Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

Magiczne Forum _ Harry Potter _ Patronusy

Napisany przez: Trinity48 20.02.2004 16:59

Jak myślicie, w co zamieniłby się wasz patronus, gdybyście go wyczarowali?? Oczywiście musielibyście Prawidłowo wypowiedzieć zaklęcie

Napisany przez: vigga 20.02.2004 17:38

ale czy Patronus moze byc tylko zwierzeciem...? jesli tak to moj bylby orlem.

Napisany przez: Meave 20.02.2004 17:50

Mój patronus przybrałby postać sokoła. Przynajmniej chciałabym, żeby tak było tongue.gif

Napisany przez: Kasandra Black 20.02.2004 17:56

Gryf albo jednorożec. Ale gdyby było inaczej, to bym coś chyba zrobiła....

Napisany przez: Trinity48 20.02.2004 18:57

Mój byłby jednorożcem albo psem...... Tak do końca to nie wiem

Napisany przez: Kasandra Black 20.02.2004 18:59

Trinity48 mamy wspólną rzecz. Też myślimy, że nasz Patronus mógłby być jednorożcem albo czymś innym:D.

Napisany przez: Syriusz_Black 20.02.2004 19:00

Hipogryf, albo wielki pies...
Ale to nie my decydujemy, tylko to jakoś zależy od naszego charakteru, takie zwierzę, które do nas pasuje...

Napisany przez: Wera:) 20.02.2004 19:21

Czy ja wiem może w... nietoperza (żartowałam) myślę, że chba w psa lub jednorożca

Napisany przez: Kasandra Black 20.02.2004 19:22

Wera, nie zapomnij, że to ja pierwsza podałam jednorożca:P

Napisany przez: Ellie 20.02.2004 19:28

Chciałabym, że mój patronus był psem, tak jakoś to zwierzę kojarzy mi
się z patronusem, bo w końcu patronus to tak jakby nasz opiekun.

Napisany przez: _Tara-Madrid_ 20.02.2004 19:30

chciałabym by zamienił sie w smoka bądz

feniksa http://online.freeware.info.pl/metin.html <!--emo&:P--><img

src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/tongue.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'

/><!--endemo-->

Napisany przez: Natalia Potter 20.02.2004 19:43

ja chciałabym zeby to był jakiś ptak. nie wazne jaki..... biggrin.gif

Napisany przez: Alicia 20.02.2004 19:59

Mój na pewno byłby koniem krwi arabskiej albo jednorożcem:) Szkoda, że nie jestem orginalna:/

Napisany przez: Loony 20.02.2004 20:12

QUOTE (Kasandra Black @ 20-02-2004 18:22)
Wera, nie zapomnij, że to ja pierwsza podałam jednorożca:P

no i co z tego ? blink.gif blink.gif blink.gif blink.gif blink.gif blink.gif blink.gif blink.gif

ja chciałabym żeby mój był koniem/psem/jednorożcem/ptakiem rolleyes.gif

Napisany przez: Kalamburka 20.02.2004 20:28

Ja myślę, że mój patronus byłby kotem albo ewentualnie smokiem.

Napisany przez: Jazon z Jolkos 20.02.2004 21:38

aaaaaaaaaa ja bym ciał aby mooj patronus był albo Papciem Gargamelem tongue.gif albo Tygryskiem ze 100 milowego lasu tongue.gif ale wolał bym tygryska biggrin.gif

Napisany przez: Longina 20.02.2004 21:55

Moj patronus to komar albo biedronka siedmiokropka to pierwsze co mi przyszlo do glowy, ale ja tak czuje. Innych stworow nie wyobrazam sobie na tym stanowisku.
- EXPECTO PATRONUM! - BZZZZZ

Napisany przez: Child 20.02.2004 22:14

Żeby mnie o nadmierne uwielbienie Dzieciaków* nie oskarżyli, to nie powiem, że chętnie widziałbym jako patronusa pana wyglądającego jak dementor z kosą w ręku biggrin.gif Zamiast tego może być smok, ale nie taki jak to niemal wszystkie książki, legendy i RPG-i opisują, tylko taki na wzór smoków z chińskich legend...

* chodzi o Children Of Bodom, żeby ktoś mnie o pedofilię nie oskarżył laugh.gif

Napisany przez: Emma_ Garner 20.02.2004 22:55

Mój patronus byłby ognistym, karym rumakiem. Wiem to... Po prostu to wiem. Alicia... arab. Ciekawe, ciekawe...

Napisany przez: mazi_ 20.02.2004 22:57

Mój zapewne byłby fretką

Napisany przez: Alicia 20.02.2004 22:57

To nie jest ciekawe tylko oczywiste:]

Napisany przez: Livery 20.02.2004 23:01

Mój to był by pewnie feniksem, a jak nie (powtarzam nie jedną osobę) dużym psem obronnym. Tak mi się wydaje, ale nie jestem pewna.

Napisany przez: jlv 20.02.2004 23:14

A mój byłby testralem. Nakopie do tyłka, a większość nie zauważy kto i dlaczego.

Napisany przez: Child 20.02.2004 23:29

Raczej nie - testrale z

natury są niewidzialne, ale patronus to co innego. To tylko projekcja

jakiegoś zwierzęcia, zachowująca tylko jego kształt.
I coś jeszcze -
elixir: http://sredniowiecze.zdrowo.info.pl/eliksir.html
patronusy działają tylko na dementorów

Napisany przez: Kasandra Black 20.02.2004 23:33

Bardzo inteligentne, jakbyśmy nie wiedzieli...........

Napisany przez: Lousie 20.02.2004 23:33

Jeśłi bym mogła wybrać, to byłby to albo lew, albo tygrys biały albo jakikolwiek inny ładny duży kot. Z ptaków, to najlepiej jastrząb (zodiak animagiczny biggrin.gif), albo orzeł. A jeśli chodzi o resztę, to pegazo - jednorożec (i co z tego, że nie istnieje), albo Gryf lub ewentualnie smok. Może wszystko po troszku biggrin.gif

Napisany przez: jlv 20.02.2004 23:33

I słusznie: [/I]patronusy działają tylko na dementorów[/I] - co więc ma do rzeczy, czy kto inny je widzi, czy też nie? A o ile lepsza frajda, jak chlapnę expecto patronus i dementorzy się "ulotnią", choć prawie nikt nic nie zobaczy?

Napisany przez: Trinity48 22.02.2004 15:56

Nie ważne, ale i tak jak źle wypowiesz zaklęcie to ci nic nie wyjdzie..........

Napisany przez: jlv 22.02.2004 16:15

QUOTE (Trinity48 @ 22-02-2004 14:56)
Nie ważne, ale i tak jak źle wypowiesz zaklęcie to ci nic nie wyjdzie..........

Jak się zakłada post na temat: jakby wyglądał czyjś patronus, gdyby został wyczarowany, to się zakłada, że jednak ten ktoś może go wyczarować. Zatem czepianie się literówki oznacza tylko i wyłącznie chęć użycia argumentu za wszelką cenę. Jest jeszcze, co prawda, drugie wyjaśnienie, tyle tylko, że te z kolei implikuje ciężką sklerozę. Może przypomnieć, kto założył temat, a więc przyjął to założenie - czy też się obejdzie?

Napisany przez: jlv 22.02.2004 16:43

QUOTE (Trinity48 @ 22-02-2004 15:20)
Obejdzie się (ja), ale ty powinieneś pierwszy post uważnie przeczytać. Koniec. Teraz gadamytylko o patronusach, bo zaczęłam nabijać posty ( ohmy.gif )

Słusznie i chwalebnie. Aby Ci zaoszczędzić szukania przypomnę tylko, że mój pierwszy post był o tym i tylko o tym, że mój patronus byłby (gdybym miał na to wpływ) testralem. NIE było tam nic o zaklęciu, co łatwo sprawdzić. Stwierdziłem, że byłoby to niezłe, bo co najmniej część oglądających by go po prostu nie widziała. To tak a propos tego, co ja napisałem.
Co zaś tyczy się inicjalizacji wątku, to bardzo uprzejmie proszę o próbę zapisu go w formacie symbolicznym logiki. Wtedy wyjdzie samo, że założenie poprawności zaklęcia jest zrobione przez kogoś, jako oczywiste. Zatem, słuszne by było wytknięcie literówki, ale robienie z tego argumentu dowodzi, że ktoś ma problemy ze zrozumieniem własnego tekstu. Bo literówka ta nic konkretnego do kwestii tego, czy patronus w ogóle może wyglądać, jak testral, nie wnosi. Są niejako trzy rozwiązania:
1. nie może wyglądać jak testral.
2. może wyglądać, jak testral, i widać go jak zwykłego testrala,
3. może wyglądać, jak testral, tyle, że wyjątkowo (jako nie oryginał, a tylko forma) byłby zawsze widoczny.

Napisany przez: Aylet 23.02.2004 16:01

mój patronus zapewne przybrał by postać: albo smoka/ węża/ testral/ sowa. innych propozycji nie mam biggrin.gif

Napisany przez: skicia 23.02.2004 16:13

Mój patronus hmm... pewnie byłby to świstak biggrin.gif Albo kot z pazurkami smile.gif

Napisany przez: Martucha_Granger 23.02.2004 22:02

Mój byłby książką(wyobraźcie sobie bić dementorów po głowie taką cegłą 2 kg jaką jest 5 tom tongue.gif) albo moim ukochanym kotkiem Brutalem......... biggrin.gif

Napisany przez: Aida 24.02.2004 21:41

Ja chciałabym by mój patroinus był tygrysem albo psem. No ale to i tak nie zależy od tego co byśmy chcieli.

Napisany przez: Moongirl 24.02.2004 22:11

Moj mogłby być smokiem smile.gif albo lisem smile.gif

Napisany przez: ren.Asiek 28.02.2004 10:18

Mój byłby dużym psem...ale ciekawi mnie czemu Hermionie wyszedł łabędź...czemu akurat łabędź do niej pasuje=)

Napisany przez: Syriusz_Black 28.02.2004 10:21

Hermionie wyszła wydra...
Cho miała łabędzia biggrin.gif

Napisany przez: ren.Asiek 28.02.2004 10:28

oj myli mi sie biggrin.gif ...no ale czemu wydra? Cho łabędź...moze dlatego ze facetów zmienia jak rękawiczki...udaje taką kochaną, niewinną dziewczynkę ale naprawde nie jest taka dobra.A Hermiona.No moze wydre przypomina,bo jest sprytna i ma wiele pomysloc biggrin.gif wink.gif

Napisany przez: Hefaj 28.02.2004 10:37

QUOTE (Trinity48 @ 20-02-2004 15:59)
Jak myślicie, w co zamieniłby się wasz patronus, gdybyście go wyczarowali?? Oczywiście musielibyście Prawidłowo wypowiedzieć zaklęcie

Prawidłowo to każdy wie , ale ci teraz nie wypowiedział =P
Mój patronus byłby szarą mgiełką ponieważ nie potrafiłbym poprawnie wypowiedzieć zaklęcia +P
A tak na poważnie..rój szarańczy lub dementor unsure.gif wacko.gif blink.gif

Napisany przez: ren.Asiek 28.02.2004 10:42

Dementor? Przeciez patronusy mają byc antyDementorowe wiec nei mogą byc dementorem.A ten stworek nie jest zwierzęciem...sama nie wiem czym jest wink.gif

Napisany przez: Syriusz_Black 28.02.2004 10:52

laugh.gif jakiego jednorożca?? o był jeleń laugh.gif laugh.gif laugh.gif
A w 5 części chyba było napisane jakie były inne formy, nie??
zależy od osoby, która "rzuca" patronusa biggrin.gif

Napisany przez: Hefaj 28.02.2004 10:55

QUOTE (ren.Asiek @ 28-02-2004 09:42)
Dementor? Przeciez patronusy mają byc antyDementorowe wiec nei mogą byc dementorem.A ten stworek nie jest zwierzęciem...sama nie wiem czym jest wink.gif

Mogą. 2x większe XD To jest logiczne , Dementor = Dementor , Większy > Mniejszy =P

Napisany przez: ren.Asiek 28.02.2004 10:58

hehe chyba nie zozumiałam...bo przeciez patronusy przybierają postac zwierząt:P

Napisany przez: Hefaj 28.02.2004 11:02

QUOTE (ren.Asiek @ 28-02-2004 09:58)
hehe chyba nie zozumiałam...bo przeciez patronusy przybierają postac zwierząt:P

Huh , no to niech będą te szarańcze XD ( Taki rój ładdnie by wyglądał w akcji , kiekie =P )

Napisany przez: Alexa666 28.02.2004 11:04

Moj patronus w takim razie bylby kotem albo wezem ew. psem =)

Napisany przez: Syriusz_Black 28.02.2004 11:09

A ja wam powiem - D U P A:D
tak.. dupa... bo to nie wy sobie wybieracie biggrin.gif Tylko, to jakiś wewnętrzny bodziec, który sam ustala jak dla was będzie najlepiej... Ja też bym chciał mieć psa, ale nie wiem, jakiego bym miał...

