Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

Magiczne Forum _ Talk Show _ Wakacje

Napisany przez: Ahmed 05.06.2006 18:29

Jako, że ludzie się rozgadali już o wakacjach w temacie "szkolnym", to postanowiłem założyć nowy temat dla tych, co mogą się już cieszyć wolnością. Nie zatruwajmy życia licealistom, gimnazjalistom i niektórym studentom (bo Misiek już hasa ;P ) w ich temacie, niech oni w pocie czoła pracują na oceny, sesja pełną gębą, inne trudy i znoje. W każdym bądź razie proponuję, by tutaj zwalać cały szit związany z wakacjami, pochwalcie się jak je spędzacie, jakie macie plany i sugeruję, żeby topic nie zszedł na tematy alkoholowe już na pierwszej stronie, chociaż wiem że ejst to nierozerwalnie zwiazane z wakacjowaniem. Mam nadzieję, że temat się przyjmie, a jak nie to pewnie któryś z modów go wywali.

Napisany przez: BlackOmen 05.06.2006 19:12

God damnit ja jeszcze jednak mam zdziebko czasu do wakacji :[

Napisany przez: Child 05.06.2006 19:15

dokladnie 4 sprawdziany i fajrant :P

Napisany przez: em 05.06.2006 20:00

grr. ten temat mnie irytuje ;p.

Napisany przez: MisieK 05.06.2006 20:04

nie ma to jak siedzieć na balkonie w towarzystwie słońca, piwa, pink floydów, piwa, książki pana Mortki, piwa i tych p.......h kwiatków....

Napisany przez: Katon 05.06.2006 20:28

Nie przecholowywuj, ja Cię proszę stary.

Napisany przez: Pawelord2 05.06.2006 21:29

wypiłem se dzisiaj piwo do obiadu...niby fajnie ale jednak wink2.gif
zpoprzesadzałem moje kaktusy i kupiłem im nowego kolegę.
Przy pomocy prymitywnych narzędzi stworzyłem urządzenie które ma mi pomow hartować tężyzną fizyczną.
W sumie nudze sie ale jest to jednak nudzenie twórcze..
gdyby nie te deszcze wink2.gif co takiego podkarpacie uczyniło ze tak nas pokarało... wink2.gif
"...P..."

Napisany przez: Atina 05.06.2006 21:51

Ja szczerze mówiąc nudzę się w weekendy, ale to raczej dlatego, że za długo spię i potem jestem ospała w ciągu dnia, co skutkuje tym, ze nic mi się nie chce.
Na tygodniu muszę wstawać na 6.30 na basen, więc potem mam dużo energi i, o dziwo, pomysłów na wykorzystanie wakacji :]

Napisany przez: Eva 05.06.2006 22:19

Ja bede wzglednie znudzona do czasu az sie sesja nie skonczy ;> I to nie moja ;p

Napisany przez: Quizer 05.06.2006 22:45

re up:
Pff, znudzona. Ja Ci dam ! tongue.gif

Napisany przez: Eva 05.06.2006 22:51

Tak tak, Ty jestes moja jedyna rozrywka ale przeciez nie moge miec Cie non stop!! XD

Napisany przez: Quizer 05.06.2006 22:53

zamien 'jedyna' na 'najlepsza' to moze sie nie obraze :>

Napisany przez: Ahmed 05.06.2006 23:20

Wszyscy narzekają na pogodę. Brrr....TO i ja ponarzekam. Już dawno grzałbym dupę w swoim domku nad Piasecznem, gdyby nie ten deszcz, wiatr i ogólne wypiździcho. Wystarczy. Jedyna pocieszająca wiadomość dotyczy tego, że pierwsze dwa tygodnie lipca mają być słoneczne, więc jest szansa, że Open'er nie zamieni się w imprezę błotno-deszczową. Ale to już zależy kto co http://www.marknisski.com/terry/woodstock/wodstk77.JPG

W każdym bądź razie wczoraj pojechałem do kumpla na tzw. Dni Łukowa - czyli spęd ludności z okolicznych wiechur, by zobaczyć Muńka i wybory miss Ziemi Łukowskiej. Niestety nie wytrwaliśmy do T.Love'u, bo wzywały "siły wyższe", czyli domowa zabawa urodzinowa. Impreza się udała, może jakieś fotki wrzucę, skończyliśmy o 5 nad ranem zmarnowani, pijani i bezsilni. "Cobrastyle" oczywiście zdominowało cały wieczór, dzikie tańce były, zabrakło jedynie tancerek Go-Go, ale na to w towarzystwie pań już nie mogliśmy sobie pozwolić.

Napisany przez: Avadakedaver 05.06.2006 23:52

jeszcze dwa sprawdziany z Towaroznawstwa i Mormin wita.

Napisany przez: MisieK 06.06.2006 00:07

Katon, wybacz stary ale nic nie poradzę, że mam na to cholerstwo uczulenie a mimo to moja stara co roku sadzi je na balkonie. Wybić wszelką zieleń doniczkową w promieniu 40 kilometrów. od co!

na mazurach pogoda ładna.

Napisany przez: GrimmY 06.06.2006 12:24

hm... plany na tegoroczne wakacje?
lipiec spędzam w robocie, sierpień na inwestycjach za zarobione pieniądze (chyba nie muszę tłumaczyć co mam na myśli), wrześień na nauce do poprawek. prawie jak co roku, ale nie narzekam bo taki cykl mi odpowiada;>
po drodze planuję sie na łudstok wybrać (to już chyba jakiś rytuał), pewnie nad morze też się wybiorę chociaż na parę dni, a tak poza tym - co się nawinie to będę uskuteczniać, na jakieś poważniejsze wyjazdy mnie nie stać.
póki co sesja się zbliża i za każdym razem jak widzę, że jakiś student się opiepsza to mnie krew zalewa;d (hi Misiu!).

Napisany przez: MisieK 06.06.2006 13:19

Hm... plany. Jak się jakaś robota znajdzie w tej pipiduwie to pewno się zatrudnię na te dwa miechy z przerwą na open'era, soulflya i woodstock i dopiero we wrześniu sobie to odbiję. jak się nie znajdzie to jak co roku będę spędzał wakacje w krainie zwanej jabolandią.

Napisany przez: Ahmed 06.06.2006 13:26

Heh. No ja pracę od połowy lipca sobie już załatwiłem. Sytuacja jest o tyle komfortowa, że będę pracował u rodziców w sklepie sportowym i są gotowi mi płacić uczciwe pieniądze. Nie będą przecież za mnie płacić żadnych zus-ów i innych składek, wszystko do mojej kieszeni. Doświadczenie w tych sprawch już mam, więc nie widzę żadnych przeszkód. Miesiąc się przemęczę, a zarobione pieniążki chyba przeznaczę na zbliżające się życie studenckie.

Napisany przez: Vilanda 06.06.2006 14:48

jeszcze głupie dwa tygodnie, do cholery.

Napisany przez: Pireneja 06.06.2006 15:08

Wakacje ??
No tak napewno będę się nudzić , ale jedyna przyjemna rzecz to , że pojade i wreszcie wsiąde w siodło . Ach poczuje ten wiatr we włosach .
Napewno zalicze jeszcze Kołobrzeg , Kopenhage .
Może poznam kogoś fajnego , bardzo fajnego . tongue.gif tongue.gif

Napisany przez: Illusion 06.06.2006 19:31

Najpierw wyniki. Lista przyjętych osób.
Potem roznoszenie ulotek, smażenie się w Karpaczu z turystami (znów ulotki) i i człapania za wycieczkami brata. Jakoś w połowie wyjazd z rodzicami - czytanie romansów ciotki nad jeziorem, łażenie po zbożu, mimo silnej alergii, łapanie myszek, wdychanie wiejskich zapachów i poranne półgodzinne spacery do sklepu tylko po to, żeby nie jeść gumistych bułek na śniadanie.
Sierpień obóz, z którego próbuję się wykręcić i być może wypad pod namioty, jak rodzice pozwolą. Ostatni tydzień zarezerwowany na gryzienie paznokci przed pójściem do nowej szkoły. I założę się, że dwa miesiące laby miną jak z procy strzelił, a potem we wrześniu będę się dziwić, patrząc na ten temat, że tak niedawno jeszcze był czerwiec dry.gif

Napisany przez: Quizer 06.06.2006 19:34

No jak wszystko wypali:

pierwsze dwa tyg lipca : oboz
drugie dwa tyg lipca : Kanton biggrin.gif
sierpien: Ukraina -> Krym

Napisany przez: Abaska 21.06.2006 22:51

Wymiatam bo mam wakacje od zeszłej środy, O! tongue.gif

A plany: Hiszpania-szkoła, Anglia-szkoła, Powidz i moje kochane śmierdzące miasto Poznań.

I peeełno dżamprez cheess.gif

Napisany przez: Shell 21.06.2006 23:48

2 tygodnie lipca spedzam w okolicach Kołobrzegu
a pozniej w sierpniu oboz zeglarski we Wloszech biggrin.gif

w sumie wakacje zapowiadaja sie nudnawo, ale zobaczymy co bedzie ;d

Napisany przez: Myśka 22.06.2006 09:43

dzis wbijam sie w spodnice, przyodziewam biala lsniaca bluzeczke i pruje pomachac szkole, ktorej juz nigdy nie zobacze. taka przynajmniej mam nadzieje.

a wakacje raczej sofcik lajcik, ale to zawsze wakacje ;D szkoda ze 'lato muzyczne' zrobili z dosc miernymi artystami, inaczej moglabym pokoncertowac za male pieniadze.

Napisany przez: Vilanda 22.06.2006 09:44

czy tylko ja mam zakończenie jutro?

ale mała szkoda, bo pojutrze jade z laskami w góry, więc ten. będzie hot ;d

Napisany przez: GrimmY 22.06.2006 14:24

jutro przedostatni egzamin, potem juz tylko formalnie musze pojsc na statystyke matematyczna (pisze formalnie, bo w normalnym terminie procent uwalajacych ten przedmiot to mniej wiecej 95 ^^) potem zakrzykne sobie 'wreszcie, kurcze blade, koniec!!!1jeden' i... bede mogl spokojnie pojsc do pracy. yych zapowiadaja sie jedne z nudniejszych wakacji w moim zyciu.

