Who Will Fall In Love With Whom V.3, (tylko przemyślane posty)
Projektowanie stron internetowych General Informatics, oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | Pomoc Szukaj Użytkownicy Kalendarz |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Who Will Fall In Love With Whom V.3, (tylko przemyślane posty)
NeMhAiN |
03.11.2004 20:50
Post
#51
|
Prefekt Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 419 Dołączył: 24.08.2004 Płeć: Kobieta |
nie no to jest najbardziej prawdopodobne że
z Lunas na serio, nie chiałabym żeby zakochał sie w kims nam dobrze znanym
np.Hetmi albo Ginny.ajbo Luna albo ktoś w ogóle nowy..................
może Tonks:P |
voldzia |
03.11.2004 21:14
Post
#52
|
Prefekt Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 367 Dołączył: 20.08.2004 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta |
tak zgadzam sie Hermiona na pewno bedzie
z ROnem i dobrze to
bedzie burzliwy zwiazek. JK Rowling za duzo razy dawala nam znac ze Ronowi
podoba sie Hermiona... a i Hermiona jest trzoszke jeszcze niezdecydowana co
do niego, ale nie jest jego taka do konca przyjaciolka, jak np. z Harrym. Do
Harry'ego sie przytula itd. a przytulajac sie do Rona jest troszke
zawstydzona i tak dalej. poza tym troszke obserwuje Ronusia, moze on sie
troszke zmieni... zreszta nie wiem :]. pani Rowling nigdy nie byla zbyt
doslowna ze sprawami milosnymi ;]. wiec watpie ze Harry nagle sie zakocha w
Hermionie blablabla i beda zyli dlugo i szczesliwie :/. to byloby nudne
.
Ron & Hermiona rules :D |
Katon |
05.11.2004 13:20
Post
#53
|
YOU WON!! Grupa: czysta krew.. Postów: 7024 Dołączył: 08.04.2003 Skąd: z króliczej dupy. Płeć: tata muminka |
A może Harry i Cho, co? Jakoś tak nikt tego
nie porusza jakby było oczywiste, że już finito kapito na wieki wieków, ale
w życiu to tak nie jest (no dobra, to książka a nie życie, ale dla wielu od
ich własnego życia ważniejsza ). No tak
czy inaczej, to ze sie tak schrzaniło to jeszcze nic nie znaczy. A to że
Potter zobojętniał? On ogólnie zobojętniał po śmierci Syriusza, więc nie
przeceniałbym tego. Jak dziewczyna w której byłem zakochany znalazła se
gacha, a ja miałem ważniejsze problemy na głowie, to mnie to nie ruszało,
ale jak wazniejsze problemy odeszły w cień, to zacząłem po ścianach
chodzić.....
Ew. związek Harry'ego z Luną mnie przeraża. Z jednego poodu. W mojej wyobraźnie ta dziewczyna jest BRZYDKA. A ja nie uważam Pottera (i wydaje mi się że można moje twierdzenie obronić) za człowieka który uważa że "liczy się tylko wnętrze". Ależ by to było straszne gdyby się kimś takim okazał...... |
kubik |
05.11.2004 13:34
Post
#54
|
Mistrz Różdżki Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1449 Dołączył: 05.04.2003 Płeć: Mężczyzna |
ona i tak ma zginąc w 7 wiec pochodza ze
soba w 6 a potem i tak kaput dla niej i dla niegoXP
Ten post był edytowany przez kubik: 05.11.2004 13:45 -------------------- ...
|
kkate |
05.11.2004 14:29
Post
#55
|
Czarodziej Grupa: slyszacy wszystko.. Postów: 894 Dołączył: 10.03.2004 Płeć: Kobieta |
QUOTE ona
i tak ma zginąc w 7 wiec pochodza ze soba w 6 a potem i tak kaput dla niej i
dla niegoXP A skąd wiesz?????? QUOTE A może Harry i Cho,
co? Nie chce mi się szukać, ale wydaje mi się, że Rowling na pytanie: Czy Harry i Cho będą razem? odpowiedziała cos w tym stylu: - Nie. Nigdy nie byliby szczęśliwi będąc ze sobą. QUOTE W mojej wyobraźnie ta dziewczyna jest
BRZYDKA. A ja nie uważam Pottera (i wydaje mi się że można moje twierdzenie
obronić) za człowieka który uważa że "liczy się tylko wnętrze".
Luna nie była totalnie BRZYDKA. Wyglądała dziwacznie, miała wyłupiaste oczy, potargane włosy... Nie była pięknością. Ale pod koniec 5 części Harry'ego "nie odrzuca". Traktuje ją normalnie... Nie, oni nie będą razem, ale mogą zostać przyjaciółmi... kubik---> mi to się podoba: QUOTE (...) No i dobrze byłoby też dodać, że
jestem brzydka. - dodała po chwili namysłu. - Ale ja wcale nie uważam, że jesteś brzydka! ja wiem, że to może o niczym nie świadczy, ale śmiesznie brzmi -------------------- just keep dreaming.
|
Katon |
05.11.2004 15:21
Post
#56
|
YOU WON!! Grupa: czysta krew.. Postów: 7024 Dołączył: 08.04.2003 Skąd: z króliczej dupy. Płeć: tata muminka |
Totalnie brzydka to jest ohydna biała tłusta
larwa. Żadna kobieta nie jest totalnie brzydka, ale Loona jest
"dostatecznie" brzydka, żeby się nią Potter w takim sensie nie
zainteresował. Ja do niego oczywiście przykładam sposób myślenie typowego
16latka, ale wydaje mi się to uprawnionym zabiegiem, gdyż w takich sprawach
Harry jest akurat dosyć typowym przedstawicielem swojego gatunku. Przyjaźnić
się oczywiście mogą i pewnie będę, a Loona ma jakąś tam dosyć istotną rolę
do odegrania, ale laską Pottera raczej nie zostanie.
|
Nimbuska2000 |
05.11.2004 17:07
Post
#57
|
Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 166 Dołączył: 13.05.2004 Płeć: Kobieta |
Przeciesz Hermiona też jest
brzydka! A przynajmiej była. Ale zaprzyjaźnili się nie?
Uważam, że nie będą chodzić a nawet jeśli ( czytaj napewno nie) to napewno nie ze względu na wygląd! A uważasz, że oni nie będą razem? Ja uważam, że to nawet bardzo prawdopodobne. Dlaczego uważasz, że Potter zwraca uwagę tylko na wygląd? Znalazł w Lunie pokrewną duszę i bardzo bym się zdziwiła gdyby nie zostali choćby przyjaciółmi. A najbardziwej oburzyło mnie to, że uważasz, że Potter zauważa tylko wygląd! Może Potter nie jest zbyt przystojny, ale napewno nie ocenia ludzi po wyglądzie. Zwłaszcza jak okazało się, że całkiem ją lubi mimo jej dziwnych poglądów na różne sprawy. Ps. Nie znasz powiedzenia ( czy czegoś w tym rodzaju) ,że żadna kobieta nie jest brzydka. Jo pokazała nam to! Wystarczy tylko swoją brzydotę zamienić w atut. Np. Hermiona użyła szaponu ulizanna, pomniejszyła zęby i już. Modelka gotowa Wydaje mi się, że z Luną jest tak samo. A jeśli chodzi o Harry'ego i Cho to błagam!!!! W ŻEBY W ŻYCIU ZNOWU NIE CHODZILI ZE SOBĄ!? Jeśli płakanie na randkach i wrzeszczenie na partnera to nazywa się chodzeniem Ten post był edytowany przez Nimbuska2000: 05.11.2004 17:12 -------------------- -To żałosne. No, mam nadzieję, że będziesz się świetnie bawić. Wiesz co, może zaczniesz chodzić z McLaggenem, wtedy Slughorn mianuje was królem i królową Ślimaków...
