Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

Magiczne Forum _ Kultura _ [filmy] Trudne Do Ogladania

Napisany przez: BlackOmen 15.09.2004 19:24

Jets temat ogolny o filmach tam wypowiadacie sie o tym co ostatnio widzieliscie jaki jest wasz ulubiony film ale jak wiemy sa fimy dobre i trudne do ogladania (nie ma filmow zlych pamietajcie!). Teraz chce sie ksupic na tym drugim rodzaju filmow. Jakie filmy dla was sa filmamy trudnymi do ogladania. Co wplywa na to ze film jest trudny do ogladania. Podzielcie sie wrazeniami.
Filmy jak dla mnie najtrudniejsze do ogladania

1! Gulczas A Jak Myslisz i Yrek kosmiczna nominacja - nie moglem zdecydowac sie ktory film byl bardziej debilny. Az nie wiem czy trzeba wyjasniac czemu te filmy sa na pierwszym miejscu. Ich sie nawet ogladac nie dalo (Gulczasa wylaczylem pod koniec a Yrka po kilkunastu minutach). Jezeli kiedykolwiek to bedzie lecialo nie ogladajcie.

2 Jay & Sileni Bob (wszystkie czesci) - niestety ten rodzaj humoru mi zupelnie nie podchodzi. Humor typu fuck w co drugim szdaniu mnie naprawde nie bawil :/ Oczywiscie fabula tez byla bardzo inteligentna i te ich dyskusje filozoficzne. Ech....

Pozniej pewno jeszcze cos dodam . Czekam na was

Napisany przez: Eva 15.09.2004 19:34

Zdecydowanie 2 klasuja sie na szczycie:

1. Mr. Bones - po prostu bez komentarza. NIE-POLECAM.

2. Basen - nie chodzi tu o basen francuskiego rerzysera, tylko o tandetny filmik, gdzie facet z maczeta wybija wszystkich po kolei na imprezie basenowej. Oczywiscie na koncu wzruszajaca pleta, gdzie po smierci wszystkich przyjaciol para wpada sobie w ramiona z pytaniem "No to co z naszym zwiazkiem" . Rzyg.

Napisany przez: nadzieja 16.09.2004 11:18

Tańcząc w ciemnościach - von Triera - film dobry, ale cholernie trudny w odbiorze. Ciężki i przygnębiający. Genialna Bjork i genialna ścieżka dzwiękowa. Na dłuższą metę lepiej zainwestować w płytę z muzyką z filmu. Traci się niewiele, a spokoj wewnetrzny gwarantowany.

Napisany przez: voldius 16.09.2004 14:13

zdecydujcie się czy ma być kino abitne typu von Trier czy Yrek kosmiczna nominacja. jak nie to z tymi ambitnymi na nowy temat.


filmy nie przechodzące:

Lara Croft 2... nie wiem. tylko Angelina, która nawet tego gówna nie ratuje.

Yyyyrki i ta reszta to nie filmy.

Snowboarder. nie wiem jak wytrwałem do końca...

Napisany przez: nadzieja 16.09.2004 14:24

Von Trier zgodnie z tematem. Poza tym:

QUOTE
ale jak wiemy sa fimy dobre i trudne do ogladania (nie ma filmow zlych pamietajcie!).

Nawet jeśli Gulczaso-yrki nazwać filmami to w którym miejscu można je określać jako dobre?
Rzeczywiście trochę rozbieżny ten twój komentarz z podanymi przykładami. Sprecyzuj czy ma to być temat ostrzegający przed chłamem, czy 'filmy dobre trudne do oglądania', bo jeśli to pierwsze to kasuje mój post.

Napisany przez: MisieK 16.09.2004 14:52

Sa filmy trudne i glupie... drudne to wlasnie von Trier i Almodovar, glupie to te wszystkie Yrki...

Sa filmy złe... dużo jest takich w obecnie...

A co do tancząc w ciemnosciach. Film bardzo dobry, aktorzy też, muza pasuje, ale w samą scieżkę dźwiękową to bym nie zainwestował bo za biork nie przepadam(ale głos ma niezły;])

Napisany przez: nadzieja 16.09.2004 15:51

U Almodovara trudna jest głównie tematyka. Nie wiem jak wy, ja jego filmy poprostu spijam. Bardzo mi pasuje sposób przedstawienia, w przeciwieństwie do ociężałych filmów von Triera, Almodovar wydaje się lekki i jeśli można to tak ując przyjemny. A może to tylko ja... smile.gif

Bjork można kochać lub nienawidzić. Ale chyba trudno przejść obojętnie. A Selmasongs różni się od autorskich płyt Bjork. Zresztą widziałeś film więc co ja tam bede gadac wink.gif .

Napisany przez: BlackOmen 16.09.2004 17:58

Ech... ludzie.... to jest temat o gustach i o filmach ktore wam nie spodobaly sie kiedy je ogladaliscie. Filmy trudne ogladania brzmi lzej niz filmy zle/beznadziejne dlatego mowie ze nie ma zlych filmow to ze nie mozecie wysilic mozgow i wszystko musicie miec okreslone przez autora zamiast dopowiedziec sobie pare rzeczy to mowi sie trudno i przepraszam ze lopatologicznie wszystkiego nie przedstawilem.

Napisany przez: Sumiko 16.09.2004 18:43

Magnolia!!
Jeden z najnudniejszych i najbardziej bezsensownych filmów jakie widziałam.
Wielu ludzi się nim zachwyca /szczególnie tych na świeczniku/, gadają jak to zmienił ich polglądy na życie, a ja myślę, że to dlatego, że jest on tak niezrozumiały, że ludzią się wydaje, że jak będą udawać, że go rozumieją to będę cool-intelidżent =/ koszmarek!!

