Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

4 Strony  1 2 3 > » 

Serena van der Woodsen Napisane: 02.01.2011 22:25


Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 80
Dołączył: 14.04.2008
Nr użytkownika: 12284


Jako zupełna erotomanka nie mogę tego kompletnie zjechać xD. Opisy erotyczne faktycznie bardzo przypominają styl Kitiary. Mogłaś się nią inspirować, mogłaś pisać to sama - nie wiemy. Wyszło jak wyszło. Mnie osobiście większość scen się podobała, co nie znaczy, że podoba mi się całe opowiadanie.
Tak w ogóle, to chyba nie ma przepisu, który mówi o tym, że postacie, które przedstawiamy w ff MUSZĄ być kanoniczne. To zależy od autora. Tak mi się wydaje. Nie czepiajmy się więc tego.
Inna sprawa, końcówka całkiem zgrabna, jednak totalnie nie pasująca do reszty opowiadania. W ogóle.
No cóż. To tyle. Au revior! (czy jakoś tak xD)
  Forum: Kwiat Lotosu · Podgląd postu: #373746 · Odpowiedzi: 12 · Wyświetleń: 63637

Serena van der Woodsen Napisane: 17.12.2010 00:41


Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 80
Dołączył: 14.04.2008
Nr użytkownika: 12284


Nie! Nawet nie będę próbować przebić wypowiedzi kolegi u góry. Czizys, człowieku jestem pełna podziwu. Studiujesz polonistykę?
Wracając do tekstu.
1. Nie ma żadnego wstępu. Skąd mamy wiedzieć o co biega?
2. Pisząc poważny tekst wydaje mi się, iż nie powinniśmy nadużywać liter, przytoczę przykład - "Jaasne". Ale może mi się tylko wydawać.
3. Na początku zdania zaczynającego się od w.w. "Jaasne", nie pojawia się cudzysłów, natomiast na końcu zdania owszem.
4. Nie znoszę zdrobnienia "Hermi"!!! Wrr!
5. Przed znakiem zapytania nie robimy spacji. Po kropkach robimy spację.
6. Pomiędzy wypowiedzią, a opisem stawia się myślnik. Przytoczę zdanie "- CO ?! WY ?! McGonagall posłała jej surowe spojrzenie mówiące "Uspokój sie albo dostaniesz szlaban.""
7. Przed "bo" stawia się przecinek.
8. Przeważnie używa się idiomu "załagodzić sytuację", a nie "złagodzić".
9. Apostrofy. Harry'ego - tak. Ron'em - nie. RONEM!
10. "Wixa"? "Zaszpanił"? O MÓJ BOŻE!!!
11. "Ślizgon", "Gryfon", itp. piszemy wielką literą.
12. Masz problem z końcówkami. Na końcu niektórych wyrazów jest Ę, a nie E, np. radĘ, imprezĘ, dziwiĘ, itp.
13. Zauważyłam, że często powtarza się ten błąd w ff. Bibliotekarką w Hogwarcie była pani Pince, a nie Prince.
14. Popracuj nad szykiem zdania.
15. "Po czym" piszemy osobno. "Na razie" też.
16. Naprawdę mnie zdziwiło, że Hermiona dobrze się bawi siedząc...
17. Literówki.
18. "Hogwart" od wielkiej!!!
19. Powtórzenia.
20. Hermiona ironizująca na temat seksu z kolesiem, którego poznała dzień wcześniej? Yy... Wątpię.
21. Co jest takiego zabawnego w tym, że Granger i Zabini podali taką samą wymówkę? Bądź co bądź jest jedną z najczęściej wymienianych przyczyn jeśli chodzi o spóźnienia.
22. Co jest perwersyjnego w seksie?

Ogólnie jestem na bardzo duże nie. Tekst jest zaniedbany i napisany na odpieprz. I nie sprawdzony przed wklejeniem. Popracuj nad tym. Pozdrawiam, S
  Forum: Kwiat Lotosu · Podgląd postu: #373665 · Odpowiedzi: 11 · Wyświetleń: 12631

Serena van der Woodsen Napisane: 04.12.2010 17:07


Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 80
Dołączył: 14.04.2008
Nr użytkownika: 12284


Ee? First, przepraszasz za literówki... Czyli po napisaniu tekstu nie czytasz go od nowa? Większość autorów właśnie tak robi, żeby poprawić ewentualne literówki lub błędy. Sprawdzając czy wszystko jest dobrze. Second, przed i po myślnikach robi się spację. Bardzo, bardzo razi to w oczy. Również po innych znakach interpunkcyjnych robimy spację.
Ogólnie tekst jakiś wyrwany z kontekstu i bardzo niedbały. Nie przekonał mnie. Twoim zadaniem jako autorki jest przedstawienie swojej opowieści w jak najlepszy sposób, tak aby czytelnik miał ochotę na więcej. Już pal licho samą fabułę, to można dopracować. Wiadomo, że początki są ciężkie, każdy zdaje sobie z tego sprawę. Ale patrzymy choćby na stronę wizualną. I widzimy tekst napisany na odpieprz. I w tym samym momencie klikamy krzyżyk w prawym górnym rogu przeglądarki. Pozdrawiam
  Forum: Kwiat Lotosu · Podgląd postu: #373636 · Odpowiedzi: 8 · Wyświetleń: 11503

Serena van der Woodsen Napisane: 10.10.2010 20:07


Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 80
Dołączył: 14.04.2008
Nr użytkownika: 12284


