Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

3 Strony < 1 2 3 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> Too Lost In You..., O tym, że miłość jest zaskakująca...

Co sądzicie o tym opowiadaniu?
 
Dobre - zostawić [ 7 ] ** [63.64%]
Gniot - wyrzucić [ 4 ] ** [36.36%]
Zakazane - zgłoś do moderatora [ 0 ] ** [0.00%]
Suma głosów: 11
Goście nie mogą głosować 
avalanche
post 02.05.2006 20:19
Post #26 

Mistrz Różdżki


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1391
Dołączył: 11.04.2003
Skąd: Mementium Morium

Płeć: Kobieta



tu jest tak popularnie, że muszę się wypowiedzieć.

powiem tak - spodziewałam się czegoś tragicznego, patrząc po niektórych komentarzach ale nie jest tak źle. Mam jednak pewne zastrzeżenia. Otóż niepotrzebnie bombardujecie czytelnika wprost takimi wypowiedziami bohaterów, które nadto zdradzają zwierzęce instynkty. Postawcie trochę na domysł, niedopowiedzenie. Niech osoba czytająca nie ma wszystkiego podane na tacy. Trochę trąci mi też takim infantylizmem z zachowaniu i wypowiedziach tych postaci - są prawie dorośli (ostatni rok prawda?) a mam wrażenie, że to czternastolatkowie conajmniej. Oczywiście można powiedzieć, że przecież nie muszą być od razu poważni, nosić garniturów i palić cygara dla podkreślenia swej "dorosłości", ale chodzi mi o pewne zaznaczenie tej granicy. Dalej mam uwagę co do takiej formy narracji (nie wiem czy dobrze to określę) - chodzi o to, że wasz tekst ma takie naleciałości, które sugerują, że pisały to dziewczyny. Już wyjaśniam. Spoglądacie na postacie właśnie pod kątem jakim spoglądają to dziewczyny, lub jak gdyby chciały, żeby tak spoglądano na nie (poplątane ale może ktoś dojdzie o co biega). Brakuje mi tu takiego zderzenia - inne zachowania dziewczyn, trochę inne facetów. Tutaj faceci za bardzo przypominają w odruchach dziewczyny ;d (trochę dziwnie brzmi, ale domysły na bok). Wydają się trochę tacy nijacy i niezbyt "męscy" ;d Rozumiem że to może być taka młodzieńcza niepowaga, ale to taka rada na przyszłość, żeby z tego jakiś budyń nie wyszedł.

nie wiem, czy nie zostanę posądzona, jak inni o czepianie się, ale może przydadzą się te rady.


--------------------
"Oznaką inteligencji najwyższej klasy jest zdolność do uznawania dwóch przeciwstawnych idei jednocześnie."
F. Scott Fitzgerald
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Magiec
post 02.05.2006 20:47
Post #27 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 3
Dołączył: 02.05.2006




Naprawdę nie jest źle. Całkiem niezły styl, błędów mało, a zresztą i tak nigdy nie zwracam na nie uwagi, chyba, że jakieś rażące... a takich nie widziałam. Czekam na dalszę część. I może nie z utęsknieniem, ale niecierpliwie.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Chooo
post 02.05.2006 22:23
Post #28 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 124
Dołączył: 15.04.2005
Skąd: Tam gdzie marzenia się spełniają...

Płeć: Kobieta



QUOTE(avalanche @ 02.05.2006 20:19)
tu jest tak popularnie, że muszę się wypowiedzieć.

powiem tak - spodziewałam się czegoś tragicznego, patrząc po niektórych komentarzach ale nie jest tak źle. Mam jednak pewne zastrzeżenia. Otóż niepotrzebnie bombardujecie czytelnika wprost takimi wypowiedziami bohaterów, które nadto zdradzają zwierzęce instynkty. Postawcie trochę na domysł, niedopowiedzenie. Niech osoba czytająca nie ma wszystkiego podane na tacy. Trochę trąci mi też takim infantylizmem z zachowaniu i wypowiedziach tych postaci - są prawie dorośli (ostatni rok prawda?) a mam wrażenie, że to czternastolatkowie conajmniej. Oczywiście można powiedzieć, że przecież nie muszą być od razu poważni, nosić garniturów i palić cygara dla podkreślenia swej "dorosłości", ale chodzi mi o pewne zaznaczenie tej granicy. Dalej mam uwagę co do takiej formy narracji (nie wiem czy dobrze to określę) - chodzi o to, że wasz tekst ma takie naleciałości, które sugerują, że pisały to dziewczyny. Już wyjaśniam. Spoglądacie na postacie właśnie pod kątem jakim spoglądają to dziewczyny, lub jak gdyby chciały, żeby tak spoglądano na nie (poplątane ale może ktoś dojdzie o co biega). Brakuje mi tu takiego zderzenia - inne zachowania dziewczyn, trochę inne facetów. Tutaj faceci za bardzo przypominają w odruchach dziewczyny ;d (trochę dziwnie brzmi, ale domysły na bok). Wydają się trochę tacy nijacy i niezbyt "męscy" ;d Rozumiem że to może być taka młodzieńcza niepowaga, ale to taka rada na przyszłość, żeby z tego jakiś budyń nie wyszedł.

nie wiem, czy nie zostanę posądzona, jak inni o czepianie się, ale może przydadzą się te rady.
*



Zgadzam się z tobą Avalanche. Tekst rzeczywiście był napisany poglądami takimi jakie mają tylko dziewczyny. Z tym podkreśleniem dorosłości też masz rację. Mam nadzieję, że dziewczyny to zmienią. PozdroFFka :*


--------------------
*...I Believe I Can...*

*Come to my own site: http://isia94.mylog.pl*
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
WeEkEnD
post 03.05.2006 14:41
Post #29 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 103
Dołączył: 29.03.2006
Skąd: Taka dziura nad jeziorem Czos ;P




LoL i znowu awantura z kimś, kto woli bronić się za wszelką cenę zamiast albo poprawić wytknięte błędy (ojć, z tych wytkniętych przeze mnie nie poprawiłas wszystkich Mia), albo ostatecznie pisać dalej i próbować wybronić się (no bez awantur i beznadziejnych tłumaczeń) od krytyki- ta z kolei istnieje od dawna i zawsze trzeba się do niej przystosowac.