-Możemy przyprowadzić gości-powiedziała Hermiona, która z jakiegoś powodu zrobiła się purpurowa na twarzy- i zamierzałam zaprosić ciebie, ale skoro uważasz, że jesteś ponad takie głupoty, nie będę nawet próbowała! (...) -Zamierzałaś mnie zaprosić?- Zapytał Ron zupełnie innym tonem. -Wyobraź sobie, że ta.- Odpowiedziała ze złością Hermiona.- Ale jeśli wolisz, żebym chodziła z McLaggenem... (...) -Nie, nie chcę- powiedział bardzo cicho Ron. |
kubik |
05.11.2004 17:25
Post
#58
|
Mistrz Różdżki Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1449 Dołączył: 05.04.2003 Płeć: Mężczyzna |
QUOTE(kkate) A skąd
wiesz?????? Bo Potter ma cierpiec :twisted: QUOTE ja wiem, że to może o niczym nie
świadczy, ale śmiesznie brzmi a zaraz potem: QUOTE(Jo) - Harry jestes gorszy niż Ron! Ron ubłocony wchodzi do dorma - Hm, nie jednak nie jesteś. co juz cos znaczy *** Katon -> zapominacz, ze nasz Harry musi dojrzec. Ze juz został zmuszony do dojrzalszeggo spojrzenia na swiat. A co za tym idzie branie jego charakteru z perspektywy 16 latka jest błędem. Jestem pewny, ze Harry nie bedzie sie zachowywał jak kazdy 16 latek w 6 tomie. poza tym. jezeli masz kogoś komu bezgranicznie ufasz czesto sie w nim zakochujesz Ten post był edytowany przez kubik: 05.11.2004 17:26 -------------------- ...
|
kkate |
05.11.2004 18:19
Post
#59
|
Czarodziej Grupa: slyszacy wszystko.. Postów: 894 Dołączył: 10.03.2004 Płeć: Kobieta |
QUOTE(kubik @ 05.11.2004 16:25) QUOTE(kkate) A skąd
wiesz?????? Bo Potter ma cierpiec :twisted: QUOTE ja wiem, że to może o niczym nie
świadczy, ale śmiesznie brzmi a zaraz potem: QUOTE(Jo) - Harry jestes gorszy niż Ron! Ron ubłocony wchodzi do dorma - Hm, nie jednak nie jesteś. co juz cos znaczy *** Katon -> zapominacz, ze nasz Harry musi dojrzec. Ze juz został zmuszony do dojrzalszeggo spojrzenia na swiat. A co za tym idzie branie jego charakteru z perspektywy 16 latka jest błędem. Jestem pewny, ze Harry nie bedzie sie zachowywał jak kazdy 16 latek w 6 tomie. poza tym. jezeli masz kogoś komu bezgranicznie ufasz czesto sie w nim zakochujesz Tak tak, ten cytat Hermi jest zastanawiający A to, co powiedziałeś Katonowi - zgadzam się całkowicie. Harry nie musi oceniać dziewczyny tylko po wyglądzie... Z Cho tak było - była ładna, ale nie miała jakiegoś interesującego wnętrza.... Inaczej jest z Hermioną czy Luną. Teraz, po śmierci Syriusza, Harry jest o wiele dojrzalszy... będzie potrzebował kogoś bliskiego, na kim mógłby się wesprzeć... ja wiem, że to może być Lupin (bez skojarzen proszę ), ale też ktoś więcej niż przyjaciel - jakaś dziewczyna....... -------------------- just keep dreaming.
|
mycha_kk |
06.11.2004 01:01
Post
#60
|
Mugol Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 2 Dołączył: 04.08.2004 Skąd: Poland |
Hey!
Myśle, ze dorzucę kilka fgroszy do tego jakże interesujacego tematu. Po pierwsze chyle głowe przed wszystkimi H/Hr shipperami!!! Cieszę sie ze jest nasz dość sporo. Wracajać do tematu... Osobiście uważam, zę ostatecznie Harry i Hermiona będą razem. I oto kilka dowodów, które wmocniły moją wiare w ten związek. 1) sceny Hr ->H Czara ognia: - Hermiona spędza czas z Harrym a nie Ronem po losowaniu Czary Ognia; jest ciagle z nim po mimo, iz reszta szkoły sie od niego odwórciła; - drugie zadznie; Hermiona jest w jakiś sposób związana z Krumem (w końcu jest tą której będize mu brakować) jednakze jak tylko Harry wypływa z głąbin Krum przestaje dla niej istnieć. Cała jej uwaga jest skupiona na Harry'm do tego stopnia, ze Krum musi niemalze siłą stara się być zauważony. (ciagle bezskutecznie) - Hermiona gada nieustanie o Harrym do tego stopnia, że Krum czuje sie przez niego zagrożony i knofrontuje Harry'ego o jego zwiazek z Hermioną (na co Harry odpowiada, że nic ich nie łączy - co za głuptas... ach) Zakon Feniksa: - Przywiatanie w Grimmuald Place (musze to tlumaczyć?); - wybór prefektów; Hermiona okazuje wiekszy entuzjazm dla Harry'ego niz Rona; czy jeżeli jest zakochana w Ronie nie powinna okazac jemu wiecej radości? dla mnie była ona wręcz zawiedziona , zę Harry nie jest z nią prefektem; - jej nagła utrata zaintereswania qudditchem jak tylko Harry zostaje wyrzucony z drużyny; (hej, mówimy tu o dziewczynie która w I tomie nie zauważyła jak jej przyjaciel -Ron- bije sie z największym swoim wrogiem pod jej nosem, kiedy Harry łapał znicza i która w III tomie choć byłą zajęta nie rozmawiała z chłopcami mimo to znalazła czas by iśc popatrzec jak Harry gra!) stwierdza tylko, że jej szczęście nie zalezy od zdolności bramkarskich Rona (biedny Ron, no nie? a ona podobno go kocha...) jednka kiedy Harry gra to jej twarz aż promienieje radością; - jej wiara w zdolności pedagogiczne Harry'ego i jej nieustanny niepokój o niego; - pomoga Harry'emu z Cho, ale w scenie po pocałunku jej zachowanie nie jest pełne radości jak być powinno w przypadku przyjaciólki, Hermiona jakby maskowała swoje uczucia; wyjasnia Herry;emu co żle zrobił na randce z Cho, ale robi to po fakcie i niewyjasnia z Cho, ze nic ją z Harry;m nie łaczy; W tej cześci jest tego znacznie wiecej ale nie chcę przedłużac... 