Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

[ Drzewo ] · Standardowy · Linearny+

> Złe Placki, Czyli coś nowego a niby to samo.

Angel_of_Hells
post 03.12.2010 22:37
Post #1 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 6
Dołączył: 12.02.2009
Skąd: Inąd

Płeć: Kobieta



"Śmieszne". - pomyślała gryfonka. Na drzwiach do klasy od eliksirów wisiał plakat obwieszczający dzisiejszą imprezę. Organizowaną przez ślizgonów. "Przecież nikt nie uwierzy w ich pomysłowość. Nawiązanie dobrych stosunków między domami. Jaasne, oni na pewno." Ku jej zdziwieniu podczas obiadu w Wielkiej Sali wszyscy szóstoklasiści rozmawiali tylko i wyłącznie o imprezie.
- Hermi, widziałaś plakat ? - zapytał jej zielonooki przyjaciel.
- Widziałam, widziałam. To jest niedorzeczne. Nie mam zamiaru tam iść.
- Eee.. bo wiesz... z Ronem tak właściwie sie zastanawialiśmy czy by może tam nie iść...
- CO ?! WY ?! McGonagall posłała jej surowe spojrzenie mówiące "Uspokój sie albo dostaniesz szlaban."
- No bo wiesz... w sumie idą wszyscy.. będzie Luna ... O i Neville też idzie - Ron próbował złagodzić sytuacje.
- No dobra. To wy sobie idźcie. Poczytam sobie coś w bibliotece. Hermiona wstała i wyszła na korytarz. Przed samą imprezą do biblioteki przyszedł Harry z Ron'em.
- Wiesz co. Doszliśmy do wniosku, że jednak z tobą zostaniemy.
- Oj przestańcie. Nie musicie tego robić specjalnie dla mnie. Idźcie. Ja sobie sama rade dam.
- Pójdziemy tylko wtedy, jeżeli ty pójdziesz z nami.
- Nie.
- No nie bądź taka. To tylko jedna mała wixa. - Ron zaszpanił słownictwem a'la ślizgon, co wywołało wielkie zdziwienie na twarzy zielonookiego.
- Nie.
- Hermiona. Chodź z nami. Przynajmniej będziesz mogła nas przypilnować, żebyśmy za dużo nie wypili. Harry wytknął język, bo wiedział, że tym złagodzi przyjaciółkę.
- No.. w sumie.. ale tylko po to, żeby was pilnować....
- Wiedziałem, że sie zgodzisz.Chłopacy zaczęli już wychodzić, gdy Ronowi się coś przypomniało.
- Ej, Hermi. Słuchaj, zapomniałem ci powiedzieć, że każdy ma coś od siebie przynieść. Krzyknął tak głośno, że pani Prince wyprosiła ich z biblioteki.
"Taa, przyrządzę jakąś trucizne i dam ją Malfoy'owi" - pomyślała gryfonka.
W efekcie jednak przyniosła na impreze najzwyczajniejsze paluszki. W komnacie w lochach było już sporo osób. Nie wiedziała, że aż tylu jest szóstoklasistów. Położyła paluszki na stole i poszła szukać przyjaciół. Nagle cos stanęło jej na drodze. Cicho przeklnęła. Dlaczego musiała akurat wpaść na Malfoy'a.
- O, Granger. A co ty tu robisz? - zapytał drwiąco blondyn.
- Aktualnie stoję. A ty to od kiedy jesteś taki dobroduszny ?
- To nie był mój pomysł. - Draco uśmiechnął się tryumfalnie.
- To sie nie dziwie. A teraz wybacz, ale mam inne zajęcie. Poczym obeszła chłopaka, jednocześnie obdarzając go ironicznym uśmiechem.
Gdy w końcu znalazła przyjaciół usiadła z nimi przy stole. Obok niej było wolne miejsce, które odrazu zostało zajęte przez chłopaka.
Impreza zaczęła się rozkręcać. Co chwile ktoś odchodził od stołu, by móc potańczyć w rytm muzyki. Hermiona stwierdziła, że świetnie sie bawi. I tak miało być do końca całej zabawy. Gdy większość była jż nieźle wstawiona - w końcu była to impreza zorganizowana przez ślizgonów - jej sąsiad odezwał sie do niej.
- Cześć. Jestem Blaise Zabini. Slytherin.
- Cześć, Hermiona. Gryfonka.
- Wiem.... Brązowooka nie wiedziała, że aż tak znana jest u ślizgonów.
- Emm.. no... tego... fajnie sie bawisz?
- Tak.
- Ja też. Lubisz placki ?
- Nie przepadam za nimi.
- Ja też. Lubisz piwo kremowe?
- Tak.
- Ja też.
Chłopak nie dawał gryfonce spokoju. Co chwila zadawał jej pytania z serii "Lubisz..." Po dwudziestu pięciu takich pytaniach miała już kompletnie dość.
- A lubisz masło ?
- Wiesz co, słuchaj, nie chce być niegrzeczna, ale... Człowieku co ty mi zadajesz za pytania. Ide już. Narazie. Idziecie chłopaki ?
Cała trójka udała się do Wieży Gryffindoru. Przez całą drogę rozmawiali. Cieszyli sie, że poszli na tą impreze i Hermiona musiała przyznać im racje, że też nie żałuje. Na schodach do dormitoriów się rozdzielili. Piętnaście minut później wszyscy troje smacznie spali w swoich łóżkach.