QUOTE
To jest takie...przeciętne
Hazel wyjęłaś mi to z ust. Nie wiedziałem jak to sformułować, a ty mnie naprowadziłaś na dobrą drogę.
QUOTE
*co to za autor, który męczy się pisaniem? toż to już lepiej nic nie pisać zamiast się męczyć :/
Emoticonka- słusznie.
QUOTE
Co z tego, że dziewczyny zmieniły charaktery bohaterów?
Hermioncia- tego się nie czepia, jeśli jest zrobione umiejętnie.
QUOTE
I nie rozumiem waszego wzburzenia. Przecież każdy może inaczej myśleć na ten temat co nie?
Mia no i dlatego inni (no mnie ten fakt z charakterami zbytnio nie obchodzi) się wzburzają- każdy może myśleć inaczej .

P.S.
QUOTE
ech. walka z wiatrakami, tak czułam
Hehehe tutaj to prawie z każdymi nowymi twórcami są niepotrzebne kłótnie, bo oni i tak ignorują krytykę i tak.

Ten post był edytowany przez WeEkEnD: 03.05.2006 14:41


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Hermioncia13
post 04.05.2006 15:23
Post #30 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 73
Dołączył: 27.12.2004
Skąd: Z niestąd:P

Płeć: Kobieta



Dobrze Weekend, ale nie każdy jest od razu utalentowanym autorem ficków. Widać, że jest to pierwszy fick dziewczyn i ten pierwszy raz im nie wyszło. Trudno...I właśnie dlatego wszyscy się czepiają żeby dziewczyny na przyszłość nie robiły błędów? Na to wygląda...pozdr.


--------------------
~___UmIeSz LiCzYć?___LiCz Na SiEbIe___~

Mój Blog...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
em
post 04.05.2006 18:41
Post #31 

ultimate ginger


Grupa: czysta krew..
Postów: 4676
Dołączył: 21.12.2004
Skąd: *kṛ'k

Płeć: buka



No nareszcie ktoś odkrył od czego jest krytyka.
Żeby na przyszłość nie popełniały błędów. Ot właśnie. Dokładnie o to chodzi.

Ameryka.


--------------------
all you knit is love!
każdy jest moderatorem swojego losu.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Gem
post 04.05.2006 21:26
Post #32 

Magik


Grupa: Prefekci
Postów: 749
Dołączył: 24.07.2005
Skąd: z oślizłego lochu >:]

Płeć: Kobieta



To teraz ja. Od czego zacząć... może od plusów.
Nie jest, aż tak źle. Pomysł całkiem oryginalny, taka mała odmiana po schematycznych ficach H&D. Było trochę literówek, braki przecinków, powtórzenia i nieporadne sformułowania. Ale całość ogólnie do przełknięcia. I na tym chyba koniec plusów.

Jak już wspomniało parę osób przede mną, tekst napisany jest bardzo subiektywnie tzn. według wyobrażeń autorek i nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie "dziewczyński" charakter narracji. Z tego co wiem, bardzo niewielu chłopaków pomyślałoby o ładnej przedstawicielce płci pięknej: "Boże jaka piękna dziewczyna". Oni raczej preferują bardziej dosadny styl wyrażania myśli, a zwłaszcza taki ktoś jak Malfoy. Kolejna rzecz. Jeżeli decydujecie się na narratora wszechwiedzącego i teoretycznie obiektywnego, to należy zachować trochę powściągliwości. A w tym ficu wszystko naraz, myśli Hermiony, Malfoy’a, Blaise’a przeplatają się i powstaje jeden wielki bajzel. W taki sposób na pewno nie zaciekawisz czytelnika, bo nie ma żadnej tajemnicy. Poza tym, dosyć diametralną zmianę zachowań postaci należałoby trochę wyjaśnić albo w prologu, albo przed pierwszym partem, żeby czytelnik przygotował się psychicznie na Hermionę wyrzucająca książki i Dracona grającego drugie skrzypce wśród Ślizgonów. Już mówiłam na jednym z tematów i powtórzę raz jeszcze. Otóż ja nie mam nic przeciwko zmianie charakteru bohatera, nigdzie przecież nie jest napisane, że tego robić nie można. Myślę, że Emoticonka niepotrzebnie uczepiła się ;> tej kanoniczności, to raczej kwestia gustu, a jak wiadomo o gustach się nie dyskutuje. Mnie osobiście nie podoba się taki potulny i grzeczny Draco, który chodzi za kimś, jak w oryginale Goyle i Crabbe za nim dreptali. Po prostu nie podoba mi się ta zmiana, ale nie oskarżam nikogo o przekraczanie jakichś granic, bo takowych nie ma, na tym polega fan fiction. Autor ma prawo wykorzystać do swoich celów postacie sytuacje i miejsca bez żadnych ograniczeń i bez konsekwencji, a to, czy nam się zmiana podoba, czy nie, jest już inną sprawą. I bardzo dobrze, każdy ma prawo mieć własne zdanie.

