Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

7 Strony « < 2 3 4 5 6 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> Saga o Wiedźminie

Egwadien
post 28.12.2003 15:05
Post #76 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 234
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Szare Góry

Płeć: Kobieta



hehehe =D
A ja powiem jedno.

Złote smoki rzondzom =P


--------------------
z podpisów pod postami:
"Elfy powinny się nauczyć żyć w symbiozie z toporem w dupie!"
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Crypt_Fiend
post 29.12.2003 21:19
Post #77 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1
Dołączył: 26.12.2003




Zaprawdę powiadam wam, oto nadchodzi wiek miecza i topora, wiek wilczej zamieci. Nadchodzi Czas Białego Zimna i Białego Światła, Czas Szaleństwa i Czas pogardy, Tedd Deireadh, Czas Końca. Świat umrze wśród mrozu, a odrodzi się wraz z nowym słońcem. Odrodzi się za Starszej Krwi, z Hen Ichaer, z zasianego ziarna. Ziarna, które nie wykiełkuje, lecz wybuchnie płomieniem. Ess'tuath esse! Tak będzie! Wypatrujcie znaków ! Jakie to będą znaki, rzeknę wam - wprzód spłynie ziemia krwią Aen Seidhe, Krwią Elfów...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Myśka
post 29.12.2003 22:15
Post #78 

nigeryjski chłopiec


Grupa: czysta krew..
Postów: 1196
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: podróżny busik the kooks

Płeć: Kobieta



No i po kiego grzyba ten cytat?=P

Czytał juz ktoś "Narreturm"? Ja niedługo zamierzam sobie ową książkę sprawić=) Ciekawa jestem opini inych.


--------------------
she moved so easily all i could think of was sunlight
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Psychopatka
post 29.12.2003 22:18
Post #79 

Prefekt Naczelny


Grupa: czysta krew..
Postów: 518
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Glajwic

Płeć: Kobieta



Ja czytalam Narrentrum!! I polecam! Usmialam sie nad tym szczerze i radosnie =) Warto przeczytac.


--------------------
Hey you little Jesus bride why have you smiled to me ?
Hey you little Jesus bride why have you sang to me ?
They say that God is inside us all, and sometimes
He is not in the way that I have preached for to wish to
but God is my lover and I love him too

//F.Ribeiro//
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Sihaja
post 29.12.2003 22:21
Post #80 

Członek Zakonu Feniksa


Grupa: czysta krew..
Postów: 1716
Dołączył: 12.06.2003
Skąd: Z Nibylandii

Płeć: Kobieta



Ja czytałam. Świetne, aczkolwiek wolę Wiedźmina. Rzecz dzieje się (jak zapewne wiesz) w realnym świecie, w średniowieczu - to właściwie fantasy hisstoryczna. Napewno warto przeczytać, ale cóż - to nie to co saga...


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Potti
post 02.01.2004 20:21
Post #81 

Plotkara


Grupa: czysta krew..
Postów: 2140
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Paris or maybe Hell

Płeć: Kobieta



Bitter, jeśli chodzi o czarodziejki z loży, ja właśnie ich nie znoszę. niby takie wyniosłe, mądre, tryskające blaskiem zarowno wewnętrznym i zewnętrznym, a naprawdę: dziecinne, w stosunku do Yennefer [jej do loży nie zaliczam], czy chociażby Geralta. na każdym spotkaniu kłóciły się o sprawy niepotrzebne, niemagiczne problemy, oraz wywlekały osobiste i dawne konflikty. nie umiały pogodzić się z przegraną, kompletnie nie potrafiły dyskutować i wiecznie rozmawiały, jak to jedna z nich określiła 'jak dzieci w piaskownicy wyrywające sobie tacę ze słodyczami' [za ew. usterki w przytoczeniu przepraszam, z pamięci], ich główną miarą był wygląd, a nade wszystko kochały zwyczajne plotki czy obgadywanie. były nie stałe w uczuciach, większość z nich wogóle nie wiedziała co to Przyjaźń, czy Miłość. albo inne emocje, niezbędne do mówienia o sobie, że jest się inteligentnym. dysputy o polityce były żenujące, etc. z tego nieciekawego i niewątpliwie nieczarodziejskiego schematu, dla mnie wyłamywała się tylko Sheala.

reasumując, może Nimue tylko po części zdemaskowała czarodziejki. może były one nie dość, że brzydkie, to jeszcze głupie? =))) jedynym ich atutem, była moc. niewątpliwie ogromnym atutem, ale nie największym.


