Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

4 Strony  1 2 3 > » 

[ ? ]: Doctor Who
Yavanna Napisane: 31.10.2008 13:43


Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 95
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Lubaczów/Kraków
Nr użytkownika: 242


Co do decyzji Davida (możliwy SPOILER) - http://edys-blog.blogspot.com/2008/10/tenn...eentest-as.html Nie wiem co o tym sądzić, ale gość wydaje się wiarygodny, czytam jego bloga już jakiś czas i raczej nie znalazłam powodów do nieufności. Ale niech każdy lepiej sam osądzi co o tym myśleć. Jak było rzeczywiście tak jak ta osoba pisze, to straszna szkoda, że tak wyszło sad.gif
  Forum: Klan, Plebania, Niewolnica Isaura · Podgląd postu: #358443 · Odpowiedzi: 769 · Wyświetleń: 458308

[ ? ]: Doctor Who
Yavanna Napisane: 21.08.2008 16:22


Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 95
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Lubaczów/Kraków
Nr użytkownika: 242


QUOTE(owczarnia @ 21.08.2008 14:38)
No nie do końca obalona, bo też pisali, że tutaj to ostrożnie
QUOTE
And lastly, another CHILDREN IN NEED special? Could be. Set to appear are: PETER DAVISON, SYLVESTER MCCOY and COLIN BAKER. This has not been sourced as thoroughly as the above bits of info so don't get too excited about it.

Co mnie pociesza, irracjonalnie.
*



Informacje podane na Blogtor Who pochodzą z Doctor Who Magazine, więc są 100% akuratne. Żadnego Children in Need special w tym roku, chociaż, jak to powiedział Russel w tymże samym DWM: "... we hope to have some presence on the actual night." Nie wiadomo jaki to będzie presence, ale wątpię, żebyśmy dostali speciala, szczególnie, że oficjalna tuba Doctra Who, jak już wspominałam, twierdzi, że nie dostaniemy. Poza tym nie wyobrażam sobie speciala bez Davida, a ten ma zajęty grafik aż do stycznia, wątpię, żeby zdołał wygospodarować chociaż jeden dzień na nakręcenie specjalnego odcinka. No, ale poczekamy, zobaczymy. Jestem sceptykiem w tej sprawie, bo jakoś nie chce mi się wierzyć, że w DWM wydrukowaliby nieprawdziwą informację, po to tylko, by zmylić fanów i zaskoczyć ich w listopadzie. Ale, nie przeczę, byłaby to miła niespodzianka smile.gif
  Forum: Klan, Plebania, Niewolnica Isaura · Podgląd postu: #354656 · Odpowiedzi: 769 · Wyświetleń: 458308

[ ? ]: Doctor Who
Yavanna Napisane: 21.08.2008 13:00


Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 95
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Lubaczów/Kraków
Nr użytkownika: 242


Jedna z informacji z podanego powyżej linka już została obalona: żadnego Children in Need speciala w tym roku nie będzie.

A Easter Special okazuje się, że będzie jednym z tych co-written: RTD + Gareth Roberts.

Źródło

  Forum: Klan, Plebania, Niewolnica Isaura · Podgląd postu: #354651 · Odpowiedzi: 769 · Wyświetleń: 458308

[ ? ]: Doctor Who
Yavanna Napisane: 06.08.2008 18:16


Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 95
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Lubaczów/Kraków
Nr użytkownika: 242


QUOTE(TimmY @ 06.08.2008 17:16)
A szczególnie odcinek (a właściwie dwa) dotyczący Impossible Planet. Geez, przecież to mógłby być zupełnie osobny film pełnometrażowy sci-fi z elementami horroru!


O tak, moje dwa ulubione odcinki w tym sezonie. W ogóle ostatnio zauważyłam, że większość odcinków, które mi się podobają z wszystkich 4 sezonów Who dzieje się a) na innej planecie, b) w przyszłości lub teraźniejszości (ale w tym drugim przypadku koniecznie poza Ziemią), c) na statku/stacji kosmicznej. Uwielbiam sci-fi i pewnie dlatego ta sceneria tak do mnie przemawia wink2.gif

Btw, witamy w gronie fanów najwspanialszego serialu na świecie! Mi też po Rose ciężko było przyzwyczaić się do 'nowej panienki', ale po kilku odcinkach polubiłam ją, chociaż wywołuje ona w ludziach różne reakcje. Ale dla mnie na pierwszym miejscu niepodzielnie króluje wspaniała Donna cheess.gif

Tak jeszcze wrócę do postu Przemka z poprzedniej strony:

QUOTE
Dowiadujemy się, jak Rose mogła się pojawiać na ekranie Tardisa, na telewizorze w "Midnight", na Ziemi w odcinku z Adipose itd. (Strasznie mnie zawiódł brak tego wyjaśnienia).


Mi też tego wyjaśnienia cholernie brakowało, ale sama jakoś zdołałam ułożyć to w swojej głowie. UWAGA, SPOILERY Kiedy parallel Torchwood zbudował dimension cannon i kiedy urządzenie to zaczęło działać, wysyłali Rose w różne wszechświaty, by mogła odnaleźć ten właściwy, z Doctorem; bo wg mnie nie umieli kontrolować w pełni tej maszyny i wysłać ją od razu tam, gdzie chciała. Znalazła się najpierw we wszechświecie Donny, myśląc, że to ten właściwy i dlatego była tak zszokowana w scenie w Turn Left, kiedy Donna mówi, że Doctor nie żyje. Następnie trafiła do naszego wszechświata (scena z Partners in Crime) i zorientowała się, że tamten, w którym przed chwilą była to jakaś niewłaściwa wersja. Dodajmy, że dimension cannon mierzyło timelines, które skupiały się na Donnie, dlatego też za każdym razem Rose lądowała w jej pobliżu. Rose i parallel Torchwood pogłówkowali trochę i zorientowali się, że Donna Noble to ważna osoba w życiu Doctora, a wszechświat, w którym żyje jest wytworem robala na jej plecach, dlatego Rose musi pomóc jej się stamtąd wydostać. To wszystko oczywiście IMHO. Ale to jak mogła pojawić się na ekranie Tardisa i na telewizorze w Midnight jest nadal dla mnie zagadką.
  Forum: Klan, Plebania, Niewolnica Isaura · Podgląd postu: #354027 · Odpowiedzi: 769 · Wyświetleń: 458308