Napisany przez: Alexa666 28.02.2004 11:10

Hm... Jaki bodziec? U mnie nikt w rodzinie animagiem nie byl wiec ja nie wiem XD

Napisany przez: Syriusz_Black 28.02.2004 11:11

Chodzi o to, że to jest zwierzę,które do Ciebie w jakiś sposób pasuje...
Nie chodzi tylko o to, żeby ładnie wyglądało :DAle by była zieja, jakby się okazało, że to według chińskiego kalendarza biggrin.gif

Napisany przez: matoos 28.02.2004 15:37

Hehe - to u mnie jak nic będzie biurko z komputerem...

Ekhm.... Expecto Patronum!!!

I proszę, a nie mówiłem biggrin.gif

Napisany przez: Myśka 29.02.2004 12:48

Za te OT jestem gotowa wam usunąć te cenne, nabite posty. Ogranizcie się, chyba, że jesteście gotowi na tak wielką stratę=P

Mój patronus.. hm.. bardzo bym chciała, by był to wilk. Posiadający długie kły, najeżone, ciemne futro i groźną postawę, wówczas gdy rzuca się na przeciwnika.

Napisany przez: Syriusz_Black 29.02.2004 12:51

Patronus - to musi być dobry "stwór" - tzn. cielesny patronus musi przedstawiać coś dobrego - najeżony wilk biggrin.gif heh... no wydaje mi się, że to raczej groźnie niż dobrze wygląda biggrin.gif

Napisany przez: anagda 29.02.2004 12:57

mój patronus zamieniłby się w feniksa, lub pegaza, lub testrala. tak mi się przynajmniej zdaje... i tak bym chciała.... jeszcze nie próbowałam....

Napisany przez: Child 29.02.2004 13:07

Galopujący jeleń też wygląda groźnie, szczególnie gdy pędzi w twoją stronę laugh.gif
Wg chińskiego zodiaku to ja miałbym smoka hłe hłe... jeszcze żeby tak po chińsku wyglądał happy.gif

Ale sprawdźmy:
> Podchodzi demenda, wyciaga swoje łapska i próbuje zasysać otoczenie
> EXPECTO PATRONUM!
> I wychodzi... nie smok... Przerażacz*! Bez zastanowienia rzuca się na demendę

* kto wczoraj oglądał na Polsacie zrozumie

Napisany przez: Myśka 29.02.2004 16:54

QUOTE (Syriusz_Black @ 29-02-2004 12:51)
Patronus - to musi być dobry "stwór" - tzn. cielesny patronus musi przedstawiać coś dobrego - najeżony wilk biggrin.gif heh... no wydaje mi się, że to raczej groźnie niż dobrze wygląda biggrin.gif

I ma groźnie wyglądać =)
Podoba mi się pomysł z takim wilczurem. Czułabym satysfkację, że zwierzę uważane powszechnie za niebezpieczne, bucące grozę, jest wobec mnie potulne;]

Napisany przez: Hefaj 02.03.2004 10:27

Hmmm...gadcie o zodiakach , to ja wam powiem że w chińskim jestem...małpa =PA z tego co widziałem w specjaly kalendarzu małpy są very inteliżent ( Hefaj jest przerażony wizją małpiszoina z różdżki XD )
Myśka - też tak chcę! XD

Napisany przez: kubik 02.03.2004 13:41

A moj sie zmienia w zjawe Luny Lovegood XDDDD. Nie no na reio dlaczego nie miałby sie zmienic w zjawe człowieka?

Napisany przez: Neonai 02.03.2004 16:09

hhm..no nie jest to powiedziane. ale np. w ksiazce podczas cwiczen AD wszystkim wychodzily zwierzeta. A wlasciwie od czego to zalezy, w co sie zamieni?

Napisany przez: ren.Asiek 02.03.2004 20:05

no jest powiedziane raczej ze zwierząta...a zalezy to od osobowosci człowieka...Cho wyszedł łabądź, mysle ze dlatego bo jest ładna ale to piękno jest złudne, tylko zewnętrzne. Zresztą chyba to jzu tu pisalam...hehe =)

Napisany przez: Trinity48 02.03.2004 21:18

Nie jest w książce powiedziane, ale mi się wydaje, że jednak to może być nie tylko zwierzę... bo np. jak ktoś zwierząt nie lubi? To mu raczej zwierzątko nie wyjdzie.... chociaż... ale załóżmy, że wyjdzie cokolwiek, oki??

Napisany przez: ren.Asiek 02.03.2004 21:21

no ale to nie zalezy raczej od tego czy ktos cos lubi czy nie...to zaezy od jego osobowosci...to zwierze jest z tym kims zwiazane...Jelen dla Harry'ego bo jego ojciec zamienial sie w jelenia no nie?? to zawsze wychodzi zwierze wink.gif

Napisany przez: Trinity48 02.03.2004 21:25

QUOTE (ren.Asiek @ 02-03-2004 20:21)
no ale to nie zalezy raczej od tego czy ktos cos lubi czy nie...to zaezy od jego osobowosci...to zwierze jest z tym kims zwiazane...Jelen dla Harry'ego bo jego ojciec zamienial sie w jelenia no nie?? to zawsze wychodzi zwierze wink.gif

A może być i tak, ale na forum nie trzeba pisać szczegółowo tak jak jest w książce, szczególnie, jeśli to nie było dokladnie powiedziane. ja obstaję przy tym, żeby pisać co się chce.

Napisany przez: peggy_brown 02.03.2004 22:21

Myślę, że z Patronusem jest tak, jak z talentem - nie wiadomo skąd się bierze, ludzie po prostu się z nim rodzą smile.gif
Na pewno ma związek z charakterem, z genami i z wyglądem.

Napisany przez: Neonai 02.03.2004 22:38

z tym wyglądem to tak..nie za bardzo coś... a tak z innej beczki: ojciec Harry'ego mial przezwisko Rogacz, a patronus Harry'ego mial wlasnie postac jelenia. I jak to wytlumaczyc?

Napisany przez: peggy_brown 02.03.2004 22:56

QUOTE
z tym wyglądem to tak..nie za bardzo coś...

A Glizdogon? Niski, szczupły, z wodnistymi oczami - taki szczurek wink.gif

QUOTE
ojciec Harry'ego mial przezwisko Rogacz, a patronus Harry'ego mial wlasnie postac jelenia. I jak to wytlumaczyc?

To właśnie te geny, o których mówiłam. A poza tym zazwyczaj to właśnie ojciec jest obrońcą syna; w tym przypadku również - Rogacz broni Harry'ego przed dementorami

Napisany przez: Neonai 02.03.2004 23:10

yy a kto powiedzial ze patronusem glizdogona byl szczur?

Napisany przez: peggy_brown 02.03.2004 23:20

Ożesz w mordę jeża, jaki palant ze mnie!!!
Czy ja już z głową coś mam, czy to normalne...?
Materdyjo, tak to jest, jak się cały dzień przed kompem siedzi. Ja pierniczę, animaga z patronusem pomylić...

Boże ratuj cry.gif Zwariowałam. Do Świętego Munga ze mną XP

Eeech... sorry za pomyłkę...

Ale ZONK. Fajfus ze mnie, nie ma co.....

Napisany przez: Hermioncia13 28.12.2004 12:01

Mój patronus zamienił by sie w ................ hipogyfa. Przynajmniej tak mi sie wydaje, ale wydaje mi sie tez że zamieniłby sie też w kota. Nie mam pojecia dlaczego . Może dlatego że ja bardzo lubię koty (ale tak bez przesady) i ulubionym zwierzęciem we wzsystkich książkach o harrym najbardziej bodobały mi się hipogryfy.

Napisany przez: Hermiona z Krakowa 28.12.2004 12:43

Jezeli w ogole by mi wyszedl patronus (w co watpie tongue.gif tongue.gif biggrin.gif ), to pewnie by byl psem. Nie chodzi o to, ze moim 'strozem' jest Syriusz, ale ogolnie psy sa moimi ukochanymi zwierzetami smile.gif

Napisany przez: Ewelka 28.12.2004 14:12

I w tym temacie musze zgodzić sie Hermioncią. Ja też bardzo lubie Hipogryfy, więc mój patronus zamieniłby sie albo w hipogryfa...albo ... w Jelenia.

Napisany przez: Daga 28.12.2004 18:56

w co MÓGŁBY się zamienić a nie w co CHCiELIBYŚCIE żeby się zamienił.. Patronus to chyba kwestia charakteru... huh.gif

Mój patronus?? może tryton...?? dry.gif Sprytny i przebiegły... Problem tylko jak by się poruszał bo ziemi..
albo olbrzym ale tylko dlatego że mam słabość do olbrzymów biggrin.gif

Zresztą z tymi patronusami to nie wiadomo. Bo chociaż przyjmujemy (tzn. ja przyjmuję) że to kwestia charakteru osoby rzucającej czar to wcale nie musi tak być.. od wyglądu odrzucam, ale to musi być taka poprostu indywidualna mieszanka - nie wiem czego. W każdym razie nie jesteśmy w stanie nawet przypuszczać jak mógłby wyglądać nasz patronus.. bo nie wiemy CZYM dokładnie jest patronus, a raczej os czago zależy jego wygląd.

Napisany przez: Galia 28.12.2004 19:21

Mój patronus z dużym prawdopodobieńswem byłby koniem. Jakoś tak mi przyszło do głowy blush.gif

Napisany przez: Agnessa 28.12.2004 19:28

ja bym chciała,żeby mój był w postacvi:
-lwa
-pantery
-lwicy
-sarny

Napisany przez: Joana van Hellsing 20.06.2005 16:41

Niom, mój mógłby być:
- kotem
- wilkiem
- tyrysem
- pumą
- żmiją

Jest tyle zwierząt podobnych do mnie... Chyba jednak kot. Jego cechy objawiają się u mnie najczęściej. Kot. Zdecydowanie. closedeyes.gif

Napisany przez: HUNCWOTKA 21.06.2005 14:17

wydaje mi sie ,ze patronus przedstawia nasz charakter a nie wygląd:/
wiecie ja nie bardzo wiem jaki bylby mój patronus,a nie chcę sie powtarzac .Tylko mam nadzieję ze byłby to jakiś magiczny zwierzak

Napisany przez: Mira 25.06.2005 23:10

jeśli chodzi o mojego patronusa to zapewne byłby to ptak... np. orzeł,ponieważ
jest wolny, nieosiągalny, bujający w obłokach smile.gif coś w moim stylu smile.gif

Napisany przez: Alexa666 26.06.2005 10:56

ja nie mam patronusa
jestem skazana na śmierć z rąk dementorów

Napisany przez: Joana van Hellsing 27.06.2005 10:32

QUOTE
wydaje mi sie ,ze patronus przedstawia nasz charakter a nie wygląd:/


Mówiłam o cechach charakteru, a nie wyglądu.

Napisany przez: Łapka 27.06.2005 11:09

skoro patronusem Harry'ego jest jego ojciec, to kto był patronusem jego ojca? według mnieto Jamesowi Szczęście dawało wyobrazenie ślubu z Lilly Evans...;-)

Napisany przez: Joana van Hellsing 27.06.2005 11:25

Dziadek Harry'ego? I zgadzam się z tym kawałkiem o Evans.

Napisany przez: HUNCWOTKA 27.06.2005 11:32

a może James nigdy nie rzucał zaklęcia patronusa,przecież tak jak powiedział Lupin nie każdy czarodziej zna te zaklęcie

Napisany przez: Joana van Hellsing 27.06.2005 11:34

No, ale James był bardzo zdolny, więc chyba się załapał.