Co się tyczy krytyki, powiem tak. Konstruktywna krytyka - jak najbardziej! Autor powinien się stosować do rad forumowiczów, bo to właśnie dla nich piszemy opowiadania, a nikt nie lubi być lekceważony. Ale autor ma również prawo nie zgadzać się z krytyką obraźliwą, czy nawet taką, której nie uważa za słuszną, zwłaszcza jeżeli nie jest przekonywująco uargumentowana.

To tyle.


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
MoniQ
post 06.05.2006 19:37
Post #33 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 13
Dołączył: 22.08.2005
Skąd: tam gdzie przyjaciele...




Bardzo ciekawie napisane...i mam nadzieję że dalej będziesz kontynuować pisanie tego ficka:) POzdroFFka:)smile.gif
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
WeEkEnD
post 08.05.2006 15:42
Post #34 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 103
Dołączył: 29.03.2006
Skąd: Taka dziura nad jeziorem Czos ;P




QUOTE(Hermioncia13 @ 04.05.2006 15:23)
Dobrze Weekend, ale nie każdy jest od razu utalentowanym autorem ficków. Widać, że jest to pierwszy fick dziewczyn i ten pierwszy raz im nie wyszło. Trudno...I właśnie dlatego wszyscy się czepiają żeby dziewczyny na przyszłość nie robiły błędów?  Na to wygląda...pozdr.
*



Dokładnie dlatego wink2.gif


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Neffi
post 10.05.2006 15:02
Post #35 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 16
Dołączył: 11.03.2006




co prawda jestem miłośniczka paringu HG/DM ale ten ff przypadł i do gustu... czekam na nastepnego parta. Pozdrawiam;D


--------------------
ignore wrong emotions.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Hermioncia13
post 11.05.2006 19:00
Post #36 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 73
Dołączył: 27.12.2004
Skąd: Z niestąd:P

Płeć: Kobieta



Dziewczyny kiedy będzie następny fick? Bo nie mogę się doczekać...Chyba że to był u was słomiany zapał...bo coś długo go nie ma ;/;/ Czekam i mam nadzieję że wkrótce rozdział się pojawi:)smile.gif Pozdr.


--------------------
~___UmIeSz LiCzYć?___LiCz Na SiEbIe___~

Mój Blog...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Coyote
post 11.05.2006 21:38
Post #37 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 44
Dołączył: 18.08.2004
Skąd: się wziął Czesio?

Płeć: Kobieta



A mi pierwsze co przyszło na myśl, to "Zmowa dziewic" autorstwa Kitiary.
Również Draco łażący za Blaisem (na dodatek jego przyjacielem), grzeczny, nie ubliżający Hermionie, baaa... nawet czuje chyba do niej nić sympatii.
I w ogóle to wszystko jakieś takie zbyt domyślne jest. Będzie jakaś intryga (lub impreza wink2.gif ), Draco zejdzie się z tą Ashley (notabene to imię mi się w ogóle nie podoba - takie amerykańskie jest i kojarzy mi się z siostrami Olsen), Zabini tak czy siak w jakiś sposób się z Hermioną spiknie i będzie jeden wielki happy end. A może i nie.
Dobra, jeśli zdradziłam koniec to przepraszam tongue.gif


Ale sądzę, że ze stylem nie jest źle. Naczytałam się wiele chłamu, z którego powinnam śmiać się, a nie płakać nad żałością.
Jednak początki są trudne, a powiem, że pierwszy raz widzę, żeby Hermiona była z kimś innym niż z Harrym/Draco/Snape.

To tyle. Podsumowując nie jest źle, aczkolwiek mogłoby być o wiele, wiele lepiej.
Ale praktyka czyni mistrza, więc pracujcie nad fabułą i nie piszcie na siłę, bo wyjdzie jeszcze gorzej... wink2.gif


--------------------
"Żyjemy w wesołym miasteczku Pana Boga"
"Cokolwiek by się zdarzyło - to tylko życie - wszyscy przez nie przebrniemy"
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Mia_Girl
post 21.05.2006 12:27
Post #38 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 14
Dołączył: 30.04.2006




Dawno nie była następnej części ale teraz już wklejamy następny rozdział, mamy nadzieję, że będzie się wam go miło czytało, mimo że jest krótki. Czekamy na komentarze (te pozytywne i negatywne).

ROZDZIAŁ II

Ashley trafiła do Gryffindoru, ku uciesze Hermiony i wielkiemu niezadowoleniu Malfoya. Jednak wynagrodził to sobie przywłaszczając role przewodnika po zamku. Zabini jako „nadopiekuńczy brat” był temu przeciwny.
- Wyluzuj bracie...nie jestem małym dzieckiem - powiedziała po raz któryś Ashley do Blaisa podczas zielarstwa.
Zabiniego to jednak nie uspokajało, wręcz przeciwnie znał Malfoya, a jeszcze lepiej znał swoją siostrę. Po „lekko” męczącej lekcji Draco osaczył Ashley dźwigającą książki gdy wychodziła z cieplarni.
- Droga, piękna pani. Czas na lekcję pt. „Poznajemy Hogwart” – po tych słowach zabrał dziewczynie torbę i książki, które podał Blaisowi.
Hermiona zaśmiała się na widok miny Blaisa. Wyglądał jak skrzywdzone zwierze. Draco i Ashley już dawno się ulotnili a Hermiona z Blaisem dalej tkwili pod drzwiami cieplarni.
- Wiesz, co? Ja zaniosę te książki do dormitorium...w końcu to nasze wspólne. Poczekaj na mnie tutaj – powiedziała Hermina i po chwili dodała, – jeśli oczywiście masz ochotę.
Blaise jako dżentelmen nie mógł się zgodzić. Dał Hermionie tylko trochę książek i poszedł za nią.