Mnie się nie podobało. Wybacz. Po pierwsze literówki. Pilnuj tego, bo świadczy to o niedbalstwie i leniwym podejściu do sprawy! Sama historia... Nie wyobrażam sobie Dracona z taką ilością dzieci. Poza tym to chyba niemożliwe i niezgodne nawet z prawem czarodziejów, że siedemnastolatek, dwaj czternastolatkowie wyprowadzają się z domu i zabierają ze sobą pięciolatkę i półroczne niemowlę. Co to jego żony... Kościół sugeruje, że ona umarła. Jeśli tak się stało, to dlaczego idą do kościoła po pierwszym miesiącu? Zwykle obchodzi się rocznicę śmierci, a nie miesięcznicę. Dalej.. Trzymając się wersji, że umarła, to czy znowu była w ciąży? Z, zaraz zaraz, hmm...szóstym dzieckiem? Szybko im poszło skoro najmłodszy miał dopiero pięć miesięcy, gdy zmarła. I w ogóle to nie do przyjęcia, że wszystkie dzieciaki nagle się zbierają i wyprowadzają, a Malfoy w tym czasie siedzi i popija sobie spokojnie brandy. Heloł? Albo coś tu nie gra, albo ja jestem ciemna. No i na sam koniec powiem to, co zwykłam mówić zawsze, mianowicie - pisz dalej. Z czasem będzie szło coraz lepiej. Tak było ze mną - a przynajmniej mam taką nadzieję :]. Aha, do moich poprzedniczek - to chyba oczywiste, że Malfoy dopiero zwiąże się z Hermioną... To by było zupełnie bez sensu, gdyby autorka zaznaczyła ją w paringu, a praktycznie by jej nie było. Zakładając oczywiście, że rzekoma żona zmarła. Takie coś można zrobić jedynie w miniaturkach. No, to już koniec smile.gif. Pozdrawiam, S
  Forum: Kwiat Lotosu · Podgląd postu: #373369 · Odpowiedzi: 15 · Wyświetleń: 20423

Serena van der Woodsen Napisane: 12.09.2010 00:07


Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 80
Dołączył: 14.04.2008
Nr użytkownika: 12284


Okej, nie bijcie. Wiem, dawno nic nie napisałam. Ten rozdział od kilku miesięcy leżał rozpoczęty, ale nie miałam weny się do niego zabrać. Dzisiaj naskrobałam kawałek. Zdaję sobie sprawę, że jest okropnie krótki, ale początek tak mi się podoba, że nie mogę się doczekać co wy o nim powiecie :]. Nie zawiedźcie mnie i skrobnijcie kilka słów dla biednej, chorej w tej chwili S... Wiecie, że mnie kochacie :**

Hermiona otworzyła zaspane oczy. Zerknęła na zegarek. Siódma rano. Zdała sobie sprawę z ciepła innego ciała. Zarówno ona, jak i mężczyzna byli nadzy. Okryci lnianym prześcieradłem. Wiktor spał na brzuchu. Mruknięcie rozedrgało się w jej gardle, gdy spojrzała na jego szerokie, silne ramiona i umięśnione plecy. Gorący rumieniec okrył jej policzki, gdy przypomniała sobie erotyczne szaleństwa, które zaszły w nocy. Zanurzyła się na chwilę w strumieniu rodzących się w niej perwersji. Kiedyś nie sądziła, że ktoś będzie w stanie zerwać z niej barierę utkaną z materiałów wstydu i wynurzy odwagę, pewność siebie i fantazje seksualne.. A przynajmniej fantazje, których nie będzie się wstydziła realizować. Przy Wiktorze czuła się taka..kobieca. Lubiła patrzeć na siebie jego oczami. Zwykła szopa, którą miała na głowie, przy nim zamieniała się w loki opadające miękko w bardzo wyszukany sposób. Niewinne, zwyczajne brązowe oczy nazywał orzechową pokusą, kryjącą tajemnicę. A ciało… Jezu… Jej ciało traktował wręcz jak bóstwo. Co noc tańczy z nim na szczytach rozkoszy.

Jednak dopiero teraz dopuściła do siebie wątpliwości, które coraz częściej dawały o sobie znać z mrocznych czeluści jej umysłu. Wiktor planował już wspólną przyszłość. Zaręczyny, szlif pierścionka, ślub, dom, dzieci.. A ona nie lubiła patrzeć w przyszłość. Wolała skupić się na tym co jest teraz. Plany ją przerażały. Zawsze ciężko jej było się zdecydować. Chłodna logika nie pomagała, jeśli wtrącało się gorące serce… Logika podpowiadała, że z Krumem jej życie w końcu byłoby proste. Byliby idealną parą. Bez kłótni, z pięknymi dziećmi, mnóstwem pieniędzy i wysokim statusem społecznym. Ale serce uparcie stawiało jej przed oczami niepokornego blondyna, niegdyś wyrzuconego na margines społeczny. Nie była głupia. Wiedziała na pewno, że Malfoy musi coś do niej czuć. Nie wiedziała jednak co i jak silne to jest. Z Malfoyem przyszłości nie była w stanie opisać. Nie wiedziała jak by ją traktował. Czy chciał mieć dzieci. Nie wiedziała o nim praktycznie nic. Może właśnie dlatego wydawał się jej tak niemożliwie ekscytujący. Był najsłodszym w sobie zakazanym owocem jaki mogła sobie wyobrazić. Piekło nigdy nie jest tak ekscytujące, jak wtedy gdy skrywa się za twarzą anioła. W końcu przyznała się do tego sama przed sobą. Musiała w końcu zaakceptować tę część siebie, która pragnęła Draco każdym kawałkiem skóry. Nie mogła o nim zapomnieć. Nie to, że nie próbowała. Próbowała jak cholera. Owocem jest wyjazd do Bułgarii. Ale coś jej nie pozwalało. Każdej nocy próbowała odnaleźć jego obraz w swojej wyobraźni. Czas to piekło niespełnionych marzeń i tylko tęsknota za dotykiem ciała jej anioła nie dawała jej zwariować. Tęsknota była czymś przyziemnym. Umiała mimo wszystko rozpalić wyobraźnię.

Dlaczego tak trudno jej wybrać?! Co w tym takiego trudnego?! Draco albo Wiktor. Wiktor albo Draco. Musiała się w końcu zdecydować. Ech.. Te decyzje.
Wstała po cichu z łóżka i podążyła do kuchni. Nalała wody do szklanki i usiadła na blacie. Uporczywe myśli nie dawały jej spokoju. Jakie są plusy, a jakie minusy? Wiktor… Hmm… Z nim widziała same plusy. Jest przystojny, bogaty, miły i kochany tak bardzo jak tylko można sobie to wyobrazić. Ale czegoś brakowało. Tego dreszczyku ekscytacji. Podekscytowania tajemnicą. Dlaczego oni nie mogą być jedną osobą? Byłoby o wiele prościej! Sfrustrowana poszła do łazienki, sięgnęła po szczoteczkę i zaczęła szorować zęby. Nagle poczuła jak Wiktor obejmuje ją od tyłu i mruczy jej w kark.