[ ? ]: Doctor Who
Yavanna Napisane: 06.08.2008 13:44


Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 95
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Lubaczów/Kraków
Nr użytkownika: 242


Jeszcze dodałabym, że w Forest of the Dead River tak mówi o ostatnim spotkaniu ze swoim Doctorem przed przybyciem do biblioteki:

QUOTE
The last time I saw you, the real you, the future you, I mean - you turned up on my doorstep, with a new haircut and a suit. You took me to Darillium to see the singing towers. Oh, what a night that was! The towers sang, and you cried.


Nowa fryzura i garnitur. Jak wiemy garnitury nosi tylko Tenth, a nigdy przedtem nie zdarzyło się, by dwóch Doctorów miało taki sam strój. Ale nie jest to dla mnie przekonujący argument. Szczególnie, że Moffat podczas ostatniego Comic Con na pytanie: Has River Song met the Doctor (#10) before? odpowiedział:

QUOTE
She has but this is not the only version she's met.


Więc nie byłabym taka pewna, że jedynym Doctorem jakiego znała River był Tenth i dlatego jestem w stanie skłonić się ku stanowisku Matoosa. Choć z ostatecznym sądem wolę poczekać.

A, i jeszcze Moffat w jakimś wywiadzie stwierdził także, że (cytuję z pamięci, więc mogę przekręcić) nie wie czy zobaczymy przygody River Song z Doctorem na ekranie, więc nie gorączkowałabym się tym za bardzo. Chyba że powiedział to celowo, by zamydlić oczy fanom.
  Forum: Klan, Plebania, Niewolnica Isaura · Podgląd postu: #354010 · Odpowiedzi: 769 · Wyświetleń: 458308

[ ? ]: Doctor Who
Yavanna Napisane: 04.08.2008 13:39


Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 95
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Lubaczów/Kraków
Nr użytkownika: 242


QUOTE(owczarnia @ 04.08.2008 12:11)
No tak, niby tak, tak wszyscy mówią. Aczkolwiek nie bardzo wierzę w te "poinformowane źródła", bo Russell ostatnio w wywiadzie powiedział wyraźnie, że David podjął już decyzję i jest ona BBC znana, ale pozostała w bardzo ściśle zamkniętym gronie osób. Spodziewam się, że Russell wie (chociaż nie pamiętam co tam mówił i czy się wypierał czy przyznawał), ale wątpię, by tego rodzaju info łatwo wyciekło... Oni dobrze wiedzą co robią i podają nam dokładnie to, co chcą żebyśmy wiedzieli. Przykładem może być pojawienie się Rose już w 'Partners in Crime', co zaskoczyło absolutnie WSZYSTKICH.


W sumie przyznam Ci rację co do kwestii Davida, chociaż osoby, które przekazały tę informację w ciągu ostatniego roku dostarczyły faktów, które sprawdziły się w 100% (a niektóre w ogóle, żeby powiedzieć całą prawdę). No nic, trzeba będzie poczekać do czerwca/lipca przyszłego roku, kiedy będą ogłaszać casting do 5 sezonu. Do tego czasu musimy żyć w niepewności. Ale przeczucie mówi mi, że David zostanie z nami jeszcze jeden sezon, a przeczucie rzadko mnie myli wink2.gif (Co nie znaczy, że w ogóle mnie nie myli, nie wypominać mi tej wypowiedzi, jeśli okaże się, że David jednak nie robi 5 sezonu tongue.gif ).

QUOTE(owczarnia @ 04.08.2008 12:11)
A tak nawiasem mówiąc to i ja mam uczucia co najmniej mieszane odnośnie jej powrotu... Czekałam na to strasznie, ale teraz widzę że może niekoniecznie dobrze się stało... Rozumiem, że Russell chciał się "pożegnać" ze wszystkimi swoimi postaciami nim odejdzie, ale zakończenie, jakie przygotował dla Rose... było no, delikatnie mówiąc mało satysfakcjonujące. Chociaż znowu z drugiej strony mnie by usatysfakcjonował chyba tylko jej powrót na stałe, więc może lepiej już nic nie powiem wink2.gif.