Napisany przez: Dajmond 16.09.2004 19:03

Dziewczyny z drużyny & pojutrze
wymiotuję tym

Napisany przez: Myśka 16.09.2004 19:40

Ej, dziewczyny z drużyny to jeden z tych filmów o ambitnych, amerykańskich nastolatkach. Takie coś się ogląda w niedzielne popołudnie i się nawet nie narzeka ;p

Napisany przez: Dajmond 16.09.2004 20:00

Ambitna amerykańska młodzież? Jeszcze bardziej mnie utwierdziłaś w niechęci

Napisany przez: voldius 16.09.2004 20:11

eej ziąą zmień temat, żeby było wyraźnie widać, o filmach kktóre się nam nie podobają. joł.


Napisany przez: Potti 16.09.2004 21:06

Sekretarka.
coby ludzie nie mówili to ja i tak zawsze będę twierdzić, że to jeden z najgłupszych filmów jakie widziałam. bo kino może być zdrowo po*ebane, ale nie w tym wymiarze. jeśli on miał w sobie coś śmiesznego, głębokiego lub w ogóle coś fajnego to ja jestem ślepa.

Napisany przez: GrimmY 16.09.2004 22:14

twin peaks...mullholland drive (nie wiem dokladnie jak to sie pisalo) coz, jak to lynch kino trudne.

Napisany przez: MisieK 17.09.2004 09:27

nadzieja, nie tylko u ciebie, ja tam Almodovara filmy jak tylko mam okazje to połykam po kilka razy/łakomczuch;D/. Von Trier też jest niezły;D

A co do Biork, to ja tamobojętnie przechodze. Głos ma niezły ale muzyka jej jakoś do mnie nie trafia, tak poprostu;]

A filmy które mi się niepodobały? bo chyba w końcu o to chodziło... uwaga uwaga Władca pierścieni...

Napisany przez: nadzieja 17.09.2004 10:21

QUOTE
Ech... ludzie.... to jest temat o gustach i o filmach ktore wam nie spodobaly sie kiedy je ogladaliscie. Filmy trudne ogladania brzmi lzej niz filmy zle/beznadziejne dlatego mowie ze nie ma zlych filmow to ze nie mozecie wysilic mozgow i wszystko musicie miec okreslone przez autora zamiast dopowiedziec sobie pare rzeczy to mowi sie trudno i przepraszam ze lopatologicznie wszystkiego nie przedstawilem.

Dziwną masz terminologie Omen. Do tej pory jak żyję filmy trudne to takie nad którymi trza było mozgownicę wysilić i nikt nikomu niczego łopatologicznie nie przedstawiał. Tematyka różniły się też z lekka od prezentowanej tu tzw. papki dla mas. Ale cóż widać niedouczona jestem i trzeba mi wszystko jak krowie na rowie tłumaczyć.

QUOTE
A filmy które mi się niepodobały? bo chyba w końcu o to chodziło... uwaga uwaga Władca pierścieni...

Powiedz jeszcze, ze Harry Potter i 1 i 2 i 3, a zupełną rewolucję wywołasz wink.gif

Napisany przez: GrimmY 17.09.2004 12:26

QUOTE
A filmy które mi się niepodobały? bo chyba w końcu o to chodziło... uwaga uwaga Władca pierścieni...

chcesz wywolac jakas sensacje?;) znam wielu ludzi ktorym sie nie podobal vlad-ca, a podziwiam ich za to,ze nie nie ida za glosem ogolu, ze "taki film to kazdemu sie musi podobac". ole.

Napisany przez: voldius 17.09.2004 13:30

wladcy mi sie 3ka nie podobala, strasznie skopana byla, niezasluzone oskary!


Napisany przez: Sędzia Dred 17.09.2004 14:08

1. Paniszer.
Poszłam, bo trailer i plakat ładny. Jasne, człowiek przeraża się, kiedy gostkowi pirsing "wyjmują" z brwi za pomocą obcęgów, ale momentami film był tak śmieszny, że wytrzymać się nie dało. A najśmieszniejsza była ta rozpierducha, którą Zamkowski zrobił na końcu (szfak, idealnie mu się te auta podpaliły...)
Zawsze powtarzam, że film mi się podobał. Ale tylko w przypadku, jeśli był to pastisz filmów akcji.
I nadal poszukuję podręcznego hydrantu. Jak ktoś ma to pisac na mejla.

2. Day after tomorrow (z angielska ładniej brzmi)
To film, którego nie polecam oglądać na kompie. Warto go obejrzeć tylko dla efektów specjalnych. Fabuła naciągana, błąd na błędzie (a jak ja wychwytuję błędy z filmu, to już muszą być wielkie jak czołg radziecki), a zakończenie... no cóż... wyszłam przed końcem... bo mi się Paniszer zaczynał. ;]

3. Czerwona Planeta.
Boże. Siedziałam i płakałam.
Tam to dopiero błędów było.
Chmury w atmosferze Marsa (ja o czymś nie wiem?), brak tlenu na statku, a tu nagle pożar wybucha i jakim prawem ci faceci przeżyli noc, skoro po ciemnej stronie jest zwykle jakieś -170 stopni...
koniec, bo znowu zacznę płakać...

Napisany przez: Potti 17.09.2004 16:02

też mi się trójka lotra nie podobała. ale nie to, że uważam ją za złą. ogólnie nie przepadam za większością ekranizacji książek, które czytałam, bo nic mnie nie zaskakuje i fabuła mnie nie wciąga. a na to głównie stawiam jak idę do kina.