2) sceny H->Hr (tak, są takie!) Czara Ognia: - cały Bal Bożonarodzeniowy; (zaskoczenie, ze Hermiona została zaproszona przez Nevilla, jego reakcja na jej zmianę wyglądu, która spowodowała, że jego jakoś dziwnie jest niemalze cały czas skupiona na Hemrionie - przeciez on nawet myśłi o WSZY i jak Hermiona zareaguje na "utrudnienia" w pracy skrzatów!; niewspominajac, ze Cho - jego "aktualana miłośc" jest wspomniana raz tylko, a O ginny nawet nie wiemy jaki kolor ma sukni, jedynie, ze unika nóg Nevilla) - Harry zaczyna ją bronić; (Hermiona musi go dwukrotnie uspokajać, by nie zaatakował Ślizgonów obrażających ja, po ukazaniu się artykułu na temat Harry'ego str. 333; wobec Pani Weasley, która myślała, ze Hermiona bawi sie Harrym) Zakon Feniksa: - Harry chce sprostać oczekiwaniom Hermiony w sposób jaki wcześniej nie był wspomniany (scena z odznakami prefektów - czuje zawiedzenie, szczególnie po wybuch radości od strony Hermiony; chce poprawić swoje oceny jak wyobraża sobie reakcję Hermiony kiedy miałby jej powiedzieć ze oblał wszystkie SUMY; chowa przed nią wypracowanie z eliksirów które oblał nie chciał jej go pokazać!) - ponownie ją broni (wobec Umbridge; Malfoya, Cho), czuje sie z niej dumny; - czuje sie za nia odpowiedzialny (w scenie z Graupem łapie ją kiedy ona sie potyka i kiedy graup che ją schwytać; nie che by ona jechała do Ministerstwa Magii - boi się, zę coś się jej stanie?; łapie ją za szatę jako pierwszą w czasie dywesjii w Departamencie Tajemnic, pomimo iż Ginny jako najmniejsza była zagrożaona prze śmierciożerców; rzuca się na smierciożrcę próbującego zabić Hermionę; wyłacza sie całkowicie z walki (conmu isę do tej pory nigdy nie zdarzyło!) kiedy Hermiona pada pod wpływem klątwy w MD; rzuca rannym Ronem by pomóc Neville'owi nieść Hermionę) - wobeć swojej "dziewczyny" Cho nieustanie mói o Hermionie; umawia sie z Hermioną na spotkanie w tym samym dniu co ma randkę z Cho choć nie wie dlaczego ma sie spotkać z Hemrioną; wychwala Hermionę prosto w oczy Cho;) Byłoby i więcej, ale pewnie znów sie przedłuży.... 3) Jest wiele osób z ksiażek, które traktują H/Hr jak parę, ale R/Hr nie: - McGonagall w II cz, - kiedy Hermiona jest zaatakowana ona czuję się tylko zobligowana do poinformowania Harry'ego o ataku dopiero jak Ron sam "przypomina" o swoim istnieniu pozwala mu też iść: - Pani Weasley w IV cz. - uwierzyłą artykułowi Rity Skeeter, dlatego wysłała Hermi małe jajko; Pani Weasley zna chyba na tyle H/Hr że wiedziałaby iz nie ma miedzy nimi zadnych romantycznych uczuć, jednakze wierzy artykułowi Rity, czyzby widziała coś wiecej niz my??? - Colin Creevey w IV cz. - podał Ricie że Hermiona jest dziewzyna Harry'ego; on chodzi za HArrym nieystannie i wszędzie, moze też zauważył coś więcej niz my? - Malfoy w V cz - jak jadą do Hogwartu zauważa, zeHermiona ostro reaguje na krytykę Harryego, chyba wyczuł, zę jest tu coś więcej; - Krum w IV cz. - czuł sięna tle zagrożony, ze aż skonfrontował na ten temat Harry'ego... - Cho w V cz. - to Hermiona jest główną przyczyna kłótni pomiędzy Cho i Harrym; Cho sama nazywa Hemrionę "Darling Hermione" (nie mam w domu mojej polskiej wersji, sorki) - Ron Weasley w V. cz. - kiedy Hermiona stwierdza że Harry nie całuje źle, jego komentarz jest ostry i brzmi: A ty skad o tym wiesz? - triche mocna reakcja moim zdaniem; Nio to chyba wszystko co miałam do powiedzenia. Harry + Hemrione = Forever! polecam takze strony o tematyce H/HR: - Portkey - Harry Love Hermione - Qullis and Spills Pozdrowienia dla wszystkich potteromaniaków Mycha, Ten post był edytowany przez mycha_kk: 06.11.2004 01:04 -------------------- J.K. Rowling: "Harry needs Hermione...badly!"
Harry (w HPiZF): "But I don't think you are ugly..." i tak trzymać chłopcze!!! ;) URL: www.portkey.org <- strona dla H/Hr shippera... |
kubik |
06.11.2004 01:31
Post
#61
|
Mistrz Różdżki Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1449 Dołączył: 05.04.2003 Płeć: Mężczyzna |
Czara Ognia
QUOTE - Hermiona spędza czas z Harrym a nie
Ronem po losowaniu Czary Ognia; jest ciagle z nim po mimo, iz reszta szkoły
sie od niego odwórciła; Bo to Ron sie od Harry'ego odwrócił nie odwrotnie, gdyby to Harry sie od Rona odwrócił to byłaby z Ronem. IMO dowodzi to przyjaxni Hermiony QUOTE - drugie zadznie; Hermiona jest w
jakiś sposób związana z Krumem (w końcu jest tą której będize mu brakować)
jednakze jak tylko Harry wypływa z głąbin Krum przestaje dla niej istnieć.
