Too Lost In You..., O tym, że miłość jest zaskakująca...
Projektowanie stron internetowych General Informatics, oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | Pomoc Szukaj Użytkownicy Kalendarz |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Too Lost In You..., O tym, że miłość jest zaskakująca...
Mia_Girl |
01.05.2006 14:48
Post
#1
|
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 14 Dołączył: 30.04.2006 |
Postanowiłyśmy napisać ficka, ponieważ czułyśmy jak każdy początkujący artysta potrzebę napisania. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Wg nas jest ciekawy i dobrze go czyta. no to chyba tyle...miłego czytania:*
Prolog "Baby, I'm too lost in you Caught in you Lost in everything about you So deep, I can't sleep I can't think I just think about the things that you do I'm too lost in you Too lost in you" Rozdział I Zaczął się ostatni rok nauki w Hogwarcie. Dziewczyna w długich, brązowych włosach przeciskała się przez tłum uczniów zmierzających na stację King Cross na peron numer 9 i 3/4. Dzisiaj po raz pierwszy od początku nauki w Hogwarcie zmierzała na stację sama. Harry miał przybyć dopiero w połowie roku szkolnego, gdyż znajdował się w szpitalu Św. Munga po ciężkim wypadku podczas wakacji. Ron natomiast był obrażony na Hermionę i kompletnie ja ignorował, a ona wcale nie zamierzała zażegnać tego sporu, bo uważała, że to nie jej wina. Już z daleka zobaczyła rozbrajający uśmiech chłopaka, w którym podkochiwała się od dawna. Przez wakacje zrobił sie jeszcze bardziej przystojny i o ile to możliwe jeszcze bardziej seksowny. Hermiona też była niczego sobie, ale każda z dziewczyn, która otaczała przystojniaka była o wiele ładniejsza od niej. Malfoy ze zniesmaczoną miną obserwował jak "fanki" jego przyjaciela starają się go poderwać. Wiedział, że nic nie wskórają. Blaise nie był nimi zainteresowany. Orzechowooka zarumieniła się gdy Blaise Zabini przypadkiem spojrzał w jej stronę. Nie chciała aby dowiedział się, że tak bardzo się jej podoba. Nawet więcej niż podoba. Ona go poprostu pragnęła. W końcu dziewczyna otrzasnęła się ze swoich marzeń związanych z Blaisem i udała się w stronę pociągu. Gdy próbowała wtaszczyć swój ciężki kufer do wagonu pojawił się zielonooki szatyn - Nate Stevens. Hermiona tak strasznie go niecierpiała, a on wręcz przeciwnie. Krążyły plotki, że jest w Hermionie zakochany Ona nie mogła słuchać takich bzdur. Nie wiedziała jak na te plotki zareagował Blaise. - Może ci pomóc? - zwrócił się z uśmiechem ten przeklęty chłopak, Nate. - Nie dzięki sama sobie poradzę - odwarknęła Hermiona "No ładnie" pomyślał Nate " Ja tu oferuję przyjacielską pomoc, a ona na mnie z pazurami..." - Nie to nie - żachnął się Nate i odszedł. Hermiona westchnęła. Z jednej strony czuła, że źle zrobiła odrzucając pomoc. Kufer był naprawdę ciężki. Pomimo tego, że zrezygnowała z tych głupich przedmiotów, których w ogóle nie używała. Połowę książek też powinna wyrzucić. Przestała się uczyć prawie połowy przedmiotów, na które dotej pory chodziła. Z nich też zrezygnowała. Po dużym wysiłku wciągnęła kufer po schodach i zaczęła szukać wolnego przedziału. Zamyślona i zajęta szukaniem potknęła się i przez przypadek wpadła z dużą siła na Blaisa przewalając go na podłogę. Stojący obok Draco przyglądał się tej całej sytuacji z rozbawieniem i lekkim zaciekawieniem. Brązowowłosa zarumieniła się i wyjąkała: - Prze...pra...sz...am - Nic się nie stało... - powiedział Blaise i patrząc na zasmuconą dziewczynę obudziły się w nim nagle opiekuńcze instynkty - Widzę, że nie bardzo radzisz sobie z tym kufrem. Może ci pomóc? Gdzie ci go przenieść? - Nie...to nic takiego...