--------------------
voir clair dans le ravissement
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Sihaja
post 03.01.2004 01:34
Post #82 

Członek Zakonu Feniksa


Grupa: czysta krew..
Postów: 1716
Dołączył: 12.06.2003
Skąd: Z Nibylandii

Płeć: Kobieta



Tak... dla mnie też loża nie jest... hmm.. czymś sympatycznym. Zawiodłam się wtedy strasznie na Triss Merigold :/ Sheala i Asire wydają mi się najnormalniejsze z tej loży. Bo Filipa od razu mi się nie wydawała sympatyczną postacią :/

Ej, Potti, ale głupie to nie są smile.gif Tylko zarozumiałe.


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 07.01.2004 15:26
Post #83 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Sumiko, to tylko słowa. DLA MNIE ta książka była wzorcowym gniotem. Wiadomo, że chodzi o moje zdanie. Tyle, że nie chce mi się zawsze pisać: To moje zdanie, ale oczywiście każdy może mieć inne tratatata. To chyba jasne.

Jak słusznie zauważył Hagrid, gdzieś w okolicach czwartego tomu się obojętnieje. Było mi wszystko jedno czy Ciri zginie czy nie. Nie, przepraszam. Kibicowałem do końca Jaskrowi. I nienawidzę Loży Czarodziejek. Tej bandyckiej szajki. Tej cynicznej bandy. Jak KPZR niemalże. Oj, jak ja im życzyłem żeby im się dupło. I się dupło, hehe.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Sumiko
post 07.01.2004 23:31
Post #84 

>>blondynki są głupie.<<


Grupa: czysta krew..
Postów: 876
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: z dupy.

Płeć: Mężczyzna



Ej Katon, ale ja już nie pamiętam o czym dyskutowaliśmy... trzeba częściej tu zaglądać.

Co do tego posta, to cóż Twoje subiektywne odczucie, ok. Ja tak nie miałam i w sumie nie rozumiem tego, ale uszanuje wyjątkowo =P
A loży też niecierpię. Dziwki jedne...


--------------------
dupa.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Potti
post 07.01.2004 23:36
Post #85 

Plotkara


Grupa: czysta krew..
Postów: 2140
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Paris or maybe Hell

Płeć: Kobieta



a nadewszystko z całej loży nie lubiłam Triss, nie wiem czy wspominałam. jej charakter nie spodobał mi się już kiedy była w drodze do Kaer Morhen, a jej pobyt w Wiedźmińskim Siedliszczu całkowicie ,,zabrudził'' mi te niewątpliwie świetne fragmenty =) później było już tylko gorzej, jej choroba strasznie mnie nudziła, klejenie się do Geralta śmieszyło, a późniejsza sztuczna twardość, a jednocześnie uległość w oczach towarzyszek z loży napawała dziką satysfakcją, że ta dziwka [jak je podsumowałaś, Sumiko] ma za swoje ;P


--------------------
voir clair dans le ravissement
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 08.01.2004 17:23
Post #86 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Triss akurat mi nie przeszkadzała. Taka trzpiotka. Nie widzę w jej zachowaniu złych intencji i jakoś wzbudza moją sympatię. Do Filippy miałem swoisty szacunek aż do założenia loży właśnie. Yennefer nie lubię. Nie chodzi mi o jej zachowanie, poglądy i całą resztę. Poprostu nie wzbudza mojej sympatii.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Wiedźminka
post 08.01.2004 17:37
Post #87 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 16
Dołączył: 15.04.2003




Opowiadania i Sagę czytałam, a raczej bezkrytycznie wchłonęłam po raz pierwszy jakoś w gimnazjum. I jak prawie każdy żałowałam, że się skończyła. Wielokrotnie do niej później wracałam i pewnie nadal będę. Za każdym razem razem zauważałam coś nowego, nowe powiązania czy odniesienia, też ciemną stronę sagi, czyli totalne zgorzknienie. Cynizm mi jakoś nawet nie przeszkadzał, jak niektórym znajomym.