SPOILERY - jeśli ktoś nie oglądał finału 4 sezonu

W ogóle myślę, że Russelowi po prostu zabrakło czasu w tym finale. Gdyby miał 3 odcinki na zakończenie sezonu, wszystko by wg mnie lepiej wypadło. W dwóch nie zdołał wszystkiego zmieścić, musiał 'chodzić' na skróty, i tak uważam, że zrobił kawał dobrej roboty, bo mimo wszystko da się to oglądać. Ale nie mogę przestać sobie zadawać pytań, co każdy z companions Doctora w ogóle miał tam do roboty? Jaki był sens zebrania ich razem? Dobra, rozumiem, że dzięki nim Doctor został naprowadzony na zaginione planety, ale potem ich rola sprowadziła się do grożenia wysadzeniem Ziemi za pomocą Osterhagen Key/do grożenia wysadzeniem The Crucible za pomocą warp star, zapełnienia TARDISA i pożegnania. Szczególnie Rose, Mickey i Jackie nie mieli wg mnie racji bytu w tych odcinkach, bo bez nich cała fabuła rozegrałaby się tak samo (może z niewielkimi zmianami). Russel po prostu nabrał sobie za dużo na talerz i niezbyt dobrze to ułożył.
Tak nawiasem mówiąc, uważam, że w 'Turn Left' Rose była rewelacyjna - tajemnicza, zachowująca się jak Doctor w pewnych momentach, pełna wiedzy i świadomości o przyszłych wydarzeniach. Strasznie się cieszyłam oglądając ten odcinek. Wg mnie po 'Turn Left' Russel powinien był przywrócić Rose dopiero w którymś ze specials, które przecież on także pisze, tym samym finał byłby bardziej tragiczny: Doctor zastanawiałby się gdzie jest Rose, co się stało, może Donna spotkała kogoś innego w tym parallel universe, jej brak byłby bardziej widoczny i bolesny dla Doctora. Ale to moja opinia i raczej już fan dream niż possible reality.

Oj, rozpisałam się. Lubię wdawać się w rozważania o tym serialu smile.gif

Edit:

QUOTE
Edit: dopiero teraz doczytałam... Co, wszystkie (prawie) specjale na Gwiazdkę?! Eee, niemożliwe. Mam koleżankę w UK, blisko BBC. Aż się muszę jej zapytać, aczkolwiek ostatnio pisała o Christmas Special zdecydowanie w liczbie pojedynczej.


Właśnie to samo źródło od Davida podało w temacie o Spoilerach na DWF (jestem regularną czytelniczką tego tematu, wiem, straszne) przybliżony harmonogram specials, a informacje tej osoby wiele razy już się sprawdzały. Cytuję (spoiler!):

Following the recent bouts of information, misinformation and disinformation, this is where I think we are.

1. April 11th 2009 circa 60 minutes.
2. December 25th 2009 circa 50 minutes.
3. December 26th or 31st 2009 circa 50 minutes.
4. January 1st 2010 circa 50 minutes.

Unless of course one of the specials is for Children In Need, in which case drop number 3.

Osoba ta jeszcze użyła określenia 'tablets of stone' na określenie tego harmonogramu w odpowiedzi na wątpliwości wyrażone przez kilkoro użytkowników i dodała jeszcze to: I have heard the planned gap between Easter and Christmas from at least 3 different, independant sources. Unless plans change, it's going to be very close to that.


Może użyłam określenia Christmas 2009 zbyt ogólnie. Miałam na myśli okres czasu od 25 grudnia 2009 do 1 stycznia 2010.
  Forum: Klan, Plebania, Niewolnica Isaura · Podgląd postu: #353855 · Odpowiedzi: 769 · Wyświetleń: 458308

[ ? ]: Doctor Who
Yavanna Napisane: 04.08.2008 11:59


Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 95
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Lubaczów/Kraków
Nr użytkownika: 242


QUOTE(owczarnia @ 04.08.2008 11:41)
Wiemy, wiemy... Tylko to 2010 nas zabija *wzdycha*...

No i w ogóle. Coś czuję, że Moffat poleci całkowicie od nowa sad.gif.

I Tennant nie wiadomo czy wróci cry.gif...
*



Trochę mnie właśnie ta wizja czekania przeraża, ale pocieszam się ostatnio myślą: 'Za dwa lata o tej porze będziesz przeklinać/wychwalać Moffata i czekać niecierpliwie na Christmas Special 2010!' ;P Ale i tak niewiele to pomaga.

Nawet mnie w sumie cieszy, że Moffat chce zacząć wszystko od nowa, bo trochę mi nie przypadł do gustu finał 4 sezonu, zebranie wszystkich companions, a szczególnie to, co Russel zrobił z postacią Rose, postacią, którą bardzo lubiłam, której historię uważałam za zakończoną w Doomsday, a kiedy dowiedziałam sie, że wraca, przeczuwałam, że nie będzie to dobry pomysł i niestety, moim zdaniem przynajmniej, moje złe przeczucie się sprawdziło. Mam w ogóle nadzieję, że nie zobaczę nikogo ze 'starej ekipy' przez dłuuugi czas, a szczególnie Daleków. No sorry, ale ile można. Wiem, że są ważną częścią Doctor Who Universe, ale przez ich ciągłe pojawianie się w każdym sezonie zdążyły mnie już zirytować i to poważnie. Mam nadzieję, że Moffat okaże na tyle rozsądku, by nie przywracać ich w 5 i mam nadzieję w 6 sezonie. Tak, nie jestem fanem Daleków jak widać tongue.gif

Co do Davida - spoiler ahead tongue.gif

Z kilku dość dobrze poinformowanych i niezależnych źródeł są informacje, że wielce prawdobodobnym jest, że David zrobi jeszcze 5 sezon. Więc nie płaczmy zbyt wcześnie smile.gif


Tak mnie już w ogóle znudziła dyskusja czy David odchodzi, czy David zostaje, kto będzie 11 Doctorem, że zaczyna mi się już robić wszystko jedno. Co nie znaczy, że się nie rozryczę, gdy w końcu wspaniały Mr Tennant zdecyduje się odejść sad.gif To dzięki niemu się wkręciłam w Doctora i on zawsze juz nim dla mnie bedzie.