***

Tymczasem Draco i Ashley zwiedzali właśnie sowiarnię. Ashley była zachwycona wieloma gatunkami sów. Draco jednak nie patrzył na sowy. Był wpatrzony w jej piękne miodowe oczy. Ashley zarumieniła się, kiedy zobaczyła jego spojrzenie. Pomyślała sobie, jak na to zareagowałby Blaise. Czuła, że nie byłby zbytnio zadowolony.
- To co? Idziemy dalej? – powiedziała niepewnym głosem Ashley
Draco westchnął i powlókł się za dziewczyną, mimo, że to on miał ją oprowadzać. „Jednak nie łatwo ją zdobyć” – pomyślał chłopak, który zawsze miał to czego chciał.

***

Blaise z Hermioną podążali w kierunku portretu Grubej Damy. Hermiona kazała Blaisowi zatkać uszy, by nie słyszał hasła do salonu gryfonów. Orzechowooka wyszeptała cicho „złowrogi błysk”, bo takie było hasło. Gdy Zabini doszedł do schodów prowadzących do sypialni dziewczyn Hermiona powiedziała Blaisowi by zaczekał i zaniosła książki na górę. Zeszła na dół do Blaisa:
- Wiesz co może byśmy wybrali się na błonia – zaproponował Blaise - Jest taka ładna pogoda...W sam raz na spacer.
Hermiona zarumieniła się. Cieszyła się, że to właśnie on proponuje jej spacer...choć trochę się też wstydziła. Nie wiedziała o czym będzie z nim rozmawiać.
Blaise też był zakłopotany całą sytuacją, mimo że to on zaproponował tą przechadzkę. Jedyne o czym myślał to to, że dziewczyna bardzo ładnie się rumieni.
- No dobrze...ale nie będziemy spacerować, usiądziemy nad jeziorem. Coś dzisiaj zmęczona jestem. – odpowiedziała Hermiona.
- Nie tylko ty... - odparł Blaise i puścił do Hermiony oczko.
Idąc w kierunku jeziora na błoniach natknęli się na Rona.
- Proszę, proszę...Widzę, że mamy tu nową parę. Nie wiedziałem Hermiono, że zadajesz się ze ślizgonami...i to takimi jak on – powiedział Ron z wyrzutem wskazując palcem na Blaisa.
- Nie wiesz Wieprzleju, że na ludzi nie pokazuje się palcem? – spytał Blaise z szyderczym uśmiechem.
Hermiona odwróciła głowę i uśmiechnęła się.
- Co się śmiejesz? Ataku dostałaś? – spytał z wściekłością Ron.
- Nie takim tonem...- odpowiedziała Brązowowłosa zdziwiona gburowatym tonem Rona.
- Nie będziesz mi rozkazywać...ty...ty...mugolski kujonie bez serca – prawie wykrzyknął Ron.
- Co się tak na mnie wydzierasz? Co ja Ci takiego zrobiłam? – starała się odpowiedzieć ze spokojem Hermiona ale wszystko się w niej gotowało, a w oczach miała łzy.
- Ty rzeczywiście jesteś Hermiona Wiem To Wszystko Granger, a w tym przypadku chyba Nie Wiem. „To jest Wingardium Lewiosa, a nie Lewiosaaa” – wyraził się z kpiną Ron przypominając dziewczynie incydent z 1 klasy, po namyśle dodał:
- Romansuj sobie z tym wybielaczem zębów. Nic mnie to nie obchodzi! – powiedział wściekły Ron ale widać było, że kłamie.
Hermiona rozpłakała się i trącając Rona w ramię pobiegła w stronę zamku. Nie chciała już nikogo widzieć. Miała gdzieś co wszyscy inni sobie pomyślą, skoro nawet najlepsi przyjaciele mówią jej takie rzeczy. Łzy napływały jej do oczu coraz bardziej i częściej. W końcu płacz zamienił się w histerię. Dziewczyna zamknęła się w toalecie i tam rzewnie płakała. Wiedziała, że źle jest użalać się nad sobą, ale w tej chwili nie miało to dla niej znaczenia.

***

Draco starał zbliżyć się jakoś do Ashley. Żałował, że zostały im tylko 3 pomieszczenia do zwiedzania: Pokój Życzeń (o ile go znajdą) Cieplarnia oraz Kuchnia, do której właściwie nie powinni wchodzić. Ashley lubiła Malfoya, przynajmniej tak mu się zdawało. Owy chłopak zdziwiony był swoją postawą wobec jakiejś tam dziewczyny. Zwykle to raczej przedstawicielki płci żeńskiej chciały go złapać za rękę itp. Niestety tym razem było na odwrót. Nie wiedział o tym, że dziewczyna też uważnie mu się przygląda. Co ma powiedzieć Blaisowi? Sorry stary ale chciałbym jakoś poderwać twoją siostrę...- nie to nawet nie wchodzi w grę...- pomyślał młody blondyn. Tymczasem Ashley przeszywała wzrokiem chłopaka. To tylko takie przyćmienie mózgu, inaczej bym tak na niego nie patrzyła – próbowała się uspokoić. Lecz nie mogła wytrzymać i wypaliła:
- Draco, czy ja ci się podobam?
Blondyna zatkało. Nie wiedział co powiedzieć. ONA się go pyta czy się mu podoba? Oszalała!
- Yyy...no...ten...hmm, jasne! – oświadczył chłopak próbując jakoś to wszystko pozbierać.
- A możemy zostać...przyjaciółmi?
Draco westchnął. Myślał, że zaproponuje mu coś innego. Ale lepsze to niż nic.
- Dobra. Chodź idziemy do Pokoju Życzeń.
- A co to jest? – spytała dziewczyna odrzucając czarne loki do tyłu, na co chłopak aż westchnął wpatrując się w nią.
- Chodź zaprowadzę Cię – powiedział Draco i po tych słowach chwycił dziewczynę za nadgarstek i pociągnął ją za sobą.

