Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

[ Drzewo ] · Standardowy · Linearny+

> Jak To Robią Nauczyciele... [zak], Czyli Sylwester w Hogwarcie

Jak To Robią Nauczyciele... [zak]
 
Dobre - zostawić [ 1 ] ** [33.33%]
Słabe - wyrzucić [ 2 ] ** [66.67%]
Zakazane - zgłoś moderatorowi [ 0 ] ** [0.00%]
Suma głosów: 3
Goście nie mogą głosować 
Katty
post 31.12.2005 20:54
Post #1 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 129
Dołączył: 03.08.2005
Skąd: Lochy Gryffindoru




Tekst został napisany w nocy. Przedawkowywanie Mistrzyni Makani i filmu "Moje wielkie, greckie wesele" szkodzi. Mnie na pewno. Tutaj i tutaj znajdują się obrazki, które zainspirowały mnie do napisania tego-czegoś.

UWAGA!!! Nie wyplacam odszkodowań za trwałe ubytki w psychice.

Jak to robią nauczyciele… czyli Sylwester Kadry Pedagogicznej

***
Pokój nauczycielski, Sylwester, godz. 10.16


- Moi drodzy, do początku nowego roku zostało nam jeszcze…yyy…
- Godzina i czterdzieści cztery minuty, Dyrektorze.
- Ach, dziękuję ci chłopcze! A więc zostało nam…
- Teraz, to została nam już tylko godzina i czterdzieści trzy minuty.
- Bardzo ci dziękuję za uściślenie, Severusie. Sądzę, że czas już otworzyć te wszystkie butelki. Ojojoj, co ja widzę! Aberforth dostarczył nam trochę Ognistej…i trunek własnej produkcji… Mamy co i mamy czym oblewać!!!
- Rzeczywiście Dyrektorze.
- A skąd taka niewesoła mina, Minerwo?
- Minnie, przecież dziś Sylwester, cieszmy się, że ten okropny rok się kończy!
- Otóż to, otóż to! Filius ma rację! Min, zrób mi tą przyjemność i otwórz pierwszą butelkę.
- Co? Och, no dobrze Albusie…
- Na pierwszy ogień pójdzie twór mojego brata… Pachnie ładnie, ciekaw jestem jak smakuje… Dziękuję Minerwo. A więc – zdrowie!
Albus Dumbledore przechylił swój kieliszek. Tak samo postąpili Filus Flitwick i Minerwa McGonagall.
- Och, wyborne. Muszę pochwalić mojego brata… Ma talent do alkoholi… Minerwo, mi też dolej.
- Opa!!! – zawołała McGonagall podnosząc kieliszek.
- Opa! – zawtórowali jej Albus i Filus.
- Sev…verusie, na pewno nie chcesz? Bo wiesz…to jest takie do…dobre…spróbuj, póki jeszcze coś jest.
- Nie dziękuję Albusie, nie mam ochoty. Razem z Leną zostaniemy przy Ognistej.
Dumbledore wzruszył ramionami. Podszedł do McGonagall i złapał ją pod ramię.
- Jak chcesz chłopcze. A teraz wybaczcie moi mili, ale ja i Minerwa idziemy tańczyć!

***
Pokój Wspólny Gryffindoru, Sylwester, godz. 10.40

- Jeszcze tyle czasu do północy…
- Więc mógłbyś się czymś zająć, RONALDZIE.
Rudzielec spojrzał na Hermionę spode łba.
- Co konkretnie masz na myśli, HERMIONO?
- Na przykład twoje wypracowanie na Eliksiry, RONALDZIE. Jutro mamy je oddać, a Snape’a nie będzie interesował fakt, że był Sylwester. Wykorzystaj więc pozostałą godzinę na napisanie go.
Siedzący obok Harry przewrócił oczami.
- Miona, daj spokój. W tym hałasie nie da się skupić, Ron i tak nic by nie napisał.
- Róbcie co chcecie. JA idę się uczyć.
Obrażona dziewczyna pośpiesznie skierowała się do swojego dormitorium.
- Czy jej to kiedykolwiek przejdzie? – zapytał Ron.
- Uwielbienie dla nauki? – Harry spojrzał na przyjaciela. – Nie sądzę.