Cała jej uwaga jest skupiona na Harry'm do tego stopnia, ze Krum musi
niemalze siłą stara się być zauważony. (ciagle bezskutecznie) tu sie zgadzam ale pamietaj ze miało to miejsce zaraz po tym jak jej dwóch przyjaciół sie pogodziło to tez miało jakies znaczenie QUOTE -
Hermiona gada nieustanie o Harrym do tego stopnia, że Krum czuje sie przez
niego zagrożony i knofrontuje Harry'ego o jego zwiazek z Hermioną (na co
Harry odpowiada, że nic ich nie łączy - co za głuptas... ach) Gada o swojej miłosci przy chłopaku który jest nia zafascynowany??? Please nie róbcie z Hermony jakiejs sadystki poza tym znów uwarzacie, ze Hermiona to jakiś robot bez wstydu. Czy nie czulibyscie sie choc odrobine zbyt zazenowani gadając takie rzeczy swojemu partnerowi? Zakon Feniksa QUOTE
Przywiatanie w Grimmuald Place (musze to tlumaczyć?);
Nie widzisz swojego najlepszego przyjaciela od xx tygodni. Co wiecej kiedy przyjeżdża ty zucasz się mu na szyję, czy to nie normalna reakcja jak na przyjaciół? Dodatkowo czy Hermiona by ścisnęła Harry'ego przed oczami Rona kiedy byłaby w nim [Harrym] zakochana? Nie wydaje mi się aby Hermi była jaką siksą co nie czuje wstydu czy zazenowania. QUOTE
wybór prefektów; Hermiona okazuje wiekszy entuzjazm dla Harry'ego niz
Rona; czy jeżeli jest zakochana w Ronie nie powinna okazac jemu wiecej
radości? dla mnie była ona wręcz zawiedziona , zę Harry nie jest z nią
prefektem; Ona była zaskoczona [totalnie!] ale czy my równierz sie tego spodziewaliśmy? Co wiecej ona wcale nie okazuje zawiedzenia mówi wręcz ze to nie jest niezwykłe bo ron ma duzo, duzo... - sorki musiałbym dorwac ksiązke QUOTE - pomoga Harry'emu z Cho, ale w
scenie po pocałunku jej zachowanie nie jest pełne radości jak być powinno w
przypadku przyjaciólki, Hermiona jakby maskowała swoje uczucia; wyjasnia
Herry;emu co żle zrobił na randce z Cho, ale robi to po fakcie i niewyjasnia
z Cho, ze nic ją z Harry;m nie łaczy; Podaj mi cytat który stwierdza, ze Hermiona maskuje swoje uczucia. Po drugie nie wiesz czy nie wyjasniła QUOTE W tej cześci jest tego znacznie wiecej
ale nie chcę przedłużac... Swietnie to pozwolisz ze przejde do kontrataku: "How was practice?" asked Hermione rather coolly half an hour later, as Harry and Ron climbed through the portrait hole into the Gryffindor common room. "It was -" Harry began. "Completely lousy," said Ron in a hollow voice, sinking into a chair beside Hermione. She looked up at Ron and her frostiness seemed to melt. Hermiona zdaje sie byc nastawiona lodowato do chłopców dopuki Ron nie odpowiada jej, ze było okropnie. Od tego momentu jej chłod zaczyna topnieć. "How would it be, if I refused to lend you my notes this year?" Hermione said. "We'd fail our O.W.L.s," said Ron. "If you want that on your conscience, Hermione..." "We do try," said Ron. "We just haven't got your brains or your memory or your concentration- you're just cleverer than we are- is it nice to rub it in?" "Oh, don't give me that rubbish," said Hermione, but she looked slightly mollified as she led the way out into the damp courtyard. Komentarz Rona sprawia, ze Hermiona pomaga im w zadaniu domowym "What do you think about this?" Hermione demanded of Ron, and Harry was reminded irresistibly of Mrs Weasley appealing to her husband during Harry's first dinner in Grimmauld Place. Czy musze komentować? "But I don't think you're ugly," said Harry, bemused. Hermione laughed. "Harry, you're worse than Ron ... well, no, you're not," she sighed, as Ron himself came stumping into the Hall splattered with mud and looking grumpy. Harry jestes gorszy niz Ron w rozumieniu tego co dziewczyna chce tobie przekazac... nie jednak nie jestes. Ron nadal zachowuje sie jak dziecko. a teraz linki http://www.sugarquill.com http://www.mugglenet.com - tak ich załoga jest R/Hr shipperami XP http://www.ronandhermione.org/wnl/ http://www.shadowcry.net/rhobvious/main.html Ten post był edytowany przez kubik: 06.11.2004 01:45 -------------------- ...
|
Hermiona z Krakowa |
06.11.2004 16:57
Post
#62
|
Kandydat na Maga Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 81 Dołączył: 29.06.2004 Skąd: gród króla Kraka =P |
Popieram Cie kkate w 100%!!
Harry jeszcze nie kocha Hermi, albo przynajmniej nie zdaje sobie z tego
sprawy. On dopiro ja pokocha w VI tomie. Mysle, ze polacza ich jakies
wspolne problemy- bo wtedy Harry zrozumie, ze Hermiona nie jest tylko
"nudna, sztywna kujonica". Np.: Hermiona ucieknie z domu......
Albo rzeczywiscie Ron bedzie na poczatku "HPiPK" z Hermiona i
wtedy Hrry zrozumie, ze ja kocha . Ach, te
milosne aferki....
-------------------- "Wymagajcie od siebie, chocby inni nie wymagali" Jan Pawel II ['] ['] [']
~~~~~~~~~~~~~~ I've been sorted:) |
mycha_kk |
06.11.2004 17:51
Post
#63
|
Mugol Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 2 Dołączył: 04.08.2004 Skąd: Poland |
Hi!
Na poczatku pragnę zaznaczyć, zę nie mam zamiaru nikogo "przeciągac" na moja stronę. Tylko chciałam przedstawioć co mnie przekonuje do Hr/H. QUOTE Swietnie to pozwolisz ze przejde do
kontrataku: I broń Boze nie miałam zamiaru nikogo atoakować! Przepraszam, jesli ktoś to tak odebrał. Cieszę sie że przedstawiłeś swoje argumenty. Te sceny są to prawdziwe momnety R/Hr. I nie bedę tego zaprzeczać. W końcu pmi tez są przyjaciłómi. Kubik , ciesze się ze odpowiedziałeś/aś na mój post. Chciałam tylko wprowadzić sprostowanie, gdyz wydaje mi isę że mnie nie zrozumiałaę. QUOTE Gada o swojej miłosci przy chłopaku
który jest nia zafascynowany??? Please nie róbcie z Hermony jakiejs sadystki
poza tym znów uwarzacie, ze Hermiona to jakiś robot bez wstydu. Czy nie
czulibyscie sie choc odrobine zbyt zazenowani gadając takie rzeczy swojemu
partnerowi? W tym fragmencie nie chodzi mi oto że ona mówi specjalnie o Harrym! Nie uważasz ze to zrobiłoby z niej okrutnią dziewczynę, która nie szanuje uczuć innych? Przecież wiemy że Hermiona taka nie jest. Ja osobuście uważam, ze Hermiona nawet nie zdawała sobie sprawy, zę niestannie mówi o Harrym, tym bardziej, ze sama stwierdza, iż Krum ani razu nie pytał ją o niego. Wydaje mi ise, ze nie musiał. Ale jest to moje zdanie i nie musisz sie ze mną zgadzać. Jeszcze to: QUOTE Nie
widzisz swojego najlepszego przyjaciela od xx tygodni. Co wiecej kiedy
przyjeżdża ty zucasz się mu na szyję, czy to nie normalna reakcja jak na
przyjaciół? Dodatkowo czy Hermiona by ścisnęła Harry'ego przed oczami
Rona kiedy byłaby w nim [Harrym] zakochana? Nie wydaje mi się aby Hermi była
jaką siksą co nie czuje wstydu czy zazenowania. a pomyślałes że ona była pod wpływem emocji? Ile razy Hermi krzyczała? Ja nie przypominam sobie zbyt wielu sytuacji... Ona w tym fragmencie nie zachowuje sie racjonalnie tu górę nad rozsądkiem przejęły emocje. Oczywiście ty mozęsz odebrac to inaczej, ja osobiście odbieram to tak. QUOTE "What do you think about
this?" Hermione demanded of Ron, and Harry was reminded irresistibly of
Mrs Weasley appealing to her husband during Harry's first dinner in
Grimmauld Place. CHciałam ci zadać dwa pytania zwiazane z tym cytatem. 1) Zastanawiałeś/aś sie kiedyś jaka jest tak naprawdę relacja mniędzy Panią i Panem Weasley'em? Według mnie ona go troszęczekę "terroryzuje" (może trochę zbyt ostre ale nie wiem jak to inczej wyrażić), a juz na pewno on sie jej boi! Widać to w II cz. w scenie poroty do Nory z Harry'm, i w V cz. szpitalu. Czy chciałabyś aby Ron też był terroryzowany przez Hermionę? Szkoda mi go ja lubię Rona... 2) Czy wiesz co znaczy słowo "irresistibly", które zostało uzyte do opisu emocji Harry'ego wobiec tej sytuacji? "niodparacie" czyżby Harry nie chciał dopuścić do siebie myśli o Hr/R; jednak zgadzam sie, ze to zdanie moze wskazywac w kierunku R/Hr (na + dla was); choć dla mnie ono raczej pozostanie wskazówką, zę Harry moze być zadrosny o Hr/R, Mam jeszcze jedno pytanie. Co sądzisz o postaciach książkowych, które myślą że H/Hr są razem? I prosze, nie pisz mi, że Harry z Hermioną zaprzeczają temu, bo Harry zaprzeczył raz (choć jest wspomnniane, zę robił to cześciej razy) i tylko wyedy gdy Hermiona była źle traktowana prze z Panią Weasley (w IV cz), a Hermi nigdy nie zaprzeczyła. Przeporaszam jeszcze raz jeśli kogoś uraziłam, nie było to mioją intencją. -------------------- J.K. Rowling: "Harry needs Hermione...badly!"
