Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

Magiczne Forum _ Talk Show _ A Warszawa Jest Fe!

Napisany przez: Potti 30.01.2006 23:56

bo dojezdzam do niej smierdzaca, rozwalajaca sie kolejka, w ktorej siedza sami przymuleni ludzie. bo sa tez nowe kolejki, ale akurat o tych godzinach, ktore mi nie pasuja, wiec niech ktos zainwestuje w wymiane reszty, bo inaczej sie zamkne w sobie.

Napisany przez: Cat 31.01.2006 00:11

te kolejki są fajne, pamiętasz jak mi się czeczeniec czy ktośtam w takiej oświadczał? XD
albo (o matko, ahahahaha) jak vlary nie mógł znaleźć pałacu kultury, a my mu nie wierzyłyśmy, że nie widać.
lubię wasze same fusy i parę innych rzeczy (plus ekstatycznie wielbię arkadię).
ale tak to rzeczywiście- fe.

Napisany przez: Quizer 31.01.2006 00:13

wawa sucks ;p

Napisany przez: Ahmed 31.01.2006 01:03

ciiiiiiiiiiii..........ludzi tylko zniechęcacie!!! Miałem takie ambitne plany ;[

Napisany przez: Cat 31.01.2006 01:14

w czym jak w czym, ale w torpedowaniu marzeń jestem świetna ;)

Napisany przez: dementorek 31.01.2006 01:52

arkadia rzadzi biggrin.gif

Napisany przez: Katon 31.01.2006 11:57

Warszawa ma klimat. Lubię raz na czas popatrzeć sobie na wieżowce. Bo starówka (warszwiacy mówią tak na Stare Miasto w Krakowie.... krakowska starówka.... Boże wybacz im....) mnie nie jara. Jest nowa. To nie wina Warszawy tylko Hitlera, no ale jest nowa i nic na to nie poradze. Ale to co w Warszawie całkiem nowe i nie symulujące starego - to lubię. Gdyby tylko ten hiperobciach imienia Stalina oblepili szkłem, jakąś nowoczesną elewacją, albo najlepiej wysadzili, to by mi ulżyło...

Napisany przez: dominisia888 31.01.2006 13:12

a ja Warszawy nie lubie... jest przytlaczajaca... moge pojechac na tydzien dwa ale zeby tam mieszkac na stale nie dziekuje... poza tym nie ma morza... i spac sie nie da jak co 5 minut karetka pogotoiwa przejezdza Ci pod oknem...

Napisany przez: avalanche 31.01.2006 15:17

bo wy to od razu o centrum mówicie

na obrzeżach jest przyjemnie XD

Napisany przez: Natalia 31.01.2006 15:38

ja tam Warszawy nie lubie:D
caly czas korki, nieuprzejmi ludzie(przynajmniej tych ktorych mialam przyjemnosc spotkac) halas, wyscigi zapracowanych:) jakby to szybko sie dostac do domu zeby jeszcze do pracy raz zdarzyc przed 20
fakt przyznam ze to nawet ladne miasto:P:)
tak bez tych zestresowanych, zapracowanych ludzi:P:D
u mnie w miescie to wiadome tez sie pracuje ale z umiarem
i pamieta sie o rodzinie (ktora jest na pierwszym planie)
ludzie spiesza sie tylko wtedy gdy zaspia(bo wiadome ze zawsze trzeba byc na czas)
takie jest moje zdanie o Warszawie:P:D
ale szanuje zdanie tych ktorzy sadza inaczej:)
aa zapomnialabym ze w Wawie nie ma blisko takich pieknych gór jak Tatry ktore mam blisko:P:D

Napisany przez: dementorek 31.01.2006 16:09

a ktory fragment warszawy uwazasz za "ladny"?

Napisany przez: Dajmond 31.01.2006 17:12

nigdy nie byłam, ale mam dużo znajomych w Warszawie.
I tak mi się nieprzyjemnie kojarzy.

Napisany przez: Quizer 31.01.2006 17:28

QUOTE(dementorek @ 31.01.2006 17:09)
a ktory fragment warszawy uwazasz za "ladny"?
*


sgh? ;p

Napisany przez: Katon 31.01.2006 18:24

Fragmenty zabudowane dobrą, nowoczesną architekturą.