- powiedziała Hermiona ale zaraz pomyślała "a właściwie czemu nie?" - ale jeśli masz ochotę możesz go przenieść do pierwszego wolnego przedziału - dodała szybko. Malfoy był już całkiem rozbawiony. Śmiał się tak, że aż prawie się popłakał. Dla niego wszystkie sytuacje związane z dziewczynami były zabawne. Poza tym miał ogromne poczucie humoru. - No i czego rżysz? Nie widzisz, że nasza koleżanka potrzebuje pomocy? Przestań się rechotać i pomóż mi - warknął Blaise do przyjaciela. - Dobra nie denerwuj się...Złość piękności szkodzi - Draco nie mógł się powstrzymać od małej złośliwości. Tym razem Hermiona bez żadnego zażenowania zaśmiała się. Nawet Blaise się uśmiechnął chociaż była to kpina na jego temat. - U nas w przedziale jest wolne miejsce... - powiedział Blaise a Malfoy pokiwał głową - Więc jak chcesz...możesz usiąść z nami. Hermiona nie mogła się zdobyć na jakiekolwiek słowo, ale w końcu powiedziała: - Dzięki chłopcy...jesteście bardzo mili, ale chyba nie skorzystam. "Jak to nie skorzystasz...przecież chcesz. No dalej!" odezwał sie głos w jej głowie. "Nie...nie mogę...nie teraz..." Hermiona biła się ze swoimi myślami. Po długich poszukiwaniach wolnego przedziału znalazł się jeden. Był prawie na końcu przedziału. Chłopcy, jak to młodzi arystokraci, mieli obawy zostawiając młodą kobietę samą na końcu pociągu...ładną, młoda kobietę. Hermiona dla dodania sobie wdzięku przerzuciła włosy za ramiona (w tym momencie Malfoy kretyńsko się uśmiechnął): - Dzięki za pomoc...- powiedziała już trochę pewniejsza siebie. - Nie ma za co - odpowiedział Malfoy przeszywając wzrokiem Hermionę, ale szybko przestał, gdy ujrzał spojrzenie swojego przyjaciela. - Pardon Mademoiselle - powiedział Blaise ze szczerym uśmiechem na co Draco znowu się roześmiał. Hermiona zaczerwieniła się, ale mimo to usmiechnęła. Uwielbiała kiedy Zabini dodawał do swoich wypowiedzi francuskie słowa. Miał taki piękny akcent. - Dobra to my idziemy. Au Revoir! - powiedział słodko Blaise. Hermiona zaśmiała się. - Au Revoir! - odpowiedziała z uśmiechem. - Nie wystarczyłoby samo narazie? - zapytał się Malfoy przyjaciela z przekąsem - No...to narazie! - powiedział Blaise, uśmiechnął się i odszedł, a Draco rad nie rad powlókł się za nim. "Boże jaki on jest piękny" pomyślała Hermiona o Blaisie. Kiedy chłopcy odeszli orzechowooka załadowała się do przedziału i uśmiechnęła się sama do siebie. Nagle pociąg zatrzymał się. - Co jest? - powiedziała Hermiona wspominając zdarzenie z trzeciego roku nauki. Jednak pociąg po pięciu minutach ruszył. Hermiona wyciagnęła ksiażkę i zaczęła czytać. Nagle drzwi do przedziału otworzyły się. Mając nadzieję, że wrócili Malfoy z Blaisem (sama nie bardzo wiedziała, dlaczego tak bardzo chciała, żeby wrócili) podniosła orzechowe oczy. Jednak to nie byli oni. Do przedziału weszła czarnowłosa dziewczyna z lokami i miodowymi oczami, które kogoś Hermionie przypominały. Czarnowłosa spytała: - Moge się dosiąść? Wszędzie jest pełno... - Jasne - odpowiedziała Hermiona i znów zniknęła za książką. Czarnowłosa wpatrując się w okno powiedziała: - Ale okropna pogoda co nie? - rzeczywiście padało i było brzydko - A tak w ogóle to jestem Ashley. Jestem tu nowa. Wcześniej byłam w Beauxbatons. Hermiona wyciągnęła rękę i