Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

Drzewo · Standardowy · [ Linearny+ ]

> Między Nami, Uczniami., VII klasa vol. hardcore : D

amiya
post 25.06.2009 01:36
Post #1 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 17
Dołączył: 22.06.2009
Skąd: skądinąd

Płeć: Kobieta



Witam wszystkich Forumowiczów!

Minęło nieco czasu, zanim postanowiłam zamieścić moją "twórczość" na tym oto forum. Doszłam jednak do, jakże błyskotliwego, wniosku, iż jeżeli mój tekst nie będzie prezentował odpowiedniego poziomu, zostanie po prostu usunięty, bezboleśnie dla każdej ze stron. Ff, który pragnę Wam dziś przedstawić, jest owocem nudy spowodowanej zbyt długimi (haha!) wakacjami. Mimo, że jest to moje pierwsze fanfiction od dobrych trzech lat, muszę przyznać, że pisanie jego sprawia mi niemałą frajdę - niemal zapomniałam, jak to już jest; ) Bez zbędnego ględzenia, akcja toczy się w roku szkolnym 97/98, czyli przedstawia bohaterów podczas ich siódmego roku w Szkole Magii i Czarodziejstwa. Jednakże postanowiłam pisać z perspektywy "jakby to było, gdyby Voldemorta nie było". Uprasza się więc uprzejmie czytelników, aby uruchomili nieco swoją bujną wyobraźnię i wyimaginowali sobie sytuację, w której Voldemort nie ujawnia swojej obecności od roku pańskiego 1981, czyli dokładniej od pamiętnej Nocy Duchów, podczas której poniósł sromotną klęskę w pewnym domu w Dolinie Godryka (załóżmy, że oczywiście żyje, ale dokonuje posunięć poprzez swoich wiernych Śmierciożerców). Nie jest to jednopartówka, kolejne części postaram się dodawać regularnie, co jednak może być odrobinę zachwiane ze względu na moją rychłą przeprowadzkę (z góry przepraszam!). Mam nadzieję, że czytanie sprawi Wam przyjemność. Wszelkie komentarze bardzo mile widziane! A teraz zapraszam do lektury, która będzie - na to liczę - miłym doznaniem: )

pozdrawiam, amiya


wszyscy mamy źle w głowach, że żyjemy,
hej, hej, la, la, la, la, hej, hej, hej, hej!

[Elektryczne Gitary - Dzieci]