Napisany przez: MisieK 17.09.2004 16:12

Nie bede nic wywoływał... poprostu już się przyzwyczaiłem do uwaga uwaga przy tym jak mówie że nie lubie filmu władca pierscieni... większość ludzi mówi: "Ty?!" ;D

Toż technika nie nadąży za tym co wymyślił tolkien, za ty jak ja sobie to wyobrażam, hyba nawet za lat pięćdziesiąt. Aktorstwo było... beee... jedyna w miarę dobra była kreacja Golluma. <cenzura> wywalili Toma Bombadila, królowa elfów wyglądała jak królowa szamba, Legolas to jakiś cyrkowiec, Gimli, a pupe sobie takim krasnoludem podetrzec można, Aragorn... a z resztą... syf i tyle...


Napisany przez: Potti 17.09.2004 16:25

do Mortensena to ja akurat nic nie mam ;>

i nie uważam, że technika nie może za Tolkienem nadążyć. po prostu nie pasuje do jego realiów, ale Tolkien nie jest jakiś ponad i święty. dużo zrobił, cenię go za fundamenty fantasy. ale mistrzów w dziedzinie literatury jest wielu.

a propo, przypomniało mi się coś. Wiedźmin. to była obraza dopiero i na miejscu Sapkowskiego bym zabijać zaczęła. ale to tak w fantastycznych kręgach, bo jeszcze wiele polskich filmów zasługuje na miano dna totalnego, albo przynajmniej nie zasługuje na nazwanie 'dobrym'.

Napisany przez: MisieK 17.09.2004 22:44

QUOTE
do Mortensena to ja akurat nic nie mam ;>

i nie uważam, że technika nie może za Tolkienem nadążyć. po prostu nie pasuje do jego realiów, ale Tolkien nie jest jakiś ponad i święty. dużo zrobił, cenię go za fundamenty fantasy. ale mistrzów w dziedzinie literatury jest wielu.

a propo, przypomniało mi się coś. Wiedźmin. to była obraza dopiero i na miejscu Sapkowskiego bym zabijać zaczęła. ale to tak w fantastycznych kręgach, bo jeszcze wiele polskich filmów zasługuje na miano dna totalnego, albo przynajmniej nie zasługuje na nazwanie 'dobrym'.


Mortensena, zabić, jeszcze sam początek w jego wykonaniu był niezły... ale potem brakowało mi... eh... no potem to była maszyna do zabijania. O!

Technika, uwież mi nienadąży... a niech się tylko za hobbita wezmą, ja im dam... eh... pozatym bluźnisz;p jest tylko jeden Wielki Mistrz biggrin.gif

A Sapkowski kazał nie wymieniać jego nazwiska przy żadnej reklamie itp. tego filmu... gumowy smok... nie to już przegięcie;/


Morna, dobrze, postawam się być kurtula...kurtulal... kulturalny ;] Chodź przy temacie tego filmu, nie ręczę za siebie...

Napisany przez: BlackOmen 17.09.2004 22:54

Film trudny do ogladnia - Quo Vadis. Za cholere do mnie on nie przemawial. Wydawal mi sie naprawde naciagany, kiczowaty i nudny jak flaki z olejem ech....

Napisany przez: GrimmY 18.09.2004 02:44

QUOTE(BlackOmen @ 17.09.2004 22:54)
Film trudny do ogladnia - Quo Vadis. Za cholere do mnie on nie przemawial. Wydawal mi sie naprawde naciagany, kiczowaty i nudny jak flaki z olejem ech....
*


chwila moment. dyskuktujemy o filmach trudnych do ogladania, czy o filmach ktore nam sie nie podobaly? (swoja droga "quo vadis" tez mi sie nie podobal;)

Napisany przez: Potti 18.09.2004 07:28

MisieK -> bo sam Aragorn tylko na początku jest niezły ;> potem jak odkrywamy całą jego tajemnicę robi się taki pusty i zaczyna się zamieniać w tego nudnego króla, który nudno uzdrawia.

i nie muszę Ci na nic wierzyć, bo mam swoje oczy ;p i wg. mnie są po prostu książki, które się do kręcenia nie nadają. każdy ma swoje wyobrażenie hobbita, elfa, krasnoluda i w ogóle całego Śródziemia. tak powinno zostać (chociaż mi to w sumie wisi, bo fanką Władcy nie jestem, próbuję być obiektywna). a Jackson to co mógł zrobić, żeby zyskać fanów swojego filmu zrobił. samej mi się b. podobała pierwsza część, bo dopiero po niej jakoś się zebrałam i przeczytałam trylogię Tolkiena. a btw, on też by za techniką nie nadążył, więc jeśli się upierasz- są kwita.

Napisany przez: MisieK 18.09.2004 11:47

QUOTE
MisieK -> bo sam Aragorn tylko na początku jest niezły ;> potem jak odkrywamy całą jego tajemnicę robi się taki pusty i zaczyna się zamieniać w tego nudnego króla, który nudno uzdrawia.


Znowu bluźnisz ;p W filmie poprostu nie było tej należytej podniosłości i wogole;]

A Tolkien wogole był antytechniczny. Przez całe życie nie słuchał radia, na uczelnie jeździł rowerem kiedy jego koledzy jeździli nowymi Fordami, a gdy czytano w radiu Trylogie, napisał po pierwszych dwóch odcinkach list do tejże stacji z wytkniętymi i opisanymi szeroko błędami jakich dopuściła się stacja(dodam list miał około 15 stron;D), no i dużo takich listów profesor napisał w swoim życiu ;]


Grimmy, moze Back inaczej postrzega pojęcie trudne;p

Quo Vadis... kolejna kaszana. Chyba tylko krzyżacy z tych polskich superprodukcji byli nieźli... w końcu w tamtym roku to był najbardziej posunięty technicznie film. Ponoć został nawet wtedy uznany najlepszym filmem wojennym roku;D

Napisany przez: BlackOmen 18.09.2004 15:44

QUOTE
Quo Vadis... kolejna kaszana. Chyba tylko krzyżacy z tych polskich superprodukcji byli nieźli... w końcu w tamtym roku to był najbardziej posunięty technicznie film. Ponoć został nawet wtedy uznany najlepszym filmem wojennym roku;D

Potop byl niezly, Ogniem i Mieczem rowniez.

