Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

Magiczne Forum _ Harry Potter _ Who Will Fall In Love With Whom V.3

Napisany przez: kubik 30.09.2004 20:45

Weetaycie w 3 odsłonie tematu
zapraszam do wypowiadania swoich opinii

Napisany przez: NeMhAiN 30.09.2004 20:59

kubik-gratuluję biggrin.gif
jesli ma byc przemyslanie..to ja sie muszę kwile zastanowić...nie mówimy (z tego co zrozumiałam) tylko o Harrym nie? wiec bardzo mi by pasowała Hermi do Snape'a ale zdaje sobie sprawe ze to nierealne raczej :/a szkoda...draco i ginny oczywiscie...
chyba już wiecie jakie mieszanki lubie:D

Napisany przez: kubik 01.10.2004 12:14

user posted image
Harry and Hermione ---- Ron [...]
wink.gif

Napisany przez: Anulcia 01.10.2004 14:11

Kubik, przyznam, że to baaaardzo ciekawe biggrin.gif biggrin.gif biggrin.gif . Wczoraj kolejny raz oglądałam HP i WA,
i znowu miałam napad myśli typu ,,ależ oni do siebie pasują" (H i Hr, rzecz jasna) blush.gif. Jakiś czas temu ściągnełam także ze stronki http://www.harryloveshermione.com z MUSIC VIDEOS ładniutkie króciutkie klipy. Dla tych co jeszcze ich nie widzieli polecam MYSKIN. Jest śliczny!!! smile.gif smile.gif

Napisany przez: Syriusz_Black 01.10.2004 14:31

Nie musiałeś wywalać mojego z resztą słusznego komentarza....
Uważam ten temat za denny, bo ile można pisać ciągle o tym samym....

Napisany przez: kkate 01.10.2004 14:34

Super, Kubik biggrin.gif to naprawdę niezwykle ciekawe, wcześniej tego nie zauważyłam. Warto jednak nadmienić, że to "drzewo genealogiczne" jest umieszczone w dziale "Rubbish Bin", czyli koszu na śmieci, i oprócz treści właściwej mamy m.in. różne notatki, pokreślone, i takie, które są do wyrzucenia blink.gif

Widzimy tam na przykład fragment jakiegoś tekstu i... dobra, napiszę o tym na temacie o stronie Rowling, ale co do tego wykresu...

Oprócz tego, jakże zagadkowego "Harry and Hermione" -- Ron widzimy także chyba Jamesa Pottera, Rubeusa Hagrida i jakąś, wykreśloną postać huh.gif Ciekawe...

Jednak moje refleksje zmierzają do tego, że skoro to "coś"jest w dziale kosza na śmieci, to po prostu to mogą być... śmieci, czyli nieprawda sad.gif Ale nic nie wiadomo.........
Sama nie wierzę w to, co piszę... cry.gif

Gruntownie przeszukam całą stronę w poszukiwaniu podobnych dowodów. I wtedy je wkleję.

Napisany przez: kubik 01.10.2004 16:07

Syriusz:

QUOTE
Nie musiałeśwywalać mojego z resztą słusznego komentarza....

To ty tak uważasz. Ja uważam, że był dziecinny
QUOTE
Uważam ten temat za denny, bo ile można pisaćciąglew o tym samym....

I pisać ciagle jaki to denny temat, ale chyba nie dotarło:
Mam to w gdzies co sądzisz o tym temacie ty i cała reszta nie chcesz czytac nie wchodź to chyba proste!?!

Napisany przez: kkate 01.10.2004 16:14

Przepraszam, a co napisał Syriusz? blink.gif

edit (żeby nie było, że nabijam dry.gif ) - sugerując się obrazkiem Kubika.... popatrzcie też na to:

user posted image

W powiększeniu:

user posted image

Na stronie głównej jest więcej takich drzewek. Popatrzcie na to w kółeczku po prawej... Ja tam widzę słowo "Harry" i... "Potter" czy... "Hermione"? smile.gif Jak myślicie?

Napisany przez: Koralina 02.10.2004 09:18

Jeśli tak będzie, to totalnie zwątpie

<!--emo&:P--><img src='style_emoticons/default/tongue.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'

/><!--endemo-->

Oto przykładowa opowieść:

Ron umierał.

Jego jedynym pragnieniem było szczęście Hermiony i wiedział, że tylko Harry

może jej je dać. Jego ostatnio życzenie brzmiało: "Hermiono bądź z

Harrym". Hermiona załamana po stracie ukochanego szukała pocieszenia w

ramionach Harry'ego i to właśnie cierpienie ich do siebie zbliżyło.

Nigdy nie zapomnieli Rona, a także nie wiedzieli, co łączy Harry'ego i

Hermione naprawdę. Ten sam ból czy miłość..

A tak na poważnie.

Mam nadzieje, że to jednak nie okarze się prawdą. Nie przepadam za parami

zawierającymi głownego bohatera, przez wszystkich lubianego i równie darzona

sympatią przez wszystkich główna bohaterka. Zbyt przewidywalne, oklepane i

poprostu niemodne.

Odnośnie tematu:
<br

/>Harry&Luna - najpowszechniejszy obiekt rozważań. Luna Lovegood

- ciesząca się w szkole mianem dziwadła, w duszy inteligentna dziewczyna

(Ravenclaw) i oddana przyjaciółka (wypad do ministerstwa). Druga postać -

Harry, który od zmienienia nastawienia do niego Proroka zaczął znowu być

postacią cenioną, lubianą i uważaną za ideał. Gdyby złączyć Lune z Harrym

powstałaby mieszanka wybuchowa.
a.) Harry udowodniłby, że sława nie

sprawia mu przyjemności i patrzy na piękno wewnętrzne osoby, nie na

zewnętrzne. Z tłumu "fanów" wyłoniliby się ci prawdziwi - ceniący

go za odwage a zmienili o nim zdanie fałszywi - chcący być na topie.<br

/>b.) Luna miałaby czas na wykazanie się z innej, lepszej strony będąc u

boku Harry'ego, ludzie częściej zwracaliby na nią uwagę i może poznali

jej wnętrze.
c.) Luna wydaje się o wiele bystrzejsza od Cho i nadaje

się na kogoś więcej niż dziewczyne. Harry potrzebuje teraz kogoś, kto miałby

czas go wysłuchać, wesprzeć i poradzić mu, co ma ze sobą zrobić. Pod koniec

V tomu jedynie z Luną Harry mógł rozmawiać o śmierci Syriusza, i po rozmowie

z nią zaczynało mu się robić lżej. Jednoczy ich brak matki i co się z tym

wiąże cierpienie, odmienność od innych. Harry i Luna tworzą własną planete a

reszta to drugi biegun. Hermiona nie przeżyła tyle co Harry (może przeżyła

cierpiąc bólem przyjaciół ale to akurat nie mam na myśli) i nie jest

odpowiednią partnerką do tej rozmowy.

Harry&Ginny - Od

początku V tomu, kiedy Ginny zaczęła odzywać się w towarzystwie

Harry'ego okazała się ciekawą osobowością. Rezolutna, bystra, wesoła

dziewczyna mająca troche cech Rona (najlepszego przyjaciela Pottera, skoro

lubi Rona automatycznie Ginny bo są troche podobni) przeobrażonych na

dziewczęcy sposób bycia. Da się ją lubić. Zakochując się w Ginny Harry

zyskałby poparcie Rona, Weasley wiedziałby, że Harry jej nie skrzywdzi.

Dowód:

s 945 Zakon Feniksa (rozmowa w pociągu na temat rzucenia

Michaela przez Ginny)
<!--QuoteBegin--><div

class='quotetop'>QUOTE</div><div class='quotemain'><!--QuoteEBegin-->-

Dobrze zrobiłaś. Tylko następnym razem wybierz sobie kogoś.. lepszego.<br

/>I rzucił na Harry'ego dziwne, ukradkowe

spojrzenie.[/quote]
Czyżby była to

podpowiedź, co wydarzy się w następnych tomach?
<br

/>Ron&Hermiona - Żeby odpowiedzieć na to musze na początku

scharakteryzować Rona. Postać wyjątkowo skryta, od dawna zakochany jest w

Hermionie a nie potrafi się do tego przyznać, jakaś wewnętrzna siła nie

pozwala mu zbliżyć się do niej. Wydaje się nieczuły, swoją miłość próbuje w

rozmowie z Hermioną odwrócić w zażenowanie co wychodzi mu ze złym skutkiem

niszcząc jego prawdziwy wizerunek. Hermiona jako inteligentna dobrze wie co

czuje Ron i zaczepkami typu: "jesteś najbardziej nieczułym

draniem.." chce, żeby zdał sobie sprawe z błędu jaki popełnia

kamuflując swoją duszę i przyznał się do tego, co czuje względem niej. Tylko

tak naprawdę Hermiona zna Rona z tej lepszej strony i wie co on czuje, chce

go przeobrazić w bardziej śmiałego i według mnie Ron też jej się podoba.

Byłabym skłonna uwierzyć, że na Balu Bożonarodzeniowym Hermiona umówiła się

z Krumem, żeby wywołać zazdrość u Rona i doprowadzić go do przyznania się co

czuje do niej, co niestety nie udało się w tej sytuacji.
więcej na forum: http://forum.freeware.info.pl/

Napisany przez: Hermiona z Krakowa 02.10.2004 12:22

Chcialam zaczac od wielkiego thx, ze ten topic znow powrocil . Widze, ze posty sa gleboko przemyslane, no i z tymi karteczkami Harry/Hermiona na stronie Rowling tio naprawde ciekawe dry.gif . Coz mysle, ze nic nowego nie wniose do tej sprawy, wiec tylko ustosunkuje sie do wypowiedzi Koraliny. Cooosh.... Ta opcje Harry-Ginny uwazalam za prawdopodobna od dawien dawna. Ale ten fragment z HPiZF jest bardzo interesujacy. Hmmmm... Przyznam, ze nie zwrocilam na niego uwagi. A co do Hermiony-Rona, madrze piszesz. Hermiona poszla na bal z Krumem by wzudzic zazdrosc. Tylko czyja?? Najprawdopodobniej Rona. Mysle, ze oni beda mimo wszystko razem w VI czesci.
____________________________________________________________________

Oczywiscie chcialabym, zeby to Harry byl z Hermiona, ale najwazniejsze zeby to ona byla szczesliwa sad.gif . Moze rzeczywiscie Her bedzie z Ronem, ale Harry poczuje sie zazdrosny i zrozumie ze ja kocha Her??? Nie wiem.... Poszperam w "koszu" na stronce JKR, zobacze cio tam jest z tym Harrym i Hermiona dry.gif

Napisany przez: kkate 02.10.2004 12:45

Droga Koralino, Hermiono i cała reszto, normalnie to zaczynam powoli wątpić w H+Hr cry.gif , choć zawsze się ku temu będę skłaniać.... Mój nastrój spowodował zmianę avatarów w podpisie - biedna, odrzucona Hermiona z bólem patrząca na szczęście Harry'ego z inną; rozdarta między silnym uczuciem do niego, niestety nieodwzajemnionym, a miłością Rona, z którym jest, bo też coś do niego czuje...... Sam Harry, także nie będący pewien swoich uczuć, zerka ukradkiem na smutną Hermi, w końcu decyduje się na rozstanie z Ginny/Luną/inną laską i w końcu oboje są razem..... tongue.gif Kurczę... trochę mnie poniosło... istna telenowela brazylijska blush.gif

A tak na poważnie -
Moim skromnym zdaniem Luna odegra sporą rolę w przyszłych książkach. Jednak nie jako czyjaś dziewczyna - tylko przyjaciółka, osoba, której Harry będzie mógł się zwierzyć i zaufać.
A Harry prędzej może być z Ginny... Tak, ja też zauważyłam to zdanie Rona, wg mnie wynika z niego, że Ron chciałby, aby Ginny była dziewczyną Harry'ego, ponieważ ma zaufanie do swojego przyjaciela. Jednocześnie może to też sugerowac, że Ron nieco obawia się o Hermionę.... tongue.gif Tzn. boi się, że ona spodoba się Harry'emu i będzie klapa! biggrin.gif

Mam na myśli, że jeśli Hermiona zdecyduje się na Rona, rudzielec nie chce wzbudzić w Harrym zadrości i woli, aby miał on inną dziewczynę...

Eee... rozumiecie, o co mi chodzi blink.gif ?

Ale i tak Harry&Hermi forever! Bez względu na to, co wymyśli Rowling!

Napisany przez: Anulcia 02.10.2004 15:16

Rozumiemy, rozumiemy kkate smile.gif smile.gif

QUOTE
Mam na myśli, że jeśli Hermiona zdecyduje się na Rona, rudzielec nie chce wzbudzić w Harrym zadrości i woli, aby miał on inną dziewczynę...

Tak ,tak... Wydaje mi się, że jednak między H i Hr nic nie będzie ( cry.gif cry.gif cry.gif ). Wiadomo prawie na pewno, że Hermi podoba się Ronowi (bo niby czemu był o nią taki zazdrosny???). Gdyby Harry zakochał się w Hermionie, powstałby cały miłosny trójkącik, a przecież to nie jest w stylu Rowling!!

QUOTE
Luna wydaje się o wiele bystrzejsza od Cho i nadaje się na kogoś więcej niż dziewczyne. Harry potrzebuje teraz kogoś, kto miałby czas go wysłuchać, wesprzeć i poradzić mu, co ma ze sobą zrobić. Pod koniec V tomu jedynie z Luną Harry mógł rozmawiać o śmierci Syriusza, i po rozmowie z nią zaczynało mu się robić lżej. Jednoczy ich brak matki i co się z tym wiąże cierpienie, odmienność od innych. Harry i Luna tworzą własną planete a reszta to drugi biegun. Hermiona nie przeżyła tyle co Harry (może przeżyła cierpiąc bólem przyjaciół ale to akurat nie mam na myśli) i nie jest odpowiednią partnerką do tej rozmowy.

Święta racja Koralino....poprostu nic dodać, nic ująć.... wink.gif

Napisany przez: Hermiona z Krakowa 02.10.2004 17:00

Mam jeszcze jedno przypuszczenie (a propo wypowiedzi Anulci), moze troche nie na temat, ale z tematem zwiazane.

Tak sobie mysle, ze dotad w tych V tomach Hermiona byla za idealna, za dobrze jej bylo (ze tak powiem tongue.gif ). Harry w swoim zyciu przezyl naprawde duzo, a i Ronowi nie jest lekko- w jego rodzinie brakuje forsy, czesto pozostali uczniowie Hogwartu nabijaja sie z niego (malfoy especially). A Hermiona?? Albo ja ktos lubi, albo (najczesciej) jest im obojetna, albo jej nie lubia, a wtedy wola z nia nie zadzierac. Mysle ze w VI tomie dowiemy sie czegos o przeszlosci Hermiony (czegos zlego), lub zbuntuje sie, co zblizy ja do Harry'ego- on ja wreszcie zrozumie). Mysle ze JKR nie bedzie chciala zeby Hermi uchodzila za postac idealna, ktora zawsze klopoty omijaja. Znaczy sie, nie mowie, ze dotychczas nie miala klopotow, ale sami wiecie...... dry.gif

Napisany przez: voldzia 04.10.2004 23:39

ciekawe te kawałki ze strony Rowling, ja niestety sobie nie przyblize bo obecnie mam tylko 'cudownego' kwadratowego painta smile.gif. no ale na temat:

Harry&Hermiona: Harry- odwazny, mezny, wspanialy blablabla... i ona inteligentna, ladna, dostona, czula... och, co to za wspaniale polaczenie :/. zalecialo mi jakimis romansami. nie jestem zwolenniczka HP+HR, powiem wiecej0 nienawidze tego watku. ale zaakceptowalabym go, gdyby Rowling wprowadzila jakies klopoty, dramturgie do ich zwiazku, zeby nie bylo tak wspaniale... zeby troche pocierpieli. mimo wszystko jednak watpie, zbyt dobrze sie rozumieja, za dla siebie zbyt smiali (przyklad jak Hermiona rzuca sie w ramiona Harry'emu a pozniej tylko cos tam mowi do Rona).

Harry&Ginny: Moim zdaniem to prawdopodobne, ale chyba zbyt oczywiste. Najpier Ginny jest zakochana po uszy w Harrym ktora ja okropnie olewa, a kiedy juz jej przechodzi on jest w niej zakochany :/. nie pasuje mi to. przytaczaliscie fragment z pociagu, w ktorym Ron proponuje sister kogos lepszego, ale pozniej nastepuje odpowiedz Ginny:

QUOTE
juz wybralam Deana Thomasa. uwazasz ze jest lepszy?


(jakos udalo mi sie otworzyc moj piekny zakon feniksa poklejony 5 rodzajami tasm klejacym i naladowany kilogramem kropelki i przytoczyc ten cytat, docencie to tongue.gif)
to oznacza ze Ginny nie interesuje sie Herrym, tylko hmm... chlopakiem jako takim, nie ma sprecyzowanego kokretnego typu. i chociaz od poczatku 2 czesci kibicowalam im musze przyznac ze nei wiaze juz z nimi wiekszych nadziei.

Harry&Luna: mam nadzieje ze nie. Luna zawsze z zonglerem pod pacha, kolczykami w ksztalcie rzodkiewek, oraz wykladem o chrapkach kretonogich (zapomnialam dokladnej nazwy) na ustach... nie pasuje mi do Harry'ego. rozumieja sie, laczy ich troche rzeczy, Harry nawet czul sie lzej po rozmowie z nia, ale to co reprezentuje soba Luna, jej dziwne podejscie i sposob patrzenia na swiat... z drugiej strony Harry pewnie dostrzegl w niej kogos innego niz Loone, moze przyjaciolke, moze dziewczyne, nie wiem. tutaj z kolei moglabym ta pare zaakceptowac jezeli Luna bylaby dla Harry'ego ardziej przyjaciolka, mniej typowa dziewczyna.

Harry&nowa dziewczyna: nie sadze. nowa postac z pierwszego roku- hmm bez przesady :/ ten czlowiek bedzie mial juz 16 lat, chlopcow w tym wieku nie interesuja 11-latki. a starsza, tylko wczesniej nie zauwazona? no dobra, ale wczesniej chyba zwrocilby na nia uwage? najpierw raczej musialaby mu sie podobac, a przynajmniej zwrocic na nia uwage. warunek: Harry musialby poznac ja w jakis wyjatkowych okolicznnosciach, musialaby mu czyms zaimponowac

Napisany przez: Hermiona z Krakowa 05.10.2004 18:58

Voldziu!!

Popieram Twoje zdanie na temat Harry & Hermiona. Sa oboje za bradzo idealni, musza troche pocierpiec, zeby to mialo sens. Tak jak jush pisalam w poprzednim poscie, Hermiona wedlug mnie bedzie miala jakies problemy, dowiemy sie czegos zadziwiajacego o jej przeszlosci lub po prostu zbuntuje sie. I wtedy beda razem.

Napisany przez: Eowina 05.10.2004 19:32

Popieram voldzie. To bedzie bardzo prawdopodobne.
Czytalam kiedys takiego ff gdzie bylo powiedziane zze Hermiona jest adoptowana,a tak naprawde to córka Lupina... a z resztą nie wazne tongue.gif

Napisany przez: Koralina 05.10.2004 22:49

QUOTE(voldzia @ 04.10.2004 22:39)
to oznacza ze Ginny nie interesuje sie Herrym, tylko hmm... chlopakiem jako takim, nie ma sprecyzowanego kokretnego typu. i chociaz od poczatku 2 czesci kibicowalam im musze przyznac ze nei wiaze juz z nimi wiekszych nadziei.


Może być tak, jak piszesz, ale może być też inna sytuacja - Ginny próbuje się przekonać, że nigdy nie będzie mogła być z Harrym i już przyzwyczaiła się do tej myśli szukając sobie nowych partnerów (niestałość w uczuciach, próba odnalezienia drugiego ideału który odnalazła już wcześniej). Jako silna osobowość próbuje nie patrzeć w tył i idzie dalej, traktując Pottera jako kolege. Jej uczucia mogły lekko przygasnąć, ale może wydarzyć się coś, co ponownie obudzi w niej miłość do Pottera.

Ale to znowu romanse..

Napisany przez: Jebak185 08.10.2004 12:54

Wydaje mi sie ze Ron skuma sie z Hermiona biggrin.gif ..... Wystarczy spojrzec jak oni sie zawsze kloca..... To musi byc milosc cry.gif
Pozdro for all........

Napisany przez: mastablasta 09.10.2004 11:32

QUOTE(Jebak185 @ 08.10.2004 12:54)
Wydaje mi sie ze Ron skuma sie z Hermiona biggrin.gif ..... Wystarczy spojrzec jak oni sie zawsze kloca..... To musi byc milosc cry.gif 
Pozdro for all........
*



Ciekawe spostrzerzenie, nigdy sie w ten sposob nad tym nie zastanawialem.......
Jebak dobry "byles" tongue.gif tongue.gif

Napisany przez: Hermiona z Krakowa 11.10.2004 19:37

Ron & Hermiona

Niby takie oczywiste (klotnie, zazdrosc, przekomarzanie sie i takie tam inne smile.gif ), ale dla mnie oni kompletnie do siebie nie pasuja. Po prostu nie moge sobie ich razem wyobrazic. We will see..... dry.gif .

Bardzo spodobal mi sie ten pomysl z adoptowaniem Hermiony. Ja tam jeszcze widze inna opcje- Hermiona ucieknie z domu (w wakacje), do Harry'ego, bo tylko on ja zrozumie. Tylko nie wiem gdzie razem uciekna. JKR mowila, ze to bedzie najkrotsze lato Harry'ego na Privet Drive.... Wiec cos sie musi dziac!!

Napisany przez: mastablasta 12.10.2004 15:05

QUOTE(Hermiona z Krakowa @ 11.10.2004 19:37)
Ron & Hermiona

Niby takie oczywiste (klotnie, zazdrosc, przekomarzanie sie i takie tam inne smile.gif ), ale dla mnie oni kompletnie do siebie nie pasuja. Po prostu nie moge sobie ich razem wyobrazic. We will see.....  dry.gif .

Bardzo spodobal mi sie ten pomysl z adoptowaniem Hermiony. Ja tam jeszcze widze inna opcje- Hermiona ucieknie z domu (w wakacje), do Harry'ego, bo tylko on ja zrozumie. Tylko nie wiem gdzie razem uciekna. JKR mowila, ze to bedzie najkrotsze lato Harry'ego na Privet Drive.... Wiec cos sie musi dziac!!
*



Czemu uwazasz ze do siebie nie pasuja mi sie wydaje ze pasuja wrecz idealnie... Ona szlama (sorki za takie wyrazenie), on z czarodziejskiej rodziny, ona najlepsza uczennica, on zawsze olewajacy "bude"... Zazwyczaj tak jest ze najwieksze kontrasty najlepiej sie uzupelniaja... I takie jest mije zdanie w tym temacie!

RON & HERMIONA RULES

Napisany przez: kkate 12.10.2004 15:52

QUOTE
RON & HERMIONA RULES


E tam..... mad.gif

Ja dalej stawiam na Harry'ego i Hermi.... A może oboje przeżyją jakąś wspólną tragedię, która nie będzie dotyczyć Rona, i to ich do siebie zbliży?? smile.gif

Bo tak to.. racja, Hermi jest... za szczęśliwa huh.gif

Napisany przez: Hermiona z Krakowa 12.10.2004 19:22

Czemu wedlug mnie Ron nie pasuje do hermiony??

Nie wiem, nie umiem wytlumaczyc. Po prostu nawet gdybym chciala, nie moge sobie ich razem wyobrazic, np.: jak ida razem przez Hogsmede w Walentynki. Nie wiem, moze to dlatego, ze jestem fanka opini Harry+Hermiona, a moze dlatego, ze mam marna wyobraznie dry.gif

Napisany przez: voldzia 12.10.2004 19:29

moim zdaniem Ron i Hermiona bardzo do siebie pasuja :]. sa przciewienstwami, nie rozumieja sie i to jest wlasnie fajne. to ze nie beda tak idealni, beda sie klocic :]. to mi sie podoba, cos z przemoca, odrobina glupich zagran i intryg typu wzbudzanie zazdrosci, udawania ignorowania i tego typu podobnych, uwieeelbiam to :]. a Harry? nie, on do Hermiony nie pasuje :/.

Napisany przez: Nokiaaa 12.10.2004 19:44

QUOTE(Hermiona z Krakowa @ 11.10.2004 19:37)
Ja tam jeszcze widze inna opcje- Hermiona ucieknie z domu (w wakacje), do Harry'ego, bo tylko on ja zrozumie. Tylko nie wiem gdzie razem uciekna.
*


Oj tak i potem Hermi coś się stanie a Harruś będzie płakać żeby było wszystko w porządku. Ona umrze a on z miłości, tęsknoty i rozpaczy popełni samobójstwo wink2.gif
Nie.
Coś mi nie pasuje. HP+HG=Wielka Miłość??
Śmierdzi mi tutaj jakimiś romansidłami rodem z Harlequinów...
Moim zdaniem byłoby to bez sensu, że Harry i Hermiona znają się już 6 lat i nagle doznają olśnienia że dla Her on to chłopak życia a dla Harr ona to dziewczyna z jego snów..
Harry + Cho? To zostało całkowicie zakończone w V tomie. I bardzo dobrze.
A Luna?
Jeden z moich ulubionych bohaterów smile.gif
Chwilę zastanawiałam się nad ich związkiem. Ona, dziewczyna w szkole uważana za dziwadło, doznała takich przykrości jakie doznał Harruś będąc w rodzinie Dursleyów zanim oświecili go że jest czarodziejem. W sumie pięknie bo przecież ona jest w stanie go zrozumieć. Ale chyba tak nie będzie... http://elektro.c0.pl/transmisja.html
Byćmoże HP + nowa postać..
QUOTE(Hermiona z Krakowa @ 11.10.2004 19:37)
JKR mowila, ze to bedzie najkrotsze lato Harry'ego na Privet Drive.... Wiec cos sie musi dziac!!
*


A pewnie smile.gif Ma szybko wrócić na Grimmauld Place smile.gif

Napisany przez: Anulcia 12.10.2004 19:56

QUOTE(Nokiaaa @ 08:44 PM)
A pewnie  smile.gif  Ma szybko wrócić na Grimmauld Place  smile.gif

Nie wiem, ale chyba wydaje mi się, że po stracie Syriusza Harry nie będzie w stanie na razie przebywać w tym domu, poniewż będzie mu przypominał zmarłego przyjaciela...
Co do Harry'ego i Hermiony, to zawsze będę przy tym obstawać blush.gif ...

Napisany przez: Eowina 12.10.2004 20:37

jak juz jestesmy w temacie to ja obstawiam na Harry'ego i hermione.Zawsze mi pasowale tongue.gif

Napisany przez: Hermiona z Krakowa 14.10.2004 15:59

Rzeczywiscie to b. mozliwe, ze Harry znowu bedzie na Grimuald Place (jezeli sie pomyslilam w pisowni sorry), ale bedzie to dla niego meczarnia cry.gif . Przeciez kazda sciana bedzie mu przypominac Syriusza. A moze beda tam razem z Hermiona "uwiezieni" tongue.gif hehe, moja wyobraznia tworzy coraz to nowsze poczatki VI tomu... biggrin.gif

Napisany przez: kkate 17.10.2004 12:11

Ktoś to zareklamował na innym temacie, ale ja pozwolę sobie powtórzyć...

Na MuggleNet znajduje się obszerny editorial o tytule: "Who does Hermione love?"
Autorka rozpatruje sprawę romansów w HP w bardziej logiczny sposób, podając bardzo mocne argumenty i wychodzi na to, że najbardziej możliwy jest związek Harry+Hermiona smile.gif
Tekst jest długi, ale zachęcam do lektury, bo naprawdę warto! Jeśli czas pozwoli, mam w planach przetłumaczenie co ciekawszych fragmentów!!! Pozdrawiam wszystkich, szczególnie H/Hr shippersów tongue.gif.

A oto tekst:

QUOTE
Who Does Hermione Love?
An original editorial by Turambar.



From JKRowling.com:

"Does Hermione love Ron or Harry?
I can't believe that some of you haven't worked this one out yet, but I'm not going to answer because that would spoil the arguments, which I enjoy."


One of the latest MuggleNet polls, on whether Ron and Hermione will get together in book six or not, makes for interesting reading.

A huge number of respondents believe that if they don't get together in book six, they will in book seven. This is despite the fact that the Ron/Hermione relationship has failed to develop in a romantic direction - not what a lot of people expected of OoTP, considering Ron's interest in Hermione has been pronounced since the Yule Ball in GoF. Both Harry and Ron woke up to the fact that Hermione is an attractive girl and responded in different ways.

Notice JKR framed the question on her website, quoted above, as who "does HERMIONE love?"

The basic position of those who believe the Ron/Hermione relationship will happen is based upon these ideals:

1) Hermione fancies/romantically loves/prefers Ron over Harry
2) Harry and Hermione's relationship is only a deep, non-romantic, platonic friendship.

I'm going to assume as a given in this essay that a key sign of attraction - since we can't see inside Hermione's head - is a strong interest in and focus on the person a character is attracted to.

My contention is that the poll result is misleading; people are picking what they want to happen rather than what will happen. There are a number of factors people convinced of the certainty of a Ron/Hermione romance should consider:

1) This is Harry's story.
It's a simple fact but an important one when you consider the romantic options in the books. This is Harry's story; it is about his journey from child to man, from family lost to (probably) family found. Harry looked in the Mirror of Erised and his heart told him he was seeking his family. He can either find it by dying and joining the family he has come from or (more likely) by finding love and starting his own family.

Wat would be the point of the main romance in the HP series NOT involving Harry? What is the point of Ron and Hermione getting together? Surely Harry needs to experience love himself; he can't experience it through his friends.

Should Harry be paired with Ginny, the main romance of the series would STILL, in effect, be Ron/Hermione. It would have to be because it would involve two members of the trio - the key unit of the books. If you don't believe me, think about how it would work on screen in the HP films. We would have spent at least five or six films watching Hermione as the undoubted female lead, and five or six films feeling emotionally attached to the trio characters. The only film we know of where Ginny will have a role of any significance will be OoTP, and even then she will be well and truly overshadowed by Hermione. Now really - after all this time spent with the trio characters, would people realistically care more for the pairing of Harry/Ginny than they would for Ron/Hermione? They wouldn't, and that's important because the obvious question arising from that is: why would JKR want a romance involving her hero and main character overshadowed by a romance involving his friends?

If we take the view that Harry's romance is the main one and consider the romantic options for Harry that would make the most structural sense in the series and have the most emotional impact, the logical girl for Harry is Hermione.

Some people in fandom believe Harry will not have another romance, which would allow a Ron/Hermione romance to function as the main romance of the series without competition. While this is possible, it is unlikely considering the emphasis placed on love and Harry's heart in OotP and also JKR's statements at her World Book Day chat 4/3/2004, which suggest strongly that Harry will have a romance:


Q: Will Harry fall for another girl in book six, or will he be too busy for romance?
JKR: He'll be busy, but what's life without a little romance?
Q: Will Harry be receiving a second kiss in his last two years at Hogwarts?
JKR: He might well be receiving another kiss (or two) but I'm not saying who the kisser's going to be...


