Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

 
Closed TopicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> Świat Według Amandy

Jurika
post 20.11.2005 21:14
Post #1 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 2
Dołączył: 14.08.2005




To jest moje pierwsze opowiadanie. Prosze więc o komentarze, które zapewne nie beda zbyt przychylne na razie( a może ogole) ale nie bede sie dołowała za bardzo, bo praktyka , której ja jeszcze nie psiadam czyni mistrza. Życze miłej lektury.




Prolog


- Oni muszą przyjechać do Hogwaru! Rozumiesz Avery! Musimy mieć nowych szpiegów. Uczniów nikt nie będzie podejrzewał. To są jedyni młodzi czarodzieje którzy jeszcze nie poszli do szkoły chociaż mają już po trzynaście lat. A że jesteś spokrewniony z nimi to wyjedziesz do Polski, znajdziesz ich i będziesz uczył.
- A co mam zrobić z ich rodzicami? Nie mogę ich zabić. Moja prababka rzuciła silne zaklęcie na członków rodziny, nie mogą się nawzajem zabijać.
-Masz tu pieniądze. Wyślesz ich do USA, załatwisz im wysoko płatną pracę. Mnie już nie interesuje jak to zrobisz. Dzieciaki zamieszkają z tobą w Polsce do zakończenia roku szkolnego, później w wakacje przyjedziecie do Londynu. W tym czasie musisz ich nauczyć programu z zakresu trzech lat. Im szybciej tym lepiej.
- Ale panie...
- Crucio! – Avery upadł na kolana i zaczął krzyczeć - Nie waż mi się sprzeciwiać! żadnych "ale". Powiedziałem już!
- Tak Lordzie.
- Możesz iść.
Słychać było tylko ciche „pop”. I Śmierciożerca zniknął.



1.Amanda
-Tato pospiesz się, zawieź mnie do szkoły ! Nie chce się spóźnić już pierwszego dnia! - krzyknęła drobna, trzynastoletnia blondynka o szaroniebieskich oczach.
-Już idę księżniczko – ojciec dziewczynki pożegnał się z przyjacielem i podszedł do samochodu – Nie boisz się nowej szkoły?
-Phi! Ja? Niby czego? W końcu mam czarny pas i jestem mistrzynią Europy w karate. Trenuje od zerówki. Nikt mi nie podskoczy – dziewczyna uśmiechnęła się pokazując białe, równiutkie ząbki.
-Oj Ami, Ami – powiedział ojciec – tylko nie pobij kogoś tylko dlatego, że nie będzie chciał ci pożyczyć gumki do ścierania.
-Bardzo śmieszne! Okej idę – powiedziała dziewczyna gdy dojechali na miejsce – daj mi coś kasy, może później pójdziemy gdzieś... No wiesz, żeby się zintegrować...
-Dobrze masz tu – mężczyzna wyciągnął banknot i dał go córce – tylko proszę uważaj na siebie, trzymaj się w grupie.
-No wiem, zawsze mi to mówisz, ale ja już mam 13 lat, znam świetnie karate i umiem szybko biegać, nie musisz się powtarzać!
-Wiem kotku ale karate i szybkie nogi nie zawsze wystarczą. – zachmurzył się ojciec.
-Dobra lecę, nie chce się już denerwować – dziewczyna pocałowała ojca w policzek i pobiegła do szkoły.

Amanda przekroczyła próg nowej klasy, zaczęła rozglądać się dookoła i dostrzegła Anię – dziewczynę, która chodziła do równoległej klasy w podstawówce. Podeszła do niej i zaczęły rozmawiać i wymieniać uwagi na temat reszty uczniów. Nikt nie zauważył ze do klasy weszła wychowawczyni, była to niska, tęga kobieta o dużym haczykowatym nosie i bardzo grubych okularach.
-Cisza! – po sali rozległ się ochrypły głos – wszyscy przestali rozmawiać – No. Tak lepiej. Nazywam się Antonina Nowakowska i będę was uczyła Fizyki, a także będę sprawowała nad wami opiekę na terenie szkoły, możecie się zwrócić do mnie z każdym problemem, postaram się ukształtować wasze charaktery i wychować was na porządnych obywateli - Nauczycielka uśmiechnęła się krzywo pokazując swoje żółte, krzywe zęby - A teraz przepraszam muszę wyjść mam do załatwienia parę spraw, wy tymczasem się zapoznajcie. Do widzenia.
-Boże! Co za baba! - krzyknęła Amanda.
-No mój starszy brat opowiadał, że to najgorsza nauczycielka w szkole! - powiedział jakiś blondyn.
-Ej, słuchajcie! Jestem Michał – wszyscy spojrzeli na tlenionego blondyna stojącego na środku sali – w sobotę robię imprezę integracyjna w domu i zapraszam wszystkich, ulica Beniego 6, taki biały dom.
W Klasa podeszła z entuzjazmem do pomysłu. Prawie wszyscy zgodzili się przyjść.
-A może dzisiaj, po lekcjach też gdzieś pójdziemy? - Zaproponowała Amanda. – Kto jest za niech czeka o 14.30 pod szkołą.

