Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

Magiczne Forum _ Harry Potter _ Moc Pokonania Voldemorta

Napisany przez: feja 26.07.2004 15:49

zastanawiam się czysto teoretycznie dlaczego przepowiednia mówi o chłopcu, który narodzony w końcu lipca tere-fere będzie miałmoc pokonania lorda v.

w pierwszym tomie voldemort nie mógł dotknąć pottera- bo harry miał w sobie miłość matki, ona się poświęciła, pradawny czar, którego vold nie wziął pod uwagę i nie umiał zrozumieć/pokonać- wiemy o co chodzi==>ale już w v tomie po "odnowie biologicznej" vold mógł dotknąć pottera, a jednak na końcu, w ministerstwie kiedy na chwilę opętał Harry'ego nie mógł przebywać w jego ciele, bo za dużo tam miłości- harrus myślał wtedy, że spotka znów syriusza [po śmierci]

=>czyli vold niby może pokonać tę moc miłości, ale jednak ... nie może

i teraz zastanawiam się:
po pierwsze, czy inne ofiary volda NIGDY nie miały w sobie miłości, nikt ich nie kochał- naprawdę wśród tylu ofiar volda nie znalazł się ktoś za kogo, podobnie jak za harrusa, ktoś bliski poświęcił życie?!
nie chce mi się wierzyć. z tą miłością to jakaś przesada-napewno ktos jeszcze wśród ofiar volda miał kochających i skłonnych do poświęceń krewnych!

i teraz zastanawiam się nad tym , dlaczego wg przepowiedni to harrus ma być kimś z mocą zdolną pokonać volda-czy to znów będzie miłość; moim skromnym zdaniem to byłoby naprawdę banalne gdyby po raz kolejny atutem Harry'ego miała się okazać moc matczynej miłości==>czyli wszystkiemu"winna" jest lily(!)

i jeszcze zastanawiam się dlaczego to nie dumbel miałby mieć moc pokonania volda-tzn. chodzi mi o to, że niby albus jest jedynym, którego boi się lord[bo Harry'ego to on się jak dotąd nigdy nie bał, tylko go nienawidziłi niedoceniał], a jednak jest tylko jeden mały chłopiec, który pokona volda.
czy dumbel nie miałby w sobie jakiejś mocy, by zniszczyć volda-przecież jest b. b. mądry, dobry, z pewnością ma w sobie miłość

BTW-sama nie wiem jakiego zakończenia oczekuję-wcale nie chcę, żeby harry pokonał lorda i żeby wszyscy żyli długo i szczęśliwie, bo to by było cholernie banalne i takie amerykańskie z jednym superbohaterem, któremu wszyscy byliby wdzięczni; no i nie podejrzewam jo o taki koniec sagi, ale nie chcę też żeby ostatnie zdanie brzmiało:"czarny pan pokonał chłopca z blizną", albo żeby umarli jednoczesnie, albo, żeby vold został nawrócony na dobro...==>w zwiazku z tym nie mam pojecia jaka może być alternatywna wizja.

Napisany przez: Hefaj 26.07.2004 16:20

co ostatniego akapitu to skojarzyło mi się z plotką o niejakim słowie na koniec 7 tomu.
a czeemu niby dobre zaczończenie jest odrazu amerykańskie i banalne ?
( A z teoriami to jest raczej sprawa Kubika , hłehłehłe =P )

Napisany przez: kubik 26.07.2004 16:23

QUOTE (feja napisano 26.07.2004 15:49)
=>czyli vold niby może pokonać tę moc miłości, ale jednak ... nie może

vold moze współistniec z ta mocą [nie jest dla niego ona juz smiertelna] ale nie ejst to dla niego przyjemne
QUOTE (feja napisano 26.07.2004 15:49)
po pierwsze, czy inne ofiary volda NIGDY nie miały w sobie miłości, nikt ich nie kochał- naprawdę wśród tylu ofiar volda nie znalazł się ktoś za kogo, podobnie jak za harrusa, ktoś bliski poświęcił życie?!