The Harry 'lone wolf' theory has similarities to Star Wars. Consider the contortions George Lucas wrought to achieve 'lone wolf' status for Luke. In order to remove the 'hero' Luke from romantic consideration, Lucas had to symbolically neuter him by revealing him as Leia's brother. Simply making Leia choose Han over Luke or Luke becoming interested in another character was not enough. Luke was unable to have a romance of his own because any romance would have been overshadowed by Han/Leia, because that's where the buildup/actual romance was. Any romance needs apparent buildup to be effective. JKR's delineation of hero (Harry) and sidekick (Ron) is stronger than Lucas's where Han was as much of an action man as Luke. Harry is most definately the leader and action man of the series.

2) Series structure
This is a book series. JKR has to believably show why Harry would prefer Ginny or Luna to Hermione, or why Hermione would prefer Ron to Harry. A character's romantic partner should believably be the most significant person to them. Considering that, JKR has left herself with a hard sell if she plans to show Ginny or Luna becoming closer to Harry and more significant to him than Hermione. At this stage - the start of book six - Hermione is indisputably the most significant female friend Harry has. JKR has already shown Viktor and Cho being jealous of and threatened by Harry and Hermione's closeness.

Having Hermione as the female lead for three quarters of the series and then having her deposed as the most significant female in Harry's life with one or two books to go poses the problem of how can there be two female leads? At the moment, Ginny and Luna are clearly supporting characters. The rise of a romantic partner would have to correspond to a lessening of Hermione's influence on Harry and importance to him and the plot. Otherwise, any romance for Harry would be as emotionally unaffecting and contrived as Harry's romance with Cho: merely skin deep. That was okay for Harry/Cho; Cho was obviously meant as a first crush. But a final, series-ending romance for Harry should be more meaningful, especially since love and Harry's heart appear to be central to the plot.

There's a structural problem here also: Ginny and Luna are - like Cho - in a different school year from the trio. This means Harry will be spending all his class and homework time with his two best mates as usual unless there is a radical change from what's happened in the past five books. This is hardly the recipe for Hermione's role to be reined in.

Finally, is it at all believable for Hermione's character to sit back and allow another girl to get closer to Harry than she is and perhaps influence him in ways that could put Harry in danger? No way. Hermione is desperate to keep Harry safe and alive. She wouldn't trust that role to anyone apart from herself. Think about it: she was even right about Harry when Dumbledore was wrong.

3) Scenes that don't make sense from the Ron/Hermione viewpoint

Bear in mind that we are looking at the scenes from the point of view that Hermione romantically loves Ron and only sees Harry as a friend.

a) Why the hugely extended hug from Hermione to Harry at 12 Grimmauld Place?
So the boy has been in danger and threatened with expulsion. But at the time they meet up, all three are aware he's okay and the only emotion all three are experiencing is pleasure at seeing each other again. Hermione isn't grabbing Harry out of great relief from fear for him. JKR is emphasizing the joy Hermione feels at this meeting. Why? The hug nearly knocks Harry flat, Hermione rambles uncontrollably and Ron has to intervene to actually end the hug. Is it really just platonic feeling on Hermione's part? I don't think so.

b) Why isn't Hermione overjoyed at Ron being made prefect?
This scene is completely illogical from the Ron/Hermione viewpoint. Think about it: Ron, supposedly Hermione's crush, has gained an honor - a big event for someone usually overshadowed by Harry. Yet Hermione rushes in expecting Harry to have received the badge and shrieks with joy when she thinks Harry has been made prefect.

There are two things here: Firstly, JKR directly compares Hermione's shriek of joy over Harry with Mrs. Weasley's reaction to Ron's getting the badge. "Mrs Weasley let out a shriek just like Hermione's." JKR is showing the intensity of Hermione's response with that comparison. We know Mrs. Weasley loves Ron - he's her son. What does that imply about the strength of Hermione's feelings for Harry? Secondly, in the moments after Hermione bursts in, she is completely oblivious to Ron's feelings. Say Harry HAD been made prefect, shouldn't she have spared a thought for Ron's disappointment, seeing as he's her crush? Shouldn't she have felt disappointed she wouldn't be getting to spend time with Ron as prefects together?

Hermione is completely shocked that Ron could possibly warrant being made prefect and then can't think of anything he's done to justify it. She doesn't show ANY joy at Ron becoming prefect. For two whole pages of text she and Harry stand silently looking on while the Weasleys discuss it. This is not the behavior of a girl whose preferred guy has just achieved something important to him. Something, furthermore, that means she'll get to spend time alone with him.

c) Why does Hermione suddenly appear to lose interest in Quidditch as soon as Harry is off the team? And why is she so underwhelmed at Ron making the team?
She says, "it's only a game," and, "at least my happiness doesn't depend on Ron's goalkeeping ability." This from a girl who, with Ginny, was wearing "red and gold scarves, gloves and rosettes" for Harry's last game; a girl who, in PS, was watching Harry play so intently she didn't notice Ron was fighting Malfoy under her chair. When Ron makes the Quidditch team, Hermione falls asleep and only sticks around out of politeness. This is a big thing for Ron - possibly the biggest thing, in a personal sense, to happen to him at school. Compare that to the joy she feels for Harry when Rita's article comes out. It was her idea and yet she gives Harry all the credit.

4) Other things to consider:

a) Hermione tries to get Harry to spend time alone with her making elf hats.
b) Hermione gives up a skiing holiday with her parents at Christmas in OoTP to come to Harry's aid.
c) Hermione grabs hold of Harry for physical and emotional support, including when the fat lady is slashed in PoA and in the DoM... when Ron is THERE both times.
d) She goes with Harry to find out what Hagrid wants instead of watching Ron play in the Quidditch final, when Harry could easily have gone on his own. Neither of them even considers that possibility.
e) Hermione is shown to have given thought to and discussed Cho's problems and love life, Ginny's love life and Harry's love life. She writes a long letter to Viktor. She is also forthright in many of her opinions to Ron and Harry. The idea that she somehow has romantic feelings for Ron and yet is too nervous and shy to broach the subject with him, or is unaware if he is interested in her or not and so doesn't broach the subject with him, simply doesn't equate with the Hermione of OoTP. (Hermione is generally confident and shows leadership in OoTP). She knows, on the other hand, that Harry has a crush on Cho, and that he has to get over that before anything else can happen.
f) Hermione tries to behave as a good friend would to Harry over Cho, but she is clearly bothered when she finds out Harry has kissed Cho.
- she keeps very close tabs on their relationship
- she finds out the gossip on Cho
- she keeps bringing the subject up with Harry to find out how he's getting on and how he's feeling
- she asks Harry to meet her on Valentine's Day even though Harry's having his first date with Cho
- she only gives Harry advice after he's had trouble with Cho

g) Nothing happened between Ron/Hermione while they were spending time together over summer.
- they said nothing happened
- Ron said Hermione was "going spare" over Harry
- there were no embarrassed looks when Harry turned up
- they didn't discuss their relationship (if they had, why is Ron surprised when he finds out later that Hermione is in touch with Viktor?)

5) Harry's feelings

For the past three years Harry has had a crush on Cho while, unanalyzed by himself, his friendship with Hermione has been steadily developing. In OoTP, JKR not only resolves Harry's crush on Cho (Cho's feelings are less certain), but for the first time she starts to bring Harry's feelings for Hermione closer to the surface.

a) For the first time, Harry feels extreme disquiet at Ron and Hermione getting together without him over the summer and spending time together without him.
b) For the first time, Harry starts to connect the voice he hears in his head as his conscience with Hermione.
c) Harry has a dream where Cho, his crush, turns into Hermione.
d) In the forest scenes with Grawp, Hagrid and the centaurs, Harry shows a strong instinct to physically protect Hermione. This did not happen during the Shrieking Shack and time turner scenes in PoA. JKR is showing a clear change, a clear progression in Harry's feelings. In the PoA scenes, Harry allowed Hermione to grab hold of him for emotional and physical support. Yet they were facing equally scary foes as in OoTP: the Whomping Willow, the dementors, Lupin as a werewolf, Sirius as a big dog. Harry also instinctively looks to protect Hermione when the group of six is escaping the Death Eaters in the DoM.
e) There are examples of uncharacteristic behavior by Harry towards Hermione that show her opinion has become more important to him. He helps her with revision, he hides his bad marks from her and he responds badly when she doesn't get angry on his behalf when he thought she would. JKR shows another progression: in PoA, Harry lied to Hermione about Hogsmeade without remorse. In GoF, he felt guilt about lying to her over the egg but ignored it. In OoTP, when he lies to her over Occlumency, he can't meet her eyes.
f) He spends a lot of time staring at Hermione in OoTP. There are constant descriptions of what she's doing. Noticeably, for the first time there are descriptions of her "eyes shining" and "face glowing."
g) He sticks up for Hermione to his crush, Cho - even after Cho has made it clear she's suspicious and jealous of Harry's closeness to Hermione.
h) Ginny is given a literary makeover and Harry still doesn't show any attraction to her. What's going to make him become interested if she's 'Super Ginny' now and that's not enough? How and in what ways is would she have to change?

6) Harry and Hermione are developing together

JKR makes a special point of showing Harry and Hermione developing together as leaders of the students and having an influence in the wizarding world.

a) It is significant that Hermione keeps pace with Harry in OoTP. Ron doesn't.
- Hermione thinks up the DA group and Harry teaches the students
- Hermione invents a system whereby Harry can tell students when the meetings are and a jinx to protect them
- Hermione gets Harry's story to the public via Rita
- Hermione starts saying Voldemort's name. Only Dumbledore, Lupin, Harry and Hermione now do so.
- Harry and Hermione get rid of Umbridge via the centaurs
b) JKR makes Hermione the one to make a practical difference to how Harry feels during the year.
- he gets great enjoyment out of teaching the students and it was her idea
- he gets his story, because of her efforts, across to the public and the students and it changes what people think of him
- she's the main person responsible for getting rid of Umbridge, who made Harry's life a misery
- she's the one who gets him out of the room at Christmas after Sirius, Ron, Ginny and the other Weasleys had proved ineffectual
c) JKR steps up Harry and Hermione's development together. They had one major adventure together in PoA, and a significant period of time together in GoF. In OoTP, they have two forest adventures together and fight alongside each other in the DoM.

Now to answer JKR's question, "who does Hermione love?" I say she loves both. But she loves Ron only as a friend while she has intense romantic feelings for Harry. That's the only conclusion I can draw from the HP series.


Napisany przez: kubik 17.10.2004 17:08

i całuje swoją ukryta miłość [IV tom]
i gada o niej ze swoim oficjalnym? [IV tom]
stay czarodziej.gif

Napisany przez: kkate 17.10.2004 18:34

Kubik, wysłów się dokładniej tongue.gif

....ze swoim oficjalnym?? blink.gif

Tak w ogóle to wygląda na to, że chociaż ty jeden zadałeś sobie trud przeczytania, lub chociaż przeglądnięcia tego tekstu... biggrin.gif

Bo reszcie to się pewnie nie chce...


Napisany przez: kubik 17.10.2004 19:16

taki długi i po angielsku??? no czys ty oczalała kobieto!?!? dementi.gif tongue.gif
z krumem była oficjalnie jako boy and girl XP
***
proponuje jednak patrzec na ta sprawę trzeźwo a nie z czyjejś perspektywy [i ty który nakłaniałes do czytania eseju L/H to mówisz!!! Shame on you!]

Napisany przez: Eowina 17.10.2004 19:49

kubik,chyba tylko tobie chcialo sie to tlumaczyc...
Ja sie przyznam ze nawet sie do tego nie zabieram blush.gif
Powiedzcie w skrócie- co z Krumem ?

Napisany przez: kkate 18.10.2004 17:44

QUOTE
taki długi i po angielsku??? no czys ty oczalała kobieto!?!? 


He he... Tak sądzę... jutro mam klasówę z matmy więc wiesz... różne rzeczy się z człowiekiem wtedy dzieją blush.gif

QUOTE
proponuje jednak patrzec na ta sprawę trzeźwo a nie z czyjejś perspektywy [i ty który nakłaniałes do czytania eseju L/H to mówisz!!! Shame on you!]


No dobrze, ale pomyślałam sobie, że autorka editoriala zauważyła parę ciekawych szczegółów... ja już chyba swoje zdanie tu umieściłam...
Ale no cóż, jak mi się uda napisać wszystkie klasówki, to obiecuje przetłumaczyć najciekawsze kawałki smile.gif
A oryginał zamieściłam dla tych nielicznych osób, które chciałyby sobie coś poczytać po angielsku biggrin.gif
Cierpliwości, to tłumaczenie bedzie.

Napisany przez: silme 18.10.2004 20:26

kurde... myślałam że takie wielkie eseje powstają tylko na lekcjach, na temat lektur obowiązkowych i pod presją ;-)) Rozumowanie niby spójne... ale (mimo że od baardzo dawna shippuję H/Hr) - mam wrażenie, że skoro mimo wszystko R/Hr jest bardziej prawdopodobne. Z reguły rzeczy oczywiste są dokładnie takie, na jakie wyglądają. Nie spodziewam sie nagle wielkiego zwrotu akcji (ale kciuki trzymać zawsze mogę :-))



Napisany przez: Hermiona z Krakowa 22.10.2004 19:02

Ja chcialam powiedziec, ze tesh przeczytalam esej kkate tongue.gif i fajnie, ze go zamiescila, bo znowu uwierzylam w Hermione+Harry'ego. Nie no ja caly czas za ta para jestem, ale jush powoli zaczelam watpic dry.gif

Napisany przez: kubik 22.10.2004 21:53

A teraz na odpowiedź eseja KKate:
http://www.sugarquill.net/index.php?action...shiprh&st=ang ua
miłego czytania dementi.gif

Napisany przez: kkate 22.10.2004 21:53

Toś mnie kubik załamał dry.gif


DŁUGOŚCIĄ tego eseju. Czyżby to jeszcze dłuższe od mojego?

Przeczytam jutro, dziś nie mam siły już na nic...

Napisany przez: kubik 22.10.2004 21:56

Już zmieniłem khe khe
Okay bedziemy konkurowac długościa [w cm] esejów XP

Napisany przez: kkate 22.10.2004 22:06

Jasne, będziemy siedzieć z linijką przy monitorze i mierzyć biggrin.gif

Tylko ciekawe kto to bedzie czytał!

No a tak w ogóle to można znaleźć dobre argumenty na prawie każdą parę w HP... co widać w esejach dry.gif i w wypowiedziach ludzi...

Napisany przez: krevetka 23.10.2004 15:43

QUOTE(kkate @ 22.10.2004 21:06)
Jasne, będziemy siedzieć z linijką przy monitorze i mierzyć biggrin.gif
Tylko ciekawe kto to bedzie czytał!
*



uważasz że to zły pomysł?
moim zdaniem super

Napisany przez: kkate 29.10.2004 14:39

Ech... nie mam czasu, żeby się wziąć za tłumaczenie... coś mi koleżanka Pszczoła pomaga, no ale zobaczymy.

Swoją drogą, z tydzień temu czytałam bzdurny artykuł z "Super Expressu" o 6 części HP. Pisałam o nim na "Kogo uśmierci Rowling w 6 tomie?" Zapomniałam jednak nadmienić, jakie plotki są związane z romansami...


Otóż: Ron na 100% zakochany jest w Hermionie i będzie o nią zaciekle walczył z Krumem. Hermione ma nie być z Harrym.... Dla mnie tragedia, no ale dobra, jeszcze możliwe.. Dalej: Ginny ma dołączyć do ich paczki (Harry,Ron,Hermiona). Spoko. Ale tym, co spowodowało, że odłożyłam gazetę, było zdanie:

QUOTE
Harry będzie kontynuować związek z Cho


Hahahahaha... bardzo śmieszne, prawdziwe, i możliwe dry.gif


Napisany przez: krevetka 29.10.2004 18:00

moim zdanmiem w 6 tomie harry will be with Luna.

Napisany przez: kubik 29.10.2004 21:46

Oto zadanie dla wszystkich shipperów:

podaj quote [cytat] lub sytuację z książki [od I do V] który przypomina tobie o takiej a takiej parce [wywołuje motylki XD]. I mysląc o tym fragmencie jestes szczęśliwy/a.
***
Harry/Luna
- kiedy Luna podeszła do Harry'ego i powiexziała mu, ze wierzy w powrót Volda
- koniec ksiązki nie trzeba tłumaczyć ^^"
Neville/Ginny
- kiedy Nevi powiedział jestem nikim a Ginny natychmiast to zanegowała
Ron/Hermione - oja many many hmmmm let me choose:
- Kiedy przypominaja Harry'emu rodziców Rona
- chyba to, ze w tej czesci Ron naprawde dojrzał i stał sie nie tylko kolejnym Weasleyem ale Ronem indywidualistą
- "Good luck Ron..." wink.gif

Napisany przez: krevetka 30.10.2004 09:53

ja zawsze miałem watpliwości co do związku Ron-Hermiona. po przeczytaniu 1 i 2 tomu wydawał mi się związek Harry-Hermiona. po piątym tomie wszystkie moje poglądy się zmieniły. zresztą wydawało mi sie że o by był przypał harry-luna. ale hyba Luna by go lubiłą za o że jest sobą a nie ak jak cho ze dobrze gra w quidditcha albo ginny że jest sławny. Luna straciła matkę-potrafi współczuć Harry'emu braku rodziców. nie wiem czy Harry ją polubi ak bardzo-ale ona go na pewno

Napisany przez: Pszczola 31.10.2004 19:48

Przełożyłam co ciekawsze fragmenty. Ponieważ tekst jest długi, a ja cierpię na notoryczny brak czasu, będę dodawała kolejne fragmenty co jakiś czas. Nie jest to tłumaczenie słowo w słowo, bo cos dziwnego by wyszło, ale sens mam nadzieje, jest oddany ;)
Oto pierwsza dawka:



Z JKRowling.com:


„Czy Hermiona kocha Rona, czy Harry’ego?

Nie mogę uwierzyć, że jeszcze ktoś z was nie rozpracował tego, ale nie zamierzam odpowiadać na to pytanie, bo to położyłoby kres sporom, które mi się podobają.”


Ogromna liczba ankietowanych wierzy, że jeżeli nie zejdą się w części VI, zrobią to w części VII [ chodzi o Rona i Hermionę ->dop. Ja]. Uważają tak, mimo że związek Ron/Hermiona nie rozwinął się w romantycznym kierunku- nie to czego wielu ludzi się spodziewało po ZF, biorąc pod uwagę zainteresowanie Rona Hermioną uwidocznionego po Balu Bożonarodzeniowym w CzO. Obaj Harry i Ron obudzili się na fakt, że Hermiona jest atrakcyjną dziewczyną i zareagowali na to w inny sposób.

Zauważcie, że JKR sformułowała na swojej stronie cytowane powyżej pytanie , jako kogo „HERMIONA kocha?”

Ci, którzy wierzą, że związek Ron/Hermiona dojdzie do skutku, opierają swoje stanowisko na takich pomysłach:

1)Hermiona czuje sympatię / romantycznie kocha / woli Rona nad Harry’ego.
2)Związek Harry’ego i Hermiony jest tylko głęboką, nieromantyczną, platoniczną przyjaźnią.


Jaki byłby sens głównego wątku romansowego w serii HP, NIE dotyczącego Harry’ego?
Jaki jest sens łączenia Rona i Hermiony? Na pewno Harry sam potrzebuje doświadczyć miłości, nie może jej doznać poprzez przyjaciół.

Jeśliby Harry’ego połączyć z Ginny, w efekcie głównym romansem w serii NADAL, byłby ten z Ronem i Hermioną. Musiałoby być tak, ponieważ dotyczyłby dwóch członków trio – kluczowych jednostek w książkach. Jeśli mi nie wierzycie, pomyślcie jakby to wyglądało na ekranie, w filmach HP. Spędzilibyśmy przynajmniej pięć albo sześć filmów, oglądając Hermionę jako niewątpliwie wiodącą postać kobiecą i przez pięć albo sześć filmów emocjonalnie czulibyśmy się związani z trio bohaterów. Jedynym filmem, w którym wiemy, że Ginny odegra jakąś znaczącą rolę, będzie ZF i nawet wtedy zostanie spokojnie przyćmiona przez Hermionę. No naprawdę, po całym tym czasie spędzonym z trójką bohaterów, czy ludzie realnie przejmowaliby się paringiem Harry’ego i Ginny, zamiast tym Rona i Hermiony? Nie, a to jest ważne, ponieważ nasuwa się z tego oczywiste pytanie: dlaczego JKR chciałaby romansu dotyczącego jej bohatera, głównej postaci, przyćmionego przez romans związany z jego przyjaciółmi?

Jeśli przyjmiemy, że romans Harry’ego jest tym najważniejszym i rozważymy dla niego takie opcje sercowe, które w serii budowałyby najwięcej i które niosłyby ze sobą największe uderzenie emocjonalne, to logiczną dziewczyną dla Harry’ego jest Harmiona.

cdn.

Napisany przez: kkate 31.10.2004 21:58

O, dzięki wielkie, Majka.

Ja też coś muszę zacząć w końcu tłumaczyć.

Napisany przez: Pszczola 02.11.2004 00:11

No problem ;). Jutro kolejna dawka. Uwaga! Prawdopodobnie dodam to w tym samym poscie. Kto bedzie skakal po postach i szukal odpowiedniego fragmentu? ;)

Napisany przez: Nimbuska2000 03.11.2004 19:56

Jestem całkowicie pewna że Hermiona będzie z Ronem. To jasne! Założę się,że tak będzie(no chyba,że Jo zabije któreś z nich) Wogle nie rozumiem dlaczego wszyscy tak uparcie wierzą,że Harry buja się w Hermionie. O ile wiem to on bujał się w Cho a nie w niej dry.gif Ale mam nadzieje,że nie wróci do Cho ona jest taka głupia! Cały czas beczy weż przestań. Ja rozumiem,że była zszokowana po stracie Ceda ale no daj spokój jak ci będą wypominać zeszłych chłopaków na randkach?
Ta dziewczyna wogle nie wie jak działa męski mózg. tongue.gif Może z Ginny Harry się skipnie albo już wiem! Może Z Luną? blush.gif

Napisany przez: kkate 03.11.2004 20:38

Osobiście nie wierzę, że Harry KOCHA Hermionę.

Wierzę, że POKOCHA Hermionę.

... a ona jego biggrin.gif

Dlatego jestem tzw. "H/Hr Shippersem" wink.gif

Napisany przez: NeMhAiN 03.11.2004 20:50

nie no to jest najbardziej prawdopodobne że z Lunas na serio, nie chiałabym żeby zakochał sie w kims nam dobrze znanym np.Hetmi albo Ginny.ajbo Luna albo ktoś w ogóle nowy..................


może Tonks:P

Napisany przez: voldzia 03.11.2004 21:14

tak zgadzam sie Hermiona na pewno bedzie z ROnem biggrin.gif i dobrze biggrin.gif to bedzie burzliwy zwiazek. JK Rowling za duzo razy dawala nam znac ze Ronowi podoba sie Hermiona... a i Hermiona jest trzoszke jeszcze niezdecydowana co do niego, ale nie jest jego taka do konca przyjaciolka, jak np. z Harrym. Do Harry'ego sie przytula itd. a przytulajac sie do Rona jest troszke zawstydzona i tak dalej. poza tym troszke obserwuje Ronusia, moze on sie troszke zmieni... zreszta nie wiem :]. pani Rowling nigdy nie byla zbyt doslowna ze sprawami milosnymi ;]. wiec watpie ze Harry nagle sie zakocha w Hermionie blablabla i beda zyli dlugo i szczesliwie :/. to byloby nudne smile.gif.

Ron & Hermiona rules biggrin.gif:D

Napisany przez: Katon 05.11.2004 13:20

A może Harry i Cho, co? Jakoś tak nikt tego nie porusza jakby było oczywiste, że już finito kapito na wieki wieków, ale w życiu to tak nie jest (no dobra, to książka a nie życie, ale dla wielu od ich własnego życia ważniejsza tongue.gif ). No tak czy inaczej, to ze sie tak schrzaniło to jeszcze nic nie znaczy. A to że Potter zobojętniał? On ogólnie zobojętniał po śmierci Syriusza, więc nie przeceniałbym tego. Jak dziewczyna w której byłem zakochany znalazła se gacha, a ja miałem ważniejsze problemy na głowie, to mnie to nie ruszało, ale jak wazniejsze problemy odeszły w cień, to zacząłem po ścianach chodzić.....

Ew. związek Harry'ego z Luną mnie przeraża. Z jednego poodu. W mojej wyobraźnie ta dziewczyna jest BRZYDKA. A ja nie uważam Pottera (i wydaje mi się że można moje twierdzenie obronić) za człowieka który uważa że "liczy się tylko wnętrze". Ależ by to było straszne gdyby się kimś takim okazał......

Napisany przez: kubik 05.11.2004 13:34

ona i tak ma zginąc w 7 wiec pochodza ze soba w 6 a potem i tak kaput dla niej i dla niegoXP

Napisany przez: kkate 05.11.2004 14:29

QUOTE
ona i tak ma zginąc w 7 wiec pochodza ze soba w 6 a potem i tak kaput dla niej i dla niegoXP


A skąd wiesz?????? biggrin.gif

QUOTE
A może Harry i Cho, co?


Nie chce mi się szukać, ale wydaje mi się, że Rowling na pytanie:

Czy Harry i Cho będą razem?

odpowiedziała cos w tym stylu:

- Nie. Nigdy nie byliby szczęśliwi będąc ze sobą. blink.gif

QUOTE
W mojej wyobraźnie ta dziewczyna jest BRZYDKA. A ja nie uważam Pottera (i wydaje mi się że można moje twierdzenie obronić) za człowieka który uważa że "liczy się tylko wnętrze".


Luna nie była totalnie BRZYDKA. Wyglądała dziwacznie, miała wyłupiaste oczy, potargane włosy... Nie była pięknością. Ale pod koniec 5 części Harry'ego "nie odrzuca". Traktuje ją normalnie... Nie, oni nie będą razem, ale mogą zostać przyjaciółmi...

kubik---> mi to się podoba:

QUOTE
(...) No i dobrze byłoby też dodać, że jestem brzydka. - dodała po chwili namysłu.
- Ale ja wcale nie uważam, że jesteś brzydka!


ja wiem, że to może o niczym nie świadczy, ale śmiesznie brzmi wink.gif





Napisany przez: Katon 05.11.2004 15:21

Totalnie brzydka to jest ohydna biała tłusta larwa. Żadna kobieta nie jest totalnie brzydka, ale Loona jest "dostatecznie" brzydka, żeby się nią Potter w takim sensie nie zainteresował. Ja do niego oczywiście przykładam sposób myślenie typowego 16latka, ale wydaje mi się to uprawnionym zabiegiem, gdyż w takich sprawach Harry jest akurat dosyć typowym przedstawicielem swojego gatunku. Przyjaźnić się oczywiście mogą i pewnie będę, a Loona ma jakąś tam dosyć istotną rolę do odegrania, ale laską Pottera raczej nie zostanie.

Napisany przez: Nimbuska2000 05.11.2004 17:07

Przeciesz Hermiona też jest brzydka! A przynajmiej była. Ale zaprzyjaźnili się nie?
Uważam, że nie będą chodzić a nawet jeśli ( czytaj napewno nie) to napewno nie ze względu na wygląd! A uważasz, że oni nie będą razem? Ja uważam, że to nawet bardzo prawdopodobne. Dlaczego uważasz, że Potter zwraca uwagę tylko na wygląd? Znalazł w Lunie pokrewną duszę i bardzo bym się zdziwiła gdyby nie zostali choćby przyjaciółmi. A najbardziwej oburzyło mnie to, że uważasz, że Potter zauważa tylko wygląd! Może Potter nie jest zbyt przystojny, ale napewno nie ocenia ludzi po wyglądzie. Zwłaszcza jak okazało się, że całkiem ją lubi mimo jej dziwnych poglądów na różne sprawy. biggrin.gif

Ps. Nie znasz powiedzenia ( czy czegoś w tym rodzaju) ,że żadna kobieta nie jest brzydka. Jo pokazała nam to! Wystarczy tylko swoją brzydotę zamienić w atut.
Np. Hermiona użyła szaponu ulizanna, pomniejszyła zęby i już. Modelka gotowa biggrin.gif
Wydaje mi się, że z Luną jest tak samo.

A jeśli chodzi o Harry'ego i Cho to błagam!!!! W ŻEBY W ŻYCIU ZNOWU NIE CHODZILI ZE SOBĄ!? Jeśli płakanie na randkach i wrzeszczenie na partnera to nazywa się chodzeniem dry.gif

Napisany przez: kubik 05.11.2004 17:25

QUOTE(kkate)
A skąd wiesz??????

Bo Potter ma cierpiec :twisted:
QUOTE
ja wiem, że to może o niczym nie świadczy, ale śmiesznie brzmi

a zaraz potem:
QUOTE(Jo)
- Harry jestes gorszy niż Ron!
Ron ubłocony wchodzi do dorma
- Hm, nie jednak nie jesteś.

co juz cos znaczy biggrin.gif
***
Katon -> zapominacz, ze nasz Harry musi dojrzec. Ze juz został zmuszony do dojrzalszeggo spojrzenia na swiat. A co za tym idzie branie jego charakteru z perspektywy 16 latka jest błędem. Jestem pewny, ze Harry nie bedzie sie zachowywał jak kazdy 16 latek w 6 tomie.
poza tym. jezeli masz kogoś komu bezgranicznie ufasz czesto sie w nim zakochujesz

Napisany przez: kkate 05.11.2004 18:19

QUOTE(kubik @ 05.11.2004 16:25)
QUOTE(kkate)
A skąd wiesz??????

Bo Potter ma cierpiec :twisted:
QUOTE
ja wiem, że to może o niczym nie świadczy, ale śmiesznie brzmi

a zaraz potem:
QUOTE(Jo)
- Harry jestes gorszy niż Ron!
Ron ubłocony wchodzi do dorma
- Hm, nie jednak nie jesteś.

co juz cos znaczy biggrin.gif
***
Katon -> zapominacz, ze nasz Harry musi dojrzec. Ze juz został zmuszony do dojrzalszeggo spojrzenia na swiat. A co za tym idzie branie jego charakteru z perspektywy 16 latka jest błędem. Jestem pewny, ze Harry nie bedzie sie zachowywał jak kazdy 16 latek w 6 tomie.
poza tym. jezeli masz kogoś komu bezgranicznie ufasz czesto sie w nim zakochujesz
*



Tak tak, ten cytat Hermi jest zastanawiający biggrin.gif A to, co powiedziałeś Katonowi - zgadzam się całkowicie. Harry nie musi oceniać dziewczyny tylko po wyglądzie... Z Cho tak było - była ładna, ale nie miała jakiegoś interesującego wnętrza.... Inaczej jest z Hermioną czy Luną. Teraz, po śmierci Syriusza, Harry jest o wiele dojrzalszy... będzie potrzebował kogoś bliskiego, na kim mógłby się wesprzeć... ja wiem, że to może być Lupin (bez skojarzen proszę tongue.gif), ale też ktoś więcej niż przyjaciel - jakaś dziewczyna.......