Warszawa da się lubić...

Napisany przez: dementorek 31.01.2006 18:28

Quizer: esgieh jest niefajny, nie to co fajne szkoly z kampusami zamknietymi.
Katon: chyba bardzo z daleka.. bardzo..

Napisany przez: anagda 31.01.2006 21:10

A mi się Warszawa podoba. Chciałabym tam studiować kiedyś... Jakoś mam sentyment do duuuuużych miast....

Napisany przez: Dorcas Ann Potter 31.01.2006 21:24

A ja zdania nie zmienię.
Z Lublina wyjadę, w Krakowie będę studiować, w Krakowie zamieszkam.
Bo to piękne miasto.
A Warszawa taka przytłaczająca jest.

Napisany przez: Potti 31.01.2006 23:19

ja lubię przytłaczające miasta ;p
i to był mój chwilowy żal do wkd-ki (warszawska kolej dojazdowa ;p), ale tak naprawdę to wolałabym mieszkać w Warszawie niż w Krakowie, Poznaniu czy gdziekolwiek indziej w Polsce. po części pewnie dlatego, że jestem przyzwyczajona. ale po części też, bo chociaż podobno ludzie z Warszawy to snoby i w dodatku ciągle się śpieszą, to jednak nie jest to to co u mnie w Pruszkowie- gdzie się nie ruszysz to spotykasz kogoś, kto najchętniej cały dzień słuchałby Twojej spowiedzi- co słychać, gdzie idziesz, po co, itd. no i w ogóle jak już wychodzę z tej p*********** kolejki i opuszczam piękne podziemia dworca centralnego (Cat- prawdziwe pączki ;p) to od razu mi lepiej. chyba po prostu lubię ten pośpiech i ''brzydotę'' dużych miast, której często ludzie unikają ;p

Napisany przez: Natalia 31.01.2006 23:57

kazdy lubi co lubi:D
w pewnym sensie moge Cie zrozumiec:P
ale ja dalej wole mniejsze miasta:P:D
pozdrawiam

Napisany przez: anagda 01.02.2006 11:38

QUOTE(Natalia @ 01.02.2006 00:57)
kazdy lubi co lubi:D
w pewnym sensie moge Cie zrozumiec:P
ale ja dalej wole mniejsze miasta:P:D
pozdrawiam
*



Ja mieszkam w "mniejszym" mieście, gdzie w godzinę można pieszo przejść z jednego krańca na drugi. Nie ma żadnej porządnek księgarni (papa premiero HP) ani żadego kina (było kiedyś jedno, ale zamknęli do remontu i jakoś im nie śpieszno oddać. z resztą i tak był lepszy efekt jak się na kompie oglądało niz tam)...

Dlatego pewnie pcha mnie do jakiegoś Dużego Miasta...

Napisany przez: grlouiee 01.02.2006 16:30

Warszawę poznałam też od stony medycznej. Niemiłych i nieprzyjemnych lekarzy macie ^^. Tacy nieuprzejmi ;P


Napisany przez: Child 01.02.2006 17:06

marynarze... znaczy łodzianie - nie czytać ;P

A chcialabys spotkac łodzkiego sanitariusza z pogotowia? ;>

Napisany przez: grlouiee 01.02.2006 20:40

QUOTE
A chcialabys spotkac łodzkiego sanitariusza z pogotowia? ;>

retoryczne ? ;>

Napisany przez: Sayaka 01.02.2006 21:40

Nie jest taka zła...
Tylko zimno u was jak jasna cholera, byłam tydzień temu i jak szłam sobie z dworca do przystanku to mi cała wnętrzność nosa zamarzła. a fe.

Napisany przez: dementorek 01.02.2006 22:39

a tamtych sanitariuszy lodzkich to ja znalem akurat tongue.gif naprawde bardzo spoko ludzie.

Napisany przez: Child 02.02.2006 01:23

ten to kufa wszystkich zna :>

Napisany przez: grlouiee 02.02.2006 09:22

QUOTE
ten to kufa wszystkich zna :>

no światowy człowieeek ; )

Napisany przez: Myśka 02.02.2006 20:10

user posted image

Napisany przez: erleen 11.02.2006 12:42

w warszafce fajna jest palma tongue.gif

Napisany przez: Sumiko 11.02.2006 15:10

ja tam bym przeniosła stolice z powrotem do karkowa.