Harry (w HPiZF): "But I don't think you are ugly..." i tak trzymać chłopcze!!! ;) URL: www.portkey.org <- strona dla H/Hr shippera... |
kubik |
07.11.2004 00:07
Post
#64
|
Mistrz Różdżki Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1449 Dołączył: 05.04.2003 Płeć: Mężczyzna |
musze przyznac, ze rzeczywiscie przesadziłem
i za to przepraszam
QUOTE CHciałam ci zadać dwa pytania zwiazane
z tym cytatem. 1 - Terroryzuje? IMO nie, raczej jest zbyt przejeta swoja rola matki co sie przekłada na męża. Poza tym nie mozna brac tego tak na maxa stylu "o rodzice rona sie kłuca wiec on i hermiona tez tacy beda" - tu bardziej chodzi o to, ze to Jo uzyła akurat takiego porównania. 2 - No R/Hr jest taakie oczywiste ze nawet Harry to widzi po prostu XPP a teraz postacie: - McGonagall w II cz, - kiedy Hermiona jest zaatakowana ona czuję się tylko zobligowana do poinformowania Harry'ego o ataku dopiero jak Ron sam "przypomina" o swoim istnieniu pozwala mu też iść: Bo Harry miał grac i ona przerwała mecz. Więc czuła sie odpowiedzialna powiedziec Potterowi dlaczego. To, ze nie miała sprzeciwu dla obecności Rona dowodzi, ze traktuje go na równi jako przyjaciela Hermiony razem z Harrym - Pani Weasley w IV cz. - uwierzyłą artykułowi Rity Skeeter, dlatego wysłała Hermi małe jajko; Pani Weasley zna chyba na tyle H/Hr że wiedziałaby iz nie ma miedzy nimi zadnych romantycznych uczuć, jednakze wierzy artykułowi Rity, czyzby widziała coś wiecej niz my??? Własnie stała sie bardzo szorstka dla hermiony kiedy przeczytała artykuł :> Molly kocha swojego synka i mocno sie przejmuje tym co on odczuwa... Może była szorstka dla Hermiony bo uwazała, ze spotyka się z niewłasciwym w jej mniemaniu chłopcem? - Colin Creevey w IV cz. - podał Ricie że Hermiona jest dziewzyna Harry'ego; on chodzi za HArrym nieystannie i wszędzie, moze też zauważył coś więcej niz my? Efekt tego, ze nie może istniec przyjaźn między kobieta a facetem bez miłosci - Malfoy w V cz - jak jadą do Hogwartu zauważa, zeHermiona ostro reaguje na krytykę Harryego, chyba wyczuł, zę jest tu coś więcej; Malfoy wykorzysta każdą okazje aby dokuczyc Harry'emu i Hermionie. A jezeli mozna to zrobic równocześnie - Krum w IV cz. - czuł sięna tle zagrożony, ze aż skonfrontował na ten temat Harry'ego... Czysta zazdrość - Cho w V cz. - to Hermiona jest główną przyczyna kłótni pomiędzy Cho i Harrym; Cho sama nazywa Hemrionę "Darling Hermione" (nie mam w domu mojej polskiej wersji, sorki) Czysta zazdrość - poza tym wywoływało to w Harrym negatywne odczucia - Ron Weasley w V. cz. - kiedy Hermiona stwierdza że Harry nie całuje źle, jego komentarz jest ostry i brzmi: A ty skad o tym wiesz? - triche mocna reakcja moim zdaniem; Czysta zazdrość Tak z ciekawości sie zapytam... czy ty prócz Harry/Hermiona shippujesz też Ron/Luna i Draco/Ginny? [a gdzie Neville na boga??? ] -------------------- ...