Napisany przez: mycha_kk 06.11.2004 01:01

Hey! blush.gif

Myśle, ze dorzucę kilka fgroszy do tego jakże interesujacego tematu.

Po pierwsze chyle głowe przed wszystkimi H/Hr shipperami!!! Cieszę sie ze jest nasz dość sporo. biggrin.gif

Wracajać do tematu...
Osobiście uważam, zę ostatecznie Harry i Hermiona będą razem. I oto kilka dowodów, które wmocniły moją wiare w ten związek.

1) sceny Hr ->H

Czara ognia:

- Hermiona spędza czas z Harrym a nie Ronem po losowaniu Czary Ognia; jest ciagle z nim po mimo, iz reszta szkoły sie od niego odwórciła;

- drugie zadznie; Hermiona jest w jakiś sposób związana z Krumem (w końcu jest tą której będize mu brakować) jednakze jak tylko Harry wypływa z głąbin Krum przestaje dla niej istnieć. Cała jej uwaga jest skupiona na Harry'm do tego stopnia, ze Krum musi niemalze siłą stara się być zauważony. (ciagle bezskutecznie)

- Hermiona gada nieustanie o Harrym do tego stopnia, że Krum czuje sie przez niego zagrożony i knofrontuje Harry'ego o jego zwiazek z Hermioną (na co Harry odpowiada, że nic ich nie łączy - co za głuptas... ach)

Zakon Feniksa:

- Przywiatanie w Grimmuald Place (musze to tlumaczyć?);

- wybór prefektów; Hermiona okazuje wiekszy entuzjazm dla Harry'ego niz Rona; czy jeżeli jest zakochana w Ronie nie powinna okazac jemu wiecej radości? dla mnie była ona wręcz zawiedziona , zę Harry nie jest z nią prefektem;

- jej nagła utrata zaintereswania qudditchem jak tylko Harry zostaje wyrzucony z drużyny; (hej, mówimy tu o dziewczynie która w I tomie nie zauważyła jak jej przyjaciel -Ron- bije sie z największym swoim wrogiem pod jej nosem, kiedy Harry łapał znicza i która w III tomie choć byłą zajęta nie rozmawiała z chłopcami mimo to znalazła czas by iśc popatrzec jak Harry gra!) stwierdza tylko, że jej szczęście nie zalezy od zdolności bramkarskich Rona (biedny Ron, no nie? a ona podobno go kocha...) jednka kiedy Harry gra to jej twarz aż promienieje radością;

- jej wiara w zdolności pedagogiczne Harry'ego i jej nieustanny niepokój o niego;

- pomoga Harry'emu z Cho, ale w scenie po pocałunku jej zachowanie nie jest pełne radości jak być powinno w przypadku przyjaciólki, Hermiona jakby maskowała swoje uczucia; wyjasnia Herry;emu co żle zrobił na randce z Cho, ale robi to po fakcie i niewyjasnia z Cho, ze nic ją z Harry;m nie łaczy;

W tej cześci jest tego znacznie wiecej ale nie chcę przedłużac...


2) sceny H->Hr (tak, są takie!) tongue.gif

Czara Ognia:

- cały Bal Bożonarodzeniowy; (zaskoczenie, ze Hermiona została zaproszona przez Nevilla, jego reakcja na jej zmianę wyglądu, która spowodowała, że jego jakoś dziwnie jest niemalze cały czas skupiona na Hemrionie - przeciez on nawet myśłi o WSZY i jak Hermiona zareaguje na "utrudnienia" w pracy skrzatów!; niewspominajac, ze Cho - jego "aktualana miłośc" jest wspomniana raz tylko, a O ginny nawet nie wiemy jaki kolor ma sukni, jedynie, ze unika nóg Nevilla)

- Harry zaczyna ją bronić; (Hermiona musi go dwukrotnie uspokajać, by nie zaatakował Ślizgonów obrażających ja, po ukazaniu się artykułu na temat Harry'ego str. 333; wobec Pani Weasley, która myślała, ze Hermiona bawi sie Harrym)

Zakon Feniksa:

- Harry chce sprostać oczekiwaniom Hermiony w sposób jaki wcześniej nie był wspomniany (scena z odznakami prefektów - czuje zawiedzenie, szczególnie po wybuch radości od strony Hermiony; chce poprawić swoje oceny jak wyobraża sobie reakcję Hermiony kiedy miałby jej powiedzieć ze oblał wszystkie SUMY; chowa przed nią wypracowanie z eliksirów które oblał nie chciał jej go pokazać!)

- ponownie ją broni (wobec Umbridge; Malfoya, Cho), czuje sie z niej dumny;

- czuje sie za nia odpowiedzialny (w scenie z Graupem łapie ją kiedy ona sie potyka i kiedy graup che ją schwytać; nie che by ona jechała do Ministerstwa Magii - boi się, zę coś się jej stanie?; łapie ją za szatę jako pierwszą w czasie dywesjii w Departamencie Tajemnic, pomimo iż Ginny jako najmniejsza była zagrożaona prze śmierciożerców; rzuca się na smierciożrcę próbującego zabić Hermionę; wyłacza sie całkowicie z walki (conmu isę do tej pory nigdy nie zdarzyło!) kiedy Hermiona pada pod wpływem klątwy w MD; rzuca rannym Ronem by pomóc Neville'owi nieść Hermionę)

- wobeć swojej "dziewczyny" Cho nieustanie mói o Hermionie; umawia sie z Hermioną na spotkanie w tym samym dniu co ma randkę z Cho choć nie wie dlaczego ma sie spotkać z Hemrioną; wychwala Hermionę prosto w oczy Cho;)

Byłoby i więcej, ale pewnie znów sie przedłuży....


3) Jest wiele osób z ksiażek, które traktują H/Hr jak parę, ale R/Hr nie:

- McGonagall w II cz, - kiedy Hermiona jest zaatakowana ona czuję się tylko zobligowana do poinformowania Harry'ego o ataku dopiero jak Ron sam "przypomina" o swoim istnieniu pozwala mu też iść:

- Pani Weasley w IV cz. - uwierzyłą artykułowi Rity Skeeter, dlatego wysłała Hermi małe jajko; Pani Weasley zna chyba na tyle H/Hr że wiedziałaby iz nie ma miedzy nimi zadnych romantycznych uczuć, jednakze wierzy artykułowi Rity, czyzby widziała coś wiecej niz my???

- Colin Creevey w IV cz. - podał Ricie że Hermiona jest dziewzyna Harry'ego; on chodzi za HArrym nieystannie i wszędzie, moze też zauważył coś więcej niz my?

- Malfoy w V cz - jak jadą do Hogwartu zauważa, zeHermiona ostro reaguje na krytykę Harryego, chyba wyczuł, zę jest tu coś więcej;

- Krum w IV cz. - czuł sięna tle zagrożony, ze aż skonfrontował na ten temat Harry'ego...

- Cho w V cz. - to Hermiona jest główną przyczyna kłótni pomiędzy Cho i Harrym; Cho sama nazywa Hemrionę "Darling Hermione" (nie mam w domu mojej polskiej wersji, sorki)

- Ron Weasley w V. cz. - kiedy Hermiona stwierdza że Harry nie całuje źle, jego komentarz jest ostry i brzmi: A ty skad o tym wiesz? - triche mocna reakcja moim zdaniem;



Nio to chyba wszystko co miałam do powiedzenia. blush.gif

Harry + Hemrione = Forever! laugh.gif

polecam takze strony o tematyce H/HR:
- Portkey
- Harry Love Hermione
- Qullis and Spills

Pozdrowienia dla wszystkich potteromaniaków biggrin.gif

Mycha, czarodziej.gif

Napisany przez: kubik 06.11.2004 01:31

Czara Ognia

QUOTE
- Hermiona spędza czas z Harrym a nie Ronem po losowaniu Czary Ognia; jest ciagle z nim po mimo, iz reszta szkoły sie od niego odwórciła;

Bo to Ron sie od Harry'ego odwrócił nie odwrotnie, gdyby to Harry sie od Rona odwrócił to byłaby z Ronem. IMO dowodzi to przyjaxni Hermiony
QUOTE
- drugie zadznie; Hermiona jest w jakiś sposób związana z Krumem (w końcu jest tą której będize mu brakować) jednakze jak tylko Harry wypływa z głąbin Krum przestaje dla niej istnieć. Cała jej uwaga jest skupiona na Harry'm do tego stopnia, ze Krum musi niemalze siłą stara się być zauważony. (ciagle bezskutecznie)

tu sie zgadzam ale pamietaj ze miało to miejsce zaraz po tym jak jej dwóch przyjaciół sie pogodziło to tez miało jakies znaczenie
QUOTE
- Hermiona gada nieustanie o Harrym do tego stopnia, że Krum czuje sie przez niego zagrożony i knofrontuje Harry'ego o jego zwiazek z Hermioną (na co Harry odpowiada, że nic ich nie łączy - co za głuptas... ach)

Gada o swojej miłosci przy chłopaku który jest nia zafascynowany??? Please nie róbcie z Hermony jakiejs sadystki poza tym znów uwarzacie, ze Hermiona to jakiś robot bez wstydu. Czy nie czulibyscie sie choc odrobine zbyt zazenowani gadając takie rzeczy swojemu partnerowi?
Zakon Feniksa
QUOTE
Przywiatanie w Grimmuald Place (musze to tlumaczyć?);

Nie widzisz swojego najlepszego przyjaciela od xx tygodni. Co wiecej kiedy przyjeżdża ty zucasz się mu na szyję, czy to nie normalna reakcja jak na przyjaciół? Dodatkowo czy Hermiona by ścisnęła Harry'ego przed oczami Rona kiedy byłaby w nim [Harrym] zakochana? Nie wydaje mi się aby Hermi była jaką siksą co nie czuje wstydu czy zazenowania.
QUOTE
wybór prefektów; Hermiona okazuje wiekszy entuzjazm dla Harry'ego niz Rona; czy jeżeli jest zakochana w Ronie nie powinna okazac jemu wiecej radości? dla mnie była ona wręcz zawiedziona , zę Harry nie jest z nią prefektem;

Ona była zaskoczona [totalnie!] ale czy my równierz sie tego spodziewaliśmy? Co wiecej ona wcale nie okazuje zawiedzenia mówi wręcz ze to nie jest niezwykłe bo ron ma duzo, duzo... - sorki musiałbym dorwac ksiązke
QUOTE
- pomoga Harry'emu z Cho, ale w scenie po pocałunku jej zachowanie nie jest pełne radości jak być powinno w przypadku przyjaciólki, Hermiona jakby maskowała swoje uczucia; wyjasnia Herry;emu co żle zrobił na randce z Cho, ale robi to po fakcie i niewyjasnia z Cho, ze nic ją z Harry;m nie łaczy;

Podaj mi cytat który stwierdza, ze Hermiona maskuje swoje uczucia. Po drugie nie wiesz czy nie wyjasniła
QUOTE
W tej cześci jest tego znacznie wiecej ale nie chcę przedłużac...

Swietnie to pozwolisz ze przejde do kontrataku:

"How was practice?" asked Hermione rather coolly half an hour later, as Harry and Ron climbed through the portrait hole into the Gryffindor common room.
"It was -" Harry began.
"Completely lousy," said Ron in a hollow voice, sinking into a chair beside Hermione. She looked up at Ron and her frostiness seemed to melt.
Hermiona zdaje sie byc nastawiona lodowato do chłopców dopuki Ron nie odpowiada jej, ze było okropnie. Od tego momentu jej chłod zaczyna topnieć.
"How would it be, if I refused to lend you my notes this year?" Hermione said.
"We'd fail our O.W.L.s," said Ron. "If you want that on your conscience, Hermione..." "We do try," said Ron. "We just haven't got your brains or your memory or your concentration- you're just cleverer than we are- is it nice to rub it in?"
"Oh, don't give me that rubbish," said Hermione, but she looked slightly mollified as she led the way out into the damp courtyard.
Komentarz Rona sprawia, ze Hermiona pomaga im w zadaniu domowym
"What do you think about this?" Hermione demanded of Ron, and Harry was reminded irresistibly of Mrs Weasley appealing to her husband during Harry's first dinner in Grimmauld Place.
Czy musze komentować?
"But I don't think you're ugly," said Harry, bemused.
Hermione laughed.
"Harry, you're worse than Ron ... well, no, you're not," she sighed, as Ron himself came stumping into the Hall splattered with mud and looking grumpy.
Harry jestes gorszy niz Ron w rozumieniu tego co dziewczyna chce tobie przekazac... nie jednak nie jestes. Ron nadal zachowuje sie jak dziecko.
a teraz linki
http://www.sugarquill.com
http://www.mugglenet.com - tak ich załoga jest R/Hr shipperami XP
http://www.ronandhermione.org/wnl/
http://www.shadowcry.net/rhobvious/main.html

Napisany przez: Hermiona z Krakowa 06.11.2004 16:57

Popieram Cie kkate w 100%!! Harry jeszcze nie kocha Hermi, albo przynajmniej nie zdaje sobie z tego sprawy. On dopiro ja pokocha w VI tomie. Mysle, ze polacza ich jakies wspolne problemy- bo wtedy Harry zrozumie, ze Hermiona nie jest tylko "nudna, sztywna kujonica". Np.: Hermiona ucieknie z domu...... dry.gif Albo rzeczywiscie Ron bedzie na poczatku "HPiPK" z Hermiona i wtedy Hrry zrozumie, ze ja kocha tongue.gif . Ach, te milosne aferki....

Napisany przez: mycha_kk 06.11.2004 17:51

Hi!

Na poczatku pragnę zaznaczyć, zę nie mam zamiaru nikogo "przeciągac" na moja stronę. Tylko chciałam przedstawioć co mnie przekonuje do Hr/H.

QUOTE
Swietnie to pozwolisz ze przejde do kontrataku:

I broń Boze nie miałam zamiaru nikogo atoakować! Przepraszam, jesli ktoś to tak odebrał.

Cieszę sie że przedstawiłeś swoje argumenty. Te sceny są to prawdziwe momnety R/Hr. I nie bedę tego zaprzeczać. W końcu pmi tez są przyjaciłómi.

Kubik ,
ciesze się ze odpowiedziałeś/aś na mój post. Chciałam tylko wprowadzić sprostowanie, gdyz wydaje mi isę że mnie nie zrozumiałaę.

QUOTE
Gada o swojej miłosci przy chłopaku który jest nia zafascynowany??? Please nie róbcie z Hermony jakiejs sadystki poza tym znów uwarzacie, ze Hermiona to jakiś robot bez wstydu. Czy nie czulibyscie sie choc odrobine zbyt zazenowani gadając takie rzeczy swojemu partnerowi?


W tym fragmencie nie chodzi mi oto że ona mówi specjalnie o Harrym! Nie uważasz ze to zrobiłoby z niej okrutnią dziewczynę, która nie szanuje uczuć innych? Przecież wiemy że Hermiona taka nie jest. Ja osobuście uważam, ze Hermiona nawet nie zdawała sobie sprawy, zę niestannie mówi o Harrym, tym bardziej, ze sama stwierdza, iż Krum ani razu nie pytał ją o niego. Wydaje mi ise, ze nie musiał. Ale jest to moje zdanie i nie musisz sie ze mną zgadzać.

Jeszcze to:
QUOTE
Nie widzisz swojego najlepszego przyjaciela od xx tygodni. Co wiecej kiedy przyjeżdża ty zucasz się mu na szyję, czy to nie normalna reakcja jak na przyjaciół? Dodatkowo czy Hermiona by ścisnęła Harry'ego przed oczami Rona kiedy byłaby w nim [Harrym] zakochana? Nie wydaje mi się aby Hermi była jaką siksą co nie czuje wstydu czy zazenowania.

a pomyślałes że ona była pod wpływem emocji? Ile razy Hermi krzyczała? Ja nie przypominam sobie zbyt wielu sytuacji... Ona w tym fragmencie nie zachowuje sie racjonalnie tu górę nad rozsądkiem przejęły emocje. Oczywiście ty mozęsz odebrac to inaczej, ja osobiście odbieram to tak.

QUOTE
"What do you think about this?" Hermione demanded of Ron, and Harry was reminded irresistibly of Mrs Weasley appealing to her husband during Harry's first dinner in Grimmauld Place.

CHciałam ci zadać dwa pytania zwiazane z tym cytatem.

1) Zastanawiałeś/aś sie kiedyś jaka jest tak naprawdę relacja mniędzy Panią i Panem Weasley'em?
Według mnie ona go troszęczekę "terroryzuje" (może trochę zbyt ostre ale nie wiem jak to inczej wyrażić), a juz na pewno on sie jej boi! Widać to w II cz. w scenie poroty do Nory z Harry'm, i w V cz. szpitalu. Czy chciałabyś aby Ron też był terroryzowany przez Hermionę? Szkoda mi go ja lubię Rona...

2) Czy wiesz co znaczy słowo "irresistibly", które zostało uzyte do opisu emocji Harry'ego wobiec tej sytuacji?
"niodparacie" czyżby Harry nie chciał dopuścić do siebie myśli o Hr/R; jednak zgadzam sie, ze to zdanie moze wskazywac w kierunku R/Hr (na + dla was); choć dla mnie ono raczej pozostanie wskazówką, zę Harry moze być zadrosny o Hr/R,


Mam jeszcze jedno pytanie. Co sądzisz o postaciach książkowych, które myślą że H/Hr są razem?
I prosze, nie pisz mi, że Harry z Hermioną zaprzeczają temu, bo Harry zaprzeczył raz (choć jest wspomnniane, zę robił to cześciej razy) i tylko wyedy gdy Hermiona była źle traktowana prze z Panią Weasley (w IV cz), a Hermi nigdy nie zaprzeczyła.

Przeporaszam jeszcze raz jeśli kogoś uraziłam, nie było to mioją intencją.

Napisany przez: kubik 07.11.2004 00:07

musze przyznac, ze rzeczywiscie przesadziłem i za to przepraszam smile.gif

QUOTE
CHciałam ci zadać dwa pytania zwiazane z tym cytatem.

1 - Terroryzuje? IMO nie, raczej jest zbyt przejeta swoja rola matki tongue.gif co sie przekłada na męża. Poza tym nie mozna brac tego tak na maxa stylu
"o rodzice rona sie kłuca wiec on i hermiona tez tacy beda" - tu bardziej chodzi o to, ze to Jo uzyła akurat takiego porównania.
2 - No R/Hr jest taakie oczywiste ze nawet Harry to widzi po prostu XPP

a teraz postacie:
- McGonagall w II cz, - kiedy Hermiona jest zaatakowana ona czuję się tylko zobligowana do poinformowania Harry'ego o ataku dopiero jak Ron sam "przypomina" o swoim istnieniu pozwala mu też iść:
Bo Harry miał grac i ona przerwała mecz. Więc czuła sie odpowiedzialna powiedziec Potterowi dlaczego. To, ze nie miała sprzeciwu dla obecności Rona dowodzi, ze traktuje go na równi jako przyjaciela Hermiony razem z Harrym

- Pani Weasley w IV cz. - uwierzyłą artykułowi Rity Skeeter, dlatego wysłała Hermi małe jajko; Pani Weasley zna chyba na tyle H/Hr że wiedziałaby iz nie ma miedzy nimi zadnych romantycznych uczuć, jednakze wierzy artykułowi Rity, czyzby widziała coś wiecej niz my???
Własnie stała sie bardzo szorstka dla hermiony kiedy przeczytała artykuł :> Molly kocha swojego synka i mocno sie przejmuje tym co on odczuwa... Może była szorstka dla Hermiony bo uwazała, ze spotyka się z niewłasciwym w jej mniemaniu chłopcem?

- Colin Creevey w IV cz. - podał Ricie że Hermiona jest dziewzyna Harry'ego; on chodzi za HArrym nieystannie i wszędzie, moze też zauważył coś więcej niz my?
Efekt tego, ze nie może istniec przyjaźn między kobieta a facetem bez miłosci

- Malfoy w V cz - jak jadą do Hogwartu zauważa, zeHermiona ostro reaguje na krytykę Harryego, chyba wyczuł, zę jest tu coś więcej;
Malfoy wykorzysta każdą okazje aby dokuczyc Harry'emu i Hermionie. A jezeli mozna to zrobic równocześnie smile.gif

- Krum w IV cz. - czuł sięna tle zagrożony, ze aż skonfrontował na ten temat Harry'ego...
Czysta zazdrość

- Cho w V cz. - to Hermiona jest główną przyczyna kłótni pomiędzy Cho i Harrym; Cho sama nazywa Hemrionę "Darling Hermione" (nie mam w domu mojej polskiej wersji, sorki)
Czysta zazdrość - poza tym wywoływało to w Harrym negatywne odczucia

- Ron Weasley w V. cz. - kiedy Hermiona stwierdza że Harry nie całuje źle, jego komentarz jest ostry i brzmi: A ty skad o tym wiesz? - triche mocna reakcja moim zdaniem;
Czysta zazdrość

Tak z ciekawości sie zapytam... czy ty prócz Harry/Hermiona shippujesz też Ron/Luna i Draco/Ginny? [a gdzie Neville na boga??? tongue.gif]

Napisany przez: voldzia 07.11.2004 13:39


QUOTE
sceny Hr ->H

Czara ognia:

- Hermiona spędza czas z Harrym a nie Ronem po losowaniu Czary Ognia; jest ciagle z nim po mimo, iz reszta szkoły sie od niego odwórciła;


to jej przyjaciel! jezeli odwrocila sie od niego cala szkola to nie rozumiem dlaczego ona mialaby go nie pocieszyc?

QUOTE
- drugie zadznie; Hermiona jest w jakiś sposób związana z Krumem (w końcu jest tą której będize mu brakować) jednakze jak tylko Harry wypływa z głąbin Krum przestaje dla niej istnieć. Cała jej uwaga jest skupiona na Harry'm do tego stopnia, ze Krum musi niemalze siłą stara się być zauważony. (ciagle bezskutecznie)


wszyscy martwili sie o Harry'ego, poza tym byla hmm pod wrazeniem jego szlachetnosci, nie wiedziala wczesniej dlaczego nie wychodzi z wody, bala sie o niego jak wszyscy, a on nagle wychodzi z innymi postaciami ratujac im zycie - ty bys nie byla ciekawa co sie wlasciwie stalo?

QUOTE
- Hermiona gada nieustanie o Harrym do tego stopnia, że Krum czuje sie przez niego zagrożony i knofrontuje Harry'ego o jego zwiazek z Hermioną (na co Harry odpowiada, że nic ich nie łączy - co za głuptas... ach)

Krum byl zazdrosny, ale nie pamietam zeby Krum mowil ze Hermiona ciagle gada o Harrym. nawet jesli tak jest to ze wzgledu na to, ze sa przeciwnikami w turnieju, kibicuje im obu, i martwi sie o nich, co niepokoi Kruma.

QUOTE
Zakon Feniksa:

- Przywiatanie w Grimmuald Place (musze to tlumaczyć?);


nie wiem jak ty, ale ja sie na chlopaka, ktory m sie podoba nie rzucam, bo sie wstydze. na przyjacela - no jasne, ale kogos wiecej nie. mysle ze tak samo jest z Hermiona, czesto jest tak ze przytula sie do Harry'ego, a pozniej tylko sciska reke Rona.

QUOTE
- wybór prefektów; Hermiona okazuje wiekszy entuzjazm dla Harry'ego niz Rona; czy jeżeli jest zakochana w Ronie nie powinna okazac jemu wiecej radości? dla mnie była ona wręcz zawiedziona , zę Harry nie jest z nią prefektem;


rzeczywiscie byla troche hmm zaskoczona i nie skakala z radosci... ale mysle ze ona po prostu byla zdziwiona...

QUOTE
- jej nagła utrata zaintereswania qudditchem jak tylko Harry zostaje wyrzucony z drużyny; (hej, mówimy tu o dziewczynie która w I tomie nie zauważyła jak jej przyjaciel -Ron- bije sie z największym swoim wrogiem pod jej nosem, kiedy Harry łapał znicza

interesowala sie quidditchem dalej, tylko w mniejszym stopniu, bo gra nie byla jakas tam super ciekawa, ale wspierala tez Rona i mu dopingowala. poza tym w pierwszym tomie niezauwazya ich bojki bo obserwowala Harry'ego, "niezauwazyla jak Ron i Malfoy..." ale dlatego ze on wlasnie lapal znicza.

QUOTE
i która w III tomie choć byłą zajęta nie rozmawiała z chłopcami mimo to znalazła czas by iśc popatrzec jak Harry gra!) stwierdza tylko, że jej szczęście nie zalezy od zdolności bramkarskich Rona (biedny Ron, no nie? a ona podobno go kocha...) jednka kiedy Harry gra to jej twarz aż promienieje radością;


no i co z tego, ze przyszla popatrzec? oO ja tez bym przyszla popatrzec na kumpla, nawet jakbym miala troche prac domowych. nie pamietam gdzie to bylo, w kazdym razie jest to zdanko wyrwane z kontekstu, kiedy Ron byl zmartwiony swoja kiepska gra, ona twierdzila ze sa wazniejsze sprawy niz mecze. i miala chyba racje.
QUOTE
- jej wiara w zdolności pedagogiczne Harry'ego i jej nieustanny niepokój o niego;

nie w zdolnosci pedagogiczne, tylko w zdolnosci do obrony przed czarna magia. niepokoila si enim bo mial klopoty, i byl jej PRZYJACIELEM.
QUOTE
- pomoga Harry'emu z Cho, ale w scenie po pocałunku jej zachowanie nie jest pełne radości jak być powinno w przypadku przyjaciólki, Hermiona jakby maskowała swoje uczucia; wyjasnia Herry;emu co żle zrobił na randce z Cho, ale robi to po fakcie i niewyjasnia z Cho, ze nic ją z Harry;m nie łaczy;

"calowales sie? - spytala zywo Hermiona" smile.gif pzniej jest niezadowolona z zachowania Rona.

W tej cześci jest tego znacznie wiecej ale nie chcę przedłużac...

QUOTE
2) sceny H->Hr (tak, są takie!) 

Czara Ognia:

- cały Bal Bożonarodzeniowy; (zaskoczenie, ze Hermiona została zaproszona przez Nevilla, jego reakcja na jej zmianę wyglądu, która spowodowała, że jego jakoś dziwnie jest niemalze cały czas skupiona na Hemrionie - przeciez on nawet myśłi o WSZY i jak Hermiona zareaguje na "utrudnienia" w pracy skrzatów!; niewspominajac, ze Cho - jego "aktualana miłośc" jest wspomniana raz tylko, a O ginny nawet nie wiemy jaki kolor ma sukni, jedynie, ze unika nóg Nevilla)

wszyscy byli zaskoczeni wygladem Hermiony, takze Harry i Ron. Duzo tez bylo o stroju Rona, troche o Malfoyu... czy to znaczy ze jezeli Harry jest gejem tongue.gif? nie, po prostu Rowling opisywala te stroje, ktore chciala, a Harry biedny co mial na to poradzic tongue.gif, to nie jest narracja 1-osobowa, ze my widzimy to co bohater.

QUOTE
- Harry zaczyna ją bronić; (Hermiona musi go dwukrotnie uspokajać, by nie zaatakował Ślizgonów obrażających ja, po ukazaniu się artykułu na temat Harry'ego str. 333; wobec Pani Weasley, która myślała, ze Hermiona bawi sie Harrym)


policz sobie ile razy Hermiona w ten sposob pwstrzymywala Rona - o wiele wiecej. Harry ja broni jak kazdy przyjaciel. Ron tez ja broni, i Neville tez chyba ja kiedys tam obronil.

QUOTE
Zakon Feniksa:
- Harry chce sprostać oczekiwaniom Hermiony w sposób jaki wcześniej nie był wspomniany (scena z odznakami prefektów - czuje zawiedzenie, szczególnie po wybuch radości od strony Hermiony; chce poprawić swoje oceny jak wyobraża sobie reakcję Hermiony kiedy miałby jej powiedzieć ze oblał wszystkie SUMY; chowa przed nią wypracowanie z eliksirów które oblał nie chciał jej go pokazać!)

swojej pracy nie pokazal NIKOMU, omg, dlaczego ludzie nie zauwazaja niczego poza tym co chca zauwazyc :/:/. po wybuchuu radosci Hermiony on tylko spokojnie mowi "to nie moja, tylko rona" jest zaskoczony jak wszyscy i zazdrosny o odznake, nie o Hermione.
QUOTE
- ponownie ją broni (wobec Umbridge; Malfoya, Cho), czuje sie z niej dumny;

cytaty...?
QUOTE
- czuje sie za nia odpowiedzialny (w scenie z Graupem łapie ją kiedy ona sie potyka i kiedy graup che ją schwytać; nie che by ona jechała do Ministerstwa Magii - boi się, zę coś się jej stanie?; łapie ją za szatę jako pierwszą w czasie dywesjii w Departamencie Tajemnic, pomimo iż Ginny jako najmniejsza była zagrożaona prze śmierciożerców; rzuca się na smierciożrcę próbującego zabić Hermionę; wyłacza sie całkowicie z walki (conmu isę do tej pory nigdy nie zdarzyło!) kiedy Hermiona pada pod wpływem klątwy w MD; rzuca rannym Ronem by pomóc Neville'owi nieść Hermionę)

to wszystko dowodzi ze jest dobrym PRZYJACIELEM. aha, i pamietaj ze Ginny byla duzo dalej od Harry'ego niz hermiona w depertamencie.
QUOTE
- wobeć swojej "dziewczyny" Cho nieustanie mói o Hermionie; umawia sie z Hermioną na spotkanie w tym samym dniu co ma randkę z Cho choć nie wie dlaczego ma sie spotkać z Hemrioną; wychwala Hermionę prosto w oczy Cho;)


Harry nie byl zachwycony, i chcial tam isc z Cho... a Hermiona powiedziala ze to wazna sprawa.

mala instrukcja wydobywania argumentow:
1. istnieje cos takiego jak przyjazn
2. istnieje cos takiego jak przypadek
3. istnieje cos takiego jak troska o przyjaciela
4. istnieje cos takiego jak wspolczucie
5. istnieje cos takiego jak zazdrosc

1. nie nalezy wyrywac zdan z kontekstu
2. najlepiej poprzec swoj argument cytatem
3. nie nalezy powolywac sie o niepotwierdzone zrodla

i to sobie zlotymi zgloskami wyryjcie w pamieci.

to tyle:P



Napisany przez: kkate 07.11.2004 16:25

Hej!!!