ale to ze ktoś cie kocha i poswieci dla ciebie zycie nie znaczy ze miałby szanse to zrobić
QUOTE (feja napisano 26.07.2004 15:49)
i teraz zastanawiam się nad tym , dlaczego wg przepowiedni to harrus ma być kimś z mocą zdolną pokonać volda

prosta odpowiedź: bo tak. Ten co los układa tak zadecydował. Głupie ale prawdziwe. I tak ta moca jest miłośc i wszelkie jej odmiany: przyjaźń, posięcenia i litość
QUOTE (feja napisano 26.07.2004 15:49)
czy dumbel nie miałby w sobie jakiejś mocy, by zniszczyć volda-przecież jest b. b. mądry, dobry, z pewnością ma w sobie miłość

ponieważ tu nie chodzi tylko o poziom mocy [w zasadzie ma on znaczenie drugorzędne] ale o mozliwośc pokonania niesmiertelnosci Volda. Albus nie chce zabić Volda bo wie, ze to nie dla niego zadanie.

Napisany przez: Szyszmora 26.07.2004 21:28

Nie chce mi sie robić wywodów na cały ten temat więc na razie tylko pierwszy paragraf.

QUOTE
w pierwszym tomie voldemort nie mógł dotknąć pottera- bo harry miał w sobie miłość matki, ona się poświęciła, pradawny czar, którego vold nie wziął pod uwagę i nie umiał zrozumieć/pokonać- wiemy o co chodzi==>ale już w v tomie po "odnowie biologicznej" vold mógł dotknąć pottera, a jednak na końcu, w ministerstwie kiedy na chwilę opętał Harry'ego nie mógł przebywać w jego ciele, bo za dużo tam miłości- harrus myślał wtedy, że spotka znów syriusza [po śmierci]

=>czyli vold niby może pokonać tę moc miłości, ale jednak ... nie może

A więc( dobra,wiem, nie zaczyna sie tak) na początku Voldi nie mógł dotknąć Harraska wszyscy wiemy dlaczego.Potem ( odnowa biologiczna biggrin.gif )Voldi miał w żyłach krew Harry'ego, a to ona była przesączona miłością. Nom. To tyle.


Ps.Przebywanie w ciele Harry'ego sprawiało Voldiemu ból, bo ta miłość, którą posiadał nie była skierowana do niego, bo on jej nie rozumiał i miał jej bardzo mało.

Napisany przez: Luna Lovegood 28.07.2004 15:04

Heh, a mi się wydaje, że ta"miłość" to tylko taka przenośnia. Tak naprawde jest coś więcej, ale my jeszcze o tym nie wiemy.
Jeśli cudowny Harry mu się oprze to na pewno sam!! Przecież cudowny Harrry nie potrzebuje niczyjej pomocy.
Ale mi takie zakończenie by odpowiadało.

Napisany przez: ANASTAZJA BLACK 31.07.2004 15:05

"BTW-sama nie wiem jakiego zakończenia oczekuję-wcale nie chcę, żeby harry pokonał lorda i żeby wszyscy żyli długo i szczęśliwie, bo to by było cholernie banalne i takie amerykańskie z jednym superbohaterem, któremu wszyscy byliby wdzięczni; no i nie podejrzewam jo o taki koniec sagi, ale nie chcę też żeby ostatnie zdanie brzmiało:"czarny pan pokonał chłopca z blizną", albo żeby umarli jednoczesnie, albo, żeby vold został nawrócony na dobro...==>w zwiazku z tym nie mam pojecia jaka może być alternatywna wizja. "
http://m.freeware.info.pl/smeet.html
to moze Harry przejdzie na zło??
nie no....niektórzy to nie lubią Harry'ego.....
a przepowiednia była i już. zapytaj najlepiej panią Rowling czemu akurat Harry. a jakby to nie był Harry, to by nie było książki. koniec.