|
voldzia |
07.11.2004 13:39
Post
#65
|
Prefekt Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 367 Dołączył: 20.08.2004 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta |
QUOTE
sceny Hr ->H Czara ognia: - Hermiona spędza czas z Harrym a nie Ronem po losowaniu Czary Ognia; jest ciagle z nim po mimo, iz reszta szkoły sie od niego odwórciła; to jej przyjaciel! jezeli odwrocila sie od niego cala szkola to nie rozumiem dlaczego ona mialaby go nie pocieszyc? QUOTE -
drugie zadznie; Hermiona jest w jakiś sposób związana z Krumem (w końcu jest
tą której będize mu brakować) jednakze jak tylko Harry wypływa z głąbin Krum
przestaje dla niej istnieć. Cała jej uwaga jest skupiona na Harry'm do
tego stopnia, ze Krum musi niemalze siłą stara się być zauważony. (ciagle
bezskutecznie) wszyscy martwili sie o Harry'ego, poza tym byla hmm pod wrazeniem jego szlachetnosci, nie wiedziala wczesniej dlaczego nie wychodzi z wody, bala sie o niego jak wszyscy, a on nagle wychodzi z innymi postaciami ratujac im zycie - ty bys nie byla ciekawa co sie wlasciwie stalo? QUOTE - Hermiona gada nieustanie o Harrym do
tego stopnia, że Krum czuje sie przez niego zagrożony i knofrontuje
Harry'ego o jego zwiazek z Hermioną (na co Harry odpowiada, że nic ich
nie łączy - co za głuptas... ach) Krum byl zazdrosny, ale nie pamietam zeby Krum mowil ze Hermiona ciagle gada o Harrym. nawet jesli tak jest to ze wzgledu na to, ze sa przeciwnikami w turnieju, kibicuje im obu, i martwi sie o nich, co niepokoi Kruma. QUOTE Zakon Feniksa: - Przywiatanie w Grimmuald Place (musze to tlumaczyć?); nie wiem jak ty, ale ja sie na chlopaka, ktory m sie podoba nie rzucam, bo sie wstydze. na przyjacela - no jasne, ale kogos wiecej nie. mysle ze tak samo jest z Hermiona, czesto jest tak ze przytula sie do Harry'ego, a pozniej tylko sciska reke Rona. QUOTE - wybór prefektów; Hermiona okazuje
wiekszy entuzjazm dla Harry'ego niz Rona; czy jeżeli jest zakochana w
Ronie nie powinna okazac jemu wiecej radości? dla mnie była ona wręcz
zawiedziona , zę Harry nie jest z nią prefektem;
rzeczywiscie byla troche hmm zaskoczona i nie skakala z radosci... ale mysle ze ona po prostu byla zdziwiona... QUOTE -
jej nagła utrata zaintereswania qudditchem jak tylko Harry zostaje wyrzucony
z drużyny; (hej, mówimy tu o dziewczynie która w I tomie nie zauważyła jak
jej przyjaciel -Ron- bije sie z największym swoim wrogiem pod jej nosem,
kiedy Harry łapał znicza interesowala sie quidditchem dalej, tylko w mniejszym stopniu, bo gra nie byla jakas tam super ciekawa, ale wspierala tez Rona i mu dopingowala. poza tym w pierwszym tomie niezauwazya ich bojki bo obserwowala Harry'ego, "niezauwazyla jak Ron i Malfoy..." ale dlatego ze on wlasnie lapal znicza. QUOTE i która w III tomie choć byłą zajęta
nie rozmawiała z chłopcami mimo to znalazła czas by iśc popatrzec jak Harry
gra!) stwierdza tylko, że jej szczęście nie zalezy od zdolności
bramkarskich Rona (biedny Ron, no nie? a ona podobno go kocha...) jednka
kiedy Harry gra to jej twarz aż promienieje
radością; no i co z tego, ze przyszla popatrzec? oO ja tez bym przyszla popatrzec na kumpla, nawet jakbym miala troche prac domowych. nie pamietam gdzie to bylo, w kazdym razie jest to zdanko wyrwane z kontekstu, kiedy Ron byl zmartwiony swoja kiepska gra, ona twierdzila ze sa wazniejsze sprawy niz mecze. i miala chyba racje. QUOTE - jej wiara w zdolności pedagogiczne
Harry'ego i jej nieustanny niepokój o niego;
nie w zdolnosci pedagogiczne, tylko w zdolnosci do obrony przed czarna magia. niepokoila si enim bo mial klopoty, i byl jej PRZYJACIELEM. QUOTE -
pomoga Harry'emu z Cho, ale w scenie po pocałunku jej zachowanie nie
jest pełne radości jak być powinno w przypadku przyjaciólki, Hermiona jakby
maskowała swoje uczucia; wyjasnia Herry;emu co żle zrobił na randce z Cho,
ale robi to po fakcie i niewyjasnia z Cho, ze nic ją z Harry;m nie
łaczy; "calowales sie? - spytala zywo Hermiona" pzniej jest niezadowolona z zachowania Rona. W tej cześci jest tego znacznie wiecej ale nie chcę przedłużac... QUOTE 2)
sceny H->Hr (tak, są takie!) Czara Ognia: - cały Bal Bożonarodzeniowy; (zaskoczenie, ze Hermiona została zaproszona przez Nevilla, jego reakcja na jej zmianę wyglądu, która spowodowała, że jego jakoś dziwnie jest niemalze cały czas skupiona na Hemrionie - przeciez on nawet myśłi o WSZY i jak Hermiona zareaguje na "utrudnienia" w pracy skrzatów!; niewspominajac, ze Cho - jego "aktualana miłośc" jest wspomniana raz tylko, a O ginny nawet nie wiemy jaki kolor ma sukni, jedynie, ze unika nóg Nevilla) wszyscy byli zaskoczeni wygladem Hermiony, takze Harry i Ron. Duzo tez bylo o stroju Rona, troche o Malfoyu... czy to znaczy ze jezeli Harry jest gejem ? nie, po prostu Rowling opisywala te stroje, ktore chciala, a Harry biedny co mial na to poradzic , to nie jest narracja 1-osobowa, ze my widzimy to co bohater. QUOTE - Harry zaczyna ją bronić; (Hermiona
musi go dwukrotnie uspokajać, by nie zaatakował Ślizgonów obrażających ja,
po ukazaniu się artykułu na temat Harry'ego str. 333; wobec Pani
Weasley, która myślała, ze Hermiona bawi sie
Harrym) policz sobie ile razy Hermiona w ten sposob pwstrzymywala Rona - o wiele wiecej. Harry ja broni jak kazdy przyjaciel. Ron tez ja broni, i Neville tez chyba ja kiedys tam obronil. QUOTE Zakon Feniksa: - Harry chce sprostać oczekiwaniom Hermiony w sposób jaki wcześniej nie był wspomniany (scena z odznakami prefektów - czuje zawiedzenie, szczególnie po wybuch radości od strony Hermiony; chce poprawić swoje oceny jak wyobraża sobie reakcję Hermiony kiedy miałby jej powiedzieć ze oblał wszystkie SUMY; chowa przed nią wypracowanie z eliksirów które oblał nie chciał jej go pokazać!) swojej pracy nie pokazal NIKOMU, omg, dlaczego ludzie nie zauwazaja niczego poza tym co chca zauwazyc :/:/. po wybuchuu radosci Hermiony on tylko spokojnie mowi "to nie moja, tylko rona" jest zaskoczony jak wszyscy i zazdrosny o odznake, nie o Hermione. QUOTE -
ponownie ją broni (wobec Umbridge; Malfoya, Cho), czuje sie z niej
dumny; cytaty...? QUOTE - czuje sie za nia odpowiedzialny (w
scenie z Graupem łapie ją kiedy ona sie potyka i kiedy graup che ją
schwytać; nie che by ona jechała do Ministerstwa Magii - boi się, zę coś się
jej stanie?; łapie ją za szatę jako pierwszą w czasie dywesjii w
Departamencie Tajemnic, pomimo iż Ginny jako najmniejsza była zagrożaona
prze śmierciożerców; rzuca się na smierciożrcę próbującego zabić Hermionę;
wyłacza sie całkowicie z walki (conmu isę do tej pory nigdy nie
zdarzyło!) kiedy Hermiona pada pod wpływem klątwy w MD; rzuca rannym
Ronem by pomóc Neville'owi nieść
Hermionę) to wszystko dowodzi ze jest dobrym PRZYJACIELEM. aha, i pamietaj ze Ginny byla duzo dalej od Harry'ego niz hermiona w depertamencie. QUOTE -
wobeć swojej "dziewczyny" Cho nieustanie mói o Hermionie; umawia
sie z Hermioną na spotkanie w tym samym dniu co ma randkę z Cho choć nie wie
dlaczego ma sie spotkać z Hemrioną; wychwala Hermionę prosto w oczy
Cho;) Harry nie byl zachwycony, i chcial tam isc z Cho... a Hermiona powiedziala ze to wazna sprawa. mala instrukcja wydobywania argumentow: 1. istnieje cos takiego jak przyjazn 2. istnieje cos takiego jak przypadek 3. istnieje cos takiego jak troska o przyjaciela 4. istnieje cos takiego jak wspolczucie 5. istnieje cos takiego jak zazdrosc 1. nie nalezy wyrywac zdan z kontekstu 2. najlepiej poprzec swoj argument cytatem 3. nie nalezy powolywac sie o niepotwierdzone zrodla i to sobie zlotymi zgloskami wyryjcie w pamieci. to tyle:P |
kkate |
07.11.2004 16:25
Post
#66
|
Czarodziej Grupa: slyszacy wszystko.. Postów: 894 Dołączył: 10.03.2004 Płeć: Kobieta |
Hej!!!