Witaj, witaj, Mycha, moja kochana!!!! Wyobraź sobie, że masz do czynienia z jednym z głównych forumowych H/Hr shippersów, czyli MNĄ biggrin.gif

Oczywiście przeczytałam wszystkie argumenty - twoje, kubika i voldzi... Jasne, każdy z was ma trochę racji. Właściwie na każdą parkę można wyszukać argumenty i różnie je zinterpretować. Często w tym samym tekscie dwie osoby widzą zupełnie inne znaczenie. Tyle że my często widzimy to, co CHCEMY widzieć i nic na to nie poradzimy....

ja tam dalej popieram H/Hr.... Ron na pewno będzie zadrosny, bo bardzo możliwe że mu sie Hermiona podoba, no ale - ma pecha tongue.gif

QUOTE
Tak z ciekawości sie zapytam... czy ty prócz Harry/Hermiona shippujesz też Ron/Luna i Draco/Ginny? [a gdzie Neville na boga??? ]


Wiem że to nie do mnie, ale jako H/Hr shipper też odpowiem - otóz NIE. Tzn. prędzej Ron/Luna.... Draco/Ginny do mnie nie przemawia.

Napisany przez: M.J 07.11.2004 16:33

QUOTE(mycha_kk @ 06.11.2004 01:01)
Cho w V cz. - to Hermiona jest główną przyczyna kłótni pomiędzy Cho i Harrym; Cho sama nazywa Hemrionę "Darling Hermione" (nie mam w domu mojej polskiej wersji, sorki)

*


A jak Harry zareagował, jak już zrozumiał, że Cho jest zazdrosna? Ucieszył sie, i chciał wszystko wyjaśnić, i jednocześnie zdziwił się, ze jego dziewczynka moze być zazdrosna o Hermionę, która przeciez jest TYLKO jego przyjaciółka. Nie chce mi sie braz teraz książki, ale jak ktoś bedzie miał watpliwości, to dam jakiś fragmęt.

Napisany przez: kubik 07.11.2004 19:37

QUOTE
ja tam dalej popieram H/Hr.... Ron na pewno będzie zadrosny

bedzie zazdrosny??? On sie kompletnie załamie = zazdrość = wsciekłosc = pragnienie zemsty = wstapienie do Volda na słuzbę = wydanie zakonu
wiec lepiej bedzie zeby potter trzymał za zebami swoje wyznanie miłosne skierowane do Hermiony tongue.gif

Napisany przez: Katon 08.11.2004 16:23

Nie rozumiem dlaczego wiele osób traktuje to co było w HP i CO między Hermioną a Krumem jak ZWIĄZEK. Hermiona na pewno tego tak nie traktowała i nie czuła się zobligowana do zachowywania się w taki sposób jakby to związek był

Nie twierdzę, że Potter patrzy tylko na wygląd. Ale nie dam sobie wmówić, że jest w stanie od tego abstrahować. Z Luny nici. Nie przekonam zwolenników tej tezy, więc może zakład czarodziej.gif ? oza tym nie wydaje mi się, żeby Luna myślała o tym w ten sposób. Mam koleżankę, która ma do niej dosyć podobny charakter...

Harry i Hermiona to z mojego punktu widzenia absurd, ale Rowling lubie zaskakiwać. Takim związkiem napewnoby mnie ekstremalnie zaskoczyła.......

Napisany przez: kubik 08.11.2004 17:45

QUOTE(Katon Posted Today @ 04:23 PM)
Nie rozumiem dlaczego wiele osób traktuje to co było w HP i CO między Hermioną a Krumem jak ZWIĄZEK. Hermiona na pewno tego tak nie traktowała i nie czuła się zobligowana do zachowywania się w taki sposób jakby to związek był

ekhm *Hermiona czerwona* khym czarodziej.gif
QUOTE(Katon Posted Today @ 04:23 PM)
Nie twierdzę, że Potter patrzy tylko na wygląd. Ale nie dam sobie wmówić, że jest w stanie od tego abstrahować. Z Luny nici.

Patrzysz na to z perspektywy tego, ze Harry spojrzał na Cho i "o w morde ale ona pikna jest!!!" Wiesz to było zabujanie od 1 sekundy XP. W jego przypadku miłości [a nie zauroczenie] będzie dojrzewac powoli i powoli równierz zacznie zauważać piekno w dziewczynie z domu kruka XP
Poza tym, Harry nie opisywał jej jako brzydkiej, ani jej ani Hermiony, ani Ginny ani Pansy, ani Susan ani ani ani.... biggrin.gif
QUOTE(Katon Posted Today @ 04:23 PM)
Nie przekonam zwolenników tej tezy, więc może zakład  ?

Hmmmm zastanowie sie czarodziej.gif
QUOTE(Katon Posted Today @ 04:23 PM)
poza tym nie wydaje mi się, żeby Luna myślała o tym w ten sposób.

scena z jemioła w pokoju zyczeń biggrin.gif
QUOTE(Katon Posted Today @ 04:23 PM)
Mam koleżankę, która ma do niej dosyć podobny charakter...

a czy ty jestes Harry Potter?
QUOTE(Katon Posted Today @ 04:23 PM)
Harry i Hermiona to z mojego punktu widzenia absurd, ale Rowling lubie zaskakiwać. Takim związkiem napewnoby mnie ekstremalnie zaskoczyła.......

A mnie nie smile.gif tak samo jak tych wszystkich których teza "hero gest the girl" powoduje nudności XP

Napisany przez: voldzia 08.11.2004 23:59

QUOTE
Poza tym, Harry nie opisywał jej jako brzydkiej, ani jej ani Hermiony, ani Ginny ani Pansy


no... wlasciwie to o pansy mowil kiedys ze ma mopsia twarz ale uznajmy to za komplement tongue.gif:P

Napisany przez: Katon 09.11.2004 13:48

Aż pobiegłem do klopa sprawdzić w lustrze czy blizny nie mam, ale dupa zbita... cry.gif

Wiesz, z miłością to też jest różnie. Z tym,że dojrzewa i kogoś tam odkrywamy to prawda. Ale często najpierw jest eksplozja, a potem dopiero zauroczenie przekształca się w miłość. To co Harry czuł do Cho (czułdoczo) wcale nie musiało być takie znowu płytkie. Co do Luny - proponuje zakład. Jeśli do końca sago będzie z nią chociaż przez chwilę - odmawiam rytualne uznanie Twojej wyższości w dziedzinie psychologicznej analizy literatury, całuję Cię w pierścień (masz pierścień? bo gdzie indziej Cię nie pocałuję tongue.gif i wogóle moge jeszcze do hołdów dorzucić z pięć dych. Jeśli będzie z Luną tak na amen, to padnę na kolana, odśpiewam samokrytykę i się ubiczuję dodając do tego w.w. hołdy i 100zł. Jeśli nie będzie z Luną wogóle wogóle (to co ona czuje zakładu nie obejmuje jeśli Potter się nie zaktywizuje) no to bańka dla mnie plus jakieś tam inne niematerialne wyrazy uznania i pokory dla własnej straszliwej pomyłki czarodziej.gif

Napisany przez: Nimbuska2000 09.11.2004 15:17

Chmm bardzo chętnie bym się założyła ale czy ty masz tyle forsy? No i jak byś ją dowiozła do mnie? biggrin.gif

Napisany przez: kubik 09.11.2004 16:51

QUOTE(Katon Posted Today @ 01:48 PM)
Aż pobiegłem do klopa sprawdzić w lustrze czy blizny nie mam, ale dupa zbita...  cry.gif

XD
QUOTE(Katon Posted Today @ 01:48 PM)
To co Harry czuł do Cho (czułdoczo) wcale nie musiało być takie znowu płytkie.

koniec OotP wink.gif kiedy po zaledwie jednej [katastrofalnej] randce Harrus przestał miec sny o Cho smile.gif
QUOTE(Katon Posted Today @ 01:48 PM)
Co do Luny - proponuje zakład. Jeśli do końca sago będzie z nią chociaż przez chwilę

hmmmmmmmmmmmmmmmmmm wiesz co? Mam zdanie, ze albo z nia nie będzie wogóle albo będzie póki smierc ich nie rozłączy smile.gif Ale zgadzam się, jezeli będą w sobie chocby zauroczeni to ja wygram. tongue.gif
QUOTE(Katon Posted Today @ 01:48 PM)
Jeśli nie będzie z Luną wogóle wogóle (to co ona czuje zakładu nie obejmuje jeśli Potter się nie zaktywizuje) no to bańka dla mnie plus jakieś tam inne niematerialne wyrazy uznania i pokory dla własnej straszliwej pomyłki

okey wrzuce do podpisa czcionka 25 stylem pogrubionym:
"Myliłem się Katon wygrał. Jednak Luna nie zeszła się [bo sie udusze jak to pisze XPP] z Harrym. Wyznaję, ze się pomyliłem i w ramach zakładu wpłacam 100 zł na konto Katona."
A do kiedy czekamy z rozwiązaniem zakładu?

Napisany przez: Nimbuska2000 13.11.2004 17:22

Kubik nie musisz tego brać tak serio... biggrin.gif W końcu Katon napisał, że wystarczy mu tylko podziękowanie nie? smile.gif Nie było mowie o dużej forsie. Zresztą skąd wiesz, że się nie zejdą? A wydaje mi się, że dopiero po 7 tomie będzie można to rostrzygnąć. A właśnie na coś wpadłam! Pamiętacie 1 tom? Hermiona płakała będząc w skrajnej rozpaczy w łazience, bo RW powiedział jej że jest nudna.
Czy to nie dziwne? biggrin.gif Gdyby mi lub komuś innemu ktoś coś takiego powiedział ( a hermi miała wtedy 11 lat nie była maleństwem, więc chyba nie płakaa z byle powodu dry.gif ) to czy też wyłabyś lub wyłbyś w łazience z rozpaczy? Wątpię szczerze. Ja bym się przejeła ale w tym sensie, że mu jakoś fajnie nie odciełam. Ale... czy gdyby powiedział to ktoś... ktoś kogo Hermiona baaardzo lubiła? biggrin.gif To znaczy, że jego opinnia była dla niej dosyć ważna? smile.gif Bo przeciesz na zaczepki Malfoya nie reagowała tak nie? Pomyślałam i doszłam do wniosku, że bardzo często dziewczyny myślą w nielogiczny sposób. To znaczy, że gdy kogoś kochają, a ten gość okazuje się frajerem (nie obrażam Rona to z punktu widzenia Herm tak było)to starają się go olewać dokuczać... Ale jak on powie coś baaaaaaardzo nieprzyjemnego jest im baaaaaardzo przykro. No cóż co o tym sądzicie?

Napisany przez: Katon 15.11.2004 16:30

Z forsą mówię serio. A czekamy do końca sagi. Do angielskiego wydania siódmego tomu. No chyba że sprawa rozstrzygnie się na Twoją (bo na moją w szóstym napewno ostatecznie się nie rozstrzygnie) korzyść. Wtedy zakład będzie zakończony wraz z przeczytaniem przez nas angielskiej wersji szóstego tomu (co w moim przypadku nastąpi w dzień, góra dwa po pojawieniu się go w Polsc. No to zakład! czarodziej.gif czarodziej.gif czarodziej.gif

Napisany przez: Nimbuska2000 15.11.2004 20:50

Sorry obiecałam, rodzicom, że nigdy się nie założę o forsę. Przykro mi cry.gif
Ja wierzę, że z Luną się skipnie lecz sto złotych... Nie przeceniajmy swoich możliwości pieniężnych. biggrin.gif Jeśli ceną zakładu jest sto złotych to ja spadam...
Zresztą nie mam 100 złotych smile.gif

Napisany przez: voldzia 15.11.2004 22:36

QUOTE
Hermiona płakała będząc w skrajnej rozpaczy w łazience, bo RW powiedział jej że jest nudna.
Czy to nie dziwne?  Gdyby mi lub komuś innemu ktoś coś takiego powiedział ( a hermi miała wtedy 11 lat nie była maleństwem, więc chyba nie płakaa z byle powodu  )


a mi sie wydaje ze to nie sama uwaga Rona poruszyla tak bardzo Hermione, tylko fakt ze nikt jej nie lubi :/, dotarlo do niej ze zachowuje sie glupio, i nie ma rzadnych kolegów czy koleżanek. DO tej pory nie ma ich zbyt wiele: Harry, Ron, Ginny, moze troche Tonks, i Krum, ale o nim dawno nic nie bylo <<i to chyba dobrze, bo sobie go z Hermiona nie wyobrazam :]>>.

Napisany przez: kkate 15.11.2004 22:53

No właśnie, właśnie, dordzy R/Hr shipperzy, już nie przesadzajcie i nie próbujcie tego aż tak dogłębnie analizować :>

Też mi się zdaje, że Hermi płakała, bo nikt jej nie lubił, bo sympatii jej nie okazywały osoby, które ona chciała polubić (Gryfoni, w tym więc i Harry i Ron). Na pewno jej (dla mnie wciąż wątpliwe dry.gif ) uczucie do Rona nie narodziłoby się w pierwszej klasie! Niemożliwe....

Aaaa... ja też się nie zakładam, bo jestem ostatnimi czasy biedna strasznie blush.gif

Napisany przez: kubik 15.11.2004 23:15

Hermiona poszła płakac bo to była PRAWDA co do neij Ron powiedział i tyle.

QUOTE(Katon Posted Today @ 04:30 PM)
No to zakład!

zakład
kto przetnie?

Napisany przez: voldzia 16.11.2004 00:19

ja! tongue.gif :< :< :<(zalozmy ze to no®zyczki tongue.gif) zaklad rozpoczety biggrin.gif
teraz przecinam wasze rece, i juz, jest zaklad :] chyba ze jeszcze ktos chce przeciac tongue.gif

Napisany przez: Katon 16.11.2004 16:35

Z mojej strony uznaję przecięcie Voldzi za ważne, co Kubik? No to zakład czarodziej.gif czarodziej.gif czarodziej.gif czarodziej.gif czarodziej.gif czarodziej.gif

Napisany przez: David_Arch 25.11.2004 19:59

JK Rowling podczas przyjęcia z okazji wydania WA na DVD udzieliła krótkiego wywadu. "Alfonso ma bardzo dobrą intuicję - wiedział co zadziała a co nie. Dodał do filmu takie rzeczy (bez wiedzy), które przepowiadają wydarzenia z ostatnich dwóch książek. Kiedy oglądałam to dostałam gęsiej skórki. Ludzie na pewno po skończeniu serii będą wracali do tego filmu i myśleli, że Alfonso zrobił to celowo."

Czyżby Ron + Hermiona. Nie mam nadzieje, że nie. Oni do siebie nie pasują

Napisany przez: kkate 25.11.2004 20:55

QUOTE
Czyżby Ron + Hermiona. Nie mam nadzieje, że nie. Oni do siebie nie pasują


Mmm, widzę, że mam sprzymierzeńca. Zawsze tak uważałam.

Ale z filmu wcale jednoznacznie nie wynika Ron+Hermiona... Jakby kto się uparł, mozna też tutaj się spierać o liczne sceny Harry+Hermiona... Np. scena z Wierzbą Bijącą [jak wpadła na niego... he he] , we Wrzeszczącej Chacie ["Jeśli chcesz go zabić, to będziesz musiał zabić i nas"], no i ta cała akcja z cofaniem czasu. Jak uciekali przed wilkołakiem, to wiecie, było to takie... romantyczne blush.gif I w sumie to wyglądało tak, jak gdyby wychodziło od strony Hermiony - i to zarówno z Harrym jak i Ronem.

W filmie - Ron+Hermiona

- Hermiona łapie Rona za rękę,
- Hermiona przytula się do Rona,
- Hermiona pociesza Rona, gdy ten mówi o swojej uszkodzonej nodze (po wyjściu z Wrzeszczącej Chaty)

ale też Harry+Hermiona:

- Hermiona ukrywa się w ramionach Harry'ego, gdy uciekają przed wilkołakiem; przytula się do niego, i potem jeszcze: "Oh... it was so scared" biggrin.gif
- Hermiona cały czas ciągnie Harry'ego za rękę, tak jakby go ochrania, i przez sporą ilość czasu biegną, trzymając się za ręce wink.gif
- To jej Harry zwierza się ze swoich obaw i pragnień związanych z patronusem... Widzieli dużo rzeczy, których nie widział Ron, i nie mają zamiaru mu o tym mówić...

btw: jak sądzicie, czy Rowling ujawni coś o uczuciach Remusa do Lily w przeszłości? Tamta scena była nadzwyczajnie podejrzana i zdziwię się bardzo, jeśli zupełnie nic z tym nie będzie powiązane...



Napisany przez: David_Arch 25.11.2004 22:42

W sumie to ja nie widze ani Hermiony z Ronem ani Hermiony z Herrym, a nawet Herego z Ronem razem. Ta trójka to przyjaciele o tak powinno zostać. Za to Hermione widze z Krumem. Harry'ego z kimś nowym bo z Cho to raczej nie wypali. A Rona to sobie z nikim nie wyobrażam, a pozatym to nie darze go zbyt wielką sympatią.

Napisany przez: Pottermenka 25.11.2004 23:15

Ja rowniez nie wyobrazam sobie Hermiony z Ronem czy Harrym. Harry nawet z Ginny mi nie pasoje.

W sumie co ich bedziemy swatac czarodziej.gif

Napisany przez: kubik 26.11.2004 00:39

Droga kkate nie zapominaj, ze 3 tom od momentu zabawy z czasem jest pro H/hr więc zdziwiłbym się, gdyby nie pojawiły sie watki pro H/Hr w filmie. Zastanawiajace jest, ze pojawiły się tak znaczące wątki jak
- przytulenie sie Hermiony do Rona a nie do Harry'ego kiedy mogła sie przytulic do obu. Miała wybór i wybrała Rona ciekawe dlaczego? :>
- Klasyczna zagrywka Rona na koncu...
- A to była kwestia Rona co też jest bardzo ciekawe, ze akurat Hermiona dostała kwestie Rona XP
ok ok

QUOTE
- Hermiona ukrywa się w ramionach Harry'ego, gdy uciekają przed wilkołakiem; przytula się do niego, i potem jeszcze: "Oh... it was so scared" 
Ekhm zapewniam ciebie, ze do Snapka tez by sie przytuliła w takiej sytuacji [cicho fani D/Hr!]
- Hermiona cały czas ciągnie Harry'ego za rękę, tak jakby go ochrania, i przez sporą ilość czasu biegną, trzymając się za ręce
Bo biegna razem? Ale uratowała mu zycie to fakt.
- To jej Harry zwierza się ze swoich obaw i pragnień związanych z patronusem... Widzieli dużo rzeczy, których nie widział Ron, i nie mają zamiaru mu o tym mówić...
To było wstrętne zagranie z ich strony. tongue.gif
Uznali po prostu, ze nie ma co wtajemniczac innych do tego spisku jako, ze nie miałoby to zupełnie znaczenia [prawda ukryta przestaje byc prawda obowiazujacą]
Zreszta jak mówiłem ta częśc ksiązki i filmu to zupełny H/Hr XP


QUOTE(David_Arch Posted Yesterday @ 10:42 PM)
Hermione widze z Krumem

Drogi kolego nie zapominaj, ze Krum jest pełnoletni a Hermiona jest niewinną 15 letnia lolitką co ty nam tu insynuujesz? :>>> ze Jo ma jakies zapendy??? XPP

QUOTE
W sumie co ich bedziemy swatac

Czycho badź czarodziej.gif tongue.gif

Napisany przez: Kas!a 26.11.2004 01:26

QUOTE(kubik @ 25.11.2004 17:39)
- przytulenie sie Hermiony do Rona a nie do Harry'ego kiedy mogła sie przytulic do obu. Miała wybór i wybrała Rona ciekawe dlaczego? :>
*



W tamtym momencie nie zastanawiala sie do kogo sie przytula.. Po prostu sie odwrocila w prawo i sie okazalo ze stoi tam Ron, chociaz nawet nie jestem pewna czy ona sobie zdala sprawde z tego ze to jest Ron:P



Ja uwazam ze Ron nie pasuje do Hermiony.. i Harry z Ginny tez mi nie pasuje.. a z Luna jeszcze gorzej.. nie moge sobie wyobrazic dziewczyny z wylupiastymi oczami, rzodkiewek jako kolczykow, i wielkim lwem na lbie ktory ryczy, pod reke z Chlopcem-ktory-przezyl... tongue.gif I mam nadzieje ze to nie bedzie ani Cho ani jakas nowa.. najbardziej pasuje tu Hermiona i koniec tongue.gif

Hmm.. a Ron? Moze z Fleur? czarodziej.gif

Napisany przez: David_Arch 26.11.2004 10:48

QUOTE(kubik @ 26.11.2004 00:39)

QUOTE(David_Arch Posted Yesterday @  10:42 PM)
Hermione widze z Krumem

Drogi kolego nie zapominaj, ze Krum jest pełnoletni a Hermiona jest niewinną 15 letnia lolitką co ty nam tu insynuujesz? :>>> ze Jo ma jakies zapendy??? XPP



W VI Tomie Hermione będzie już miała 16 lat a pod koniec 6 roku już prawie 17, natomiast Krum jakieś 20. To jest różnica około 3, 4 lat. To nie dużo. Pozatym nie mówiłem, że Hermiona z Krumem, już teraz powinni być razem. Raczej po skończeniu Hogwartu. Chocież z tego co wiemy Krumowi podoba się Harmiona, a ona traktuje go jak przyjaciela. Przynajmniej tyle wiemy, bo tak mówi do Rona i Harry'ego (żeby nie złościć Rona) gdy pisze listy do Kruma. Ale co ona w nich pisze ?? Jakie są listy Kruma do Hermiony ?? Tego nie wiemy.

Mam pytanie (bo nie bamiętam). Czy Hermiona pojechała do Kruma na wakacje ?? Czy odrazu z domu rodzinnego przeniosła się do Grimmauld Place 12 ??

Napisany przez: kubik 26.11.2004 12:43

Kas!a Posted Today, 01:26 AM

QUOTE
Po prostu sie odwrocila w prawo i sie okazalo ze stoi tam Ron

wink.gif tak sądzisz hmmm ciekawe, ze Jo zaakceptowała akurat taki sposób odwracania sie Hermiony XP

QUOTE
Ja uwazam ze Ron nie pasuje do Hermiony..

Ooo nie zgadzam sie! I juz! XPP W zasadzie to Jo juz zadecydowała, ze Ron pasuje według niej do Hermiony. Pytanie czy Hermiona do Rona tongue.gif
QUOTE
i Harry z Ginny tez mi nie pasuje..

Tu sie zgadzam Ginny jest dla Nevillka blush.gif tongue.gif
QUOTE
a z Luna jeszcze gorzej

Ależ tu nie chodzi o wyglad zewnetrzny!

czarodziej.gif

David_Arch => zakładmy oczywiscie, ze przedtem Ron go nie zabije :> lub jakis inny Voldiamort czarodziej.gif

Napisany przez: czadowa_ 26.11.2004 22:33

Nawet jeśli Hermiona bedzie z Harrym badź Ronem, to co wtedy bedzie z ich trójcą jako całością. to nie bedzie takie proste i naturalne temu nie z Hr rozmawiać z parą... A oprócz tego Hr może być powodem niezdrowej rywalizacji miedzy Ronem a Harrym, najlepsiejszymi przecież przyjaciółmi...

Wydaje mi się że to jasne że Ronowi Hermiona się podoba, ale tylko w takim sensie że go fascynuje. momentami.

My opinion: Trójka nie zmieni się w dwójkę i singla. Będą se musieli szukać miłości poza sobą.

Napisany przez: Pottermenka 27.11.2004 18:19

QUOTE
Czycho badź czarodziej.gif tongue.gif



Niestety ja bardzo lubie was nawiedzac XP XD

PS. - Co do watkow z filmu - Jo powiedziala ze rezyser zgadl 2 rzeczy ktore pojawia sie napewno w ksiazce ... czarodziej.gif

Napisany przez: Nimbuska2000 01.12.2004 18:23

Ludzie wiemy co czuje Harry, widzimy co czuje Ron, a jedyną niewiadomą ze względu na uczucia jest Hermiona nie?
Zróbmy małe równanie XD
R+H=x
HP+HG=x
R=miłość smile.gif
HP= przyjaźń
HG or H= ?

Miłość+?=x
Przyjaźń+ ?=x
I co tu jest bardziej prawdopodobne na przetrwanie? XD

Przypuśćmy, że Hermiona kocha Harry'ego, ale co jej z tego jak on nie odzajemni jej uczuć?Po jaką **** Hermi będzie kochać Pottera jak on to nie odzajemni? Czy ktoś ma tu przykład kiedy Harry zakochał się Hermi? Nie!!!!!!!!! O wiele logiczniej zakochać się mając do wyboru Rona i Harry'ego to należy wybrać Rona!
Lepiej wybrać sobie chłopa który cię kocha niż tego który jest nieosiągalny!
Proste i logiczne XD. A Hermiona myśli logicznie prawda? XD
Ja to tak właśnie widze smile.gif
Ps. Powiedzcie mi kiedy Jo mówiła że Hermiona zakocha się w jednym z tych dwóch chłopców? Może będzie tak, że Hermiona zakocha się Neville'u?
Choć to mało prawdopodobne dry.gif

Napisany przez: Hermiona z Krakowa 02.12.2004 19:55

Ale z czego wnionskujesz, ze Hermiona nie ma szans u Harry'ego??? Zreszta jak chodzi o HP, to nigdy nie mozna byc na 100% pewnym tongue.gif Ale ciekawa jesztem. Tak szczerze to Hermiona ma dosc duze szanse u Harry'ego, dlatego wiekszosc ja przekresla, bo sadzi ze byloby to za proste. A swoja droga to predzej Her znajdzie sobie chlopaka z poza trojki nish bedzie z Ronem. Oni najzwyczajniej w swiecie nie pasuja do siebie!!

Napisany przez: Nimbuska2000 03.12.2004 11:09

Miłości nie można dopasować!!! Zresztą związek państwa Weasley jest bardziej realistyczny do przetrwania. Czy widziałabyś parę która bez mrugnięcia okiem wybaczałaby by sobie wszystko??? Ohyda! Dlatego Harry i Hermiona nie mogą być razem. To byłoby zbyt oczywiste jak na Jo. A myślisz, że nagle Harry dozna olśnienia, że koło nosa przechodziła mu cool laska przez 5 lat!? Ludzie myślmy jak Hermiona wink.gif Masz fajnego, zabawnego chłopaka i zakochanego w tobie po uszy! Czego jeszcze chcieć? smile.gif No i to byłby ciekawy widok widząc jak się kłócą nad listą gości na ślub blush.gif

Napisany przez: Katon 03.12.2004 13:32

No, jeśli chodzi o to, że nie zauważasz, że można się zakochać w lasce, którą przez kilka lat masz pod nosem i uświadamiasz sobie to (a co gorsza to się dzieje) kidy jest już po ptokach, to akurat dosyć życiowe jest, szczerze mówiąc. Nie będzie prostych rozwiązań. Skończy się dobrze, ale wcześniej będzie mętlik uczcuciowy i nikt nie będzie wiedział co naprawdę do kogo czuje. Wtedy będzie fajnie...

Napisany przez: kkate 03.12.2004 14:45

O taaa, i tak jak w tenenoweli brazyliskiej Alfredo, przyjaciel Alfonza, zakochał się w ich przyjaciółce Letizii... Letizia nie dostrzega wielkiej miłości Alfredo do siebie, jednakże zaczyna coś czuć do Alfonsa... Alfonso traktuje Letizię jako tylko przyjaciółkę, a sam ma dużo innych kobiet... Ale w końcu, po 6 latach zdaje sobie sprawę, że tak naprawdę Letizia jest jego jedyną i największą miłością! Chce jej to wyznać, ukryty jednak w szafie (lub, jak kto woli, pod peleryną-niewidką wink.gif ) słyszy wyznanie miłosne Alfreda do Letizii. Wściekły, ujawnia się, i zaczyna z nim walczyć. Letizia jest przerażona... Alfredo i Alonso uspakajają się, ale są na siebie wściekli! Jednak nieco potem, na skutek nieszczęśliwego wypadku, Alfredo umiera... a Alonso i Letizia żyli długo i szczęśliwie.

Zamieńcie imiona (sami zgadnijcie kto jest kto!), a będzie piekna HP Love Story!

Do napisania tego natchnął mnie tekst o średniowiecznych rycerzach przeczytany wczoraj na moich dodatkowych lekcjach z anglika. Bo seriali NIE OGLĄDAM!

Na poważnie - to byłaby lekka przesada, no ale wszystko jest mozliwe... blink.gif



Napisany przez: Nimbuska2000 03.12.2004 20:31

niedobrze mi się zrobiło po przeczytaniu tego tekstu...
Oczywiście bez urazy Kkate wink.gif
Ale ludzie to będzie telenowela nie? A HP to NIE telenowela blink.gif

Napisany przez: krevetka 03.12.2004 20:58

taa...
zamiast normalnej książki będzie telenowela. V tom się różnił od inych właśnie przez to. druga polowa książki to będzie jakis brazylijski serial w postaci jednej ksiażki. troche będzie głupio. lepiej by było gdzyby było tak jak na początku. harry to zwykły chłopczyk co nie interesuje sie dziewczynami. I kropka =p

Napisany przez: Pottermenka 03.12.2004 22:22

Eee tam - co bysmy zrobili gdyby Harry nie zakochal sie w Cho, jej przyjaciolka by ich nie zdradzila i Umbridge by nie utrudnila Lunie, Ginny, Hermionie, Ronowi, Neville'owi i Harry'emu dotarcia do Ministerstwa Magii?? tongue.gif czarodziej.gif

PS. - W telenowelach wszystkie schematy sa jush przerobione - smierc, zdrada, milosc, przyjazn, zazdrosc, klotnia, placz itd. biggrin.gif Czyż nie żyjemy w jednej, wielkiej telenowieli ?? czarodziej.gif

Napisany przez: Hermiona z Krakowa 05.12.2004 12:46

W pewnym sensie cale nasze zycie to telenowela , wiec i Hp musi byc chocby troche telenowelowate. Szczegolnie jak chodzi o watki milosne. Ale zawsze sa jeszcze inne watki, ktore nie pozwola HPiPK zrobic sie telenowela!! O to akurat nie musimy sie martwic- jak dotad zadna czesc nie byla telenowela to i nastepne nie beda.

Napisany przez: Magya 05.12.2004 19:53

Myślę, że Rowling napisze coś nieprzewidywalnego i zakończenie będzie nieoczekiwane. Hermiona pasuje mi do Rona, ale jest też Krum, który może odegrać dużą rolę w życiu osobistym Hermi. HArry będzie z Ginny. TAk mi się wydaje. Zamieszać może jeszcze Fleur dry.gif
Luna może zaprzyjaźnić się z Hermioną i Ginny. Zresztą. Poczekamy, zobaczymy biggrin.gif

Napisany przez: Konrad89 05.12.2004 20:57

Ja tam bym zrobił z Luny normalneog człowieka i umieścił ją przy Harrym...ale jeśli nie ona to nie wiem...moze wróci do Cho??

Napisany przez: Magya 06.12.2004 16:55

Cho według mnie odpada. Oni się nie mogę zgrać ze sobą jakoś dry.gif
Harry mi pasuje do Ginny, i tak mogłoby zostać biggrin.gif
Krum może się będzie tłukł z Ronem o Hermionę. Jeszcze może się pojawić jakaś nowa postać.

