Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

55 Strony « < 30 31 32 33 34 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> Książki, przeczytane, polecane

GrimmY
post 24.07.2006 21:24
Post #776 

Potężny Mag


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 2510
Dołączył: 08.07.2004
Skąd: z miejsca, gdzie stało zomo.

Płeć: Mężczyzna



jestem po lekturze 'ceny' łysiaka. genialna książka, chociaż zdecydowanie za krótka, nie wiem czy nie można by tego nazwać dramatem, bo w zasadzie książka dzieje się w jednym pomieszczeniu i jakies 95% tekstu to dialog.
zabieram się za 'ostatnią kohortę' w ogóle mam ostatnio bzika na jego punkcie. łysiaka znaczy się.


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 24.07.2006 21:48
Post #777 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Czytaj czytaj... Dobra jest.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Illusion
post 28.07.2006 20:35
Post #778 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 180
Dołączył: 08.04.2006
Skąd: z mamusi ^^

Płeć: Kobieta



Miałam dużo czytać na wakacjach, ale nie wypaliło. Przeczytałam, a właściwie odświeżyłam z dzieciństwa "Bracia Lwie Serce", Astrid Lindgren. Śliczna i wzruszająca książka. Moja ulubiona tej pani.


--------------------
Chociaż oczy bolą, szukam w niebie dna.
- A. Osiecka
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Kara
post 29.07.2006 10:40
Post #779 

Absolwent Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 666
Dołączył: 12.11.2005
Skąd: 3miasto

Płeć: Kobieta



Illusion--> Zgadzam się w 100%. To jest również moja ulubiona książka tej pani.

Zapałka na zakręcie-w-> Czytałam nie pierwszy raz. I jest to bardzo dobra książka p.Siesickiej. Za to druga część "Pejzarz sentymentalny" szczerze powiedziawszy wogóle mi sie nie podobał...


--------------------
Luke I'm your father!!!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
vold
post 29.07.2006 12:02
Post #780 

rzygacz pospolity II


Grupa: czysta krew..
Postów: 1190
Dołączył: 25.04.2006
Skąd: Spółdzielnia Osiedlowa

Płeć: Mężczyzna



Gawddamnit, męczyli mnie Siesicką i Musierowicz w gimnazjum. O ile Musierowicz zacząłem czytać, to Siesicką 'tknąłem' i odstawiłem. Współczuję ; )


--------------------
Dwudziesta trzecia, dzień jak Kukuczka zleciał.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Vilanda
post 29.07.2006 12:16
Post #781 

Prefekt Naczelny


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 558
Dołączył: 25.05.2004
Skąd: israel

Płeć: Kobieta



'fale' virginia woolf - piękna książka, ale chyba wybrałam złą porę roku na czytanie. trzeba się zagłębić i skupić. a o to trudno w takich temperaturach,

'zbrodnie miłości' de sade - czyta się świetnie, rozwiązania akcji nie do przewidzenia, genialnie ukazuje poglądy ówczesnego świata. godne polecenia.

'pachnidło' patrick süskind - dobrze napisane opowiadanie, cała książka całkiem niezła, łatwo się czyta, jedynie końcówka rozczarowywuje. takie pachnące american dream w osiemnastowiecznej francji z dziwnym endem.


--------------------
jestem w nastroju nieprzysiadalnym,
FREE percy!
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Potti
post 07.08.2006 23:44
Post #782 

Plotkara


Grupa: czysta krew..
Postów: 2140
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Paris or maybe Hell