Napisany przez: Kara 22.06.2006 14:25

Vilanda- ja równiez mam zakończenie jutro.. smile.gif Co do wakacji to mam duzo na nie planów:
1.Obóz aktorki (03.07-14.07)
2.PRACA, PRACA, PRACA
3.pomoc w kręceniu Fan Filma

No i tyle... smile.gif

Napisany przez: Ahmed 22.06.2006 22:02

Wróciłem znad jeziora. Mosqiutos, mosquitos, mosquitos. Nogi mam już całe podrapane i w strupach. Z głosem też nie najlepiej. Było bardzo przyjemnie, brak ludzi, cisza, leniuchowanie. Powiedzcie mi tylko czemu człowiek jeździ żeby wypocząć, a wraca jeszcze bardziej zmęczony? ;]

edit:Katon! Misiek! Open'erowy namiot rozłożyliśmy i już przywiozłem go ze sobą. Niby 4-osobowy, ale jesli nie macie gdzie spać, to sie zmieścicie.

Napisany przez: MisieK 23.06.2006 00:24

Właśnie sie miałem ciebie pytac jak przeżyłeś ten wypad;p
Ano widzisz współczynnik wypoczynku niestety maleje wraz ze wzrostem ilości alkoholu we krwi, ze względu na skutki uboczne spożycia;p
Dobrze.
Ahmedzie, wogóle to jest plan przybycia dzień wcześniej;p

Napisany przez: Ahmed 23.06.2006 01:00

Pisałem Ci o tym intercity za 15 zł z Warszawy? 4 lipca wyjeżdżam z Lublina, jadę do Wawy, tam mamy nocleg u kumpla i o 6.50 rano na drugi dzień jedziemy intercity prosto do Gdyni. Ja na pewno będę wcześniej.

QUOTE
Właśnie sie miałem ciebie pytac jak przeżyłeś ten wypad;p

Tyś człowiek znad jezior. Ty sam najlepiej wiesz jak ludzie zachowują się nad jeziorem. Poza tym to nie jest temat o alkoholiźmie ;] Dodam tylko, że degustacja regionalnych napojów winopodobnych była udana. Odkryłem w sobie zdolności kulinarne i nie umarliśmy z głodu ani z zatrucia. Pełna kultura.

Napisany przez: Vilanda 23.06.2006 14:13

koniec. jesteśmy teoretycznie wolni, z jedenastoma świadectwami na karku, udajemy się na wakacje, potem idziemy do liceum i jakakolwiek wolność się kończy.

smutne, ale

kuźwa, wakacje. trzeba to oblać.

Napisany przez: em 23.06.2006 14:17

Done. Uff, koniec, finito, przynajmniej na dwa miesiące.
A już za rok matura :>

chociaż na sam koniec się zdenerwowałam. jest ktoś w szkole z wyższą średnią ode mnie :> mało tego, ten ktoś to mój wróg publiczny numer jeden, szitens. będę walczyć :}

Napisany przez: Vilanda 23.06.2006 14:19

jeju, za rok będziesz lepsza, nie rób problemów ;d

Napisany przez: BlackOmen 23.06.2006 15:40

Koniec roku, koncert na starowce i jak zawsze jakeis procenty ze znajomymi :]

Napisany przez: Neonai 23.06.2006 16:00

dzisiaj osiemnastka
jutro osiemnastka.

jak ja dotrwam do niedzieli?

Napisany przez: MisieK 23.06.2006 16:07

dasz rade. ja dałem z 6 pod rząd ty nie dasz? i zwarz na to ile ja w siebie wrzucam:P

Napisany przez: Neonai 23.06.2006 16:08

Misiek ja od ponad miesiąca nie piłam.

i własnie z uwagi na to, że jesteś przyzwyczajony, to już Cie nic nie bierze. Jestes jak rura przeczyszona kretem.

Napisany przez: MisieK 23.06.2006 16:12

ja już też prawie miesiąc pożądnie nie piłem;p
ciekawe porównanie xD

Napisany przez: Neonai 23.06.2006 16:12

no mnie też najbardziej pasowało.

Napisany przez: Aylet 23.06.2006 22:24

U mnie wakacje zapowiadają sie lipnie bo przez cały lipiec bedę mieszkac w szpitalu (wow, sama frajda) no a później do ustki na dwa tygodnie i następnie siedzenie w domu. Niezaciekawie. Ale i tak lepiej niż Ci co siedzą w domu biggrin.gif (chociaż szpital w wakacje to nie jest dobry pomysł tongue.gif)

Napisany przez: hazel 23.06.2006 23:05

Ja wiem, czy nie lepiej? Ja mam do odrobienia w wakacje cztery tygodnie praktyk w biurze i dwa tygodnie na budowie. Juz pracuję nad jakimś planem, który pozwoliłby mi wyrwać się gdziekolwiek, choć na dwa tygodnie.

Napisany przez: Sihaja 24.06.2006 00:13

Jeszcze nie mam wakacji. Sesja zaliczona, ale jeszcze mam wstępne - do Kraka i na UG jako gratisowy kierunek do moich studiów. Potem teoretycznie lipiec wolny, sierpień też (ale pod alarmem, zawsze mogą wezwać :/) Jak się uda zamierzam wybyć do Hiszpanii z zahaczeniem o Francję. Na dwa albo trzy tygodnie. Marzenie. Dawno wakacje mi się tak dobrze nie zapowiadały. No, chyba, że coś mi przeszkodzi. A to jest dość możliwe, bo jest kilka czynników zagrażających memu szczęściu...

Napisany przez: Lupek 24.06.2006 01:36

U mnie raczej mało orginalnie. Spędzie większość lata w mieście i okolicach z kolegami oraz koleżankami. Wyjade też na tydzień do Anglii. Ogólnie nie mam na co narzekać.

Napisany przez: Nimfka 24.06.2006 11:28

Ja pewnie pojadę do jednego brata do Wrocławia, na - powiedzmy - jakiś tydzień i do drugiego brata, do Dublina... Ale ten drugi coś mnie nie chce. Będę walczyć.
No i jak zwykle jakieś wypady na działki czy tam inne tego typu. Dużo czasu chciałabym spędzać z ludźmi ze starej klasy, w końcu to ostatnie wakacje przed liceum ;>

Napisany przez: Quizer 24.06.2006 11:32

Hmm Nimfka, ktorys z tych braci jest tym Kulingiem od Arkdiska? =ppp

Napisany przez: Nimfka 24.06.2006 12:17

No, Tomek xP

Napisany przez: Quizer 24.06.2006 16:29

hyhyh ;] jakich to ja sie rzeczy tutaj dowiaduje ;]

Napisany przez: Nimfka 24.06.2006 17:47

Mogłabym napisać to samo ;]
A tak w ogóle to znam skądś pseudonim Gusrim, który masz gdzieś tam w profilu zapisany. Możliwe, że mi Kuling kiedyś opowiadał coś, ale nie kojarze... Może mu podpadłeś i mi to opowiadał? Może byłeś na jakimś zlocie i Cię kojarzę? :}

EDIT:
Chwila, przemyślałam to ;p Kiedyś (2 lata temu?) mi opowiadał o jakimś młodym człowieku bardzo napalonym na HP, którego znał właśnie Arkowych rejonów chyba ;> Mogę Cię podejrzewać?

Napisany przez: Quizer 24.06.2006 18:49

Na HP ? Nie no to raczej nie to =p Jak juz to Gusrimka z arki mogl kojarzyc ;]

Napisany przez: Nimfka 24.06.2006 19:04

Sprawdze to ;]

EDIT:
Sprawdziłam ;} Kuling powiedział, że - 'jeśli myślimy o tej samej osobie' - gadał z Tobą kilka razy na gadu i że 'to chyba jakiś krasnolud, oni tam na Arce wszyscy mają takie same imiona' ;p A ja nadal nie wiem skąd ja kojarzę pseudo.

Napisany przez: Potti 23.08.2006 11:07

musiałam się pochwalić, że robię w wakacje coś więcej niż szlajanie się po stolicy :}
najpierw Paryż (choć wycieczka w założeniach miała być dużo dłuższa, z Lloret de Mar, Barceloną, Monte Carlo, Monaco i Weroną- ale nie wyszło)- miasto kolejne z tych, które trzeba zobaczyć nie tylko dla Mona Lisy, Łuku Triumfalnego i Pól Elizejskich, ale dla samej atmosfery... kocham te tłumy, w których niemal nikt się nie wyróżnia, zaplątane na pierwszy rzut oka metro, miejsca, gdzie można robić wszystko i te nastrojowe wąskie uliczki smile.gif chyba polubiłabym Paryż jeszcze bardziej niż Londyn, gdyby nie ten francuski, bez którego bywa ciężko (szczególnie, że Francuzom nie zawsze wychodzi mówienie po angielsku, choćby się przykładali tongue.gif). w każdym razie byłam tam krótko i jeszcze chciałabym kiedyś wrócić.
potem bliżej- Muczne w Bieszczadach. też klimatycznie, ale w zupełnie innym stylu :] góry i ja, ja i góry i jeszcze parę innych osób, które im bliżej szczytu w zasadzie przestawały się liczyć, bo zatapiałam się we własnych rozmyślaniach i podziwianiu widoku... lubię chodzić po górach, a pozatym Muczne w nocy, a czasem i nie tylko wygląda naprawdę jak nie tylko na końcu Polski, ale i na końcu świata. dobry odpoczynek.
no i na końcu Turcja- kraj, do którego nigdy mnie nie ciągnęło i okazało się, że zupełnie się myliłam smile.gif świetni ludzie (chociaż tak upierdliwych trudno spotkać), w którym w normalnej telewizji transmitują wszystkie mecze Barcy i który naprawdę poza tym wszystkim jest śliczny i specyficzny. czyste morze, ładne góry, dużo miejsc do zwiedzenia, coby się wczuć (szkoda, że nie zdążyłam zobaczyć Kapadocji). polecam rafting biggrin.gif

Napisany przez: Psychopatka 26.08.2006 19:35

No a ja nie byłam nigdzie smile.gif mimo ze mam najdluzsze wakacje w moim zyciu bo jestem maturzystka. I nie wina to tego ze jestem leniwa, nie mam znajomych, jestem uzalezniona od komputera, ot po prostu zabrakło funduszy, a ze mam sporo na głowie to wakacje jakos sie zlały, wkolo jednej istotnej sprawy.
Za to ogromnie nie cieszy ze wrzesien sie zbliza a ja bede sie obijac dalej tongue.gif czekałam na to od lat. A w poniedzialek wy do szkoly, ja na wódke - i tyle mi dało 12 lat edukacji wink2.gif

Napisany przez: Child 26.08.2006 20:42

nie widzę przeszkód, żebym i ja w piątek zaliczył jakąś wódkę - pod maturę ;P

Napisany przez: Estlai 27.08.2006 18:58

Kilka mocnych postanowień, płacz po odpadnięciu Brazylii z Mistrzostw Świata, rozpoczęcie kolejnego opowiadania po uprzednich przygotowaniach, obóz harcerski, granie w Heroes V do późnej nocy przez kilka dni, pokonanie własnego strachu. Te z pozoru niepowiązane ze sobą wydarzenia tworzyły - jak rozrzucone klocki dziecięcy zamek - moje wakacje.