Napisany przez: Nimbuska2000 07.12.2004 14:31

QUOTE
Luna może zaprzyjaźnić się z Hermioną i Ginny

Sorry, że się czepiam, ale Luna jest już zaprzyjaźniona z Ginny dry.gif Zaprzyjaźnić się może jedynie z Hermioną. A teraz to co uważam:
Her + Ron= powiem bardzo prawdopodobne
Har+Lun= (patrz wyżej)
Har+ Gin= wątpię ale to zawsze nadzieja
Nevil+ Lun= może...
Nevil+gin =byłoby ciekawe...
Her+Krum= choć raczej wątpię blink.gif
Her+Har= o nie stanowczo nie! dry.gif
Gin,Her,Har,Nevil,Lun + nowa postać = wolałabym nie.
Har+ Cho= NIE!!!!!!!!!

Napisany przez: Magya 07.12.2004 19:09

Neville + Luna = blink.gif
Według mnie raczej nie. NIe wiem może... Neville z Hermioną? blink.gif
Mało prawdopodobne ale....

Napisany przez: Pottermenka 08.12.2004 17:55

Hermiona z Krumem, Harry z jakas "nowo odkryta dziewczyna" biggrin.gif , a Ron sam - przeciez wszyscy nie moga wziasc slubu - kto zasili kregi samotnych?? czarodziej.gif

Napisany przez: Magya 09.12.2004 17:29

Ron będzie księdzem blink.gif
A Neville poderwie jakąś fajna dziewczynę i będą żyli długo i szczęśliwie biggrin.gif
A Remus Lupin zakocha się w Tonks tongue.gif

Napisany przez: Pottermenka 09.12.2004 18:20

Tonks ma meza i chyba nie odwzajemni uczycia a Ron - Chyba nie trzeba byc ksiedzem zeby byc samotnym no nie dry.gif

Napisany przez: kkate 09.12.2004 19:48

QUOTE
Tonks ma meza


SŁUCHAM? Jakiego znów męża? blink.gif W książce było wspomniane o niejakim Tedzie Tonksie, jednak to był jej ojciec - mąż Andromedy, jej mamy! A jakby kto zapomniał, to ona ma na imię Nimfadora wink.gif

QUOTE
Chyba nie trzeba byc ksiedzem zeby byc samotnym no nie  dry.gif


Tak, tu się zgadzam. Zresztą w świecie czarodziejow nie ma chyba księży? Zresztą, z takim chatakterem, jak Ronald ma... chyba tylko Hermi by z nim wytrzymała, ale NIE!!! NIE RON & HERMIONA!!! dry.gif


Remus & Tonks
... tego jeszcze nie omawialiśmy... w sumie watpię, bo Tonks jest za młoda, a nasz Lupin... za stary, poza tym jakby chciał, to by se znalazł żonę parę lat temu, no ale ze względu na jego przypadłość widać nie chciał... Trudno przypuszczać, by nagle się to zmieniło, no ale...
Everything is possible!!!

(kurde, te dodatkowe lekcje anglika robią swoje - myślę i piszę pół po polsku, a pół po angielsku...)

Napisany przez: Magya 09.12.2004 19:50

post namber 100 biggrin.gif Jasne, że nie trzeba być księdzem, ale tak jakoś mi się skojarzyło... Mam jeszcze jedną propozycję, ale nie wiem czy ona nie znalazła sie wcześniej. Ron + Cho Chang. Co wy na to?

Napisany przez: Pottermenka 09.12.2004 20:21

Tonks nie ma meza?? Pomieszalo mi sie byc moze ale nadal wydaje mi sie ze jednak ma - kto pomoze??

Napisany przez: kubik 09.12.2004 22:21

QUOTE(kkate)
chyba tylko Hermi by z nim wytrzymała

honey on my heart kkate XP
QUOTE
Ron + Cho Chang

No comment! ph34r.gif
***
Tonks jak brzmi Nymphadora Lupin??? XDDD Nie ale w was nie ma za grosz romatyczności echhh te spacery w swietle księzyca to wspólne wycie do niego XP - before you ask - kto powiedział ze Tonks nie moze zmienic sie w wilkołaka?

Napisany przez: kkate 10.12.2004 17:17

QUOTE(kubik @ 09.12.2004 21:21)
QUOTE(kkate)
chyba tylko Hermi by z nim wytrzymała

honey on my heart kkate XP


Nice, kubik, really nice. Tylko "przypadkiem" nie dopisałeś jeszcze:

QUOTE(JA)
...ale NIE!!! NIE RON & HERMIONA!!! 


biggrin.gif

QUOTE
Tonks jak brzmi Nymphadora Lupin??? XDDD Nie ale w was nie ma za grosz romatyczności echhh te spacery w swietle księzyca to wspólne wycie do niego XP - before you ask - kto powiedział ze Tonks nie moze zmienic sie w wilkołaka?


Może, of course. Na jej zyczenie ugryzłby ją (tongue.gif), uważając aby przy okazji nie zabić... a potem razem dwa wilczki spacerowałyby sobie razem i wyły do księżyca... mmm.... blush.gif


... btw, a ona się nie może stac animagiem?

Napisany przez: Pottermenka 10.12.2004 17:50

Eee tam Lupin by jej nie ugryzl... Zbyt szlachetyny jest jak dlamnie tongue.gif Ale to i tak nie znaczy ze go lubie czarodziej.gif

Napisany przez: ktostam 10.12.2004 22:45

mozna zdementowa plotke jakoby luna i neville cokolweik wiecej niz przyjazn laczyla...

Napisany przez: Pottermenka 10.12.2004 23:45

a wogole oni sa przyjaciolmi ; / ??

Napisany przez: kubik 11.12.2004 00:14

QUOTE(ktostam @ 10.12.2004 22:45)
mozna zdementowa plotke jakoby luna i neville cokolweik wiecej niz przyjazn laczyla...
*


a ja ci jestem w stanie przedstawic 2 quoty z ksiązki które mówia zupełnie co innego

Napisany przez: Pottermenka 11.12.2004 14:36

W ksiazce Luna nie wykazuje specjalnego zainteresowania Ronem czy Neville'm. Ale Harry'm raczej tak....

Napisany przez: Konrad89 11.12.2004 14:58

Nevillem moze i nie ale Ronem owszem. Weźmy sytuację w pociągu jak Ron powiedział że kaze Goyle'owi przepiywac zadania a to go zaibje. Wtedy Luna zdecydowanie pokazała zainteresowanie śmiejąc sie do rozpuchu. Albo jak wzieła od Harry'ego klatkę ze Świnką...

Napisany przez: Pottermenka 11.12.2004 15:08

To chyba niezbyt znaczace - smiac sie z kawalu (poprostu Luna ma eee dziwne poczucie humoru) a klatke ze swinka wziela bo chciala pomoc Harry'emu...

Napisany przez: Konrad89 11.12.2004 15:11

W takim razie to ona nikim się szczegulnie nie interesowała....A jeśli Harrym szczegulnie to powiedz kiedy bo nie przypominam sobie. Może i mam skleroze więc mogła byś mi przypomnieć??

Napisany przez: Pottermenka 11.12.2004 15:14

Harry jest jedyna osoba z ktora tak jakos dluzej i milej rozmawiala, na mecz w ktorym Harry byl szykajacym zalozyla wielki kapelusz z lwem itp.
Skleroza nie boli ... ; /

Napisany przez: kubik 11.12.2004 15:20

a czy przypadkiem ronald nie wystepował w tym meczu? :>

Napisany przez: Pottermenka 11.12.2004 15:31

???

Napisany przez: Konrad89 11.12.2004 15:41

No właśnie przecież Ron również występował w tym meczu....a pozatym Luna miała niemiłyt zwyczaj mówienia takim tonem jak by jej nic nie obchodizło...nawet z Giny(swoją przyjaciółką) tak rozmawiała...
A co do Rona to sama powiedziała że na Balu w czwartej klasie partnerka Rona nie była zachwycona że on nie chciał tańczyć i dodała że ona by się tym nie przejmowała...

Napisany przez: kubik 11.12.2004 15:45

Wiesz co Potteromenko nie lubie jak ktos supportuje mój ship a nie potrafi dac jakis porzadnych argumentów :/
Chociazby
Konrad zadanie dla ciebie
obal mi to
w całej serii dotychczas [5 tomów] jedynie dwoje bohaterów miało swoje rozdziały
było to "the boy who lived" i "luna lovegood" - czy wytłumaczysz mi dlaczego jo postapiła akurat tak?

Napisany przez: Konrad89 11.12.2004 15:52

OK co do obalenia to powiedział bym ze więcej bohaterów miało własne rozdziały tak jak na przykład "Strażnik Kluczy" albo "Mistrz Eliksirów" lub "Nicolas Flamel" ....a w piątce było nawet "Profesor Umbridge" ale moze chodzi ci o uczniów...to nie powiem ci narazie bo dysponuje tylko II i V tomem...

A że Luna jest wytjątkową osobą to się zgodze gdyż samo to ze pod koniec 5 tomu tylko ona potrafi porozmawiać z Harym i Harry'emu to nie przeszkadza już daje do myślenia...nie chciał rozmawiać o ym przecież nawet z Ronem i Hermioną z chatki pierwszej magicznej osoby którą poznał(Hagrida) uciekł kiedy on zaczoł z nim rozmawiać....jak już mówiłem zdaje mi się ze Rowling powinna zrobi z Luny "normalnego" człowieka i dziewczynę Harry'ego...ale kto to wie....

Napisany przez: kkate 11.12.2004 15:57

A "Bagman i Crouch" albo "Gilderoy Lockhart" albo "Szaloonooki Moody"?

Nie no, chyba mówisz o dziecięcych bohaterach, prawda? Jeśli tak, no to masz rację. Ciekawe...

Napisany przez: ktostam 11.12.2004 15:59

QUOTE(kubik @ 10.12.2004 23:14)
QUOTE(ktostam @ 10.12.2004 22:45)
mozna zdementowa plotke jakoby luna i neville cokolweik wiecej niz przyjazn laczyla...
*


a ja ci jestem w stanie przedstawic 2 quoty z ksiązki które mówia zupełnie co innego
*



no to ciekawe bo na stronie Rowling wczoraj wlasnie zdementowala plotke o tym...wiec jak mi to chesz udowodnic??
czyzby sama autorka harry pottera nie miala racji??

Napisany przez: kubik 11.12.2004 16:00

gdzie???
aaaa mam:
http://www.jkrowling.com/textonly/rumours_view.cfm?id=24
ale to nie znaczy ze moje "dowody" starciły na jakości. WIdzisz Jo moze zniszczyc kazda teorię bez podawania swoich dowodów.
Całe szczescie, ze nie udupiła Harry&Luna "uffff"
kkate & konrad macie racje biggrin.gif

Napisany przez: Konrad89 11.12.2004 16:48

To znaczy mamy rację ze jets więcej takich rozdziałów cyz mamy racje ze mówiłes o dziecięcych bohaterach??

OK to moze kolejna zagadka?? smile.gif

Napisany przez: kubik 11.12.2004 16:53

ze mówiłem o dziecięcych bohaterach biggrin.gif
okay
w pokoju zyczen Luna zauwarzyła jemiołę co spowodowało natychmiastowe odskoczenie Harego. Czy mozliwe jest skoro był to pokój zyczen, ze Luna próbowała to kiss Harry majac jako uzasadnienie jemiołę. W razie niepowodzenia miała wymówkę: nargle. dementi.gif

Napisany przez: ktostam 11.12.2004 16:58

ja zrozumialam ze zarowno nevilla jak i lune zbyt duzo dzieli zeby kiedykolwiek moglo ich laczyc cos wiecej niz przyjazn, wiec nawet jesli znalazles takie przyklady to mozna to zrozumiec jako "wydawalo sie", czy w zyciu codziennym nie spotkales sie jeszcze nigdy z przypadkiem kiedy to byles prawie pewny ze "tych dwoje " to oakurat cos musi laczyc albo bedzie laczyc, a pozniej okazywalo sie ze nic z tego nigdy nie bylo i nie bedzie??
tak samo moim zdaniem jest i w tym przypadku...
nie sadze zeby rowling raptem sie rozmyslila, mysle ze to od poczatku tak mialo byc...

Napisany przez: Konrad89 11.12.2004 17:06

Moim zdaniem Luna chciała sprawdzić Harry'ego gdyż jej sie podoba(mało wiarygodna teoria ale tak mi się zdaje)...

Napisany przez: Kruk z Ravenclawu 11.12.2004 18:47

Czesc wszystkim. No, to wpierw musze sie przywitac, jako ze ogladam to forum od pewnego czasu i korcilo mnie czasami by dorzucic cos od siebie i wreszcie spelnie swe marzenia laugh.gif . No wiec przyznaje, ze oprocz standardowego watku fabularnego ta kwestia daje po glowie- kto w kim sie buja? Oto moje przypuszczen, tylko nie bijcie blush.gif aha, i jestem H/Hr shipperem.

numero Uno:jak nasz bohater rzuca sie, kiedy Hermiona zostaje ranna, to raz
numero Duo: bardzo ciekawe przypuszczenie, co by sie stalo, gdyby ktos powiedzial Hermionie, jak na jej domniemana smierc zareagowal Harry? np. neville

btw, nie darze Rona ZADNA sympatia, dla mnie to postac bezsensowna w przeciwienstwie do np. Syriusza, ktorego motywy i dzialania byly bardzo dobrze zarysowane. Ron jest dla mnie postacia GLUPIA (tak, tak) i moglby sobie zyc w pokoju, ale gdyby sie dorwal do Hermiony, no to ja nie recze za siebie i a moich kolegow z Al-Kaidy. No.

Napisany przez: Konrad89 11.12.2004 19:17

Ja Rona bardzo lubie. Jest postacią ciekawą , wesołą, śmieszną i bez niego książka była by zbyt ponura apozatym bez niego pewnie Harry zaprzyjaźnił by się z Draco Malfoyem i trafił do Słytherinu...któż to wie....W każdytm razie ja bardzo lubie Rona...

Napisany przez: Pottermenka 11.12.2004 23:47

Jedna z moich ulubionych postaci to Hagrid - Mysle ze skuma sie z Olimpia.
A co??!! On tesh ma do tego prawo <<'

Napisany przez: Konrad89 12.12.2004 01:06

Mon Olimpia to chyba najlepsza dla niego partia....to zresztą chyba jedyna półolbrzymka jaką zna...chociaż w I tomie jak go pierwszy raz czytałem to pomyślałem że coś jest między McGonagall i Hagridem kiedy on ja pocałował a ona się uśmiechneła....ale wkolejnych tomach to zostało rozwiane...chociaż jak się Umbridge rzuciła na niego i jak McGonagall wybiegła mu na pomoc(ale to mógł być objaw przyjaźni)...ale nie bierzcie sobie do serca tej teorii bo sam słabo w nią wierze....

Napisany przez: kubik 12.12.2004 02:03

QUOTE
Mysle ze skuma sie z Olimpia

nie masz co myslec bo oni juz sa praktycznie razem wink.gif

Napisany przez: ktostam 12.12.2004 02:50

QUOTE(kubik @ 12.12.2004 01:03)

zgadzam sie smile.gif a to ze wrocila troche wczesniej zmeczona braciszkiem olbrzymkiem hagrida, coz jak kazda kobieta miewa swoje homorki i mogla byc zmeczona tym biggrin.gif

Co do Luny to mi sie caly czas wydawalo ze ona do Rona cos wiecej moze cczuc. Tak chetnie sie jego sowka opiekowala i wogole to jak na niego reagowala...
Moze jemiola byla naniego anie na Harry'ego kiss.gif

Napisany przez: kubik 12.12.2004 11:54

QUOTE
Moze jemiola byla naniego anie na Harry'ego

I ona ja zauwazyła ryzykując całusa od Pottera??? [fuujjjjj!]

Napisany przez: Nimbuska2000 12.12.2004 13:00

a ja myślę że Dumbledore będzie chodził z McGonagall blush.gif I uważam, że Luna loves Harry. On jest taki męski i bogaty wink.gif Może kupować jej bogate prezenty. Ale z drugiej strony. Może Ron byłby z Luną i zdradzał ją z Hermi ? biggrin.gif Wtedy wszystko by pasowało smile.gif Ron kocha Hermi luna rona smile.gif

Napisany przez: Magya 12.12.2004 13:59

Luna może dostać kosza od Harry'ego, bo on chyba bardziej do Ginny ciągnie. I fantazja mnie poniosła : Do Hermiony przyjedzie Krum aby wszystko naprawić, zobaczy Lunę i się w niej zakocha z wzajemnością, Ron wykorzysta okazję i skuma się z Hermi a Harry będzie z Ginny (matko ale ja mam wyobraźnie, bosh dry.gif ) Pozdrawiam, Magya :*

Napisany przez: Alexa666 12.12.2004 14:06

czy ja mogę się dowiedzieć, kto wymyślił tą bzdurę, że Draco będzie z Ginny?

Ja myślę tak:

Harry - Cho bądź Luna
Hermiona - Ron of corz
Draco - na pewno nie Pansy
Ginny - Neville (?)

a te wszystkie Seamusy i Deany będą z tymi wszystkimi Parvati i Lavender

no.

Napisany przez: Magya 12.12.2004 14:36

QUOTE(Alexa666 @ 12.12.2004 14:06)
Harry - Cho bądź Luna
*




NIEEEEEEE, Harry nie powinien:
a) być z Cho, bo po prostu do siebie nie pasują biggrin.gif i ona za bardzo się do niego klei i trudno przewidzieć co zrobi jak ktoś ją delikatnie dotknie (może wybuchnąć tongue.gif)
b) być z Luną, bo on nie zwraca na nią większej uwagi, i ona pasuje bardziej na przyjaciółkę dla niego, chyba, że by o siebie bardziej zadbała....

QUOTE(Alexa666 @ 12.12.2004 14:06)
Hermiona - Ron of corz
*




oczywiście, że tak biggrin.gif

Napisany przez: kubik 12.12.2004 14:43

Alexa - O_o czyzby to był szok och tak to JEST szok!!! witaj *clee.... pepsi i ruffles* Witaj!

QUOTE
b) być z Luną, bo on nie zwraca na nią większej uwagi, i ona pasuje bardziej na przyjaciółkę dla niego, chyba, że by o siebie bardziej zadbała....

Nie zwraca uwagi? Bo moze był w mięcie do Cho przez 4/5 ksiązki?
Skąd u was sie wzieło to przeswiadczenie, ze Luna o siebie "nie dba"?

Napisany przez: krevetka 12.12.2004 16:09

dba w inny sposób XD jak dla mnie to Harry na PEWNO będzie z Luną a ron z Hermioną. tyle co mogę powiedzieć. i dodam że Malfo będzie z Pansy Parkinson o chyba oczywiste

Napisany przez: Magya 12.12.2004 17:36

Dla mnie Harry nie będzie z Luną. Poraz któryś tam powtarzam, że to może być Ginny biggrin.gif

Napisany przez: kubik 12.12.2004 17:40

A dlaczego [poprosze o dowody biggrin.gif]? Tylko nie mów, ze Gin jest podobna do Lily a Harry do Jamesa. czarodziej.gif

Napisany przez: Magya 12.12.2004 17:54

Chodzi mi o to, że Ginny jest tak podobna do Rona (już wcześniej ktoś o tym wspomniał) a wiedząc, że Ginny z HArrym są przyjaciółmi, może być to związek zbudowany głównie na przyjaźni. NIe licząc tego, że Ginny odegrała bardzo dużą rolę w książce biggrin.gif
Wystarczy? smile.gif

Napisany przez: kubik 12.12.2004 19:10

Na początek powiem ci, ze mnie pozytywnie zaskoczyłaś. Lubie to wink.gif.
Mówisz, ze Ginny jest podobna do Rona [co jest zrozumiałe, bo sa rodzeństwem - btw: wiedzieliście, ze cała rodzina Rona jest de facto do niego podobna? Wynika to z tego, ze Jo najpierw wymysliła jego a dopiero potem jego rodzine. Tricky isn't it?] co niby ma miec jakies znaczenie w ich miłości? Czy tak?
Otóż widac na kilometr, ze nasz Ronuś widzi dla Ginny tylko jednego faceta wink.gif. Nawet bez ich przyjażniowej otoczki.
Tak odegrała duża rolę w książce, daje się nawet zauwarzyc pewną prawidłowość:
I tom - ledwo widoczna
II tom - wychodzi z cienia na 2planowa rolę
III i IV tom - cisza
V tom - znów staje się ważna postacią [IMO mamy tu raczej do czynienia z tym, ze Ginny o prostu staje się kobieta i tyle tongue.gif]
VI tom - znowu cisza[?]
VII tom - znów przewodnia rola
Niektórzy wierzą, ze jej rola w VII tomie bedzie polegac na byciu dziewczyną Harry'ego. Ja tak nie uwazam [tongue.gif] byłoby to troche nie-fair wobec nie by przyjmowała tylko rolę dziewczyny. JEst ona zbyt ciekawa postacią do tego.
***
Co za bzdury!!!
***
Dlaczego nie?
Właściwie to nie wiem. Bo i Luna i Ginny pomogły Harry'emu w V tomie [mógł się tylko do nich zwrócic]. Pytanie, czy Neville zrobi krok w stronę Ginny w HbP czy pozwoli Harry'emu działać? I czy Ginny jego przyjmie.

Napisany przez: Kruk z Ravenclawu 12.12.2004 19:30

Hehe, edytowalbym posta, ale widze ze nikt tego praktycznie nie robi, wiec pisze nowego dry.gif no wiec wszyscy pisza H/L. No wiec przez caly 5 tom Harry nie wykazuje zadnego zaintereswoania Luna ani Ginny. Widzieliscie jakies opisy, typu "spojrzal na drugi koniec stolu Ravenclawu i podziwial Lune"? A Ginny ODPUSCILA sobie Pottera, bo po prostu uznala, ze nie jest dla niej. Btw tego "lookniecia" Rona na Harry'ego pod koniec ZF- zaraaa, to Ron ustala uczucia Harry'ego? Watpie. Nie wiem kto to wymysla, ale Harry nie bedzie juz z Cho. Nevermore. Jo tak powiedziala. Wiec po co smecic? Zreszta w editorialach na "maglenecie" tongue.gif pisze wyraznie, ze z tria nie moze zrobic sie kwartet. Tak wiec glowny bohater RACZEJ (bo nei chce zrobic z siebie debila w przyszlosci) nei zwiaze sie z nikim spoza ich "komorki spolecznej" tongue.gif .
To mowilem ja, Kruk

Napisany przez: kubik 12.12.2004 20:40

edytujesz posty jak piszeszz jeden pod drugim biggrin.gif
no ale do dzieła shall we?:

QUOTE
Widzieliscie jakies opisy, typu "spojrzal na drugi koniec stolu Ravenclawu i podziwial Lune"?

Nie ale widziałem:
"Patrzył jak odchodzi, a ciężar w jego sercu jakby zelżał..."
i
"Przez jakis czas zastanawiał się co to za uczucie, az w koncu zdał sobie sprawę, ze jest mu zal Luny."

QUOTE
Zreszta w editorialach na "maglenecie"  pisze wyraznie, ze z tria nie moze zrobic sie kwartet.

Ach tak? No cos takiego! A ja myslałem, ze z tria zrobił się sekstet juz :> smile.gif

Napisany przez: Alexa666 12.12.2004 22:38

QUOTE(kubik @ 12.12.2004 14:43)
Alexa - O_o czyzby to był szok och tak to JEST szok!!! witaj *clee.... pepsi i ruffles* Witaj!

QUOTE
b) być z Luną, bo on nie zwraca na nią większej uwagi, i ona pasuje bardziej na przyjaciółkę dla niego, chyba, że by o siebie bardziej zadbała....

Nie zwraca uwagi? Bo moze był w mięcie do Cho przez 4/5 ksiązki?
Skąd u was sie wzieło to przeswiadczenie, ze Luna o siebie "nie dba"?
*



kubik! XD to ja przeżywam szok XD że mnie ktoś jeszcze pamięta w ogóle XPPP

ale ja was nie mogę! ! ! no i co z tego, że nie zwraca uwagi na Miss Lovegood. ma jeszcze dwa tomy, wszystko się może zdarzyć XP ale z Ginny to on napewno nie będzie XP
Ale Draco z Ginny??? blink.gif Absurd tongue.gif

Napisany przez: Kruk z Ravenclawu 12.12.2004 23:03

1.Phew, kubik porownaj se ilosc opisow Luny i Hermy... Lekka roznica... W moim mniemaniu Potter zaczyna wtedy rozumiec, ze Luna nie jest za przeproszeniem "sprawna umyslowo inaczej", ale jest w pewnych granicach normalna, a jednak inni jej dokuczaja. Zauwaz, ze ona ma wciaz jakies odloty.
Raczej bedzie miala jakas wieksza role w przyszlych tomach, ale NIE NIE NIE JAKO DZIEWCZYNA POTTERA! O czym by oni mieli gadac? O chrapakach kretorogich? Wyobraz sobie ich rozmowe! Co, kupi jej naszyjnik z kapsli!?

2. Niech ktos spolemizuje pare rzeczy:
- co Harry mysli widzac Hermione na balu
- dlaczego nie moze jej patrzec w oczy gdy klamie, to chyba jedyna osoba ktora tak na niego dziala, wciska walki wszystkim komu popadnie, Dumblowi, Syriuszowi a jej jakos trudno mu
- NAJWAZNIEJSZE jak reaguje na jej nokaut w Departamencie
- dla fanow "lucky kiss" koniec Czary, scena na dworcu
- wypadlo mi z glowy huh.gif aa, juz wiem, kiedy Ron dostaje odznake, jakos nie rzuca sie na niego z radoscia tak jak zazwyczaj na Chlopca Co Przezyl Choc Nie Powinienien Dla Wlasnego DObra

To mowilem ja, Kruk.

Napisany przez: ktostam 13.12.2004 00:54

QUOTE(kubik @ 12.12.2004)

QUOTE
Widzieliscie jakies opisy, typu "spojrzal na drugi koniec stolu Ravenclawu i podziwial Lune"?

Nie ale widziałem:
"Patrzył jak odchodzi, a ciężar w jego sercu jakby zelżał..."
i
"Przez jakis czas zastanawiał się co to za uczucie, az w koncu zdał sobie sprawę, ze jest mu zal Luny."


to ze jest mu jej zal nie znaczy ze ja kocha, nie mozan byc kims z litosci i tylko dlatego ze jest jemu jej zal. moim zdaniem to jest wlassnie dowod ze on nic poza uczuciem czystej przyjazni a dokladniej lubienia bo to za mocno powiedziane przyjazn nic do nie j nie czuje,,, no chyba ze zal ale z takich powodow ludzie sie nie zakochuja w sobie

nie zamknałeś taga pzdr smile.gif

Napisany przez: kubik 13.12.2004 01:00

Kruk z Ravenclawu

QUOTE
Phew, kubik porownaj se ilosc opisow Luny i Hermy... Lekka roznica...

A co ma ilość opisów do rzeczy? smile.gif
Poza tym:
Ship H/Ln jest juz silniejszy niz ship H/Gn i zaczyna powaznie zagrażac H/Hr. Jak na ship który ma zaledwie 2 lata to jest coś. Albo coś w tym jest albo ludzie są ślepi.
QUOTE
O czym by oni mieli gadac? O chrapakach kretorogich? Wyobraz sobie ich rozmowe! Co, kupi jej naszyjnik z kapsli!?

Pominę pełną kpiny pierwszą cześć wypowiedzi.
Ich rozmowę? Prosze bardzo!
H: Luna my dear...
L: Shhh... you''ll scare the grodontes.
H: O_o! I love you just like you are.
L: Really?
H: Yes.
L: Great! Let's wait now for grodontes.
Harry moze ją pokochac taką jaka jest. Z wymyslonymi zwierzętami, dziwnymi teoriami i zdziwionym spojrzeniem. Powiem nawet więcej to w niej znajdzie balsam na swoje lęki i bóle.
Wyobraź sobie, ze nic. I tez będzie dobrze smile.gif
QUOTE
- co Harry mysli widzac Hermione na balu

nie tylko Harry był w szoku
QUOTE
- dlaczego nie moze jej patrzec w oczy gdy klamie, to chyba jedyna osoba ktora tak na niego dziala, wciska walki wszystkim komu popadnie, Dumblowi, Syriuszowi a jej jakos trudno mu

Nie patrzy jej w oczy? Dasz cytata? A skąd wiesz, ze innym patrzył? Zresztą, jak kłamiesz to czy patrzysz ludziom okłamywanym w oczy? Trzeba sie nauczyc aby nie wykryli fałszu. A Potter nie brał lekcji takowych tongue.gif
QUOTE
- NAJWAZNIEJSZE jak reaguje na jej nokaut w Departamencie

Uffff sa złączeni miłoscią jak brat z siostrą. A nawet jak nie to są PRZYJACIÓŁMI! A jak zaeragował Ron kiedy dowiedzieli się, ze jest spetryfikowana?
QUOTE
- dla fanow "lucky kiss" koniec Czary, scena na dworcu

No cóż tez moge to wytłumaczyć [wrócił z cmentarza] ale nie ma po co wink.gif A hermiona pocałowała Rona żeby odwrócic jego uwagę od odznak ślizgonów = wie więc jakie to mogło mieć kosekwencje = więc wie co rudzielec do neij czuje.
QUOTE
- wypadlo mi z glowy  aa, juz wiem, kiedy Ron dostaje odznake, jakos nie rzuca sie na niego z radoscia tak jak zazwyczaj na Chlopca Co Przezyl Choc Nie Powinienien Dla Wlasnego DObra

Przeczytaj wypowiedź Hermiony dot. Rona zaraz po tym zdarzeniu wink.gif
***
ktostam
QUOTE
to ze jest mu jej zal nie znaczy ze ja kocha

Oczywiście, ale to oznacza, że zaczyna odczuwac empatię. Rozumie to co czuje Luna mimio, ze nie jest jeszcze jego 100% przyjaciółką. Co ciekawe Nie rozumiał Rona i Hermiony swoich najlepszych przyjaciół których zna od 5 lat wink.gif. Czy to, ze rozpoczał swoje rozumienie akurat od Luny moze miec jakies znaczenie? <retoryczne pytanie biggrin.gif>
QUOTE
a dokladniej lubienia bo to za mocno powiedziane przyjazn nic do nie j nie czuje

Alez ja nie twierdze ze Harry kocha Lune! Uwazam ze jest na jak najlepszej drodze biggrin.gif
QUOTE
chyba ze zal ale z takich powodow ludzie sie nie zakochuja w sobie

Dodasz do tego chroniczną zdolność Harry'ego do bycia bohaterem i mamy wynik XD

Napisany przez: Nimbuska2000 13.12.2004 12:27

Mam taki zwyczaj że ZAWSZE muszę wtrącić swoje trzy grosze. A więc:
H/R
Dowody:
1. Gdy Ron dostał odznakę.