- Już wstałaś? – zapytał uroczo zaspanym głosem.
- Muszę wracać do Hogwartu. – odpowiedziała, ignorując jego pytanie.
- Co? Dlaczego? Nie możesz zostać jeszcze trochę? – w jego głosie słychać było autentyczny smutek.
- Nie. Dzisiaj wracam. – z tymi słowami wyszła i zaczęła się pakować. Wiktor przyglądał jej się w drzwiach, gdy zbierała swoje rzeczy. Po piętnastu minutach była gotowa. Podeszła do niego i z pasją pocałowała. Spojrzała mu w oczy i szepnęła: - Wrócę.

Chwyciła walizki, rzuciła w kominek proszek Fiuu i zdecydowanym krokiem weszła w płomienie szepcząc „Hogwart”. Wszystko zawirowało. Wcześniej wolała jechać pociągiem. To wydawało jej się dużo bardziej romantyczne. Teraz jak najszybciej chciała znaleźć się w domu. Po prostu. Musiała wszystko przemyśleć. I do cholery w końcu się zdecydować! Cała ta sytuacja zaczynała ją rozsadzać od środka. Trójkąty nigdy się nie sprawdzają…

  Forum: Kwiat Lotosu · Podgląd postu: #373013 · Odpowiedzi: 101 · Wyświetleń: 261077

Serena van der Woodsen Napisane: 21.06.2010 19:22


Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 80
Dołączył: 14.04.2008
Nr użytkownika: 12284


Ee... Hm... Ni w pięć ni w dziewięć. Wyrwane kompletnie z kontekstu. Że już nie wspomnę o długości postu!
  Forum: Kwiat Lotosu · Podgląd postu: #372629 · Odpowiedzi: 10 · Wyświetleń: 13147

Serena van der Woodsen Napisane: 04.06.2010 22:21


Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 80
Dołączył: 14.04.2008
Nr użytkownika: 12284


Jedyną poprawą jest brak literówek. Tekst niestety nadal jest dla mnie totalnie bezsensowy. Zdania są źle złożone. Występują powtórzenia. W ogóle mnóstwo rzeczy jest na poziomie rzeczy pisanych przez dzieci z podstawówki. Masło maślane to dla mnie jest. Zdziwiło mnie też, że nie skomentowałaś w żaden sposób komentarzy i sugestii, które pojawiły się pod prologiem. Zwykle autor stara się wytłumaczyć. Naprawdę masz dziewiętnaście lat? Znowu momentami miałam deja vu z wcześniej już przeze mnie wspomnianym "I believe in a thing called love". A poza tym naprawdę radziłabym znaleźć betę - to najlepsze wyjście. Interpunkcja jest na tragicznym poziomie. Ale oczywiście pisz (tudzież piszcie -> piszesz to z koleżanką, tak?) dalej. Zwykle potem idzie łatwiej i lepiej smile.gif. I czytajcie dużo innych opowiadań. To pomaga wyrobić własny styl i poszerzyć słownictwo. Mam nadzieję, że tym razem wyjaśnisz nam co nieco. Pozdrawiam i życzę weny, S
  Forum: Kwiat Lotosu · Podgląd postu: #372531 · Odpowiedzi: 24 · Wyświetleń: 27727

Serena van der Woodsen Napisane: 30.05.2010 22:35


Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 80
Dołączył: 14.04.2008
Nr użytkownika: 12284


No w końcu smile.gif. Hmm.. Zbyt wiele więcej nie wyjaśnia.. Ale całkiem porządnie :]. Mam nadzieję, że na następną część nie będziemy musieli tak długo czekać, bo jestem bardzo ciekawa co też wyniknie z tego wszystkiego wink2.gif.
Aa i jedno co mi się rzuciło w oczy..
QUOTE
Byłam z siebie dumna. O to pokazałam światu, że jestem w stanie coś osiągnąć, bez niczyjej pomocy i wsparcia.

"Oto" pisze się razem, a nie osobno ;]. Pozdrawiam! S smile.gif
  Forum: Kwiat Lotosu · Podgląd postu: #372465 · Odpowiedzi: 39 · Wyświetleń: 34352

Serena van der Woodsen Napisane: 14.05.2010 21:57


Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 80
Dołączył: 14.04.2008
Nr użytkownika: 12284


Kiedy nowa część, coo?
  Forum: Kwiat Lotosu · Podgląd postu: #372325 · Odpowiedzi: 39 · Wyświetleń: 34352

Serena van der Woodsen Napisane: 09.05.2010 21:34


Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 80
Dołączył: 14.04.2008
Nr użytkownika: 12284


Spacji brakuje przed myślnikami. Przykładowe zdanie:
- Spacji brakuje przed myślnikami. - powiedziała do niego.
A u Ciebie wygląda to tak:
- Spacji brakuje przed myślnikami.- powiedziała do niego.
Wiem, że to może i niewielki błąd, ale jakoś mnie to strasznie razi w oczy blush.gif . Pozdrawiam! I czekam na kolejną część wink2.gif. S! smile.gif
  Forum: Kwiat Lotosu · Podgląd postu: #372294 · Odpowiedzi: 39 · Wyświetleń: 34352

Serena van der Woodsen Napisane: 09.05.2010 00:01


Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 80
Dołączył: 14.04.2008
Nr użytkownika: 12284


Ach! I jeszcze Dracon! W dopełniaczu tego imienia nie stawia się apostrofa. Tak btw ;]. smile.gif
  Forum: Kwiat Lotosu · Podgląd postu: #372282 · Odpowiedzi: 39 · Wyświetleń: 34352

Serena van der Woodsen Napisane: 08.05.2010 23:44


Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 80
Dołączył: 14.04.2008
Nr użytkownika: 12284