Obawa przed obozem była wielka, ale zadeklarowałam się, że pojadę. I pojechałam, twierdząc, że jeśli przeżyję obóz, to nie będzie dla mnie już niczego niemożliwego. Przeżycie nie było problemem, strach uciekł w cień drzew i zamienił się w kruki i sowy o godzinie 4:30 - akurat podczas mojej warty. Ptaki te uznałam za śmieszne i bardzo zacne. Kiedy patrzę na to wszystko z perspektywy czasu, to twierdzę nawet, że gadanie z wartownikami bardzo wczesnym porankiem (po podchodzeniu ich) warte było nagany na apelu. Zdobycie pięciu sprawności również wydaje mi się zadowalające.
A "papka" na chrzcie, o składzie główki cytryny, dziesięciu ząbków czosnku, marmolady, ketchupu, przecieru pomidorowego i papryki ostrej i tak była smaczna.
Do teraz nie wiem, dlaczego nikt z moich znajomych nie chce dać wiary powyższemu stwierdzeniu.
Przyjazd do domu był tragedią, a trzy tygodnie zleciały jak dzień. Nawet słowa "Twój dom może ci zastąpić cały świat. Cały świat nigdy nie zastąpi ci domu" zdawały się być wtedy najwyższą prawdą.
Jedyne, czego żałuję, to to, że drzewo z kwaśnymi jabłkami zauważyłam dopiero w przeddzień wyjazdu. Jaka szkoda.

Wakacje nadal trwają, acz prawie cały sierpień przesiedziałam przed komputerem, co trudno nazwać wypoczynkiem, mimo wszystko. A czytanie "Romea i Julii" (o zgrozo!) nie wydaje mi się być zajęciem relaksującym.

Napisany przez: Potti 27.08.2006 20:12

cześć Klaud smile.gif z tą Brazylią to mamy coś wspólnego...

Napisany przez: Estlai 27.08.2006 20:20

Cześć, Potti :]
Odnoszę wrażenie, że nie tylko z Brazylią :P

Napisany przez: Astra 27.08.2006 20:30

ja za to miałam bardzo rozwijająco dynamicznie wakacje. troche się nudziłam momentami ale w porównaniu z innymi nie mam co narzekać widzę. Co rzadkie, jestem z nich zadowolona i żałuje, że sie kończą. Pocieszam się, że te maturalne bedą dłuższe. Już następne smile.gif
Potti, też byłam akurat w Bieszczadach tylko nazwy wsi za cholere nie moge sobie przypomnieć ale blisko było granicy Ukrainy tongue.gif i w czerwcu. nie chodziłam po górach bo to był tylko wekeend po zakonćzeniu roku i nie było czasu ani chęci wsród kompani.troche szkoda.
poopalałam się troche, poimprezowałam i było naprawde miło. ja chce więcej^^
dołączam do Klubu Miłośników Bieszczad normalnie. cudo.
te lasy, opowieści o wilkach wałęsajacych się po okolicy mrauć..
potem było pare tygodni lipca przerwy no i komp. nieambitnie ale czy wakacje muszą być ambitne? to chyba właśnie pora relaksu.
w połowie sierpnia wybyłam na Chorwacje i też jestem zadowolona choć wieczorami bywało nudno, bo niekoniecznie lubie nadmiar imprez z alkoholem.wiem anormalne,ale jakoś mi z tym dobrze.;-)
było fajnie,klimatycznie i mam nadzieje na podobne wakacje za rok tongue.gif
w miedzyczasie przed Chorwacją był jeszcze obóz młodzieżowy na którym poznałam parenaście nowych ludzi dowiedziałam się sporo nowych rzeczy o sobie i fajnie spędziłam czas. każdemu życzę takich wakacji. tym optymistycznym akcentem kończe ten monolog.

Napisany przez: Nimfka 27.08.2006 21:54

Moje wakacje dziwne. Pierwsze dwa tygodnie przyjemne, reszta lipca i połowa sierpnia zupełnie do dupy.
Dotychczas nie podejrzewałam nawet, że tyle czasu można spędzić przed komputerem. Ale i to ma jakieśtam swoje plusy.
I gdyby nie ostatnie dwa tygodnie, to mogłabym określić te wakacje jako najgorsze w życiu - na szczęście wyjazd w góry był fantastyczny. To je ratuje ;]

Napisany przez: Atina 28.08.2006 19:34

Moje wakacje przemijają jak zawsze zbyt szybko, chociaż po raz pierwszy nie mam wrażenia, że przelabowałam prawie całe =P
Jeszcze w czerwcu obóz pływacki - bardzo pozytywnie - przygotował mnie kondycyjnie do kursu i egzaminu na ratownika :]
Na koniec krótka wycieczka zagraniczna i czuję się spełniona ;}
Oczywiście w międzyczasie jeżdżenie z dokumentami (jutro ostatni z serii) i wszystko.na.co.nigdy.nie.mam.czasu.w.trakcie.roku.szkolnego ;D

Napisany przez: em 28.08.2006 20:06

Lipiec - siedzenie w domu, na necie, czytanie książek [nadrabianie zaległości] i generalnie odmóżdżanie się.
Ostatni tydzień lipca - odwiedziny koleżanki z Węgier [huhuh, avada ;p], bardzo intensywna, całodoba praktyka języka angielskiego
Dwa dni później - półtorej tygodnia u babci, nuuudy, a wtym dwa razy w Lubomierzu na Festiwalu Komedii, czy jak to się zwie.
Szybki powrót by zagrać, ach, w filmie. Dzień jeżdżenia autobusem po mieście za 50 PLN minus VAT.
Jeszcze szybszy wypad na dwa dni OFF Festiwalu w Mysłowicach, w tym koncert mojego lata czyli Strachy na Lachy.
Chwila spędzona na warsztatach teatralnych w teatrze Słowackiego i tak oto sierpien jakoś przemknął bokiem. W zasadzie w zeszłym roku też sierpień był jakiś taki bardziej intensywny (choć bez przesady, przecież są wakacje).

Napisany przez: MisieK 28.08.2006 20:09

co wy, do konca wakacji jeszcze miesiac:}

Napisany przez: em 28.08.2006 20:10

za rok też tak powiem ;p.

Napisany przez: Atina 28.08.2006 20:26

Misiek, dlatego napisałam "przemijają", a nie "przeminęły" ;}

Chyba dla przyjemności wybiorę sie czwartego września do szkoły ;>

Napisany przez: Neonai 28.08.2006 20:39

to byly moje najlepsze wakacje jak dotychczas =) i bardzo, bardzo forumowe =D

Napisany przez: MisieK 28.08.2006 20:44

dlatego najlepsze wink2.gif

Napisany przez: Pieroński_Dziad 28.08.2006 21:14

QUOTE(MisieK @ 28.08.2006 20:09)
co wy, do konca wakacji jeszcze miesiac:}
*



Ja bym to okreslił tak: Do konca szkoły jeszcze tylko rok:>

Oczywiscie, jak dla kogo:}

Napisany przez: Scarlet 28.08.2006 21:18

Taa, moze rok - do konca gimnazjum. Jak sobie pomysle, ze pozniej liceum, studia, praca... TO SIE NIGDY NIE SKONCZY!! ohmy.gif
A wakacje jak wakacje, byłam troche we Władku, ale ogolnie to raczej spedzone na dworze z paczka smile.gif Jedne z fajniejszych wakacji, to fakt. Chociaz na poczatku wcale nie wydawały sie takie fajne.
I ogolnie to probowałam robic cos pozytecznego, ale jak zwykle za cholere nie wyszło. Laba, laba i jeszcze raz laba. No, ale w koncu od czego sa wakacje?

Napisany przez: BlackOmen 28.08.2006 21:50

Wakacje sie koncza a 1 i 2 wrzesnai konwent w olsztynie. Jezu jak mi sie nie hce tam siedziec Jezu a jeszcze bede tam mial panel GO z ludem z Ols robic JEZU bedzie strasznie!
A wakacje w pytke:] Lepsze niz sie spodziewalem (: chociaz mialy swoje cienie to jednak w wiekszosci byl to jeden wielki blask:>

Napisany przez: Nimfka 28.08.2006 22:00

Jezu. Właśnie mnie uderzyła ta świadomość, że już za tydzień trzeba będzie iść do tej nowej szkoły, do nowej klasy, do w obcych ludzi i kolejny rok męczyć się, uczyć, żyć od weekendu do weekendu ze świadomością, że wakacje dopiero za kilka miesięcy... Ej, nie chce tak =/

Napisany przez: kelyy 28.08.2006 22:29

Ot, tak.
Tydzień minie i znów ten sam stres, przeżycia... Znów to samo.
Nie przeraża mnie, o dziwo.
Te wakacje były... Pouczające? Być może.
Choć bez wizji poruszających świat, to jednak twórcze.
Przystopowałam, wyciszyłam się i nabrałam poweru, mam nadzieję, ze na cały rok.

Początek lipca nudny do bólu... Te same wypady ze znajomymi, te same zajęcia co w ciągu roku... Tyle, ze bez nauki ;]. Potem przyjechała na tydzień rodzina. Również męcząco i niezbyt kreatywnie.
Następnie Brenno. Nie przypadły mi zbytnio do gustu laski sosnowe i domki z dykty... Ale poznałam kilka ciekawych osob i wieczory spedzone na wspolnym spiewaniu przy gitarze i Śpiewniku Polskim były tym czymś, dla czego warto było pojechać. Wróciłam 5 dni wcześniej z powodu nieciekawej atmosfery, ale z bardzo pozytywnym nastawieniem i tysiącem nowych pomysłów.
Potem chyba najciekawszy i najmilszy tydzień w Jeleniej Górze spędzony na rozwijaniu sie kulturalnym i nadrabianiu towarzyskich zaległości (ach, te spacery po zmroku... ;])...
I kiedy już naprawde sie rozkręciło, bum. Ból brzucha, gorączka... Kraków i Koluszki legły w gruzach. Tydzień w łóżku spędzony na intensywnej terapii domowej. Potem jeszcze tydzień nudnej rekonwalescencji i znów, bum. Angina (to pewnie przez ten radosny bieg w deszczu bez parasola z krzykiem na ustach ;D).
Kilka dni spedzonych na antybiotyku i już, juz wszystko fajnie...