powiedziała: - Miło mi. Hermiona Granger. - Ashley uścisnęła jej rękę i uśmiechnęła się - Mam nadzieję że zostaniemy kumpelami. - Wiesz, że słyszałam już o tobie? Mój brat chodzi do tej szkoły i opowiadał mi jak to słynna Hermiona Granger razem ze słynnym Harrym Potterem ratują Hogwart przed zagładą... - powiedziała nagle Ashley i zaśmiała się. - Taaak? - zdziwiła się Hermiona - A kto jest twoim bratem? Ashley nie zdążyła odpowiedzieć, bo drzwi przedziału znowu sie otworzyły. Tym razem weszli długo oczekiwani przez Hermionę Draco i Blaise. - Widzisz znowu się spotykamy - powiedział draco i wyszczerzył zęby do Hermiony - nie uważasz, że to prze... Reszty słowa nie powiedział, bo zauważył Ashley. "Boże jaka piękna dziewczyna" pomyślał "Zaraz ją zaproszę do naszego przedziału" - Cześć...-zaczął Draco, ale natychmiast przerwał mu Blaise - Widzę Hermiono, że juz poznałaś moją siostrę. Draco otworzył usta ze zdumienia. - Twoją...siostrę? - zapytał nie mogąc uwierzyć. - Tak moją siostrę - odpowiedział Blaise. Podszedł do niej i objął ja ramieniem - Panie i panowie oto moja siostra Ashley Zabini - przedstawił ją nonszalancko. - Stary nie mówiłeś, że masz siostrę - powiedział Malfoy cały czas wpatrując się w Ashley - I do tego taką ładną... - obejrzał ją od stóp do głów i uśmiechnął się. - Draconie Angelusie Lucjuszu Malfoyu ostrzegam cię, że to moja siostra i jak tylko ją dotkniesz to... - zaczął swój wywód Blaise lecz Ashley mu przerwała: - To co wtedy mój nadopiekuńczy braciszku? Też jestem człowiekiem i mam prawo do przyjaźni...i nie tylko - po tych słowach puściła Malfoyowi oko. Draco odpowiedział uśmiechem i podszwedł do niej wyciągając rękę: - Draco Malfoy. Jestem w Slytherinie. A ty w jakim domu będziesz? Przyjmiemy Cię w Slytherinie z otwartymi ramionami. - Draco znów wykonał swój kretyński uśmiech. - Dzięki. Nie wiem gdzie będę wszystko zalezy od tej...no...tiary - Ashley zarumieniła się wstydząc się swojego zapominalstwa - Chociaż z tego co opowiadał Blaise wywnioskowałam, że najlepeiej byłoby być w Gryffindorze. Zabini przewrócił oczami. Hermiona musiała odwrócić twarz żeby nie zobaczyli jak wybucha śmiechem. Widać było, że Malfoy podrywa Ashley. - To co? - powiedział Draco - może zaprosimy urocze koleżanki do naszego przedziału? Żadne z nich nie zdążyło się odezwać, bo pociąg zaczął zwalniać. - O nie! Nie teraz! - zaczął krzyczeć zawiedziony Malfoy - Dobra choć Romeo później poflirtujesz z moją siostrą...jak ci pozwolę - powiedział Blaise i zaśmiał się - pozwólmy dziewczynom się przebrać - dodał i wychodząc (ciągnąc za sobą Draco) puścił Hermionie oko. Nie posiadała się ze szczęścia. - To jak przebieramy się? - dotarł do niej jakby z oddali głos Ashley - bo wszyscy już prawie wysiedli. Hermiona spojrzała przez okno. Reczywiście! Wszyscy byli już na peronie. Dziewczyny szybko wskoczyły w szaty i wybiegły z pociągu. Orzechowooka czuła, że ten rok będzie lepszy od poprzednich lat spędzonych w murach Hogwartu. No to tyle. Następny rozdział dodamy jak pojawią się jakieś komentarze. Pisałyśmy to we dwie, więc w komentarzach możecie się zwracać "Napisałyście, zrobiłyście" itp. Wiemy, że to jest krótkie, ale następne rozdziały będą dłuższe. Pozdrawiamy :* Ten post był edytowany przez Mia_Girl: 02.05.2006 15:04 -------------------- **'''ChOć ŻyCiE cIąŻy PsYcHiKa SiAdA
jA sIę NiE pOdDaM - tO mOjA zAsAdA'''** |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 29.05.2024 17:14 |