Napisany przez: Rayana 11.02.2006 15:54

Krakow jakos mi nie pasuje. Raz tam bylam, bo tam mam kuzynow. Wogole nic ciekawego nie widzialam... Siedzialam w chacie kuzynow i nic...

Napisany przez: Child 11.02.2006 15:56

współczuję - być w Krakowie i twierdzić, że posucha, syf, brud i ubóstwo :?

Napisany przez: Rayana 11.02.2006 16:02

Jakos nie chce mi sie wierzyc, ze mi wpolczujesz? A moze powiedziales do kogos innego? Jestes taki agresywny ale umiem sie bronic!

Napisany przez: Daga 11.02.2006 16:05

QUOTE(Sumiko @ 11.02.2006 15:10)
ja tam bym przeniosła stolice z powrotem do karkowa.
*


Zdecydowanie wolę Kraków i właśnie dlatego nie chcialabym tam stolicy.. Bo Kraków jest magiczny, inny.

Napisany przez: Shell 11.02.2006 16:06

Child nie kpij z dzieci i nie ironizuj bo widzisz ze niekotrzy tego nie rozumieja ;d

Ehhh ty i ta twoja agressssywnosccc ;D

Dobra ja juz pod postami Rayane pisac nic nie bede ;d.


A zeby nie bylo samego offtopu, to w Warszawie byłam raz. Piękne miasto fakt, zwiedziłam co prawda mało, ale najładniejsze oczywiscie Łazienki. Raczej się do Wawy już nie wybieram wink2.gif stanowczo wolę Kraków. Bo w Krakowie jest taka atmosfera, której w Wawie brakuje wink2.gif.

Daga, widze ze czujesz dokladnie to samo co ja do Krakowa wink2.gif.

Napisany przez: Child 11.02.2006 16:06

user posted image

Napisany przez: Sumiko 11.02.2006 16:12

a mówi się, że gorące trzynastki są całkiem całkiem.
hmm.

Napisany przez: Cesair 12.02.2006 12:51

QUOTE
Warszawie lubie Promenade, bo to kino i centrum handlowe. Pomyslcie, gdybyscie juz kupili bilety na jakis film(zalozmy, ze seans mamy o 14 a teraz jest 12) to byscie mogli do godziny seansu chodzili po sklepach z odzieza, do empiku se poszli(empik jest maly, ale jest to, co sie chce  i tak dalej. Wogole lubie to miejsce. I poza tym mam szkole w Wawie


Nie wiem czy jestem w stanie sobie to wyobrazić. A tak na serio, to rozbroiło mnie to. Kina przy centrach handlowy są zjawiskiem dość powszednim w większych miastach, choć najlepiej jest ponoć umieć się cieszyć małymi rzeczami.

A co do Warszawy, to mieszkam tu od urodzenia i kocham to miasto, byłam w innych, piękniejszych, większych, ale i tak zawsze chcę wracać do Warszawy, może to kwestia przyzwyczajenia. W tym mieście możesz miło spędzić czas i chyba to się dla mnie najbardziej liczy, no i jeszcze historia, kocham historię tego miasta.

QUOTE
ja tam bym przeniosła stolice z powrotem do karkowa


To raczej zły pomysł, bo ze stolicą nie przenosi się tylko prestiżu, ale też i inne, niezbyt przyjemne rzeczy.

Napisany przez: Sumiko 12.02.2006 14:59

ale przynajmniej nie wstydziłabym się za stolice.

Napisany przez: erleen 12.02.2006 15:16

QUOTE(Sumiko @ 11.02.2006 16:12)
a mówi się, że gorące trzynastki są całkiem całkiem.
hmm.
*


gorace trzynastki sa debest tongue.gif najfajniejsze te wymalowane i biegające za wszystkimi chlopakami ;]

warszafka jest spoko! ja jestem czlowiekiem wygodnym i lubie nowoczesne miasta tongue.gif krakow owszem jest ladny ma klimat itd, ale wole warszawe, bo mam slabosc do modernizmu ;]

Napisany przez: Sihaja 12.02.2006 15:29

Warszawa jest taka... szara. I głośna. Kraków za to piękny, pod warunkiem, że trzymasz się raczej w centrum. A stolicę możemy przenieść do Pcimia Dolnego albo Sfornych Gaci.