***

Młody Zabini pierwszy raz nie wiedział co ma robić. Ron stał koło niego i spoglądał zabójczym spojrzeniem. Po długim namyśle postanowił olać rudzielca i poszukać Hermionę.
Przemierzał korytarze i sale ale nigdzie nie widział Hermiony. Nie dziwił się jej, że nie chce nikogo widzieć, po tym jak potraktował ją ten wypłowiały rudzielec. Mimo tych rozmyślań postanowił znaleźć dziewczynę i jakoś ją pocieszyć. W końcu ma siostrę i wie jak pociesza się dziewczyny, takiego talentu nie mógł zmarnować. Jednak dziewczyny nigdzie nie było. Po drodze natknął się na Ashley i Draco:
- O jesteście? Nie widzieliście gdzieś Hermiony?
- Nie, a co się stało? – spytała Ash martwiąc się o swoją przyjaciółkę.
Blaise opowiedział siostrze całą historię a ta wysłuchała z zatroskaną miną.
- No i gdzie ona teraz może być? – zapytał siostry Blaise.
- Nie mam pojęcia...ale czekaj...wiem! – powiedziała Ashley i po tych słowach zerwała się i pobiegła w stronę toalety dla dziewcząt.
Obydwaj przyjaciele wymienili zdziwione i zaskoczone spojrzenia, wzruszając ramionami. Blaise często nie mógł zrozumieć swojej siostry, ale to przeważnie ona zawsze miała rację, więc teraz zamierzał jej uwierzyć. Skinął na oniemiałego całą tą sytuacją Draco i obydwoje ruszyli za pędzącą czarnowłosą dziewczyną.
''Jednak kobieca intuicja nigdy nie zawodzi...'' - pomyślał Blaise. Ale musiał przerwać te rozmyślania gdyż Draco z jego siostrą już prawie mu zniknęli z oczu.

CDN.

To by było na tyle, wiemy, że mało ale moja współzałożycielka tego tematu wyprowadziła się więc ciężko mi było go pisać. Na szczęście mam już nową wspólniczkę. Jeszcze raz przeprwaszam, że jest tego tak mało i tak późno wklejone. Pozdrawiam smile.gif Papa :*

Ten post był edytowany przez Mia_Girl: 21.05.2006 12:40


--------------------
**'''ChOć ŻyCiE cIąŻy PsYcHiKa SiAdA
jA sIę NiE pOdDaM - tO mOjA zAsAdA'''**
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
WeEkEnD
post 21.05.2006 14:45
Post #39 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 103
Dołączył: 29.03.2006
Skąd: Taka dziura nad jeziorem Czos ;P




Ooo nowy part biggrin.gif Rusza moja akcja komentowania ;P

QUOTE
wręcz przeciwnie znał Malfoya

Przed "znał" powinien być przecinek, bo zdanie traci bez niego swój sens. Jak można kogoś "wręcz przeciwnie znać"? biggrin.gif
QUOTE
powiedziała Hermina

Hermiona
QUOTE
dodała, – jeśli

Tutaj z kolei zbędny przecinek biggrin.gif
QUOTE
mimo że to on

Ponowny brak przecinka
QUOTE
Proszę, proszę...Widzę, że mamy tu nową parę. Nie wiedziałem Hermiono, że zadajesz się ze ślizgonami...i to takimi jak on – powiedział Ron z wyrzutem wskazując palcem na Blaisa.

I tu mi sie automatycznie nasunął jeden wątek; wyraźnie chcesz skłócił Rona z Hermioną i Ślizgonami. Pomysł zaczerpnięty z "I Believe...", prawda?

Większych błędów nie znalazłem, aczkolwiek widać, ze niektóre pomysły są jawnie zaczerpnięte z ficków Kitiary, ale jeśli ona przymyka na to oko, to ja tym bardziej nie będę się w to mieszał. Czekam na kolejnego parta ;]

Pozdro


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
hazel
post 22.05.2006 01:06
Post #40 

czym jest fajerbol?


Grupa: czysta krew..
Postów: 3081
Dołączył: 24.12.2005
Skąd: panic room

Płeć: kaloryfer



Na początek kilka błędów:
[QUOTE] zwierze [/QUOTE]

Zwierzę.

[QUOTE] Po „lekko” męczącej lekcji Draco osaczył Ashley dźwigającą książki gdy wychodziła z cieplarni [/QUOTE] Strumień świadomości? W tym zdaniu potrzeba przynajmniej jednego przecinka.

[QUOTE] (...)wyraził się z kpiną Ron przypominając dziewczynie incydent z 1 klasy, po namyśle dodał:
- Romansuj sobie z tym wybielaczem zębów. Nic mnie to nie obchodzi! – powiedział wściekły Ron(...)[/QUOTE] Bez sensu, bo zupełnie niepotrzebne.

[QUOTE] Łzy napływały jej do oczu coraz bardziej i częściej. [/QUOTE] Bardziej i częściej to ja dostaję drgawek jak to czytam.

[QUOTE] Pokój Życzeń (o ile go znajdą) Cieplarnia oraz Kuchnia[/QUOTE] Przecinek po "Życzeń".

[QUOTE] Chodź idziemy do Pokoju Życzeń [/QUOTE] Przecinek po "chodź".

[QUOTE] na co chłopak aż westchnął wpatrując się w nią[/QUOTE]Przecinek po "westchnął".

[QUOTE] Chodź zaprowadzę Cię [/QUOTE] Jak wyżej.

