Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

2 Strony < 1 2 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> Koedukacja, ... i separacja

Katon
post 07.11.2006 15:21
Post #26 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Ani ani. Państwowe, scentralizowane zarządzanie szkolnictwem wymusza oszołomstwo. I głupotę.

Jestem za szkolnictwem płatnym. I prywatnym. W normalnie funkcjonującym systemie byłoby o wiele tańsze niż ten garb teraz. Bo byłaby konkurencja. W tym momencie prywatne szkoły są dramatycznie drogie (tanieją oczywiście błyskawicznie, uczelnie też...), bo takiej konkurencji brakuje. Mała podaż. I nie piszcie, że edukacja nie jest takim towarem jak ogórki na straganie. Bo jest.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
PrZeMeK Z.
post 07.11.2006 19:17
Post #27 

the observer


Grupa: czysta krew..
Postów: 6284
Dołączył: 29.12.2005

Płeć: wklęsły bóg



Nie, nie mylę koedukacji i separacji. Miałem na myśli, że pomysł Giertycha jest przeciwko koedukacji. A skoro minister edukacji podważa tę ideę, to warto założyć na jej temat... e... temat. smile.gif
Dlaczego wszyscy tak ubóstwiają to szkolnictwo prywatne? Czy ono naprawdę jest aż tak znacząco lepsze od państwowego? Aż tak dobre? To nie ironia, ja po prostu nigdy nie miałem styczności z nikim, kto by do takiej szkoły uczęszczał, więc jestem ciekaw. Zawsze mi się wydawało, że takie prywatne szkoły sprzyjają szpanerstwu i rozleniwiają uczniów, bo "rodzic płaci, ja mam wolne". Hm... Z drugiej strony, wisząca nad głową perspektywa wylecenia ze szkoły, bo rodzice nie chcą marnować pieniędzy, musi być mobilizująca. Nie wiem.

Mniejsze klasy? To jest jakaś myśl. Chcociaż o jakim indywidualnym podejściu można mówić nawet w klasie 10 - osobowej, kiedy taki nauczyciel ma pod sobą co najmniej setkę uczniów? Ani wszystkich nie spamięta, ani nie będzie go obchodzić ich los. Nie uczy się - no dobra, spróbujemy go zmobilizować. Nie idzie - a, dam sobie spokój. Wypłata jest.

Ale to chyba troszeczkę nie na temat. Choć nie mam nic przeciwko temu wątkowi, bo ciekawy.


--------------------
Hey little train, wait for me
I once was blind but now I see
Have you left a seat for me?
Is that such a stretch of the imagination?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 07.11.2006 20:17
Post #28 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



U podstawy szkolnictwa państwowego leży coś przeciw czemu się buntuje. A to mianowicie, że edukacja ma być powszechna i obowiązkowa. A czemu ma być?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Sihaja
post 07.11.2006 23:45
Post #29 

Członek Zakonu Feniksa


Grupa: czysta krew..
Postów: 1716
Dołączył: 12.06.2003
Skąd: Z Nibylandii

Płeć: Kobieta



QUOTE
Mniejsze klasy? To jest jakaś myśl. Chcociaż o jakim indywidualnym podejściu można mówić nawet w klasie 10 - osobowej, kiedy taki nauczyciel ma pod sobą co najmniej setkę uczniów? Ani wszystkich nie spamięta, ani nie będzie go obchodzić ich los. Nie uczy się - no dobra, spróbujemy go zmobilizować. Nie idzie - a, dam sobie spokój. Wypłata jest.


Przeciez na tym by to polegało, że na jednego nauczyciela przypadałoby mniej uczniów. Bo nauczyciele to nie motorki, nie pracują 24h na dobę. Ta sama ilość godzin mniej uczniów.
Nauczyciel wszystkich spamięta. Nie bój sja.


Katon - bo jakby nie patrzeć żyjemy w cywilizowanym kraju. A elitaryzowanie edukacji to, z przeproszeniem, bardzo marny pomysł.