Tak naprawdę te wakacje skłoniły mnie do rozmaitych przemyśleń, na które miałam naprawde duzo czasu, pokazały jak wiele potrafi znaczyc dla nas jedna osoba i, że rodzina jest mimo wszystko najbliższa... Mam teraz świetny kontakt z Ojcem, którego można pozazdroscic. A wystawa Salvadora Dalego i Teatry Uliczne pozostana w mej pamięci wink2.gif.

Wybaczcie, że tak długo, ale to było chyba tez takie moje osobiste pierwsze rozliczenie...

Napisany przez: em 29.08.2006 09:25

W sumie racja - do końca szkoły jeszcze rok bez czterech miesięcy :>

I chyba wszyscy wiedzą, że w tym roku początek roku szkolnego jest 4 września? Kto nie wierzy - niech zmierzy, http://www.men.gov.pl

Napisany przez: Child 29.08.2006 09:35

w końcu koniec. yeah... ogólnie o kant dupy można moje rozbić.


Napisany przez: MisieK 29.08.2006 09:42

jak komis?:>

Napisany przez: Child 29.08.2006 09:51

komis? nie pisałem, nie było potrzeby. w tradycję mam wpisane zdawać terminowo :P

Napisany przez: Eva 29.08.2006 10:04

Nie liczac obozu z Kacha i spotkania z Wladca Lawicy Lososi te wakacje byly nudne jak flaki z olejem. Mimo to zal ze sie koncza, nie bede mogla juz spac do 14stej i ogladac trekow do rana.

Juuuz za rok matuuuraaaa... X_X

Napisany przez: Child 29.08.2006 10:05

o. Ewa wróciła ;d

Napisany przez: MisieK 29.08.2006 11:55

przez wakacje spałem mało, piłem względnie mało, siedziałem przy kompie dość mało... ale od października to się zmieni ;d jest nadzieja ze wykłady beda głównie z rana wiec sobie pośpie, poimprezuje i posiedze przy kompie do 4 rano. ehe ehe...

Napisany przez: Ahmed 29.08.2006 15:13

Udane.
1. Heineken Music Open'er Festival. Integracja z "magicznymi" + wspaniałe koncerty. No i w końcu zobaczyłem polskie morze ;]
2. Wypady na Pojezierze Łęczyńsko-Włodawskie.
3. Inwazja na Kraków, dawną stolicę Polaków.
4. No i to co mnie jeszcze czeka: Hintertux we wrześniu. Austriacki lodowiec. Nareszcie pośmigam na nartach!

Napisany przez: Sumiko 29.08.2006 17:46

ej mateusz zabierz mnie ze sobą...

Napisany przez: Ahmed 29.08.2006 21:31

a zmieścisz się do mojej walizki?

a tak na serio: jakby były miejsca to bardzo chętnie, ale sam załapałem się w ostatniej chwili. Zazdrośniczko, pojedziemy w zimie w polskie góry ;]

Napisany przez: Sumiko 30.08.2006 08:02

obra. ale obiecaj.

Napisany przez: Ludwisarz 30.08.2006 14:34

wszyscy! do bialki!

Napisany przez: Ahmed 31.08.2006 17:54

QUOTE
obra. ale obiecaj.

xP
Co, gdzie, jak, z kim i kiedy rezerwować?
A może wspólny sylwester w polskich górach?

Napisany przez: Eva 31.08.2006 20:21

Nieglupie. Ale dajcie mi jeszcze adresy cobym mogla was listownie zaprosic na moja 18stke.

Napisany przez: Child 31.08.2006 23:19

kk. ale nie tutaj ;p

Napisany przez: Neonai 01.09.2006 10:04

QUOTE(Elvaralinde @ 29.08.2006 11:04)
Nie liczac obozu z Kacha i spotkania z Wladca Lawicy Lososi te wakacje byly nudne jak flaki z olejem. Mimo to zal ze sie koncza, nie bede mogla juz spac do 14stej i ogladac trekow do rana.

Juuuz za rok matuuuraaaa... X_X
*



zeby to za rok..za 10 miesiecy!

u mnie to bylo tak:
1.Open'er (co prawda krótko, no ale zawsze, spotkanie z Innocent no i Placebo..*_*)
2.Obóz z moim Babolem, fajny, artystyczny, duzo sie nauczylam i pobawilam sie tym co lubie (+ dodatkowy bonus w postaci Mateusza, który jest Katonem;D)
3.Całkiem miły tydzien bez rodzicow spedzony glownie na piciu z kolegą
4.Przyjechali do mnie sam Bruce Willis i Tom Cruise, i nawet razem piliśmy! haha

a nastepne wakacje będą jeszcze lepsze wink2.gif

Napisany przez: Mumiah spod buta 03.09.2006 14:13

No to ja tysz coś utrwalę:
Nad morzem było siuuper...kuchany Sopocik,zupełnie inna bajka niż ta mieścina.Mogłabym zarabiać rysowaniem portretów na Monte Cassino,żeby tylko tam mieszkać.
Z przyjaciółmi tysz było siuuper,nawet tutaj i los amigos tysz ma plusa i nieprzespane noce i nawet kilka ulew,trochę mało słońca w sierpniu no i pogrzeb niefortunny...tak też bywa...
Najgorzej,że to tak szybko minęło,po prostu wakacje mi śmignęły przed oczami jak pociąg,jak nigdy.... Szkoda,że do następnych to mi się osobiście tak nie spieszy,bo to już przedmaturalne będą....

Napisany przez: Ludwisarz 03.09.2006 14:45

Wakacje
Wakacje

i po wakacjach smile.gif

Napisany przez: MisieK 03.09.2006 15:07

kto po ten po.

Napisany przez: hazel 03.09.2006 15:21

No cholera, ja mam w środę egzamin. Właśnie powinnam się uczyć...

Niech mnie ktoś przytuli sad.gif

Napisany przez: Hito 03.09.2006 15:30

*hugs*
Jeszcze niecały miesiąc wakacji, ech. Dobrze chociaż, że wszystko zaliczyłem w pierwszym (lub przed) terminie.

Napisany przez: Eva 03.09.2006 16:03

A ja za 3 dni musze oddac prace z historii. Musze wspominac ze nie mam nawet tematu?

Napisany przez: Avadakedaver 03.09.2006 16:07

koszula już wyprasowana. ech, przyjdzie normalna nauczycielka od chemii i wszyscy siedza. get ready.

Napisany przez: em 03.09.2006 16:17

Przeczytałam już książkę do matmy, coby na pierwszej lekcji nie zaliczyć pierwszej bombki.
I'm ready. *lolz*

http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,3590463.html

Napisany przez: Nimfka 03.09.2006 16:29

A ja nie mam ani jednej książki.
I nie znam praktycznie nikogo z klasy, ale w moczu czuje, że nie będzie do klasa moich marzeń.
Choleraaa, od tylu lat marzyłam o tym liceum, a jak teraz przyszło co do czego, to słabo mi się robi jak pomyśle o nadchodzącym roku.
Ale to tylko 10 miesięcy do wakacji. I to bo będą wakacje życia. Tak sobie wmawiam ;]

Napisany przez: Ludwisarz 03.09.2006 17:01

Kuźwa jak ja nienawidze takiego dziennikarstwa.

A ja tam na rozpoczecie roku uzylem kremu Nivea takiego tego niebieskiego, bo on jest dobry na wszystko. Nawet na brzydote.

Napisany przez: Eva 03.09.2006 17:04

z tego co slyszalam Tymą to Ci nie potrzebny ten krem

Napisany przez: Ludwisarz 03.09.2006 17:27

Taa, mam ladny szekszy głosik, szczególnie gdy mówię "Bziuuuum" - jak to okresliła jedna z użytkowniczek Magicznego Forum.

Napisany przez: Myśka 03.09.2006 22:07

ja sobie zrobilam fryzjera w domu i nawet prasuje ubranie.

Napisany przez: Neonai 03.09.2006 22:11

a ja jutro idę do school na luziku i takżeż ubrana, żadnych bialych bluzek i spodniczek. mam godzine wychowawcza i jedna lekcje wg planu, a oficjalne rozpoczęcie w piątek. mamy obchody 100lecia szkoły i duzo sie bedzie dzialo.

Napisany przez: Child 03.09.2006 22:12

a ja sie bede wozil pomiedzy pierwszaczkami ;d

i czuje ze zaspie na rozpoczecie ;)

Napisany przez: MisieK 03.09.2006 23:21

a ja chyba sie przejde bo klasa z LO zapowiadziała ze sie w cześci zjawi. posiejemy spustoszene, przywitamy Bożenkę i dyrka a potem pojdziemy na Keleriska ;d

Napisany przez: Ahmed 05.09.2006 22:31

been in da skool 2dej. Kiermasz książek licealnych uważam za otwarty. Pierwsze klasy zabrali chyba z przedszkola. Znajomych jakoś mało, obce twarze, tylko Ci sami starzy nauczyciele z tym samym zabójczym poczuciem humoru. Ryśka Kowala, naszego dyrektora, odwiedziliśmy. Dumny, bo najlepiej maturę zdaliśmy w całej szkole. Aż nie mógł uwierzyć. Z sorką od historii ustawka na piwo. Wychowawczynię nam usunęli ze szkoły (podobno defraudacja pieniężna). Fajnie, fajnie. Dobrze zajrzeć na stare śmieci.

A co do wakacji: buuuuu ;(
Nie jadę na narty. Hintertux w Austrii odpadło już wcześniej ze względu na zbyt wysokie temperatury i topniejący śnieg. Pojawiła się alternatywa w postaci Maso Corto we Włoszech. Okazało się że działa tylko jeden wyciąg (a miało być 40 km tras dostępnych!) zostaje w domu i leczę swój smutek w sposób tradycjonalny.

Napisany przez: Sumiko 05.09.2006 22:42

dobrze ci tak =P

będzie większy głód w grudniu czy tam kiedy.