  Forum: Klan, Plebania, Niewolnica Isaura · Podgląd postu: #353845 · Odpowiedzi: 769 · Wyświetleń: 458308

[ ? ]: Doctor Who
Yavanna Napisane: 04.08.2008 11:40


Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 95
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Lubaczów/Kraków
Nr użytkownika: 242


QUOTE(owczarnia @ 04.08.2008 10:43)
Na pewno nie to jest przyczyną. W tej chwili "leci" do mnie książka, która kosztowała dwanaście dolarów. Z przesyłką dziewiętnaście. A i wcześniej wiele, wiele razy zamawiałam z Amazon (i com, i UK) najróżniejsze rzeczy tańsze niż dwadzieścia pięć dolarów. A ostatnio to już całkiem bez żenady kupuję książki, filmy i płyty CD na Amazonie, bo wychodzi taniej niż w Empiku. I nigdy nie było problemu. Jak już pisałam, to kwestia tego, kto sprzedaje. Jeśli bezpośrednio Amazon, jest ok. Jeśli "third party", często jest kłopot z wysłaniem do Polski w ogóle, lub też cena za przesyłkę jest astronomiczna (Amazon wówczas jedynie pośredniczy i ceny za wysyłkę podawane są już przez tę inną firmę, czego doświadczyłam ostatnio zamawiając dwie książki - ni z tego, ni z owego wyskoczyło, że będą to dwie paczki, jedna wysyłana przez Amazon, a druga przez jakąś kompletnie inną firmę i cena za wysyłkę w tym drugim przypadku była prawie trzykrotnie wyższa).


To już jest zupełnie dziwne - Tobie wysyłali normalnie, bez jakichś limitów, mojemu ojcu nie chcieli. Może to zależy od regionu Polski, w którym się mieszka...? W ogóle Amazon stosuje czasami niezrozumiałą politykę, jak z tymi pośrednikami, których opisałaś. No nic, trzeba polować na Allegro.

Tak jeszcze czytam poprzednią stronę i widzę, że zamieszanie ze specials dotarło także tutaj tongue.gif To napiszę, żeby wyklarować (chociaż i tak pewnie już wiecie; nie wiem czy to spoiler, więc jakby się ktoś bał, to nie czytać dalej):

Łącznie jest 5 specials:

1. Christmas Special 2008 - napisany przez Russela T Daviesa
2. Easter (?) Special 2009 - Russel T Davies

Pozostałe trzy mają być podobno wyemitowane podczas Christmas 2009:

3. Christmas Special 2009 1 - Russel T Davies
4. Christmas Special 2009 2 - Russel T Davies & Phil Ford (lub Gareth Roberts)
5. Christmas Special 2009 3 - Russel T Davies & Gareth Roberts (lub Phil Ford)

A potem w marcu lub kwietniu 2010 świeżutki 5 sezon z rąk Stevena Moffata smile.gif


  Forum: Klan, Plebania, Niewolnica Isaura · Podgląd postu: #353841 · Odpowiedzi: 769 · Wyświetleń: 458308

[ ? ]: Doctor Who
Yavanna Napisane: 04.08.2008 09:55


Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 95
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Lubaczów/Kraków
Nr użytkownika: 242


QUOTE(owczarnia @ 30.07.2008 18:13)
Ja nawet kupić chciałam na Amazonie i normalnie mad.gif. Albo wysyłka trzy razy tyle co sam towar, albo w ogóle do Polski nie i już. Szlag może człowieka trafić.
*



Z góry sorry za post OT, ale przeglądałam ten temat i postanowiłam coś zasugerować smile.gif

Mój ojciec zamawiał kilka razy książki i płyty z Amazon i nigdy nie chcieli mu wysłać tego do Polski, jeśli łączna suma produktów nie przekraczała 25$. Łącznie z przesyłką (najwolniejszą) wychodziło to zawsze ponad 100 zł, ale było warto, bo nigdzie w Polsce tych rzeczy nie było można dostać (jak też jest w przypadku tych, które chcesz zamówić). Możesz więc spróbować wybrać tyle produktów, by przekraczały sumę 25$ i wtedy spróbować, czy zechcą Ci wysłać. Wybór sposobu przesyłki zależy już od Ciebie. Chociaż nie wiem jak jest teraz w związku ze spadkiem ceny dolara, ale zawsze możesz spróbować.

BTW - miło zobaczyć, że na tym forum jest dość sporo fanów tego wspaniałego serialu smile.gif Dawno mnie tu nie było, więc naprawdę ciepło się robi na sercu, że mogę czasami wpaść i podyskutować na temat odcinków czy castingu, bo tak byłam zmuszona znosić niektórych ludzi na Doctor Who Forum (naprawdę, czasem się zastanawiam czy ci ludzie kochają ten serial czy wręcz przeciwnie, ale i tak kocham tamto forum na swój sposób tongue.gif).

TimmY - o jeju, wcale Ci nie zazdroszczę tongue.gif Moim skrytym i jak na razie nieosiągalnym marzeniem odkąd stałam sie fanem Doctora Who jest pojechanie do Cardiff i zwiedzenie Doctor Who Exhibition. Baw się dobrze i ciesz się tą okazją smile.gif
  Forum: Klan, Plebania, Niewolnica Isaura · Podgląd postu: #353839 · Odpowiedzi: 769 · Wyświetleń: 458308

Yavanna Napisane: 05.12.2007 16:21


Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 95
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Lubaczów/Kraków
Nr użytkownika: 242


Też pisałam na pierwszy temat (rozszerzony poziom), bo wiersza nie tknę nigdy, chyba wtedy, kiedy proza wybitnie mi nie podejdzie. Ogólnie jestem zadowolona z tego, co napisałam, ale czy zgodnie z kluczem, to dopiero się okaże. Wypracowanie napisałam najpierw, a potem wzięłam się za czytanie ze zrozumieniem. Może dlatego, że byłam już trochę odprężona po napisaniu wypracowania, tekst i pytania do niego nie wydały mi się takie trudne. Ale, jak już pisałam, co z tego wyszło, dopiero się okaże.