Szkolnictwo prywatne? Jak płacisz to zdajesz? Hehe, bo na tym w końcu to się kończy.

Przede wszystkim szkoła powinna być nastawiona na ucznia. A nie, jak to jest teraz, na biurokrację i rzucanie chwytnych hasełek.
Spotkał ktoś dobrego i funkcjonującego psychologa w szkole? Bo ja nie. A są dzieci, którym taka opieka by się przydała. Nie dlatego, że są gorsze. Ale czasem trzeba im po prostu pomóc.

Ten post był edytowany przez Sihaja: 07.11.2006 23:48


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Czternasta
post 08.11.2006 00:43
Post #30 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 127
Dołączył: 07.04.2006

Płeć: Kobieta



Jestem za płatnym szkolnictwem i opieką zdrowotną pod warunkiem, że państwo nie będzie zabierać 40% moich zarobków. Wtedy opłata za szkołe i lekarza nie będzie stanowić problemu. Na emeryturę każdy odłoży sobie kasę indywidualnie ( jak na III filar w tej chwili) i wszyscy będą zadowoleni. Stać by nas było na płacenie za wizytę u rodzinnego nawet 100zl, ten przyjmując codziennie około 35 pacjentów w ciągu miesiąca spokojnie zapłaciłby za funkcjonowanie całej przychodni, którą sam by utrzymywał, utopia? Ale jaka fajna!


Pomysł z mniejszymi klasami rewelacyjny (w mniejszym gronie trudniej się ukryć) tylko czy wykonalny?

Ten post był edytowany przez czternasta poległa: 08.11.2006 00:44


--------------------
Trzeba się pilnować, bo inaczej ani się człowiek obejrzy,
a już zaczyna każdego żałować i w końcu nie ma komu w mordę dać.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Sihaja
post 08.11.2006 09:21
Post #31 

Członek Zakonu Feniksa


Grupa: czysta krew..
Postów: 1716
Dołączył: 12.06.2003
Skąd: Z Nibylandii

Płeć: Kobieta



Wiesz... gdyby ministerstwo się postarało i zamiast wydawać pieniądze na rzeczy dość bezsensowne, a przeznaczyło je na pensje dla nauczycieli (co i tak przeciez ma miejsce, bo jest nadwyżka kadry i jest jakieś tam ograniczenie względem licznby godzin dla jednego) plus szaprnęło się i zapewniło przynajmniej trzech psychologów z prawdziwego zdażenia (zajmujących się od najmłodszych lat dziećmi trudnymi, zamkniętymi, z problemami) to chyba kłopotów byłoby mniej. Primo - ludzie po psychologii łatwiejby znajdywali pracę, przynajmniej tą "startową", a dzieci byłyby pod opieką specjalistów. Mogłyby być także praktyki ze studiów psychologicznych w szkołach (nie wiem czy są teraz). Na pewno pomogłoby to niesfornej młodzieży smile.gif Trzeba tylko pomyśleć...
Ja wiem, że to co mówię brzmi mało realistycznie, ale, kurcze, można sobie z tym poradzić, gdyby tylko ktoś chciał.


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 08.11.2006 11:16
Post #32 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Znam mnóstwo ludzi, którzy zmarnowali w szkole czas. W wieku 14 lat powinni byli wziąć się do pracy, sami to przyznają. Stracili 4 lata i nie nauczyli się niczego. Rozumiem ich. Ja tam się zamierzam kształcić dokąd się da, bo nie jest to zbyt trudne zajęcie w sumie (poza zdobywaniem wpisów do indeksu), ale dlaczego niby każdy ma się uczyć do 18 roku życia. Bo co?