Napisany przez: Ahmed 05.09.2006 22:45

o żesz ty ^^

będzie głód niemiłosierny, zważywszy na fakt, że w tym roku w ogóle nie jeździłem. I tak muszę się do sekcji narciarskiej studenckiej zapisać.


Napisany przez: Sumiko 05.09.2006 22:49

ja też. mhm a nie wiem czy to takie łatwe dla pierwszorocznych.

Napisany przez: Katon 10.09.2006 23:44

Wakacje było nie było trwają. Przerwie je brutalnie piątkowy egzamin, ale jeszcze chwilkę pobędą. Jadę do 3miasta na zamknięcie sezonu (być macie w możliwie dużych ilościach!).

Napisany przez: kelyy 09.06.2007 18:32

A może by tak temat odświeżyć? :>

Jakie plany, pomysły i wszelkie inne idee na tegoroczne wakacje?

Napisany przez: Lilith 09.06.2007 19:42

odezwę się w tym temacie pod koniec czerwca, jeżeli juz bede mieć wakacje (w co watpię).

Napisany przez: Neonai 09.06.2007 21:24

wlasnie wróciłam z działeczki. 5 godzin sie opalałam, leżałam na kocyku na trawce na zmianę do góry brzuchem i tyłkiem, jadłam, piłam i generalnie byczyłam się. fajnie jest mieć wakacje;d

Napisany przez: Lilith 09.06.2007 22:12

dry.gif

Napisany przez: Zeti 10.06.2007 10:51

Jeszcze tylko dziewięć dni. Już wakacje tuz tuż Hurra! Ja planuje duuużo spać, co mi w roku szkolnym nie jest dane

Napisany przez: Eva 10.06.2007 11:54

Od miesiaca mam juz wakacje, za tydzien wyjezdzam na azjatyckie wojaże, przeczytalam juz 3 ksiazki i czuje ze chociaz troche nadrobilam licealne zaleglosci. Trzeba zmyc z siebie ten szlam odkulturowienia xD

Napisany przez: kelyy 10.06.2007 13:08

A ja własnie szukam pomysłów, gdyż kulturalna oferta mojej miesciny mnie nie zadowala...

Napisany przez: Eva 10.06.2007 14:28

Marzy mi sie tydzien w szkockiej wsi, gdzie idac po bulki rozkoszowalabym sie cudownym, szkockim akcentem.

Napisany przez: Child 10.06.2007 14:52

Marzy mi sie tydzien w szkockiej wsi, gdzie idac po bulki rozkoszowalbym sie cudowna, podwojna szkocka xD

Napisany przez: Neonai 10.06.2007 14:53

Marzy mi sie tydzien w szkockiej wsi gdzie bulki przynosilby mi jakiś przystojny Szkot.

Napisany przez: Eva 10.06.2007 15:00

Rudy! Szkot musi byc rudy.

Ja wlasnie leze na kocyku w ogrodku, wygrzewam odnoza w sloncu i ogladam film. Św Graala. Zaraz mama przyniesie mi koktajl z truskawek. Rozkoszuje sie wakacjami. Ach, blogie lenistwo!

Ni! Ni! Ni!

Napisany przez: Child 10.06.2007 15:02

Zanim dostaniesz ten koktajl musisz odpowiedziec na pytanie jaki jest Twój ulubiony kolor xD

Napisany przez: Katon 10.06.2007 15:02

Marzy mi się tydzień w szkockiej wsi, gdzie szkockie babsztyle zajmowałyby się trzymaniem z dala od mojej chatki.

Napisany przez: Child 10.06.2007 15:03

Do Niemiec bliżej ;)

Napisany przez: Eva 10.06.2007 15:11

A to fakt. Szkockie baby szpetne ponoc xD

Napisany przez: Neonai 10.06.2007 15:36

QUOTE(Eva @ 10.06.2007 16:00)
Rudy! Szkot musi byc rudy.
*



Ty masz bzika na tym punkcie czy co?

Napisany przez: PrZeMeK Z. 10.06.2007 15:38

QUOTE
A to fakt. Szkockie baby szpetne ponoc xD

Nooo, jak spojrzeć w LOST na pierwszą pannę Desmonda, Ruth, to faktycznie można bronić tego stwierdzenia. smile.gif

Napisany przez: Eva 10.06.2007 15:48

QUOTE(Neonai @ 10.06.2007 15:36)
QUOTE(Eva @ 10.06.2007 16:00)
Rudy! Szkot musi byc rudy.
*



Ty masz bzika na tym punkcie czy co?
*


No mam :D Marzy mi sie taka platoniczna milosc do rudego, kedzierzawego szkota. Z akcentem. Jer neva drenk a bier ief yer neva drenk a skuotisz bier!

Edit: Hehe, to jest 41111 odpowiedz w dziale 'talk show' ;p

Napisany przez: Lilith 10.06.2007 19:57

marzą mi się wakacje.
ale dzis miło spędziłam czas malując sobie w ogrodzie pod orzechem smile.gif

Napisany przez: Ludwisarz 11.06.2007 16:34

Wrocilem znad morza (4 dni), chce wrocic nad morze.

Nuudy. Jedyne plany to Opener, zawiezienie papierow do uczelni, otrzymanie dowodu.

Napisany przez: vold 11.06.2007 18:43

plany?
opener,
WU w Warszawie?,
HHK?
prawdopodobnie praktyka miesięczna u wujka w Krakowie, w sensie praca w drukarni.
i nie wiem sam

Napisany przez: Child 11.06.2007 20:02

po pierwsze prawko, po drugie papiery na pg, po trzecie zaimprowizuje ;p

Napisany przez: Zeti 11.06.2007 20:18

QUOTE
prawko

O ja już się tez nie mogę doczekać. Ale mam jeszcze trzy lata. Chlip. Ale jazda to już nawet opanowana. Gorzej z przepisami...

Napisany przez: Ludwisarz 11.06.2007 20:34

O prawko!
Nie chce mi sie cholernie isc i gdzies zapisac..

Napisany przez: nutrias 11.06.2007 20:57

nie idź! nie zdasz! lepiej sobie po karolińskich rowach pojeździj

Napisany przez: Sihaja 13.06.2007 08:34

Kiedy przyjeżdżacie na openera? Mam kupować chipsy?

Napisany przez: MisieK 13.06.2007 10:59

niektórzy 28 pewnie, niektórzy 29ty;P

Napisany przez: Anet 13.06.2007 13:58

tez wrociłam niedawno znad morza,

a teraz niestety musze robić prawko sad.gif

a poza tym to zamierzam w te wakacje odpoczywać ;d

Napisany przez: Lilith 13.06.2007 14:59

poczułam dziś przez chwilę, na trasie kawiarnia - tramwaj wakacje.
ale było faaajnie.

Napisany przez: Pawelord2 13.06.2007 20:53

jade do domu za tydzien jakiś, odbębnie miesiąc praktyk pielęgniarskich a dalej planów nie mam wink2.gif
"...P..."

Napisany przez: Eva 14.06.2007 03:30

http://www.bbc.co.uk/pressoffice/images/bank/programmes_tv/drama/rome/300vorenus.jpg Moj szkocki ideal - rudy, krepy, potezny, ponury i srednio urodziwy xD

Napisany przez: Lilith 14.06.2007 09:25

no to jest facet
fajny ;]
nie to co ci metroseksualni w reklamach, bleee.

Napisany przez: Neonai 14.06.2007 10:52

taki troche troll, krasnolud.

Napisany przez: Quizer 14.06.2007 11:59

ekhm!! masz cos do krasnoludow?!?!

Napisany przez: Neonai 14.06.2007 13:41

QUOTE(Lilith @ 14.06.2007 10:25)
no to jest facet
fajny ;]
nie to co ci metroseksualni w reklamach, bleee.
*


user posted image

Napisany przez: Myśka 14.06.2007 14:29

http://www.geocities.com/Hollywood/Bungalow/6174/trainsp22.jpg

Napisany przez: Katon 14.06.2007 14:41

Obi-Wan w młodości!

Napisany przez: Lilith 14.06.2007 15:57

w Gwiezdnych Wojnach był tragiczny.

Napisany przez: Neonai 14.06.2007 16:07

ale za to rządził w Trainspotting.

Napisany przez: Lilith 14.06.2007 16:24

to fakt ;]

Napisany przez: Abaska 14.06.2007 21:29

Wakacje w pracy, daleko od domu i internetu tongue.gif Sielanka xp

Na Opener'a chcę jeszcze się wyrwać zanim zacznę te "wakacje" tongue.gif

Napisany przez: nutrias 14.06.2007 21:35

najpierw opene'er, potem wypad ze znajomymi nad jeziorko. tak poza tym zadnych planow ;/

Napisany przez: Eva 15.06.2007 01:27

McKidd tez w Trainspotting gral - wychowal sobie ten film szkockie ciasteczka ;>

Napisany przez: Lilith 18.06.2007 00:08

http://www.myspace.com/twinsmarta
kto mieszka w Gdańsku i kupi mi coś fajnego na tym kiermaszu?biggrin.gif
oddam na openerze;]

Napisany przez: Neonai 18.06.2007 00:16

ale fajne rzeczyy

Miśka wykorzystaj xD

Napisany przez: Lilith 18.06.2007 00:18

Misieeeek, kup mi torebke w grooochyyy ;]

Napisany przez: Eva 18.06.2007 00:30

Grochu to on moze najwyzej... WSZAMAC xD :D

Napisany przez: Lilith 18.06.2007 02:40

ewentualnie proszę o tego fajowego kotka ;]

Napisany przez: Eva 18.06.2007 02:46

Ja chce rudego kotka, nazwe go Angus :P

Napisany przez: Child 18.06.2007 02:51

w kwestii rudych kotow - taki moze byc tylko jeden: Garfield. i zadna szkotofilia tego nie zmieni ;p

Napisany przez: Lilith 18.06.2007 02:54

Angus to był bohater takiego głupiego filmu o grubym chłopcu, który kocha się w najpiękniejszej dziewczynie w szkole.
Wszyscy mu tam robilróżne żarty, typu wywieszanie gaci na maszcie jako flagę narodową ( w sensie, ze takie wielkie gacie, nieee).
No i oczywiscie ostatecznie ona sie w nim także zakoch..e i wszyscy żyją grubo i szczęśliwie.