Nie wiem jak Wam się wydaje, ale według mnie paradoksalnie postać Geralta w sadze jest za słabo zarysowana. Po sformowaniu drużyny, po prostu się rozmywa. Jakoś mi to nie leży, ale to prywatne odczucia.

Bardziej mi odpowiada wizerunek czarodzieja/ki z opowiadań, który trochę się różni od tego z sagi.

Po śmierci Coëna zobiło mi się jakoś łyso.

Acha. Loża też skojarzyła mi się z KC PZPR.


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Sumiko
post 10.01.2004 14:34
Post #88 

>>blondynki są głupie.<<


Grupa: czysta krew..
Postów: 876
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: z dupy.

Płeć: Mężczyzna



Mi tam Triss też jeszcze najmniej przeszkadzała. W 'Krwi Elfów' lubiłam ją daleko bardziej niż Yen. Yennefer w ogóle na początku nie cierpiałam. Szczególnie w 'Ostatnim Życzeniu', potem jakoś ją polubiłam, za poświęcenie głównie.


--------------------
dupa.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Sihaja
post 11.01.2004 01:52
Post #89 

Członek Zakonu Feniksa


Grupa: czysta krew..
Postów: 1716
Dołączył: 12.06.2003
Skąd: Z Nibylandii

Płeć: Kobieta



Triss lubiłam... Filippy nie lubiłam... Lubiłam też Asire i Stokrotkę z Dolin. Zresztą, każda czarodziejka z osobna nie jest taka zła, ale jak się zbierały do kupy, to mnie aż wykrzywiało...


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Bitter
post 11.01.2004 09:45
Post #90 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 87
Dołączył: 21.12.2003
Skąd: najbiedniejszy region UE.




QUOTE (Potti @ 02-01-2004 19:21)
Bitter, jeśli chodzi o czarodziejki z loży, ja właśnie ich nie znoszę. niby takie wyniosłe, mądre, tryskające blaskiem zarowno wewnętrznym i zewnętrznym, a naprawdę: dziecinne, w stosunku do Yennefer [jej do loży nie zaliczam], czy chociażby Geralta. na każdym spotkaniu kłóciły się o sprawy niepotrzebne, niemagiczne problemy, oraz wywlekały osobiste i dawne konflikty. nie umiały pogodzić się z przegraną, kompletnie nie potrafiły dyskutować i wiecznie rozmawiały, jak to jedna z nich określiła 'jak dzieci w piaskownicy wyrywające sobie tacę ze słodyczami' [za ew. usterki w przytoczeniu przepraszam, z pamięci], ich główną miarą był wygląd, a nade wszystko kochały zwyczajne plotki czy obgadywanie. były nie stałe w uczuciach, większość z nich wogóle nie wiedziała co to Przyjaźń, czy Miłość. albo inne emocje, niezbędne do mówienia o sobie, że jest się inteligentnym. dysputy o polityce były żenujące, etc.

a widzidz, Potti, mi się właśnie to podobało :] Podobały mi się kłótnie, awantury pyszałkowatej Sabriny. Przecież to wypisz-wymaluj dzisiejsze kobiety ! :]


--------------------

and he said 'I got to be honets - I've been waiting for you all my life.'
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Sumiko
post 11.01.2004 17:22
Post #91 

>>blondynki są głupie.<<


Grupa: czysta krew..
Postów: 876
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: z dupy.

Płeć: Mężczyzna



Dzisiejsze kobiety?
Hmmmmmm... każdy sądzi sam po sobie, jakto mówią.

Sihaja-----> Asire też nawet lubiłam i Sheale z Koviru. Stokrotkie nie -bo Elfka, a ja mam awersje do wszystkich Elfów >< Zresztą wiecie. Ale nade wszystko nie lubiłam Pani Sowy. Od samego początku, bleeeeeee.


--------------------
dupa.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Voldia
post 13.01.2004 19:24
Post #92 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 10
Dołączył: 12.05.2003
Skąd: Szczecin




Sapkowski to najlepszy pisarz świata. Idzie łeb w łeb z Chmielewską i Rowling oczywiście, ale... Lubię jego język. Cytaty z jego książek sypią się u mnie w szkole na wszystkich przerwach( min. ten o " Pieprzonych dziewicach" z "Coś się kończy..."). SAPKOWSKI THE BEST!


