym argumentem świadczącym...ale nie, powiecie, że jestem upierdliwy wink.gif )

Napisany przez: Verita 30.07.2005 20:00

Logika moze jestew tym, ale teraz jej nie widzimy, dowiemy sie po co te sekrety w 7 tomie


lol herolcia.... ja bym nie zagfadala do tego dzialu gdybym nie przeczytala 6 temu. To psucie sobie zabawy

Napisany przez: KaMari 30.07.2005 21:56

Właściwie to nie wiemy czy Dumbledor nie powedział komuś o Horcuxach huh.gif
No i pozostaje jeszcze R.A.B. Ta osoba może jeszcze zyć, albo przed śmiercia mogła powiedzieć komuś o tej tajemnicy. Wiec być może "trójka dzieciaków" nie została tak całkiem sama biggrin.gif .

Napisany przez: Pszczola 30.07.2005 23:12

Hehe, niewykluczone,ze Snape byl po czesci wtajemniczony. Ale to by bylo arcynieostrozne ze strony Dumbledora, bo Snape i tak i tak mogl w kazdej chiwli wpasc.

KaMari,wiec lepiej grona nie powiekszac ;P Ale to,ze Harry podzielil sie wiedza z Ronem i Hermiona? Nie tylko o dobre rady i pomoc w ewentualnych misjach chodzilo, ale takze o to, o czym od poczatku wspominal Dumbledore. Voldemort zawsze dzialal sam. Nie mial przyjaciol, gardzil tym. Skoro najwieksza bronia przeciw Voldemortowi ma byc zdolnosc do milosci Harry'ego, to nie mogl Dumbledore pozwolic, alby swiadomosc starcia zzerala jego podopiecznego od srodka, siala w nim strach, zwatpienie i zatwardziala mu serce. Odizolowalby sie chlopak, w dola wpadl. A tak, jak tylko Harry podzielil sie tajemnica z dwoma najbardziej zaufanymi mu osobami na swiecie, poczul sie lepiej, pewniej. Dumbledore na tyle znal ludzkie serca,ze przewidzial taka reakcje. A teraz Harry ma dodatkowa motywacje: chronic ludzi, ktorych kocha (ha, a sie narazaja baardzo przez te wiedze. Dumbledore genialny mial umysl),a dzieki wsparciu z podniesiona glowa wejdzie na te arene walki, czy jak to tam Rowling wzniosle opisala po tej rozmowie o proroctwie miedzy Dumbledorem a Harrym.
Poza tym, zgadzam sie,ze Smierciozercy bardziej beda sie skupiali np. na czlonkach Zakonu. Bardziej doswiadczonych i niedopuszczajacych mlodych do wiedzy ni glosu. Voldemort juz parokrotnie (o czym Dumbledore wspominal pare razy) nie docienial wieku i potencjalu tych slabszych i mlodszych, zdolnych do kochania. Czarny Lord jest pod tym wzgledem dosc narrow-minded i nie wydaje sie niczego nauczyc (co mnie czasami irytuje, bo to naprawde musialby byc ciezki przypadek, skoro nie potrafilby postawic sie w sytuacji wroga i przewidziec jego poczynania.)

Napisany przez: jabol50 30.07.2005 23:54

QUOTE
Czarny Lord jest pod tym wzgledem dosc narrow-minded i nie wydaje sie niczego nauczyc (co mnie czasami irytuje, bo to naprawde musialby byc ciezki przypadek, skoro nie potrafilby postawic sie w sytuacji wroga i przewidziec jego poczynania.)

Niestety irytujących jest wiele rzeczy. Skoro Dumbledore został zabity, a Voldemort nie narażał swojej w walce z nim, to mógł przynajmniej po fakcie przybyć do szkoły!!!! W tym momencie nie miałby żadnej przeszkody, żeby wybić połowe Zakonu Feniksa i wielu wartościowych uczniów. A tak to wyszedł na tchorza albo co w jego mniemaniu jeszcze gorsze słabeusza.

Napisany przez: Pszczola 31.07.2005 00:09

A po co wybijac uczniow, skoro moga w przyszlosci przejsc na jego strone? Albo, ktorych mozna wykorzystac w przyszlosci? Zreszta, metoda Voldemorta jest terror nie tyle fizyczny, co psychiczny. Juz powazny cios spoleczenstwo magiczne otrzymalo. Czy nie lepiej porcjowac strach? Meczyc psychicznie rodzicow, ktorzy beda drzec o swoje dzieci? Im wieksze dzialania, tym wiekszy szok spoleczenstwa. Za malo tu miejsca na powolna gre wyniszczajaca. A i tak do Hogwartu wyslany zostal Greyback, ktory poprzerabialby pare dzieciaczkow. Panka! Dziela sie w strachu, jednocza w checi zemsty, gniewie i pierwszym szoku. Voldemort nie jest lekkomyslny. Poza tym, musial sie upewic,ze Dumbledore rzeczywiscie jest martwy. Przezorny zawsze ubezpieczony. A niedlugo po smierci dyrektora, na miejscu pojawily sie sily Ministerstwa. Za duzo jak na jeden raz. a Voldemort nie moze pozwolic sobie na skurczenie liczby swoich Smierciozercow.