[QUOTE] Ron stał koło niego i spoglądał zabójczym spojrzeniem. Po długim namyśle postanowił olać rudzielca i poszukać Hermionę. [/QUOTE] Olać samego siebie...hmmm

[QUOTE] Zwykle to raczej przedstawicielki płci żeńskiej chciały go złapać za rękę itp[/QUOTE] W narracji nie powinno się używać tego typu skrótów.

[QUOTE] Ale musiał przerwać te rozmyślania gdyż Draco z jego siostrą już prawie mu zniknęli z oczu [/QUOTE] Przecinek po "rozmyślania".

To tylko niektóre błędy, do tego dochodzą te wymienione przez Weekend oraz pewnie jesze kilka, na które nie zwróciałam uwagi. Poza tym wiele zdań ma niepoprawną konstrukcję, niektóre po prostu nie pasują. Są liczne powtórzenia, zwłaszcza jeśli chodzi o imiona. Pod wględem treści drugi rozdział nie różni się wiele od pierwszego - dalej jest "przeciętnie".

Po lekturze zostaje dozgonny uraz do imienia Blaise, imienia Ashley i jąkającego się Malfoya.

Teraz możesz się na mnie obrazić, Ty i Twoje alter ego.


El: Probowalam znalesc przyczyne niepowodzenia quotow ale nie mam pojecia Oo

Ten post był edytowany przez Elvaralinde: 22.05.2006 18:12


--------------------
user posted image
The voice in my head doesn’t think I’m crazy.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Zwodnik
post 22.05.2006 03:42
Post #41 

Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 341
Dołączył: 05.04.2003




No bez przesady. Styl faktycznie nieco kuleje, bohaterowie faktycznie nie mają na razie NIC współnego z pierwowzorem (tutaj krótka dygresja: nikt nie mówi wam, że bohater musi wyglądać/reagować/zachowywać się identycznie jak w kanonie. Ale wypada zostawić mu chociaż część jego cech. Bo fakt, że ktoś ma orzechowe oczy i jest w gryffindorze (ew. jasną czupryn i jest ślizgonem) to jednak za mało. Wogóle bardzo mało wiemy o tych bohaterach) I nie traktuj tego proszę jako wytykania czegoś czy zarzutu. To po prostu sugestia. Zachciało mi się na starość czytać FFy, więc chciałbym, żeby jak najwięcej było na jak najwyższym poziomie. Mało tego jest, więc będzie jeszcze czas, żeby ocenić fabułę.

Ale muszę też zwrócić uwagę na pewną kwestię - o ile wskazywanie błędów logicznych, rzeczowych czy większych baboli stylistycznych można zrozumieć (ba, pochwalić) o tyle wypisywanie z cytatami wszystkich literówek czy błędów interpunkcyjnych jest już przesadą i raczej nie mieści się w ramach szeroko rozumianej "obiektywnej krytyki". Jest to nie tylko niepotrzebne, ale w dodatku daje autorowi uzasadnione i nieodparte wrażenie negatywnego nastawienia. Zwolnijcie trochę. Przecież tu nie chodzi o to, żeby kogoś zgnoić czy zniechęcić do pisania (nie interesuje mnie dalszy ciąg = nie czytam) ale o wskazanie tego, co jest do poprawki.

Ugh, rzekłem.


--------------------
AMOR PATRIAE NOSTRA LEX...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Chooo
post 22.05.2006 17:23
Post #42 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 124
Dołączył: 15.04.2005
Skąd: Tam gdzie marzenia się spełniają...

Płeć: Kobieta



QUOTE(hazel @ 22.05.2006 01:06)
Teraz możesz się na mnie obrazić, Ty i Twoje alter ego.
*



Hazel - To u góry moim zdaniem było zupełnie niepotrzebne. Co to niby miało znaczyć? Nie rozumiem jak można coś takiego napisać? Przeciez to tylko obraza dla autorki i w tym przypadku ona moze się na Ciebie obrazić i tak bym jej radziła. Lekko się zagalopowałeś z tym krytykowaniem nie uważasz?

WeEkEnD - Każde opowiadanie wymaga jakiejś krytyki ale wytykanie komuś błędów interpunkcyjnych to lekka przesada nie uważasz? Tak jak już napisał to Zwodnik, bez sensu jest wytykanie literówek czy innych rzeczy. Tu ogólnie liczy się całość, która moim zdaniem jest niezła. Ale jak już wcześniej mówiono, o gustach się nie dyskutuje.

Mia_Girl - II rozdział jest całkiem w porządku, choć mógłbybyć lepszy. Mam nadzieję, że akcja jakoś się rozwinie bo nie będzie tu nic ciekawego do czytania smile.gif Popraw to biggrin.gif Nie bierz sobie tak do serca krytyki innych, bo czasami moze Ci się ona bardzo przydać. Bądź wobec niej obiektywna O.K?