--------------------
I need to lose
To make it right
I'll confront the stars tonight
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
dementorek
post 17.01.2004 00:07
Post #93 

Don Dementore


Grupa: wiecznie żywi...
Postów: 1137
Dołączył: 04.04.2003
Skąd: Caer Deithwen

Płeć: kaloryfer



pieprzone dziewice jak pieprzone dziewice (ja nawet lubie biel biggrin.gif )
osobiscie wole ten z "Pani Jeziora" o kobietach i pieniadzach im potrzebnych. Jak sie dokopie do ksiazki, to przepisze.


--------------------
ewa tu bylam (krotko acz efektownie)
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Zwodnik
post 19.01.2004 01:40
Post #94 

Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 341
Dołączył: 05.04.2003




Mój faworyt to scena spotkania Geralta z rozbojnikiem zamienionym w bestie. Po prostu rozwalila mnie ich calkowicie powazna dyskusja o np. przegryzaniu nóg od krzesel...

Zaraz poleca na mnie pomidory, ale generalnie zdecydowanie wole Sapka niz Tolkiena. U Sapkowskiego wszystko jest jakies...no nie wiem, jak to okreslic, ale po prostu ciagnie do tych ksiazek. Natomiast od Tolkiena jakos mnie odrzucilo po przeczytaniu pierwszej czesci...

No i oczywiscie ten dwuznaczny (a czasem nawet bardzo jednoznaczny smile.gif )humor u Sapka, nie spotkalem niczego takiego nigdziie indziej. Nie moge sie juz doczekac "Bozych Bojownikow".



--------------------
AMOR PATRIAE NOSTRA LEX...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Sihaja
post 19.01.2004 16:01
Post #95 

Członek Zakonu Feniksa


Grupa: czysta krew..
Postów: 1716
Dołączył: 12.06.2003
Skąd: Z Nibylandii

Płeć: Kobieta



Jakie pomidory?! Tu jest równo pół na pół: zwolennicy Sapka i Tolkiena wink.gif

Na "Bożych Bojowników" jeszcze troszkę sobie poczekamy, niestety...
Mój faworyt? Nie wiem... wszystko jest świetne. Może opowiadanie z Borchem Trzy Kawki? Albo pierwsz spotkanie z Ciri? Nie wiem... Wiem natomiast, że uwielbiam jego styl. Ale Tolkien też jest świetny smile.gif Tyle, ze nie śmieszny...


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Potti
post 19.01.2004 16:18
Post #96 

Plotkara


Grupa: czysta krew..
Postów: 2140
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Paris or maybe Hell

Płeć: Kobieta



ja powiem tak:
zdecydowanie wolę czytać Sapkowskiego, niż Tolkiena. podkreślam to zawsze, przy każdej tego typu dyskusji. przedewszystkim dlatego, że pamiętam mnóstwo textów z prozy ASa, lekkich, wesołych, ironicznych, smutnych, poważnych, prawdziwych czy innych, na każdą okazję. u Tolkiena natomiast nie ma takiej różnorodności, a mi zawsze właśnie o nią i o język literacki najbardziej chodzi. =)

i moim faworytem imho jest wizyta Jaskra w Brolikonie. trochę to dziwne, w sumie nic szczególnego, ale tak cholernie głęboki był fragment:
- Cieszę się, że przyjechałeś, sukinsynu.
i ten, o Geralcie, który wszystko stracił, że zakochałam się w Czasie Pogardy. i nigdy już od tego nieodstąpiłam, szczególnie po poznaniu historii Szczurów.


--------------------
voir clair dans le ravissement
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 27.01.2004 13:37
Post #97 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Ja wolę czytać Tolkiena z tego samego powodu dla którego Potti woli czytać Sapkowskiego. Ze względu na język. W sposobie pisania Tolkiena jest coś co sprawia, że czuję te tysiące wieków, ten podmuch pradawnego mitu. Posmak odrytej na nowo legendy. Sapkowski jest pisarzem współczesnym. To po części jego zaleta, ale nie odczuwam tej "głebi czasu i przestrzeni".