***
Pokój nauczycielski, Sylwester, godz. 11.57

- Do Nowego Roku zostały jeszcze trzy minuty!!!
- Wiemy, Albusie.
- Severusie, czemu jesteś taki zdołowany? Nie martw się, ja z tobą zatańczę.
- JA. NIE. JESTEM. ZDOŁOWANY.
- Sevuś, nie wstydź się. Każdy lubi tańczyć. Może Minnie z tobą zatańczy? Bo widzę, ze Rolanda pląsa z Filiusem… A Pomona i Poppy śpią na stole…
- JA. NIE. LUBIĘ. TAŃCZYĆ.
- Oj dobrze, dobrze. Nie jesteś zdołowany i nie lubisz tańczyć, oczywiście. Severusie, nie patrz tak na mnie. Ja cię doskonale rozumiem…

***
Pokój Wspólny Gryffindoru, Sylwester, godz. 11.59

- Już za minutę…
- Już za chwilę…
- Będzie NOWY ROK!!!
- Harry! Ron! Nie wrzeszczcie tak!!! To, że wy się obijacie nie oznacza, że inni robią to samo!
- TAAAK!!! Mamy już Nowy Rok!!! Hermionko moja złota!
- RONALD! Puszczaj mnie!
- Hermiono, życzę ci, abyś w tym roku nie była taka przemądrzała. Żebyś znalazła czas na rozrywki. I żebyś nie uczyła się tak dużo!
- Ron, ja ci życzę, abyś zaczął wreszcie uważać na lekcjach. I żeby w Quidditchu szło ci bardzo dobrze. Tak samo jak Harry’emu.
- Ale ja jestem obrońcą…
- Udajmy, że tego nie mówiłeś… Ron?
- Co, Miona?
- Czy mógłbyś już mnie puścić? Chcę skończyć pisać wypracowanie…

***
Pokój nauczycielski, Nowy Rok, godz. 12.05

- Kochany Ssseverusssie… Jak ty to robisssz, że zawsssze trzymasssz sssię prosssto?
- Nie biorę niczego od Albusa i Aberfortha.
- Aha… Więc, Ssseverusssie… W Nowym Roku życzę ci dużo zdrowia. Żeby ci nigdy kociołek nie wy…wybuchł. I żebyś sssobie w końcu dziewczynę znalazł.
- Filius… Ty jesteś pijany.
- Napfrawdę? Nie zauważyłem.
- A mówiłem, nie ufaj wyrobom Dumbledore’a…

***
Pokój Wspólny Gryffindoru, Nowy Rok, godz. 12.49

- Hermiono?
- Nie, Ron.
- Hermiono?
- Nie, Ron.
- Hermiono?
- Ron, odczep się.
- Hermiońciu?
- RONALD! Powiedziałam, że NIE!!!
- Hermiona, proszę, nie bądź taka!
- Ron, nie dam ci odpisać MOJEGO wypracowania na Eliksiry. Mogłeś napisać swoje. Miałeś czas.
- Kto widział, żeby pierwszą lekcją w Nowym Roku były Eliksiry?

***
Pokój nauczycielski, Nowy Rok, godz. 3.24

- Ależ to jest…hik!...odświeżające!
- Słodki Rozweselasz Aberfortha?
- Tak…hik!...Severusie. Nie chcesz trochę?
- Nie dziękuję Minerwo.
- Seleno…hik!...a ty?
Profesor Sinistra spojrzała na starszą koleżankę.
- No dobrze Min… Ale tylko trochę.
- Pamiętaj, że robisz to na własną odpowiedzialność, Lena.
- Będę pamiętać, Severusie…

***
Pokój Wspólny Gryffindoru, Nowy Rok, godz. 3.41

- Ron…
- Ja naprawdę…
- Ron…
- Znicz sam mi wleciał…
- RON!
- AAA!!! Hermiona! Czyś ty oszalała?! Mało nie dostałem zawału! Jak możesz mnie tak budzić!
- Chciałam ci tylko zaproponować, byś poszedł do swojego dormitorium i przestał spać na MOICH KSIĄŻKACH. Staram się skończyć WYPRACOWANIE.
- Trzeba było tak od razu…

***
Pokój nauczycielski, Nowy Rok, godz. 4.02

- Gdzie sssą Albusss i Fi…Fi… ?
- Jaki „Fifi”, Minerwo?
- Fi…FI…
- Filius, Minnie.
- Dzię…Dziękuję Ssseleno. Gdzie Albusss i… Sssev, gdzie oni sssą?
- Poszli odwiedzić Aberfortha i pogratulować spicia PRAWIE całej kadry nauczycielskiej.
- O żesssz… I po…possszli beze mnie?! A to podli. Podli Śśślizzzgoni…
- Bo się obrażę.
- A obfrażaj sssię na zzzdrowie Ssseverusssie.