Napisany przez: Aylet 27.06.2005 18:51

Mój patronus przybrałby postać (chyba) sowy... są one symbolem myślicieli, a ja własnie taka jestem tongue.gif w Harrym są też "listonoszami"... a ja często przynosze ludziom wiadomości ( zazwyczaj złe, ale pomińmy to milczeniem biggrin.gif )

Napisany przez: Madleen Jill Kay Whitecolumbelux 04.07.2005 12:35

Nie wiem, czy będe orginalna...( bo mi się nie chciało czytać wszystkich postów... )ale wydaje mi się, że mój patronus byłby gołębiem, albo kozicą... Gołąb( oczywiście biały ) pasuje do mojego wyglądu. Kozica, dzika i wolna do charakteru.
A tak przy okazji to miło mi was wszystkich poznać.

Napisany przez: Black Syriusz 04.07.2005 18:13

Mój na pewno byłby lwem dementi.gif

Napisany przez: hiob27 04.07.2005 20:05

Na bank sokół wędrowny -100% czarodziej.gif

Napisany przez: Zdzihó 05.07.2005 21:53

Hiob, u mnie tak samo biggrin.gif A zaklęcie mogłoby brzmieć "Falconicus"

Napisany przez: grlouiee 06.07.2005 18:48

Swoją drogą ciekawe czy Patronus może być tylko zwierzęciem smile.gif
Jak odpowiednio wypowiem zaklęcie to myśle, że byłby to FENIKS star.gif

Napisany przez: Lukpo 20.07.2005 12:19

Żeby było śmiesznie to powiem że, wyskoczy Yautja (dla ludzi normalnych Predator) albo Matka obcych blush.gif

Ale serio myśłe, że będzie to Pająk lub wink.gif

Napisany przez: kubik 20.07.2005 12:28

Nie matka tylko królowa. Wiem, wiem czepiam się.
Ale nie lepszy byłby zwykły wojownik?

Napisany przez: Lukpo 21.07.2005 13:21

Wiesz, co kubik, faktycznie czepiasz się tongue.gif
Byłem na wielu forach i widzalem wielu opów, adminow, moderów i innych pierdół... blush.gif
Ale przeglądając to forum cały czas coś mnie strzela, że zamiast bezstronności, jaką powinien wykazywać administrator, pokazujesz cos innego, czego nie jestem w stanie określić... huh.gif

Napisany przez: matoos 21.07.2005 13:29

Poczucie humoru?

Napisany przez: Teodora 23.07.2005 13:33

QUOTE
pokazujesz cos, czego nienjestem w stanie określic

laugh.gif laugh.gif laugh.gif

nie jestes w stanie... nie wyglaszaj pogladow
bo wychgodza takie cudeńka

Napisany przez: Magya 23.07.2005 14:22

Mój patronus? NIe wiem... sowa albo feniks smile.gif

Napisany przez: Lupek 06.08.2005 22:49

Mój patronus to ........(batman) nietoperz tongue.gif

Napisany przez: Katty 06.08.2005 23:02

Mhm...Tak sobie myślę nad tym intensywnie i doszłam do wniosku, że mój patronus mimo wszystko nie byłby psem(moje ukochane zwierze) ani czarnym jak smoła mustangiem(moje drugie ulubione zwierze). Mój charakter najbardziej odpowiada rysiowi i to on byłby moim patronusem. Katty Ryś. Pogromca Jeleni biggrin.gif

Napisany przez: Janet 07.08.2005 12:43

Kwestia chcenia a kwestia istnienia. Gdyby mój patronus miał odzwierciedlić mój harakter to pewnie był by to leniwiec wiec dużych perspektyw to ja nie mam dry.gif
Pomijając to że chciałabym żeby był to smok albo ... sowa albo wielki wąż.

Napisany przez: Joan P. 09.08.2005 13:31

QUOTE
Pomijając to że chciałabym żeby był to smik albo ... sowa albo wielki wąż.


No wiesz, ja bym chciala, żeby mój byl sokole,... ale wszystko wzkazuje na to, że będzie kotem.

Napisany przez: Luna Fletcher 09.08.2005 13:35

Pantera byłaby odpowiednia... Dla mnie, rzecz jasna.

Napisany przez: berQ 09.08.2005 19:26

Moooże.... wężem?? Sam już nie wiem wink.gif Trudne pytanie...

Napisany przez: Joan 23.08.2005 18:22

Mam dwa typy...
Jeden to MAŁPA. Tak ludziska, małpa. Wiecie co to horoskop chiński? No to właśnie jest mój znak.
Drugi pomysł to duża, egzotyczna jaczurka. Taka co może chapsnąć jadem.

P.S. Mój bogin- Sever w przebraniu babci Nevilla. laugh.gif laugh.gif laugh.gif

Napisany przez: Katarn90 23.08.2005 20:57

mój patronus pewnie przybrał by postać świstaka, ale ja wolę rzucać AVADA KEDAVRA niż Expecto Patronum

Napisany przez: kruk 23.08.2005 21:29

a to wogóle działa na dementorów blink.gif
Mój patronus... nick o czymś świadczy, nie?

Napisany przez: Dolohov 24.08.2005 19:04

zapewne byłaby to hiena, kojot lub lis... dry.gif

Napisany przez: Goomisia 25.08.2005 08:14

Moim lis, sowa albo motylek lub...owieczka smile.gif – nie pytajcie dlaczego, wiem że to dość dziwne ale ostatnio pokochałam te zwierzaki tongue.gif

Napisany przez: Joanna Legister 25.08.2005 17:32

Na 100% wilk albo orzeł krew wojownika biggrin.gif

Napisany przez: Avery 25.08.2005 20:35

Moj prawdopodobnie przybral by postac jaguara

Napisany przez: Ronald 30.08.2005 22:05

Mój zamieniłby się w słodkiego szczeniaczka. Od dawna marze o takim piesku, a marzenie w ogóle nieche sie spełnić biggrin.gif

Napisany przez: Xel 31.08.2005 12:57

No cóż trzy możliwośći:
1. Pies - z samej sympatii do tych zwierzat
2. Niedźwiedź - tak jakos jak sie zastanawialme to uznalem ze pasowalby do mnie smile.gif
3.No ew. smok ale jakos za bardzo potezne mi sie to wydaje. Najwyżej taki mały smoczek wink.gif

A jeśli chodzi o chiński kalendarz to wąż. Wyobrażacie sobie takiego węża przepędzającego Dementorów ? blink.gif

Napisany przez: Lincia Vampircia 31.08.2005 22:09

Mój prawdopodobnie w Lwa albo innego kota. Innych możliwości nie przewiduję xD

Napisany przez: Ronald 07.09.2005 16:32

QUOTE(Alexa666 @ 26.06.2005 11:56)
ja nie mam patronusa
jestem skazana na śmierć z rąk dementorów
*


Raczej nie smierc tylko pozbawienie duszy, a w najlepszym wypadku szczęścia.
Dementorzy w koncu nie zabijaja.

Napisany przez: vigga 09.09.2005 15:52

nie no co ty... dry.gif

QUOTE
Mój zamieniłby się w słodkiego szczeniaczka. Od dawna marze o takim piesku, a marzenie w ogóle nieche sie spełnić biggrin.gif

a to pech.

Napisany przez: moniczka 09.09.2005 16:37

Do mnie pasowalaby chyba wiewiorka, to takie kruche i spokojne zwierzatko=)

Napisany przez: Oo.Motylczyca.oO 10.09.2005 15:02

W jednorożca, pegaza...
Albo w feniksa^^

Napisany przez: nosferatu 10.09.2005 21:56

mi sie wydaje za sami nie mozemy stweirdzic w co by sie zamienil nasz patronus to by sie okazalo dopiero po rzuceniu czaru..

Napisany przez: Daga 11.09.2005 21:18

QUOTE(nosferatu @ 10.09.2005 21:56)
mi sie wydaje za sami nie mozemy stweirdzic w co by sie zamienil nasz patronus to by sie okazalo dopiero po rzuceniu czaru..
*



ey no psujesz biednym ludziom niewinną zabawę... huh.gif

Napisany przez: Doti 20.09.2005 17:51

Mój byłby aniołem, pegazem lub jednorożcem smile.gif

Napisany przez: Hefaj 01.10.2005 13:14

QUOTE(Doti @ 20.09.2005 18:51)
Mój byłby aniołem, pegazem lub jednorożcem smile.gif
*



człowiek się dowiaduje różnych rzeczy , np. że
anuioł toi zwierze.
wprost zajebongo-reformistycznie.

Napisany przez: Wróżka14 31.12.2005 16:05

Mój byłby czymś podobnym do konia (pegazem{jeżeli w magicznym świecie takie stworzenie żyje}, jednorożcem, koniem), albo lwem, orłem, sokołem, gryfem, lub hipogryfem. biggrin.gif Mógłby być jeleń (albo sarna).

Napisany przez: Wrona 31.12.2005 16:32

QUOTE(Wróżka14 @ 31.12.2005 16:05)
Mój byłby czymś podobnym do konia (pegazem{jeżeli w magicznym świecie takie stworzenie żyje}, jednorożcem, koniem), albo lwem, orłem, sokołem, gryfem, lub hipogryfem. biggrin.gif  Mógłby być jeleń (albo sarna).
*




biggrin.gif tongue.gif Tak... Twój byłby czymśpodobnym do konia... czyli koniem? tongue.gif biggrin.gif Nie rozumiem twojego sposobu (logicznego?) myślenia.


Nie wiem czy już sięwypowiadałam w tym temacie, ale mój byłby białym tygrysem laugh.gif

Napisany przez: Hito 31.12.2005 17:11

Raczej na pewno moim patronusem byłby kot, jako że kociaki są moimi ulubionymi zwierzętami. Ewentualnie smok, jeśli jest to w ogóle możliwe.

Napisany przez: Absolution 31.12.2005 20:20

Mój... albo smok, albo wilkołak albo gryf biggrin.gif albo.... uskrzydlony wilkołak ze złotym naramiennikiem i karawaszem na prawej ręce i kosą z kości z trzema ostrzami:D

Napisany przez: hazel 01.01.2006 19:05

QUOTE(Joan @ 23.08.2005 18:22)

Jeden to MAŁPA. Tak ludziska, małpa. Wiecie co to horoskop chiński? No to właśnie jest mój znak.

*


Tem pomysł z chińskim horoskopem wydał mi się ciekawy, więc sprawdziłam swoje zwierzę...To ja już wolę aby mój patronus był czarnym kotem...

W ogóle to kto wymyślił te zwierzęta w horoskopie...świnia? Dziękuję, postoję.

Napisany przez: Draci 01.01.2006 19:35

mój bylby wężem

Napisany przez: Wrona 01.01.2006 20:39

QUOTE(hazel @ 01.01.2006 19:05)
QUOTE(Joan @ 23.08.2005 18:22)

Jeden to MAŁPA. Tak ludziska, małpa. Wiecie co to horoskop chiński? No to właśnie jest mój znak.

*


Tem pomysł z chińskim horoskopem wydał mi się ciekawy, więc sprawdziłam swoje zwierzę...To ja już wolę aby mój patronus był czarnym kotem...

W ogóle to kto wymyślił te zwierzęta w horoskopie...świnia? Dziękuję, postoję.
*




Nie mart się, ja jestem kozą... biggrin.gif

A co do patronusów to mam pytanie: Jak myślicie, czy wielkość zwierzęcia-patronusa ma jakiś wpływ na jego siłę? np. czy patronus lew jest silniejszy od patronusa kota? Czy to zależy tylko od mocy zaklęcia i pozytywnej myśli?

Napisany przez: Hito 01.01.2006 21:56

Ja bym głosował za pomysłem następujacym - że nie. Siła patronusa leżała w mocy zaklęcia i pozytywnej myśli, jak to nazwałaś. Rodzaj, a zatem wielkość, zwierzęcia nie miała moim zdaniem znaczenia.

Napisany przez: Lupek 01.01.2006 23:50

Hito ma racje. Wygląd patronusa to tylko odwzorowanie charakteru osoby, która go przywołała. O wiele bardziej liczy się to jaką moc w sobie posiada dany czarodziej oraz od jak najbardziej radośnej myśli podczas rzucania czaru.

Napisany przez: Wrona 02.01.2006 18:47

Kolejne pytanie:

Dlaczego patronusy przybierają taką postać, a nie inną?
Np. Harry miał jelenia. Jego ojciec był animagiem i zmieniał się w jelenia.
Może to się ma w genach... (mało magiczne rozwiązanie...)