Stało się. Nie wiedziała jak, nie wiedziała kiedy. To po prostu się działo. Teraz. Siedemnastoletnia Hermiona Granger siedziała na dywanie przed kominkiem w Pokoju Wspólnym. Nie ma w tym nic dziwnego, powiesz zapewne. Nic bardziej mylnego. Aby wyprowadzić Cię z błędu dodam, iż wcale nie był to Pokój Wspólny w wieży Gryffindoru. Kiedy zaczynasz powoli rozumieć paradoksalność sytuacji, dochodzisz do zadziwiającego wniosku, że być może wystrój pomieszczenia utrzymany był w barwach szmaragdowej i srebrnej. Już rozumiesz? Otóż to! Kolory domu węża, Slytherinu. Jakby tego było mało, panna Granger przebywała w towarzystwie swoich przyjaciół z GD: Harry’ego Pottera, Rona Weasleya, Neville’a Longbottoma, Luny Lovegood, Ginny Weasley a także… Ślizgonów: Pansy Parkinson, Daphne Greengrass, Blaise’a Zabiniego i - tu zaczyna robić się nietypowo* – Dracona Malfoya. Na tym nie koniec, ponieważ pomiędzy nimi na podłodze leżało kilka pustych szklanek i pięć butelek Ognistej Whisky, z których cztery były już opróżnione. Balanga trwała w najlepsze już od dwóch godzin. Dlaczego tam i w takim składzie – nikt tego już za bardzo nie pamiętał. Co dziwniejsze, nikt nie pamiętał także o dawnych kłótniach, żalach i pretensjach. Gryfonka z rozbawieniem obserwowała rozochocone pary – Neville’a i Lunę, Ginny i Blaise’a, Rona i Pansy, a także – o zgrozo! – Harry’ego i Daphne.
‘Nigdy nie posądzałabym Harry’ego o takiego skilla w uwodzeniu’ – pomyślała, uśmiechając się pod nosem. Tak, z pewnością w tym momencie była najtrzeźwiejszą przedstawicielką płci pięknej. Nie zdawała sobie jednak sprawy, że cały czas jest bacznie obserwowana przez równie sprawnego umysłowo, stalowookiego Ślizgona.
- Za Gryffindor! – ryknął Harry, wznosząc szklankę ku górze. Drugim ramieniem obejmował Daphne, która – nie przejmując się niczym – zasnęła na jego ramieniu.
- Zdawało mi się – zaczął cichym, chłodnym głosem Draco – iż świętujemy zgoła co innego, Potter. To wy przegraliście mecz quidditcha, więc toast należy się Ślizgonom – jego twarz wykrzywiła się w ironicznym uśmiechu.
Pił na równi z innymi chłopakami, a był kompletnie trzeźwy. To nie fair – pomyślała Hermiona z irytacją, po czym powiedziała:
- Owszem, przegraliśmy. Ale to wcale nie twoja zasługa, Malfoy. Zapomniałeś? To Blaise grał na pozycji szukającego – wydęła pogardliwie wargi.
- Tylko dlatego, że ta stara McGonagall wtryniła mi szlaban – odrzekł Draco spokojnie, chociaż w jego oczach można było dojrzeć niebezpieczny błysk – I gdybym to ja grał w tym meczu, zakończyłby się o wiele szybciej.
- Na pewno – mruknęła sennie Pansy i czknęła.
- Och, to żałosne – Hermiona wstała – Nie wiem, jak reszta, ale ja zwijam się do naszej wieży.
Zaległa martwa cisza, nikt oprócz Malfoya nie zwrócił uwagi na to, co mówiła. Ten zaś wpatrywał się w nią z mściwą uciechą.
- Sayounara, Granger! – zawołał za nią, gdy rzuciwszy mu ostatnie nienawistne spojrzenie, wyszła z pokoju.
Integracja ze Ślizgonami, też mi coś! – myślała ze złością, idąc opustoszałymi korytarzami prowadzącymi z lochów – Widzę, z jakim obrzydzeniem oni wszyscy na mnie patrzą. Mają mnie za nic niewartą szlamę, sztywną kujonkę, która nie widzi nic poza pracami domowymi. A ten Malfoy... – wzdrygnęła się z odrazą.
Od kiedy Harry zaczął chodzić z Daphne, wszystko się zmieniło. Teraz spędzał więcej czasu w lochach Slytherinu, niż w wieży Gryffindoru. Znalazł sobie nowych znajomych wśród Ślizgonów, nawet Malfoy nie był już wrogiem numer jeden. To prawda, nadal nie pałali do siebie otwartą sympatią, ale przynajmniej się tolerowali.
Nie wiem, po jakiego gumochłona szłam na tę ich całą „imprezę” – mruczała siódmoklasistka pod nosem – mogłam spokojnie zostać w naszym Pokoju Wspólnym i odwalić esej dla Snape’a. I oczywiście, wszyscy pijani, świetnie się bawią! – te ostatnie słowa wypowiedziała głośno, załamując ręce.