Napisany przez: KaMari 31.07.2005 15:02

QUOTE
Niestety irytujących jest wiele rzeczy. Skoro Dumbledore został zabity, a Voldemort nie narażał swojej w walce z nim, to mógł przynajmniej po fakcie przybyć do szkoły!!!!


laugh.gif Hooow ruuuude peeerson z tego Voldiego laugh.gif Się nawet nie pofatygował...napewno nie jest dżentelmenem laugh.gif

No cóż zgadzam się z Pszczołą.
Dark Lord jest świetnym strategiem i nie pozwoliłby sobie na żadne pochopne działania. Dlatego podoba mi się jako czarny charakter. Nie pojawi się raczej z nienacka przed Harrym krzycząc "zaraz zginiesz" ...to mnie dopiero irytuje w niektórych opowieściach... . On ma jakiś wiekszy cel niz tylko zabić Harry'ego. I jest kimś kogo naprawde mozna się bać. Hmm... jednym słowem...bardzo smaczny czarny charakter biggrin.gif

Napisany przez: Zwodnik 31.07.2005 18:12

QUOTE(estiej @ 30.07.2005 18:04)
Może źle to sformułowałem, ale sens pozostaje taki sam. Nie ma żadnej logiki w pozwalaniu komukolwiek poza Harrym na poznanie sekretu tak ważnego, że nawet najbliżsi, najbardziej zaufani członkowie bractwa nie mogą się o nim dowiedzieć. NIE MA! I dobrze o tym wiesz, bo sam tak napisałeś.  Inaczej będziemy się kłócić w nieskończoność o słówka.
*



Logika jest, i to całkiem prosta. Załóżmy, czytso teoretycznie, że faktycznie wie o tym tylko Dumbel i Harry. W sytuacji, którą mamy aktualnie wiedziałby tylko Harry. A czy tak wiele trzeba, żeby Harry'emu "coś" się przytrafiło w trakcie poszukiwań ? Informacja jest zbyt wazna, aby ją rozpowszechniać. Ale jest również zbyt ważna, żeby ryzykować jej stratę. Harry zginął - zdarza się - i co teraz ? O Horcuxach nie wie nikt, czegoś prawdopodobnie domysla się Slughorn, ale i tak całą robota Harego i Dumbledore'a idzie na marne, prawdopodobnie na zawsze, bo wątpię, żeby ktoś był w stanie ją powtórzyć. Jak dla mnie to wystarczający (choć nie jedyny) powód żeby wtajemniczyć jeszcze kogoś.

Napisany przez: ktostam 31.07.2005 23:32

mi to sie wydaje ze dumbedore na pewno nie zyje rowling przeciez mowila ze umrze ktos... a co do brakujacego zadania to wydaje mi sie ze dumbledore chcial w ten sposob uswiadomic draco ze on juz i tak nie zyje dla voldemorta, bo on go zabije wiec draco powinien przejsc na storne dobra bo nie ma nic juz do stracenia a moze jedynie zyskac.


mam jeszcze jedno pytanie czy wersja "dla doroslych" rzeczywiscie sie rozni od tej dla dzieci czy to tylko o okladke chodzi??bo mam ta dla doroslych niby i widze ze wyglada na to samo...

Napisany przez: Pszczola 01.08.2005 01:27

To samo, to samo, tylko okladka inna. Zastanawialm sie nawet w Empiku, czy na te kolorowa (a mam reszte z tej serii) nie wziac tej ciemniejszej okladki, ale juz nie chcialam kombinowac ani oszukiwac ;P

Zwodnik, bardzo cenna uwaga. Rzeczywiscie, Harry ciagle sie naraza, wiemy,ze proroctwo niekoniecznie musi go chronic, chlopak ma jedynie farta. A jak nikt by o Horcruxach nie wiedzial? Nawet Slughorn nie wie ile ich bylo, gdzie sa, czym sa i w ogole za duzy z niego tchorz (popatrzcie na to wspomnienie zaklamane -_-"). Tak wiec zabezpiecznie obustronne. I od razu wszystko sie stalo wiarygodniejsze ;) Chociaz mnie nie zdziwila ta rada Dumbledore'a, aby sie ta wiedza z Ronem i Hermiona podzielic.