Witaj, witaj, Mycha, moja kochana!!!! Wyobraź sobie, że masz do czynienia z jednym z głównych forumowych H/Hr shippersów, czyli MNĄ Oczywiście przeczytałam wszystkie argumenty - twoje, kubika i voldzi... Jasne, każdy z was ma trochę racji. Właściwie na każdą parkę można wyszukać argumenty i różnie je zinterpretować. Często w tym samym tekscie dwie osoby widzą zupełnie inne znaczenie. Tyle że my często widzimy to, co CHCEMY widzieć i nic na to nie poradzimy.... ja tam dalej popieram H/Hr.... Ron na pewno będzie zadrosny, bo bardzo możliwe że mu sie Hermiona podoba, no ale - ma pecha QUOTE Tak z ciekawości sie zapytam... czy ty
prócz Harry/Hermiona shippujesz też Ron/Luna i Draco/Ginny? [a gdzie Neville
na boga??? ] Wiem że to nie do mnie, ale jako H/Hr shipper też odpowiem - otóz NIE. Tzn. prędzej Ron/Luna.... Draco/Ginny do mnie nie przemawia. -------------------- just keep dreaming.
|
M.J |
07.11.2004 16:33
Post
#67
|
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 15 Dołączył: 09.10.2004 |
QUOTE(mycha_kk @ 06.11.2004
01:01) Cho w V cz. - to
Hermiona jest główną przyczyna kłótni pomiędzy Cho i Harrym; Cho sama nazywa
Hemrionę "Darling Hermione" (nie mam w domu mojej polskiej wersji,
sorki) A jak Harry zareagował, jak już zrozumiał, że Cho jest zazdrosna? Ucieszył sie, i chciał wszystko wyjaśnić, i jednocześnie zdziwił się, ze jego dziewczynka moze być zazdrosna o Hermionę, która przeciez jest TYLKO jego przyjaciółka. Nie chce mi sie braz teraz książki, ale jak ktoś bedzie miał watpliwości, to dam jakiś fragmęt. -------------------- Harry milczał, oszołomiony tym, co usłyszał. Dusza wysysana przez usta... A potem pomyślał o Blacku
- Zasługuje na to - powiedział nagle... Ponownie rozległ sie brzdęk tłuczonej porcelany. Neville rozbił drógą filiżankę. Profesor Trelawney opadła na wolny fotel: oczy miała zamkniete, a połskującą klejnotami dłoń przyciskała do piersi w okolicy serca... ... - Mój drogi - olbrzymie oczy profesor Trelawney otworzyłysię szeroko - masz ponuraka... |
kubik |
07.11.2004 19:37
Post
#68
|
Mistrz Różdżki Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1449 Dołączył: 05.04.2003 Płeć: Mężczyzna |
QUOTE ja
tam dalej popieram H/Hr.... Ron na pewno będzie
zadrosny bedzie zazdrosny??? On sie kompletnie załamie = zazdrość = wsciekłosc = pragnienie zemsty = wstapienie do Volda na słuzbę = wydanie zakonu wiec lepiej bedzie zeby potter trzymał za zebami swoje wyznanie miłosne skierowane do Hermiony -------------------- ...
|
Katon |
08.11.2004 16:23
Post
#69
|
YOU WON!! Grupa: czysta krew.. Postów: 7024 Dołączył: 08.04.2003 Skąd: z króliczej dupy. Płeć: tata muminka |
Nie rozumiem dlaczego wiele osób traktuje to
co było w HP i CO między Hermioną a Krumem jak ZWIĄZEK. Hermiona na pewno
tego tak nie traktowała i nie czuła się zobligowana do zachowywania się w
taki sposób jakby to związek był
Nie twierdzę, że Potter patrzy tylko na wygląd. Ale nie dam sobie wmówić, że jest w stanie od tego abstrahować. Z Luny nici. Nie przekonam zwolenników tej tezy, więc może zakład ? oza tym nie wydaje mi się, żeby Luna myślała o tym w ten sposób. Mam koleżankę, która ma do niej dosyć podobny charakter... Harry i Hermiona to z mojego punktu widzenia absurd, ale Rowling lubie zaskakiwać. Takim związkiem napewnoby mnie ekstremalnie zaskoczyła....... |
kubik |
08.11.2004 17:45
Post
#70
|
Mistrz Różdżki Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1449 Dołączył: 05.04.2003 Płeć: Mężczyzna |
QUOTE(Katon Posted Today @ 04:23
PM) Nie rozumiem dlaczego
wiele osób traktuje to co było w HP i CO między Hermioną a Krumem jak
ZWIĄZEK. Hermiona na pewno tego tak nie traktowała i nie czuła się
zobligowana do zachowywania się w taki sposób jakby to związek
był ekhm *Hermiona czerwona* khym QUOTE(Katon Posted Today @ 04:23 PM) Nie twierdzę, że Potter patrzy tylko
na wygląd. Ale nie dam sobie wmówić, że jest w stanie od tego abstrahować. Z
Luny nici. Patrzysz na to z perspektywy tego, ze Harry spojrzał na Cho i "o w morde ale ona pikna jest!!!" Wiesz to było zabujanie od 1 sekundy XP. W jego przypadku miłości [a nie zauroczenie] będzie dojrzewac powoli i powoli równierz zacznie zauważać piekno w dziewczynie z domu kruka XP Poza tym, Harry nie opisywał jej jako brzydkiej, ani jej ani Hermiony, ani Ginny ani Pansy, ani Susan ani ani ani.... QUOTE(Katon Posted Today @ 04:23 PM) Nie przekonam zwolenników tej tezy,
więc może zakład ? Hmmmm zastanowie sie QUOTE(Katon Posted Today @ 04:23 PM) poza tym nie wydaje mi się, żeby Luna
myślała o tym w ten sposób. scena z jemioła w pokoju zyczeń QUOTE(Katon Posted Today @ 04:23 PM) Mam koleżankę, która ma do niej dosyć
podobny charakter... a czy ty jestes Harry Potter? QUOTE(Katon Posted Today @ 04:23 PM) Harry i Hermiona to z mojego punktu
widzenia absurd, ale Rowling lubie zaskakiwać. Takim związkiem napewnoby
mnie ekstremalnie zaskoczyła....... A mnie nie tak samo jak tych wszystkich których teza "hero gest the girl" powoduje nudności XP Ten post był edytowany przez kubik: 08.11.2004 17:48 -------------------- ...
|
voldzia |
08.11.2004 23:59
Post
#71
|
Prefekt Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 367 Dołączył: 20.08.2004 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta |
QUOTE Poza tym, Harry nie opisywał jej jako
brzydkiej, ani jej ani Hermiony, ani Ginny ani
Pansy no... wlasciwie to o pansy mowil kiedys ze ma mopsia twarz ale uznajmy to za komplement :P |
Katon |
09.11.2004 13:48
Post
#72
|
YOU WON!! Grupa: czysta krew.. Postów: 7024 Dołączył: 08.04.2003 Skąd: z króliczej dupy. Płeć: tata muminka |
Aż pobiegłem do klopa sprawdzić w lustrze czy
blizny nie mam, ale dupa zbita...