Napisany przez: Ludwisarz 18.09.2004 20:25

Dla mnie bardzo trudnymi filmami do obejrzenia sa filmy genialnego Davida Lyncha.
Mulholland Drive.
Erased Head.
Twin Peaks.

Filmy, ktore nie dosc, ze ciezko sie oglada, bo przypominaja czyjś pogmatwany sen - to na dodatek dopiero po 8 objerzeniu wiadomo o co chodzi.


I Elephant. Bo chyba nie zrozumialem.

Napisany przez: voldius 19.09.2004 09:58

QUOTE(TimmY @ 18.09.2004 20:25)
Dla mnie bardzo trudnymi filmami do obejrzenia sa filmy genialnego Davida Lyncha.
Mulholland Drive.
Erased Head.
Twin Peaks.

Filmy, ktore nie dosc, ze ciezko sie oglada, bo przypominaja czyjś pogmatwany sen - to na dodatek dopiero po 8 objerzeniu wiadomo o co chodzi.


I Elephant. Bo chyba nie zrozumialem.
*




baarzo lubię jego kino. niesamowite jest, szczególnie Lost Highway. przerażające są te filmy.

Elephant- Gus van Sant... to nazwisko mówi prawie wszystko. 'zboczeniec' filmowy ;> robi też świetne ciężkie kino.


Lars von Trier, człowiek który stworzył potęgę. 'Królestwo', film o 'nawiedzonym' szpitalu. dziwny, zagmatwany, mroczny, ironiczny, śmieszny... to można na wiele sposobów określać. prawdziwe królestwo. Dogville, mi się szczególnie nie podobało, no ale to jest to ciężkie kino... ;>

aha może jest nie jest on do końca 'ciężkim' filmem, ale jakże niesamowitym w pewnym obliczu. 'Przeklęstwa Niewinności' pani Coppoli. kuref, nazwisko w tym wypadku nie gra roli. film jest świetny niesamowity, ma klimat. i jest w jakiś sposób ciężki [głupie pojęcie do kina, zbyt szerokie].

Napisany przez: Eowina 19.09.2004 19:24

gulczas a jak myslisc i yrek kosmiczna nominacja byly okropnie glupie.
Nie moge równiez ogladac Wiedzmina(wieśmina - tak jak to napisali w "Fantasy").
Ale najgorsi to chyba byli mali agenci.Nie cierpie tego! I musialam isc na to ze szkołą cry.gif

Napisany przez: Słoneczko 22.09.2004 16:39

QUOTE(MisieK @ 18.09.2004 23:55)
Ta właśnie ten. Cholerny wieśmin ;p Aktor z niego taki jak z leonardo di caprio;p
*




Ja nie oglądałam jeszcze filmu Wiedźmin. JAkoś mi się do tego nie śpieszy. Zdecydowanie jestem na nie dla tego fimu. Już sam wizerunek Geralda mnie przeraził. Wolę nie myśleć jak została zmieniona treść w filmie. Bo ja sobie nie wpbrażam, zęby pięć tomów zmieścić w jednym, filmie...

Napisany przez: Zusia =) 22.09.2004 19:21

Moim zdaniem trudna do obejrzenia bez jakichkolwiek uczuć jest Frida. Co prawda film nie ukazuje tego jej cierpienia aż tak, jak książka, ale trudno jest nie poczuć nic widząc ten film. Ja płakałam. Słuchając pieśni starszej kobiety o zielonym chili. Po prostu płakałam.
Dla mnie najpiękniejszy film, jaki widziałam.

(a propos gulczasów i yrków. to NIE są filmy. to jest obraza dla polskiego kina, przecież tak wspaniałego. Coś stworzone dla mas, dla tłumów, które idą do wielkiego gmachu kina, napaprzą tam pop cornem i wyleją coca colę i się pośmieją z żalosnych kawałów. nie film. Nie można przecież porównywać tego do humoru "Samych swoich". prawda?)

Napisany przez: BlackOmen 22.09.2004 22:23

Austin Powers tez film niczego sobie jezeli idzie o trudnosc w ogladaniu. Chyba mnie juz gagi takie jak tam sa przestaly smieszyc

Napisany przez: Ludwisarz 23.09.2004 08:40

QUOTE(Zusia =) @ 22.09.2004 18:21)

(a propos gulczasów i yrków. to NIE są filmy. to jest obraza dla polskiego kina, przecież tak wspaniałego. Coś stworzone dla mas, dla tłumów, które idą do wielkiego gmachu kina, napaprzą tam pop cornem i wyleją coca colę i się pośmieją z żalosnych kawałów. nie film. Nie można przecież porównywać tego do humoru "Samych swoich". prawda?)
*

\

Przesadasz.

Gulczas a jak myslisz - jest genialny! Supcio. I nawet sie posmiac mozna.

Napisany przez: BlackOmen 23.09.2004 08:49

QUOTE
Gulczas a jak myslisz - jest genialny! Supcio. I nawet sie posmiac mozna.

Twardy jestes aby takie dowcipy z samego rana opowiadac.

