Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

[ Drzewo ] · Standardowy · Linearny+

> O Dolores, Wyróżniona praca Huncwotki

Hipopotamus
post 16.06.2004 20:29
Post #1 

Hipo Zawsze Czujny


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 35
Dołączył: 25.01.2004

Płeć: Mężczyzna



Marzeniem każdego małego czarodziej jest dostać się do Hogwartu, gdzie każdy przeżywa wspaniałe przygody, zyskuje przyjaciół, a także wrogów na całe życie. Niestety rok szkolny 1995/96 nie był taki jak poprzednie. A wszystko za sprawą Dolores Umbridge. Ta kobieta już wystarczająco namieszała w Ministerstwie Magii wprowadzając bzdurne zarządzenia i ustawy, które jawnie dyskryminowały tzw. mieszańców i nieludzi (wynikało to zapewne z jej bezpodstawnych obaw), lecz chyba uważała, że to za mało, gdyż postanowiła wprowadzić swoje chore pomysły do Hogwartu. Umożliwił jej to oczywiście Minister Magii Korneliusz Knot wprowadzając Dekret Edukacyjne Numer 22, który zobowiązywał do zaangażowania jako nauczyciela osoby wybranej przez Ministra, ale tylko wtedy, gdy dyrektor nie może sam znaleźć kandydata. W ten sposób Umbrige trafiła do Szkoły Magii i Czarodziejstwa jako nauczycielka obrony przed czarną magią. Niestety jej metody nauczania w ogóle nie przystawały do prawidłowego programu nauczania.
„W ogóle nie mieliśmy zajęć praktycznych. Tylko Teoria”, powiedział Ernie Macmillan, uczeń szóstej klasy i prefekt Hufflepuffu. ”Twierdziła, że jak poznamy dobrze teorię to z praktyką nie będzie problemu. A przecież my zdawaliśmy sumy też w części praktycznej. Jak można zdać dobrze egzamin używając zaklęcia po raz pierwszy na teście?”
Umbridge jednak nie obchodziło pomyślne zdanie egzaminów przez jej uczniów, ale zależało jej na tym, aby znali jak najmniej zaklęć. Dlaczego? Odpowiedź jest bardzo zaskakująca. Otóż Knot uważał, że Dumbledore w szkole szkoli swoich uczniów na do swojej prywatnej armii, przy pomocy której miał niby zostać nowym Ministrem Magii. Tak więc przez urojenia pana Ministra cierpieli uczniowie.
Kolejnym posunięciem Ministerstwa było powołanie urzędu „Wielkiego Inkwizytora Hogwartu”, którym oczywiście została Umbridge. Jej głównym zadaniem na nowym urzędzie było łażenie od klasy do klasy i czepianie się nauczycieli, a także uczniów.
Dla niektórych uczniów było to za wiele Postanowili założyli tajne stowarzyszenie, gdzie mogli się uczyć obrony w praktyce do nadchodzących egzaminów.
„Uważam, że to był jeden z lepszych pomysłów”, twierdzi Colin Creevey, uczeń piątej klasy. ”Ja zdaje sumy dopiero w tym roku, ale znajomość obronnych czarów jest bardzo ważna. Zwłaszcza teraz, gdy Sam-Wiesz-Kto powrócił. Nasza Gwardia Dumbledore’a (tak się nazwali – dopisek autorki) zdała świetnie egzaminy. Nie dalibyśmy rady gdyby nie Harry”.
Niestety Umbridge dowiedziała się o owym stowarzyszeniu od kryminalisty nijakiego Widdershinsa, który znany jest ze swoich występków przeciwko mugolom. Owy kryminalista za zwolnienie go z zarzutów ofiarował wydać Harry’ego Pottera i resztę uczniów. Po ujawnieniu stowarzyszenia winę za nie wziął na siebie Dumbledore, przez co został uciekinierem.
Teraz dopiero Umbridge miała pole do popisu. Została nowo dyrektorką i oczywiście powprowadzał kolejne kilka dekretów, ale rozpisywaniem się na temat wszystkich nie jest konieczne. Wystarczy powiedzieć, że były tak samo (jak nie bardziej) bzdurne co poprzednie.
Jednak cała ta sprawa wydaje się być niczym przy jej końcowych wyczynach. Otóż jak potwierdzają to świadkowie Dolores Umbridge chciała użyć zaklęcia Cruciatus na uczniu!. Tak, Na uczniu. Chciała przesłuchać dokładnie Pottera, a ponieważ nie miała veritaserum postanowiła nakłonić go do „współpracy” torturami. Przy okazji wydało się, że to nie pierwszy jej występek przeciwko prawu. Podczas wakacji nasłała na Pottera dwóch dementorów i gdyby nie jego znajomość magii, chłopak niechybnie by został pocałowany przez dementora, ale cała ta sprawa została dokładnie przez nią zatuszowana i wyglądało na to, że Harry ubzdurał sobie te potwory. Jednak sprawiedliwość zwyciężyła i młody Potter został uniewinniony (ale to już inna historia).
Wróciwszy do sprawy Umbridge – jej odejście było o wiele bardziej „huczne” niż przybycie. Mianowicie po znieważeniu w Zakazanym Lesie centaurów (należy przypomnieć, że to mądre i strasznie dumne istoty) została przez nie porwana i nie wiadomo co by się z nią stało, gdyby, nie dyrektor, który ją uwolnił.
Minister oficjalnie przeprosił w oficjalnym wystąpieniu za poczynania swojej starszej asystentki: „Chciałbym zapewnić, że nic, powtarzam, nic nie wiedziałem o poczynaniach Dolores Umbridge podczas wakacji. Podjęła tę chorą decyzję sama bez mojej zgody. Nigdy bym nie pozwolił na narażanie życia kogokolwiek. Tym bardziej nie wiem o jej metodach wychowawczych i nie ponoszę odpowiedzialności za nie. Oczywiście wszystkie dekrety wydane podczas jej rezydowania zostały cofnięte.”
Jednak oświadczenie pana ministra nie zadowoliło społeczności czarodziejów. Uważają bowiem, że to co robiła w szkole Umbridge było robione za zgodą i wiedzą Knota. Niektórzy nawet żądają dymisji ministra.
Obecne miejsce pobytu Dolores Umbridge pozostaje nie znane, gdyż po ucieczce z Hogwartu udała się w nieznane miejsce, lecz wszyscy uczniowie zgodnie twierdzą, że im dalej od szkoły tym lepiej. Jedynym chyba wyjątkiem jest kilkoro uczniów, którzy byli jej pupilkami:
„Profesor Umbridge była najlepszym co mogło spotkać szkołę”, twierdzi Draco Malfoy, uczeń szóstej klasy. ”Jej metody działania były bardzo korzystne dla szkoły, nie rozumiem dlaczego wszyscy tak na nią narzekają. Wprowadziła odrobinę dyscypliny i już wszyscy uważają ją za potwora”. Podobne zdania mają jeszcze kilkoro jego przyjaciół, których nazwiska wiele powiedzą czytelnikom poprzedniego artykułu o świeżo złapanych śmierciożercach. Wiadomo swój do swego.
„Oby Ministerstwo nigdy więcej nie próbowało ingerować w sprawy Hogwartu. To by zniszczyło tak dobrze prosperującą szkołę” skomentowała całą sprawę Gryzelda Marchbanks, członkini Wizegamotu i główna egzaminatorka podczas sumów i owutemów.
My też miejmy taką nadzieję.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