Płeć: Kobieta



''Co kochałem'' Siri Hustvedt
zachwyciłam się. zaczynam to po prostu pisać trzeci raz i chyba powinnam to zrobić w innym miejscu, bo tutaj w życiu nie widziałam tak długiego opisu książki jak ten powinien być, jeśli chciałabym napisać wszystko co myślę i czuję w związku z jej przeczytaniem. w dodatku nie mogę znaleźć słów i przynudzam, a chyba nigdy nie potrafiłam się w pisaniu tutaj czy gdziekolwiek indziej ograniczyć do najważniejszego minimum.
zacznę może od początku- akcja rozgrywa się przez 25 lat zaczynając od roku 1975, głównie w Nowym Jorku. jej początkiem jest moment kiedy historyk sztuki Leo (narrator) zauważa w jednej z galerii w SoHo pewien obraz. jest nim zafascynowany do takiego stopnia, jakiego nie potrafię sobie wyobrazić- kupuje go, ale to mu nie wystarcza, postanawia dotrzeć do autora, który jest dla niego anonimową, bo nieznaną w artystycznym nowojorskim światku, postacią. jednak bez trudu znajduje człowieka, który nazywa się William Wechsler, który mimo zdziwienia zainteresowaniem ze strony Leo, okazuje się być (przynajmniej wg. moich spostrzeżeń) nadzwyczaj otwarty i być może ta jego szczerość sprawia, że mężczyźni szybko się zaprzyjaźniają. tutaj należałoby powiedzieć, że tu nie chodzi tylko o relacje między nimi, ale też między ich całymi rodzinami, żonami, także tymi byłymi, dziećmi... trudno je opisać, dlatego przytoczę fragment książki:
- Doszłam do wniosku, że m i e s z a n i e s i ę jest tu kluczowym słowem. Lepszym niż s u g e s t i a, która zakłada jednostronność. To by wyjaśniało kwestię, o której ludzie mówią bardzo rzadko, ponieważ definiujemy się jako osobne, zamknięte w sobie ciała wpadające na siebie, ale nadal zatrzaśnięte. Kartezjusz się mylił. To nie jest tak, że ''Myślę, więc jestem'', lecz ''Jestem, ponieważ ty jesteś.'' Czyli raczej Hegel, powiedzmy, w skróconej wersji
powiedziała to Violet, żona Billa i idealnie określa to związek między członkami tych rodzin- nie mogli bez siebie istnieć, nawet jeśli się ranili i nie mogli na siebie patrzeć. zawsze sobie wzajemnie towarzyszyli, a co ważne nie zawsze było to w sensie dosłownym. czasem znajdowali się bardzo daleko od siebie, bo tak było lepiej, ale pozostawali w kontakcie poprzez listy, telefony, sny, obrazy bądź szuflady z pamiątkami. dobrze opisuje to jeszcze jeden cytat, słowa, które Leo skierował do syna Billa, Marka: ,,Twój ojciec to dla mnie cały świat.''
to jest dość proste do pojęcia i ujęcia w słowa, ale jak opisać resztę tej książki nie mam pojęcia. ona cała jest sztuką i mówi o sztuce. większość akcji rozgrywa się w SoHo i każdy ważniejszy bohater jest w jakiś sposób powiązany z artystycznym światkiem. tylko że trudno to opisać nie opisując bohaterów, bo jak mówi Leo, sztuka nie może być anonimowa. z czasem autor stapia się ze swoją twórczością. w każdym razie kiedy czytałam tą książkę wszystko było tak plastycznie opisane, że sobie to wyobrażałam, każde dzieło Billa, które z taką dokładnością opisywał Leo, a raczej autorka, wielkie ukłony w stronę jej wyobraźni. zresztą nie tylko jego. każdy obraz jaki ogląda narrator jest czytelnikowi dokładnie przedstawiany i wcale nie musi to być dosłownie ''sztuka''. w zasadzie trudno to rozgraniczyć, bo akcja dzieje się akurat w tym momencie, kiedy sztuką zaczyna być wszystko co tak nazwiemy, Leo tłumacząc to głupiej aktorce używa porównania, że i ją mógłby oprawić w ramę i nazwać dziełem. zapadają w pamięć nie tylko liczne galerie, o jakich czytamy, ale także kicz hotelu Opryland, turkusowy stół Violet i Billa na którym stoją żółte tulipany, czarno-białe zdjęcia z przeszłości. czasem śmieję się z nowoczesnej sztuki, ale sama bym niektóre chwila z życia codziennego co krok ją nazywała. podobnie chyba miał Leo, nie mówiąc o Billu, który co rusz odkrywał coś zwykłego co go inspirowało. tyle, że on potrafił to wykorzystać i stworzyć z tego dzieło.
w zasadzie jest jeszcze coś o czym należałoby wspomnieć. nie jest tak, że te rodziny i ich zapędy artystyczne (w tworzeniu, opisywaniu, wykładaniu sztuki) cały czas sobie są i żyją w krainie mlekiem i miodem płynącej. na ukształtowanie ich relacji między sobą mają wpływ nie tylko podobne zainteresowania, mieszkania w tym samym bloku czy dzieci w tym samym wieku urodzone w tym samym czasie, które się przyjaźnią. oprócz tego wszystkiego związują ich ze sobą tragedie. są sobie tak bliscy, że cokolwiek się któremuś z nich przytrafi, dotyka wszystkich. jednych mniej, drugich bardziej- ale wtedy naprawdę widać ile dla siebie znaczą.
nie każdy z nich zasługuje na miłość i szacunek, ale każdy ma ogromny kredyt zaufania. nazywają się ''rodziną'', choć nią nie są... i aż się prosi tutaj, żeby zamiast pustego smęcenia przedstawić cokolwiek z treści, ale nie chcę tego robić, gdyby ktoś przypadkiem chciał tą książkę przeczytać.