Jutro angielski, którego najmniej się boję, bo co piątek robimy sobie maturkę na lekcji, więc się już przyzwyczaiłam wink2.gif
  Forum: Talk Show · Podgląd postu: #328527 · Odpowiedzi: 4595 · Wyświetleń: 399282

Yavanna Napisane: 03.12.2007 22:31


Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 95
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Lubaczów/Kraków
Nr użytkownika: 242


QUOTE(PrZeMeK Z. @ 03.12.2007 16:04)
Nie, na próbnej ustnego nie ma. Ja się już przejmuję tą prawdziwą prezentacją, na prawdziwą maturę.

Child - nie oceniaj innych według swojego geniuszu :]

A tak w ogóle to ponoć u nas dwie próbne będą. Teraz i w kwietniu O_o
*



Ja słyszałam, że w marcu ma być, tym razem sponsorowana przez ministerstwo i pisana ze wszystkich przedmiotów wpisanych na deklaracji, czyli z dodatkowych też (ale to na razie traktuję jako plotkę). Bo ta w środę, czwartek, piątek to z OPERONU.

Próbną piszę z polskiego (roz.), angielskiego (roz.) i historii (podstawa). Najbardziej boję się polskiego, bo niezbyt szczęśliwie trafiłam na nauczycielkę i teraz w tempie przyspieszonym dokształcam się na korkach :/ Ale tam, to próbna. Do maja nadrobi się zaległości i luki w wiedzy.
  Forum: Talk Show · Podgląd postu: #328351 · Odpowiedzi: 4595 · Wyświetleń: 399282

Yavanna Napisane: 29.08.2007 21:17


Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 95
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Lubaczów/Kraków
Nr użytkownika: 242


Ja się uczę francuskiego już dwa lata i zapewniam Cię - nic strasznego (: (chociaż ja - nic chwaląc się - mam talent do języków, więc może dla mnie to nic strasznego, a dla innych koszmar). Gramatyka jest dosyć trudna, wymowa także, ale dla mnie nauka przez te ostatnie dwa lata to była sama przyjemność i zero stresu. Ładny język i przydatny, aczkolwiek ja nie zamierzam wiązać z nim przyszłości. Za rok celuję w filologię angielską i hiszpańską. W zależności, gdzie się najpierw dostanę, to od drugiego lub trzeciego roku robię drugi kierunek (angielski lub hiszpański). Wielkie plany i mam nadzieję, że wypalą ;>

Co do hiszpańskiego - popieram hymny na jego cześć. Zakochałam się i jak widać powyżej zamierzam studiować. Muzyka dla uszu.

Niemieckiego nie uczę się od dwóch lat (czyli skończenia gimnazjum) i kompletnie nic nie pamiętam. Mała szkoda, bo żywiłam silną awersję dla tego języka, ot, bo tak.
  Forum: Talk Show · Podgląd postu: #315645 · Odpowiedzi: 499 · Wyświetleń: 264970

Yavanna Napisane: 21.08.2007 17:27


Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 95
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Lubaczów/Kraków
Nr użytkownika: 242


Powtórzę się pewnie wielokrotnie, ale nie zaszkodzi wypunktować scen, które utkwiły mi w pamięci:

- rozdział Prince's Tale, na którym kompletnie się rozkleiłam i nie mogłam spać w nocy (jak coś strasznie przeżywam, to właśnie jest główny objaw). Rozdział, po którym "nawróciłam" się na Snape'a. Nie żebym kiedykolwiek go nienawidziła czy coś, można powiedzieć, że był mi obojętny. Ale kiedy przeczytałam o jego poświęceniu i cierpieniach, nabrałam ogromnego szacunku do tej postaci. Minął miesiąc od kiedy skończyłam czytać DH, a dalej czuję ukłucie smutku, kiedy przypominam sobie jego historię;

- Voldemort wspominający noc, kiedy próbował zabić Harry'ego. Strasznie klimatyczny opis, przechodziły mnie dreszcze, kiedy to czytałam;

- ostateczna walka Voldemorta i Harry'ego w Wielkiej Sali, ich dialog, coś wspaniałego;

- ciotka Muriel i jej teksty ;D Ten tekst: You there! Give me your chair, I'm a hundred and seven! mnie rozwalił, szczególnie, że powtórzyła informację o swoim wieku chyba kilka razy, a jak na 107-latkę robiła dość spójne i złośliwe uwagi;

- Historia o Trzech Braciach - strasznie lubię takie przypowieści w opowiadaniach.

- Aberforth krzyczący do śmierciożerców stacjonujących w Hogsmeade: IT'S A GOAT, YOU IDIOT! (przytaczam z pamięci) kiedy udowadniał im, że to on wyczarował wcześniej Patronusa;

- Look... at... me..., oczywiście - kolejna scena, na której się popłakałam.

Pewnie znalazłoby się więcej ulubionych scen, ale jak te pamiętam po miesiącu od przeczytania, znaczy, że najbardziej mi zapadły w pamięć.
  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #314322 · Odpowiedzi: 238 · Wyświetleń: 147908

Yavanna Napisane: 23.07.2007 16:23


Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 95
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Lubaczów/Kraków
Nr użytkownika: 242


QUOTE(hazel @ 23.07.2007 15:34)
@Pszczoła:

QUOTE
elder - n C 1. (older person)starszy; she is my ~ by 5 months ona jest ode mnie starsza o 5 miesięcy. 2. (official, senior member of tribe)członek starszyzny.
adj starszy brat.


Mi się pierwsze nasunęło to tłumaczenie.