Napisany przez: Sumiko 12.02.2006 20:05

ja kiedyś byłam w wąchocku na wycieczce szkolnej i było git.

Napisany przez: ren.Asiek 12.02.2006 20:41

A ja Kraków uwielbiam i najchętniej bym się z niego nie wyprowadzała =dDD W centrum jest cudownie, w okolicach rynku również =) Jest wiele fantastycznych miejscówek, jest gdzie spędzać czas =P Ale lepiej trzymać się właśnie centrum, bo im dalej, tym nieprzyjemniej =) Jak zresztą w większości dużych miast, chociaż przyznam że moje osiedle jest super w porównaniu do tych, które mnie otaczają =)))
W Warszawie nie byłam, wszystko przede mną. Ale ilekroć poznaję kogoś z poza kraju, słyszę iż wolą Kraków, więc coś w tym jednak jest =) pozdro =*

Napisany przez: Katon 13.02.2006 14:53

Nie ma żadnego Pcimia Dolnego. Jest tylko Pcim. Poprostu Pcim.

Co do stolicy... Powinno się restaurować monarchię. Wynaleźć jakiegoś pociotka pokądzielnych potomków Jagiellonów o dobrej prezencji i na tron. I wtedy król na Wawelu (bo przecież nie w tym pożal się Boże pałacyku w Warszawie) a sejm i reszta tego syfku tam gdzie jest.

Napisany przez: saya 13.02.2006 15:11

A ja tam jestem z Warszawy i tylko czasem jak do szkoły jeżdżę to narzekam, bo rano i korki straszne^^. Zresztą 20 lat spędziłam tutaj można się przyzwyczaić do tego syfu. Dlaczego tak nikt tej kochanej Warszawy nie lubi?? Zgadzam się, w 100%, że Kraków piękniejszy i to bez dwóch zdań, ale w końcu Warszawa została stolicą i chyba po części trza uszanować tych, co przenosili. Mądrzy byli, bo mieszkam tu w końcu, więc i chwalić muszę.

Napisany przez: hazel 13.02.2006 17:15

QUOTE(Rayana @ 11.02.2006 14:54)
Krakow jakos mi nie pasuje. Raz tam bylam, bo tam mam kuzynow. Wogole nic ciekawego nie widzialam... Siedzialam w chacie kuzynow i nic...
*


O nie, o nie, dopiero teraz mi tą prawdę objawiono!
Kraków jest suuuper <jak kremówki>

Warszawę też lubię, ale dziwi mnie, że tak mało knajp jest pootwieranych poza sezonem turystycznym. Ale duży plus za system komunikacyjny, tylko dwa, razy w ciągu miesięcznego pobytu, się zgubiłam, i to też z własnej winy :/

Napisany przez: Kara 16.02.2006 16:12

QUOTE
Krakow jakos mi nie pasuje. Raz tam bylam, bo tam mam kuzynow. Wogole nic ciekawego nie widzialam... Siedzialam w chacie kuzynow i nic...


Jak siedziałaś w "chacie" u kuzynów to skąd możesz wiedzieć jaki jest Kraków??

Moim zdaniem Kraków jest wspaniały. Ma swój klimat... Jak Gdańsk tongue.gif Co do Warszawki mój ojciec tam mieszka i szczerze mówiąc mi nie podpasowała. syf, korki, wszystko 50% droższe, łatwo się zgubić... Jestem na nie. Ale dobrze że tam jest stolica bo w zasadzie te wszystkie wady zebrały się właśnie przez to...

Kara

Napisany przez: em 16.02.2006 18:19

@Rayana: Ja tez nie jadłam szpinaku nigdy, ale obrzydliwy jest jak cholera.
@Kara: Warszawa 50% droższa nawet od Krakowa? No, nie wiem czy ceny nie będą porównywalne, bo Krk to, przy wszystkich swoich zaletach, chyba najdroższe miasto, w jakim byłam.