Napisany przez: voldius 23.09.2004 14:15

QUOTE(Zusia =) @ 22.09.2004 19:21)
(a propos gulczasów i yrków. to NIE są filmy. to jest obraza dla polskiego kina, przecież tak wspaniałego. Coś stworzone dla mas, dla tłumów, które idą do wielkiego gmachu kina, napaprzą tam pop cornem i wyleją coca colę i się pośmieją z żalosnych kawałów. nie film. Nie można przecież porównywać tego do humoru "Samych swoich". prawda?)
*



polskie kino wspaniałe? ykh ykh. no nie powiedziałbym. nie twierdzę, że nie ma wielu dobrych filmów, ale nie jest wspaniałe. chociaż polecam 'Ucieczka z kina Wolność'.


a humor Samych Swoich też się nie wszystkim musi podobać, prawda?

Napisany przez: Potti 23.09.2004 14:30

Zusia-> no, a Ty to niby jesteś ponad tymi masami. bo nie brudzisz pop cornem, nie śmiejesz się z żałosnych kawałów i w ogóle jesteś taka ambitna. na niecenzuralną wiązankę mi się zbiera jak ktoś, kto przecież nie jest jakiś super ''ukulturowiony'', fajny itd. uważa, że jest ponad.
i naprawdę znam niewiele osób, którym się te wszystkie Yrki i Gulczasy podobają... i nigdy nie mogę pojąć jak to jest, że coś maksymalnie obciachowego i lubianego przez b. wąskie grono niewypałów społecznych jest szufladkowane w kategorii ''dla mas''.

no i Samych Swoich nie lubię. a w ogóle to Voldius masz strasznie chamski opis, mógłbyś albo zupełnie nie mieć tego linka do bloga, albo go całkowicie mieć ;>

Napisany przez: Zusia =) 23.09.2004 19:49

Potti...to powiedz mi, jakim cudem na gulczasa do kina poszło kilkaset tysięcy ludzi, co? Może nawet i tego nie lubią, a może po prostu udają, że nie lubią?
A zdziwiłabyś się. Nie brudzę popcornem, bo go nie lubię. Chodzę do kina Kijów, jednego ze starszych w Krakowie, które nie jest wielkim brzydkim gmachem, dziełem nowoczesnych architektów. Ale co Ty wiesz? Zawsze wszystko lepiej.
a yrek i gulczas mają prawo mi się nie podobać. I mam prawo do wyrażenia zdania. Jak każdy.
A nie możesz mówić, czy jestem "ukulturowiona" i jakaś fajna, bo mnie nie znasz.
Zdziwiłabyś się, jak już mówiłam.

vold- a i Yrek nie musi się wszystkim podobać. Sami swoi to tylko przykład, tak gwoli ścisłości, bo znów mi się będzie czepiać.

Napisany przez: Potti 23.09.2004 21:34

QUOTE(Mornariel @ 23.09.2004 19:53)
wlasnie Potti, vold, zostawcie ja w spokoju. biedna zusia.
*



kocham Cię w mojej głębokiej nieśmiałości [:

Zusia-> nie mówię, że brudzisz popcornem. tylko można robić wiele gorszych rzeczy niż to. i nie mówię, że yrki i gulczasy nie mogą Ci się nie podobać. mi też się nie podobały. ale to nie znaczy, że z miejsca twierdzę, że ludzie, którzy to oglądali są puści itp. a więcej- Ty masz do mnie pretensje, że oceniam Ciebie, a sama oceniasz ''trochę'' większą grupę.
no a co do tego czy ja zawsze wszystko wiem lepiej. o tym bym mogła sporo napisać. ale wszystko się sprowadza do tego, że Ty wyrażasz swoje zdanie, a ja to komentuje, tym samym też wyrażając swoje. więc obie mamy do tego prawo, a że ja Ciebie nie trawię i Ty mnie pewnie też, to już skutek uboczny.

Napisany przez: Kira 24.09.2004 12:27

ja tam nie lubię irkoof i goolczasoof [inna sprawa, że nie oglądałam]. taki humor to zupełnie nie moja estetyka. może to być nawet humor najwyższych lotów, ale mnie po prostu nie kręci. lubię [angielski] czarny humor [np. Monty Pajton, Czarna Żmija] albo humor wulgarny [coś w stylu miasteczka Sołt Park]. innego nie akceptuje.

Napisany przez: Teodora 24.09.2004 15:34

ktoś chyba napisał władca pierścieni fuuuuuu jestem za trzecia część jest totalnie zpieprz..... w szczególności koniec totalna porażka nie wiem jak można było przedłozyć sceny batalistyczne nad np. odnalezienie nowego drzewa życia przez aragorna co jest chyba celem tej książki
no i uśmiałam się strasznie jak Gollum odgryzł Frodowi palucha... laugh.gif
jeszcze jeden film którego fabuły totalnie nie rozumiem... ,,śmierć w wenecji,, najlepiej go chyba skwitowali w ,, chlopaki nie płaczą , film o facecie w łódce masakra o pedofilskim podłożu...

fajnie

Napisany przez: Pawelord2 28.09.2004 16:14

Jakies zawsze są :]
Obrzydzenie, znudzenie czy zainteresowanie :>

Ostatnio nawet po jednym filmie chodziłem dłuższą chwile hmm... zamyślony :]
BVył to film American History X i w sumie dochodze teraz do wniosku że chociaż film niezły to to nie jest film do myslenia, a do oglądania.

A takie prawdziwie głębokie filmy które powodują że mózg nam sie raduje podczas oglądania a to za sprawą sprytnych aluzji itp - Underground. Ten film to jeden z moich ulubionych - niech was tytuł nie zmyli, to żadna milionowa produkcja z holiwódu tylko film produkcji jugosławiańskiej. Doprawdy - polecam każdemu... można się uśmiać, mozna i popaść w zadumę.