Zacznę od tego, że Lotosova coś ostatnio sporo dedykacji dostaje xD. No nic, wracam do opowiadania.
Po pierwsze w wielu, naprawdę wielu miejscach brakuje spacji. Bardzo, ale to bardzo razi to w oczy.
Po drugie wiem, że wszystkie mamy skłonności do opisywania stroju, ale tu jakoś nie został on wpasowany w tekst...
Po trzecie słowo "dróżka" pochodzi zapewne od słowa "droga", więc pisze się je przez "ó".
Po czwarte zakładam, że chodzi Ci o Ministra Magii, tak? Więc jakim cudem Hermiona mogłaby do niego zadzwonić? Magiczni nie używają telefonów.
Po piąte pisze się "harlequin".
Po szóste (tak wiem, "po szóste" brzmi dziwacznie, prawda?) tekst jest bardzo nieskładny. Hermiona go kocha, ale jednak ma go dość. Chce z nim spędzić resztę życia, ale jednak nie. Totalnie bezsensowne dla mnie. Zachowuje się jak jakaś totalnie powalona idiotka, nie wiedząca czego chce.

To na tyle :]. Mam nadzieję, że w następnych częściach pójdzie lepiej. Życzę weny smile.gif. Pozdrawiam serdeczniee, S smile.gif
  Forum: Kwiat Lotosu · Podgląd postu: #372281 · Odpowiedzi: 39 · Wyświetleń: 34352

Serena van der Woodsen Napisane: 29.04.2010 22:38


Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 80
Dołączył: 14.04.2008
Nr użytkownika: 12284


Wiem, że każdy z Was czeka z niecierpliwością na następną część. Zdaję sobie z tego sprawę, gdyż mnie samą nie raz ogarnia frustracja z takowych powodów. Ja jednak, zanim wkleję kolejny rozdział, chciałabym zobaczyć trochę komentarzy pod tekstem. I od razu zaznaczam, że nie dlatego, iż jestem jakąś sŁiTaŚnYą i PuStą LaLą, której zależy na jak największej liczbie komentarzy, ale dlatego, że chcę poznać Wasze zdanie na temat tego co tworzę. Obchodzi mnie Wasza opinia. A w ogóle, tak btw, bardzo Wam dziękuję, że tyle czasu już jesteście ze mną. Niedawno minęły już dwa lata smile.gif. Wspieracie mnie bardzo i właśnie dzięki Wam mobilizuję się i skrobię to moje opowiadanie. Mam nadzieję, że rozwinęłam się jakoś przez ten okres czasu. Zastanawiam się jednak gdzie się podziali moi wierni czytelnicy. Patrząc na poprzednie komentarze, rozmyślam co się stało z Alexandrą lub Hadiyą. A Mała Mi? Co z Twoim opowiadaniem? A Lotosova? Tak się domagałaś nowego odcinka. Ale za to Casiopeja niezmiennie przy mnie trwa i bardzo jej za to dziękuję smile.gif. Jest was o wiele więcej i naprawdę jestem Wam wszystkim bardzo wdzięczna. To tyle smile.gif. S, kładzie się spać. Dobranoc wink2.gif sleeping.gif
  Forum: Kwiat Lotosu · Podgląd postu: #372222 · Odpowiedzi: 101 · Wyświetleń: 261077

Serena van der Woodsen Napisane: 26.04.2010 18:07


Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 80
Dołączył: 14.04.2008
Nr użytkownika: 12284


Oczywiście, że nie pasuje ci tutaj Krum :]. Przecież to jest opowiadanie o Draco i Hermionie! Jak mógłby Ci się podobać jakiś Bułgar w takim układzie?! tongue.gif
  Forum: Kwiat Lotosu · Podgląd postu: #372199 · Odpowiedzi: 101 · Wyświetleń: 261077

Serena van der Woodsen Napisane: 25.04.2010 23:02


Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 80
Dołączył: 14.04.2008
Nr użytkownika: 12284


Okej powracam :]. Podziękujcie Lotosovej, bo to ona mnie perswazją zmusiła do działania tongue.gif. Czasem potrzebuję po prostu kopa w tyłek smile.gif. Ostrzegam, iż pojawia się scena erotyczna. S się rozkręca xD. Chciałam, by był dłuższy, ale muszę się wyspać, gdyż jutro szkoła. A bardzo chcę usłyszeć waszą opinię smile.gif. Pozdrawiam, S wink2.gif

***

Hermiona obudziła się o szóstej, gdy zadzwonił budzik. Ignorując alarmujący głos, który kazał jej natychmiast zasnąć ponownie, podniosła się z łóżka i potoczyła nieprzytomnym wzrokiem po sypialni. Ziewając otworzyła okno i natychmiast poczuła na twarzy pierwsze promienie słońca. Zapowiadał się piękny dzień. Poklepała się kilka razy po twarzy, aby się rozbudzić i podążyła do łazienki. Wzięła szybki prysznic, po czym się umalowała. Miała piętnaście minut do pociągu. Prędko wskoczyła w dżinsy, podkoszulek i sweter. Dobrze, że spakowała się już wczoraj. Chwyciła dwie walizki, sprawdziła czy ma w kieszeni różdżkę, założyła kapelusz i pobiegła na swój powóz. Spoglądała z zainteresowaniem na testrale. To takie dziwne, że kiedyś ich nie widziała… Przypomniała sobie, że na całą ich klasę widziały je tylko…trzy osoby? A teraz? Wątpiła, czy znalazła by się choćby jedna.

Siedząc już w swoim przedziale rozmyślała, co się stanie… Decyzja o wyjeździe do Bułgarii była bardzo spontaniczna. Jednak nie mogła się doczekać aż zobaczy Wiktora. Naprawdę się za nim stęskniła. Uwielbiała patrzeć w jego duże ciemne oczy. Podobało jej się, że był wobec niej zawsze czuły, miły, ostrożny. Nie zależało mu tylko na sobie… Jak niektórym.. – skrzywiła się z pogardą. Wiktor jest zupełnie inny niż Malfoy. Malfoy to arogancki, zapatrzony w siebie dupek. Myślała, że zmienił się od czasów szkoły, jednak on jak zwykle musiał ją zaskoczyć. Niestety nie pozytywnie. Wróciła do rozmyślań o Krumie. Umówiła się z nim na dworcu. Podróż mijała jej zaskakująco szybko. Ani się obejrzała, a już zbierała bagaże. Wysiadła z pociągu rozglądając się za lekko przygarbionym mężczyzną. Nagle ktoś niespodziewanie zasłonił jej oczy rękami.