A jeśli odwzorowują charakter, to co miał charakteryzować jeleń Harry'ego, łasica Hermiony i łabędź Cho?

Napisany przez: hazel 02.01.2006 19:35

QUOTE(Wrona @ 02.01.2006 18:47)

A jeśli odwzorowują charakter, to co miał charakteryzować jeleń Harry'ego, łasica Hermiony i łabędź Cho?
*



Jeleń to dostojne zwierzę, jakoś mi się kojarzy z dumą itp, ale to na pewno musi mieć związek z ojcem Harry'ego.

Mnie zastanawia inna rzecz. Czy jego patronus też byłby jeleniem, zanim Harry dowiedział się w jakie zwierze zmieniał się jego ojciec jako animag? To by wiele wyjaśniało... blush.gif

Napisany przez: Hito 02.01.2006 23:28

Z tego co wiem, to Hermiona dostała łasicę, gdyż Rowling lubi te zwierzęta.
Dumbledore (chyba) mówił, że ojciec Harry'ego znalazł do niego drogą w postaci patronusa. Myślę, że tu spokojnie możemy założyć, iż formę patronusa nazego głównego bohatera zawdzięczamy Jamesowi.
Co do reszty, jak np. łabędzia Cho, nie mam pojęcia. Na pewno ma to związek z daną osobą (patrz VI tom i patronus Tonks), jej uczuciami i charakterem.

Napisany przez: hazel 04.01.2006 00:51

Właśnie na coś wpadłam: łasica to po angielsku "weasel" co mnie osobiście kojarzy się z "Weasley"( chyba nawet gdzies czytałam, że to nazwisko pochodzi od tego zwierzęcia ) blink.gif Może to taki niewinny żarcik, lub wręcz przeciwnie, ma jakieś znaczenie ( vide 6 tom )? Albo przypadek laugh.gif

Napisany przez: Hito 04.01.2006 14:15

Czy w oryginale patronus Hermiony to nie był zapisany - ,,otter''?
Za wszelkie błędy tłumaczeniowe (poprzednie, albo powyższe) z góry przepraszam, nie mam słownika pod ręką, a nie jestem pewien, co znaczy ,,otter'', ani jak się rzecz miała w tłumaczeniu Polkowskiego.

Napisany przez: Absolution 04.01.2006 16:14

QUOTE(Hito @ 04.01.2006 15:15)
Czy w oryginale patronus Hermiony to nie był zapisany - ,,otter''?
Za wszelkie błędy tłumaczeniowe (poprzednie, albo powyższe) z góry przepraszam, nie mam słownika pod ręką, a nie jestem pewien, co znaczy ,,otter'', ani jak się rzecz miała w tłumaczeniu Polkowskiego.
*




Otter to wydra smile.gif

Napisany przez: owczarnia 04.01.2006 16:21

Zgadza się, wyderka czarodziej.gif.

Napisany przez: Ronald 04.01.2006 17:37

hazel>Fajan teoria i nawet bardzo prawdopodobna. Bo w końcu od CO to się tak rozwijało i wiele yło znaków na ziemi i niebie odnoście tej parki. I być moze to byj jeden z tych znaków. Tylko w Polsce to trudniej zauwazyć,bo w końcu pan Polkowski tłumaczy wszystko poza nazwiskami i nazwami ulic mugolskich.

Napisany przez: Hito 04.01.2006 20:28

*próbuje powstrzymać się przed napisaniem czegoś na temat parki R/Hr*
*proces zakończony powodzeniem*

Teoria Hazel upada, skoro patronusem Hermiony była wydra (no chyba, że nie ,,otter'' było terminem oryginalnym).
Aha - Ron, czy Twój podpis ma coś wspólnego z Twoją długą (relatywnie) nieobecnością na forum? :]

Napisany przez: Ronald 04.01.2006 22:38

Hito> Trafiłeś w dziesiątkę. Jakieś !@#$%^&*(przepuszczone przez cenzurę) zeżarło mi pół komputera i całą moją stronę o HP, która przez osattnie 4-5 miesiecy budowałem i teraz muszę przeszukiwac skzolne komputery w celu jej odszukania. mad.gif mad.gif mad.gif

Sprawdziłem w słowniku i łasica to rzeczywiście "weasel". I prosze mi tu nie podważać teorii Hazel poniewaz jest ona wsapniała, cudowan i jedyna słuszna mad.gif tongue.gif biggrin.gif

Napisany przez: hazel 05.01.2006 00:08

Piątkę czytałam tylko w wersji tłumaczonej przez Polkowskiego cry.gif , więc nie wiem jak było w oryginalnie. I dzięki za uznanie dla mojej "wybitnej inteligencji", Ronald!

Napisany przez: Vanillivi d'Azurro 05.01.2006 01:16

A mój patronus to mały, słodki kotek czarodziej.gif

Napisany przez: hazel 05.01.2006 01:32

QUOTE(Vanillivi d'Azurro @ 05.01.2006 01:16)
A mój patronus to mały, słodki kotek czarodziej.gif
*


laugh.gif
Tak, i poleci się łasić do stada dementorów i wszystko skończy się miło i szczęśliwie wink2.gif

Napisany przez: Ronald 05.01.2006 16:59

Nie ma zaco Hazel biggrin.gif
Vanillivi d'Azurro>Nie możesz być pewna/pewny, że to jest kotek, bo jeszcze nie wyczarowywałaś patronusa. Bo to jest wyobraźnia Twoja. HEHE tongue.gif

Napisany przez: em 05.01.2006 18:02

@Ron
Niestety, przykro mi, ale faktycznie Rowling użyła w OotP określenia "otter", czyli wydra.

QUOTE(HP and the Order of the Phoenix @ p.535 UK)
Hermione's Patronus, a shining silver otter, was gambolling around her.

Tak więc niestety, cudowny znak nt. R/Hr obrócił się o 180st w kierunku innej pary...

EDIT: Gosh, coś z tymi moimi [ż]aluzjami nie tak. OTTER = P - OTTER. Czyli chodziło mi o parę H/HR.

Napisany przez: Hito 05.01.2006 21:05

Czyli? Nie kojarzę, żeby wydra była związana z jakiąkolwiek parą w świecie HP :]

Napisany przez: harolcia 05.01.2006 21:23

Ja bym chciała, żeby mój patronus to było jakieś zwierzę groźne, ale jednocześnie łagodne. Nie wiem, może lew, gryf, hipogryf, jednorożec, sowa. Nie wiem, ale musiałoby być to coś, co miałoby w sobie choć cząstkę mnie. blush.gif

Napisany przez: Wrona 05.01.2006 21:30

QUOTE(harolcia @ 05.01.2006 21:23)
Nie wiem, ale musiałoby być to coś, co miałoby w sobie choć cząstkę mnie. blush.gif
*




Gdyby taki był mój patronus to byłby chyba połączeniem osła kota leniwca szympansa i czarnej pantery wink2.gif

Napisany przez: Ronald 05.01.2006 22:52

cry.gif cry.gif cry.gif cry.gif cry.gif cry.gif cry.gif cry.gif cry.gif cry.gif cry.gif cry.gif cry.gif
Jak ta Rwoling mogła!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nie lubie tej pani chyba dry.gif . Ale ta Twoja [ż]aluzja Emosiu trafiona smile.gif

Napisany przez: owczarnia 06.01.2006 11:41

O, Jezu. Ron, możesz wytrzeć te łzy, jedyny powód, dla którego Rowling użyła dla Hermiony wyderki to ten, że byłby to również jej własny Patronus smile.gif. Mówiła o tym raz albo dwa. Wiąże się to z tym, że Hermiona jest w pewnym sensie odbiciem małej Joanne smile.gif.

Napisany przez: Hito 06.01.2006 12:37

Wspominałem też gdzieś o tym, Rowling lubi wyderki, i dlatego Hermiona dostała takiego patronusa, nie ma to nic wspólnego z jej charakterem, co trochę utrudnia nam rozważania nad właściwościami tych srebrzystych anty-Dementorów.
W przeciwnym wypadku, Hermiona powinna wyczarowywać sowę, albo, bo ja wiem, delfina (małpy też są inteligentne, ale bez przesady smile.gif ).

Emotka>>wybacz, za bardzo szukałem w tym jakiegoś symbolizmu, nie skupiłem się na samej i nazwie i analogii z nazwiskiem głównego bohatera. Wszystko przez te kowadełkowe wskazówki Rowling :]

Napisany przez: Katon 06.01.2006 15:53

Pamiętacie taką megaobleśną kreskówkę "I am weasel"? Hihi, uwielbiałem to.

Wg. pana Grangera (postać realnie istniejąca i analizująca ksiązki HP z punktu widzenia symboliki chrześcijańskiej) jeleń jest (obok Kamienia Filozoficznego, Feniksa i kilku tam jeszcze innych rzeczy) symbolem Chrystusa. Jakoś tam przyjętym w tradycji. Brzmi karkołomnie, ale polecam eseje ze strony www.hogwartsprofessor.com

Niektóre są naprawdę fascynujące.

A mój patronus? Hmmmm..... Myśle, że łosoś.

Napisany przez: Ronald 06.01.2006 17:19

Owca>DZIĘKUJĘ, URATOWAŁAŚ MI ZYCIE biggrin.gif . ALe to fajnie, bo to oznacza, że wyderka nie ma żadnego symbolizmu, czyli żadnego OTTER - POTTER i WEASEL - WEASLEY. O tym odzierciedleniu małęj Joanne już gdzieś słyszałęm smile.gif
BTW. Fajny avatarek. Lepszy od tego poprzedniego. smile.gif
Katon>ty lepiej uważaj z tego typu postami, bo wpdanie tu jakaś osoba pokroju "marka7" i Cię zlinczuje tongue.gif


Katon jest niezlinczalny.

Napisany przez: hazel 07.01.2006 07:07

QUOTE(Katon @ 06.01.2006 15:53)
A mój patronus? Hmmmm..... Myśle, że łosoś.
*


Ale taki żywy, czy z puszki?? Bo wiesz, to naprawdę kolosalna różnica jest!! biggrin.gif

Kreskówkę pamiętam, jeszcze z czasów jak Cartoon Network oglądałam. Najlepszy był ten czerwony z gołą...pupą laugh.gif

Napisany przez: owczarnia 07.01.2006 12:15

QUOTE(Ronald @ 06.01.2006 16:19)
Katon jest niezlinczalny.
*


Chyba niezlinczowalny cheess.gif?

Eva lubic slowotworstwo. I delikatne sugestie do slowa takiego jak np. niezniszczalny. A co to by bylo 'niezniszczowalny'? O_o
Z reguly nie robie bledow gramatycznych wiec jesli zmieniam wyraz, to mam jakis cel ;P


QUOTE(owczarnia @ 07.01.2006 11:15)
QUOTE(Ronald @ 06.01.2006 16:19)
Katon jest niezlinczalny.
*


Chyba niezlinczowalny cheess.gif?

Eva lubic slowotworstwo. I delikatne sugestie do slowa takiego jak np. niezniszczalny. A co to by bylo 'niezniszczowalny'? O_o
Z reguly nie robie bledow gramatycznych wiec jesli zmieniam wyraz, to mam jakis cel ;P

*


Słowo niezlinczowalny to również neologizm, czyli słowotwórstwo tongue.gif. Tyle, że bardziej poprawne właśnie gramatycznie. Bo lincz i niszczenie mają różne podstawy tongue.gif.

Bede Cie edytowac, to offtopa unikniemy ;P Jak juz wspomnialam - zlinczalny jest bardziej paralelne do zniszczalny niz zlinczowalny, wiec uzylam mniej gramatycznego pierwszego neologizmu, by mi pasowal ideologicznie ;p


QUOTE(owczarnia @ 09.01.2006 15:18)
QUOTE(owczarnia @ 07.01.2006 11:15)
QUOTE(Ronald @ 06.01.2006 16:19)
Katon jest niezlinczalny.
*


Chyba niezlinczowalny cheess.gif?

Eva lubic slowotworstwo. I delikatne sugestie do slowa takiego jak np. niezniszczalny. A co to by bylo 'niezniszczowalny'? O_o
Z reguly nie robie bledow gramatycznych wiec jesli zmieniam wyraz, to mam jakis cel ;P

*


Słowo niezlinczowalny to również neologizm, czyli słowotwórstwo tongue.gif. Tyle, że bardziej poprawne właśnie gramatycznie. Bo lincz i niszczenie mają różne podstawy tongue.gif.