QUOTE
V tom strona 185
Zobaczyła bezradną minę Rona i oblała się rumieńcem. (...)
-Nie! -Hermiona jeszcze bardziej się zaczerwieniła.- Nie, nieprawda... Ron tyle dokonał...on jest naprawdę...

smile.gif
2. Bal IV tom 434
Zazdrość
QUOTE
Natomiast Ron przeszedł, nie zaszczycając jej nawet spojrzeniem. (...)
Ron wpatrywał zmrużonymi oczami w Hermionę. (...)
- Wiktor? To jeszcze cię nie prosił, żebyś muwiła mu Wiki? (...)
- Ron -powiedział cicho Harry.- mnie nie przeszkadza to, że Hermiona przyszła z Krumem. (...)
- Następnym razem, jak będzie bal, to mnie zaproś, zanim zrobi to ktoś inny, nie traktuj mnie jako ostatnią deske ratunku!
Ron otworzył usta i zaczął bezgłośnie poruszać wargami, jak rybka wyciągnięta z wody (...) - a jakoś mu się wydawało, że Hermiona rozumie o wiele więcej   niż Ron.


Narazie nie dokończę cytowania gdyż jestem chora i muszą odpoczywać. Ale dokończę to obiecuje!!!!!!! biggrin.gif

Napisany przez: ktostam 13.12.2004 14:03

po pierwsze dzieki za zamkniecie, o tej porze raczej jestem roztargniona tongue.gif

Wydaje mi sie ze ta empatia Harry'ego do Luny moze byc poczatkiem przyjzni, ale jakos nie do konca chce mi sie wierzyc zeby bylo to zairenko do zakochania sie...

Bo mi sie zawsze wydaje ze takie "zakochiwanie sie" powino byc poprzedzone zauroczeniem, byciem pod wrazeniem danej osoby.
Empatia jest dobra ale w przyjazni, w milosci musi byc cos wiecej.
NARAZIE ja nie dostrzegam tego "wrazenia" u Harry'ego, raczej zainteresowanie i wreszcie zrozumienie jej odmiennosci.
U Luny rowniez nie dostrzegam zauroczenia Harrym, predzej jego otoczka i zyciem, bo w koncu na poczatku malo kto mu wierzyl w przygode na cmentarzu czy powrot Voldemorta.
CZytajac 5 czesc bardziej mi sie wydawalo ze Luna interesuje sie Ronem, poniewaz ona lubi rzeczy dziwne, a Ron jest dla mnie tego najlepszym dowodem. Ani nie jest przystojny, ani popularny, ani bogaty, ani nawet nie jest bohaterem stojacym w centrum zaintereesowania. To wlasnie wg mnie moglby byc dla Luny powod do zainteresowania sie Ronem.

Co do Hermiony i Rona to mi rowniez wydaje sie ze miedzy nimi to az kipi od uczuc, tylko ze oboje nie sa jeszcze na to gotowi i wola przyjazn niz macenie jej przez hormony biggrin.gif
to tyle czarodziej.gif

Napisany przez: kubik 13.12.2004 14:38

QUOTE
Bo mi sie zawsze wydaje ze takie "zakochiwanie sie" powino byc poprzedzone zauroczeniem, byciem pod wrazeniem danej osoby.

Harry moze być pod wrażeniem siły Luny :)
QUOTE
Empatia jest dobra ale w przyjazni, w milosci musi byc cos wiecej.

W przyjaźni nie w miłości nie potrzebujesz empatii - nie wazne jak głupio to brzmi. Jak kogoś kochasz jest to związek dusz i niejako czujesz to co druga osoba czuje bez udziału umysłu czy ciała.
QUOTE
NARAZIE ja nie dostrzegam tego "wrazenia" u Harry'ego, raczej zainteresowanie i wreszcie zrozumienie jej odmiennosci.

Ja też NARAZIE nie dostrzegłem ale u Luny juz tak ;)
QUOTE
U Luny rowniez nie dostrzegam zauroczenia Harrym, predzej jego otoczka i zyciem, bo w koncu na poczatku malo kto mu wierzyl w przygode na cmentarzu czy powrot Voldemorta.

To Luna jako 1 przyznała sie do wiary w Harry'ego [spójrz na reakcję Harry'ego kiedy Hermiona zaczęła psioczyć na nią] i to ona wymarzyła sobie jemiołę nad jego głową w pokoju życzen.
QUOTE
Co do Hermiony i Rona to mi rowniez wydaje sie ze miedzy nimi to az kipi od uczuc, tylko ze oboje nie sa jeszcze na to gotowi i wola przyjazn niz macenie jej przez hormony

HMS True Ship - rulez sister :PPP

Napisany przez: ktostam 13.12.2004 14:54

Moze .
W moim idealnym swiecie to raczej nie zakochuje sie w ludziach bo mi ich zal, ale kto wie, mam nadzieje ze harry nie bedzie z luna bo mi to jakos nie pasuje, ale nie mnie o tym sadzic...

Jeszcze jedno mi sie tak wymyslilo co do harego. On mi troche przypomina takiego bohatera tragicznego, albo i naawet nie tragicznego tongue.gif
A tacy ludzie stworzeni do wielkich rzeczy niestety ale zawsze sa skazani na bycie singlem...
To takie tylko moje spostrzezenie ale nba przykald luk skywalker, frodo z wladcy piersiceni, czy syriusz black albo lupin (stworzeni do innych celow niz milosc)
A jesli juz maja kobiety to nie potrafia im byc wierni tylko zmieniaja je w kazdym odcinku; patrz james bond albo indiana jones biggrin.gif
wiec moze mi porpostu zadna kobieta do Harry'ego nie bedzie pasowac bo on jest stworzony do wyzszych celow, ze sie powttorze,
choc szkoda harego bo on mimio wszystko mimo tej calej swej otoczki heroicznej nadal jest "normalnym" (jak na czarodzieja blush.gif ) chlopcem...

Napisany przez: kubik 13.12.2004 15:28

luke skywalker??? a mara jade? tongue.gif

Napisany przez: Alexa666 13.12.2004 15:48

Ludzie, czy wy wyobraźni nie macie?

O czym Harry miałby z Luną rozmawiać?
A może Luna się zmieni. A może Harry właśnie ją polubi za tą jej orginalność. A może kupi jej naszyjnik z pereł i Luna przerzuci się z kapsli na perły tongue.gif Możliwości jest wiele.

Napisany przez: Nimbuska2000 13.12.2004 16:07

Mógłby rozmawiać o Syriuszu. Dyskusja o śmierci wink.gif
Harry: Czy myślisz że ... kiedykolwiek zobaczę Syriusza?
Luna: Napewno. W końcu i ja ujrzę swą matkę.
H: Wiesz lubię cię za to, że nie patrzysz na mnie jak na wariata, bo gadam o tym...
L: Bo ja jestem wariatką (śmiech)
H: I właśnie za to cię lubię.
L: A ja ciebie, że mnie nie wyśmiewasz choć pewnie też nie wierzysz w chrapaki.
H: Gdybym mógł wybrać osobę którą zabrałbym do Syriusza, byłabyś nią Ty.
L: A nie Ronald? Lub Hermiona?
H: Nie. Jesteś wyjątkowa.
L: To urocze Harry...

biggrin.gif

Napisany przez: Kruk z Ravenclawu 13.12.2004 16:17

Namber Lan:
So you've stopped having funny dreams?" said Hermione skeptically.
"Pretty much," said Harry, not looking at her"
A walki wkrecac lubi, pomyslcie o np.
(ee bo jakbym musial wziasc Czare albo Zakon to rozlecialyby mi sie w rekach)
- auc
- co sie stalo
- nic, nic
(oczywiscie blizna)

Namber Tu:
"I suppose you've all been having a real laugh, haven't you, all holed up here together"- poczatek wakacji, Zakon





Napisany przez: kubik 13.12.2004 16:40

Okłamywał ją nie patrząc na nią zgoda, ale czy mozemy stwierdzić, ze tylko na nia nie patrzył? [oczywiscie argument nie do obalenia wiec olejmy go biggrin.gif]. Czy Ginny tez okłamywał? Czy Lunę? Był nimi znudzony fakt ale ich nie okłamywał.
Ale ogólnie bardzo dobrze. Gratuluje faktycznie to, ze nie patrzył moze znaczyc, ze czuł się strasznie kłamiąc jej. Ale skoro tak to dlaczego kłamał? Bo doprowadzała go do szaleństwa. teraz, czy Hermiona ma się zmienić dla Harry'ego tylko po to aby go nie denerwować?

Jemu chodziło o to, ze byli razem [i swietnie się bawili!] w domysle bez niego, kiedy on musiał sterczec na PD. Nie ma w tym nic z zazdrości uczuciowej. Raczej z zazdrości sytuacyjnej.

Zauwazyliście, ze zawsze jest: Hary, Ron i Hermiona? Nigdy Harry, Hermiona i Ron. XD

Napisany przez: Kruk z Ravenclawu 13.12.2004 16:44

QUOTE(kubik @ 13.12.2004 15:40)
Ale skoro tak to dlaczego kłamał?
*



Bo on nidy nikogo nie chce martwic i wie, ze Hermiona przejelaby sie jego snami, ale nie boi sie oklamywac innych z tego samego powodu. Skoro potrafi oklamac Syriusza, swojego przyszywanego ojca, ze wszystko jest wporzasiu, to czemu nie moze oklamac Hermiony? Przeciez sa tylko przyjaciolmi?

A posty leca, leca biggrin.gif

Napisany przez: kubik 13.12.2004 16:53

QUOTE
Bo on nidy nikogo nie chce martwic i wie, ze Hermiona przejelaby sie jego snami

Nie, uwazam,ze to wynikało z charakteru Hermiony. Gdyby nie właziła Harry'emu na głowę za kazdym razem kiedy bolała go blizna nic by się nie stało. A tak Hermy stałą się Harrowym głosem rozsądku i on chciał ten głos zagłuszyć.
inaczej
Miał dość paplania Hermiony o bliźnie, snapie czy legimencji i tyle. Chamski z niego chłopak tongue.gif
I teraz, załuzmy, ze są razem i Harry'ego boli blizna co robi? Idzie z tym do Hermiony czy chowa się z tym? IMO chowa się z tym by jej nie martwić a de facto by równierz nie móc słyszec kolejnego wykładu.
QUOTE
Skoro potrafi oklamac Syriusza, swojego przyszywanego ojca, ze wszystko jest wporzasiu, to czemu nie moze oklamac Hermony? Przeciez sa tylko przyjaciolmi?

Powiedziałbym, ze są nie tylko przyjaciółmi ale są związani nicią prawie rodzenstwa.
Zaryzykowałbym stwierdzenie, ze Hermiona zastepuje w Hogwarcie matkę Harry'emu [poza nim jest nia Molly] - ale to jest juz ostre nie bierz tego pod uwagę smile.gif

Napisany przez: Kruk z Ravenclawu 13.12.2004 16:58

Next, temat wygasl, niech ktos rzuci nowy watek plx, bo nudzi mi sie i zmusilem sie by posklejac Czare, wiec chetnie przebije jakis argumencik. Kubik, ee mozemy
sie dlugo spierac i nie udowodnimy swoich racji, bo nic tam nie jest jednoznaczne i mozna to interpetowac na oba sposoby.

Napisany przez: kubik 13.12.2004 17:04

Cały "problem" sprowadza, się do tłumaczenia sobie: Dlaczego Harry kłamał Hermionie? smile.gif
Było mi bardzo miło smile.gif
Okey teraz roztrzygamy ship "dzikie żądze" - Remus Lupin i Nypha Tonks
Mają szansę? Czy pasują do siebie? Co za, a co przeciw?

Napisany przez: Kruk z Ravenclawu 13.12.2004 17:15

Hmm, problem w tym, czy dzieci z takiego zwiazku staja sie wilkolakami... Zakladajac ze tak, nie wiem czy zdecydowaliby sie na zwiazek, chyba z wynalezionoby jakies antidotum. K, to raz. Dwa, Lupin nie jest zbyt atrakcyjny, ale ma hmm 'bogate wnetrze", jest... No coz, wszyscy wiemy ze jest SPOX biggrin.gif
Za to Nymph jest mloda, a Remus jest w wieku Syriusza... 10 lat or more roznicy... Ale wszystko sie moze zdarzyc tongue.gif . Ja mowie "mejbi".

Napisany przez: Hermione 13.12.2004 17:20

Harry i Luna ?
niee raczej nie. tak na trzeźwy umysł to to jest tak samo prawdopodobne jak miłość Snape'a i Profesor McGonagall tongue.gif bo przeciez ona może zawsze dostrzec w nim różne pozytywne cechy czarodziej.gif (jakie ?)
no tym bardziej, ze oni są tak od siebie różni .. styl bycia, usposobienia, sposób myslenia, prawie wszystko ! (no oboje nasza okulary tongue.gif)

a nie wydaje wam się, ze Harry pomimo wszystko czuje mięte do Hermiony ?:>
w końcu od poczatku są w jakis sposob do siebie przywiązani.
Ale co do niej to mysle, że wyjdzie cos miedzy nia a Ronem ... i to jest bardziej niz pewne wink.gif
a Harry zawsze znajdzie pocieszenie np. w ramionach Cho? Moze akurat cos ich złaczy tongue.gif


e Tonks i Lupin ?
to ja może wlepie swoje dwa grosze i dam mały urywek, który nie wiele wyjasnia ale daje do myślenia wink.gif


-a to jest Nimfadora...
-nie nazywaj Mnie Nimfadorą, Remusie - przerwała mu młoda czarownica, wzdrygując lekko.- Jestem Tonks.
-Nimfadora Tonks która woli by zwracano się do niej po nazwisku ...

no więc w roli wyjasnienia chodzilo mi o to: Dlaczego Lupin od razu nie powiedział Tonks ? Może własnie dlatego, że nie zwraca się do niej tak jak wszyscy bo dazy ją jakimś uczuciem tongue.gif A ona też odpowiedziała mu dość grzecznie...

no nie wiem czy to wogole jest istotne, ale ja czytajac ksiazke jednak zwrociłam na to uwage tongue.gif

Napisany przez: Magya 13.12.2004 17:39

Chyba, że Luna odwróci "Żonglera" biggrin.gif
A tak na serio to nie wiadomo czy Luna nie byłaby speszona posiadaniem chłopaka. Nieświadomie mogłaby komuś dać kosza dry.gif ponieważ uważałaby pewne zachowanie jako normalne dla siebie, a nienormalne dla kogoś innego.
Harry jest w gruncie rzeczy nieśmiały dry.gif i nie wiem czy w razie takiej sytuacji nie dałby sobie siana.
Pozdrawiam, Magya :*

Napisany przez: Alexa666 13.12.2004 18:27

Ja byłabym za, żeby Nympha była z Remusem :] Chociaż on jest chyba trochę dla niej za stary =P ale w końcu w miłości wiek się nie liczy, no nie? =P
a dzieci mieć nie muszą =P

Napisany przez: kkate 13.12.2004 18:35

O my God...

*tak westchnęłam, gdy zobaczyłam ilość nowych postów na tym temacie*

Ale... Udało mi się je przeczytać, jako że baaardzo lubię temat romansów blush.gif

kubika atakują, kubik dzielnie odpiera zarzuty. No tak, ale wszystko można interpretować na dwa (co najmniej!) sposoby. W jednej i tej samej sytuacji jeden shipper zauważy oznakę wielkiej miłości, drugi powie, że to dowód na tylko i wyłącznie przyjaźń, trzeci powie, że to świadczy o niechęci jednej osoby do drugiej, a czwarty powie, że ten moment nic nie znaczy. tongue.gif

Mówię w tej chwili bez konkretnych przykładów.

Harry&Luna? Na pewno podoba mi się to bardziej niż Hermiona&Ron. Ale H/Hr i tak są the best !

Nimmy&Remus... jak już mówiłam wcześniej, możliwe. Wiemy, że są przyjaciółmi i dobrymi współpracownikami. Czy coś więcej? Nie wiadomo...

Napisany przez: Hermione 13.12.2004 18:38

no w końcu miłośc nie zwarza na wiek tongue.gif
a i kolejny trop:
łączy ich nie tylko przynalezenie do Zakonu Feniksa ale również podobieństwo.
Oboje są szaleni, mają dziwne cechy, duże zdolności ( Tonks-metamorfomag, Lupin- animag).
no to chyba wystrarczy by coś miedzy nimi było ?smile.gif

Napisany przez: Kruk z Ravenclawu 13.12.2004 18:39

QUOTE(Hermione @ 13.12.2004 16:20)
-a to jest Nimfadora...
-nie nazywaj Mnie Nimfadorą, Remusie - przerwała mu młoda czarownica, wzdrygując lekko.- Jestem Tonks.
-Nimfadora Tonks która woli by zwracano się do niej po nazwisku ...

no więc w roli wyjasnienia chodzilo mi o to: Dlaczego Lupin od razu nie powiedział Tonks ? Może własnie dlatego, że nie zwraca się do niej tak jak wszyscy bo dazy ją jakimś uczuciem tongue.gif A ona też odpowiedziała mu dość grzecznie...
*



to jakby nasze shippowanie glownych bohaterow, nie mozna odczytac niczego jako "koffam cie" tylko jako pewne domysly... No coz, bardzo trudno tu dostrzec jakies glebsze odczucia, poza widoczna sympatia, jaka darza siebie nawzajem...
Look, przeciez Lupin zwraca sie do wszystkich przyjaciol w podobny sposob i oni do niego tez?

Btw. to jeden chyba z niewielu shippow, ktory bylby chetnie widziany przez nas wszystkich...

To mowilem ja, Kruk.

@re: Hermione
Remus to nie "tak jakby animag" tylko animag, ktory nie panuje nad swoja przymiana i nie potrafi siebie kontrolowac po transformacji...

Napisany przez: kkate 13.12.2004 18:44

QUOTE
łączy ich nie tylko przynalezenie do Zakonu Feniksa ale również podobieństwo
Oboje są szaleni, mają dziwne cechy, duże zdolności ( Tonks-metamorfomag, Lupin- animag).
no to chyba wystrarczy by coś miedzy nimi było ?


Wilkołak to nie animag. Przemienia się niezależnie od swojej woli. A Remus... szalony? Nie no, co jak co, ale nie szalony! tongue.gif

A poza tym... pasują do siebie smile.gif On taki spokojny, ona nieco zwariowana - uzupełnialiby się. Nom, zobaczymy...

QUOTE
Look, przeciez Lupin zwraca sie do wszystkich przyjaciol w podobny sposob i oni do niego tez?


On to jest w ogóle taki uprzejmy... Czasem aż za... no ale to ciekawe spostrzeżenie, ten początek ZF.

QUOTE
Btw. to jeden chyba z niewielu shippow, ktory bylby chetnie widziany przez nas wszystkich...


Taaak.... przez większość. Bo tak to mamy przeciwników H/Hr - R/Hr, H/L - H/G - H/Hr, H/L - R/L itd. A do shippu Remus/Tonks nie ma jakiejś takiej... przeciwności... smile.gif







Napisany przez: Hermione 13.12.2004 18:46

też nie twierdze "wielka dozgonna miłość" ale cos w tym jest ja wam to mówie tongue.gif
bo to są dwie osobowosci poporstu pasujace jak ulał smile.gif
iskra do iskry i wybuchnie romansik tongue.gif:P


sorry za animaga ale jakoś inaczej nie umiałam tego okreslić biggrin.gif tej jego dziwnej zdolności? smile.gif

Napisany przez: Kruk z Ravenclawu 13.12.2004 18:51

QUOTE(Hermione @ 13.12.2004 17:46)
sorry za animaga ale jakoś inaczej nie umiałam tego okreslić biggrin.gif tej jego dziwnej zdolności? smile.gif
*



Ee, ta zdolnosc jesli sie nie myle nazywa sie "likantropia" (chyba) dobrze czasami sie uczyc tongue.gif

Napisany przez: kkate 13.12.2004 19:02

Tego nie wiem. smile.gif

A pozwolę sobie przekleić swój post z tematu WTK. Otóż kubik odkrył, że pan Polkowski, tłumacz polskiej wersji HP, prawdopodobnie wprowadził nas w spory błąd dotyczący Luny! Jak wiecie, jej opis brzmiał coś w tym stylu:

QUOTE
Miała brudne, poczochrane, sięgające do pasa blond włosy (...)


A to nieprawda!

Opis Luny z mojej wersji ZF na kompie:

QUOTE
The girl beside the window looked up. She had straggly, waist-length, dirty blonde hair, very pale eyebrows and protuberant eyes that gave her a permanently surprised look. (...) The girl gave off an aura of
distinct dottiness. Perhaps it was the fact that she had stuck her wand behind her left ear for safekeeping, or that she had chosen to wear a necklace of Butterbeer corks, or that she was reading a magazine upside-down.


Pogrubione zdanie znaczy:

QUOTE
Miała rozwichrzone (wg mojego słownika - a więc nie brzydko rozczochrane, tylko po prostu nieco niepoukładane), siegające do pasa, ciemnoblond (czy coś w tym stylu, no w każdym razie wynika że to ten kolor!) włosy, bardzo jasne brwi i wypukłe/wytrzeszczone/no, jakieś takie... oczy, które nadawały jej cały czas zdziwione spojrzenie.


Łeeh... tłumaczenie nie musi być aż tak wierne, ale tu chyba Polkowski nieco przesadził! Mnie od początku zraziły właśnie te "brudne, poczochrane włosy"!!!! Noo, to w takim razie moja sympatia do Luny rośnie... ale i tak nie zmienię poglądów, że Luna może być dla Harry'ego tylko przyjaciółką smile.gif

Pozdrawiam... i dzięki, kubik! smile.gif

Napisany przez: kubik 13.12.2004 19:20

QUOTE(Kkate)
Taaak.... przez większość. Bo tak to mamy przeciwników H/Hr - R/Hr, H/L - H/G - H/Hr, H/L - R/L itd. A do shippu Remus/Tonks nie ma jakiejś takiej... przeciwności...

Jest smile.gif
Charlie/Tonks
I to jest chyba jedyny [ofcuz prócz: Harry/Tonks, Bella/Tonks czy nawet Hermiona/Ginny/Luna/Tonks XP które sa w fandomie]

Jak tu miło *^^* podoba mi siem :*

QUOTE
Pozdrawiam... i dzięki, kubik!

za co? czarodziej.gif

Napisany przez: Kruk z Ravenclawu 13.12.2004 19:26

Neeeext ship plx
Fleur Delacour/ Bill, czy moze ktos inny?

Napisany przez: kubik 13.12.2004 19:52

Biorąc pod uwagę komenty freda & georga jeśli chodzi o nich to mozna przypuszczac, ze to będzie jeden z dwóch ślubów w najbliższym czasie [w przedziale czasowym miedzy początkiem VI tomu a końcem VII] drugim jest oczywiście... [...]

Napisany przez: ktostam 13.12.2004 20:22

Tonks i Lupin??
On przez ta swoja "innosc" peweni nie myslinawet o milosci. On jest typem samotnika a ona mloda rozszalala czarownica.
To by bylo naprawde niezle. Zwiazek pelen przygod i nie wiadomo czego cos jak ogien i woda..

A co do fleur to nie zapominajmy o Ronie ktory tesh byl nia zauroczony moze bracia beda o nia walczyc?? blink.gif

Napisany przez: Alexa666 14.12.2004 08:41

No i właśnie przez tą swoją "inność" jak określił ktostam Lupin jest przekonany, że nikt nie zdoła go pokochać. A Tonks może go pokochać takim, jakim on jest. I Lupin szczęśliwy biggrin.gif

Napisany przez: Magya 14.12.2004 14:46

Ja myślę, że jak ktoś kogoś bardzo kocha to nie zwraca uwagi na inność czy na wiek. Lupin powinien być z Tonks biggrin.gif
Ładnie podnoszę łapkę i jestem za biggrin.gif

Napisany przez: Hermione 14.12.2004 15:29

Co do Lupin/Tonks
prowdopodobieństwo jest i to spore. Jesli ona również będzie w stanie coś do niego czuć (bo z jego strony to chyba nie byłoby problemu wink.gif ) i nie zwarzać na to 'jaki jest' to nie tylko Tonks wiele zyska w moich i nie tylko oczach, ( bo w koncu to pewne oddanie i poswiecenie z jej strony, ze nie bierze za meza zdrowego czarodzieja tylko wilkołaka. no a z tym wiaza sie pewne trudnosci ) i bedzie z nich fajna ciekawa parka tongue.gif
a i dzieci mieć nie muszą zwarzajac na to ze potomstwo Lupina to na pewno wilkołaki...

Ron/Fleur
nie to raczej nie mozliwe bo Ron okrutnie sie do niej zrazil po tej sytuacji w IV tomie. no a w koncu ja stawiam na niego i Hermione wiec nie szukam nowej wink.gif

Napisany przez: Magya 14.12.2004 17:50

A ona z tą swoją niezdarnością jest urocza, a Lupin może być takim "Bodyguardem" dla niej. Dobra byłaby z nich para smile.gif

Napisany przez: Konrad89 14.12.2004 18:58

No , Lupin pasuje do Toonks...a Bill był by chyba kimś odpowiednim dla Fleur tongue.gif
Co do jednego jestem pewnien....Harry nie będzie z Milicentą Bulstroge.... tongue.gif

Napisany przez: ktostam 14.12.2004 19:27

QUOTE(Konrad89 @ 14.12.2004 17:58)
No , Lupin pasuje do Toonks...a Bill był by chyba kimś odpowiednim dla Fleur tongue.gif
Co do jednego jestem pewnien....Harry nie będzie z Milicentą Bulstroge.... tongue.gif
*


A ktora to???

A moze Harry zostanie duchem i sie skuma z jeczaca Marta?? biggrin.gif

Napisany przez: Hermione 14.12.2004 19:40

no Marta 'leci' na niego i to fest tongue.gif
a tak na serio to nie wiem czemu ale nie pasuje mi coś w połączeniu: Fleur/Bill.
boo .. no poprostu z góry mówie nie.
powiedzmy ze moja kula nie widzi dla nich różanej przyszłosci. czarodziej.gif

Napisany przez: Pottermenka 14.12.2004 23:15

To chyba twoja kula ma zaklucenia w odbiorze XP XD

Mi bardzo podoba sie duet Bill Feat. Fleur chociaz Ron tesh by mi do niej pasowal czarodziej.gif

Nie podoba mi sie pomysl "polaczenia" w pare Harry'ego i Hermiony a co dopiero Rona i Hermiony!! Nie mozna z trojki przyjaciol zrobic jakiegos materialu na film Brazylijski, ze sie tak wyraze...

Hermiona jak najbardziej pasuje mi do Kruma. Zapomnieliscie jush jakie wyznania lecialy od niego pod katem Hermiony ?? XP On jush skonczy szkole i bedzie mogl mieszkac gdzie bedzie chcial ...

Harry pod zadnym pozorem nie pasuje jak dlamnie do Ginny (no moglsmy tak uwazac po paru wzmiankach tego typu w ksiazce ale sami wiecie ze Ginny przeszla "milosc"do niego). Potter "wyczai" ze tak powiem nowa dziewczyne na ktora wczesniej nie zwracal uwagi (wkoncu Cho tesh sie nie przejmowal dopuki nie zobaczyl jej na meczu) .


Jednym slowiem - jesli zakapowaliscie o co mi chodzi w tej plataninie to ok. bo ja sama zaczynam sie gubic gdy to czytam jeszcze raz ; P ; D

Napisany przez: Hermione 15.12.2004 17:28

ee tam tongue.gif
ja mówie to co moja kula widzi .. twoja nie koniecznie musi to samo :czarodziej.gif
ale coś ci powiem
wiesz może i masz racje co do Rona i Hermiony.
w końcu to sa przyjaciele ... no a Hermiona na prawde pasuje do Kruma wink.gif

tak tak tak idelanie tongue.gif
czarodziej.gif

Napisany przez: Katon 15.12.2004 18:08

Fuuuuu, dajcie spokój, nie znoszę tego garbusa. Ron JEST zakochany w Hermionie. Teraz pytanie, jak Rowling ten wątek pociągnie. Nie wiem tego, ale napewno nie przejdzie do porządku dziennego nad uczuciem Rona. Z tego będzie jakas powazniejsza jazda tongue.gif

Napisany przez: Magya 15.12.2004 18:08

Ron + Hermiona = L.O.V.E blush.gif
Tego się będę trzymać i już biggrin.gif
Harry+Ginny= L.O.V.E blush.gif
Też sie tego będę trzymać tongue.gif
A co!
Pozdrawiam, Magya :*

Napisany przez: Pottermenka 15.12.2004 18:40

Krum wcale nie musi byc piekny XP XD No dobra moze wkozylo mnie troche jak Hermiona powoli zaczela olewac Harry'ego podczas turnieju i podzielalam wtedy zdanie Rona ale... Milosc nie wybiera czarodziej.gif tongue.gif

Napisany przez: ktostam 16.12.2004 00:10

wiecie co? biggrin.gif wpadlam na pomysl Snape i Tonks... czarodziej.gif to byl by hartcore pasuja do siebie jak woda i ogien taaaaak!!!!

Napisany przez: Hermione 16.12.2004 15:44

a właśnie podobno Snape ma się zakochać.... tzn. ma być mały romansik miedzy nim i .. ? jak myslicie kto to będzie ?tongue.gif

Napisany przez: kubik 16.12.2004 18:00

Giant Squid - wielka kałamarnica XD

Napisany przez: Magya 16.12.2004 18:01

W Umbridge wink.gif
Może to być Tonks, może to być Mcgonagall (mało prawdopodobne)
Pożyjemy, zobaczymy wink.gif
Pozdrawiam, Magya :*

Napisany przez: vigga 17.12.2004 16:44

QUOTE
a właśnie podobno Snape ma się zakochać.... tzn. ma być mały romansik miedzy nim i .. ? jak myslicie kto to będzie ?
buhehe...no jasne smile.gif a może Snape zostanie gwałcicielem i zmolestuje Hermione. fajnie by było.

Napisany przez: Magya 17.12.2004 18:28

Taaaaa, Snape jako pedofil wink.gif
Nie no żartuję, może to będzie pani Pomfrey?
Pozdro, Magya :*

Napisany przez: kubik 17.12.2004 19:54

jezeli ktos byłby zainteresowany fikami ponad 18 lat to podam adres...