Napisany przez: Kara 16.02.2006 20:48

Em--> Byłam i w Krakówku (mile to wspominam smile.gif ) i w Wawie i tam płaciłam 50% drożej niż w Krakówku i w kinach i na kręgielniach i w u7 itd. wszystko droźsze... Przynajmniej ja odniosłam takie wrażenie, a i tak wole Krakówek smile.gif

Kara

Napisany przez: Cesair 16.02.2006 22:10

QUOTE(Sumiko @ 12.02.2006 15:59)
ale przynajmniej nie wstydziłabym się za stolice.
*



Bo ja wiem, tu raczej ludzi, a nie miejsce trzeba winić i nawet gdyby stolica znów była w Krakowie, to władze zostały by te same.

Napisany przez: Tofik 17.02.2006 09:00

Hmm urodziłam się tu i mieszkam całe dotychczasowe swoje życie, ale nigdy nie powiedziałam, że lubię Warszawę. Nie znoszę tego miasta jest tłoczne, brudne, szare, drogie, nudne i tyle co mam do powiedzenia. Zawsze planowałam przeprowadzkę i planuje dalej Kraków, to jest miasto, o którym marzę. Ach bym zapomniała pełno korków, ale gdzie takich nie ma teraz^^.

Napisany przez: Evita 17.02.2006 10:07

QUOTE
Hmm urodziłam się tu i mieszkam całe dotychczasowe swoje życie, ale nigdy nie powiedziałam, że lubię Warszawę. Nie znoszę tego miasta jest tłoczne, brudne, szare, drogie, nudne i tyle co mam do powiedzenia. Zawsze planowałam przeprowadzkę i planuje dalej Kraków, to jest miasto, o którym marzę. Ach bym zapomniała pełno korków, ale gdzie takich nie ma teraz^^.

zachęcam cię do Krakowa... Miasto potrafi być piękne, jeśli chce się to zauważyć. Potrafi być szare, nude, brudne, ale tylko, jeżeli ty sama patrzysz na nnie w taich kolorach.
Ja urodziłam się w Krakowie, mieszkałam w Krakowie i dopiero niedawno zdałam sobie sprawę że kocham moje miasto, i że nigdy się z niego nie wyprowadzę.

Warszawę mijałam tylko w pociągu. Ale nie lubię jej- wszyscy Warszawiacy, których spotkałam, wywyższali się, byli zarozumiali etc. Nie wiem, czy to ogólny obraz mieszkańców tego miasta, ale mnie on zraził do stolicy.

Napisany przez: Ahmed 17.02.2006 11:34

QUOTE
Warszawę mijałam tylko w pociągu. Ale nie lubię jej- wszyscy Warszawiacy, których spotkałam, wywyższali się, byli zarozumiali etc. Nie wiem, czy to ogólny obraz mieszkańców tego miasta, ale mnie on zraził do stolicy.


Jak łatwo ulegamy stereotypom.... Nigdy czegoś takiego osobiście nie doświadczyłem, ale wiele razy słyszałem już o takim "negatywnym obrazie Warszawiak". Ja do W-wy (i Warszawiaków) nic nie mam i nawet wybieram się tam na studia, ale nie wiem jak się połapię w tym molochu. Mój Lublin przy stolicy to taka wielka wiocha :}

Napisany przez: Katon 17.02.2006 12:42

Znam wielu ludzi z Warszawy i nie wydaje mi się, żeby mieli jakieś specyficzne wady. Co najwyżej kiedy jadą na narty. I jest ich w małopolsce wszędzie pełno. Ale wtedy są raczej symbolem wszelkiego rodzaju 'feriowiczów'...

Napisany przez: Tofik 17.02.2006 13:54

No właśnie i to jest najgorsze, że wszyscy postrzegają mieszkańców Warszawy za cwaniaków. Kiedyś byłam nad morzem i spotkałam się z wieloma niemiłymi określeniami w stronę Warszawiaków nie byłam jakoś znacznie oburzona, że mieszkańcy Pomorza nie znoszą Warszawy, ale starałam się wysnuć wnioski, dlaczego. Kraków natomiast uwielbiałam od zawsze te klimaty, te uliczki ta starówka ci ludzie och ach.