Jeśli szkoły prywatne działają na zasadzie 'płacisz - zdajesz' obniża się ich poziom. I ranga. I stają się słabszym produktem. Narazie tak jest, gdyż idą do nich ludzie, którzy się gdzieś nie dostali zwykle. Poza tym jest kult państwowego. Jak kończysz prywatną szkołę jesteś podejrzany. O najgorsze rzeczy. Zazwyczaj o idiotyzm. I imbecylie. Nie znoszę poczucia wyższości absolwentów reżimówek. Też takie miałem, ale zwalczyłem.

Nauka poniekąd jest czymś elitarnym. Stada jeden geniusz + siedmiu zdolnych + pietnastu przeciętnych + dziesięciu tumanów to może sprzyjają integracji społecznej i durnieniu geniuszy (bo matoły się raczej nie uwznioślają), ale samemu procesowi kształcenia raczej nie służy.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Czternasta
post 08.11.2006 14:04
Post #33 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 127
Dołączył: 07.04.2006

Płeć: Kobieta



Każdy ma uczyć się do 18 roku życia, żeby coś wiedzieć, w końcu posiada prawo wyborcze w chorej demokracji, więc niech ma chociaż blade pojęcie o świecie w którym żyje, a po 2, to nie może pracować legalnie na pełnym etacie jako osoba niepełnoletnia, więc przerywając naukę niemiałby co ze sobą zrobić, żyłby na rodzicielskim garnuszku, jeśli nie chce się uczyć niech idzie do szkoły zasadniczej, tam nauczy sie zawodu i posiądzie naprawde minimum wiedzy ogólnej, a 14 latek mówiący że nie chce się już uczyć nie jest zbyt wiarygodnym źródłem jak dla mnie i nie powinien w tej kwestii sam o sobie decydować.


--------------------
Trzeba się pilnować, bo inaczej ani się człowiek obejrzy,
a już zaczyna każdego żałować i w końcu nie ma komu w mordę dać.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Neonai
post 08.11.2006 15:34
Post #34 

Jolene


Grupa: czysta krew..
Postów: 3818
Dołączył: 20.10.2003
Skąd: z nizin.

Płeć: Kobieta



Zacznę od kwestii psychologów w szkole. otóż jest to całkiem niezły pomysł, tyle, że uczniowie w podstawówkach/gimnazjach/nawet liceach nie są tak chętni do współpracy z psychologiem, jakby się mogło wydawać. sama pamiętam, jak to ze mną było w gimnazjum - na lekcje przychodziła raz, dwa razy w roku szkolnym pani psycholog, robiła z nami różne gierki, rysowaliśmy jakieś kubki itp. jedni sie smiali, inni byli znudzeni i patrzyli z politowaniem. indywidualna pomoc psychologow w szkolach tez nie zawsze odnosi sukces. zeby pomoc, musi byc jakis odzew ze strony ucznia. w moim liceum jest przypadek chłopaka, (obecnie 2 klasa) który od początku przyjścia do szkoły był w niej może ze 4 razy. Po prostu nie chciało mu się przychodzić. Ma do tego świrniętą matkę która na wszystko mu pozwala. Był pod opieką psychologa, miał indywidualny tok nauczania w domu. Nic nie pomogło. Chłopak nie szanował nikogo ani niczego i wszystko sobie olewał. Obecnie nie wiem co się z nim dzieje. Sama nomen omen wybieram się na studia psychologiczne, ale z góry zaznaczam że nie chciałabym pracować jako psycholog szkolny.