Napisany przez: kkate 17.12.2004 21:01

Na pewno będzie mnóstwo chętnych, kubik biggrin.gif

Ale może tego lepiej nie rób, bo dzieci tu wchodzą rolleyes.gif

Snape pedofil... tak, bardzo prawdopodobne tongue.gif

Napisany przez: vigga 17.12.2004 21:12

ykhym, ykhym gdzie można dostać tego linka XP? ale ciiii... nikt o tym nie wie...=P

Napisany przez: ktostam 18.12.2004 13:03

Zastanawiam sie czy ktos taki jak snape potrafilby sie rzeczywiscie zakochac. On mi troche wyglada na czlowieka przez zycie juz doswiadczonego i zgorzknialego nie zdolnego raczej do milosci.
Ale tu raptem wlasnie mnie przed chwila olsnilo...
Moze pod ta maska wlasnie kryje sie wrazliwy czlowiek potrzebujacy drugiej osoby???
Snape jiuz tyle razy nas zaskakiwal i w sumie jest chyba dobrym czlowiekiem skoro ryzykuje zycie w obronie dobra, wiec moze kto iwe, na pewno byloby to niezle wyzwanie dla semj rowling a dla na s mega zaskoczenie...

biggrin.gif z ta kalamarnica to moze masz racje biggrin.gif w koncu zawsze jest opisywana tak mimo chodem, moze odegra dosc wazna role czarodziej.gif czarodziej.gif

Napisany przez: Magya 18.12.2004 15:02

W każdym człowiekui jest odrobina dobra. Snape może właśnie potrzebuje jakiejś osoby, która pomoże mu rozbić tą skorupę jaką wokół siebie tworzy. Fajnie by było żeby się zakochał ze wzajemnością. Może wtedy wreszcie dałby spokój Harry'emu tongue.gif Może zacząłby dostrzegać w luidziach zalety, a nie tylko wady. Zacząłby się ze wszystkimi dogadywać (co nie znaczy, że się nie dogaduje tongue.gif)
Miałby przyjaciół i żyłby długo i szczęśliwie wink.gif

Napisany przez: ren.Asiek 18.12.2004 19:28

Wyobrażacie sobie Snape'a wodzącego oczyma po korytarzu za jakąś kobietą? Powiedzmy, ze np nową nauczycielką?...Wybaczcie, ale dla mnie to nierealne XD. Moze nie jest zły do szpiku kości, ale przepiera go nienawiść...do osoby, która juz dawno nie żyje, on nie moze się otrząsnąć z przeszłości, a wy tu już wyskakujecie tak daleko...Poza tym teraz nawet on nie miałby czasu na miłość, cięzkie czasy =PpP. Myślę, że w nikim sie nie zakocha XD.

...chyba, że Kubik ma jakieś wtyki i będzie jakiś romansik z tą kałamarnicą na boku XD

Napisany przez: Magya 18.12.2004 21:29

A takim ludziom należy pomagać biggrin.gif
Trzeba dotrzeć do wnętrza tego człowieka. Może gdyby ktoś spróbował go zrozumieć to by się zmienił.
Pozdrawiam, Magya :*

Napisany przez: Hermione 18.12.2004 22:51

ee tam tongue.gif Snape chyba ma jakies uczucia biggrin.gif i potrzeby ... smile.gif
ja osobiście stawiam na nową nauczycielkę tongue.gif (która of kors go jeszcze nie zna tongue.gif) czarodziej.gif

Napisany przez: Konrad89 20.12.2004 01:28

Przecież nie można skreślać Snape'a tylko dlatego ze nienawidzi Harry'ego (chyba).....
W każdym razie stawiał bym na to że mógłby sięzmienić ale na to że polubi Harry'ego albo przynajmniej przestanie go nienawidzić bym nie stawiał....

Napisany przez: ktostam 20.12.2004 02:19

Tak out of topic ...
to po smierci syriusza nie sadze zeby HArry byl zdolny czy sklonny polubic snapea;-)

Napisany przez: Konrad89 20.12.2004 02:27

A ja sądze że gdyby nawet Snape urotwał Syriusza przed śmiercią to Harry nie był by w stanie go polubić.... tongue.gif

Napisany przez: ktostam 20.12.2004 02:34

QUOTE(Konrad89 @ 20.12.2004 01:27)
A ja sądze że gdyby nawet Snape urotwał Syriusza przed śmiercią to Harry nie był by  w stanie go polubić....  tongue.gif
*


No cos ty!!!!
wtedy harry to by go pokochal, jakby jeszcze przycczynil sie do uwlonienia z zarzutow syriusza to hoho dzialo by sie a dzialo.... biggrin.gif czarodziej.gif

Napisany przez: Hermione 20.12.2004 16:07

Gdyby Snape nie zrobił tylu niepotrzebnych rzeczy to Harry byłby w stanie go nawet polubić. Ale to jest nie możliwie bo ani Harry ani Snape czasu nie cofną.

(Chyba że pozyczą Zmieniacz Czasu xD)
a tak przy okazji to czyżby narazie jedyną propozycją matrymonialna dla Snape jest Wielka kałamarnica ?tongue.gif xD

no czekam na dalsze propozycje. chyba ze temat jest skreslony czarodziej.gif

Napisany przez: Magya 20.12.2004 20:30

A czasami do szczęścia tak mało potrzeba wink.gif
Kurcze jakby Snape wyciągnął rękę na zgodę to może coś by z tego było, ale wątpię... A dla Snape'a.... która by go chciała? tongue.gif

Napisany przez: Hermiona13 20.12.2004 20:41

Eee no przesadzacie może znajdzie się jakaś głupia kobieta której się spodoba Snape i go pokocha? tongue.gif

Napisany przez: Magya 20.12.2004 20:50

Głupia to ona nie będzie. Snape ma przecież też dużo zalet :
- jest mądry
- wbrew pozorom jest opiekuńczy(dyskutowałabym nad tym wink.gif )
- z pewnością obroniłby ukochaną

Ehhhh, po tak dużej dawce fizyki nic mi sie już nie uda wymyśleć wink.gif
Pozdrawiam, Magya :*

Napisany przez: Pottermenka 20.12.2004 20:57

Magya sie za duzo FF naczytalas XP XD


Snape zapewne jest opiekunczy XP XD



>przepraszam - powstrzymac sie nie moglam ; ] <

Napisany przez: Hermiona13 20.12.2004 21:15

Nie,nie Snape na pewno nie jest opiekuńczy to widać po jego zachowaniu on jest raczej wrednym snobem tongue.gif

Napisany przez: Magya 20.12.2004 22:12

NIe o to mi chodziło tongue.gif
On w głębi duszy potrzebuje kogoś dla kogo mógłby być opiekuńczy - tak myślę.
Fakt, sprawia wrażenie wrednego snoba, ale myślę, że w głębi duszy wcale nie jest złym człowiekiem smile.gif
Weźmy na przykład jego dom - Slytherin. Dla nich jest fajny, bo czuje, że jest im potrzebny. Faworyzuje ich. Na pewno czuje się niedoceniony przez Dumbledora (tzn. ciągle nie dostaje upragnionej posady) Mam nadzieję, że dostarczyłam wystarczająco argumentów tongue.gif
Pozdro, Magya :*

Napisany przez: ktostam 20.12.2004 22:20

Jego zachowanie wynika z jego problemow z przeszlosci (nieszczescliwego dziecinstwa, znecania sie nad nim w szkole...) gdyby mial iinna przeszlosc z pewnoscia taki by nie byl
Ale musze poweidziec ze mnie osobiscie sie Snape podoba. Nie wiadomo czego sie po nim mozna spodziewac. Zly, ale dobry ...
Jaki naprawde jest Snape??

Mi sie on podoba wlasnie przez to ze nie jest taki pospolity
Moze cos w tym jest ze kazda kobieta potrzebuje s@#$%%@la tongue.gif blush.gif

pozdrawiam ktostam( nastpca freuda i innych mniej znanych psychoanalitykow)

Napisany przez: Pottermenka 20.12.2004 22:24

Nie mylcie pojec. Snape snobem nie jest bo po 1 : musialby miec fortune, po 2: musialby szpanowac XP XD

Snape jest poprostu popapranym gnojkiem - -'

Napisany przez: Konrad89 20.12.2004 22:47

Snpae miał ciężkie dziciństwo a pozatym to jest bez sensu..."czy Dyrsleyowie są dobrymi ludźmi?" "Czy Snape jest dobrym człowiekiem?" "Czy Draco przejdzie na stronę dobra?" na to wszystko jest kurde jedna odpowiedź...NIE ....nie mogą być sami dobrzy i źli...przez to że Snape, Draco i Dursleyowie są tacy to skiażka jest ciekawsza i przecież Rowling w ostatnim tomie nie napisze że " Dursleyowie zawsze kochali Harry'ego ale nie chcieli tego okazywać, Draco był dla niego niemiły bo był zazdrosny a Snape był taki bo nie chciał żeby ktoś zoabczył że lubi Harry'ego...." to by było bezsensu....

Napisany przez: Hermione 21.12.2004 18:06

a dlaczego niby nie jest to możliwe ?tongue.gif
Ona jeszcze ksiazek nie skonczyła pisac wszytsko moze sie zdarzyć.
Tym bardziej że będzie to zalezne tylko od niej i od tego co wymyśli xD
A Snape snobem nie jest.
On w głebi duszy napewno marzy o założeniu rodziny i opiekowaniu sie małymi slicznymi bobaskami xP xD czarodziej.gif
(taaa a szczególnie jesli bede miały czarne włosy i okulary tongue.gif)


Napisany przez: Magya 21.12.2004 18:44

Jak to mówi pewna piosenka "wszystko się może zdarzyć wink.gif "
Apropos, dzisiaj Jo ogłosiła skończenie 6 części smile.gif
A ZSRR sie rozpadł!!! Fajnie nie?
Ja myślę, że Snape wcale taki zły nie jest,
Pozdro, Magya :*

Napisany przez: Konrad89 21.12.2004 21:14

QUOTE(Hermione @ 21.12.2004 17:06)
a dlaczego niby nie jest to możliwe ?tongue.gif
Ona jeszcze ksiazek nie skonczyła pisac wszytsko moze sie zdarzyć.
Tym bardziej że będzie to zalezne tylko od niej i od tego co wymyśli xD
A Snape snobem nie jest.
On w głebi duszy napewno marzy o założeniu rodziny i opiekowaniu sie małymi slicznymi bobaskami xP xD czarodziej.gif
(taaa a szczególnie jesli bede miały czarne włosy i okulary tongue.gif)
*



i któremuś zostan ie blizna na czole , może nawet w kształcie błyskawicy....to już jego szczegulnie bedzie kochał....

Napisany przez: Magya 21.12.2004 21:17

QUOTE(Magya @ 21.12.2004 18:44)
Jak to mówi pewna piosenka "wszystko się może zdarzyć wink.gif "
Apropos, dzisiaj Jo ogłosiła skończenie 6 części  smile.gif
A ZSRR sie rozpadł!!! Fajnie nie?
Ja myślę, że Snape wcale taki zły nie jest,
Pozdro, Magya :*
*



kubik nie mogłeś się oprzeć nie? tongue.gif

Może skończymy już temat Snape'a co? Jak myślicie co Ginny czuje do Harry'ego?
Czy to jest przyjaźń, czy kochanie? Zastanówmy się nad tym,
Pozdro, Magya :*

Napisany przez: Pottermenka 21.12.2004 21:24

Osz kurna widze ze dziwny wirus sie paleta po MF. Chyba kaze wypisywac przy kazdym poscie "Pozdro" albo "Pozdrowionka" czy jeszcze inaczej -"Pozdrawiam"...
Skoro za 3 min. napiszecie nowego posta to po kiego pisac wszedzie pozdro ach i jeszcze dodawac swoj nick (zdaje sobie sprawe ze jest on niewidoczny --) - -'

>nie moglam sie powstrzymac, kubik za 2 min. przyjdzie i napisze " twoje posty przypominaja pociag relacji Krakow-Czestochowa" ^^' <

Napisany przez: ktostam 21.12.2004 22:58

a gdyby harry zaczal sie podkochiwac w tonks???
to by bylo interesujace zwazywszy przy zalozeniu ze lupin do niej startuje rowniez.
i zakladajac ze roznica wiekowa jest mniej wiecej podobna co do h-t a t-L
no i jeszcze kwestia wiernosci. czy lupin powinien zejsc z drogi Harry'emu bo mlodszy i takie tam i jest synem jego przyjaciela czy powinien walczyc biggrin.gif
zaraz ktos na mnie wjedzie ze znpowu sie telenowela z tego robi ale dzieki temu motyw milosny jakiby sie ciekawy zrobil tongue.gif

Napisany przez: kubik 21.12.2004 23:06

raczej niemozliwa ale fajna ^^

Napisany przez: Hermione 21.12.2004 23:09

tzn. wiieesz to jest raczej nie mozliwe. On ma do niej szacunek jak do matki lub siostry ale na pewno nie 'kochanki' czy 'dziewczyny' xD
Ale jakas tam teoria jest.
Tym bardziej ze Harry to Harry i chyba by sobie Tonks nie wybrał i Lupinowi serca by nie złamał ?czarodziej.gif
no nie wiem zresztą.

Napisany przez: kkate 26.12.2004 15:38

Harry i Tonks? Hehe, ciekawe, ale raczej mało prawdopodobne....

Wiecie co, coś mi przyszło do głowy. W 4 tomie, gdy Rita Skeeter napisała paskudny artykuł o Hermionie, która miałaby "igrać uczuciami" Harry'ego i Kruma, wszyscy mysleli że jest ona dziewczyną Harry'ego. Nasz Harrysław zaprzeczał temu co prawda, ale... gdy pani Weasley to przeczytała, nagle zaczęła odnosić się bardzo chłodno do Hermi, co zmieniło się dopiero kiedy Harry wszystko wyjasnił.

No i pytanie brzmi:

Czy pani Weasley zachowywała się tak:

- ze względu na Harry'ego, o którego bardzo się troszczy i martwi; tak wiec pragnie jego szczęścia i myślała, że Hermiona utrudnia mu zycie, rani jego serce (tongue.gif) i w ogóle
- czy może dlatego bo uwierzyła w to że Hermiona jest dla Harry'ego kimś więcej niż przyjaciółką, a może tak naprawdę uważa ją za doskonałą kandydatkę dla swojego syna? No i wiecie - kiedy Harry jej to wyjasnił, uspokoiła się...

Ale może mi się tak tylko wydaje rolleyes.gif Jak już powtarzałam 1000 razy, paringu R/Hr nie trawię.

Napisany przez: kubik 27.12.2004 00:44

Sądzisz, ze kocha Harry'ego bardziej niz własnego syna? :> tongue.gif

Napisany przez: Hermione 27.12.2004 08:57

kocha jak własnego syna czarodziej.gif

Napisany przez: Magya 27.12.2004 13:22

Pani Weasley pokochała Harry'ego jak Rona (zresztą Ron z Harrym traktują się jak bracia dry.gif ) i nic dziwnego, że się o niego martwi, troszczy czy w pewien sposób pomaga. A Harry i Tonks? Nie, raczej nie smile.gif

Napisany przez: kubik 27.12.2004 13:33

więc dlaczego się tak zachowywała w stosunku do Hermiony?

Napisany przez: Daga 27.12.2004 14:19

hę?? to zależy kiedy... Chyba chodzi o sytuację kiedy Rita wypisywała różne rzeczy o Hermionie.. no cóż to chyba oczywiste prawda?? Bo w gazecie Rita wypisywała że Hermiona używa eliksiru miłości, zmienia chłopaków jak rękawiczki i interesuje się tylko sławnymi czarodziejami żeby była dla niej korzyść.. A tak naprawdę to nic sobie nie robi z przyjaźni czy miłości tylko bezczelnie wykorzystuje.. Pani Weasley w to wierzyła i stąd to traktowanie Hermiony - no bo chyba o tą sytuację chodzi prawda?? Chyba nietrudno się domyślić.. dry.gif

Napisany przez: Hermione 27.12.2004 21:04

a pani Weasley jak to pani Weasley wierzy we wszytsko co piszą ( np. sytuacja z Lockhartem ). kocha Harry'ego na pewno jak syna i poprostu dba o jego dobro. i za pewne nie chce by był krzywdzony i cierpiacy xD bo przeciez tyle w zyciu przeszedł, ze wcale sie jej nie dziwie.

Napisany przez: Nimbuska2000 29.12.2004 11:13

Albo Pani Weasley nie mogła znieść tego że Hermiona chodzi z Harry'm a nie z jej Ronusiem. Może Ron wywrzaska przez sen jej imię? XD I stąd pani Weasley wie, że Ron baaardzo a to baaaardzo ją luuuubi( czyt. kocha) A że lubi Harry'ego to obarcza winą Hermionę, by pod wpływem zachowania pani W. przestała łazić za Potterem. A jak on wyjaśnił że tak nie jest to się uspokoiła o uczucia synka.

Napisany przez: kkate 29.12.2004 14:43

No, ja właśnie to próbowałam zasugerować tylko wy chyba mnie nie do końca zrozumieliście tongue.gif

Napisany przez: kubik 29.12.2004 14:49

A wiec werdykt:
Lupin/Tonks - moze sie zdarzyć i nikt nie miałby nic przeciwko

Nastepna parka:
Neville/Ginny - jakieś za? jakieś przeciw? Dlaczego tak? A dlaczego nie?

Napisany przez: narka 29.12.2004 15:50

Hej, czytałam ten cały temet, każdego posta (ostatnie pominęłam) i w końcu zdecydowałam się na chwilę wtrącić.

Jestem pewna, że Hermiona zwiąże się z Ronem. Czemu?? Wystarczy spojrzeć na ich zachowanie!! Ron jeste bardzo zazdrosny na Balu, wtedy kiedy Hermi pisze list (jak się okazuje póżniej) do Kruma. A jak się zachowuje po pocałunku Hermiony przed meczem?? Wciąż trzyma się za policzek i jest zszokowany. No i jeszcze jesdna istotna sprawa, której nikt (chyba że przeoczyłam) nie poruszył. Jak Harry i Ron szukali sobie partnerek na bal, dowiedzieli się że Neville poprosił Hermione, to w końcu RON zdał sobie sprawę, że hermiona tesh jest dziewczyną.
Zastanówmy się,,,, Dlaczego RON, a nie HARRY??

Co do przYszłości (Harry POkocha Hermi) wydaje mi się to mało prawdopodobne... Teraz Harry będzie pragnął się zemścić na Bellatriks, będzie szkolił swoją moc i będzie posiadał mniej czasu... Nie twierdzę, że w ogóle zapomni o swoich przyjaciołach... Wręcz przeciwnie, będą mu oni bardziej potrzebni. Ale młody Potter nie wybaczy sobie, że Syriusz zginął i będzie chciał go pomścić, co zaprzątnie mu głowę. Ale mały romansik się przyda...

Harry i Luna?? Najpierw zastanawiałam się nad tym, ale... Wątpię, bo lepiej do tej roli nadaje się Neville. Więc z kim będzie Harry?? Nikt dotąd nie uwzględnił takiej opcji: Parvatti Patril. To ją zaprosił na bal i to w jej włosy zapatrzył się podczas sumów. Może Parwatti odegra większą rolę niż dotychczas autorka o niej wspominała?? (ale wspominała!!)

No to tyle mam na razie do powiedzenia. Nie zmienia zdania co do R/Hr chyba że podacie naprawdę mocne, nie do obalenia argumenty... biggrin.gif

Napisany przez: Nimfka 29.12.2004 16:14

Tej Parvati to bym sie nie czepiała. Potter ją zaprosił na bal, bo nie miał zbyt dużego wyboru, a na włosy się zapatrzył, bo siedziała przed nim. Jak ja sie zagapie w bluzke kolegi, który przede mna stoi, to nie znaczy, że coś tam do niego... czuje.

I co do tego, że Ron zdał sobie sprawę z tego, że Hermiona jest dziewczyna , to są dzisz, że Potter nadal zyję w błogiej nieświadomości i nie zdaje sobie z tego sprawy?
A w ogóle to to, że Ron reaguje tak na zachowanie Hermiony, to nie znaczy, że Hermiona też go tam.. kocha.

Napisany przez: Magya 29.12.2004 17:16

Hmmmmm, Neville i Ginny?
Zastanawiam się tak i myślę sobie, że Neville jest zbyt nieśmiały aby "dotrzeć" do Ginny. A Ginny chyba niedostrzegłaby Nevilla. Chyba, że cośby między nimi zaiskrzyło gdyby Nevil coś zgubił ( przypominajkę na przykład wink.gif) a pomocna Ginny pomogłaby mu ją znaleźć. Dochodzę do wniosku, że ta para moglaby przetrwać biggrin.gif

Napisany przez: Daga 29.12.2004 17:45

ale już się zauważyli.. z kim była Ginny na Balu Bożonarodzeniowym? Z Nevillem. Chociaż mimo wszystko.. jakoś ich nie łączę. Ginny jest hmm... powiedzmy zbyt 'przebojowa' na Neville'a. Raczej nie pasują do siebie.. ani się nie uzupełniają. Chociaż kto może wiedzieć co wymyśli JKR... blink.gif

Napisany przez: kubik 29.12.2004 18:09

QUOTE
Wątpię, bo lepiej do tej roli nadaje się Neville.

Nev/Lun sie nie zdarzy
Kiedys myslałem, ze Ginny umrze broniąc Harry'ego ale teraz dochodze do wniosku, ze Nev i Gin będa jedyna parka która przetrwa w całosci [Luna i Ron umra] do konca serii biggrin.gif

Napisany przez: Magya 03.01.2005 15:52

A ja myślę, że coś z tego może być. Może trwałe to nie będzie, ale zawsze to jest coś. Oni się doskonale uzupełniają. Ginny jest przebojowa, Neville jest nieśmiały. Ginny jest odważna, Neville bojaźliwy ( czyt. boi się Snape'a, zresztą wszyscy się go boją wink.gif) Będą z nich ludzie tongue.gif

Napisany przez: Hermiona z Krakowa 03.01.2005 16:21

Co do pani Weasley to zachowywal sie tak wobec Her, bo po prostu Rita ja tak przedstawila. Jako okropna dziewczyne, ktora uzywa napoi milosnych, by bawic sie facetami- dwoma naraz /Harry & krum/. Jako 'kobiete w szkarlacie', czy jakos tak dry.gif . Nie doszukiwalabyum sie w tym jakiegos glebszego sensu... No moze tylko jest zazdrosna, ze Her jest z Har, a nie z Ronem tongue.gif .
_____________________________________________________________________

A co do Ginny/Neville to calkiem mozliwe... Nio bo idealnie sie uzupelniaja i byli razem na balu bozonarodzeniowym... Choc z drugiej strony, Ginny jest b. popularna wsrod facetow (tzn.: taka sie stala wg. mnie w HPiZF) i watpie, zeby byla z takim fajtlapa (ja nic nie mam do Nevilla ale wiecie biggrin.gif .Predzej bedzie z Harrym..

Napisany przez: Magya 08.01.2005 18:31

blink.gif Nikt nie pisze? To ja ruszę temacik biggrin.gif Co myślicie o parze : Neville / Hermiona. JAk taki paring już był to nie krzyczcie. Mam słabą pamięć tongue.gif
Myślę, żę gdyby Neville przezwyciężył swoją nieśmiałość mógłby coś zdziałać biggrin.gif

Napisany przez: Daga 08.01.2005 21:05

Neville/Hermiona?? nie. tak poprostu, bez wytłumaczenia mówię nie, bo tak zwyczajnie mi to nie pasuje.
A wracającdo poprzedniego wątku to kto wyobraża sobie Ginny która opiekuje się biednym, zcykanym Neville'em??!?

W sumie niby Neville robi postępy.. ale i tak mimo sytuacji z balem NIE WYOBRAŻAM SOBIE ICH RAZEM!!

Napisany przez: kubik 09.01.2005 02:30

Przede wszytskim Neville NIE JEST tym chłopcem z 1,2,3,4 tomu! Staje sie powoli bardzo dojrzałym silnym dorosłym człowiekiem. Spójrzcie na jego zachowanie w DoM'ie. Jest to troche niesprawiedliwe, ze tak go oceniacie.
A sam jest powiedzmy zainteresowany osoba Ginny Weasley inaczej by jej nie ratował tongue.gif

Neville/Hermiona - no biorąc pod uwage, ze Hermi kocha innego tongue.gif Ale jeżeli nie to czemu nie. Zreszta chłopakowi się odwidziało od IV tomu. kiss.gif

Napisany przez: Tenebris69 09.01.2005 16:39

Harry i Hermiona - Cóż. Długo oni mi do siebie nie pasowali. Ot taka normalna para przyajaciół, ale teraz... Sama nie wiem. Myślę, że mają szansę. Może Harry nie zdaje sobie z tego spawy ale bardzo zalezy mu na Hermionie. To widać.

W parę Ron + Hermiona zaczęłam wątpić. Dlaczego? Bo doszłam do wniosku, że ten chłopak nie ma odpowiedniego charakteru. Za bardzo się różnią. Hermiona jest tolerancyjna, obowiązkowa itd., a Ron miewa przejawy rasizmu, jest czasem niekoleżeński i leniwy. Co nie oznacza, że go nie lubię. wink.gif

Co do Neville'a to myślę że on na pewno nie będzie z Hermioną. W IV tomie Miona wyraźnie dała mu do zrozumienia, że to niemożliwe (patrz Bal Bożonarodzeniowy). Chociaż wydaje mi się, że Neville przez pewien czas się w niej podkochiwał...

Napisany przez: Magya 10.01.2005 20:31

Kubik ma rację. Neville nie jest tym zagubionym chłopcem, który ciągle coś gubi. Staje się mężczyzną. Przeżywa burzę hormonalna jak każdy inny chłopak w jego wieku. Zaczyna okazywac zainteresowanie Ginny, i myslę, że powoli otrząsuje się z "zawodu miłosnego" ( blink.gif ) w postaci Hermiony. Zaczyna odczuwać coś, czego jeszcze nigdy w życiu nie odczuwał. Żadziej popełnia gafy czy ośmiesza się. Mam nadzieję, że odnajdzie swoją miłość i będzie żył dłuuugo i szczęśliwie biggrin.gif

Napisany przez: ktostam 11.01.2005 00:20

ja mysle i chyba juz kiedys o tym mowilam ze harrynie bedzie z hermiona . On z nikim nie bedzie. Bedzie sam bo ma przechlapane. Z reszta nie robmy telenoweli. Nie kazdego zycie musi sie opieac na milosci...takiej fizycznej

Napisany przez: kubik 11.01.2005 09:25

ktostam => z całego twojego postu zgadzam sie z jednym: Harry będzie sam. Ale kiedy to nastapi?

Napisany przez: Magya 10.04.2005 14:14

Ruszamy temat! smile.gif Po części zgadzam się z ktostam. Harry będzie sam do jakiegoś czasu. Każdego prędzej czy później musi ruszyć "to coś" wink.gif I Harry z Hermioną (po moich głębokich przemyśleniach tongue.gif) nie może być. Nie może, bo jakby sie sobie podobali, to by już coś ruszyło w czwartej części. Oni nie czują chemii do siebie. Po prostu.

Napisany przez: Daga 11.04.2005 16:18

ha to ja mam nową teorię! --> możliwe że Harry z Hermioną będą razem... przez chwilę. Tzn. pomyślą że skoro tyle razem przeszli.. tyle sobie pomagali, tyle wiedzą o sobie.. Może zacząć im się wydawać że to co czują (przyjaźń!) jest początkiem czegoś większego... Raczej Potter tak pomysli - Hermiona jest rozsądniejsza.. Nom hiehie MOŻE i tak być, chociaż sama w to nie wierzę huh.gif

aaa co do Ron-Hermi to wątpię. JKR zdecydowanie nie jest przewidywalna i skoro wszystkim chodzi to po głowie to ona nas zaskoczy blink.gif

Napisany przez: Magya 11.04.2005 17:20

Zaskoczy nas i Herm w końcu z Nevillem będzie wink.gif Ale myślisz dobrze smile.gif Im może się wydawać, że coś do siebie czują, ale to jednak nie będzie to i zrezygnują z miłości na siłę. Będą przyjaciółmi biggrin.gif

Napisany przez: Forhir 13.04.2005 20:43

Witam wszystkich!:) Juz jakis czas przegladam wasze posty i rowniez postanowilem sie zarejestrowac. Z wielka przyjemnoscia oznajmiam ze jest tez H/Her shipperem!:)

e:

QUOTE
Więc z kim będzie Harry?? Nikt dotąd nie uwzględnił takiej opcji: Parvatti Patril. To ją zaprosił na bal i to w jej włosy zapatrzył się podczas sumów. Może Parwatti odegra większą rolę niż dotychczas autorka o niej wspominała?? (ale wspominała!!)



Bardzo watpliwe. Przeciez Parvati nie wierzyla Harry`emu a jesli by sie jej podobal chyba jednak nie poszla by za tlumem i nie obgadywala go z Lavander.

QUOTE(Konrad89 @ 20.12.2004 21:47)
Snpae miał ciężkie dziciństwo a pozatym to jest bez sensu..."czy Dyrsleyowie są dobrymi ludźmi?"  "Czy Snape jest dobrym człowiekiem?" "Czy Draco przejdzie na stronę dobra?" na to wszystko jest kurde jedna odpowiedź...NIE ....nie mogą być sami dobrzy i źli...przez to że Snape, Draco i Dursleyowie są tacy to skiażka jest ciekawsza i przecież Rowling w ostatnim tomie nie napisze że " Dursleyowie zawsze kochali Harry'ego ale nie chcieli tego okazywać, Draco był dla niego niemiły bo  był zazdrosny a Snape był taki bo nie chciał żeby ktoś zoabczył że lubi Harry'ego...." to by było bezsensu....
*



wiem ze to post sprzed 4 miechow ale postanowilem odpowiedz bo czytam caly watek i tak jakos musze Zgadzam sie. Nie ma samych dobrych i zlych. Charaktery ludzie sa zdecydowanie bardziej zlozone. Kazdy ma zly humor,dzien i rowniez kazdy moze zmienic sie pod wplywem jakis wydarzen czy tez "sam z siebie".

łączenie postów - kubik

Napisany przez: kkate 14.04.2005 08:13

Witam cię w zaszczytnym gronie H/Hr shipperów tongue.gif

Chciałam tylko powiedzieć, że całkowicie zgadzam się z Dagą. Że to, co wydawało im się tylko przyjaźnią, może w końcu przerodzić się w coś więcej...

A R/Hr? Ech... to takie... przewidywalne, zwyczajne i nieoryginalne... A Rowling zazwyczaj takich chwytów nie stosuje. Zobaczymy jak będzie tym razem dry.gif

Harry z Parvati nie będzie. No chyba żeby Parvati bardzo się zmieniła. Bo narazie to się po prostu nie nadaje. O.

Napisany przez: kubik 14.04.2005 09:31

QUOTE
A R/Hr? Ech... to takie... przewidywalne, zwyczajne i nieoryginalne... A Rowling zazwyczaj takich chwytów nie stosuje. Zobaczymy jak będzie tym razem

A ty nadal Kkate w swojej błędnej teorii tongue.gif
To, że jest przewidywalne [wszyscy o tym wiedzą tongue.gif], zwyczajne [nie zgadzam się!], nieorginalne [w takim razie która miłość jest?] jest atutem tej pary. Nie ma to jak śledzic ich nieudolne jeszcze niedojrzałe postepowanie wobec siebie.
A H/Hr?:
- przewidywalne - hero gets the girl?
- zwyczajne - above
- nieorginalne - i jeszcze raz above
Pamiętajmy, że to, że ludzie wymyslili sobie tą parkę [i, że jest ona tak popularna] nie znaczy, że jej nie będzie. Jo nie zmienia fabuły książki w trakcie pisania.

Napisany przez: kkate 15.04.2005 14:45

QUOTE
A ty nadal Kkate w swojej błędnej teorii tongue.gif


Tak Kubik, jestem nadzwyczaj uparta w tej sprawie. Uroczy masz podpis, przy okazji :] I to wcale nie jest ironia tongue.gif

Doszłam ostatnio do piorunującego wniosku, że wbrew wszystkiemu bardziej zależy mi, by Ron nie był z Hermioną, niż by Harry był z Hermioną (chociiaż za tym jestem jak najbardziej) Rozumiecie...? To znaczy, nie wściekłabym się, gdyby (ku radości Kubika) Harrysław zszedł się z Luną. To bym przeżyła, gdyby Ron nie był z Hermioną oprócz tego tongue.gif

Zamotana jestem, wiem laugh.gif Ale to wina weekendu.