Napisany przez: Katon 17.02.2006 15:06

Ludzie jak ludzie.

"Kraków piękny trochę śmierdzi
A poza tym po staremu
W Piwnicy Pod Baranami
Banda zgredów i szpanerów
Wolno się sączy czarna kawa w Rio
Wódka droższa, co poza tym?
Chyba nic się nie zmieniło" - Maciej Maleńczuk, "Miasto Kraków"

Tak to troszeczke wygląda, oczywiście w krzywym zwierciadle. Stereotyp krakowskiego centusia i snoba nie jest wiele milszy od stereotypu warszawskiego cwaniaczka. Obydwa to tylko ougólnienia, ale jest coś na rzeczy. Podobnie jak z tą legendarną niechęcią. Ona jest bardziej podtrzymywana z przyzwyczajenia.

Napisany przez: Dorcas Ann Potter 18.02.2006 12:42

QUOTE
Mój Lublin przy stolicy to taka wielka wiocha :}

No nie przesadzaj ;].
Będziemy mieć Multikino ;]

Napisany przez: Kara 18.02.2006 14:39

To już plus... Muszę pojechać do Lublina jak powstanie to multikino... tongue.gif

Kara

Napisany przez: Potti 18.02.2006 22:31

niby stereotypy zarówno jak o mieszkańcach konkretnych miast jak i państw są ZAWSZE przesadzone, podobnie jak wszelkie inne stereotypy, ale przecież nigdy nie wzięły się znikąd ;] Katon ma rację, że choć ziarnko prawdy w nich tkwi i... trochę szkoda, że właście takie jest dopełnienie do ''ciemnego'' wizerunku brzydkiej, ponurej Warszawy.

a ostatnio czytałam książkę (pisałam tu o niej nawet ''Szkoda, że Ciebie tu nie ma'' William Roderick Richardson), której autor, Anglik, na stałe mieszkał w Warszawie. uważał zresztą całkiem słusznie wg. mnie, że w brzydocie stolicy jest coś... przyciągającego. i mogłabym zacytować tu całą masę trafiających w sedno fragmentów jak np.

,,Warszawa to skrzyżowanie. Ludzie zatrzymują się tu tylko na chwilę, by ubić interes. I żałują, że nie mogą tego zrobić gdzie indziej.''

ale tak ogólnie ten kilkustronowy rozdział dał mi trochę do myślenia. ''Warszawa ma twarz, którą tylko matka potrafiłaby pokochać.'' Może to i prawda. Faktycznie nic tutaj zupełnie nie pasuje do tych pięknych stolic europejskich, które większość chciałaby zobaczyć, napstrykać sobie mnóstwo zdjęć, zrobić zakupy i chwalić się potem, że tu była. ale ja chyba, gdybym miała mieszkać w jakimkolwiek innym polskim mieście- nie chciałabym i jeśli nie będę miała możliwości wynieść się za granicę, zostanę tu (a raczej przeniosę się z Pruszkowa ;p).
szczerze nienawidzę tych śmierdzących podziemi Dworca Centralnego, którymi wciąż muszę chodzić, nie znoszę spóźniać się na WKD-kę, kiedy wracając z samby stoję w niekończącym się korku i czasem zastanawiam się, jak mogę wciąż chodzić wzdłuż tych obdartych budynków, często tłumu nie mniej obdartych ludzi, przemaczając buty w hiper-głębokich kałużach. ale z drugiej strony- to piękne miasto niekończących się możliwości.. znalazłam tu wszystko, co chciałabym robić, choć raz wyszło, a raz nie (; mogę też nieskończenie wiele razy mylić autobusy, bo i tak wszystko wiecznie się opóźnia, nie wyglądam dziwnie nawet z koleżanką, na którą u mnie wszyscy patrzą jak na kompletną idiotkę, mogę do woli paplać o czym chcę, bo inni też nie są totalnymi ignorantami- co u mnie niestety nazbyt często się zdarza ;D
uwielbiam Warszawę, choć nie zawsze wiem dlaczego.

Powered by Invision Power Board (Trial)(http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)