- Zgadnij kto to. – szepnął jej do ucha tak dobrze znany głos. Odwróciła się i rzuciła mu się na szyję. Zamknął ją w ramionach. Stali tam długo. Mogło to być pół godziny, a mogła być wieczność. Dla Hermiony nie miało to znaczenia. Gdy w końcu ją puścił, zmierzył ją spojrzeniem od góry do dołu i zagwizdał.

- Jak zwykle wyglądasz olśniewająco. – posłał jej uśmiech. Hermiona na to uśmiechnęła się szeroko.

- Dziękuję. – odparła skromnie. – Idziemy?
Chwycił jej walizki i ruszyli do wyjścia. Tam skręcili w nieuczęszczaną uliczkę. Wiktor chwycił ją za rękę i teleportował ich oboje, ponieważ nigdy wcześniej u niego nie była.

- Witaj w moich skromnych progach. – powiedział otwierając drzwi do mieszkania. Nie było wielkie, ale urządzone z gustem i bardzo przytulne.

(TUTAJ UJAWNIA SIĘ MOJA DROBIAZGOWOŚĆ I ZAMIŁOWANIE DO URZĄDZANIA WNĘTRZ – PATRZ: KOMPLETNY OPIS MIESZKANIA KRUMA. KOGO NUDZĄ TAKOWE, NIECH ZACZNIE CZYTAĆ PO GWIAZDCE. )

*Korytarz był cały wyłożony brzozowym drewnem. Stały tu dwa fotele. Nad małym stolikiem wisiało lustro, a obok wieszak. W salonie podziwiała piękne hebanowe podłogi, bordowe ściany i wiszące na nich obrazy. Zaparło jej dech na widok ślicznego kominka i zwierzęcej skóry przed nim. Jedna ściana składała się wyłącznie z regałów i setek książek. Była też wysiedziana kanapa i stół. W kuchni widać było nowoczesność. Dominowała stal. W końcu dotarła do sypialni. Czekoladowe ściany, jasny sufit i jasna podłoga z mięciutkim dywanem. Tutaj również był kominek. Pod ścianą królowało ogromne łóżko zasłane atłasową czerwoną pościelą. Z sypialni wychodziło się do trzech pomieszczeń. Pierwsze drzwi prowadziły do łazienki. Prysznic, wanna, stos puchatych ręczników – to jej się rzuciło w oczy. Za następnymi drzwiami kryła się garderoba, a za ostatnimi pokój gościnny.*

- Masz naprawdę piękne mieszkanie. – Hermiona stwierdziła szczerze.

- Dziękuję. Szkoda tylko, że nie mam go z kim podziwiać. – mrugnął do niej. – Odłożę twoje rzeczy do pokoju gościnnego. Rozgość się.
Podążyła do salonu. Zdążyło zrobić się już ciemno. Usiadła przed kominkiem, który Wiktor po chwili rozpalił. Przyniósł wino i podał jej kieliszek.

- Za dzisiejszy dzień. Za tą chwilę. – wzniósł toast. Stuknęła w jego kieliszek i wychyliła zawartość. Poczuła przyjemne ciepło rozchodzące się po ciele. Rozmawiali i rozmawiali… I powoli opróżniali butelkę wybornego Chateau Petrus. Potem następną.

W pewnym momencie Wiktor przysunął się do niej i pogłaskał po twarzy. Ona również się przysunęła. Chwyciła go za rękę. Była taka ciepła… Popatrzył jej w oczy. Niepewnie… Pytająco. W odpowiedzi pochyliła się i pocałowała go. Całowali się delikatnie, czule. Czuła jego ręce na plecach. Dwie butelki wina zrobiły swoje. Hermiona wsunęła mu ręce pod koszulkę i powoli ją ściągnęła. On w odpowiedzi zrobił to samo. Bardzo delikatnie całował jej ramiona, po czym odpiął koronkowy stanik. Gdy opadł na ziemię, usłyszała jego westchnięcie. Musnął ustami obojczyki i zjechał niżej do piersi. Nie mogła się powstrzymać od cichych jęków. Po chwili oboje byli już nadzy. Pocałunkom nie było końca. Nagle Hermiona poczuła jak Wiktor dotyka jej kobiecości. Robił to z niesłychanym wyczuciem i delikatnością. Gdy wsunął w nią palce, jęknęła głośno. Jej podniecenie rosło z każdą chwilą. Chwyciła jego męskość i zaczęła głaskać, początkowo nieśmiało, później coraz śmielej. Ogień trzaskał w kominku dając przyjemne ciepło. Leżeli na niedźwiedziej skórze i ciężko oddychali. Jęki dziewczyny nasiliły się, gdy chłopak pocałował jej mokrą kobiecość. Po chwili jednak pociągnęła go w górę i spojrzała w oczy. Płonął w nich ogień, nie mniejszy niż w kominku. Tym razem nie pytał o pozwolenie. Rozsunął jej nogi i ostrożnie w nią wszedł. Natychmiast oplotła go nogami i przycisnęła mocniej do siebie. Wsunął się tak głęboko jak było to możliwe. Kochali się powoli i namiętnie. Mężczyzna osiągnął spełnienie, a kobieta wkrótce po nim. Scałował łzy z jej twarzy i wysunął się. Leżeli tak jeszcze długo tuląc się do siebie i uspokajając oddechy…

______________________________________________________
Amen :] Przesadziłam?

  Forum: Kwiat Lotosu · Podgląd postu: #372197 · Odpowiedzi: 101 · Wyświetleń: 261077

Serena van der Woodsen Napisane: 20.04.2010 17:15


Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 80
Dołączył: 14.04.2008
Nr użytkownika: 12284


Hmm.. Pewnie z niecierpliwością czekasz na opinię. Przeczytałam większość tekstu. Większość, nie całość. Tekst momentami był monotonny. Spodobała mi się nowa nauczycielka. Wiśniowe cygaretki - mm.. Tekst chwilami nieskładny. Popracuj nad sformułowaniami. Czekam na kolejną część smile.gif. Życzę weny wink2.gif. Pozdrawiam, S

Aa.. I jeszcze jedno :]. Super, że opowiadanie nie będzie się skupiać tylko i wyłącznie na Harrym. Świetne wprowadzenie z tymi snami pod koniec smile.gif. To tak tylko btw wink2.gif.