Napisany przez: Forhir 15.04.2005 16:10

moge wywnioskowac ze nie lubisz Rona jako postaci. W kazdym razie mam podobne odczucia. Jesli jestem w bledzie to nie wiem skad sie bierze twoje przeswiadczenie. Moze uwazasz tak jak ja ze do siebie nie pasuja. W kazdym razie mi bardziej zalezy aby H byl i z Hr niz aby nie byla z Ronem.

Napisany przez: voldzia 16.04.2005 23:42

yhm tongue.gif. a niby 'milosc' Harrusia i Cho nie byla przewidywalna? a jakos po 4 czesci nie slyszalam zbyt duzo opini, ze to byloby zbyt przewidywalne i nieoryginalne, gdyby oni ze soba byli tongue.gif. tak jak napisal kubik - wlasnie o to choddzi zeby mozna bylo doszukiwac sie ich troche glupich i niedojrzalych przejawow jakiegos tam zauroczenia, zeby moc obserwowac ich dazenie do celu (czyli zwiazku jakiegos tam). a tak w ogole, to jaka milosc bylaby nieprzewidywalna? jakas bajeczka o milosci od pierwszego wejrzenia, kiedy to dwie osoby nie wymieniajac slowa rzucaja sie sobie w ramiona? no rzeczywiscie, tego bym sie nie spodziewala, ale czy bylabym tym czyms zachwycona? a inne zauroczenia beda przwidywalne, bo przeciez musi uplynac troche czasu zanim sie cos zacznie dziac konkretnego biggrin.gif.

wiec ja uwazam ze Harry bedzie przyjacielem (lub kims wiecej) Luny, a Ron i Hermiona beda razem, ale nie bedzie to wyidealizowany zwiazek, beda sie klocic, nie zgadzac i kochac sie do smierci (ktora mam nadzieje nie nastapi zbyt szybko'-',) biggrin.gif.

pomyslcie: Harrus i Hermionka, dwoje pupilkow DUmbledore'a. nigdy sie nie kloca, och jakie to slodkie, och jakie to milutkie, och jej tongue.gif. odwazny Harry i madra Hermiona, co za cudowna para dry.gif

blee

Napisany przez: kubik 16.04.2005 23:55

A ich dzieci?
Chyba pobawie sie simami2 zobacze co mi wyjdzie khekehe tongue.gif

Napisany przez: voldzia 17.04.2005 00:03

no ich dzieci to w ogole najidealniejsze idealy bylyby tongue.gif. ale jakby Hermiona wybrala ROna to tez niedobrze by bylo bo, kurcze, Hermiona popsulaby regularnosc co do kolorow wlosow w rodzinie Weasleyow.. ciezka sprawa tongue.gif. ich dzieci moglyby nie wyjsc rude, a mialyby na nazwisko Weasley tongue.gif niedobrze tongue.gif. Chyba ze Hermionie sie zmieni kolor wlosow (tak jak Ani Szirlej* z zielonego wzgorza, miala marchewkowe wlosy i nagle staly sie kasztanowe tongue.gif). w koncu wszystko mozliwe tongue.gif

*chcialam przytoczyc ostrzejsza wersje jej nazwiska, ale mogloby to kogos obrazic tongue.gif wiec niech bedzie fonetyczny zapis: Szirlej, bo i tak zapomnialam jak to sie pisze tongue.gif.

Napisany przez: kkate 17.04.2005 19:33

No dobra, ja już powiedziałam, co o tym myślę.

Dostałam dziś lekkiej głupawki, łagodnie mówiąc. Więc kiedy Anulcia zaczęła mnie na gg denerwować, zaczynając drażliwy temat paringów w HP, podenerwowałam i ją. Wyszła z tego istna masakra. Może przytoczę niektóre fragmenty.


Aha, nie zrażać się długością. Czyta się szybko i przyjemnie.

(...)
14:29:32 Anulcia (anulcia_16@tlen.pl)
a co bys zrobiła gdybys sie obudziła pewnego pieknego dnia i stwierdziła ze jestes R\Hr shippersem?
14:29:38 Anulcia (anulcia_16@tlen.pl)
wiesz jak bym sie smiała?
14:29:40 kkeyt (kkeyt@tlen.pl)
niemożliwe
14:29:45 Anulcia (anulcia_16@tlen.pl)
<lol>
14:29:45 kkeyt (kkeyt@tlen.pl)
z jakiej racji?
14:30:06 Anulcia (anulcia_16@tlen.pl)
nie wiem.... jakbys po prostu zmieniła "wyznanie"
14:30:25 kkeyt (kkeyt@tlen.pl)
to tylko takie ewenementy jak ty tak robią
14:30:32 Anulcia (anulcia_16@tlen.pl)
;P
14:30:40 kkeyt (kkeyt@tlen.pl)
a nie normalni ludzie

(...)
14:31:25 Anulcia (anulcia_16@tlen.pl)
sama Jo stwierdziła, że "something going on..." ;D
14:31:40 Anulcia (anulcia_16@tlen.pl)
;D ;D ;D
14:31:46 kkeyt (kkeyt@tlen.pl)
no dooobraaa, alleeeeeeee jaaaaaaaaaa niiiieeeeeeeee lluuuuuubiiieeeeeeeee Roooooooooooonnnnnnaaaaaaaaaaa
14:31:51 kkeyt (kkeyt@tlen.pl)
tongue.gif
14:31:59 Anulcia (anulcia_16@tlen.pl)
to szczegół
14:32:04 Anulcia (anulcia_16@tlen.pl)
a szczególy sie pomija
14:32:13 Anulcia (anulcia_16@tlen.pl)
:]
14:32:15 kkeyt (kkeyt@tlen.pl)
e tam
14:32:48 kkeyt (kkeyt@tlen.pl)
no mowie ci, że bede pomijac te kawałki, jakby cos sie stało
14:33:14 kkeyt (kkeyt@tlen.pl)
bo nie chce czytac z wyrazem obrzydzenia (;P)
14:33:46 Anulcia (anulcia_16@tlen.pl)
ho ho ho
14:33:58 Anulcia (anulcia_16@tlen.pl)
okaze sie jeszce
14:34:05 kkeyt (kkeyt@tlen.pl)
niestety
14:34:09 Anulcia (anulcia_16@tlen.pl)
stety

(...)

14:36:23 Anulcia (anulcia_16@tlen.pl)
własnie ogarneła mnie przemozona chec obejrzenia sobie rysunku stojaka na ksiazki :]
14:36:29 Anulcia (anulcia_16@tlen.pl)
ho ho ho
14:36:32 Anulcia (anulcia_16@tlen.pl)
ha ha ha
14:36:37 kkeyt (kkeyt@tlen.pl)
A IDŹ
14:36:49 Anulcia (anulcia_16@tlen.pl)
(uwielbiam to robic)
14:37:17 Anulcia (anulcia_16@tlen.pl)
;P
14:38:19 Anulcia (anulcia_16@tlen.pl)
Boze, jakie to słooooodkie (wybacz, musiałam to powiedziec)
14:38:26 kkeyt (kkeyt@tlen.pl)
z ktorej strony?
14:38:36 kkeyt (kkeyt@tlen.pl)
ach, już wiem
14:38:40 Anulcia (anulcia_16@tlen.pl)
:]
14:39:02 kkeyt (kkeyt@tlen.pl)
mówisz o tym spojrzeniu Hermiony wyrażającym bezgraniczne uwielbienie dla osobnika powyżej... ? ;P
14:39:24 Anulcia (anulcia_16@tlen.pl)
nie własciwa odpowiedz, pozostało szans: 2
14:39:34 kkeyt (kkeyt@tlen.pl)
wiem!
14:39:57 kkeyt (kkeyt@tlen.pl)
wymowne spojrzenie ku niebu, mówiące: "Czemu muszę stać obok tego obwiesia?" tongue.gif
14:41:03 Anulcia (anulcia_16@tlen.pl)
(wskazówka: nie obwiesia, tylko "good-looking boy") niewłasciwa odpowiedz, pozostałych szans: 1
14:41:17 kkeyt (kkeyt@tlen.pl)
zaraz sie temu przyjrze
14:43:12 kkeyt (kkeyt@tlen.pl)
"jeśli ktoś uważa tego rudzielca koło mnie za good-looking boya, to jego sprawa, ja tam czuję się nieco tym przerażona, kiedy pomyślę, że on może coś do mnie czuć!" ;D
14:43:33 Anulcia (anulcia_16@tlen.pl)
jakie to romantyczne
14:43:43 Anulcia (anulcia_16@tlen.pl)
nma szczecie nie prawdziwe
14:43:44 kkeyt (kkeyt@tlen.pl)
"bo ja nie czuje nic!" ;P
14:43:53 Anulcia (anulcia_16@tlen.pl)
ha!
14:44:02 kkeyt (kkeyt@tlen.pl)
oprócz względnej przyjaźni
14:44:10 kkeyt (kkeyt@tlen.pl)
bo moją prawdziwa miłością..
14:44:17 kkeyt (kkeyt@tlen.pl)
jest ten osobnik przy zielonej misce
14:44:18 Anulcia (anulcia_16@tlen.pl)
nie koncz!!!
14:44:22 kkeyt (kkeyt@tlen.pl)
po lewo
14:44:23 Anulcia (anulcia_16@tlen.pl)
dumbel?
14:44:28 Anulcia (anulcia_16@tlen.pl)
Oo
14:44:34 kkeyt (kkeyt@tlen.pl)
tfu
14:44:36 kkeyt (kkeyt@tlen.pl)
po prawo
14:44:36 Anulcia (anulcia_16@tlen.pl)
ło kurczem
14:44:47 kkeyt (kkeyt@tlen.pl)
(wyłączyłam juz ten stojak, wiec nie pamietam)
14:44:55 Anulcia (anulcia_16@tlen.pl)
gustuje w starszych
14:45:04 Anulcia (anulcia_16@tlen.pl)
tongue.gif
14:45:04 kkeyt (kkeyt@tlen.pl)
lepiej w starszych niż w nim
14:45:10 kkeyt (kkeyt@tlen.pl)
rudym
14:45:21 Anulcia (anulcia_16@tlen.pl)
nie znasz sie
14:45:49 Anulcia (anulcia_16@tlen.pl)
ja tam mam doborowa paczke zwolennikow H\Hr i bedziemy szturmowac kogo trzeba w razie czego
14:45:56 Anulcia (anulcia_16@tlen.pl)
tfu!
14:46:00 Anulcia (anulcia_16@tlen.pl)
R\Hr
14:46:03 kkeyt (kkeyt@tlen.pl)
hahaha biggrin.gif
14:46:13 kkeyt (kkeyt@tlen.pl)
liczy się pierwsze słowo
14:46:23 kkeyt (kkeyt@tlen.pl)
bo na pewno w głebi serca czujesz co innego
14:46:30 kkeyt (kkeyt@tlen.pl)
i to sie teraz ujawniło! tongue.gif
14:46:32 Anulcia (anulcia_16@tlen.pl)
na ty powiedziałas ze hermi gustuje w dumblu!
14:46:41 Anulcia (anulcia_16@tlen.pl)
pierwsze słowo!
14:46:48 Anulcia (anulcia_16@tlen.pl)
ha!!!
14:46:48 kkeyt (kkeyt@tlen.pl)
wolę już to niż sama-wiesz-co tongue.gif
14:47:01 Anulcia (anulcia_16@tlen.pl)
myslałby kto
14:47:02 kkeyt (kkeyt@tlen.pl)
w dumblu to nie w ronie
14:47:05 kkeyt (kkeyt@tlen.pl)
tongue.gif
14:47:14 Anulcia (anulcia_16@tlen.pl)
zostaw ronusia w spokoju
14:47:17 kkeyt (kkeyt@tlen.pl)
nie!

...

I jak się podobało? Mówię, że jakiegoś obłędu dostałam blush.gif

Napisany przez: Daga 17.04.2005 21:06

hmm.. ździebko to pogmatwane... dużo tu nie wnosi a do tematu ma się nijak. No niby się łączy ale... blink.gif

Napisany przez: kubik 17.04.2005 21:48

Hmmm widze, że nie dojdziemy do porozumienia... nie mam!
Hermiona zostanie wdową! tongue.gif

Bill i Fleur. Kiedy ślub jak myślicie?

Napisany przez: Magya 18.04.2005 14:43

Herm będzie starą panną kubik (nigdy nie wiem z jakiej litery mam pisać tongue.gif ), albo zjednoczy siły z Hagridem wink.gif
Bill i Fleur? Prawdopodobne smile.gif Mopsik szybko sobie męża też nie znajdzie wink.gif

Napisany przez: Forhir 18.04.2005 19:10

dam cytat:
-Mowi ze teskni za grobowcami, ale... - usmiechnal sie zlosliwie-ma tutaj inne rozrywki.
- to znaczy?
- Pamietasz Fleur Delacour?-zapytal George- Dostala robote u Gringotta, zeby poprawic "swoi egilski"...
-A Bill daje jej prywatne lekcje-dokonczyl Fred.

to zdanie rzeczywiscie swiadczy ze cos tam jest ale nic w tym pewnego:) Nalezy rowniez pamietac ze Fleur podobal sie Bill juz w Czarze:) No coz do 6 tomu jednak sie nie dowiemy.

Co do Hermiony to jestes przeciwnego zdania. Hermiona nie zostanie wdowa ani panna a dziewczyna Harry`ego:) Co do innych par to moze Luna/Ron?smile.gif

Napisany przez: Magya 18.04.2005 19:31

Co??? Luna i Ron? Zapomnij! <łapie bulwersa> tongue.gif Nie nie nie, nie wyobrażam tego sobie w ogóle. Ja już mam kurna wyrobione zdanie :
Harry i Ginny
Hermiona i Ron
KONIEC KROPKA biggrin.gif

Napisany przez: kubik 18.04.2005 19:57

Harry i Ginny???

QUOTE
Zapomnij! <łapie bulwersa>  Nie nie nie, nie wyobrażam tego sobie w ogóle. Ja już mam kurna wyrobione zdanie :

Ron + Hermiona
Harry + Luna
Neville + Ginny
biggrin.gif

Magya
Dobra dawaj argumenty. POćwicze sobie mój muzq huh.gif

Napisany przez: Tenebris69 19.04.2005 14:32

Harry i Hermiona!
Ron i Hermi NIET!

Dlaczego?
Przereklamowane! wink.gif

Rowling za bardzo stara się wmówić czytelnikom, że to oni bedą razem, jednak ja uważam, że byłoby prawdziwą zbrodnią gdyby tak zrobiła.
O!

Ewentualnie Draco i Hermiona (zaraziłam się upodobaniem Kit do tej pary ^^ ) .
Do Ginny nie mam planów. Tak samo jak do Neville'a. Myślę, ze nie będa razem.

Może Tonks i Remus? biggrin.gif

Napisany przez: Magya 19.04.2005 17:21

Jejuuu już tyle argumentów wcześniej podawałam smile.gif
No dobra :
- Harry przyjaźni się z Ronem. Mama Weasley często zaprasza go na wakacje do Nory, czyli będzie MUSIAŁ się spotykać z Ginny
- Ron będzie próbował swatać swoją siostrę ze swym najlepszym przyjacielem, bo prawdopodobnie uważa, że Harry byłby odpowiedni dla siostry
- Ginny już wcześniej podkochiwała się w Harrym, więc bardzo jest możliwe, że tak jest nadal
- Harry i Ginny są przyjaciółmi, ale też bardzo się od siebie różnią
- Harry i Ginny uzupełniają się nawzajem (tzn Ginny jest wybuchowa, Harry jest bardziej nieśmiały niż kasanovą blink.gif )
- prędzej czy później Harry będzie musiał zwrócić na Ginny większą uwagę, bo na nią nie da się zwracać MNIEJSZEJ uwagi tongue.gif

Tyle biggrin.gif

I też stoję za Remusem i Tonks smile.gif

Napisany przez: kubik 19.04.2005 17:44

Magya
Dobra to ja moze za przykładem Luny:

QUOTE
Harry przyjaźni się z Ronem. Mama Weasley często zaprasza go na wakacje do Nory, czyli będzie MUSIAŁ się spotykać z Ginny

Tak jak przez ostatnie 5 lat wink.gif
Luna mieszka blisko [IV tom] Weasleyów. Teraz kiedy powstała paczka 6-ciu przyjaciół będzie starała się trzymac blisko. Co oznacza, żę równierz będzie przebywac w domu Weasleyów.
QUOTE
Ron będzie próbował swatać swoją siostrę ze swym najlepszym przyjacielem, bo prawdopodobnie uważa, że Harry byłby odpowiedni dla siostry

A co ma Ron do uczuć swojej siory? Niech sie lepiej zajmie Hermioną tongue.gif Masz rację napewno będzie próbował ale jak narazie Harry pozostaje nieczuły. Mało tego, może to wywołac skutek odwrotny.
QUOTE
Ginny już wcześniej podkochiwała się w Harrym, więc bardzo jest możliwe, że tak jest nadal

Wiesz co to jest zauroczenie? To coś innego niż miłość. Zreszta powiedziała Hermionie, że dała sobie juz z Harrym spokój. [V tom]
QUOTE
Harry i Ginny uzupełniają się nawzajem (tzn Ginny jest wybuchowa, Harry jest bardziej nieśmiały niż kasanovą )

Harry nie potrzebuje uzupełnienia. On potrzebuje podtrzymania tongue.gif Zresztą to uzupełnianie bardziej pasuje do Neville/Ginny smile.gif
Luna natomiast sprawdziła się doskonale w roli odwqurzacza [LoL] po śmierci Syriusza. To po rozmowie z nią Harry poczuł się lepiej. Nie po rozmowie z Hermioną czy Ginny.
QUOTE
prędzej czy później Harry będzie musiał zwrócić na Ginny większą uwagę, bo na nią nie da się zwracać MNIEJSZEJ uwagi

Może zwracać taką jak teraz.
Tenebris69
Jeżeli jest ship którego nie toleruję zupełnie jest to D/Hr mad.gif tongue.gif

Napisany przez: Nimbuska2000 20.04.2005 13:28

Osobiście myślę, że Luna i Ron wogóle do siebie nie pasują. Luna jest marzycielska, a Ron płytki. Poza tym Ron i Hermiona uważają ją za wariatkę. Harry nie. A pamiętacie scenę kiedy Luna obwieszona ozdobami z roślin podbiega do Haarego, a gdy Hermi ją "odgania" to Harry jest na Herm nie co zły, że ją odgania? Gdyby Ron był na jego miejscu zaaragowałby jak Hermiona.
Być może Harry i Hermi będą razem. Dopuszczam do siebie tą okrótną myśl. Ale Ron i Hermiona są bardzo podobni. Oboje są płytcy i nie marzycielscy, nie nieśmiali jak Harry i poza tym dlaczego Rowling dawała by nam tyle wzgazówek o miłośći Rona, a potem daje nam figę z makiem jeśli chodzi o sprawę ich związku. biggrin.gif Harry i Herm mogą zostać parą tylko jeśli Ron zostanie unicestwiony.
Ale i tak minęłoby trochę czasu zanim by się połapali, że się kochają. Wątpię, żeby Harry idąc korytarzem nagle się zatrzymał i powiedział:- O rany! Przeciesz Hermiona jest dziewczyną i skoro ja swojej nie mam to ona będzie moja! A Rona nie ma bo Voldzio go zabił więc droga wolna.
Potem idzie do Hermi i mówi:- Hermi bądź ze mną ok? Rona nie więc bądźmy parą, żeby nie wyjść na durniów, że nadal jesteśmy sami ok?
-Świetny pomysł Harry!- Krzyknęła i wyszła razem z nim.
biggrin.gif biggrin.gif biggrin.gif biggrin.gif biggrin.gif biggrin.gif biggrin.gif biggrin.gif biggrin.gif biggrin.gif biggrin.gif biggrin.gif biggrin.gif biggrin.gif

QUOTE
Przeciez Parvati nie wierzyla Harry`emu a jesli by sie jej podobal chyba jednak nie poszla by za tlumem i nie obgadywala go z Lavander.

Sorki Forhir ale czy gdzieś było napisane, że ona go obgadywała? Było napisane że Lavender go obgadywała jak Hermiona mówiła Harry'emu, ale czy było gdzieś, że równierz Parvati to robiła? Rozumiem, że Lav to jej kumpelka, ale ja staram się jeśli ktoś kogoś obgaduje to nie przyłączać się do tego i Parvati mogła tak zrobić jak ja gdybym była w takiej sytuacji. No chyba, że rzeczywiście było gdzieś tak napisane, a jeśli tak to gdzie? Bo ja nie pamiętam, ewentualnie pamięć mi szwankuje.

Napisany przez: Magya 20.04.2005 15:38

QUOTE
Ron i Hermiona są bardzo podobni. Oboje są płytcy i nie marzycielscy, nie nieśmiali jak Harry i poza tym dlaczego Rowling dawała by nam tyle wzgazówek o miłośći Rona, a potem daje nam figę z makiem jeśli chodzi o sprawę ich związku.


blink.gif Ron? Nie nieśmiały? Uwaga zaraz pęknę tongue.gif

Napisany przez: Nimbuska2000 20.04.2005 16:17

A uważasz, że Ron jest nieśmiały? Uważam, że rzeczywiście na początku jeśli chodzi o bal to może i tak, ale ogólnie wcale nim nie jest.

No chyba, że nie nieśmiały takie połączenie nie istnieje, ale wydaje mi się, że tak.
smile.gif

Napisany przez: Magya 20.04.2005 20:01

Cały czas gdy czytam Harry'ego to mam wrażenie, że Ron jest zamknięty i nieśmiiały. Zawsze tak sądziłam i zdziwiłam się czytając Twojego posta smile.gif

Napisany przez: kubik 20.04.2005 20:13

Też się zdziwiłem.
Gdyby Ron był śmiały to juz dawno R/Hr byłoby oficjalne.
Mówimy tu o smiałości wobec dziewczyn bo niewyparzony język to on posiada tongue.gif
Chociasz, chociasz nie wiadomo do czego doszło przy Grimmuald Place 12 :>

Napisany przez: hiob27 20.04.2005 22:37

QUOTE(kubik @ 20.04.2005 20:13)
Chociasz, chociasz nie wiadomo do czego doszło przy Grimmuald Place 12 :>
*


tongue.gif dobre, ale pytanie jakie zadam nie jest zbyt powiązane z tematem, lecz z cytatem.
Brzmi ono podobnie: Co Ron i Hermiona robili na Grinuald Place przed przyjazdem Harry'ego? Tzn. Ron chyba jasne że musiał tam być z powodu rodzinki ale nie wierzę że z przyczyn sprzątania całego domu została tam zaproszona hermiona tongue.gif Jeśli jednak tak -> to również harry mógłby pomóc kolegom tongue.gif

Napisany przez: Nimbuska2000 21.04.2005 12:50

Wydaje mi się że Ron nie do końca rozumie swoje uczucia co do Hermiony. Dlatego nadal nic nie zrobił w tym kierunku. No ale ciekawe, ciekawe... Co oni robili na Grimuald Place? Wydaje mi się, że gdy Harry'ego nie było mogło coś między nimi zaiskrzyc. Dziwne, jakoś wcześniej nie zwróciłam na to uwagi. Ciekawe dlaczego? biggrin.gif Niewiem, ale mimo wszystko według mnie Ron jest śmiały i nic nie zrobił z Her bo wciąż nie chciał dopuścić do siebie myśli, że się w niej zakochał. Przecież faceci tacy właśnie są nie? Nigdy nie przyznają się przed sobą, że są po prostu zazdrośni o dziewczynę nie wiedząc czy ona odwzajemnia uczucie ją darzy. Wydaje mi się, że Ron nadal nie całkiem rozumie co czuje do Hermiony, dlatego tak często dochodzi między nimi do komicznych sprzeczek. smile.gif Np. sprawa z balem po kłótni:

QUOTE
-No nie ona nic nie rozumie- Powiedział Ron
Może być błąd bo cytowałam z "pamięci", ale zdaje mi się, że Ron nie wie czy jest zakochany w Hermionie czy też nie. Ależ się na ten temat rozpisałam. biggrin.gif R/H rządzi!

Napisany przez: Magya 21.04.2005 14:01

No tak, Ron nie zdaje sobie sprawy z uczucia jakim darzy Hermionę

QUOTE
Chociasz, chociasz nie wiadomo do czego doszło przy Grimmuald Place 12 :>


kubik proponuję zaglądnąć do słownika wink.gif

Napisany przez: kkate 21.04.2005 17:47

Ekhem.

Wyjątkowo miałam cierpliwość, aby te wasze posty przeczytać wszystkie tongue.gif

Zaczniemy od konca.

D/Hr? Nieee, nigdy w zyciu. Remus/Tonks? A owszem smile.gif

No i wiecie, rozumiem wasze argumenty. Zgodzę się z tym, że Ronowi się Hermiona może podobać, ale sam się nie chce do tego przyznać. No ale, wcale nie jest powiedziane, że to będzie odwzajemnione tongue.gif

Jakbym miała wybierać między Harry/Luna a Harry/Ginny.... Chyba Harry/Luna. Mimo wszystko. Ale wiecie co wolę.

Przy GP do niczego nie doszło, no dajcie spokój.... :]


Napisany przez: Nimbuska2000 21.04.2005 21:04

Najłatwiej by było, gdyby Rowling zabiła Hermionę wtedy nikt by jej nie miał biggrin.gif
A może Ginny i Dean? nie musi być to przecież jakaś oryginalna para, która od razu rzuca się w oczy ludziom nie? A mi się wydawało, że są... No ale może jednak coś z tego będzie.

Napisany przez: kubik 21.04.2005 21:34

To ona go wybrała a to nieznaczy ze są razem =)

Napisany przez: Magya 22.04.2005 17:25

Ginny i Dean? Nawet jak będą ze sobą to ich związek się rozpadnie. Tak myślę. No i dorzucam tradycyjnie :

Jestem za Ginny i Harrym biggrin.gif

Napisany przez: Forhir 22.04.2005 19:41

QUOTE
Sorki Forhir ale czy gdzieś było napisane, że ona go obgadywała? Było napisane że Lavender go obgadywała jak Hermiona mówiła Harry'emu, ale czy było gdzieś, że równierz Parvati to robiła? Rozumiem, że Lav to jej kumpelka, ale ja staram się jeśli ktoś kogoś obgaduje to nie przyłączać się do tego i Parvati mogła tak zrobić jak ja gdybym była w takiej sytuacji. No chyba, że rzeczywiście było gdzieś tak napisane, a jeśli tak to gdzie? Bo ja nie pamiętam, ewentualnie pamięć mi szwankuje.


tak,tak masz racje:) Bylem na 100% pewien ze bylo napisane ze obgadywaly we 2. Moze dlatego ze Harry spytal "Ucielyscie sobie mila pogawedke(...).

Napisany przez: voldzia 22.04.2005 20:48

QUOTE(Tenebris69 @ 19.04.2005 14:32)
Harry i Hermiona!
Ron i Hermi NIET!

Dlaczego?
Przereklamowane! wink.gif

Ewentualnie Draco i Hermiona (zaraziłam się upodobaniem Kit do tej pary ^^ ) .
Może Tonks i Remusbiggrin.gif
*


oO jak dla mnie to wlasnie Harry i Hermiona sa przereklamowani (jezeli mozna tak powiedziec tongue.gif). nie przez Rowling, ale przez fanow HP. z tego co widze np. na tym forum, to zdecydowana wiekszosc ludzi 'kibicuje' Harrusiowi i Hermionce niz np. Ronusiowi i Hermionce. wiec jak dla mnie jest na odwrot.

Draco i Hermiona - bez komentarza oO

Napisany przez: Forhir 22.04.2005 20:58

ale nie ma znaczenia co ludzie mowia bo Jo chyba ma poukladane w glowie co i jak co sie wydarzy a nie maja znaczenia opinie fanow:) Mysle ze Jo chce nam pokazac zainteresowanie Rona Hermiona i jego zawod milosny bo Her kocha Harry`ego:P

Napisany przez: Milva 22.04.2005 21:01

Wątki miłosne. czarodziej.gif To ja myślę, ze wszystko potoczy się w następujący sposób: Luna znajdzie sobie oparcie w Nevillu, Hermiona pozostanie wolna a Harry i Ron zaczną bardziej interesować się dziewczynami, których dokładnie nie znają.

Napisany przez: kubik 22.04.2005 21:06

Forhir
Co spowoduje, że Ron stanie się śmierciożercą.
Milva
Luna i Neville sie nie zdarzy.

Napisany przez: voldzia 22.04.2005 21:10

QUOTE(Forhir @ 22.04.2005 20:58)
ale nie ma znaczenia co ludzie mowia bo Jo chyba ma poukladane w glowie co i jak co sie wydarzy a nie maja znaczenia opinie fanow:) Mysle ze Jo chce nam pokazac zainteresowanie Rona Hermiona i jego zawod milosny bo Her kocha Harry`ego:P
*



wiem ze dla Rowling to nie ma znaczenia. ale chodzi mi o to, ze nie rozumiem jak mozna przereklamowanie zarzucic watkowi Hary + Ron, jezeli na kazdym kroku spotyka sie opinie, ze Harry bedzie z Hermiona i ze jak bedzie inaczej to bedzie zle :/.

a Rowling, i dobrze o tym wiecie - nie mowi, ani nie pisze nic wprost o wydarzeniach z nastepnych czesci. wiec jakie przereklamowanie? :/.

ja to mysle, ze to wlasnie Harry i Hermiona sa przereklamowani, bo wszyscy o nich pisza, sa tacy idealni i w ogole, sa takimi wspanialymi przyjaciomi ze ach i och. ble. oni nie moga byc ze soba, po najnormalniej w siwecie do siebie nie pasuja. Ale jak Rowling ich zeswata, to niech sobie beda. ale poki co nie uwierze, ze moga byc ze soba.

Napisany przez: Milva 22.04.2005 21:10

kubik

Zobaczymy, zobaczymy. Przeciwieństwa się przyciagają. tongue.gif Ja osobiście chciałabym doczekać się takiego rozwiązania. Na sto procent przekonamy się dopiero gdy otrzymamy do rąk nowe tomy. Na co ja czekam z niecierpliwością. smile.gif

Napisany przez: kubik 22.04.2005 21:36

Milva
Ale nie o to chodzi, ze jak tak mówie tylko, ze tak Jo napisała =)

Napisany przez: Milva 22.04.2005 21:38

Chyba, że tak. Zwracam honor. Bo wiecie ja na bieżąco nie śledziłam do tej pory żadnych nowości. Byłam zajęta recenzowaniem i oglądaniem. Dlatego za pomyłki i niedorzeczności z góry przepraszam tongue.gif Tak w ogóle to szkoda, ze z nich nic nie będzie. Byłoby ciekawie.

Powered by Invision Power Board (Trial)(http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)