Napisany przez: KaMari 01.08.2005 10:06

Cały czas mi sie wydaje, ze za bardzo RABa ignorujecie. No bo hej istniał sobie kiedyś ktoś na tyle mądry żeby wpaść na tą Horcruxową teorię...i to nawet przed Dumbledorem. I nawet wymiótł jeden z Horcruxów (znaczy taksie przynajmniej wydaje, ze wymótł, bo może być, ze się pławi gdzieś w tym jeziorku razem z resztą Inferi...a właśnie...może Horcrux nadal jest w jaskini...może odpowiedział na "Accio Horcrux" Harry'ego....tyle, ze przyczepił sie do niego RAB-Inferi...No bo czemu tylko jeden Inferi wyskoczył wtedy z wody. huh.gif tongue.gif.... huh.gif tylko wtedy śmierć Dumbla byłaby w sumie bez sensu...qrde)
No w każdym razie jeśli RAB zyje to musi być nie głupim człowiekiem, a dotego najprawdopodobniej nie czuje sympati do Voldiego. A ja wciąz jestem za tym, ze Harry potrzebuje pomocy...nawet jeśli on jest The Chosen One. Jak dotąd nie wychodził najlepiej na tym, ze walczył sam. Zawsze lepiej mu szło kiedy był z przyjaciółmi. No i byloby nudno gdyby tak całkiem sam musiał sie wszystkim zająć... a pozatym z tego co pamiętam to w większości powiesci jakie cztałam główny bohater zawsze ma jakiegos towarzysza i raczej nie działa w pojedynkę huh.gif
Więc myślę, zę Harry bedzie musiał skorzystać z jakiejkolwiek pomocy RABa i przyjaciół też. smile.gif

Napisany przez: Pszczola 01.08.2005 11:18

Hehe..trup z Horcruxem. Wiecie,ze ja tego pluskajacego nadal wyobrazam sobie jak taka lepiaca sie rybe? ^^"""

Harry jest The Chosen One, ale zawsze trzeba sie zabezpieczyc, bo nawet na proroctwach nie mozna w 100% polegac. Przezorny zawsze ubezpieczony! A w trojke zawsze razniej, latwiej i zazwyczaj szybciej.

Napisany przez: Zwodnik 01.08.2005 16:47

I zaczyna padać deszcz ośmiornic w okularach i żab w trampkach czerwonych...

A kto powiedział, że koniec ? Nie zwracałeś uwagi na to, co Dumbledore mówił na temat przepowiedni ? Po pierwsze nie wszystkie się sprawdzają. A po drugie Harry musi go zabić nie z powodu przepowiedni lecz dlatego, że nie zazna spokoju, dopóki Voldemort będzie żył i bruździł. Ale może się zdarzyć, że zazna spokoju wiecznego (w książce się to nie zdarzy, ale idziemy teraz tokiem myslenia Dumbla). Wcale nie jest powiedziane, że nikt będzie mógł zabić Voldemorta, jesli Harry spadnie w międzyczasie ze schodów...

Napisany przez: hiob27 01.08.2005 23:09

A tak mimochodem to malfoy nie może zginąć
gdyż śmierć malfoy'a = śmierć Snape'a. A to dlatego że Unbreakable Vov czy jak to się nazywa działa ciągle Snape nie przysiagł że obroni Malfoya przed śmiercią w Hogwarcie tylko wogóle. i jeśli on zginie to wiadomo co z Snape'em. Dlatego IMO Snaep o wszystkim powie czarnemu Panu i na wzgląd na Snape'a Czarny pan niezrobi krzywdy Malfoyowi, ale za to zabije Narcyze i w to wierzę... (może uda jej się ostatecznie ucieć??)

Napisany przez: Teodora 01.08.2005 23:17

zrobi mu krzywde bo nie ma pojecia że ta przysiega zostala zawarta... dementi.gif
przeczytajcie ten tekst dalej... otb że dumbel chce upozorowac śmierć Dracona

Napisany przez: Pszczola 02.08.2005 00:56

Jest powiedziane,ze Snape ma dolozyc wszelkich staran aby chronic Draca. Jak zginie, a Snape naprawde bedzie sie staral go chronic, nie powinien pasc trupem.


Estiej, sczerze mowiac troche bylam zaskoczona slowami Dumbledore w VI czesci, bo w V, a juz zaczelam miec takie przeczucia w IV, Dumbledore zdawal sie wlasnie slepo wierzyc w przepowiednie, nie biorac tak naprawde pod uwage,ze Harry'emu moze sie nie udac. I chyba nadal wierzy w nia bezwarunkowo. Ale jezeli naprawde byl taki madry, mogl sie probowac zabezpieczyc. Zreszta, po co temu The Chosen One utrudniac zycie? Wsrod znajomych pewniej. Szczegolnie,jezeli jednym z nich jest Hermiona - know-it-all. Ale jezeli przyjac,ze przepowiednia sie sprawdzi, to nawet zaryzykowanie pomocy ze strony dwoch kolejnych dzieciakow, nie zepsuje planu. Moze jedynie przyspieszyc lub opoznic proces, ktory zapoczatkowal Voldemort igrajac z losem ;).