Nie pisz posta pod postem, edytuj.
//haz
  Forum: Kwiat Lotosu · Podgląd postu: #372115 · Odpowiedzi: 6 · Wyświetleń: 12853

Serena van der Woodsen Napisane: 09.04.2010 22:42


Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 80
Dołączył: 14.04.2008
Nr użytkownika: 12284


Poczułam dzisiaj wenę i naskrobałam taką sobie miniaturkę smile.gif. Występują Harry, Ron i Hermiona. Mam nadzieję, że się spodoba. Proszę o opinię smile.gif. Pozdrawiam, S

Minęło tyle lat… Ile to już? Mija jedenasta, dwunasta wiosna? Tyle się pozmieniało… Nigdy nie pomyślałaby, że wszystko tak się skończy. Hermiona siedziała w fotelu i przeglądała album. Zatrzymała się na zdjęciu, na którym była razem z Harrym i Ronem. Zrobione podczas ich ostatniego roku w Hogwarcie. Śmiali się do obiektywu. Pamiętała ten dzień. Jeden z nielicznych tak szczęśliwych. Wygłupiali się od rana. Harry nosił ją na barana, Ron czochrał włosy. Ona ciągnęła ich za uszy, szarpała koszulki i rozwiązywała sznurowadła. Miło było raz nie przejmować się niczym. Nie myśleć… Móc – może po raz ostatni – zachowywać się jak dzieci… Którymi mimo wszystko byli, i które musiały zbyt szybko dorosnąć. Więź, która ich łączyła nie była taka ot zwyczajna. Byli przyjaciółmi na dobre i złe. Na śmierć i życie. Taka miłość nie zdarza się codziennie. Byli gotowi oddać za siebie wszystko. Uwielbiała leżeć z nimi na trawie na błoniach i po prostu patrzeć w niebo i śmiać się z najdziwniejszych kształtów chmur. Beztroska…

- Śpisz? – nie zauważyła kiedy Draco wszedł do pokoju. Poczuła jak obejmuje ją ramionami i całuje w czoło. Tak… Przecież jest dobrze prawda? Ale kiedyś też było…

***

Harry porządkował papiery w swoim biurze kiedy znalazł stary album ze zdjęciami. Zmierzchało… Podszedł do barku i nalał do szklanki Ognistej Whisky. Wrócił z alkoholem do biurka i otworzył oprawioną w skórę książeczkę. Na pierwszych stronach widniały zdjęcia jego rodziców. Jak zawsze uśmiechali się pogodnie. Przez chwilę zatrzymał wzrok na matce, pozwalając sobie na uśmiech. Przewrócił stronę. Huncwoci. W środku stał jak zawsze dumny i przystojny Syriusz, a obok jego ojciec. Z rozrzewnieniem spojrzał na okulary i rozczochrane kruczoczarne włosy. Z lewej strony Jamesa stał nieco wychudzony, ale równie szczęśliwy jak pozostali Lupin. No i na końcu Glizdogon… Przyjaciele na dobre i złe. Yhm.
Na kolejnej stronie znalazł Dumbledora, Moody’ego, Freda i Tonks. Ci nieżyjący…
Tępe uderzenie w żołądek. Pociągnął zdrowo ze szklanki. Czuł ulgę czując jak alkohol pali mu gardło. Następna strona. Och… On, Ron i Hermiona. Ostatni rok w Hogwarcie. Spojrzał na swoich starych przyjaciół. Uśmiechali się tak promiennie. Pamiętał to jakby to było wczoraj. Pamiętał Hermionę, wyglądającą piękniej niż kiedykolwiek. Uwielbiał patrzeć w te ciepłe, brązowe oczy. Zawsze pełna miłości, mądrości i zrozumienia. Kochał ją nad życie. Pamiętał Rona. Jego pomarańczowe włosy i piegi na długim nosie. Przyjaciel, gotów wszystko poświęcić i oddać za niego życie. Trwający przy nim bez względu na wszystko. Miłość jaką ich darzył, nie sposób opisać słowami.
Wstał z krzesła zabierając zdjęcie ze sobą. Ruszył w stronę salonu. Stanął w drzwiach i przyglądał się trójce swoich dzieci, grających w karty. Ciepło rozeszło mu się po sercu, a na jego twarz wpłynął uśmiech. Na kanapie siedziała Ginny z podkulonymi nogami, czytając. Podniosła wzrok znad książki i uśmiechnęła się, tak jak tylko ona to potrafi. Spojrzał na fotografię. Jest szczęśliwy. Ale przecież kiedyś też był…