To chyba byłoby na tyle ode mnie. Czekam na dalszą część ficka. Może będzie co poczytać smile.gif Pozdro dla wszystkich ziomkóff smile.gif

Ten post był edytowany przez Chooo: 22.05.2006 17:24


--------------------
*...I Believe I Can...*

*Come to my own site: http://isia94.mylog.pl*
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Princessa
post 22.05.2006 20:16
Post #43 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 9
Dołączył: 21.05.2006




siemka!

niby fajne, ale czegoś mi brakuje,
wszystko jest takie proste,
tylko czekać, aż na siebie wpadną, zaczną się całować i beda razem puki śmierć ich nie rozłączy, kurde, to wszystko nie jest takie łatwe
Hermiona pokłóciła się z Ronem, OK, nie rozmawiają ze sobą, albo się kłucą OK, ale nie pasuje mi że od razu zaprzyjaźnia sie ze ślizgonami, a oni ją akceptują, nie robią żadnych głupich docinków na temat jej mugolskiego pochodzenia, nie wyzywają ją od szlam. Grzeczni jak aniołki, to chyba raczej powinni być gryfonami. Przezyje jeszcze, ze jakiś Hermionie się podobał i się skrycie w nim bujała, ale to jest Wiem-Wszystko-Granger, ona według mnie ukryła by swoje emocje i już w drugim czy nawet w pierwszym rozdziale nie dała poznac ile Blaise dla niej znaczy,
to tylo takie moje zdanie. To się dzieje za szybko, rozwinąć niektóre rzeczy, dokładnie nie umiem sprecyzować co, ale mam mały niedosyt. Postać Malfoya jest w książce dość opisana, a w ff to już baaaaaaardzo, więc to aż tak dużego pola manewru nie macie, ale u Blaisa owszem. U JKR pojawia się on rzadko, wiec pole do popisu macie w tej dziedzinie duże, to jest atut, to samo dodtyczy jego siostry. A dlaczego ona chodziła do Bauxbatons,a nie do Hogwartu razem z bratem? Dlaczego się przeniosła. Nie hcce ci udzielac rad, bo nie uważam się za ekspertke, ba nawet ledwo się na tym znam, ale mogłabyście to opisać to. aha, mam jeszze pytanko, ile lat i na którym roku jest Ashley?
Macie prawo mieć własne zdanie na temat postaci i przedstawiać je w inny sposób niż np. ja sobie je wyobrażam, na tym polega ff, ale tutaj brakuje mi akcji, domyśleń, tajemniczości. Uczucia bohaterów sa od razu powiedzine, nie ma tej cudownej aury niedopowiedzeń.
Chłopacy są za mało ślizgońscy, brakuje im szczypty kpiny i ironi, która ich tak cech..e.
Cały czas krytyka a teraz powiem jednak, że najgorzej nie było biggrin.gif
hehe
wiem, okropna jestem tongue.gif
czytałam już zdecydowanie gorsze rzeczy i jeszcze zyje,
nawet mi się w miare podobał,
czekam na kolejny rozdział, mam nadzieje, że krytyka bedzie budująca i uwzglęnicie niektóre z naszych rad, nie mówie że musicie, ale krytyka bywa konstruktywa,
zresztą nie wszystko jest źle, o tym co dobrze to w sumie nie pisałam, ale katastrofalnie nie jest

pozdrawiam i życze weny

Coyote, zgadzam się to mi troszkę, znaczy nie z fabuły, ale z bohterów, pary są inne, ale Draco i Blaise też są przyjaciółmi
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
hazel
post 23.05.2006 02:52
Post #44 

czym jest fajerbol?


Grupa: czysta krew..
Postów: 3081
Dołączył: 24.12.2005
Skąd: panic room

Płeć: kaloryfer



QUOTE(Chooo @ 22.05.2006 17:23)
QUOTE(hazel @ 22.05.2006 01:06)
Teraz możesz się na mnie obrazić, Ty i Twoje alter ego.
*



Hazel - To u góry moim zdaniem było zupełnie niepotrzebne. Co to niby miało znaczyć? Nie rozumiem jak można coś takiego napisać? Przeciez to tylko obraza dla autorki i w tym przypadku ona moze się na Ciebie obrazić i tak bym jej radziła. Lekko się zagalopowałeś z tym krytykowaniem nie uważasz?
*

Po moim komentarzu do poprzedniej części ficka, który niestety nie był zbyt pochlebny, Mia_Girl wyraziła swoje ubolewanie nad moją opinią w sposób charakterystyczny dla obrażonego dziecka. Po prostu uprzedziłam fakty.

Niestety jestem tylko człowiekiem i mam prawo być uprzedzona. Taki los.

QUOTE(Chooo @ 22.05.2006 17:23)
Pozdro dla wszystkich ziomkóff
lol



--------------------
user posted image
The voice in my head doesn’t think I’m crazy.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
avalanche
post 23.05.2006 12:14
Post #45 

Mistrz Różdżki


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1391
Dołączył: 11.04.2003
Skąd: Mementium Morium

Płeć: Kobieta



Postacie płaskie, jakby walec po nich przejechał. [mam wrażenie, że ktoś już to napisał, albo ja mam zwidy ;d]

Przykro to mówić, ale to jest na najlepszej drodze do taniego romansidła (jeżeli już nie jest). Albo przynajmniej zahacza o tępe amerykańskie seriale o nastolatkach.

Kłótnia z Ronem fatalna - tanie odzywki, trochę jak u przedszkolaków. Niech te dialogi jakoś współgrają z wiekiem bohaterów!

Akcja toczy się zbyt szybko. Mam wrażenie że każda scenka to jedynie migawka - potrzeba rozwinięcia!

I przydałoby się dać tekst do betowania, bo jest sporo błędów. To bardzo denerwuje przy czytaniu, bo zamiast skupić się na treści, człowieka rażą błędy.

Aczkolwiek mam jeszcze zapas wyrozumiałości, bo przypomina mi się też moje pisanie sprzed lat...[no i matury wreszcie się skończyły ;d]

Naprawdę, parę razy przejrzyj tekst, przewałkuj każdy fragment i dopracujcie. Nie na chybcika - lepiej zaczekać z publikacją -> sprawdzić i dopracować.

to tyle.