- Nie wszyscy – odpowiedział jej kpiący głos zza jej pleców. Odwróciła się błyskawicznie, wyjmując z kieszeni różdżkę.
- Malfoy! – warknęła z niechęcią – śledzisz mnie?
Wybuchnął śmiechem.
- Chciałabyś. Schowaj swój oręż. Idę do łazienki prefektów, nie widzisz? – pomachał ręcznikiem, zarzuconym na ramię – Niesamowite, Granger. Myślisz, że wszyscy w tej szkole chcą cię przelecieć?
Na moment odebrało jej mowę. Nigdy nie usłyszała bardziej sugestywnej uwagi.
- Nie twój zakichany interes! A teraz pozwól, że się pożegnam.
- Spoko. Jakbyś jednak miała ochotę na wspólną kąpiel, to próbuj. Może akurat będę miał dobry humor – rzucił z szelmowskim uśmiechem i podążył giętkim krokiem przed siebie.
No nie! On jest bezczelny do granic!
- Tak, tak, Malfoy! Nie mogę się doczekać, aż ujrzę twój Mroczny Znak! – krzyknęła za nim, nie do końca pewna, czy znikający za rogiem chłopak ją słyszy.
- Palant – mruknęła i powlokła się do portretu Grubej Damy.
Przysadzista kobieta na płótnie spała w najlepsze. Nic dziwnego, było już dobrze po północy. Starała się obudzić ją jak najsubtelniej się tylko dało, chociaż i tak nie uniknęła jej utyskiwań. Stwierdziła jednak, że jest zbyt zmęczona, aby zwracać na nie uwagę.
- Bajeczne roz... – zaczęła hasło, ale w tym momencie przerwał jej głośny ryk:
- HERMIOOOOOONAAAAAA!!!
Zamarła z na wpół otwartymi ustami. Przez chwilę myślała, że to Malfoy zawrócił. Ale nie. Ku niej szli, zataczając się lekko, trzymając się pod ramiona, Neville i Harry. Trudno było powiedzieć, który z nich jest bardziej nietrzeźwy. Obaj mieli równie głupkowaty, błogi wyraz twarzy i wymachiwali do niej rękami jak niepełnosprawni umysłowo.
- HEEEEEEEEEEEEEERMIOOOOOOOOONAAAAAAAAA!!!
Niech to szlag – pomyślała optymistycznie Prefekt Naczelna.
- Hogwart, Hogwart, Pieprzo – Wieprzy Hogwaaaaaaaart! – zawyli zgodnie siódmoklasiści, odbijając się od ściany.
- Ciiiiiiiiiiiiiiiicho! – syknęła Hermiona – Właźcie szybko przez dziurę, zanim obudzicie kolejną połowę zamku!
Rozkazujący ton koleżanki musiał zapewne wzbudzić w młodych Gryfonach respekt, ponieważ natychmiast zamilkli ze spuszczonymi głowami.
- Ale ja... nie pamiętam hasła – wymamrotał Neville.
- Też mi nowość – burknęła dziewczyna, zwracając się ponownie ku Grubej Damie – Bajeczne rozko...
- Impreza!!! – usłyszeli wrzask z drugiego końca korytarza.
- Och, nie – tym razem jęknęła cała trójka Gryfonów. Ku nim w powietrzu płynął poltergeist Irytek. Kiedy był już wystarczająco blisko zauważyli, że trzyma trąbkę, jakich używają dzieciaki na urodzinach. Złośliwa zjawa nadęła się, aby dmuchnąć w dzióbek, kiedy...
- Co to ma znaczyć?! – przed nimi jak z podziemi wyrosła profesor McGonagall.
- No to przesrane... – wyrwało się głośno Neville’owi.
- To imponujące, Longbottom. Na lekcjach zazwyczaj nie miałeś tyle do powiedzenia – rzekła chłodno nauczycielka transmutacji, na co Harry zareagował cichym chichotem. Zrozumiał swój błąd, gdy kobieta obdarzyła go miażdżącym spojrzeniem, pod którego siłą zamilkł, czerwony jak burak.
- A ty, Potter... nie bądź taki do przodu. Nadal nie oddałeś mi swojego wypracowania na temat przemian żywności. Panno Granger, ja żądam wyjaśnień. Ach, zanim usłyszę kolejną bezsensowną wymówkę... minus siedemdziesiąt punktów dla Gryffindoru.
- Ale... – wyjąkali jednocześnie Harry i Neville.
- MILCZEĆ! Granger, mów.
Hermiona przęłknęła głośno ślinę i zaczerpnęła powietrza, aby wyjaśnić zaistniałą sytuacją, ale kolejny raz tej nocy nie wiedziała, co powiedzieć. Wbiła wzrok w swoje buty i modliła się w duchu o szybką, bezbolesną śmierć**. Kiedy wydawało się, że już nie może być gorzej, uszu wszystkich zgromadzonych dobiegł poirytowany głos:
- Do kurwy nędzy, Granger, jakie jest to nowe hasło?! Wciąż się zmie... – Draco Malfoy stał przed nimi z otwartą buzią i wpatrywał się w profesor McGonagall, która teraz trzęsła się z tłumionej furii.