***

Ron pakował rzeczy do pudeł. Jutro miał się przeprowadzić do nowego domu. Westchnął. Był już zmęczony. Przeciągnął się i przypadkiem zahaczył o regał. Pochylił się by podnieść książkę, która spadła. Stary album ze zdjęciami. Przysiadł na dywaniku obok kominka i otworzył go. Zobaczył całą swoją rodzinę. Jego wzrok zatrzymał się na Fredzie. Uśmiechający się identycznie, jak stojący obok George. Rozbolał go brzuch. Brakowało mu brata… Pierwsze miesiące bez niego były okropne. Zimne, puste… Jednak minęło już tyle lat… I przecież już się z tym pogodził… Życie toczy się dalej. Przewrócił kartkę. Na zdjęciu stał, obejmując młodszą siostrę. Zrobiono je po jakimś meczu, ponieważ miał na sobie szatę w barwach Gryffindoru. Przestraszył się, gdy niespodziewanie otworzyło się okno. Z niechęcią wstał, by je zamknąć. Gdy wrócił przed kominek zauważył, że wiatr przewrócił kilka stron. Z fotografii szczerzył się do niego on sam, Harry i Hermiona. Merlinie, zupełnie o niej zapomniał. Nieczęsto wracał pamięcią do tamtych czasów. Jednak tamten dzień był tak…szczęśliwy. Nie umiał go opisać inaczej. Miał przy sobie dwójkę najlepszych na świecie przyjaciół i nic więcej nie było mu potrzebne do szczęścia. Nie umiał bez nich wytrzymać. Nigdy nie umiał być samotny. Potrzebował ich jak powietrza. Więź, która ich łączyła, pielęgnowana przez siedem lat… Była najmocniejszym uczuciem jakie kiedykolwiek przeżył… Serce zabiło mu mocniej, gdy przypomniał to sobie dokładniej.

- Wszystko w porządku? – Cho opierała się o drzwi, z troską wymalowaną na twarzy. Spojrzał jej w oczy i kiwnął głową. Rzucił ukradkowe spojrzenie na album. Wszystko się przecież układa. Jest idealnie. Ale przecież…kiedyś też było…

______________________________________
Amen
  Forum: Kwiat Lotosu · Podgląd postu: #371974 · Odpowiedzi: 1 · Wyświetleń: 4823

Serena van der Woodsen Napisane: 28.03.2010 23:14


Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 80
Dołączył: 14.04.2008
Nr użytkownika: 12284


O Jezu. Nie mam pojęcia od czego zacząć.
- Zdania w większości nie mają absolutnie sensu i są źle złożone.
- W wielu miejscach brakuje przecinków.
- Są błędy ortograficzne.
- Imię Julia odmienia się i pisząc je w dopełniaczu, podwajamy samogłoskę na końcu, czyli "Julii", a nie "Juli". Chyba, że chodziło Ci o zdrobnienie, a wtedy to inna sprawa.
- Okropnie straszne wyidealizowanie postaci. Malfoy wychwalający pod niebiosa swoją siostrę. Zaznaczenie, że wszyscy faceci o niej marzą. Matko... Prawie zakrawa na kazirodztwo...
- Początek o Hermionie w ogóle nie ma sensu. Absolutnie. Amen.
- Brat Rona miał na imię George. Czytaj: Dżordż. Georg to zupełnie inne imię.
- Wzmianka o tym, że zdąży na ślub i wymienienie daty jest zupełnie nie na miejscu. Jakoś po prostu tam nie pasuje, i źle się to czyta.
- Literówki! Pilnuj tego. Literówki sprawiają iż czytelnik ma wrażenie, że nie przyłożyłaś się do pisania i wykazujesz niedbałość.
- Matka Hermiony ubierająca ją w seksowną kieckę, robiąca jej makijaż i prostująca włosy? Niee... Nie ma mowy...
- Siostra Malfoya wymierzająca mu policzek za słowo szlama? Wyszło tak jakby powiedział to w jej obecności po raz pierwszy i od razu zarobił strzał, co robi z bohaterki delikatnie mówiąc, histeryczkę.
- A na koniec, czytając drugą część opowiadania miałam okropne wrażenie deja vu. Niezmiernie przypomina mi to opowiadanie Kitiary "I believe in a thing called love". Julia przypomina Lilien, strofującą Malfoya za "szlamy", tekst "względna bestia" -> prawie żywcem wzięte, a czyta się dużo gorzej.

Jestem pewna, że to czytałaś. Znajduje się to na tym forum, i nie sposób tego przeoczyć. Nie wiem czy wzorowałaś się na nim, czy wyszło tak przypadkiem. Jednak strasznie rzuca się to w oczy.
Najlepsza nawet kopia niestety nie zastąpi oryginału...
Zaskoczyło mnie to, że masz dziewiętnaście lat, bo twój styl pisania wskazuje co najwyżej na lat trzynaście, czternaście.
No nic... Rozpisałam się, ale mam nadzieję, że Ci to pomoże.
Pozdrawiam, S
  Forum: Kwiat Lotosu · Podgląd postu: #371901 · Odpowiedzi: 24 · Wyświetleń: 27727

Serena van der Woodsen Napisane: 16.03.2010 23:57


Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 80
Dołączył: 14.04.2008
Nr użytkownika: 12284


Hmm... Na początku mnie zniechęciło, bo zapowiadało się mdło, ale nie wyszło tak źle wink2.gif Mistic kojarzy mi się z Xmenami, ale nie wiem czy stąd czerpałaś wenę. Dość ciekawy pomysł na charłaki... No nic, poczekam na następną część. Pozdrawiam, S wink2.gif
  Forum: Kwiat Lotosu · Podgląd postu: #371833 · Odpowiedzi: 5 · Wyświetleń: 8352

Serena van der Woodsen Napisane: 16.03.2010 17:22


Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 80
Dołączył: 14.04.2008
Nr użytkownika: 12284


Hmm.. Trochę zagmatwane jak dla mnie... No, ale za mało tekstu, żeby móc powiedzieć coś więcej. No nic.. Czekam na więcej wink2.gif Pozdrawiam, S
  Forum: Kwiat Lotosu · Podgląd postu: #371826 · Odpowiedzi: 3 · Wyświetleń: 6418

Serena van der Woodsen Napisane: 16.03.2010 17:11


Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 80
Dołączył: 14.04.2008
Nr użytkownika: 12284


Jak dla mnie to nie było ani dobre, ani w porządku, ani nawet ok.

Po pierwsze -> okropne problemy z interpunkcją! Albo wstawiasz przecinki na siłę tam, gdzie ich być nie powinno, albo nie wstawiasz ich wcale!

Po drugie -> Zachariasz Smith przyjacielem Malfoya? Niee.. To się nie trzyma kupy.
Zachariasz był Puchonem. A to samo w sobie przeczy wszystkim ideom wyznawanym
przez Ślizgonów.