Recka owego filmu (moje autorstwa ;]) pod http://forum.revolution.pl/viewtopic.php?t=8191 linkiem
"...P..."

Napisany przez: voldius 28.09.2004 16:22

tożto oczywiście film Emira Kusturicy [chciałbym, aby polskie kino stało na takim poziomie ;]]. wiem, o czym jest [wiem że jest świetny ;p], miałbym ochotę obejrzeć, ale póki co video mam zepsute i nie obejrzę ... Kusturicy polecam 'Czarny kot, biały kot'. piękny film, warto obejrzeć.


Napisany przez: Enaj 17.10.2004 15:45

"MisieK,17.09.2004 23:44

A Sapkowski kazał nie wymieniać jego nazwiska przy żadnej reklamie itp. tego filmu... gumowy smok... nie to już przegięcie;/"



Hej Misiek chciałam zauważyć że Godzilla od początku do końca jest była i będzie gumowa wink.gif Może polskim realizatorom wydało się bardziej KUUUULLLL i dlatego tego smoka dali z gumy wink.gif


Najbardziej trudnymi (czyt. nie tyle emocjonalnie, duchowo czy logicznie, co nerwowo) filmami do odbioru są:

Pojutrze (tego psa na końcu to chyba wzieli jako suchy prowiant wink.gif )
Spiderman (ahh te amerykańskie "piękne" symbole)
Lost Highway (bo zupa była za słona wink.gif )
Inni (bo przez cały film Nicole Kidman zasłaniała zasłony)
cztery pory roku ( polski film na który marnowałam 70 minut mojego życia)

re: narazie tyle z co do tancząć w ciemnościach to Bjork świetnie sie tam spisała "Katrin Denew" też (zapomnialam jak sie pisze :] ) a reszta przeleciała przez ten film tancząco-śpiewająco (szkoda mi tylko Selmy na koncu, poplakałam sie ;( )

Napisany przez: MisieK 17.10.2004 20:40

Gozilla to godzilla, wieśmin to wieśmin. I to i to kiepskie.

Ale pomijając gdzille po co się polacy za "superprodukcje" biorą skoro jedyna udana to Krzyżacy.

Napisany przez: Kira 17.10.2004 20:51

American Beauty...

nudny, banalny, pseudofilozoficzny film bez jakiegokolwiek klimatu. może się teraz posypać krytyka względem mej skromnej osoby, bo [prawie] wszyscy się nim tak zachwycają, ale ja ten film tak odbieram. okropnie mnie znudził, nie wzbudził we mnie żadnych emocji, nie zmusił do żadnych przemyśleń ani nie skłonił do refleksji. po prostu... jestem na nie.

Napisany przez: nadzieja 18.10.2004 15:51

Film filmem, zaskakuje tylko raz, co jednak nie zmienia faktu, ze Spacey był genialny.

Ja tymczasem powędrowałam sobie na Złe wychowanie i doświadczyłam kilku zupełnie nowych rzeczy. Pierwszy raz miałam szczerą ochotę wyjść z kina i wcale nie dlatego, ze film był zły, czy nijaki. Nie podobał mi się. Choć brzmi banalnie, to wszystko co potrafię powiedzieć. Kwestia tematyki? Prawdopodobnie. Choć nie jestem przekonana czy do końca. Pieniędzy nie żałuję, ale drugi raz bym nie poszła. Mimo, ze to Almodovare.

Napisany przez: Enaj 18.10.2004 16:12


Kira co się dziwić w końcu to AMERICAN('t) wink.gif Beauty..... :]

swoją drogą... Pięknie pojechali American Beauty w Not Another Teen Movie
(pol. To nie jest kolejna komedia dla kretynów) TO nie ja tłumaczyłam dry.gif dry.gif błee nienawidze takich tłumaczeń... thumbdown.gif

Napisany przez: Kira 08.01.2005 18:50

za co ten film dostał 5 oskarów? O_o
eee , a może ja się nie znam.

Napisany przez: fumsek 08.01.2005 19:12

QUOTE(Kira @ 17.10.2004 20:51)
American Beauty...

nudny, banalny, pseudofilozoficzny film bez jakiegokolwiek klimatu. może się teraz posypać krytyka względem mej skromnej osoby, bo [prawie] wszyscy się nim tak zachwycają, ale ja ten film tak odbieram. okropnie mnie znudził, nie wzbudził we mnie żadnych emocji, nie zmusił do żadnych przemyśleń ani nie skłonił do refleksji. po prostu... jestem na nie.


można to nazwać swojego rodzaju zboczeniem, jeden jedyny moment, który pozostał mi w pamięci z tego względu, że mi sie spodobał to moment, w którym smagana i niesiona wiatrem jednorazówka latała mi po ekranie z całkiem niezłym tekstem puszczonym podczas XD

Napisany przez: Eva 08.01.2005 19:33

QUOTE
Film filmem, zaskakuje tylko raz, co jednak nie zmienia faktu, ze Spacey był genialny.

