Taki mój pierwszy wiersz od dawna.
Gdzie niebo łączy się z ziemią
Krwawymi łzami płacze
Słońce
Jestem Ja
Kwiaty kładą mi się pod stopami
A moją twarz pieści
Wiatr
Jestem Ja
Palcami wychwytuję najcichszy dźwięk
Delikatny szum
Wody
Jestem Ja
W tafli jeziora widzę księżyc
Idealny świat bez
Szlam
Jestem Ja
I czuję Jego oddech na mych włosach
Jego dotyk na moim
Policzku
My
W porywie beznamiętności
W chłodzie
Pożądania
My
Jego źrenice jak ostrza
Wbijają się w me
Ciało
My
Przybliża się do mnie
Całuje ustami
Bez warg
My
Łza wypływa spod mojej powieki
Przytuleni w blasku księżyca
Nadzy
My
*****
Kamienna podłoga rani mi stopy
W więzieniu smutku i
Beznadziei
Tylko Ja
Deszcz wymywa krew z mej celi
Biorę głęboki spazmatyczny
Oddech
... Azkaban...
hm
to dwa wiersze
czy jeden?
mniejsza,
takie troche monotonne.
cos sie zaczelo dziać
w miejscu ostrzy
ale rownie szybko
przestało
nie podoba mi się
takie dosadne wpajanie
czytelnikowi
że jestes Ty.
raz, góra dwa razy,
potem wiersz traci na
świeżości
a tym samym na wartości
poza tym krwawe łzy
i deszcz.
Brakuje tylko uśmiercania
i byłby komplet
napisz erotyk.
czysty erotyk.
Bez szlam i Azkabanu.
myśle, że może być
całkiem niezly
pozdrawiam
Podobało mi się do momentu "*****"
Trochę mi to patosem trąci, takim cierpiętnictwem z podniesionym czołem. nie przepadam za takimi wierszami, co nie znaczy, że nic w nim nie ma. Ale połączenie "krwawe łzy" jest szalenie... yh... zniechęcające.
Powered by Invision Power Board (Trial)(http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)