Po lekcjach, przed szkołą czekało tylko pięć osób. Poszli do Rupieciarni, baru w centrum miasta. Każdy zamówił sobie piwo.
-No to może się tak w ogóle przedstawimy i powiemy coś więcej o sobie? - powiedziała Amanda.
-No dobrze, ja jestem Michał, chodziłem do Sz.P. nr 8. jestem jedynakiem – powiedział blondyn – Teraz ty.
-Jestem Amanda, wszyscy mówią i Ami lub Bejbe. Mam młodszą siostrę Vanesse i brata Huberta. Mam 13 lat, lubię imprezy i...
-Jak to masz 13 lat ? - Przerwał jej ciemnowłosy chłopiec imieniem Marcin – wyglądasz na młodszą – ale dlaczego poszłaś dwa lata wcześniej do szkoły?
-Nie wiem jakoś tak wyszło... –zastanowiła się chwile Ami – rodzice mnie wysłali tak wcześnie bo już umiałam czytać i pisać, więc po co miałabym siedzieć w domu.
To zupełnie jak mój przyjaciel Łukasz. Też poszedł dwa lata wcześniej. Będzie u mnie w sobotę to go poznacie, bardzo fajny kumpel - powiedział Hubert -A czemu imiona twoje i twojej siostry nie są polskie?
- Ponieważ rodzina mojego taty pochodzi z Anglii – Przyjechał tu gdy skończył szkołę.
Gdy wszyscy opowiedzieli o sobie. Monika dziewczyna siedząca obok Amandy zapytała - słyszeliście o tej nowej chorobie?
-Jakiej? – zaciekawiła się reszta osób.
-No nazywają ją dramashiver. Nie wiadomo dokładnie skąd się wzięła, ani jak się można nią zarazić, ale objawy są straszne. Pięć osób się już znalazło w szpitalu . Ich rodziny uważają że były całkiem zdrowe. A znaleziono ich na ulicy nieprzytomnych z dreszczami, i wewnętrznymi obrażeniami, ponoć z uszu, nosa i ust leciała im krew. Nie znaleziono żadnych skaleczeń ani odcisków palców innych osób, więc wyklucza się napad.
-To okropne! – krzyknęła Ania.
-Tak ale to przecież nie w naszym mieście, nas to nie dotyczy, nie przejmujmy się i zamówmy jeszcze po piwie- odezwała się Amanda
Tak też zrobili, porozmawiali jeszcze i rozeszli się do domów.

Ten post był edytowany przez Jurika: 20.11.2005 21:54
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katarn90
post 20.11.2005 21:34
Post #2 

Czarodziej


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 826
Dołączył: 13.07.2005

Płeć: Mężczyzna



pomysł może i ciekawy, kto wie, możliwe, że wkrótce opowiadanie stanie się lepsze, jak popraktykujesz, ale na razie jest sporo błędów i trochę to "niedopracowane". czekam na next part (tradycyjnie)

Ten post był edytowany przez Katarn90: 20.11.2005 21:36
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
em
post 21.11.2005 10:19
Post #3 

ultimate ginger


Grupa: czysta krew..
Postów: 4676
Dołączył: 21.12.2004
Skąd: *kṛ'k

Płeć: buka



A teraz maruda em się wypowie.

Pecha mam ostatnio do opowiadań. Albo trafiam na cudo, ale niedokończone, albo na coś słabego, czego nawet do końca nie potrafię opisać. No ale nic. Wróćmy do naszych baranów.

Nigdy nie lubiłam opowiadań potterowskich, których akcja działa się w Polsce lub bohaterowie byli Polakami. I to nie dlatego, że się swojej narodowości wstydzę, ale po prostu do świata stworzonego przez Rowling polska mentalność nie pasuje. Co innego jeszcze, kiedy w Polsce powstaje zupełnie nowa szkoła magii, nie mająca nic a nic wspólnego z Hogwartem (poza tym, że jest szkołą) i tworzy się zupełnie nowa, niezwiązana z Potterem historia. Natomiast tego typu mieszanie, jakie prezentujesz w tym opowiadaniu nie służy niczemu.
Wypowiedzi bohaterów są sztuczne, ale pisanie dobrych dialogów nie jest takie łatwe, więc tu nie będę się bardzo czepiać. Ale zwrócę uwagę na prolog: czy tak wyglądała normalna rozmowa Lorda Wu ze śmierciożercą? Radzę rzucić jeszcze raz okiem do książek Jo.
Ale nie pominę błędów. Interpunkcja. Ja tam mistrzem w tej materii nie jestem, ale wiem, że kiedy zadajemy pytanie, kończymy je znakiem zapytania ("?"). Po myślnikach na początku wypowiedzi stawiamy spację.
Trzynaście lat i ma czarny pas w karate? Widać kochana, że nigdy nie miałaś z tym sportem do czynienia. Jak podaje strona PZK, aby móc podchodzić do egzaminu trzeba mieć co najmniej 15 lat.
Piwo. No ładnie. Nie ma to jak demoralizować młodzież w fikach tongue.gif Rozumiem, że wszyscy mają po 15 lat oprócz Amandy? To i tak nie zmienia stanu rzeczy, że nawet w najbardziej liberalnych pod tym względem państwach picie piwa jest dozwolone po ukończeniu 16 roku życia, a w Polsce, jak mówi nasze cudownie egzekwowane prawo, od 18 lat. Nie chcę się czepiać, prywatnie możesz robić, co ci się podoba, ale w opowiadaniach nie może być czegoś takiego, że grupka dzieciaków idzie do pubu (!) i zamawia piwo (!!!).

Dziękuję za uwagę.
Nie łam się jak co po niektórzy, pisać sobie możesz, aczkolwiek nie miej złudzeń, że przez przypadek stworzysz arcydzieło - duużo pracy przed tobą, sweetheart.
zasmarkana em.


--------------------
all you knit is love!
każdy jest moderatorem swojego losu.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

Closed TopicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 08.06.2024 08:34