Bede Cie edytowac, to offtopa unikniemy ;P Jak juz wspomnialam - zlinczalny jest bardziej paralelne do zniszczalny niz zlinczowalny, wiec uzylam mniej gramatycznego pierwszego neologizmu, by mi pasowal ideologicznie ;p

*


No ja Cię nie mogę wyedytować, więc sorry, ale odpowiem normalnie cheess.gif. Zlinczalny nie jest bardziej paralelne do zniszczalny smile.gif. Zlinczowalny owszem, tak samo jak na przykład zatapialny smile.gif. Bierze się to stąd, że jak zaczniesz odmieniać, to kogoś się owszem niszczy lub topi ale już linczuje, nie "linczy" wink2.gif. Analogicznie "przekupuje" - "przekupywalny":). Nawet w neologizmach trzeba zachowac jakieś prawdopodobieństwo twórcze, podobnie jak w magii cheess.gif.

Ale mozesz edytowac siebie ^^"
Akurat nie chodzi mi o paralelnosc gramatyczna, ale fonetyczna, tylko o jedynych, okreslonych parametrach odmiany. Gdybym pisala np. wiersz, pewnie uzylabym 'linczowalny' <jezeli w ogole uzylabym takiego okreslenia w wierszu ;d>, ale odwolujac sie raz jeszcze do slowa 'zniszczalny', uzylam 'zlinczalny' ;P Wieksza zbierznosc gramatyczna akurat tych 2 wyrazów.

Napisany przez: Ronald 08.01.2006 01:40

A może i tak. Ale to nie ja pisałem. Poza tym uważam, że edtytowanie cudzych postów, przez tych co moga to robić jest głupie dry.gif .
Wrona>Ja myślę, ze Katonowi chodziło o tego z puszki. Ma silniejszy zapach, którym moze powalić dementora biggrin.gif .

Napisany przez: hazel 08.01.2006 02:54

I przy okazji pół populacji innych stworzeń obecnych w pobliżu laugh.gif , Ronald!
Od dzieciństwa mam uraz związany z puszeczkami rybnymi, więc już zaczynam się bać.

Napisany przez: Ronald 08.01.2006 13:58

W takim razie mam nadzieję, że w następnej wojnie nie będę walczył u boku Katona biggrin.gif .
A można spytać co spowodowało ten uraz? Ja mam awersję to keczapu w plastikowych pojemniczkach, bo kiedyś z takiego pojemniczk an moją porcję pieczonych ziemniaczków wyleciała zdechłą glizda sad.gif .

Napisany przez: Katon 09.01.2006 12:39

Z jakiej puszki, Z JAKIEJ PUSZKI!!!???!!! Co to jest wogóle łosoś z puszki?!?!?!? Jasne, że żywy. Taki skaczący w rzecze. Piękna, królewska ryba. Mój dziadek za głębokiego Gomułki kłusował na łososie, kiedy jeszcze były w rzekach południowej Małopolski. Łapał je na rękę albo na oścień. To było prawdziwe myślistwo. Walka ze szlachetnym przeciwnikiem. Potem robił to mój ojciec. A ja nie. Bo nie ma już łososi.....


Za co niby Marek miałby mnie linczować? Za podanie adresu strony z której może się dowiedzieć, że HP jest sagą o głębokiej chrześcijańskiej symbolice?

Napisany przez: Eva 09.01.2006 14:00

Moj patronus.. Pewnie cos malego i kudlatego. Wiewiorka jakas albo inna fretka.


Bo pewnie nici z marzen o tygryysie.. ;_;

Napisany przez: hazel 09.01.2006 18:26

QUOTE(Elvaralinde @ 09.01.2006 14:00)
Moj patronus.. Pewnie cos malego i kudlatego. Wiewiorka jakas albo inna fretka.
*


Fretki to bardzo sympatyczne i inteligentne stworzenia, moja siostra hodowała kiedyś jedną, więc nie masz się czym martwić wink2.gif

Ronald, mój uraz do puszkowanych przetworów rybnych jest zupełnie irracjonalny, podejrzewam, że powinnam się z tego powodu poddać jakiejś terapi.

Napisany przez: Ronald 09.01.2006 19:09

Katon>mógłby Cię zlinczować za to, że właśnie dajesz świadectwo tego, iż Harry ma tą głęboką, chrześcijańską symbolikę. Marek7 wydaje się fanatykiem religijnym, a Twoją wypowiedź za natchnioną przez szatana.
Co do tego łososia, to taki skaczący?
Owca> Dla mnei to za mądre blush.gif

Napisany przez: RappaR 10.01.2006 03:34

Komputera.

Napisany przez: Katon 10.01.2006 12:00

Tak, taki skaczący. One płynęły w górę rzeki, żeby bla bla, włączcie sobie Naszional Dżeografik, tam często jest o łososiach. A co do fanatyzmu religijnego Marka, to nie wydaje mi się, żeby był większy od mojego. Jego jest zwyczajnie gorzej podbudowany intelektualnie. Hehe.

Napisany przez: hazel 13.01.2006 22:14

Dobra, to jak już mamy ustalone jaki łosoś będzie patronusem Katona, to bym się bardzo chciała dowiedzieć jak ryba będzie walczyć z dementorami... tongue.gif

Napisany przez: Wrona 13.01.2006 22:28

QUOTE(hazel @ 13.01.2006 22:14)
Dobra, to jak już mamy ustalone jaki łosoś będzie patronusem Katona, to bym się bardzo chciała dowiedzieć jak ryba będzie walczyć z dementorami... tongue.gif
*




Chyba naślę kiedyś na Katona dementorów... To musi być niesamowite przedstawienie... ryba walcząca z dementorami laugh.gif


Napisany przez: em 13.01.2006 22:32

Latająca ryba.

Mój? Nie mam bladego pojęcia. No, naprawdę. Sowa może. Albo inny ptak.

Napisany przez: hazel 13.01.2006 22:36

Latające ryby podobną istnieją ale jakoś nie wyobrażam sobie kilkukilogramowego łososia fruwającego w powietrzu. Ale to być może kwestia mojej słabo wykształconej wyobraźni wink2.gif

Napisany przez: em 13.01.2006 22:41

Przecież mówimy o patronusach, srebrnej mgiełce, hazel.

Napisany przez: hazel 13.01.2006 22:44

No dobrz, kilkukilogramowy fruwający łosoś utkany z srebrnej mgiełki. Spoko.

Napisany przez: em 13.01.2006 22:46

Hm, jeśli będzie utkany ze srebnej mgiełki to chyba nie będzie już ważył kilku kilogramów wink2.gif

Napisany przez: hazel 13.01.2006 22:48

Żart to był tongue.gif . Tak ograniczona to nie jestem (mam nadzieję) blush.gif

Napisany przez: Eva 13.01.2006 22:55

Po prostu patronusem Katona bedzie sie rzucac.

Chwytasz za ogon, bierzesz zamach i sruuu! W dementora.

10 punktow jak trafisz w kaptur.

Napisany przez: grlouiee 13.01.2006 22:57

No karpie fruwaja ;] Nawet ludzkim głosem też przemówią ;D

Koziorożec, feniks, tygrys... Tajemnicze zwierzeta, które nie dadza się podporzadkowac ;]

100 jak w miejsce gdzie powinny byc oczy ;]


hazel --> nie jestes wink2.gif

Napisany przez: hazel 13.01.2006 22:59

To w takim razie potrzeba więcej niż jednego patronusa, chyba że Katon potrafi tak od razu całą ławicę. Byłaby mi9ła gra zespołowa. Przyjemne z pożytecznym laugh.gif

Napisany przez: Wrona 13.01.2006 23:00

QUOTE(emoticonka @ 13.01.2006 22:32)

Mój? Nie mam bladego pojęcia. No, naprawdę. Sowa może. Albo inny ptak.
*




Proponuję wronę wink2.gif Bardzo fajne ptaki tongue.gif

A co do teorii rzucania rybą (patronusem) myślę, że same wyczarowanie jej powali dementorów na kolana (ze śmiechu, oczywiście) [i nie obrażając patronusa Katona]


Napisany przez: hazel 13.01.2006 23:05

Wrona, ja przepraszam, czy ktoś obraża patronusa Katona?? Nie zauważyłam smile.gif

Napisany przez: Wrona 13.01.2006 23:07

QUOTE(hazel @ 13.01.2006 23:05)
Wrona, ja przepraszam, czy ktoś obraża patronusa Katona?? Nie zauważyłam smile.gif
*




No wiesz... Nie wiem, czy przypadkiem nie jest bardzo wrażliwą osóbką i się nie obrazi... wink2.gif (miałam już z takimi doczynienia: moja przyjaciółka, no bo "kto się czubi, ten się lubi wink2.gif )

Napisany przez: hazel 13.01.2006 23:10

Wyślemy mu kwiatki, bombonierkę albo jakieś inne świństwo, to może się na nas nie pogniewa...

Napisany przez: Wrona 13.01.2006 23:15

QUOTE(hazel @ 13.01.2006 23:10)
Wyślemy mu kwiatki, bombonierkę albo jakieś inne świństwo, to może się na nas nie pogniewa...
*




biggrin.gif tongue.gif laugh.gif biggrin.gif tongue.gif laugh.gif Miejmy nadzieję... wink2.gif czekolada.gif <--- dla Katona wink2.gif



A co do gier zespołowych... Jak myślicie, jeśli kilka osób (dajmy na to 3) wyczaruje patronusa to czy będą one działać razem, czy każdy będzie bronił swojego "właściciela"?

Napisany przez: hazel 13.01.2006 23:19

Wydaje mi się, że mogą działać razem, nie tylko w obronie. Rowling na swojej stronce pisała, że członkowie Zakonu Feniksa kontaktują się za pomocą patronusów, więc pewnie zależy to od poleceń, jakie wyda mag.

Napisany przez: Katon 14.01.2006 10:45

QUOTE(hazel @ 13.01.2006 23:14)
Dobra, to jak już mamy ustalone jaki łosoś będzie patronusem Katona, to bym się bardzo chciała dowiedzieć jak ryba będzie walczyć z dementorami... tongue.gif
*




Ech, ludzie małej wyobraźni. Ja się tam nie obrażam, tylko się zatrważam. Waszą indolencją w dziedzinie wizualizowania se ryb utkanych ze srebrnej mgiełki. Jakkolwiek faktycznie, wyobrażam sobie takiego ewentualnego patronusa jako ławicę.

Napisany przez: Herma 14.01.2006 16:10

QUOTE(hazel @ 14.01.2006 00:19)
Wydaje mi się, że mogą działać razem, nie tylko w obronie. Rowling na swojej stronce pisała, że członkowie Zakonu Feniksa kontaktują się za pomocą patronusów, więc pewnie zależy to od poleceń, jakie wyda mag.
*


w V Harry powiedzial sojemu patronusowi, zeby "poszedl za nim"czy cos takiego... nie chce mi sie isc po ksiazke

Napisany przez: hazel 14.01.2006 18:20

Akurat tego, żeby patronus

QUOTE
"poszedl za nim"
sobie nie przypominam, pamiętam natomiast, że w kulminacyjnej scenie HPiWA, jak Harry wyczarował patronusa na drugiej stronie jeziora, rozkazał mu atakować dementorów i on dopiero wtedy na nich natarł.

Katon, z moją wyobraźnią jak narazie wszystko w porządku, nie odczuwam dyskomfortu na myśl, że jakoś mi się w głowie nie mieszczą fruwające łososie (zresztą już się mieszczą, to wymagało głębszej analizy tongue.gif ).

Ta szeroko omawiana ławica zastanawia mnie jednym: Czy to możliwe, żeby czarodziej wyczarował więcej niż jednego patronusa w danym okresie czasu? (nawet nie jest to kwestia tej ławicy, bo ją można na upartego traktować jako całość, choć z drugiej strony ktoś mógłby sobie wyczarować stado bizonów...)?

Napisany przez: Ronald 14.01.2006 18:34

Patronus Katona będzie działał tylko we wodzie tongue.gif Ja proponuję, żebyście dziewczyny się łądnie do Katona uśmiechnęły, zrobiły motylka i wystarczy słowo "przperaszam" smile.gif .