Po trzecie ->Zee? Jezu..

Po czwarte -> Padama. Zakładam, że chodziło o jedną z bliźniaczek Patil. Była to
Padma, a nie PadAma. No chyba, że nie..

Po piąte -> sama treść. Bezsens? Straszny i wręcz masakrujący. Moja poprzedniczka
miała rację. Telenowela jak jasna cholera. Dwie ciąże? No cóż..zdarza się. Grzeczna
kujonka mająca dziecko z najlepszym przyjacielem swojego ukochanego? No jasne.
Czemu nie? Samobójstwo z powodu odmowy? Lajt.

Ogółem jestem na NIE i to strasznie. Próbuj dalej. Grunt to uczyć się na błędach.
Powodzenia. Pozdrawiam, S
  Forum: Kwiat Lotosu · Podgląd postu: #371825 · Odpowiedzi: 9 · Wyświetleń: 10237

Serena van der Woodsen Napisane: 20.02.2010 23:55


Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 80
Dołączył: 14.04.2008
Nr użytkownika: 12284


Hmm.. Ładne. Nawet. I dość smutne... Ale podobało mi się.. Wiem, mało elokwentny komentarz, ale szczerze to nic więcej tu się nie da powiedzieć smile.gif Pozdrawiam, S
  Forum: Kwiat Lotosu · Podgląd postu: #371602 · Odpowiedzi: 12 · Wyświetleń: 30651

Serena van der Woodsen Napisane: 11.02.2010 17:39


Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 80
Dołączył: 14.04.2008
Nr użytkownika: 12284


Oczywiście ;] Tylko chciałabym zobaczyć trochę komentarzy, nie ukrywam. Lubię wiedzieć co sądzicie na temat nowych rozdziałów i wątków. Komentarze naprawdę karmią wena. smile.gifsmile.gifsmile.gif
  Forum: Kwiat Lotosu · Podgląd postu: #371523 · Odpowiedzi: 101 · Wyświetleń: 261077

Serena van der Woodsen Napisane: 11.02.2010 13:24


Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 80
Dołączył: 14.04.2008
Nr użytkownika: 12284


Piękne :]. Uśmiałam się jak norka xD. Wywołuje uśmiech na twarzy i mega poprawia nastrój. Jestem pełna podziwu. Gratuluję sukcesu i czekam na kolejne opowiadania spod twego pióra. Pozdrawiam, S biggrin.gif
  Forum: Kwiat Lotosu · Podgląd postu: #371520 · Odpowiedzi: 10 · Wyświetleń: 15895

Serena van der Woodsen Napisane: 11.02.2010 13:11


Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 80
Dołączył: 14.04.2008
Nr użytkownika: 12284


Hmm... Co jest sarkastycznego w słowach: "Uwierz mi Draco, to nie jest żaden problem"?

Opowiadanie.. Cóż. Nie jest świetne. Ale okropne też nie. Pierwszy post średnio mi się podobał. Już wyjaśniam dlaczego. Wydało mi się to po prostu troszeczkę hmm, brakuje mi słowa... No po prostu nie takie jak trzeba, że bohaterka wstała z łóżka, potknęła się i przejechała aż do sali, w której siedzieli wszyscy. Jak łapiąc się stoliczka na kółkach, mogła przefrunąć pokój i dość długi korytarz? Jej też nagle wyrosły kółka? Na dobrą sprawę, gdyby złapała się stolika na kółkach, ewentualnie on by odjechał a ona jedynie by się przewróciła. Poza tym stolik, żeby "uciągnąć" około 50 kilogramów żywej wagi jak mniemam, musiałby się staczać po równi pochyłej.

No, ale nie ważne. Spodobało mi się natomiast, że główna bohaterka jest ruda. Nie wiem czemu. Zwykle są to oszałamiające blondynki tudzież czarujące brunetki. Określenie "włosy koloru miedzi" skojarzyły mi się z książką "Dziewczyna Ameryki". Może czytałaś? Whatever.

Draco... Hmm... To było do przewidzenia, że się tu pojawi. Uwielbiam go, także jest to mega plus smile.gif. Drań jak zwykle. Kochany słodziak. Jestem ciekawa co ładnego wykombinuje z tą małą Francuzką.

Aa... I jeszcze jedno. Nie spodobał mi się ten komentarz co do Kitiary. Kitiara, to że tak powiem nieoficjalna legenda tego forum ;]. Przynajmniej dla mnie. I jak widzę, zorientowałaś się już w tym, ponieważ wspomniałaś ten temat. Jednak jest ona autorką jak każdy inny. Czytelnik ma prawo stwierdzić czy coś mu się podobało od początku czy nie. Niektórych razi opowiadanie pisane "na kolanie" przez parę chwil. Nie oznacza to oczywiście, że nie będzie dobre, ale przeważnie kierujemy się stereotypem i stwierdzamy, że jest ono niezbyt dopracowane i przemyślane. W twoim przypadku troszeczkę się to zgadza. Uważam natomiast, że nie ma co tutaj się powoływać na Kitiarę. Ona zapracowała sobie na taki status, że jej opowiadania są po prostu i zwyczajnie dobre. Na początku ludzie zapewne reagowaliby tak samo. Ty jesteś tutaj nowa, dopiero zaczynasz pisać. Każdy jest równy, ale i każdy ma prawo decydować o tym co go razi, a co nie ;].

To tyle. Czekam na kolejną część. Mam nadzieję, że pojawi się wkrótce. Komentarze karmią wena :]. Pozdrawiam, S
  Forum: Kwiat Lotosu · Podgląd postu: #371519 · Odpowiedzi: 13 · Wyświetleń: 12439

4 Strony  1 2 3 > » 

New Posts  Nowe odpowiedzi
No New Posts  Brak nowych odpowiedzi
Hot topic  Gorący temat (Nowe odpowiedzi)
No new  Gorący temat (Brak nowych odpowiedzi)
Poll  Sonda (Nowe odpowiedzi)
No new votes  Sonda (Brak nowych odpowiedzi)
Closed  Zamknięty temat
Moved  Przeniesiony temat
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 08.05.2024 19:28