{ps. Czy tylko ja dostałam zaproszenie do przeczytania? ;d}


--------------------
"Oznaką inteligencji najwyższej klasy jest zdolność do uznawania dwóch przeciwstawnych idei jednocześnie."
F. Scott Fitzgerald
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Princessa
post 23.05.2006 15:02
Post #46 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 9
Dołączył: 21.05.2006




siemka!

nie wiem jak inni, ale ja nie dostałam,
jestem tu nowa więc możliwe że dlatego,

no błedy szczerze mówiąc nie zwracałam uwagi, są ważne, ale ja się skupiam raczej na treści i pochałaniam to nawet niekiedy, albo raczej przewaznie nie zauwazając błedó biggrin.gif na bete się nie nadaje tongue.gif

jak pomyśle o moim pisaniu...
moze lepiej się nie wypowiadam tongue.gif

pozdrawiam
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Toskana
post 23.05.2006 15:47
Post #47 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 23
Dołączył: 22.03.2006
Skąd: Z podświadomości

Płeć: Kobieta



Hmmm... nio więc tak.
Opowiadanie wydaje mi się jakby to powiedzieć, naciągniętę do granic mozliwości.
Nie podobają mi się tutaj niektóre rzeczy, a mianowicie: To kolejny fick, gdzie znowu do Hogwartu przybywa nowa uczennica, zaprzyjaznia się z kimś ze złotej trójcy itp.
Potem akcja leci za szybko! Dziewczyny zwolnijce, skaczecie zbytnio po wątkach: tu zielarstwo, nagle sowiarnia, portret grubej damy, co oni tam motorki wszyscy mają?
Za mało opisów emocji bohaterów. To, że nie są ksiązkowe - OK, nie mam nic przeciwko. Ale brakuje tu ślizgońskich cech, ironi,sarkazmu itp. Niby czemu nagle Zabini i Malfoy, nie mają nic przeciwko szlamie?
Opiszcie dokładniej, dlaczego ta zmiana nagle zaszłą.

No i to blink.gif

QUOTE
Nie będziesz mi rozkazywać...ty...ty...mugolski kujonie bez serca – prawie wykrzyknął Ron.


* Miałam wrażenie, że to krzyczy jakiś przedszkolak.
Od kiedy to Ron, ma coś przeciwko mugolom? Hęę

Radzę opowiadanie dobrze dopracować.
Toskana


--------------------
,,Nikt nie może tracić z oczu tego, czego pragnie, nawet kiedy przychodzą chwile, gdy zdaje się, że świat i inni są silniejsi. Sekret tkwi w tym, by się nie poddać''
Paulo Coelho ,,Piąta Góra''
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
WeEkEnD
post 23.05.2006 16:02
Post #48 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 103
Dołączył: 29.03.2006
Skąd: Taka dziura nad jeziorem Czos ;P




QUOTE
WeEkEnD - Każde opowiadanie wymaga jakiejś krytyki ale wytykanie komuś błędów interpunkcyjnych to lekka przesada nie uważasz? Tak jak już napisał to Zwodnik, bez sensu jest wytykanie literówek czy innych rzeczy. Tu ogólnie liczy się całość, która moim zdaniem jest niezła. Ale jak już wcześniej mówiono, o gustach się nie dyskutuje.


Wiesz, ja wytknąłem tylko te najbardziej irytujące błędy inteprunkcyjne, ponieważ zmieniają one sens zdania (no albo są zupełnie bezsensowne).
Literówki. Wczesniej odbyła się dyskusja o nich na jakimś ficku. <wygrzebuje z pamięci> Ach, no tak, w Trójcy Magów. Literówki w poście można darować, ale ...khym... w ficku, który jest przeznaczony dla czytelników nie powinno ich być.
Ach, jeszcze to:
QUOTE
bez sensu jest wytykanie literówek czy innych rzeczy

Z tym się nie zgodzę. To ma sens, ponieważ autor oducza się, jak to napisałas "literówek i innych rzeczy".

P.S.
QUOTE
Przykro to mówić, ale to jest na najlepszej drodze do taniego romansidła (jeżeli już nie jest). Albo przynajmniej zahacza o tępe amerykańskie seriale o nastolatkach.

Idealne spostrzezenie ;]

Ten post był edytowany przez WeEkEnD: 23.05.2006 16:03


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Zwodnik
post 24.05.2006 00:55
Post #49 

Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 341
Dołączył: 05.04.2003




Owszem, oducza się. Ale nie wystarczy napisać "Są literówki, sprawdź tekst przed publikacją ew. oddaj do sprawdzenia" ? Jaki sens ma wyszukiwanie wszystkich i cytowanie ? W swej ograniczoności widze tylko jeden. Chęc zaszpanowania "patrzecie, jaki ja jestem spostrzegawczy, dobrze znam interpunkcję, rzucają mi się takie rzeczy w oczy, podziwiajcie, ile znalazłem !". Powtórzę jeszcze raz. Krytyka jest potrzebna w zasadzie każdemu autorowi. Ale jest róznica między krytyką, a gnojeniem kogos za to, że wogóle śmiał coś napisać. Jeszcze raz wskazuję cel - masz pomóc autorowi się poprawić, a nie zmieszać go z błotem i zniechęcić do pisania.


--------------------
AMOR PATRIAE NOSTRA LEX...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
hazel
post 24.05.2006 02:55
Post #50 

czym jest fajerbol?


Grupa: czysta krew..
Postów: 3081
Dołączył: 24.12.2005
Skąd: panic room

Płeć: kaloryfer



A myślisz, że jakdasz tekst becie do przeczytania, to ona powie "są literówki i takie tam, ale nie masz się czym martwić, bo nie chcę cię dołować i zniechęcać do pisania"?? Nie. Wskaże je i podpowie jak poprawić.


--------------------
user posted image
The voice in my head doesn’t think I’m crazy.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

3 Strony < 1 2 3 >
Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 04.05.2024 22:09