Zaskakuje tylko raz, a geniusze z tefałenu oczywiscie w zapowiedzi ten jeden jedyny moment musieli spieprzyc i go zdradzic =P

Jak dla mnie moment z reklamowka byl cudowny. Nadal mam go w pamieci. <reszte troche mniej>

Napisany przez: fumsek 08.01.2005 19:40

QUOTE(Elvaralinde @ 08.01.2005 19:33)
Jak dla mnie moment z reklamowka byl cudowny. Nadal mam go w pamieci. <reszte troche mniej>

no to zupełnie jak ja powyżej XD coś mnie ściska w środku jak to widzę, tekstu nie pamiętam ale też był dobry, jeśli sie nie mylę dzisiaj w tvn leci, zerknę sobie na ten fragmencik XD

Napisany przez: Psychopatka 09.01.2005 14:12

A mi sie American B. podoba cholernie . nic dodac nic ujac

Napisany przez: Cat 09.01.2005 14:20

Oj bo AB to trzeba zrozumieć.
I wtedy się podoba.

Napisany przez: fumsek 09.01.2005 15:05

końcowy czarnobiały bieg wspomnień był genialny --> "dłonie mojej babci o skórze cienkiej niczym papier" nie mam pojęcia dlaczego, ale wywiera na mnie jakiś dziwny wpływ...

Napisany przez: Kira 10.01.2005 21:41

niestety dla mnie jakkolwiek mądry i pouczający film, ale pozbawiony klimatu nie jest dobrym filmem. umiejętność zbudowania fajnego nastroju to bardzo trudna rzecz i udaje się nielicznym. a amercinam beauty jak dla mnie jest filmem, w którym jest o% klimatu. i to jest mój główny zarzut.

Napisany przez: Cat 10.01.2005 21:49

Zero klimatu? To ty chyba oglądałaś to jak Quizio "Upadek"- z głową z odbycie.

Napisany przez: Kira 10.01.2005 21:56

odbieranie filmu i jego atmosfery, to chyba indywidualna sprawa? dla mnie nie miał klimatu. jak ktoś uważa, że miał, to niech tak sobie uważa. mi się nie podobał.

Napisany przez: Sihaja 10.01.2005 23:27

AB nie jest złym filmem.

Ani, szczerze mówiąc, zbyt "trudnym do obejrzenia" :-)

Ale na kolana mnie nie powalił. Coś tam w sobie miał, ale był za bardzo...
Wolę inne filmy.
Jeśli już trudny do obejrzenia to może "Siódma pieczęć" Bergmana. Albo "Wierność" Żuławskiego (UWIELBIAM!). Ale tez nie takie trudne do obejrzenia, skoro ja je obejrzałam ^^

A.

I muszę się w końcu zabrać za "Zawieście czerwone latarnie". Podobno niesamowity.

Napisany przez: anagda 09.04.2005 08:59

według mnie największą porażką był "Wiedźmin"... kompletna klapa...

Napisany przez: Hagrid 09.04.2005 18:03

To była przedewszystkim produkcja nieprzemyślana, i źle zmontowana. Dziwna jest sytuacja gdy w filmie wyprodukowanym za 19 milionów złotych nie ma scenariusza. Miło mi się go oglądało, fajan muzyczka i pasujący aktor, na nic nie liczyłem wiec nie mogłem się zawieść.

Napisany przez: anagda 09.04.2005 23:04

pasujący aktor?? chcesz powiedzieć ze też Żebrowski, czy jak mu tam pasuje?? blink.gif toż to gówniarz w błyszczących trampkach na dodatek.


według mnie to musiałabybyć jakaś osoba nie tyle co stara co bardziej "dojrzała" pod względem wyglądu bardziej przypominać mężczyzne. bo ten to jak maturzysta. nie rozśmieszajcie mnie! takie CUŚ ma walczyć z potworami??? laugh.gif

Napisany przez: Hagrid 10.04.2005 11:09

Nigdzie nie spotkałem się z krytyką wobec samego odtwórce głównej roli poza przypadkami gdy ktoś "czepiał się " innych jego kreacji ktore rzeczywiście nie korespondują z rolą mutanta-zabójcy. Jednak biorąc pod uwagę to że wiedźmini prawie się nie starzeją a także biorąc pod uwage fakt że fabuła filmu dotyczy najmłodszych lat wieżmina w obrębie dekady od wyjuścia z siedliszcza wiek aktora jest niemal idealnie zbieżny.

Kto wie, czy Żebrowski przez większosć filmu nie jest nawet "starszy" od swojego bohatera.

Co do charakteryzacji a także podjetych przez aktora "treningów" nie mam większych zastrzeżeń. Zaś literacki wieźmin równie dużo czasu spędził na walce z potworami co na bytnosci na krolewskich dworach, jak również w obecności niezwykle uczulonej na temat odpowiedniego wyglądu czarodzieji Yennefer.

Napisany przez: Magya 10.04.2005 13:44

Mam takie dwa fimy, które mi się bardzo podobają. Są to "Uwierz w ducha" i "Forrest Gump". Fantastyczna gra Toma Hanksa w "Forreście" i Patricka Swayze (chyba tak się pisze tongue.gif) w "Duchu". Nie podobał mi się "Aviator" i "Matrix Reaktywacja" jakoś tak nie mogłam przełknąć tej drugiej części dry.gif
A "American Beauty" naprawdę jest dobry tylko trzeba się "wglądnąć" tongue.gif

Napisany przez: MeGi_16 11.04.2005 11:45

Wyście chyba "Starej Baśni" nie widzieli...(chociaż w sumie to powinniście się z tego faktu cieszyć).Toż to dopiero jest porażka polskiego kina.Nie wiedziałam czy mam się śmiać,czy może płakać w tym kinie.Niestety nie stać mnie na jakąś w miare konstruktywną krytykę,bo podczas trwania seansu zdążyłam z 5 razy wyjść do toalety i na papierosa,a jak już zmuszona byłam siedzieć w tym fotelu,to moim najlepszym przyjacielem okazała się wtedy moja komórka.To chyba mówi samo przez się...
Może ktoś z was oglądnął to w całości,bo o ile mnie pamięć nie myli,to genialna TVP1 wpadła na pomysł,żeby każdy mógł to sobie obejrzeć w zaciszu domowym w Wielkanoc.Jak nie widzieliście,to zapewniam,że nie ma czego żałować.