Napisany przez: Eva 18.06.2007 02:57

Byla na Fox Kids kiedys taka kreskowka 'Szalony Jack Pirat' i ten glowny bohater, Szalony Jack Pirat, kapitan 'Morskiego kuraka', mial szkockiego wujka Angusa Dagnabita :d No i Angus oczywiscie, jak na szkota, byl przerazliwie rudy! Moj kot nie bedzie gruby i nikt nie bedzie sie z niego smial.

Napisany przez: Child 18.06.2007 03:17

QUOTE
Byla na Fox Kids kiedys taka kreskowka 'Szalony Jack Pirat' i ten glowny bohater, Szalony Jack Pirat, kapitan 'Morskiego kuraka', mial szkockiego wujka Angusa Dagnabita
teraz mię się skojarzył powracający przez całą kreskówkę motyw hagis [czy jak to sie pisze xD]

Napisany przez: Eva 18.06.2007 03:19

Taaak.. HAGIS :D Nie moglam sobie przypomniec jak ten faszerowany zoladek sie nazywa :D

Napisany przez: MisieK 18.06.2007 07:08

QUOTE
Misieeeek, kup mi torebke w grooochyyy ;]

lece i hamuje jak dżinks na zakrętach XD

egzamin mam chyba wtedy jakiś nie wiadomo o której. poza tym stan mojego konta do 28 czerwca to jakieś 40PLN.

Napisany przez: Lilith 18.06.2007 20:16

szkooooda;]

Napisany przez: em 19.06.2007 13:25

właśniem wróciła z wakacji pod gruszą. teraz odpocznę trochę w domu, potem sprawy maturalno-rekrutacyjne, wyjazd do Budapesztu, wyniki rekrutacji, wpis. sierpień wolny, prawdopodobnie pójdę na miesięczny kurs portugalskiego (*____*), w połowie miesiąca przyjedzie kuzynka, we wrześniu kuzyn z dziewczyną. i tak to moje wakacje przepłyną

Napisany przez: hazel 19.06.2007 17:17

No, ja to tak kocham jak ktoś na wakacje przyjeżdża...Moja siostra miewa facetów z różnych rejonów, którzy lubią u mnie pomieszkiwać, nie tylko w wakacje.

Ja w tym roku nie mam żadnych planów konkretnych, raczej mnie praca ogranicza. Mam urlop na przełomie lipca i sierpnia, 2 tygodnie, i mam w tym zamiar upchnąć 4 dni we Włoszech, wypad na przystanek Woodstock i kilka innych pobocznych atrakcji. We wrześniu jadę na tydzień do Londynu, miałam jechać na cale wakacje, ale jakoś tak się nie złożyło, zresztą nie wiem, co ja bym tam tyle robiła (nie mówię o pracy, bo pracować mogę też w Polsce). Mam też zaproszenie od rodziny z Niemiec, ale prędzej przesiedzę całe wakacje w domu przed kompem, niż pojadę oglądać moją Kuzynkę-co-się-zachowuje-jak-gwiazda-pornoli-Sandrę.

Napisany przez: Lilith 19.06.2007 21:59

ja przez cały lipiec mam praktyki.
ale fajnie.

Napisany przez: hazel 19.06.2007 22:14

Ja zrobiłam w zeszłym roku, całe szczęście.

Znalazłaś już coś fajnego? Ciężko jest teraz złapać się na praktyki, na których robisz coś innego niż parzenie kawy i kserowanie papierów.

Napisany przez: Lilith 19.06.2007 22:40

nie, to są praktyki inwentaryzacyjne
architektoniczna i urbanistyczna
odwalam po prostu robotę za prowadzących, którzy dostaną za to kase;]

Napisany przez: hazel 19.06.2007 22:42

Ach, no to mniej więcej na tym polegają wszystkie praktyki studenckie.

Napisany przez: GrimmY 21.06.2007 15:56

idę do roboty, no raczej muszę iść, bo uzbierać na powtarzanie semestru muszę :E

Napisany przez: LilienSnape 21.06.2007 22:30

nie wierzee ze jutro zakonczenie. i wakacje. i troche przykro.
ale co tam prynajmniej bauns sie bedzie toczyl XD

Napisany przez: Child 21.06.2007 22:59

liczę, że wkręcę się na jakąs imprezę pożegnalną młodszych roczników ;}}}

Napisany przez: Zeti 22.06.2007 19:15

Nareszcie wakacje. Mogę się byczyć na łóżku cały dzień!

Napisany przez: Lilith 22.06.2007 23:35

byłam na zakończeniu roku mojej siostry i prawie się posikałam ze smiechu podczas pożegnalnego przemówienia 'pani-wychowawczyni-lat-27-strasznie-mi-przykro-że-Magda M.-się-skończyła'.

Napisany przez: Zeti 05.07.2007 13:34

A u nas zakończenie wyglądało tak, że w czwartek przeczytaliśmy akademię, a potem moja klasa przedstawiła kilka skeczy pt. szkoła jest głupia. W piątek tylko po świadectwo, i do domku.

O jak ja lubie wakacje. Jedenasta godzina: Pobudka 12: śniadanie

Napisany przez: Hito 06.07.2007 17:02

Yessssssss.
W końcu, po południu 6 lipca, skończyłem semestr i rok drugi. Ta sesja była zdecydowanie zbyt długa i męcząca umysłowo. W dodatku jeszcze muszę siedzieć w akademiku do poniedziałku tylko z powodu lenistwa administracji.
Ale jest dobrze, żadnej poprawki, powinno być stypendium... Życie jest piękne :]

Na razie moje plany na wakacje to - żadnej książki naukowej, za to Pratchett i Diuna, a przede wszystkim nowy komputer i granie, granie, granie biggrin.gif

Napisany przez: Eva 16.07.2007 11:03

Pozdrowienia z zagrzebanego w smieciach Neapolu xD

http://img243.imageshack.us/my.php?image=neapoldz3.jpg

Napisany przez: Hypacja 16.07.2007 16:14

hehe biggrin.gif ja też mam lekko włoskie klimaty, koleżanka z Florencji przyjechała i przywiozła mi typowo włosko-południową pogodę...Chryste....nawet termometr tego nie wytrzymał i pękł ;]

Napisany przez: Eva 16.07.2007 16:17

Ja chcialam do Florencji. Mowilam ze nie, po co do Neapolu. No ale zobaczyc neapol i umrzec wygralo. (btw nie wiem gdzie na tej dziwnej klawiaturze jest cudzyslow) I teraz mozna sie pobawic w konczenie zdania.

Zobaczyc neapol i umrzec....
... zagrzebawszy sie w smieciach?
... ze szczescia ze sie mieszka w Polsce?
... przejechanym przez szalonego kierowce skutera?

Napisany przez: Child 16.07.2007 16:36

zobaczyc neapol i umrzec na dnie rzeki z betonowymi bucikami xD

Napisany przez: Hypacja 16.07.2007 17:04

Cristina mówiła mi że Neapol to siedziba najgorszych facetów na swiecie...fakt znałam jednego, łaził za mną,szczypał mnie i krzyczał "gnocca".... pfff....

Napisany przez: Eva 16.07.2007 21:25

Hehe. Bella, cmok cmok, tromb tromb na ulicy - wszystko na porzadku dziennym.

Napisany przez: Zeti 19.07.2007 17:03

No fajnie mam wakacje. Jestem w Świdnicy. Niestety nie mam stałego neta. No cóż trudno. Ale jest fajnie.

Napisany przez: Potti 20.07.2007 00:50

za niecałe 33 godz będę w Londynie smile.gif stęskniłam się.

Napisany przez: em 20.07.2007 07:36

a u mnie się zaczyna angina z prawej strony gardła i chcę już być w domu sad.gif

Napisany przez: Lilith 20.07.2007 20:50

chciałam rzec, iż gorąco jest.

Napisany przez: Kira 21.07.2007 14:32

Italia jest magiczna i ludzie tam też są magiczni. nie wszędzie jest czysto, owszem. poza tym brak organizacji, kosmiczny ruch uliczny, w pewnym sensie ;p i parę innych niefajnych rzeczy.
ale to mnie nie odkochuje.
kocham ten kraj (na równi z Meksykiem) i tych ludzi nad wszystko. naprawdę maniacko. ale niech nikt nie zaczyna ze mną tematu Italii, bo może go nie skończyć przez dłuższy czas user posted image


POLACY zarzucają Włochom brud i nieporządek? che buffa storia! pff.

Napisany przez: Lilith 21.07.2007 14:43

jeżeli mowa o egzotycznych krajach, to byłam we Lwowie tydzień temu mniej więcej.
no coś niesamowitego.
poza faktem, ze jest tam syf niemiłosierny, bieda aż piszczy, pstrokato ubrane dziewoje szarpiąc za rękaw o złotówke na bułkę wyrywają przy okazji trzmaną w ręku colę, a ogół zagryza wódkę słoniną to jest tam naprawdę pięknie.
na każdej ulicy mieszkał ktoś wielce znany i czuje się unoszącą w powietrzu historię.
niestety niszczeje wszystko w zastarszającym tempie... cóż, kiedy kamienicę z piaskowca odnawia się malując fasadę farbą olejną...

Napisany przez: Hypacja 21.07.2007 17:46

dobrze czasem zaprosic kogos zza granicy... smile.gif dowiem sie czegos o swoim mieście przy okazji smile.gif

Napisany przez: Eva 25.07.2007 22:31

QUOTE(Kira @ 21.07.2007 14:32)


POLACY zarzucają Włochom brud i nieporządek? che buffa storia! pff.
*


Bylas w Neapolu? xD

Napisany przez: Quizer 26.07.2007 10:24

QUOTE(Lilith @ 21.07.2007 14:43)
jeżeli mowa o egzotycznych krajach, to byłam we Lwowie tydzień temu mniej więcej.
no coś niesamowitego.
poza faktem, ze jest tam syf niemiłosierny, bieda aż piszczy, pstrokato ubrane dziewoje szarpiąc za rękaw o złotówke na bułkę wyrywają przy okazji trzmaną w ręku colę, a ogół zagryza wódkę słoniną to jest tam naprawdę pięknie.
na każdej ulicy mieszkał ktoś wielce znany i czuje się unoszącą w powietrzu historię.
niestety niszczeje wszystko w zastarszającym tempie... cóż, kiedy kamienicę z piaskowca odnawia się malując fasadę farbą olejną...
*



oj tam Lwów i tak najpiękniejsze polskie miasto ;] nawet mieliśmy pomysł co by flagę namalowana w holu hotelu na polska przerobić :>

Napisany przez: Lilith 27.07.2007 23:16

aaaa, mam rajzefiber...