"Czas Pogardy" zrobił na mnie duże wrażenie. "Krew Elfów" też. Od trzeciego tomu zacząłem się niepokoić tym co się z tej sagi wyrodzi. Zaczynam czuć dyskomfort od fragmentów ze Szczurami. Może o to Sapkowskiemu chodziło, ale nie kibicuje już prawie żadnemu z bohaterów. A napewno Ciri. Staje się dla mnie obca i potworna. Tak już jest do końca. Geralt przelewa krew co trzy strony, ale zawsze ma powód. Ciri staje się potworem, który mordujue dla przyjemności. Straszne.


User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Potti
post 27.01.2004 14:44
Post #98 

Plotkara


Grupa: czysta krew..
Postów: 2140
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Paris or maybe Hell

Płeć: Kobieta



chyba jestem jedyną zwolenniczką siódemki Szczurów =)
z początku, rzeczywiście mi się nie podobali. nie lubiłam Kailegha, bardziej ogromną niechęć niż sympatię budziły we mnie jakiekolwiek wzmianki o tej szajce. a już w obrzydzenie wprawiała mnie ich miłość do zabijania i przelewu krwi, oraz to jak potraktowali Ciri, za to, że nie potrafiła być taka jak oni.
zaczęłam zmieniać o nich zdanie, w momencie kiedy przyjęli ją do swojego grona, mimo że nie powiedziała im nic o sobie. i kiedy Sapkowski opisał ich historię, pierwsze spotkanie. tak jakby wyjaśnił dlaczego są tacy, a nie inni. przy fragmencie:
Giselher, Iskra, Kailegh, Reef, Asse, Mistle i... Falka.
prefekt Almarilo bardzo się zdziwił, kiedy dowiedział się, że Szczury grasują w siódemkę.

już na dobre im kibicowałam, chciałam żeby nikt ich nie złapał i mogli sobie dla mnie zabijać ile dusza zapragnie. mam spaczone poczucie wartości człowieka chyba. =)

ale co fakt, to fakt. od Chrztu Ognia Saga zrobiła się do bólu pesymistyczna i dużo gorsza niż Opowiadania i dwa pierwsze tomy.


--------------------
voir clair dans le ravissement
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Myśka
post 27.01.2004 15:06
Post #99 

nigeryjski chłopiec


Grupa: czysta krew..
Postów: 1196
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: podróżny busik the kooks

Płeć: Kobieta



Ostatnio powróciłam znów do 5 tomu, czytam ulubione rozdziały. W tej części sagi najbardziej podobały mi się wzmianki o świecie Aen Elle, do którego trafiła Ciri. Elfy były dla mnie bardzo intrygujocymi postaciami, z zupełnie innymi celami i światopoglodem niż dh'oine. Długowieczne, inteligentne, imponujące. Były nadzwyczajne, wydawałoby się. Może i w pewien sposób były, ale jednak podlegały rządzom i pokusom. Cóż, nikt nie jest doskonały.
Ale Eredin, zwany Krogulcem.. mmm;'>
Kiedy Ciri podróżowała po innych wymiarach, najbardziej uśmiałam się chyba podczas opowieści o Leśnym Dziadku. Jeden z moich ulubionych ironicznych fragmentów;)

Potti - wcale nie jedyno:) Okres pobytu Falki w bandzie Szczurów uważam za całkiem interesujocy. Z zaciekawniem śledziłam ich losy, spodobała mi się nawet zmiana zachowania małej Wiedźminki. Nie tolerowałam jednak jej zwiozku z Mistle. Już wolałabym, żeby Kayleigh spędził wtedy noc z Ciri, niż miała ona zaspokajać swoje potrzebny z Jemiołuszką.

Ten post był edytowany przez Myśka: 27.01.2004 15:16


--------------------
she moved so easily all i could think of was sunlight
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Sumiko
post 27.01.2004 19:13
Post #100 

>>blondynki są głupie.<<


Grupa: czysta krew..
Postów: 876
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: z dupy.

Płeć: Mężczyzna



Ej ja też lubie Szczury.
Sama też bym się do nich chętnie przyłączyła =P
Każdy z nich był niesamowicie ciekawą postacią z 'przeszłością' i złożonym charakterem, i bardzo mi było smutno jak im ten walnięty Bonhart poobcinał głowy.

Myśka Ty nie tolerowałaś jej związku z Mistle? Przyganiał kocioł garnkowi =P ^^'


--------------------
dupa.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

7 Strony « < 2 3 4 5 6 > » 
Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 16.04.2024 14:15