Wiesz, z miłością to też jest różnie. Z tym,że dojrzewa i kogoś tam odkrywamy to prawda. Ale często najpierw jest eksplozja, a potem dopiero zauroczenie przekształca się w miłość. To co Harry czuł do Cho (czułdoczo) wcale nie musiało być takie znowu płytkie. Co do Luny - proponuje zakład. Jeśli do końca sago będzie z nią chociaż przez chwilę - odmawiam rytualne uznanie Twojej wyższości w dziedzinie psychologicznej analizy literatury, całuję Cię w pierścień (masz pierścień? bo gdzie indziej Cię nie pocałuję i wogóle moge jeszcze do hołdów dorzucić z pięć dych. Jeśli będzie z Luną tak na amen, to padnę na kolana, odśpiewam samokrytykę i się ubiczuję dodając do tego w.w. hołdy i 100zł. Jeśli nie będzie z Luną wogóle wogóle (to co ona czuje zakładu nie obejmuje jeśli Potter się nie zaktywizuje) no to bańka dla mnie plus jakieś tam inne niematerialne wyrazy uznania i pokory dla własnej straszliwej pomyłki |
Nimbuska2000 |
09.11.2004 15:17
Post
#73
|
Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 166 Dołączył: 13.05.2004 Płeć: Kobieta |
Chmm bardzo chętnie bym się założyła ale
czy ty masz tyle forsy? No i jak byś ją dowiozła do mnie?
-------------------- -To żałosne. No, mam nadzieję, że będziesz się świetnie bawić. Wiesz co, może zaczniesz chodzić z McLaggenem, wtedy Slughorn mianuje was królem i królową Ślimaków...
-Możemy przyprowadzić gości-powiedziała Hermiona, która z jakiegoś powodu zrobiła się purpurowa na twarzy- i zamierzałam zaprosić ciebie, ale skoro uważasz, że jesteś ponad takie głupoty, nie będę nawet próbowała! (...) -Zamierzałaś mnie zaprosić?- Zapytał Ron zupełnie innym tonem. -Wyobraź sobie, że ta.- Odpowiedziała ze złością Hermiona.- Ale jeśli wolisz, żebym chodziła z McLaggenem... (...) -Nie, nie chcę- powiedział bardzo cicho Ron. |
kubik |
09.11.2004 16:51
Post
#74
|
Mistrz Różdżki Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1449 Dołączył: 05.04.2003 Płeć: Mężczyzna |
QUOTE(Katon Posted Today @ 01:48
PM) Aż pobiegłem do klopa
sprawdzić w lustrze czy blizny nie mam, ale dupa zbita...
XD QUOTE(Katon Posted Today
@ 01:48 PM) To co
Harry czuł do Cho (czułdoczo) wcale nie musiało być takie znowu płytkie.
koniec OotP kiedy po zaledwie jednej [katastrofalnej] randce Harrus przestał miec sny o Cho QUOTE(Katon Posted Today @ 01:48 PM) Co do Luny - proponuje zakład. Jeśli
do końca sago będzie z nią chociaż przez
chwilę hmmmmmmmmmmmmmmmmmm wiesz co? Mam zdanie, ze albo z nia nie będzie wogóle albo będzie póki smierc ich nie rozłączy Ale zgadzam się, jezeli będą w sobie chocby zauroczeni to ja wygram. QUOTE(Katon Posted Today @ 01:48 PM) Jeśli nie będzie z Luną wogóle wogóle
(to co ona czuje zakładu nie obejmuje jeśli Potter się nie zaktywizuje) no
to bańka dla mnie plus jakieś tam inne niematerialne wyrazy uznania i pokory
dla własnej straszliwej pomyłki okey wrzuce do podpisa czcionka 25 stylem pogrubionym: "Myliłem się Katon wygrał. Jednak Luna nie zeszła się [bo sie udusze jak to pisze XPP] z Harrym. Wyznaję, ze się pomyliłem i w ramach zakładu wpłacam 100 zł na konto Katona." A do kiedy czekamy z rozwiązaniem zakładu? Ten post był edytowany przez kubik: 09.11.2004 16:53 -------------------- ...
|
Nimbuska2000 |
13.11.2004 17:22
Post
#75
|
Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 166 Dołączył: 13.05.2004 Płeć: Kobieta |
Kubik nie musisz tego brać tak serio...
W końcu Katon napisał, że wystarczy mu tylko podziękowanie
nie? Nie było mowie o dużej forsie. Zresztą skąd wiesz, że się
nie zejdą? A wydaje mi się, że dopiero po 7 tomie będzie można to
rostrzygnąć. A właśnie na coś wpadłam! Pamiętacie 1 tom? Hermiona
płakała będząc w skrajnej rozpaczy w łazience, bo RW powiedział jej że jest
nudna.
Czy to nie dziwne? Gdyby mi lub komuś innemu ktoś coś takiego powiedział ( a hermi miała wtedy 11 lat nie była maleństwem, więc chyba nie płakaa z byle powodu ) to czy też wyłabyś lub wyłbyś w łazience z rozpaczy? Wątpię szczerze. Ja bym się przejeła ale w tym sensie, że mu jakoś fajnie nie odciełam. Ale... czy gdyby powiedział to ktoś... ktoś kogo Hermiona baaardzo lubiła? To znaczy, że jego opinnia była dla niej dosyć ważna? Bo przeciesz na zaczepki Malfoya nie reagowała tak nie? Pomyślałam i doszłam do wniosku, że bardzo często dziewczyny myślą w nielogiczny sposób. To znaczy, że gdy kogoś kochają, a ten gość okazuje się frajerem (nie obrażam Rona to z punktu widzenia Herm tak było)to starają się go olewać dokuczać... Ale jak on powie coś baaaaaaardzo nieprzyjemnego jest im baaaaaardzo przykro. No cóż co o tym sądzicie? -------------------- -To żałosne. No, mam nadzieję, że będziesz się świetnie bawić. Wiesz co, może zaczniesz chodzić z McLaggenem, wtedy Slughorn mianuje was królem i królową Ślimaków...
-Możemy przyprowadzić gości-powiedziała Hermiona, która z jakiegoś powodu zrobiła się purpurowa na twarzy- i zamierzałam zaprosić ciebie, ale skoro uważasz, że jesteś ponad takie głupoty, nie będę nawet próbowała! (...) -Zamierzałaś mnie zaprosić?- Zapytał Ron zupełnie innym tonem. -Wyobraź sobie, że ta.- Odpowiedziała ze złością Hermiona.- Ale jeśli wolisz, żebym chodziła z McLaggenem... (...) -Nie, nie chcę- powiedział bardzo cicho Ron. |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 04.05.2024 13:10 |