* nie dla ff, wiem – przyp. aut.
** ; ) – przyp. aut.

edit:Zapomniałam o dedykacji... Kierowane do Pewnej Osoby, która była Kimś Wyjątkowym, ale radośnie to spieprzyła ; ] Za te wszystkie rzeczy, które przemilczałam.

Ten post był edytowany przez amiya: 27.06.2009 19:15


--------------------
You are exactly my brand of heroin.

---

I'm Slytherin... so what?


---

There is something I see in you, it might kill me, I want it to be true.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
2 Strony < 1 2 
Reply to this topicStart new topicStart Poll
Odpowiedzi(25 - 35)
meteora
post 23.07.2009 12:55
Post #26 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1
Dołączył: 23.07.2009
Skąd: Znikąd

Płeć: Kobieta



świetne ! zajeb*ste ! czekam wink2.gif Bardzo lekko się czyta , ja się uśmiałam wink2.gif ciekawie się zapowiada na szlabanie z malfoy'em wink2.gif
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Cherlai
post 29.07.2009 15:34
Post #27 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 133
Dołączył: 29.07.2009

Płeć: niebo pełne F16



a mi tak średnio do gustu przypadł. zabawny jest, trzeba przyznać, ale no revelation.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
maniaaa
post 31.07.2009 01:03
Post #28 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1
Dołączył: 30.07.2008




Przeczytałam i muszę powiedzieć, że...
jestem po prostu ZA-KO-CHA-NA w tym opowiadaniu! a to przecież dopiero początek xD
Uwielbiam paring Draco/Hermiona i prawdopodobnie przeczytałam już prawie wszystkie polskie fiki z nimi w rolach głównych. Od daaawna czekałam na jakąś nowość a wchodzę tutaj i no proszę, jaka perełka! wink2.gif Podoba mi się jak przedstawiłaś postacie: Harry, Ron i Neville lekko niedorozwinięci i balujący całą parą i do tego Malfoy - zimny drań biggrin.gif No i rozirytowana Hermiona (; Nic dodać, nic ująć biggrin.gif
Zdecydowanie dopisuję tego fika do listy moich ulubionych! I mam nadzieję, że nie poddasz się jakiemuś zniechęceniu czy braku weny i dokończysz go, a nie zostawisz napisanego do połowy jak większość innych ludzi ma to w zwyczaju robić biggrin.gif Szkoda by! xD
Z niecierpliwością czekam na kolejne party! x)
Niech wen będzie z Tobą! biggrin.gif
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Cherlai
post 31.07.2009 11:05
Post #29 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 133
Dołączył: 29.07.2009

Płeć: niebo pełne F16



przeczytałaś najprawdopodobniej wszystkie polskie ficki o paringu HH/DM?
Wow, niezła jesteś.

it was irony, if you didn't caught that

Ten post był edytowany przez Cherlai: 31.07.2009 11:05
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Nadiaa.
post 17.09.2009 15:10
Post #30 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 3
Dołączył: 17.09.2009

Płeć: jedyny w swoim rodzaju



Muszę przyznać, że lubię wszystkie ff z paringiem H/D (z miłości do Draco blush.gif ) a Twój szczególnie przypadł mi do gustu. Bardzo ciekawie się zapowiada, poza tym masz fajny styl. Jestem jak najbardziej na tak, i to wielkie TAK. smile.gif

Życzę dużo weny i czekam z niecierpliwością na kolejną część.
Bo będzie, prawda? blink.gif

pozdrawiam. smile.gif

Ten post był edytowany przez Nadiaa.: 17.09.2009 18:49


--------------------
`Każdy plan można zmienić,
lecz wolę życie bez planu.
Gdy tylko odkurze mieszkanie,
zdobędę mury Libanu!` (;