***
Dormitorium chłopców, Wieża Gryffindoru, Nowy Rok, godz. 4.20

- Hermiona jest podła. Nie dość, ze mnie obudziła, to jeszcze nie dała mi odpisać zadania z Eliksirów.
- Jakiego zadania, Ron?
- Tego, tego… Tego referatu, który zadał Snape.
- Ale referatu O CZYM, Ron?
- Czy ty sądzisz, ze ja go słucham, Harry?
- A. Też prawda. Dobranoc.
- Dobranoc, Harry.

***
Pokój nauczycielski, Nowy Rok, godz. 4.39

- Chwiejesz się, Lena.
- A ty byś się nie chwiał, gdyby cię uraczyli specjałem Aberfortha?
- Nie wiem. I nie zamierzam sprawdzać.
- Ależ ten świat się szybko kręci…
- Seleno uważaj, bo się potkniesz o Minerwę. Zasnęła przy stole razem z Pomoną i Poppy. Trzeba będzie je obudzić…
- Sever…
- Co?
- Sevuś?
- Czego chcesz, Sinistra?
- Czy mog…mogłabym…
- Czy co…? Lena! Lena, bo się prze…
W tym profesor Selena Sinistra upadła. Prosto w ramiona zaskoczonego Mistrza Eliksirów. Tak długiego i romantycznego noworocznego pocałunku Hogwart nie widział od dawna.

***
Sala Eliksirów, Nowy Rok, godz. 9.15

- Jak myślicie, będzie sprawdzał te wypracowania?
- Ron, to jest SNAPE. On zawsze sprawdza. Ale nie martw się, może ciebie zapyta na końcu.
- Ty to umiesz pocieszać ludzi, Hermiona.
- Harry, Ron, przymknijcie się! Snape idzie…
Nagle drzwi lochu otworzyły się. Mistrz Eliksirów, ubrany w swe nieodłączne czernie, podszedł do katedry.
- Czy on nie wygląda jakoś dziwnie?
- Ron, bądź cicho.
- Czyżby umył włosy? Momencik, czy on się UŚMIECHA?
- RONALD!
Snape oderwał wzrok od listy obecności i podniósł głowę. Uśmiechnął się szeroko i powiedział radosnym głosem:
- Dzień dobry moi drodzy! Jak minął Sylwester?
Po klasie poniósł się pomruk zdziwienia.
- Wnioskuję, ze dobrze – ciągnął nauczyciel. – Otwórzcie książki na stronie…czterdziestej czwartej.
Klasa zgodnie otworzyła podręczniki. Już sam fakt, że nie posypały się jeszcze punkty był powodem do radości.
- O rajuśku… Eliksir Imprezowicza!
- Ron, przestań wrzeszczeć.
- Hermiona, przy użyciu TEGO eliksiru można zrobić wspaniałe przyjęcie! Kilka kropel gwarantuje doskonałą zabawę przez dobę!!!
- Ron, przecież widzę. Ja UMIEM czytać.
- Ron, Miona… Czy do was to nie dotarło? SNAPE. JEST. MIŁY. Moje życzenie noworoczne mi się spełniło!
- Widzisz Harry? Należy wierzyć w cuda…




--------------------
- Seviczku! Witaj, moje bóstwo Podziemi!
– Tonks! Moja radości! Moja miłości! Nareszcie jesteś! Tak za tobą tęskniłem! Powinnaś się do mnie wprowadzić. I rzucić tę zwariowaną pracę.
- ... O Merlinie i siedmiu krasnoludków...
– Moja najmilsza. Mój skarbie. Jak się miewasz? Czy już mówiłem, jak strasznie za tobą tęskniłem?
– Kim jesteś, nędzny oszuście, i co zrobiłeś z moim Sevem?!
- ... Wydało się. Jestem Gilderoyem Lockhartem. Uciekłem ze św. Munga i zmusiłem Severusa, żeby zajął moje miejsce. Jeśli szybko tam pobiegniesz, zdołasz go może uratować, zanim lekarze mu wmówią, że jest mną.

Arien Halfelven - "Rozmowy Trumienne VIII: Exegi monumentum"

Fanka pairingu NT/SS - łaskawie proszę o nie wieszanie

user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll
Odpowiedzi
Absolution
post 25.01.2006 20:14
Post #2 

Ścigający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 264
Dołączył: 06.10.2005

Płeć: Kobieta



QUOTE(Katty @ 31.12.2005 21:54)

A Pomona i Poppy śpią na stole…
*



laugh.gif dobre

Bardzo mi się podobało smile.gif Czekam na następną część... o ile będzie ;>?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

Posts in this topic


Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 05.05.2024 13:52