Napisany przez: Kira 27.07.2007 23:59

QUOTE(Eva @ 26.07.2007 00:31)
Bylas w Neapolu? xD
*



si.

Napisany przez: Lilith 29.07.2007 12:46

pa wam! smile.gif

Napisany przez: Eva 29.07.2007 21:58

QUOTE(Kira @ 27.07.2007 23:59)
QUOTE(Eva @ 26.07.2007 00:31)
Bylas w Neapolu? xD
*



si.
*


I naprawde, NAPRAWDE jestes w stanie znalezc miejsce w Polsce gdzie co 10 metrow lezy kupa smieci, stara szafka, but i myszka od komputera? (smietnisk nie wliczamy)

Napisany przez: MisieK 29.07.2007 22:19

Gdańsk, ul. Puszkina XD

Napisany przez: Eva 29.07.2007 22:32

Chodzi o cale miasto, a przynajmniej jego zatrwazajaca wiekszosc xD

Napisany przez: MisieK 29.07.2007 23:47

ahhh XD

Napisany przez: Eva 29.07.2007 23:54

nie orgazmitronuj mi sie tu xP

Napisany przez: Lilith 30.07.2007 11:59

pozdrowienia z Cambirdge;]

Napisany przez: Eva 30.07.2007 12:12

Kiedy wracasz? Wracasz juz? No? To jak?

Napisany przez: Kira 30.07.2007 16:44

QUOTE(Eva @ 29.07.2007 23:58)
QUOTE(Kira @ 27.07.2007 23:59)
QUOTE(Eva @ 26.07.2007 00:31)
Bylas w Neapolu? xD
*



si.
*


I naprawde, NAPRAWDE jestes w stanie znalezc miejsce w Polsce gdzie co 10 metrow lezy kupa smieci, stara szafka, but i myszka od komputera? (smietnisk nie wliczamy)
*



nie wiem, może. wiem natomiast, że widziałam w Polsce wiele okropnych rzeczy, których istnienie w XXI wieku zdaje się jakimś koszmarnym i mało śmiesznym żartem. (a już najbardziej żałosnym widokiem było robienie przez zagranicznych turystów zdjęć, np. domom, które wyglądały jakby pochodziły sprzed kilku epok. domom, w których nadal mieszkają ludzie, rzecz jasna)
Neapol nie należy do najczystszych miast, jasne, ale z drugiej strony nie demonizujmy, nie cały jest brudny, paskudny i w ogóle fe user posted image ma wiele do zaoferowania pod względem historycznym, architektonicznym, kulturalnym. poza tym w tym strasznym bałaganie jest metoda i fantazja :] dzikość i ciągłe dudnienie w uszech - nie nudzi się człowiek :) cóż, Italia to nie przewidywalne i uporządkowane Niemcy. nie każdemu to odpowiada - rozumiem. Włosi mają liczne wady, ale mimo wszystko mam do nich i ich kraju wieeelką słabość. można to wszystko pokochać. gdybym tylko mogła wsiadłabym w jakikolwiek środek transportu i wróciła tam natychmiast.
trochę ironiczne wydaje mi się natomiast wytykanie Włochom wad, których posiadaczami są sami krytykujący. (tylko, że w moim odczuciu olewactwo i tumiwisizm w wydaniu włoskim ma swój urok i wdzięczność, których odmawiam Polakom)
w dużym stopniu nasze wyobrażenie o danym miejscu zależy od ludzi, których spotkamy lub okoliczności, w których się znajdziemy. mój pobyt tam spowodował, że widzę Włochy mające w sobie zdecydowanie więcej zalet niż wad ;-)

Napisany przez: Child 30.07.2007 17:10

Syf to syf. Polski czy włoski, ale syf. A zeby post miał siłę rażenia +10 podeprę się cytatem:

"Nie nazywajmy bagna perfumeria" ;C

Napisany przez: Kira 30.07.2007 17:13

QUOTE(Child @ 30.07.2007 19:10)
Syf to syf. Polski czy włoski, ale syf.


no właśnie rzecz w tym, że nie.

Napisany przez: Child 30.07.2007 20:21

Wloski mniej smierdzi, jest bardziej artystyczny czy po prostu bardziej smieciowaty? :P

Napisany przez: Eva 31.07.2007 00:39

Wloski ma to do siebie, ze na ulicy mozna skompletowac sobie garderobe, czesci komputerowe i wyposazenie mieszkania xD Wiesz Kira, odnosze niejasne wrazenie ze popadlas w pewien stan uswiecania obczyzny i udeptania ojczyzny ;) Jej, tu naprawde nie jest tak zle. Rozumiem ze mozna kochac jakis konkretny kraj ale juz nie popadajmy w przesade czy egzaltacje. Neapol jest ladny, jesli sie patrzy w gore. I zatyka nos. I nie wchodzi na ulice, nawet na zielonym swietle xD

Napisany przez: Zeti 01.08.2007 14:30

A ja jestem już w domu! Podkarpacie Pany.

Napisany przez: Kira 01.08.2007 17:10

QUOTE(Eva @ 31.07.2007 02:39)
Wiesz Kira, odnosze niejasne wrazenie ze popadlas w pewien stan uswiecania obczyzny i udeptania ojczyzny wink2.gif  Jej, tu naprawde nie jest tak zle. Rozumiem ze mozna kochac jakis konkretny kraj ale juz nie popadajmy w przesade czy egzaltacje.


nie. nie o to chodzi. nie patrzę na Włochy idealistycznie i z nastawieniem, że wszystko jest tam prostsze, lepsze i piękniejsze niż tu. nie jest to też tęsknota za 'lepszą rzeczywistością' zrodzona z niechęci do Polski. jest przecież wiele krajów bogatszych, bezpieczniejszych, czytszych niż Włochy i Meksyk i Polska. więc nie jest to też kwestia wygody. to raczej sympatia dla kultur południowych i południowego stylu bycia (chociaż nie lubię i nie popieram stereotypów i zgadzam się z tym, że ludzie są różni, to jednak wierzę, że istnieje coś takiego jak... specyfika narodów południowych [Włosi, Hiszpanie, Portugalczycy, Meksykanie...], która wyróżnia je od innych). na moją fascynację Italią nie ma wpływu to, że mieszkam w Polsce. gdybym będąc tą samą osobę żyła przypuszczalnie w jakieś Anglii czy Francji to i tak pewnie w końcu by się ona u mnie uaktywniła user posted image
jestem na swój sposób patriotką. szanuję Polskę za jej historię (tylko ile można usprawiedliwiać wszystko trudną przeszłością historyczną?), artystów, kocham za piękny język. ale jest też wiele rzeczy, których nienawidzę. ale to nie przekłada się na fakt, że szaleńczo chciałabym mieszkać nad Zatoką Wenecką lub na innym włoskim końcu świata.

QUOTE(Child @ 30.07.2007 22:21)
Wloski mniej smierdzi, jest bardziej artystyczny czy po prostu bardziej smieciowaty? tongue.gif


jest pewnie taki sam, tylko, że włoskie liczne wady na czele z bałaganiarstwem i brakiem organizacji wzbudzają jakąś życzliwą pobłażliwość. we mnie. oni są po prostu w tym wszystkim jacyś wdzięczniejsi i sympatyczniejsi niż my...

Napisany przez: Child 01.08.2007 19:18

nie. nie o to chodzi. nie patrzę na Włochy idealistycznie i z nastawieniem, że wszystko jest tam prostsze, lepsze i piękniejsze niż tu.

jest pewnie taki sam, tylko, że włoskie liczne wady na czele z bałaganiarstwem i brakiem organizacji wzbudzają jakąś życzliwą pobłażliwość. we mnie. oni są po prostu w tym wszystkim jacyś wdzięczniejsi i sympatyczniejsi

gubisz sie w zeznaniach ;)

Napisany przez: Lilith 03.08.2007 14:11

wracam za tydzien, biggrin.gif
fajnie jest, mozecie mi zazdroscic ;]

Napisany przez: Kira 04.08.2007 23:58

Child, nie widzę żadnej sprzeczności ;)

(jak sie wjeżdża do Florencji to jest bilbord z Azzurro w samych spodenkach ;p )

Napisany przez: kelyy 06.08.2007 23:10

a ja przesyłam państwu pozdrowienia z Londynu smile.gif

Napisany przez: Lilith 25.08.2007 22:49

jutro Chorwacja, ach smile.gif
i znowu 2 tygodnie bez magicznego... ołłłłłłłł wink2.gif

Napisany przez: PrZeMeK Z. 25.08.2007 22:55

[zazdrość mode on]
I dobrze Ci tak!
[zazdrość mode off]

Miłego pobytu za granicą! smile.gif

Napisany przez: Katon 25.08.2007 23:07

Nie no, nie dwa tygodnie. Wracamy szóstego. Mam nadzieję, że się beze mnie nie zawali to forum i że się nie rozpanoszą... no. Że się nie rozpanoszą.

Napisany przez: PrZeMeK Z. 25.08.2007 23:09

Trwajmy w wierze.

Napisany przez: Child 25.08.2007 23:16

Trzeba siać.

Napisany przez: PrZeMeK Z. 25.08.2007 23:18

Zasadzimy, zasadzimy ziarno...

Napisany przez: GrimmY 25.08.2007 23:19

pietruszke chyba.

Napisany przez: Child 25.08.2007 23:57

a wykopiemy kartofle i buraki

Napisany przez: Zeti 26.08.2007 09:54

Tylko nie ziemniaki! Za tydzień, góra dwa będę musiał wykopywać ponad hektar ziemniaków. Nienawidzę tej roboty.

Napisany przez: hazel 26.08.2007 15:39

O matko, pamiętam, że jak byłam w początkowych klasach podstawówki, to strasznie zazdrościłam koleżankom i kolegom co mieli gospodarstwa, bo zawsze ich nie było w szkole przez dwa tygodnie we wrześniu i mi się zawsze wydawało, że zbieranie buraków cukrowych to wielka frajda biggrin.gif. A myśmy mieli tylko dziesięć arów trawnika i rachityczne truskawki, których nikt nie miał serca wyrwać, chociaż rozrosły się do rozmiarów średniej klasy dżungli i owocowały w dowolnej porze roku, tylko nie wtedy, kiedy miały owocować.