EDIT: Oj nie zauwazyłem, że tu jest jeszcze nowa strona blush.gif .

Jeśli jeden patronus ma być całą ławicą łososi, to nspewno taką ławice możńa zrobił. ALe kilka piesków już raczej nie.

Napisany przez: hazel 14.01.2006 18:48

Może ja nietutejsza, ale polski język znam. Powiedz mi, Ronald, co to znaczy "zrobić motylka" blink.gif ? Mam nadzieję, że nic niecenzuralnego wink2.gif .

QUOTE
Jeśli jeden patronus ma być całą ławicą łososi, to nspewno taką ławice możńa zrobił. ALe kilka piesków już raczej nie.

I tu właśnie pies pogrzebany (albo łosoś biggrin.gif ). Jak rozgraniczyć te dwa przypadki? Po stopniu skomplikowania budowy tych zwierząt?

Napisany przez: Ronald 14.01.2006 19:18

"Zrobić motylka" to znaczy tak szybko zamachać rzęsami blush.gif .
TYLKO NIE PIES!! Przeciez to ma byc mój patronus tongue.gif
Myślę, ze raczej nie w stopniu skomplikowania budowy tuch zwierząt. Wg mnie Zalezy jką fromę przybierze patronu. Bo uważam, ze można wyczarowac tylko jednego, ale może on przybrać formę np. ławicy łososiów, albo zaprzęgu piesków.

Napisany przez: Herma 14.01.2006 22:26

moj bylby tygrysem, lampardemalbo gepardem

Napisany przez: hazel 14.01.2006 22:29

No tak, pewnie nie mogą działać wtedy niezależnie, tylko jak jeden organizm (pełna synchronizacja)...to jest myśl laugh.gif

Napisany przez: Katon 16.01.2006 12:40

Nie wiem w czym bardziej nieskuteczne miałyby być ryby od hermionowej wydry (chyba, żeby mi wydra zjadła ryby).

Napisany przez: Wrona 16.01.2006 21:02

QUOTE(Katon @ 16.01.2006 12:40)
Nie wiem w czym bardziej nieskuteczne miałyby być ryby od hermionowej wydry (chyba, żeby mi wydra zjadła ryby).
*




Taaa... A mój tygrys zje wydrę i będziemy mieć całkiem fajny łańcuch pokarmowy wink2.gif

Napisany przez: hazel 17.01.2006 06:07

Hehe, nie słyszałam, żeby patronusy ze sobą walczyły, ale to jest myśl - kolejna brutalna dyscyplina sportu w czarodziejskim świecie. Ja tam bym jednak pieniędzy na łososie nie postawiła... tongue.gif

Napisany przez: Ronald 17.01.2006 20:59

Ja też bym na ryby nei postawił kasy. Prędzej ne pieski smile.gif . Bo one są mięł i by poleciały w publiczność i jako jedyne zostałyby całe, bez śladów walki biggrin.gif

Napisany przez: Katon 18.01.2006 13:28

Macie szczęście, że nie istnieją żadne Patronusy i ich walki bo przegralibyście grubą kasę...

Napisany przez: Wrona 18.01.2006 17:43

Czemu mielibyśmy przegrać? blink.gif Przecież nikt nie postawiłby na ryby tongue.gif (a przynajmniej chyba większość)

Napisany przez: Ronald 18.01.2006 18:10

No włąśnie. Dlaczego. jkabysmy nei postawili na ryby, to chyba nie ma już patronusów na bardziej przegranej pozycji??? tongue.gif

Napisany przez: Katon 19.01.2006 12:10

Przegralibyście mentalnie. Nie obstawiając ryb ich przebicie by wzrastało, gdyż uważane by były za patronusa nie mającego szans. Np. za jedną postawioną złotywkę trzysta, jeżeli wygrają. No a oczywiście by wygrały. I ten kto by postawił pieniądze na ryby pływałby w kasie w wy nie.

Napisany przez: hazel 21.01.2006 02:12

Pomimo twojego wywodu, drogi Katonie laugh.gif , nadal nie uważam ryb za poważnego kandydata do wygranej.

Napisany przez: Katon 21.01.2006 10:49

Szkoda z wami dyskutować, ichtiofoby jedne. Zresztą siła patronusa przecież nie wynika z jego postaci ani z jej walki z dementorem tylko z siły samego zaklęcia. I jeśli nawet czyimś patronusem są pchły, to jeśli umie rzucić dobrze zaklęcie i ma 'wewnętrzny pałer' to zaklęcie się powiedzie i pchły pokonają dementora. Proste.

Napisany przez: harolcia 21.01.2006 14:58

Więc podsumujmy:
1. Siła patronusa nie zależy od postaci,którą przyjmuje, ale od siły zaklęcia. OK. smile.gif
Ale ludzie, o czym Wy mówicie- walki patronusów?? blink.gif Moim zdaniem to dobre dla mugoli, którerzy nie zdaja sobie sprawy ze zdolności tych "wytworów". Poza tym, sądzę, że raczej patronusy nie służą do jakiejkolwiek zabawy typu " walki\zapasy patronusów". One raczej mają bronić a niżeli dostarczać rozrywki. Bo myślę, że taką rozrywkę można by porównać do rzucania Zaklęć Niewybaczalnych - kto dłużej wytrzyma ból..;p

Napisany przez: Wrona 21.01.2006 17:59

QUOTE(harolcia @ 21.01.2006 14:58)
Bo myślę, że taką rozrywkę można by porównać do rzucania Zaklęć Niewybaczalnych - kto dłużej wytrzyma ból..;p
*



Dobry pomysł evil.gif
(a te zawody jakbyś nie wiedziała to na żarty dry.gif )

Napisany przez: hazel 21.01.2006 19:58

Oj Wrona, jestem za. To jak, szukamy ochotników na ofia...zawodników? Proszę o podawanie swoich ofert (wymagane ubezpieczenie NNW) tongue.gif . Z racji, że Harolcia to wymyśliła, jest pierwsza na liście honorowej. Ja bym tu jeszcze wrzuciła Katona za tych "ichtiofobów" (ale tekst pierwsza klasa laugh.gif ) wink2.gif

Napisany przez: Wrona 21.01.2006 20:31

Taaa... Ja mogę "zaofiarować" całą moją klasę... (z paroma wyjątkami) [naprawdę nie wiem za jakie grzechy do nich trafiłam... Fajni są, owszem, ale ich ekhm... (jakby to ująć) poziom inteligencji czasami mnie powala]

Ps. I tak ich kocham za ich humor (rzekłabym "niewybredny")

Napisany przez: hazel 21.01.2006 21:00

To ja dorzucę parę osób z mojej grupy i już wystarczy na niezły początek.

Napisany przez: Włóczęga 22.01.2006 21:52

Ja bym bardzo chciał żeby mój patronus sie zamienił w huskyego (rasa psa , ta informacja to dla niekumatych biggrin.gif ) ale jak to już powiedział Pan Syriusz Black jednym słowem DUPA bo patronus (ehh .. nie lubie powtarzać tego co inni mówią...) jest zalezny od wewnętrznego bodźca , lub od widzimisie twoich starych (od tego jakimi zostana animagami blush.gif )

Napisany przez: hazel 23.01.2006 05:50

Oooo, Syriusz, awansowałeś laugh.gif ....
Ale chyba nie musimy Cię nazywać JAŚNIE OŚWIECONY ŁASKAWIE NAM PANUJĄCY etc., co?

Napisany przez: harolcia 24.01.2006 18:36

(a te zawody jakbyś nie wiedziała to na żarty dry.gif )

*

[/quote]
Och, jestem zaskoczona. Tak serio, to tylko żarty? wink2.gif laugh.gif tongue.gif biggrin.gif .


QUOTE(hazel @ 21.01.2006 22:00)
To ja dorzucę parę osób z mojej grupy i już wystarczy na niezły początek.
*


To co zakładamy grupę organizatorów zawodów Zaklęć Niewybaczalnych. Ja też mogę dorzucić kilka osób, które uwielbiam evil.gif i będzie miło ;P

Napisany przez: Ronald 24.01.2006 18:53

ALe jeszcze musi być ktos, na kogo będzie trzeba rzucać zaklecai i ktoś kto je będzie rzucał. Na ofiarę ma takeigo jednego tępaka, który jest nawet za głupi na ból. Mógłby być w finale, kto szybcuiej go zmusi do krzyku ten wygrywa biggrin.gif

Napisany przez: hazel 24.01.2006 20:53

Kandydaci, co ich łaskawie zgłaszam są właśnie w tym celu żeby było na kogo. A rzucać to mogę ja. Ostatnio jak rzuciłam telefonem to się rozwalił o ścianę, więc mam jakąś wprawę tongue.gif

Napisany przez: Wrona 24.01.2006 21:58

Ja też jestem dobra w rzucaniu (co prawda kulą, ale co tam...) Trzeba jeszcze tylko znaleźć jakieś odludne miejsce, żeby ich krzyków ludzie nie słyszeli <hehehe>

Ps. W drapaniu też jestem dobra biggrin.gif Mój kolega do dzisiaj ma piękną kreseczkę na czole <to było oczywiście przypadkiem wink2.gif > Jeszcze kilka takich akcji, to będzie wyglądał jak Harry Potter wink2.gif

Napisany przez: hazel 24.01.2006 22:33

Mój "kolega" z dzieciństwa ma dziurę w głowie, po celnym z mojej strony rzucie kawałkiem cegły. Miałam niezłe klocki jak poszedł się do rodziców poskarżyć. Jak chodzi o miejsce, to proponuję Rynek Główny w Kraku, ewentualnie Plac Defilad w Wa-wie (zależy gdzie Ci bliżej). Najciemniej pod latarnią.

Napisany przez: harolcia 25.01.2006 15:25

A może zahaczymy o plażę?? Niby żeby im było trochę bardziej miękko upadać na piasek ;p. Ja ostatnio jestem dobra w rzucaniu telefonem. Mój też się rozpadł biggrin.gif...
Ukłon w stronę Hazel- rzucanie cegłami to już coś smile.gif tongue.gif biggrin.gif

Napisany przez: hazel 25.01.2006 23:03

A gdzie na tej plaży. Polska ma kilkaset kilometrów wybrzeża. Ale jestem za. To takie romantyczne miejsce... wink2.gif

Napisany przez: Ronald 26.01.2006 00:10

Ja tez chce żucać te zaklęcia!!!!!!!!!! laugh.gif
Hazel> Ale to nie ma być romantycznie tylko strasznie i przerażająco tongue.gif . Na plaży to piękne moga być randki z ukochanym/ukochaną. Ja uważam, ze to powinno być gdzieś w górach. W takim kotlinku, labo czymś, żeby trudno było się tam dostać.

Napisany przez: hazel 26.01.2006 00:36

No dobra, każdy ma swoją propozycję, więc możemy się przenosić z miejsca na miejsce. Każdy będzie zadowolony. To kiedy zaczynamy?

Napisany przez: Ronald 26.01.2006 00:42

Moglibyśmy od razu, ale ja myślę, ze musimy zebrać cały skład sedziowski i "rzuczacy" tych zaklęć.

Napisany przez: Wrona 26.01.2006 09:01

Jestem absolutnie przeciw plaży... Tyle piachu... I morze... (nigdy nie weszłam dale niż do pasa, bo taka ogromna otwarta przestrzeńmnie przeraża) A poza tym mam strasznie daleko, a zezwolenia na teleportację nie mam, proszku fiuu nie użyję, bo nie wiem gdzie wyjdę, a świstoklika zrobić nie umiem cry.gif ! Popieram Ronalda! W góry! biggrin.gif Super!!!

Napisany przez: harolcia 26.01.2006 10:21

QUOTE(hazel @ 26.01.2006 01:36)
No dobra, każdy ma swoją propozycję, więc możemy się przenosić z miejsca na miejsce. Każdy będzie zadowolony. To kiedy zaczynamy?
*


Nie ma sprawy, zaczynamy jak najszybciej!!!