..bo jestem furiat oczekujący cudów! ;]
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
NimfadoraTonks
post 04.10.2009 03:10
Post #31 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 19
Dołączył: 25.03.2009
Skąd: Pasłęk City (zapadła dziura)

Płeć: Kobieta



heh, ff fajny, powiem nawet zaje*isty.
chce nastepne cz??ci


a dla ciebie czekolada.gif oraz nutella.gif





--------------------
''Od grzechu zaczął się Mój świat, a że Bóg Mnie stworzył, a Szatan opętał - Jestem więc odtąd po dziś dzień raz grzeszna, a raz święta

--------------------------------------------------------------------

"Do tej pory wszystko było proste. Bałam się to próbowałam uciec. Nienawidziłam to próbowałam walczyć. A teraz... Prawda jest taka, że kiedy kocha się tego, kogo chce się zabić, brakuje wyboru. Co mogłam zrobić? Jak mogłam uciec, jak mogłam walczyć, skoro zadałabym wtedy ukochanej osobie ból? Skoro nie chciała ode mnie nic innego prócz życia, jak mogłam go jej nie ofiarować? Przecież tak bardzo kochałam..."
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Cassie.C
post 25.01.2010 21:59
Post #32 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 19
Dołączył: 25.01.2010

Płeć: Kobieta



Z niecierpliwością czekam na następne części.
Podobała mi się zwłaszcza ostatnia wypowiedź Malfoya w pierwszym poscie. biggrin.gif


--------------------
"...godziny nocy to godziny przemocy - kłów, pazurów i łap..."
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
EviL'owaTa
post 31.01.2010 19:35
Post #33 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 3
Dołączył: 04.10.2009
Skąd: Gliwice/Szczygłowice

Płeć: Kobieta



Mi się bardzo podobało. Co prawda już to czytałam wiele razy ale nigdy nie miałam czasu skomentować. Ładnie piszesz, liczę że będzie następny part tego ff? Jeżeli jednak nie będzie to ziemia mnie chyba pochłonie ;(!

Pozdrawiam
Ev. ;*


--------------------
Gubię się nawet we własnym nieograniczonym Świecie.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Lady_Gosha
post 16.03.2010 18:06
Post #34 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 36
Dołączył: 03.03.2010
Skąd: Biała Podlaska

Płeć: Kobieta



Mi się tam podobało,średnio ale zawsze coś tongue.gif. Czekam na dalszą część,chyba że nie będziesz tego kontynuować to nam powiedz a nie będę czekać jak głupia<wzrusza ramiona>. Mnie tam wszystko jedno ale inni czekają.
weny/a życzę i pozdrawiam
Lady_Gosha


--------------------
To ja jestem wagą zbrodni...i mieczem kary.... I hate this part,I hate this part,just that.
Nie ufam nikomu,nikomu się nie zwierzam i nie widzę takiej potrzeby,jedyną mą towarzyszką : śmierć ...czasem też pragnienie...
''Od grzechu zaczął się Mój świat, a że Bóg Mnie stworzył, a Szatan opętał - Jestem więc odtąd po dziś dzień raz grzeszna, a raz święta"
To będzie szybkie... może nawet bezbolesne... nie wiem... nigdy nie umierałam...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
xLiSax
post 20.03.2010 00:06
Post #35 

Unregistered









Mi sie podoba, czekam na next . biggrin.gif
Go to the top of the page
+Quote Post
SlomaXD
post 25.07.2010 16:14
Post #36 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 3
Dołączył: 25.07.2010
Skąd: Dąbrowa Górnicza

Płeć: Kobieta



Uwielbiam to!!! Większych błędów nie widzę,ale to przez to, że uwielbiam tę parę (Draco-Hermiona). Z niecierpliwością czekam na następny rozdział i proszę cię niech to będzie jak najszybciej biggrin.gif


--------------------
Say goodbye, as we dance with the devil tonight.
Don't you dare look at him in the eye, as we dance with the devil tonight?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

2 Strony < 1 2
Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 17.05.2024 15:07