Jeśli chodzi o szkoły prywatne - sama chodziłam do takiego gimnazjum, które założył m.in. mój ojciec. Płatne szkoły są postrzegane trochę zbyt ogólnikowo przez tych, którzy do nich nie chodzili. Ich opinie sa oparte na zasłyszanych plotkach i stereotypach - płacisz - zdajesz. W moim gimnazjum były w jednym roczniku maksymalnie dwie klasy po kilkanaście osób. Prawda, nie ma tabunu chętnych. W mojej klasie było 15 osób. Przy takiej ilości nauczyciel może sprawdzić właściwie każdego i łatwiej mu utrzymać dyscyplinę (oczywiście zalezy to też od samego nauczyciela). Ale ja jestem zdania że jeżeli ktoś jest huliganem, to tak łatwo się tego z niego nie wykorzeni. Musieliśmy się sporo uczyć jak na gimnazjum, a ci którzy je ukończyli w pierwszej kolejności podostawali się do najlepszego liceum. NIE wszyscy, zaznaczam, nie wszyscy. Były także wybitnie tępe wyjątki, ale generalnie przygotowanie jest lepsze. Zupełnie nie funkcjonuje tu system płacisz-zdajesz. Zresztą, czy szkoła koniecznie musi zwać się prywatną, abyśmy mieli do czynienia z korupcją?(bo chyba o tym tu mowa). A matury za pieniądze w państwowych liceach? A przekupywanie, aby słaby uczeń dostał się do lepszej szkoły państwowej? To się zdarza i to często. Ta kwestia nie jest jednolita.

Zdecydowanie jestem przeciw szkołom "single sex" =P No kurcze, z samymi dziewuszyskami bym się wynudziła na śmierć. Albo sfiksowała. Przecież to jest jawne oddzielanie człowieka od jego naturalnych potrzeb! Przecież gro dyskusji szkolnych toczy się na temat kontaktów z płcią przeciwną. Szkoła to najczęściej czas(i miejsce!) pierwszych zauroczeń, pierwszych miłości. I co, ograniczyć teraz to wszystko tylko do spotkań pozaszkolnych? No bzdura. Wszystko to ma jakiśtam, swój urok lat młodości, lat szkolnych.

Sih ---> moja mama też jest nauczycielką =P i jest chyba jednym z niewielu nauczycieli, którzy na lekcji potrafią utrzymać ciszę bez podnoszenia głosu. w gimnazjum jeden taki jej podskoczył to krzykneła raz, drugi i więcej się nie wychylał=p a jednocześnie cieszy sie mianem świetnego pedagogem no i szacunkiem.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
vold
post 08.11.2006 18:31
Post #35 

rzygacz pospolity II


Grupa: czysta krew..
Postów: 1190
Dołączył: 25.04.2006
Skąd: Spółdzielnia Osiedlowa

Płeć: Mężczyzna



QUOTE(Katon @ 07.11.2006 00:06)

Gdyby amnestie ogłosił jakiś zatroskany udek o gołębim sercu to cały salon wyłby z radości jaki to wspaniały pomysł. Takie pochylenie sie nad człowiekiem. Taki humanistyczny. A jak Giertych to złe.

Oczywiście pomysł sam w sobie był fatalny, ale nie dlatego został tak zaatakowany.
*




Prosze Cie bracie, nie gadaj glupot. Ktokolwiek by amnestii nie zastosowal, zostalby zjedzony. Jak nie w mediach to przynajmniej w opinii bardziej inteligentnych ludzi.


Co do pomysłów Giertycha, jedynie podoba mi się ten ze zlikwidowaniem gimnazjów, chociaż to droga sprawa.


--------------------
Dwudziesta trzecia, dzień jak Kukuczka zleciał.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Kara
post 08.11.2006 21:48
Post #36 

Absolwent Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 666
Dołączył: 12.11.2005
Skąd: 3miasto

Płeć: Kobieta



A mi sie nie podoba własnie z tego względu że ile kasy zostało włożone w to żeby je stworzyć?? Miliony zmieniono cały system szkolnictwa i teraz co? Znowu traci miliony żeby przywrócić to co było? I oczywiście wszystko z NASZEJ kieszeni.


--------------------
Luke I'm your father!!!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Sihaja
post 08.11.2006 23:10
Post #37 

Członek Zakonu Feniksa


Grupa: czysta krew..
Postów: 1716
Dołączył: 12.06.2003
Skąd: Z Nibylandii

Płeć: Kobieta



Racja, Kara smile.gif

Nai, ja myślę, że dobry psycholog szkolny to taki, który w końcu potrafi otworzyć dziecko. A przynajmniej jakiś procent dzieci. I bynajmniej nie chodzi mi o "zajęcia integracyjne", ale o indywidualną opiekę. I nie dopiero jak dziecko będzie starsze, ale od najmłodszych lat. Bo nieraz już wtedy widać, że ktoś ma jakieś problemy.