przepraszam za przynudzanie i za to, że w sumie to co napisałam jest zupełnie niedokończone i chyba nie zawiera nawet wszystkich najważniejszych rzeczy. ale już nie wiem jak mam to rozwinąć. powiem tylko, że warto ją przeczytać choćby dla przemyśleń Leo i jego dyskusji z innymi bohaterami. dla zaskoczeń jakie sprawiają losy dzieci obu par... choć określenie ''obu par'' jest tu wyjątkowo nietrafione. a sama nie wiem, czy nie zachwyciła mnie też namacalność bólu Leo w niektórych sytuacjach, bo opisywanie tego wychodziło przerażająco prawdziwie.

w każdym razie polecam :)


--------------------
voir clair dans le ravissement
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Ludwisarz
post 10.08.2006 18:48
Post #783 

Roland Deschain


Grupa: czysta krew..
Postów: 2509
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: wastelands

Płeć: Mężczyzna



Czy ktoś ma dostęp do jakichś lepszych ebooków niż to co mi wyskoczy jak wpiszę w google ebook ?
Kiedys mialem przez ftpa taki niesamowity zbiór książek w języku polskim.
Potrzebuję Fausta i Kontrabasistę. Pomocy.


--------------------
CODE
srimi (20:20)
ale jestem pacan.. kto normalny trzyma dezodorant obok myszki ze wskazaniem na upadek na talerz niezjedzonego zimnego budyniu?

Gryffindor

Let's shake some dust, people.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
MisieK
post 10.08.2006 19:18
Post #784 

Chrapiący Mesjasz New Age


Grupa: czysta krew..
Postów: 4619
Dołączył: 27.03.2004

Płeć: Mężczyzna



sprawdz na torrenty.org


--------------------
QUOTE
MisieK: Ja jepie [pozdro dla matoosa, przyp. red.]
PrZeMeK_Z.: Tak trochę.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Ahmed
post 14.08.2006 02:44
Post #785 

The Fallen


Grupa: czysta krew..
Postów: 2027
Dołączył: 16.07.2005
Skąd: 20eme arrondissement de Paris

Płeć: Mężczyzna



"Linia Ognia" Pacyńskiego
Świetny, soczysty język, pełen aluzji i czarnego humoru. Rozpocząłem z wielkim zapałem, początek bardzo obiecujący. Książka potrafi jednak nudzić, niektóre epizody strasznie monotonne. Sytuację ratują dialogi i szydercze opisy. Bohaterowie dobrze ukazani, nie czarno-biali, można się z nimi żżyć. A fabuła? Zarysowana bardzo słabo, nazwałbym tę książkę raczej zbiorem epizodów, opowiadań utrzymanych w tonacji baśni, bajki. Morał oczywiście jest, można sie pośmiać, a Ci bardziej ambitni znajdą i nutkę powagi, a nawet nastrój lekko refleksyjny.


--------------------
w nocy spać i grzecznym być za dnia.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
matoos
post 14.08.2006 19:10
Post #786 

Wytyczający Ścieżki


Grupa: czysta krew..
Postów: 1877
Dołączył: 15.04.2003
Skąd: Ztond...