Następnego dnia Hermiona zaspała na lekcje. Tym gorzej, że zaspała na eliksiry. Szybko się ubrała i poleciała pędem do lochów. Gdy już weszła do klasy Snape - wielki mistrz hogwartu - od razu zaczął rozmowę.
- A cóż to. Czyżby Hermiona - Wiem - To - Wszystko - Granger się spóźniła ? Nie ładnie, nie ładnie. Liczę, że powiesz mi co spowodowało twoje aż 15 minutowe spóźnienie.
- Bo ja zaspałam.
Klasa parsknęła śmiechem. Hermiona nie wiedziała jeszcze, że jej wczorajszy sąsiad również sie spóźnij i powiedział to samo co ona.
- Zadziwiające panno Granger, bo pan Zabini także się spóźnił i on tak samo jak ty zaspał. Zadziwiające, nieprawdaż ?
Hermiona się wkurzyła. Nie dość, że i tak głupio jej było, bo pierwszy raz się spóźniła. To na dodatek musiał jeszcze jej docinać.
- Dokładnie tak profesorze. Spędziłam upojną noc z niejakim Zabinim. Nie wolno ?
- Miło mi, że raczyła sie pani przyznać. Tak między nami to nie sądziłem, że panna Granger jest aż tak perwersyjna. No cóż. Muszę was ukarać. Dzisiaj od 19 do 23 szlaban u pana Filch'a. Miłego sprzątania.- dodał ironicznym tonem.
Do końca lekcji ślizgońska część klasy potajemnie śmiała się z Hermiony. Ron i Harry dodawali jej otuchy spojrzeniami pełnymi współczucia.


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll
Odpowiedzi
Serena van der Woodsen
post 17.12.2010 00:41
Post #2 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 80
Dołączył: 14.04.2008

Płeć: Kobieta



Nie! Nawet nie będę próbować przebić wypowiedzi kolegi u góry. Czizys, człowieku jestem pełna podziwu. Studiujesz polonistykę?
Wracając do tekstu.
1. Nie ma żadnego wstępu. Skąd mamy wiedzieć o co biega?
2. Pisząc poważny tekst wydaje mi się, iż nie powinniśmy nadużywać liter, przytoczę przykład - "Jaasne". Ale może mi się tylko wydawać.
3. Na początku zdania zaczynającego się od w.w. "Jaasne", nie pojawia się cudzysłów, natomiast na końcu zdania owszem.
4. Nie znoszę zdrobnienia "Hermi"!!! Wrr!
5. Przed znakiem zapytania nie robimy spacji. Po kropkach robimy spację.
6. Pomiędzy wypowiedzią, a opisem stawia się myślnik. Przytoczę zdanie "- CO ?! WY ?! McGonagall posłała jej surowe spojrzenie mówiące "Uspokój sie albo dostaniesz szlaban.""
7. Przed "bo" stawia się przecinek.
8. Przeważnie używa się idiomu "załagodzić sytuację", a nie "złagodzić".
9. Apostrofy. Harry'ego - tak. Ron'em - nie. RONEM!
10. "Wixa"? "Zaszpanił"? O MÓJ BOŻE!!!
11. "Ślizgon", "Gryfon", itp. piszemy wielką literą.
12. Masz problem z końcówkami. Na końcu niektórych wyrazów jest Ę, a nie E, np. radĘ, imprezĘ, dziwiĘ, itp.
13. Zauważyłam, że często powtarza się ten błąd w ff. Bibliotekarką w Hogwarcie była pani Pince, a nie Prince.
14. Popracuj nad szykiem zdania.
15. "Po czym" piszemy osobno. "Na razie" też.
16. Naprawdę mnie zdziwiło, że Hermiona dobrze się bawi siedząc...
17. Literówki.
18. "Hogwart" od wielkiej!!!
19. Powtórzenia.
20. Hermiona ironizująca na temat seksu z kolesiem, którego poznała dzień wcześniej? Yy... Wątpię.
21. Co jest takiego zabawnego w tym, że Granger i Zabini podali taką samą wymówkę? Bądź co bądź jest jedną z najczęściej wymienianych przyczyn jeśli chodzi o spóźnienia.
22. Co jest perwersyjnego w seksie?

Ogólnie jestem na bardzo duże nie. Tekst jest zaniedbany i napisany na odpieprz. I nie sprawdzony przed wklejeniem. Popracuj nad tym. Pozdrawiam, S

Ten post był edytowany przez Serena van der Woodsen: 17.12.2010 12:39


--------------------
Wiesz, że mnie kochasz...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

Posts in this topic


Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 16.05.2024 14:13