Napisany przez: matoos 03.08.2005 09:01

Nie, nie z przepowiednią to nie o to chodzi. Co Dumbledore chciał przekazać Harry'emu mówiąc o tym że ten mógłby się gdzieś ukryć i przepowiednia by się nie spełniła, polega na tym że ta przepowiednia jest sformułowana jako samospełniająca się. To tak jakbym ja przewidywał na przykład tak: "Estieju, jeśli kamień wielki na stopę sobie upuścisz, ból wielki stanie się twym udziałem. Ale przez chwilę tylko, gdyż po pewnym czasie przejdzie, i bólu czuł już nie będziesz."

Napisany przez: owczarnia 04.08.2005 15:04

A ja mam pytanie w kwestii zasadniczej: czy wiadomo już w końcu na sto procent jak to jest z tym drugim brakującym fragmentem? Czy zostało to jakoś ostatecznie, oficjalnie potwierdzone? Nigdzie nic (oprócz postu Nadziei) nie mogę znaleźć sad.gif.

Edit: Sorry za zamieszanie, już mam. http://www.dumbledoreisnotdead.com/dumbledoreclues.html jest potwierdzenie, w razie ktoś by jeszcze chciał smile.gif.

Napisany przez: owczarnia 04.08.2005 16:03

user posted image smile.gif

Napisany przez: voldzia 04.08.2005 20:29

a ja to sie zastanawiam, jezeli Harry zawolal: "Accio horcrux(?)", i coś się poruszyło, coś się działo, to jakim prawem, skoro była to fałszywka? oO. Dziwne tongue.gif. A co do smierci lub niesmierci Dumbla... mysle, ze on umarl. Snape go zabil, i nie doszukujmy sie tutaj jakis dobrodusznych czynow Snape'a, bo, przypominam, ze Malfoy nie mogl zabic Dumbledore'a, a Snape umarlby, jesli w takim wypadku naprawde nie zabilby go. No, chyba ze Jo szykuje jeszcze jakis zaskakujacy zwrot akcji. a tak w ogole co do nie do konca jasnych spraw, to cos mnie zastanawia - jak okazalo sie, ze Harry nie zalatwil wspomnienia od Sluga, Dumbledore powiedzial, ze nie bedzie lekcji dopoki go nie zalatwi. Moze mial jeszcze jakas lekcje ze wspomnieniami naszykowana dla Harry'ego? Moglby tez uznac za lekcje wyprawe po tego horcruxa, ale jezeli Harry spelnilby zadanie w wyznaczonym czasie, to co? wyruszyliby juz wtedy na wyprawe? heh, watpie. Zwlaszcza, ze nie wiedzieliby wtedy zbyt duzo o horcruxach Voldemorta i bylyby to tylko przypuszczenia. Watpie tez, ze Dumbledore z wyprawa czekalby na Harry'ego, poczym wyruszylby z nim dopiero za kilka dni. moze macie jakies ciekawe teorie na ten temat?

Napisany przez: owczarnia 04.08.2005 23:19

QUOTE(voldzia @ 04.08.2005 20:29)
a ja to sie zastanawiam, jezeli Harry zawolal: "Accio horcrux(?)", i coś się poruszyło, coś się działo, to jakim prawem, skoro była to fałszywka?
*


A jakie to ma znaczenie, co było w środku? Zaklęcie to zaklęcie. Alarm działa niezależnie od tego co jest w sejfie, prawda?

Napisany przez: voldzia 04.08.2005 23:29

tak, masz racje, zle odebralam ten fragment. Myslalam, ze sam horcrux sie poruszyl :P oj, glupia jestem :p

Napisany przez: ANASTAZJA BLACK 15.08.2005 21:03

Czyli, Amerykanska wersja jest lepsza smile.gif
Fajnie, bo tez taka posiadam smile.gif

Uwazam, ze 'brakujace zdanie" nie jest jakies spuer;hiper wazne/./.
po porstu, Dumb chcial upozorowac jego (draco) smierc...
i...przeciagnac go na swoja strone...
bo Draco chyba nie jest taki zly... To wszystko przez ojca... tak mysle

ps. ja: reka w dol
niestety smile.gif
bo raczej dumb nagle nie zamieni sie w ducha, zeby pomagac harry'emu...
Harry jedynie moze pogadac z portretem...
http://forum.freeware.info.pl/gry/medal-of-honor.html
pozdrawiam;)

Powered by Invision Power Board (Trial)(http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)