Ale co do niejasności - to niejasne jest dla mnie całe to zamieszanie z różdżkami - kto komu i dlaczego oddaje, kradnie, pozycza czy wygrywa. A do tego, jak Malfoy został właścicielem Elder Wand to ja mam pewne wątpliwości - w sensie, że co, odebrał ją Dumbledore'owi ale jej nie wziął, czy jak? (Nie pamietam tej sceny z szóstki dobrze, a nie mam w tej chwili książki). I dlaczego później Potter, zabierając mu 'zwykłą' różdżkę, stał się właścicielem też tej drugiej.
*



Malfoy rozbroił Dumbledore'a na wieży, tym samym stając się panem the Elder Wand, nawet jeśli jej nie wziął. Tak samo Harry rozbroił Malfoya i panowanie nad różdżką przeszło na niego, a jak wiemy w tym czasie leżała ona w grobie z Dumbledorem. Jeśli Voldemort pokonałby Pottera różdżka byłaby pod jego władzą. Itede. Wystarczyło pokonać/rozbroić/zabić czarodzieja, na którego the Elder Wand przeszła, a ona od razu zmieniała właściciela.
  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #310140 · Odpowiedzi: 226 · Wyświetleń: 149844

Yavanna Napisane: 23.07.2007 14:56


Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 95
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Lubaczów/Kraków
Nr użytkownika: 242


QUOTE
ten cały fragment (ostatnie rozdziały) mam zaznaczone do przeczytania drugi raz, więc mogę się mylić.
Harry nie zginął w lesie, bo
1. chroniła go krew matki
2. Voldi uśmiercił swój kawałek duszy, zamiast duszę Pottera. (co mi przypomina, żeby dopisać Katona do listy geniuszy).


Też tak uważam. Chociaż... Jak o tym pomyślę, to czy Harry w tym momencie nie miał wszystkich Deathly Hallows zgromadzonych pod swoją pieczą? Pelerynę miał ze sobą, był panem The Elder Wand. Hm, tylko że kamień opuścił w lesie, ale przecież przy brzegu polany, na której czekał Voldemort. A przecież Hallows dawały władzę na śmiercią. Wiem, naciągane, ale tak mi to nagle wpadło do głowy.

Mnie zastanawia co innego. W głównym temacie dyskusyjnym postawiłam takie pytanie: Jak Neville wszedł w posiadanie miecza Gryffindora? Jak wiemy oryginał zdobył Griphook w Gringotts, więc co, Neville zabił Nagini fałszywką? A jak oryginałem, to skąd go wziął? /Może nieuważnie czytałam i nie wyłapałam tego./
  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #310130 · Odpowiedzi: 226 · Wyświetleń: 149844

Yavanna Napisane: 23.07.2007 14:35


Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 95
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Lubaczów/Kraków
Nr użytkownika: 242


Uch, skończyłam, ledwo widzę na oczy, ale było warto.

Nie spodziewałam się tak dobrej powieści po przeczytanym wcześniej epilogu, ale kiedy wreszcie skończyłam czytać wszystko nabrało sensu, wszystko zaczęło do siebie pasować. Nie mogłam oderwać oczu od lektury, tak mnie wciągnęło. Czasami Rowling przesadzała z "cudami" (np. ucieczka z Malfoy Manor albo z Gringotts, jak to wspominali moi poprzednicy), ale końcówka nadrobiła wszystko. Walka w Hogwarcie była wręcz epicka, niezwykła, brak mi słów, by to określić. Rozpłakałam się w momencie śmierci Snape'a, kiedy ten mówi do Harry'ego "Look at me". Biorąc pod uwagę fakt, że wcześniej, będąc bardzo niecierpliwą osobą poprzeglądałam książkę w poszukiwaniu co smakowitszych kawałków i oczywiście przeczytałam wspomnienia Severusa, słowa te, przy pierwszym czytaniu być może niezrozumiałe, nabrały dla mnie smutnego sensu. Nigdy nie lubiłam Snape'a, bo Rowling ustawicznie przedstawiała go jako skończonego bydlaka, ale teraz zaczynam pałać cieplejszymi uczuciami, nabierać szacunku i zrozumienia do Mistrza Eliksirów. Chociaż jego miłość do Lily była w pewien sposób samolubna (ale jednocześnie prawdziwa), chciał tylko jej dobra, nie obchodzili go jej mąż i syn, to jednak zawsze ochraniał Pottera.

Ach, no i ostateczne spotkanie face-to-face Harry'ego i Voldemorta. Rowling po V tomie nie zostawiła wątpliwości: albo Voldemort zabije Harry'ego albo Harry jego. Tertium non datur. Któryś z nich musi zostać mordercą. A jednak znalazła drogę, by ze swego głównego bohatera nie uczynić zabójcy. I to mi się bardzo podobało! smile.gif

Nie podobało mi sie spłycenie postaci Ginny. Była ona jakaś bezbarwna. Mało się pokazywała, ale może to i lepiej?

Wielki plus za postać ciotki Muriel! Pokochałam kobietę od jej pierwszych słów.

Zastanawia mnie jedno. Może przeoczyłam to w trakcie czytania, ale nie sądzę by coś takiego mi umknęło. O ile wiem miecz Gryffindora (ten prawdziwy) stał się własnością Griphooka (w polskiej wersji to chyba był Gryfek?) po skoku na Gringotts. Jak w takim razie znalazł się on w posiadaniu Neville'a? Czy może miecz, którym Neville zabił Nagini był tą fałszywką?

Wątek z różdżkami pokręcony, ale bardzo mi się podobał. Także fakt, że Rowling porozwiązywała prawie wszystkie zagadki. Wiemy już co nieco o Grindelwaldzie, o tożsamości Szarej Damy i Krwawego Barona, wiemy o Aberforthie i historii rodziny Dumbledore'a, czyli o rzeczach, które przez wszystkie tomy wydawały się być bagatelizowane i zdawało się, że nigdy nie poznamy ich rozwiązania.