Oglądałam ostatnio "Requiem dla snu" i uważam,że to świetny film jest.
Za to "Constantine",to już maksymalnie przereklamowany syf.Zasiadłam przed kompem podniecona, że cóż to będzie za seans,a odeszłam ze słowami "co to już wszystko?".
"Aviatora" nie widzałam,nie mogę sie przemóc do Leosia i oglądnąć.

Napisany przez: Aylet 11.04.2005 13:33

Filmem, którego nie mogłam obejrzeć, bo był taki fatalny to "Stara Baśń"... Kiedy byłam na tym w kinie z klasą, poprostu wyszłam z sali i przesiedziałam połowę filmu w kinowym barze... Nie podobały mi się też filmy "Matrix Reaktywacja" i "matrix Rewolucje"... takie naciąganie ludzi na pieniądze... wszyscy myśleli, że to będzie takie super jak jedynka, a tu lipa... dry.gif No, i na zakończenie powiem, że "pojutrze" jest fatalne... To tyle tongue.gif

Napisany przez: Eva 11.04.2005 20:50

Hmm, takie male wtracenie co do DiCaprio. Szczerze mowiac polubilam go dopiero po obejrzeniu "Co gryzie Gilberta Grape'a". Wszystkim, ktorzy pietnuja Leo za Titanica i kreacje landrynkowatych amantow, polecam zwrocic uwage na ta role. Szkoda go szufladkowac, bo to w gruncie rzeczy dobry aktor jest.

Edit ze wzgledow estetycznych <powtorzenia> ach te winogrona XD

Napisany przez: MeGi_16 11.04.2005 22:37

Widziała niestety tylko fragmenty "Gilberta",bo zawsze w telewizji puszczają go o dość późnej porze i nadzwyczajniej w świecie zasypiam wink.gif
Heh a o "aviatorze" ogólnie słyszałam niepochelbne opinie i jakoś nie mam motywacji,żeby usiaść na tyłku i oglądnąć.

Napisany przez: Sihaja 11.04.2005 22:49

QUOTE
Szczerze mowiac polubilam go dopiero po obejrzeniu "Co gryzie Gilberta Grapes'a".


Grape'a ^^

No, tam to Leo kunszt cały pokazał. I jeszcze kurna w "Całkowitym zaćmieniu" Agnieszki Holland, które leży i czeka na mojej półce, a za które jeszcze się nie wzięłam, choć zamierzam w ciągu najbliższego tygodnia.
DiCaprio po prostu strzelił sobie samobója "Titanic'iem". I teraz biedak się męczy, żeby odrobić straty. I tak go podziwiam, że ma siłę walczyć po takiej ilości krytyki jaka mu się na łeb zwaliła. A ma facet talent, patrząc obiektywnie.

Napisany przez: voldius 11.04.2005 22:52

cześć Sihaja!

a Grape jest świetny. rola Deppa jest zabójcza, wlasnie ssie na torrencie, ale cos wolno idzie.

Napisany przez: Sihaja 11.04.2005 23:19

Cześć Voldius! Wieki całe, kurcze (:


Wogóle ten film bardzo dobry jest. Poruszający. I wogóle ma wiele świetnych dialogów i scen. Jeden z filmów, które bardziej lubię.

A jak tylko obejrzę jeszcze jakiś fajny, będe krzyczeć (ino się nie przestraszcie XD )

Napisany przez: Magya 17.04.2005 14:32

Tak... Grape jest świetny. Oglądał ktoś może "Szósty zmysł"? Fantastycznie zagrał tam Bruce Willis i taki jeden chłopiec co zagrał też w "Sztucznej inteligencji". Kurcze zapomniałam jak się nazywa tongue.gif Ale film jest świetny:)

Napisany przez: Eva 17.04.2005 14:44

Haley Joel Osment.


Wielbie ten film.

Napisany przez: Kira 19.04.2005 07:54

ja bardziej lubię inny film z nim, mianowicie Boże skrawki. leci w tę środę na jedynce chyba : ]

Napisany przez: Ahmed 26.07.2005 13:27

"The Wall" obejrzałem ze względu na muzykę Floydów, ale film jest na maxa psychodeliczny, cholernie trudny w odbiorze dry.gif

"Total Eclipse" oglądałem ten film w szkole na j.polskim. Historia homoseksualnego związku Rimbaud z Verlainem tongue.gif Nie polecam.....

"Dreamcatcher" ekranizacja powieści Kinga. Jak dla mnie strasznie nudne i mało straszne jak na Mistrza Grozy tongue.gif

Napisany przez: Luna Fletcher 26.07.2005 21:00

Obejrzyjcie sobie "Dogville" Larsa von Triera. Trudny przekaz, ale film wspaniały. Mój ulubiony, zresztą nie bezpodstawnie. wink.gif

Napisany przez: MisieK 26.07.2005 21:14

QUOTE
"Dreamcatcher" ekranizacja powieści Kinga. Jak dla mnie strasznie nudne i mało straszne jak na Mistrza Grozy


bo filmy według Kinga z zasady są beznadziejne, tych dobrych można policzyć na palcach jednej ręki. Zielona Mila, Lśnienie i jeszcze ze dwa-trzy sie znajdą. O Carrie naprzykład.

Napisany przez: Kira 26.07.2005 21:17

a Misery! :]

Napisany przez: MisieK 26.07.2005 21:52

też.

Powered by Invision Power Board (Trial)(http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)