QUOTE(Ronald @ 26.01.2006 01:42)
Moglibyśmy od razu, ale ja myślę, ze musimy zebrać cały skład sedziowski i "rzuczacy" tych zaklęć.
*


Ja się piszę na "rzuczacza" bo w sędziowaniu jestem raczej kiepska:P Zawse mam z tym problemy biggrin.gif


QUOTE(Wrona @ 26.01.2006 10:01)
Jestem absolutnie przeciw plaży... Tyle piachu... I morze... (nigdy nie weszłam dale niż do pasa, bo taka ogromna otwarta przestrzeńmnie przeraża) A poza tym mam strasznie daleko, a zezwolenia na teleportację nie mam, proszku fiuu nie użyję, bo nie wiem gdzie wyjdę, a świstoklika zrobić nie umiem  cry.gif ! Popieram Ronalda! W góry!  biggrin.gif  Super!!!
*


A ja boję się wysokości! I co ? Co do świstoklika- jesteśmy zdolni i młodzi- coś wymyślimy!! biggrin.gif tongue.gif
Proszku Fiuu chyba też się boję ale co tam, użyć nie zaszkodzi biggrin.gif smile.gif

Napisany przez: Ronald 26.01.2006 14:21

Mam bomba pomysł. Myśle, ze za zorganizowanie tych zawodów mozemy być odpowiedzilani my, tzn. Hazel, Wrona, Harolcia i Ja. Zgłoszenia na "rzuczacy" będziemy przyjmować, gdy już dogadamy kwestie organizacyjne. Ofiary bedzie można wybrać sobie samemu. Sędziowie to moga być ludzoe z najdłuższym stażem, albo nawet modowie.

Napisany przez: Katon 26.01.2006 14:23

Może mi ktoś w telegraficznym skrócie nakreślić o co lata?

Napisany przez: harolcia 26.01.2006 14:38

Ronald- zgadzam się z Tobą, moe tak być.

Katon- chodzi o to, że wraz z Ronem, Wroną i Hazel organizujemy zawody w rzucaniu Zaklęć Niewybaczalnych tongue.gif . To chyba najkrócej jak się da tongue.gif

Napisany przez: Ronald 26.01.2006 14:41

No włąśnie Katon. Jako, ze jestes ejdnym z dłużej utrzymajuących się forumowiczów proponuje, abyś zgłosił na stanowisko sędziego biggrin.gif

Napisany przez: Katon 26.01.2006 14:48

Ale jak to się będzie odbywać...?

Napisany przez: harolcia 26.01.2006 14:49

Popieram inicjatywę Rona
Katon na sędziego!!!! smile.gif biggrin.gif

Napisany przez: Ronald 26.01.2006 14:50

Jeszcze nie wiem. Zaspół organizujacy w skaładzie Hazel, Wrona, Harolcia i ROnald jeszcze nie miał narady. Al emyślę, że w niedalekiej przyszłości będziemy mogli podać bliższe informacje. biggrin.gif

Napisany przez: harolcia 26.01.2006 14:54

Ze względu na goniące nas terminy proponuję zorganizować naradę jak najszybciej. Jaj celem będzie wyłonienie grupy osób, które będą odpowiedzialne za organizację technicznę i jako taki regulamin blush.gif

Napisany przez: Katon 26.01.2006 15:00

Moge być sędzią. Ale żadnych organizacyjnych czynności nie wykonam.

Napisany przez: Ronald 26.01.2006 15:03

Musimy tylko poczekac na Hazel i Wronę. Ostatecznie, jeśli wszyscy jestesmy szczęśliwymi posiadaczami gadu-gadu mozemy zorganizowac rozmowę konferencyjną.

Napisany przez: harolcia 26.01.2006 15:05

Może tak być. Każdy ma GG?

Napisany przez: Ronald 26.01.2006 15:07

Ja mam.

Napisany przez: harolcia 26.01.2006 15:11

Ja tez. Jeszcze tylko Hazel i Wrona

Napisany przez: Wrona 26.01.2006 16:08

Ja też mam. Jakby co to piszcie (Ronald ma numer) bo ja się zazwyczaj ukrywam blush.gif

Czy mi się wydaje, że nie tlko ja mam problemy z avatarem? blink.gif

Napisany przez: harolcia 26.01.2006 16:22

Mój numer GG jest podany w profilu, więc jakbyście cos ustalali, to piszcie tongue.gif blush.gif

Napisany przez: Ronald 26.01.2006 18:44

No to została tylko Hazel.

Wrona> Nie wydaje Ci się. Coś stentegowało i jak chciałem zamiescić nową Emmę to ise popsiuło cry.gif

Napisany przez: Wrona 26.01.2006 18:56

QUOTE(Ronald @ 26.01.2006 18:44)
No to została tylko Hazel.

Wrona> Nie wydaje Ci się. Coś stentegowało i jak chciałem zamiescić nową Emmę to ise popsiuło cry.gif
*




No to straszne... A ja znalazłam takiego ładnego avatara cry.gif

Napisany przez: Absolution 26.01.2006 18:58

Ronald-> Emma w sygnaturce ??? To trzeba być cholernym fanem tej aktorki....

Ja tam wolę Pamelę, albo nie, Legolasa

Napisany przez: Ronald 26.01.2006 19:10

Wrona> A ja taką ładną Emmę cry.gif
Absolution>Nie jej fanem, tylko fanem jej urody.... tongue.gif

Napisany przez: hazel 26.01.2006 19:12

Już jestem, jestem!!

gg 9000920

Napisany przez: Wrona 26.01.2006 19:51

UUUUUUU widzę jakąś piękną twarz w sygnaturce Absolution happy.gif (eh... ile razy wzdychałam do niego...)

Napisany przez: Absolution 26.01.2006 20:16

QUOTE(Wrona @ 26.01.2006 20:51)
UUUUUUU widzę jakąś piękną twarz w sygnaturce Absolution  happy.gif  (eh... ile razy wzdychałam do niego...)
*




naprawdę ?

Napisany przez: em 26.01.2006 20:44

coś nam się tu passskudny offtop wyłonił.

Napisany przez: hazel 26.01.2006 23:17

Gdzie? [patrzy niewinnie]

Napisany przez: Ronald 26.01.2006 23:46

O Wrono, czyżby naprawiły się avatarki??????

A gdzie ten offtop, ajżadnego nie wiedzę dementi.gif

Napisany przez: hazel 27.01.2006 00:32

JAk się na prawiły, to ja chcę z powrotem Twojego ava z tygrysem, Wrono. Był exxxtra tongue.gif

Napisany przez: Zeti 29.01.2006 17:53

moim patronusem z pewnością byłby pies!

Napisany przez: GMichal 29.01.2006 19:46

Hmm...moim bylby Hipogryf tongue.gif

Napisany przez: ELF 29.01.2006 23:05

Mój patronus byłby Chuckiem Norrisem...

Napisany przez: hazel 30.01.2006 04:02

Hehe, dobre, dobre, że też o tym nie pomyślałam laugh.gif

Napisany przez: Wrona 30.01.2006 09:41

QUOTE(ELF @ 29.01.2006 23:05)
Mój patronus byłby Chuckiem Norrisem...
*




Taaa... tongue.gif biggrin.gif Da Kopniaka z Półobrotu to nikt nie przeżyje... Łącznie z tobą laugh.gif

Napisany przez: hazel 30.01.2006 11:29

Taaa, ale to i tak lepsze od bliskiego spotkania trzeciego stopnia z łososiem, ktore to spotkanie było szeroko już omawiane.

A co z naszym klubem?? Mieliśmy cośkręcić a tu nic laugh.gif laugh.gif

Napisany przez: harolcia 30.01.2006 15:45

biggrin.gif Zostawmy kwestię łososia niedomkniętą, ale co do klubu... Ja jestem zwarta i gotowa do akcji.. laugh.gif

Napisany przez: PotterBart 07.05.2006 11:17

Mój patronus to byłby... dry.gif Orzeł smile.gif (POLSKA)

Napisany przez: willchemilla 11.05.2006 12:52

mój patronus byłby królikiem!!!! na 100%!!!!

Napisany przez: o_cholibka55 11.05.2006 14:32

QUOTE(willchemilla @ 11.05.2006 12:52)
mój patronus byłby królikiem!!!! na 100%!!!!
*


chyba by cie kiepsko ten patronus obronil bo kroliczki to raczej tchorzliwe są tongue.gif

estiej: to może być królik z Monty Pythona i Świętego Gralla

Napisany przez: Avadakedaver 11.05.2006 20:27

moim albo kot, albo tygrys.

A wyobrażacie sobie patronusa delfina?
koles miałby przesrane.

W "Złotym kompasie" Philipa Pullmana jest pewien odpowiednik patronusa - daemon. Tam jest bardzo ładnie opisane, jak niektórzy ludzie, których daemonem jest na przykład delfin, wybierają życie na morzu.

Napisany przez: Child 11.05.2006 22:26

QUOTE
estiej: to może być królik z Monty Pythona i Świętego Gralla
na taki wypadek moze juz tylko pomoc swiety granat reczny z Antiochii :}

oż! 3k na liczniku. uprzedzilem kubika ;d

Napisany przez: Shmanii 28.05.2006 11:58

Hm... do charakteru upodabnia się patronus, więc myślę, ze mój by był psem. Albo... mogłby być też jeleniem , gdyż uwielbiam wolnosc i nie lubie ograniczeń, ale jestem bardzo wierna przyjaciołom, wiec dlatego ten pies. Może tez orzeł, bo jestem niedostępna i taka indywidualistka.... a może kon? Chciałabym by był orłem.

Napisany przez: Lord V 28.05.2006 12:14

moj przyjol by postac wilka lub tygrysa bengalskiego. wilka dlatego ze kocham wolnosc ale rowniez potrafie sie znalezc w sworze ( grupie tongue.gif ) a tygrysa dlatego ze tak jak u wilka kocham wolnosc i jestem silny duchowo i fizycznie ( wiem ta moja skromnosc tongue.gif )

Napisany przez: Ahmed 28.05.2006 12:25

QUOTE
tygrysa dlatego ze tak jak u wilka kocham wolnosc i jestem silny duchowo i fizycznie ( wiem ta moja skromnosc)


Twój avatar mówi sam za siebie.
Wilki żyją w watahach o ile się nie mylę i chyba tego słowa Ci brakowało.

Napisany przez: Lord V 28.05.2006 12:47

Ahmed - swora to chyba inne okreslenie watahy jesli sie nie myle tongue.gif smile.gif... ale moze nie mam racji smile.gif...

Napisany przez: Avadakedaver 28.05.2006 12:53

Ale jeśli ja się nie mylę, wataha jest znacznie liczniejsza.
Ale to informacja z "Heroes III", więc wiesz...
A sfora to był taki fajny serialny, i sworę właśnie tworzyło pięc osób (czy jakoś tak).

tongue.gif

Napisany przez: PotterBart 03.06.2006 17:23

popieram! Przeciez jak krolik by cie obronil!!! Chyba ze bylby gigantyczny i mial bardzo dlugie siekacze! smile.gif

Napisany przez: EPANS 04.06.2006 00:42

Zdecydowanie Smok- nie groźny póki się go nie rozwcieczy, kryjący wiele tajemnic...Silny, ale nie ukazujaćy tego prawie nigdy.

Napisany przez: hiob27 04.06.2006 11:50

i oczywiscie skromny tongue.gif <joke>
moim na bank sokol -prawdziwy falcon...

Napisany przez: Katon 04.06.2006 20:01

Ja się upieram przy ławicy łososi. Ba! Przy niej wasze patronusy są żałosne =)

Napisany przez: Lord V 06.06.2006 13:08

Katon dobre a nie myslales nad sardynkami ?? i to w puszkach jeszcze ?? :> moze by bardziej pasowaly tongue.gif

Napisany przez: Katon 06.06.2006 17:34

Ja nie robię sobie żartów. Łosoś to piękna i dostojna ryba. Porównywanie ją z sardynką jest tak żałośnie dyletanckie, że aż mi słabo. W Polsce nie ma kultury jedzenia ryb ani szacunku dla ryb. Phi.

Napisany przez: Latine 07.06.2006 13:44

Chciałabym żeby mój był wilkiem smile.gif

Napisany przez: Illusion 07.06.2006 14:53

A mi się zawsze podobały delfiny (choć raczej się z nimi nie utażsamiam ;P) i gdybym była mądra, to pewnie moim patrunesm byłby delfin. Ale że nie jestem, to zapewne byłby to miś koala. Kiedyś mieliśmy taką zabawę na angielskim dodatkowym, nazywała się "Three animals" i wyszło mi, że w deep down, czyli w głębi duszy, jestem koalą ;]

Napisany przez: Mroczny Wiatr 07.06.2006 15:44

i szprycujesz się niebotyczną ilością liści eukaliptusa biggrin.gif no ładnie

Napisany przez: Avadakedaver 07.06.2006 16:25

jak to powiedział Ace Ventura, "miś koala - żyje w Australii, siedzi wciąż na drzewach eukaliptusowych i żre tabletki od bólu gardła..."