Płeć: Mężczyzna



"Nocarz" Magdalena Kozak. Nowa autorka, w świetnym stylu wkracza na scenę updającego ostatnio polskiego SF. Lekko nietypowe podejście do wampirów, bardziej w stronę tych znanych z Maskarady niż tych Draculowych - wszystko w polskim klimacie, z lekkimi smaczkami polityczno-spiskowymi w tle. Polecam.


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Nimfka
post 24.08.2006 15:09
Post #787 

Ścigający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 322
Dołączył: 10.08.2004

Płeć: Kobieta



'Sprawiedliwość owiec' Leonie Swann
Bardzo mieszane uczucia mam. Pierwsze sto stron to była droga przez mękę - nie mogłam skupić się na akcji, książka nie wciągała, nie mogłam połapać się w ogóle o co chodzi. Byłam pewna, że nie dotrwam do końca. Ale później poszło dużo lepiej. Powieść zrobiła się o wiele bardziej interesująca, w końcu już wiedziałam o czym czytam, a ostatnie rozdziały naprawdę mnie wciągnęły. Podejrzewam, że po drugim przeczytaniu książka mogłaby bardziej przypaść mi do gustu, ale boje się ponownej walki z tą pierwszą setką. Czyli... ogólnie książka niezła. Jednak porównywanie jej do 'Folwarku zwierzęcego' i obwołanie 'Książką lata 2006' to dla mnie przesada. Można poczytać, ale na coś odkrywczego nastawiać się nie można.

'Sandman - Dom lalki (część 1)' Neil Gaiman (wiem, to temat o książkach, ale pozwole sobie też skomentować ten komiks)
To pierwszy komiks jaki w swoim życiu udało mi się przeczytać do końca. Bo ja nie lubię komiksów. Zawsze pieprzy mi się kolejność obrazków, gubię się w akcji... Wolę książki. Ale nawet z takim nastawieniem jak moje, trudno było nie zachwycić się komiksem Gaimana. Świetna, choć totalnie zakręcona historia (oczywiście urwana w pewnym momencie - trzeba będzie zdobyć pozostałe części), taka 'gaimanowata' jak tylko mocno się da, świetne rysunki i to coś, co nie pozwalało mi się od opowieści oderwać - 'Sandman' nie mógł mi się nie spodobać. Dla mnie bomba. A tu jeszcze tyle części do przeczytania... :)


--------------------
"Without music, life would be a mistake"
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Justyna
post 25.08.2006 21:03
Post #788 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 13
Dołączył: 21.08.2006
Skąd: południowe części polski

Płeć: Kobieta



Ostatni przeczytałam już trzeci raz z kolei całą trylogię Władcy pierścienia biggrin.gif smile.gif laugh.gif . Ta książka jest moją drugą ulubiona ksiązka zaraz po Harrym Potterze. Coś się w niej dzieje .

Nie będe się rozpisywać poprostu ją przeczytajcie jest rewelacyjna. Opłaca się i nie pożałujecie biggrin.gif
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 26.08.2006 00:06
Post #789 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Władca Pierścieni? Pierwsze słysze.

Ja fajne książki to dopiero przeczytam, bo na wakacje zabieram. Mnóstwo Goldinga.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Quizer
post 26.08.2006 01:43
Post #790 

Gusrim Gehorertz, Syn Odyna, Wielki Wódz Nordów, Arcykapłan Zakonu Auril


Grupa: kontroler ruchu
Postów: 671
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Wellington

Płeć: Mężczyzna



Katon polecam Ci "Ten Inny" Kapuscinskiego. Ksiazka akorat dla takich ludzi jak Ty tongue.gif


--------------------
"We Stand Alone but Stand Together"
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
GrimmY
post 26.08.2006 11:29
Post #791 

Potężny Mag


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 2510
Dołączył: 08.07.2004
Skąd: z miejsca, gdzie stało zomo.

Płeć: Mężczyzna



to ja dorzucę 'polactwo' ziemkiewicza.


