Najbardziej podoba mi się trzeci rysunek... Nie wiem właściwie dlaczego, po prostu jak tylko na niego spojrzałam, to od razu wpadł mi w oko. Może dlatego, że sama kiedyś zrobiłam coś podobnego, kredkami. W każdym bądź razie talent masz, twórz dalej

Nie o to chodzi. Często kobiety szukają oparcia u starszych mężczyzn, bo na przykład nie czują tego u rówieśników. Poza tym taki starszy mężczyzna to ma już jakiś bagaż doświadczeń, no i często też kobiecie imponuje choćby wiedza. Ja zresztą nie mówię tu o związkach typu 20 letnia dziewczyna i 60 letni dziad. Chodzi mi o pary, między którymi jest tak do maksimum 20 lat różnicy.

A ja się tu nie zgadzam. Uważam, że Myslovitz bardzo się rozwijają i z każdym kolejnym krążkiem jest coraz lepiej. Zresztą, zawsze będę ich uwielbiać choćby nie wiem, co.

A mieliście może okazję posłuchać Lenny Valentino?

Wczoraj po raz pierwszy miałam okazję posłuchać piosenkę "Kilka uścisków, kilka snów"... O rany powiem tyle, że przesłuchałam ją chyba 10 razy pod rząd.

A ja uważam, że jest coś pociągającego w związkach dużo starszych mężczyznach od kobiet... Choć pewnie takie związki często się kończą... szybko.

Mnie chyba Harry Potter nie uzależnił. Przynajmniej nie do końca. Potrafię obejść się bez czytania go raz w miesiącu i nie wyszukuję wszystkich najnowszych informacji o filmie czy postępach pisania siódmej części. Fakt, że ff czasem czytam, ale też raczej nie nadużywam.

Rzeczywiście ten fragment jest ciekawy. Mam nadzieję, że dowiemy się, co takiego usłyszał Dudley. Wydaje mi się, że było to związane jakoś z Harrym. Może na przykład Dudley miał jakieś wspomnienie związane z tym, że Harry jest czarodziejem, a on nie? Może to jakiś rodzaj zazdrości? Niekoniecznie musi to być przecież wydarzenie, które zostało opisane w książkach.

A ja miałam okazję posłuchać fragmentów płyty na oficjalnej stronie zespołu. No i oczywiście zakochałam się od razu. Trzeba przyznać, że chłopaki rozwijają się cały czas. No i w ogóle smutna muzyka jest po prostu piękna.

Tak, zdaję sobie sprawę, że nauka czytań japońskich może być problemem. Nie polecam nauki wszystkich czytań, to znaczy takiego zakówania jedno po drugim. To niezbyt ma sens, ponieważ przy większej ilości znaków wszystko się zacznie kaszanić. Ja uczę się czytań poprzez złożenia. Przykładowo: mamy znak jeść - taberu. Drugim czytaniem jest shoku, ale zamiast uczyć się drugiego czytania, uczę się jakiegoś wyrazu, który to czytanie zawiera: shokuji - posiłek; yuushoku - kolacja. Wtedy wiem, że nie pomylę czytania jednego znaku z drugim, a przy okazji poznaję inne wyrazy z użyciem danego kanji.
Co do gramatyki, to jest książka po polsku wyjaśniająca dość dobrze gramatykę i są w niej ćwiczenia: "Praktyczny kurs gramatyki języka japońskiego" wydane przez Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu (można kupić przez internet na stronie uniwersytetu). Jedynym wymogiem jest umiejętność kany.
Co do JLPT level 4 to myślę, że można przygotować się do niego w rok. Ilość potrzebnych kanji chyba nie przekracza 200. Część pisemna nie jest aż taka trudna, jeśli chodzi o gramatykę (tak słyszałam), tylko że słuchanie nagrań jest podobno trudne. mam kolegę, który zdawał, popytam się dokładnie.

ja też już czytałam część tego ff gdzieś indziej. No i podoba mi się. Chętnie sobie przypomnę to opowiadanko. Strasznie to wciągające. Ale twoje opowiadania już to do siebie mają. Są niezwykle ciekawe.