Wątek Deathly Hallows wydawał mi się na początku trochę idiotyczny, bo po co to wprowadzać jak mamy wątek Horcruxów w pełni. Ale potem wszystko się na szczęście ułożyło.

Ogólnie jestem zadowolona, nawet epilog nie wydaje się taki straszny w kontekście całości ;P

QUOTE(Ahmed @ 23.07.2007 05:50)
Jak znajdę znowu czas, to chętnie przeczytam jeszcze raz. Nie chcę się jeszcze żegnać z naszym czarodziejem, który towarzyszy mi już od 7-8 lat. Razem z nim dojrzewałem, z niecierpliwością czekałem na kolejne premiery, wertowałem magiczne fora, śledziłem newsy. To dość znaczący fragment mojego dzieciństwa. Wyleczyłem się z potteromanii (chyba jednak nie definitywnie), obecnie nie fascynuje mnie to aż tak, ale wiem, że z wielką przyjemnością będę wracał do tych książek w przyszłości. Eh...
Rowling odwaliła kawał świetnej roboty.
*


Mi także przeszła już silna potteromania, ale te książki są częścią mojego życia czy tego chcę czy nie chcę. Mam do nich silny sentyment i na pewno będę je w przyszłości poczytywać. Nie można ot tak wymazać wszystkich emocji związanych z ich lekturą, z czekaniem na kolejne tomy i filmy, z całą tą euforią. Zawsze gdzieś tam w głębi będę cichą fanką książek o Chłopcu, który Przeżył smile.gif

Tak przeczytałam, co piszecie o ludziach, którzy naczytali się fanficków i są zawiedzeni. Dobrego mam nosa, że nie czytam żadnych ;P Przez to nic nie wydaje mi się wtórne, powtórzone i bezsensowne, a cieszę się lekturą i nie narzekam, że "bywają lepsze ff-y" od "Deathly Hallows".
  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #310129 · Odpowiedzi: 321 · Wyświetleń: 81566

Yavanna Napisane: 21.07.2007 17:33


Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 95
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Lubaczów/Kraków
Nr użytkownika: 242


QUOTE(Hedwiga666 @ 21.07.2007 16:35)
I szcerze powiedziawszy, epilog był do przewidzenia. Nie znam zadnej ksiazki fantastycznej /tudziez pseudofantastycznej/, która nie miałaby banalnego happy endu.


A czytałaś sagę wiedźmińską Sapkowskiego? ;> Jej zakończenia nie nazwałabym banalnym happyendem w pełnym tego słowa znaczeniu, a jest to książka fantastyczna/fantasy.

Nie sądzę, by Rowling wydała VIII tom, ponieważ nie miałby on racji bytu. Co by w nim opisała? Szczęśliwe życie rodzinne Potterów i Weasleyów? No chyba że szkolne perypetie w Hogwarcie pociech naszych bohaterów ;P

Idę czytać dalej.
  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #310024 · Odpowiedzi: 321 · Wyświetleń: 81566

Yavanna Napisane: 21.07.2007 15:11


Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 95
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Lubaczów/Kraków
Nr użytkownika: 242


Jak dowiedziałam się, że skany książki i epilog są prawdziwe, to nie chciało mi się z początku wierzyć, szczególnie po wywodach wielu osób, że to świetnie zrobiona podróbka i dość niepochlebnych opiniach o tymże epilogu, przyrównywanym do słabego fanficka. A tu taki psikus (;

Na razie doszłam do rozdziału 8. Czyta się fajnie i lekko, akcja prze na przód. Myślałam, że Hagrid po upadku z motocykla, z takiej wysokości i prawdopodobnie po trafieniu Avadą Kedavrą (leciały tak gęsto, że można było przypuszczać, że półolbrzym nie wywinie się śmierci, chyba cudem) będzie kolejną ofiarą śmiertelną po Hedwidze, ale tak się nie stało. Także przeczytałam epilog najpierw i świadomość faktu, że przeżyją główni "dobrzy" bohaterowie dodaje otuchy, niżby się miało czytać i nie wiedzieć, co się stanie na następnej stronie, pędzić szybko przez strony byle dowiedzieć się szybciej jak cała historia się skończy. A tak - totalny komfort czytania, nigdzie się nie śpieszy i można się delektować lekturą ostatniego Pottera smile.gif

Ach, no i nie przeszkadza mi ten happyendowy epilog, wręcz przeciwnie, lubię dobre zakończenia, nawet te banalne, chociaż czasami sama przed sobą się do tego nie lubię przyznać ;>
  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #310009 · Odpowiedzi: 321 · Wyświetleń: 81566

Yavanna Napisane: 23.06.2007 16:38


Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 95
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Lubaczów/Kraków
Nr użytkownika: 242


QUOTE(hazel @ 23.06.2007 16:12)
Tiaaa...ja zawsze miałam ambitne plany na wakacje, że sobie nadrobię, sratatata.

Ale najgorsze przegięcie to było jak pojechałam na wieś uczyć się do matury w sielskiej głuszy. Nabrałam ze sobą cały stos książek, notatki, zeszyty, opracowania, ksera itd., zapakowawałam tym badziewiem cały bagażnik. Efekt był taki, że wyciągnęlam jedynie ksera, bo się nadawaly na rozpalkę do grilla, a w obrocie były inne pomoce naukowe.
*



Też obawiam się, że tak ze mną będzie, bo już niejednokrotnie tak było wink2.gif

Ale nieco mobilizacji dodaje mi wizja słabo zdanej albo zawalonej matury, ale kto wie, czy mój leń nie zwycięży jednak. Oby nie, bo sama się ze skóry obedrę ;>

  Forum: Talk Show · Podgląd postu: #307747 · Odpowiedzi: 4595 · Wyświetleń: 399282