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 26.08.2006 12:04
Post #792 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Przeczytane i przyswojone już dawno =)

A co Kapuścińskiego napewno przeczytam, jakkolwiek zastanawiam się, kto to są tacy ludzie jak ja =P
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Quizer
post 27.08.2006 01:52
Post #793 

Gusrim Gehorertz, Syn Odyna, Wielki Wódz Nordów, Arcykapłan Zakonu Auril


Grupa: kontroler ruchu
Postów: 671
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Wellington

Płeć: Mężczyzna



No katony takie ;]


--------------------
"We Stand Alone but Stand Together"
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Ahmed
post 31.08.2006 23:03
Post #794 

The Fallen


Grupa: czysta krew..
Postów: 2027
Dołączył: 16.07.2005
Skąd: 20eme arrondissement de Paris

Płeć: Mężczyzna



"Siewca Wiatru" Kossakowskiej
Przereklamowany. Angel fantasy nie dla mnie. Owszem, jest coś w prozie pani Lidii, co przyciaga uwagę czytelnika, ale nie jest to porywający styl pisania. Sama fabuła nieco absurdalna, brakowało mi patosu i dostojeństwa w tym wszystkim. Rozumiem, że autorka chciała pokazać, że anioły są bardzo podobne do ludzi, tak właściwie różnimy się od nich tylko "hierarchią". Kilka trafionych pomysłów blednie przy pozostałych uwagach: brak komizmu! zbyt wielu bohaterów, niepotrzebne wątki poboczne i przewidywalne zakończenie. Jestem zawiedziony.

"Blask Fantastyczny" czyli dobry, stary Pratchett w najlepszym wydaniu.
Aż przyjemnie przypomnieć sobie przygody Ricewinda (a BFu akurat nie czytałem!). Świetny język, pełen ironii, aluzji i rubasznych żartów balansujących na granicy absurdu. Czyta się szybko i łatwo. Komiczne postacie, wartka akcja i alegorie do innych powieści. Lektura dostarcza mnóstwo frajdy.


--------------------
w nocy spać i grzecznym być za dnia.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Pszczola
post 31.08.2006 23:50
Post #795 

Mistrz Różdżki


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1243
Dołączył: 30.08.2004
Skąd: Sto(L)ica




E, dużo można zarzucić "Siewcy Wiatru", ale nie brak komizmu. Już pisałam, że irytowały mnie wątki miłosne i szczegółowe opisy zabójczo przystojnych aniołów, ale książka napisana bardzo zgrabnie, a i pomysł oryginalny. Podobało mi się to zdanie pod koniec (już nie pamiętam który to anioł? Rafał chyba) o wolnej woli. Szkoda tylko, że wszystko zamknęło się w jednym tomie przez co ma się wrazenie, że autorka jakby na siłę przestała pisać. Ale kto wie? Zawsze jest nadzieja. Kobaltowe loki do piachu i droga wolna!


nie chcę dwóch notek na raz, więc edytuję post:

Skończyłam właśnie czytać trylogię "Złotoskóry" Robin Hobb. Nie jest to chronologicznie pierwsza trylogia o przygodach Bastarda Rycerskiego Przezornego, a akcja rozpoczyna się po 15 latach od wydarzeń opisanych w "Skrytobójcy". Nie wiedziałam, że właśnie zaczęłam czytać ostatnią z serii o białym proroku i jego katalizatorze, ale nie żałuję, że zaczęłam właściwie od końca. Nie lubię powrotów po latach, zmian. Może dlatego łatwiej mi było wejść w tę historię bez żalu, a jednocześnie bez irytacji wywołanej bardzo licznymi odwołaniami do poprzednich częsci (co może się podobać czytelnikom, których dzieli parę łądnych lat od lektury wcześniejszych książek Hobb). Zdaję sobie sprawę, że wiele mnie ominęło i zapewne mam niepełny obraz historii Bastarda i Błazna, ale jeszcze przez jakiś czas nie sięgnę po poprzednią trylogię.
"Złotoskóry" jest dobrze napisany, szczególnie drugi tom - "Złocisty Błazen". Hobb zaczęła tam kilka interesujących wątków, które niestety pod koniec tomu trzeciego rozłaziły się, a autorka chyba poszła na łatwiznę. Materiału miałaby na kilka tomów, ale struktura trylogii nie pozwoliła jej na to. Muszę jednak przyznać: jeszcze żadna książka tego typu nie wycisnęła ze mnie tylu łez, a to z powodu chyba najpiękniejszego i jakby niedokończonego (a już na pewno niespełnionego) wątku miłosnego z jakim się spotkałam w serii fantazy. Jak zwykle zakończenie mimo pozorów szczęśliwego zakończenia, ściska mi...gardło z żalu. Czy choć raz nie może się coś skończyć tak jakbym chciała (nawet jeśli zakończenie byłoby jeszcze bardziej kiczowate od tego w "Przeznaczeniu Błazna" - III tomie)?
Za "Złotoskórym" przemawia na pewno ciekawa akcja i dosyć oryginalne rozwiązania. Także narracja pierwszoosobowa (to Bastard relacjonuje wszystkie wydarzenia) przyciąga. Nie przepadam za tą formą, ale muszę przyznać, że pani Hobb bardzo zręcznie udało się wykorzystać ten sposób do przykucia uwagi czytelnika, a zrazem silniej przywiązać go do głównego bohatera. Fabuła jest nie mniej jednak miejscami rozlazła (jeżeli nie nudna),a to przez dość nużące wywody Bastarda na temat jego parszywego życia.
Pierwszy tom ("Misja Błazna") wydaje się raczej luźno związany z pozostałymi dwoma. Większość wątków z tej części nie rozwija się później ciekawie. Tak jakby o nich zapomniano. Jak już wspomniałam, w drugim tomie Hobb dała podstawy do bardzo ciekawej i tajemniczno rozwijającej się historii, której centrum byłby Blazen i tajemnicza blada kobieta. W trzecim tomie niby wszystko zostało gładko załatwione, a ja wylałam rzekę łeż (szczególnie rozdziały 28-29 drgiej częsci tomu III), ale i tak jestem rozczarowana. Historia zakończyła się aż za gładko, za łzawo i za łatwo. A wątki takie jak przeszłość Błazna i pewne podpowiedzi co do jego osoby jakby zapomniane*. Co prawda autorka dała chyba do zrozumiania, że "Złotoskóry" to niekoniecznie koniec Bastarda Rycerskiego, ale tym razem Hobb musiałaby się bardzo postarać żeby wymyślić odpowiedni powód aby znowu dręczyć swego bohatera i może tym razem w pełni go zrehabilitować w oczach ludu.

SPOILER!* A prawie do końca niemalże miałam nadzieję, że Błazen może jednak być kobietą. Po co tyle wskazówek!?end

Ten post był edytowany przez Pszczola: 11.09.2006 18:21


--------------------
“so far from God and so near to Russia”
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Lilith
post 09.10.2006 22:34
Post #796 

non sono sposata!


Grupa: czysta krew..
Postów: 3543
Dołączył: 06.10.2006

Płeć: Kobieta



czytam sobie "Wieczór Trzech Króli", jako żem jest w nastroju szekspirowskim, zakochanym i głodnym czułości wink2.gif


--------------------
user posted image

ha!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Sihaja
post 09.10.2006 22:47
Post #797 

Członek Zakonu Feniksa


Grupa: czysta krew..
Postów: 1716
Dołączył: 12.06.2003
Skąd: Z Nibylandii

Płeć: Kobieta



O, mamo. A ja właśnie w tym gram, jako w egzaminie na semestr ze scen klasycznych. Lol.


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Lilith
post 09.10.2006 22:56
Post #798 

non sono sposata!


Grupa: czysta krew..
Postów: 3543
Dołączył: 06.10.2006

Płeć: Kobieta



ależ Ci zazdroszczę!
kogo?
czy Violę może?


--------------------
user posted image

ha!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Sihaja
post 09.10.2006 23:40
Post #799 

Członek Zakonu Feniksa


Grupa: czysta krew..
Postów: 1716
Dołączył: 12.06.2003
Skąd: Z Nibylandii

Płeć: Kobieta



W pierwszej scenie kapitana XD Potem jeszcze gdzieś Violę albo Oliwię, nie wiem, nie byłam na próbie czytanej smile.gif


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Lilith
post 09.10.2006 23:49
Post #800 

non sono sposata!


Grupa: czysta krew..
Postów: 3543
Dołączył: 06.10.2006

Płeć: Kobieta



nie wiem, czy tak w temacie 'książki' wolno mi zapytać... ale co studiujesz?


--------------------
user posted image

ha!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

55 Strony « < 30 31 32 33 34 > » 
Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 19.04.2024 03:26