Przeczytałam nową część. Szczerze mówiąc zaczęłam już powoli zapominać, o czym to opowiadanie jest. Bardzo rzadko jest aktualizowane.
Ale jak zwykle mi się podobało i zaciekawiło mnie. Z niecierpliwością czekam na to co będzie dalej.
Powodzenia!

Czy wytrzymałabym 17 h w kinie na Harrym? Też pytanie! No pewnie!
Tylko dużo kawy i jedzonka bym sobie wzięła.

Powodzenia wszystkim zdającym!!!
Ja na szczęście ten ból maturalny mam już za sobą, na dodatek w starej formie.
Niech wam szczęście dopisuje,
A wiedza nigdzie nie ulatuje.

Zastanawiam się, co by było w przypadku, gdyby ktoś nie wiedział, czego się się boi najbardziej. Właściwie jak mógłby się przygotować do walki z boginem, który nie wiadomo w co by się zmienił?

Hej, dziekuję za komentarze. Pocieszyliście mnie i zachęciliście do dalszego rysowania.

Nie tylko ty. Myślę, że wszyscy tu to lubimy. Fajnie by było, gdyby była polska wersja językowa. Dla wielu niewprawionych w języku angielskim w sposób zaawansowany byłoby to wybawieniem i frajda byłaby jeszcze większa

No to teraz ja się wypowiem
Przeczytałam ostatni fragment wczoraj w nocy, ale nie miałam sił, by komentować (powód --> )
Pamiętam, że co chwilę chichotałam pod nosem (dziwne, że nikogo nie zbudziłam, no i że w ogóle w stanie niemalże snu byłam w stanie się śmiać i coś rozumieć).
Co prawda, nie jest to mój ulubiony rodzaj humoru, faktycznie, że twoje opowiadanie mnie śmieszyło.
W ogóle gratuluję pomysłu.
Chociaż po przeczytaniu pierwszego fragmentu myślałam, że będzie to coś dłuższego i mniej humorystycznego.

O ile sobie dobrze przypominam, to właśnie Rowling mówiła, że siódma część będzie ostatnią. Chyba w jakimś wywiadzie kiedyś czytałam...

Mój angielski w liceum był żałosny. 3 razy w tygodniu (jakieś 5 czy 6 godzin, nie pamiętam). Nauczycielka często popełniała błędy (dopiero teraz to widzę), waliła nam w kółko jakieś nowe słówka (z których umiem obecnie może 15 %), jakieś nudne teksty i ta gramatyka... Ciągle te same ćwiczenia. A na koniec liceum niespodzianka - matura rozszerzona .

Ale się uśmiałam
Naprawdę, podobało mi się.
Tylko szkoda, że tak długo trza czekać...

Coś długi w takim razie ten sen... Ja takich długich nie mniewam, a może jestem jakaś inna? I nigdy nie są takie szczegółowe i dopracowane

Podobno Bóg jest wszechwiedzący, zatem wie, co się stanie w przyszłości. Wiedział na pewno, że Judasz się zabije.

Wydaje mi się, że w takim razie Jezus nie wybrałby kogoś, kto nie dałby sobie rady z ciężarem odpowiedzialności. Wiedział przecież (skoro jest Bogiem), że Judasz jest słaby i popełni samobójstwo, jak będzie po wszystkim. Czy Jezus narażałby swego "najwierniejszego" apostoła na wieczne potępienie?

Załóżmy, że to wszystko jest prawdą. Dlaczego w takim razie Judasz popełnił samobójstwo?

Kurcze, ja to mam pecha
Kiedy w końcu naszykowałam sobie słowniki, wszelkie pomoce do rozwiązania testu, to Rowling zamyka drzwi.