Yavanna Napisane: 23.06.2007 15:56


Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 95
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Lubaczów/Kraków
Nr użytkownika: 242


QUOTE(MisieK @ 23.06.2007 15:47)
QUOTE
trzeba sobie zrobić małą powtórkę z historii i polskiego na wakacjach

źle sie dzieje na tym świecie. apokalipsa nadchodzi. armagedon k....!
*



Jakbyś miał takich nauczycieli jak ja, to byś też tak zrobił. Wystarczy powiedzieć, że nie mam wiedzy na temat średniowiecza wystarczającej, by zdać rozszerzoną historię (w dodatku zdać ją bardzo dobrze). Nie myśl, że ta perspektywa mnie cieszy, bo tak nie jest. Gdybym nie miała co nadrabiać leżałabym do góry brzuchem i nic nie robiła, a uczyła się to już w ogóle, bo typem kujona ślęczącego nad książkami nie jestem.
  Forum: Talk Show · Podgląd postu: #307744 · Odpowiedzi: 4595 · Wyświetleń: 399282

Yavanna Napisane: 23.06.2007 12:40


Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 95
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Lubaczów/Kraków
Nr użytkownika: 242


Koniec z chemią, fizyką, biologią i wokiem wink2.gif

Zaczęło się odliczanie do matury i trzeba sobie zrobić małą powtórkę z historii i polskiego na wakacjach.
  Forum: Talk Show · Podgląd postu: #307730 · Odpowiedzi: 4595 · Wyświetleń: 399282

Yavanna Napisane: 24.05.2006 17:29


Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 95
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Lubaczów/Kraków
Nr użytkownika: 242


Potti, życzę najlepszego, a szczególnie tego, co Ci się przyda w życiu ;>
  Forum: Talk Show · Podgląd postu: #264174 · Odpowiedzi: 2434 · Wyświetleń: 1142947

Yavanna Napisane: 19.05.2006 18:39


Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 95
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Lubaczów/Kraków
Nr użytkownika: 242


QUOTE(owczarnia @ 19.05.2006 19:09)
QUOTE(Katon @ 19.05.2006 17:46)
Ale prawda istnieje. Jedna. Na każdy temat. Albo Bóg jest, albo go nie ma. Albo  ja mam na sobie białą marynarkę albo nie.
*


I właściwie w tym momencie dyskusja nam się kończy. Ty stawiasz znak równości, ja uśmiecham się do siebie pod nosem.
*



A według Ciebie istnieje kilka prawd? Ćwierćprawdy, półprawdy itepe, itede? Każdy człowiek rozumie prawdę według własnego widzimisię i dla niego prawdą jest to, co dla innego nią nie jest? Tak tę wypowiedź zrozumiałam, jeśli źle, to przepraszam. Bo według mnie takie dzielenie prawdy prowadzi tylko do chaosu i nieporozumień i w tym przypadku przyznaję rację Katonowi.
  Forum: Talk Show · Podgląd postu: #263758 · Odpowiedzi: 56 · Wyświetleń: 17479

Yavanna Napisane: 17.05.2006 18:41


Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 95
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Lubaczów/Kraków
Nr użytkownika: 242


QUOTE(estiej @ 17.05.2006 18:11)
QUOTE(Yavanna @ 17.05.2006 05:20)
Polecam artykuł publicysty Rafała A. Ziemkiewicza na temat Inkwizycji

To ja jeszcze dodam artykuł o Inkwizycji z wikipedii, znacznie różniący się od pracy Ziemkiewicza. Po przeczytaniu jego artykułu można by się zakochać w dzielnych i szlachetnych inkwizytorach, tak wybielił czarną legendę.

A tak w temacie, nie bardzo widzę w czym jest problem. Duchowość zawsze istniała na różnych poziomach z popduchowością na czele. Jedni się umartwiają, inni chodzą na odpusty. I tyle.
Wiara w Kabałę wg Madonny, czy wiara w Kabałę wg kabalistów nie różni się skutecznością, więc szczerze mówiąc wolałbym to zrobić z Madonną (niekoniecznie kabałę mając tu na myśli, skoro to i tak strata czasu).
*



Matoos w sumie już za mnie odpowiedział. Encyklopedia, którą każdy może edytować, a wiadomo, że większość ludzi uważa Świętą Inkwizycję za instytucję zbrodniczą, wydaje mi się wątpliwym źródłem wiedzy. Ktoś może oprzeć swoją wiedzę o ŚI na osławionym "Imieniu Róży" Umberto Eco lub na wątpliwym opracowaniu historycznym. Bardziej przemawia do mnie artykuł znanego i szanowanego publicysty niż anonimowe dzieło zbiorowe.
  Forum: Talk Show · Podgląd postu: #263668 · Odpowiedzi: 11 · Wyświetleń: 6311

Yavanna Napisane: 16.05.2006 22:20


Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 95
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Lubaczów/Kraków
Nr użytkownika: 242


Polecam artykuł publicysty Rafała A. Ziemkiewicza na ten temat: http://www.datapolis.com/grzes/inkw_rz.htm

Radzę naprawdę przeczytać, bo już mnie nadgorliwe psioczenie na tą instytucję zaczyna trochę wkurzać ;>
  Forum: Talk Show · Podgląd postu: #263629 · Odpowiedzi: 11 · Wyświetleń: 6311

4 Strony  1 2 3 > » 

New Posts  Nowe odpowiedzi
No New Posts  Brak nowych odpowiedzi
Hot topic  Gorący temat (Nowe odpowiedzi)
No new  Gorący temat (Brak nowych odpowiedzi)
Poll  Sonda (Nowe odpowiedzi)
No new votes  Sonda (Brak nowych odpowiedzi)
Closed  Zamknięty temat
Moved  Przeniesiony temat
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 27.04.2024 22:21