Napisany przez: Illusion 07.06.2006 16:54

nie faszeruję się niczym takim, co to to nie biggrin.gif Misie są sympatyczne, nie ich wina że muszą wcinać liście z olejkami eterycznymi. Biedne, mają spóźniony zapłon przez to.

A tak poza tym eukaliptus nie tylko odurza, ale też łagodzi ból podobno.

Napisany przez: pleon 07.06.2006 21:46

a gdyby tak stadko sklątek tylnowybuchowych...? mój wróg miałby przesrane albo taka mucha (paskuda) ale taka big mucha..
Ja tam cukierki eukaliptusowe lubie....

Napisany przez: hazel 08.06.2006 01:39

Nie było mnie chwilę i już temat Katonowych łososi powrócił...Hmmm...

Napisany przez: Gem 08.06.2006 10:47

Gorzej, nawet misie koala i przerośnięte muchy się pojawiły. Wygląda na to, że patronusy mogą przybierać tylko formy zwierząt, więc mój chyba nie może być kubkiem kawy. Ale jak ja mam ten kubek w kurczaki?

Napisany przez: Katon 08.06.2006 12:24

Ech, nie wiem co to za kołtuństwo nakazuje wilki, jelenie, gepardy i pantery uważać za zwierzęta poważne i godne uwiecznienia ich w patronusie, a inne traktowane są jak żart. Tożto rasizm!

Napisany przez: pleon 08.06.2006 14:22

No dobra to z mucha mała przesada była, ale też sie zastanawiałam czy patronusy pojawiają się TYLKO w postaci zwierząt przecierz maja to byc nasi opiekunowie czyli patronusy mogłyby pojawić sie w postaci człowieka (lub misia pluszowego blush.gif ). Co sądzicie? Kubek w kaczki? no mi się pomysł podoba (ja mam w tygryski)


--------------------
Once in the morning tender and warming
Wind of hope will wake you up
Follow my motion over the ocean
I am flying to my star

Napisany przez: Katon 08.06.2006 15:19

Wydaje mi się (i mam mgliste przekonanie, że w książce to jest potwierdzone), że patronusy nie muszą być zwierzętami. Czy człowiek może być patronusem? Myślę, że poniekąd. Ale raczej jako jakiś mityczny symbol czegośtam. Jakaś postać czyichś marzeń, nadzieji i wzniosłych myśli... łososiofoby zasrane...

Napisany przez: owczarnia 08.06.2006 17:40

Katon ma rację. Łososie są symbolem romantyzmu i odwagi, przez to skakanie w górę rzeki rwącej żeby dostać się na gody smile.gif.

I ja bardzo lubię łososie, chciałam powiedzieć.

Napisany przez: Katon 09.06.2006 18:18

Ha! Kobieta przemówiła - causa finita.

Napisany przez: Godryk Gryfindor 20.06.2006 15:52

Ja bym chciał żeby mój patronus zmieniłby sie w lwa no wiecie takie niebezpieczne stworzonko napewno by mnie obroniło.

Pozdro

Napisany przez: koala 20.06.2006 16:12

QUOTE
Gorzej, nawet misie koala i przerośnięte muchy się pojawiły.
Gem, co masz do misiów KOALA? dry.gif

Mój patronus zdecydowanie byłby gigantycznym pająkiem-ptasznikiem
(bo to takie milusie stworzonko i przy okazji moje zwierzątko domowe tongue.gif ).

Napisany przez: angel_sectomsempra 28.06.2006 11:12

mój chyba był by weżem takim duzym i pieeeknyyym smile.gif

Napisany przez: maniaa 28.06.2006 11:48

Hmm... Może byłby lwem biggrin.gif

Napisany przez: Katon 28.06.2006 12:28

Aście banalni, ranyyyy....

Napisany przez: maniaa 28.06.2006 12:32

Może i tak.. laugh.gif

Napisany przez: Hito 28.06.2006 13:49

Lepszy lew czy smok od ławicy łososi/śledzi/sardynek. Może i to jest banalne, ale cóż poradzić, skoro po prostu lepsze smile.gif

Napisany przez: Katon 28.06.2006 13:51

Następny. Łosoś do sardynki się ma tak jak surykatka do Tygrysa, ssakisto (odmiana rasizmu - lekceważenie innych strunowców poza ssakami i ew. gadami).

Napisany przez: Hito 28.06.2006 13:53

Ej no, nie pamiętałem dokładnie, jakie to ryby wielbisz.
Co faktu nie zmienia, że smok>jakakolwiek ryba. (za dużo fantasy się naczytałem/naoglądałem)

Napisany przez: Katon 28.06.2006 13:54

Eeee... Z rasistami nie gadam =P

Napisany przez: Hito 28.06.2006 13:59

Z jakimi rasistami?
Mylisz pojęcia. Mówimy o patronusach, a nie powiesz mi, że ryba wyglądałaby efektowniej od smoka. Nie jestem rasistą, lubię ryby (jeść, karp na wigilię - mniam)

Zresztą, przecież Ty sobie żartujesz tylko, pewnie też chciałbyś lwa mieć czy coś smile.gif

Napisany przez: Katon 28.06.2006 14:01

Ławica łososi podążających z szaloną determinacją w ostatnią, wielką podróż swojego życia jest nie porównanie bardziej romantyczna i przekonywująca od grzejącego zad na nakradzionym złocie smoka, czy lwa, który zżera to co mu lwica przyniesie.

A jeść ryby to lubię swoją drogą...=D

Napisany przez: owczarnia 28.06.2006 14:06

Mój Patronus jak znam życie byłby jakimś małym, chudziutkim i śmiertelnie wystraszonym stworzonkiem, które natychmiast po wyprodukowaniu zaczęłoby mnie rozpaczliwie wzywać na pomoc, samemu nakrywając się uszami pod jakimś liściem, co skutecznie spowodowałoby u mnie przyrost nadludzkich mocy celem ratowania biedaka (którego samolubnie chciałam początkowo rzucić na żer), tym samym dając dementorom wycisk, że aż echo by szło cheess.gif.


I Hito - skoro już i Harry to zauważył, to Ty też byś mógł się nauczyć, że huki i dymy często są oznakami nieudolności, a nie doświadczenia. Ryba może być o wiele potężniejszym Patronusem niż smok, zwłaszcza, że tu nie efektowność się liczy.

Napisany przez: Hito 28.06.2006 14:06

Katonie, weź głęboki wdech i spójrz na nazwę tematu.
Patronusy.
Jak rzucę Expecto... , to mój smok nie będzie grzał tyłka na złocie, tylko majestatycznie poleci w niebo/w dementora/czy coś. I przy tym będzie wyglądał lepiej niż ławica łososi, ale to już moja subiektywna opinia skrzywionego fana fantasy smile.gif

Owczarnia>>phi.

QUOTE
huki i dymy często są oznakami nieudolności, a nie doświadczenia

Często, ale nie zawsze. A w ogóle to jakie huki i dymy? Od kiedy to patronusy wydają dźwięki?
Poza tym, forma patronusa nie ma wpływu na jego siłę. Zatem lepiej, jeśli patronus efektownie wygląda.

Napisany przez: Katon 28.06.2006 14:07

Szczególnie jego Dalekowschodnią, koszmarną odmianą =P

Ławica wspinająca się w górę rzeki, a raczej jej srebrzysta, pluskająca wizja, była by czymś po stokroć piękniejszym od wzbijającego się smoka...

Napisany przez: Hito 28.06.2006 14:11

Katon>>no tak, jesteś romantykiem.
Filozof, i jeszcze romantyk.
Apage satanas, apageeee!

Napisany przez: Katon 28.06.2006 14:14

A Ty to niby nie, miłośniku fantasy =D?

Napisany przez: owczarnia 28.06.2006 14:15

QUOTE(Hito @ 28.06.2006 14:06)
Owczarnia>>phi.
QUOTE
huki i dymy często są oznakami nieudolności, a nie doświadczenia

Często, ale nie zawsze. A w ogóle to jakie huki i dymy? Od kiedy to patronusy wydają dźwięki?
Poza tym, forma patronusa nie ma wpływu na jego siłę. Zatem lepiej, jeśli patronus efektownie wygląda.
*


A słyszałeś kiedy takie trudne słowa jak alegoria cheess.gif? Albo metafora cheess.gif cheess.gif cheess.gif?

Poza tym, ja akurat jestem zdania, że im mniej efektownie coś wygląda, tym bardziej można liczyć na jego skuteczność smile.gif.

Napisany przez: Katon 28.06.2006 14:17

Rowling akurat dobiera patronusy bardzo fajnie. O wiele fajniej niż większość użytkowników MF =P Jeleń jest piękny. A przecież nie kojarzy się z jakoś megaskutecznością, e? Myślę, że kwestia estetyczna, chociaż nie najważniejsza, jest na pewno istotniejsza niż kwestia 'grozy i potęgi'.

Napisany przez: Hito 28.06.2006 14:21

Katon>>broń mnie panie Boże od bycia filozofem.
I wyjaśnij mi, jaki jest związek pomiędzy fanem fantasy a romantykiem (może się dwowiem czegoś ciekawego...)

Owczarnia>>strasznie jestem kontent, że jesteś takiego zdania, ale ja - o zgrozo! - nadal chciałbym mieć smoka za patronusa, bo forma patronusa nie ma wpływu na jego skuteczność, a my - wolę to przypomnieć - rozmawiamy o patronusach.
Zatem preferencje co do stworzenia będącego patronusem dotyczą tylko jego wyglądu, a dlaczego smok - patrz posty wyżej.
(to nie jest alegoria czy metafora, tylko tłumaczenie jak - za przeproszeniem - krowie na granicy)

Katon>>toż właśnie, kwestia estetyczna. Dobrze, że się rozumiemy smile.gif

Napisany przez: Katon 28.06.2006 14:23

Związek między fantasy a byciem romantykiem (szeroko, nie zaś erotycznie rozumieanym)? Hmmm... Jakby Ci to powidzieć. Jest integralny? Nie każdy romantyk musi lubić fantasy, ale każdy miłośnik fantasy jest w dużym stopniu romantykiem.

Napisany przez: owczarnia 28.06.2006 14:26

QUOTE(Hito @ 28.06.2006 14:21)
Owczarnia>>strasznie jestem kontent, że jesteś takiego zdania, ale ja - o zgrozo! - nadal chciałbym mieć smoka za patronusa, bo forma patronusa nie ma wpływu na jego skuteczność, a my - wolę to przypomnieć - rozmawiamy o patronusach.
Zatem preferencje co do stworzenia będącego patronusem dotyczą tylko jego wyglądu, a dlaczego smok - patrz posty wyżej.
(to nie jest alegoria czy metafora, tylko tłumaczenie jak - za przeproszeniem - krowie na granicy)
*


No to ja też Ci odpowiem jak krowie na granicy: straszny kicz preferujecie, kolego cheess.gif.

Napisany przez: Hito 28.06.2006 14:32

Mam to gdzieś, jeśli kicz równa się lepszemu wyglądowi, to dziękuję za komplement smile.gif

Katon>>aha.
Wiesz, może i coś w tym jest (ale głęboko zakopane), chociaż to za duża generalizacja jak dla mnie. No i pamiętaj, że romantyzmu nie lubię.
Jakbyś zobaczył niektórych fanów fantasy, to byś zmienił zdanie co do ich połączenia z romantyzmem :] Tym potocznie rozumianym, znaczy się (fakt, romantycy uciekali w samobójstwa, a fantazjanie w światy wyobraźni. Jakaś tam korelacja istnieje)

Napisany przez: Katon 28.06.2006 14:35

Romantycy uciekali w samobójstwa - to jest dopiero megauogólnienie. Pisząc romantyk mam tutaj na myśli pewne nastawienie do rzeczywistości, nie zaś przedstawiciela pewnego okresu w historii literatury.

Co do kiczu - stoczyłem już ten bój z Hito przy okazji fanartów - ciężki przypadek miłośnika słodkiego i kolorowego, ew. potęznie wzniosłego (i też kolorowego =P).

Powered by Invision Power Board (Trial)(http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)