Posts in this topic
  17.06.2004 13:51
matematyka   Praca zawiera kilka błędów, ma jednak tą podstawow...   18.06.2004 14:41
rejful   ehehe skad wiadomo ze akcja zakonu feniksa mia...   18.06.2004 18:38
kubik   Nimbuska2000   A gdzie jest napisane,że Harry urodził się w 1...   18.06.2004 19:23
kubik   To sie nazywa dedukcja... Vold zaatakował Harr...   18.06.2004 19:33
rejful   a skad wiadomo ze voldemort upadl w 1981???? j...   19.06.2004 12:58
matematyka   w tomie 2, na przyjęciu duchów jest podana inf...   19.06.2004 16:27
Nimbuska2000   Może i nie jestem bystra ale jak na podstawie śm...   22.06.2004 18:41
kubik   1492 + 500 = 1992 - 12 = 1980   22.06.2004 18:56
Nimbuska2000   Sprytni jesteście!Ja bym na coś takiego ni...   22.06.2004 20:44
Tomak   Przecierz wtedy gdy była GD to sumy zdawali Harr...   13.07.2005 13:18
Carmen   Przeczytalam prace i musze powiedziec, ze po raz p...   13.07.2005 19:04
katia   Bardzo dobra praca. Gratuluje autorce!! :)...   19.08.2005 11:19
Tomak   Co do tych lat to jest pewien zgrzyt w książce bo ...   02.09.2005 17:49
Herma   Tomak- powtorze katie: "Blendy trafiaja sie n...   04.12.2005 15:51
Absolution   kubik, a wiesz możę kiedy Moody się urodził :>?   04.12.2005 17:15


Closed TopicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 19.04.2024 06:09