Wiem, że nie wszystkie szkoły prywatne są takie, jak te o których mówiłam. Ale nie, nie chodziło mi o korupcję, tylko o fakt, że wydaje się, że podchodzi się ciut inaczej do, hmmm, "klientów" szkoły, w jakich się zamieniają uczniowie.
Korupcja swoją droga, taka polska, powszechna choroba. Nie ważne czy w prywatnych czy nie. W sumie ma miejsce wszędzie.


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 08.11.2006 23:34
Post #38 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Mi Giertych ani brat, ani swat. Chociaż teoria o smoku wawelskim podobała mi się cholernie i sympatii nabrałem do tatusia =)

No ale jednak upieram się, że GW dostawałaby orgazmu gdyby amnestie ogłosił jakiś zatroskany humanista z Unii Wolności i jej pośmiertnych, agonalnych posttworów. Nie udowodnie, bo to gdybanie, ale jestem pewien.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Kara
post 10.11.2006 23:15
Post #39 

Absolwent Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 666
Dołączył: 12.11.2005
Skąd: 3miasto

Płeć: Kobieta



Moim zdaniem teraz to trzeba się trochę wyciszyć gdyż przemoc w szkole była zawsze a teraz media coraz bardziej sie nakręcają i nakręcają codziennie się słyszy o ofiarach przemocy. Lepiej działać a nie nasilać agresję! Bo to tak naprawdę u niektórych nasila agresję!

Sih--> Cieszę się że się ze mną zgadzasz :]


--------------------
Luke I'm your father!!!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
PrZeMeK Z.
post 11.11.2006 12:10
Post #40 

the observer


Grupa: czysta krew..
Postów: 6284
Dołączył: 29.12.2005

Płeć: wklęsły bóg



QUOTE
Moim zdaniem teraz to trzeba się trochę wyciszyć gdyż przemoc w szkole była zawsze a teraz media coraz bardziej sie nakręcają i nakręcają codziennie się słyszy o ofiarach przemocy. Lepiej działać a nie nasilać agresję! Bo to tak naprawdę u niektórych nasila agresję!

O, masz rację. Tylko ten zwrot "wyciszyć"... Chyba wiesz, jak od razu nieprzyjemnie się kojarzy? Ale fakt, u niektórych idiotów takie relacje budzą niezdrową chęć "pokazania się". A przecież każdy sposób jest dobry, nie?

Dobry psycholog w szkole to raczej rzadkie zjawisko. Nasza szkolna pani PEDAGOG (bo oficjalnie nie ma psychologa) była słownie raz - też w ramach jakiejś zabawy psychologicznej. Odwiedza ją część uczniów, ale tylko dlatego, że pozwala u siebie w gabinecie przeczekać "wolne godziny". A jestem pewien, że niektórym przydałaby się pomoc ze strony takiej osoby, ale boją się lub wstydzą tam pójść. Gdyby psycholog choć czasem bywał w klasach, może udałoby mu się dostrzec to i owo. I przekonać, że może pomóc i nie ma się czego wstydzić.


--------------------
Hey little train, wait for me
I once was blind but now I see
Have you left a seat for me?
Is that such a stretch of the imagination?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Kara
post 11.11.2006 13:49
Post #41 

Absolwent Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 666
Dołączył: 12.11.2005
Skąd: 3miasto

Płeć: Kobieta



Oj wiadomo że nie o takie "wyciszyć" mi chodziło... RAczej uspokoić głodne nowej sensacji media.


--------------------
Luke I'm your father!!!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

2 Strony < 1 2
Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 30.05.2024 05:25