Napisany przez: Zeti 26.08.2007 16:26

Ja tam do szkoły chodzę normalnie. dry.gif za to w soboty, przez cały wrzesień...

Napisany przez: Madziuś 31.08.2007 11:36

A ja trzeciego września jadę do Rzymu xD.

Napisany przez: Zeti 31.08.2007 11:45

Co do wykopków, to może nie przez cały wrzesień. Jak dobrze pójdzie to jutro skończymy.

QUOTE
A ja trzeciego września jadę do Rzymu xD.

Studenci to mają extra długie wakacje.

Napisany przez: Madziuś 31.08.2007 11:52

QUOTE(Zeti @ 31.08.2007 11:45)
Studenci to mają extra długie wakacje.


Hehe
Ja chodzę do gimnazjum biggrin.gif biggrin.gif

Napisany przez: Zeti 31.08.2007 12:12

???
ja też?

Napisany przez: PrZeMeK Z. 31.08.2007 12:38

No wiesz, Zeti, niektórzy lekko traktują daty rozpoczęcia i zakończenia roku szkolnego. smile.gif U nas półtora tygodnia przed końcem roku szkoła jest niemal kompletnie pusta, a czasem niektórzy uczniowie wracają z wczasów w połowie października.

Napisany przez: abstrakcja 31.08.2007 14:38

Do szkoły, do szkoły! HEJ! To juz w poniedzialek... cieszycie się? biggrin.gif
Kurde. Jak sobie teraz pomysle, ze juz za miesiac bede harowac i wkuwac po nocach jakies do niczego nie przydatne pierdoly, to mi sie z lekka slabo robi.

Napisany przez: Ramzes 31.08.2007 14:56

QUOTE
Do szkoły, do szkoły! HEJ! To juz w poniedzialek... cieszycie się?

Szalenie, wprost skaczę ze szczęścia.

QUOTE
Kurde. Jak sobie teraz pomysle, ze juz za miesiac bede harowac i wkuwac po nocach jakies do niczego nie przydatne pierdoly, to mi sie z lekka slabo robi.


Nawet mi nie mów. Mnie czeka matura, w dodatku już dokładnie wiem, kiedy ją będę pisał dry.gif AAA!!! Za szybko to minie, a to już 5 maja tongue.gif

Napisany przez: Zeti 31.08.2007 15:35

QUOTE(PrZeMeK Z. @ 31.08.2007 12:38)
No wiesz, Zeti, niektórzy lekko traktują daty rozpoczęcia i zakończenia roku szkolnego. smile.gif U nas półtora tygodnia przed końcem roku szkoła jest niemal kompletnie pusta, a czasem niektórzy uczniowie wracają z wczasów w połowie października.
*



U nas przed końcem roku robi się już po 1. czerwca. Ala początku roku szkolnego, jakoś wszyscy się trzymają.

A ja nie chcę do szkoły! Teraz mnie czeka egzamin, bierzmowanie, i wielka góra nauki pierdół, które i tak mi sie nie przydadzą.

Napisany przez: Windykatorka 31.08.2007 17:45

QUOTE(Zeti @ 31.08.2007 16:35)
A ja nie chcę do szkoły! Teraz mnie czeka egzamin, bierzmowanie, i wielka góra nauki pierdół, które i tak mi sie nie przydadzą.
*



Mnie też. I budzik 5 godzin wcześniej niż teraz i moja prze-cu-dow-na klasa^^.
E tam, nie będzie tak źle tongue.gif (mów tak sobie, mów, autosugestia czasem czyni cuda)

Napisany przez: Zeti 31.08.2007 18:29

E, mi tam budzik ni9e będzie potrzebny. 20 po 7 moja siostra wpadnie do mojego pokoju z wrzaskiem wstawaj, już jesteśmy spóźnieni...

Napisany przez: Child 31.08.2007 19:57

A to w najbliższym poniedziałku jest coś szczególnego?

Napisany przez: Zeti 31.08.2007 20:30

No tak jakby się wakacje kończą...

Napisany przez: Child 31.08.2007 20:32

komu komu, temu komu ;)

Napisany przez: Zeti 31.08.2007 20:36

Ech, ja też kiedyś będę studentem.

Napisany przez: abstrakcja 31.08.2007 21:36

QUOTE(Zeti @ 31.08.2007 20:36)
Ech, ja też kiedyś będę studentem.
*


Nie bądź tego taki pewien. biggrin.gif
Zawsze mozesz skonczyc w rowie. Albo kopiąc rowy.

Napisany przez: Aylet 31.08.2007 21:39

podobno żadna praca nie hańbi?
Ale jednak wolę iść na studia niż się obijać przez całe życie w rowie :}

Napisany przez: PrZeMeK Z. 31.08.2007 21:44

QUOTE
podobno żadna praca nie hańbi?

Moja ulubiona odpowiedź: a płatny zabójca z przekonania i prostytutka z zamiłowania? tongue.gif

Napisany przez: Aylet 31.08.2007 21:49

a czy uważasz, że stanie pod latarnią to zawód? nie znajdziesz tego w biurze pracy czy coś :} tak samo z zabójcą.

Napisany przez: PrZeMeK Z. 31.08.2007 21:57

Oczywiście, że to zawód. Zawód czy praca to zajęcie, za które otrzymujesz wynagrodzenie. Oba moje przykłady ten warunek spełniają.

Napisany przez: Aylet 31.08.2007 21:58

mam inne zdanie, które już wyraziłam wyżej.
przeciez nie podpisujesz umowy ani nic?

Napisany przez: Child 31.08.2007 22:02

Taka robota na czarno - nie jestes ewidencjonowany jako pracujacy, nikt ZUS-u za Ciebie nie odprowadza, ani ubezpieczenia nie zapewnia xD

Napisany przez: Zeti 31.08.2007 22:14

QUOTE
Zawsze mozesz skonczyc w rowie. Albo kopiąc rowy.

Raczej wątpliwe.

Napisany przez: BlackOmen 31.08.2007 23:01

QUOTE(Child @ 31.08.2007 18:57)
A to w najbliższym poniedziałku jest coś szczególnego?
*


nowe odcinki KLANu!!!!!11one

Napisany przez: Child 31.08.2007 23:39

Co się, co się, co sie stao? :o

Napisany przez: Eva 31.08.2007 23:40

Spoko, jeszcze miesiac wakacji, spij dalej.

Napisany przez: Zeti 01.09.2007 11:38

Wam to dobrze. A ja od poniedziałku muszę o siódmej wstawać. dry.gif

Napisany przez: Neonai 01.09.2007 11:56

a ja siedze wlasnie w pizamie w pokoju marty s. siostry ewy s znanej jako lilith i zastanawiamy sie co zrobic z przepieknym krakowskim dniem.

Napisany przez: Child 01.09.2007 12:32

przeczekac az nastanie jeszcze piekniejszy krakowski wieczor :>

Napisany przez: Zeti 01.09.2007 12:38

Albo iść na Kraków Plaza, do zielonej budki, i zamówić sobie duuuży zimny koktajl truskawkowy. *mniam*

Napisany przez: abstrakcja 01.09.2007 13:04

QUOTE(Zeti @ 31.08.2007 22:14)
QUOTE
Zawsze mozesz skonczyc w rowie. Albo kopiąc rowy.

Raczej wątpliwe.
*



Skad ta pewnosc? tongue.gif
Zycie to nie bajka. Zycie plata figle. Jest okropnie msciwe i niesprawiedliwe.
Co do prostytutki, platnego mordercy.. to faktycznie nie jest 'zawod'.. ale praca.. owszem. Wykonuje sie pewna prace i dostaje sie za to pieniadze, nie bedac nigdzie uprzednio zarejestrowanym ani nie spisując oficjalnej umowy. To jak ktos powiedzial praca na czarno.

Napisany przez: GrimmY 01.09.2007 18:30

QUOTE(BlackOmen @ 01.09.2007 00:01)
QUOTE(Child @ 31.08.2007 18:57)
A to w najbliższym poniedziałku jest coś szczególnego?
*


nowe odcinki KLANu!!!!!11one
*


i family guy!

p.s. damn, pomyłka bo w drugi poniedziałek września;/

Napisany przez: Zeti 01.09.2007 18:42

QUOTE(abstrakcja @ 01.09.2007 13:04)
QUOTE(Zeti @ 31.08.2007 22:14)
QUOTE
Zawsze mozesz skonczyc w rowie. Albo kopiąc rowy.

Raczej wątpliwe.
*



Skad ta pewnosc? tongue.gif
Zycie to nie bajka. Zycie plata figle. Jest okropnie msciwe i niesprawiedliwe.
Co do prostytutki, platnego mordercy.. to faktycznie nie jest 'zawod'.. ale praca.. owszem. Wykonuje sie pewna prace i dostaje sie za to pieniadze, nie bedac nigdzie uprzednio zarejestrowanym ani nie spisując oficjalnej umowy. To jak ktos powiedzial praca na czarno.
*



Ja się po prostu do fizycznej pracy nie nadaję. A jakby mi tu w Polsce było zle, nie miałbym pracy, to mam dosyć dużą rodzinę w Australii wink2.gif .

Napisany przez: Child 01.09.2007 21:01

Wypasanie kangurów - srogo \m/

Napisany przez: abstrakcja 01.09.2007 21:15

Powiedziałeś W AUSTRALII? Oo ja pierdziu. Juz Cie lubie. Wyjdziesz za mnie?

Napisany przez: Zeti 02.09.2007 10:22

Może najpierw bliżej się poznamy... cheess.gif

Napisany przez: abstrakcja 02.09.2007 18:56

Nie, bron Boze.. bo jeszcze sie rozmyslisz ;P zanim wyrazisz zgodę.

Napisany przez: hazel 03.09.2007 23:28

No to kiedy wesele?
(mam wolny trzeci weekend września jak coś)

Napisany przez: Zeti 04.09.2007 15:51

za jakieś trzy lata będę pełnoletni, potem zastanowię sie co do ślubu.

Napisany przez: Lilith 08.09.2007 22:00

aaa, koniec wakacji...
i w dodatku jest zimno i pada
i szaro jest i grabieją mi ręce i w ogóle ratunku...

Napisany przez: Neonai 09.09.2007 00:03

ale fajnie jest mieć kogoś kto te ręce ogrzeje, ha!

Napisany przez: Lilith 09.09.2007 00:17

nie ma właśnie. wrzesień nas rozdziela, ah!

Powered by Invision Power Board (Trial)(http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)