Napisany przez: Potti 01.08.2004 21:38

Soli -> wyobraź sobie, że ja też czasem nie mogę zrozumieć głupoty niektórych. nie będę pokazywać palcami (;

no, a co do tematu właściwego:
zacznę od akapitu ostatniego. podejrzewam Rowling o zakończenie raczej banalne, bo w sumie HP bardzo pasuje na baśń czy bajkę, a w takich napis ''the end'' pojawia się dopiero po zapewnieniu, że wszyscy żyli długo i szczęśliwie. i wydaje mi się, że Potter pokona Voldemorta w równie szablonowy i niewymyślny sposób. w ostatecznej walce wystarczą mu takie zwyczajne atuty dla bohaterów jak szczęście, odwaga czy właśnie czyjaś tam miłość. może znajdzie się miejsce na odrobinę zdrowego rozsądku. ale wg. mnie nie wykaże się wielką mocą, ani wiedzą. [no i znów nauczy się biedne dzieci, że w życiu nie trzeba sobie na nic uczciwie zapracować- wystarczy być Harrym Potterem ;p]
teraz drugi i trzeci akapit. Harry ma moc pokonania Voldemorta, bo tak się zapisało w gwiazdach. co z tego, że Dumbel jest 100x mądrzejszy, zdolniejszy i w ogóle. nie da się tego wyjaśnić w racjonalny sposób... to tak samo jak próbować rozszyfrować jak można się zmienić pod wpływem okruszka lodu z Królowej Śniegu.
no i w końcu akapit pierwszy. Voldemort mordował całe rodziny. napewno znalazł się wśród nich jakiś ojciec lub jakaś matka, którzy oddali życie za swoje dzieci. ale z tego co pamiętam to nie było tak, że żyjesz dzięki komuś i już jesteś nietykalny/a. wydaje mi się, że to Dumbledore zamieniał takie poświęcenie w magię ochronną, że to nie działało samoistnie. ale mogę się mylić.

Napisany przez: .:+Yena+:. 04.08.2004 19:37

QUOTE (kubik @ 26.07.2004 16:23)
QUOTE (feja napisano 26.07.2004 15:49)
i teraz zastanawiam się nad tym , dlaczego wg przepowiedni to harrus ma być kimś z mocą zdolną pokonać volda

prosta odpowiedź: bo tak. Ten co los układa tak zadecydował. Głupie ale prawdziwe.

feja--> patrz na pierwszą część mojego podpisu wink.gif

Napisany przez: hiob27 04.08.2004 20:24

A mi się wydaje - jeśli chodzi o moc harry'ego w pokonaniu Czarnego Pana to:
ważnymi rzeczami będzie to że:
---Harry Ma oczy po Lily
---i że Lily była świetna w Urokach
---a i to że rodziców Harry'ego zamordowana w Noc Duchów

więcej nie powiem biggrin.gif

Napisany przez: Luna Lovegood 12.08.2004 12:58

Troche nie rozumiem jaki to ma pomóc w pokonaniu Czarnego Pana.??
Jeśli chodzi o zabicie Czarnego Pana to wydaje mi się, że Harrmu pomoże w tym Nevill. W końcu Vold nie wie do końca kto stanowi dla niego zagrożenie Harry czy Navill.

Napisany przez: anagda 12.08.2004 13:09

QUOTE
w pierwszym tomie voldemort nie mógł dotknąć pottera- bo harry miał w sobie miłość matki, ona się poświęciła, pradawny czar, którego vold nie wziął pod uwagę i nie umiał zrozumieć/pokonać- wiemy o co chodzi==>ale już w v tomie po "odnowie biologicznej" vold mógł dotknąć pottera, a jednak na końcu, w ministerstwie kiedy na chwilę opętał Harry'ego nie mógł przebywać w jego ciele, bo za dużo tam miłości- harrus myślał wtedy, że spotka znów syriusza [po śmierci]

według mnie Voldzie nie można pokonać miłościę, bo wbrew temu co sądzi nawet sam Dumbledore, w nim też jest chożby cząstak miłości. przecież musiał kiedyś kogoś kochać. i ta cząstka, choć uśpiona pomogła mu przezwycięzyć "miłość Lily" i nawet miłość Harry'ego do Syriusza.
QUOTE
po pierwsze, czy inne ofiary volda NIGDY nie miały w sobie miłości, nikt ich nie kochał- naprawdę wśród tylu ofiar volda nie znalazł się ktoś za kogo, podobnie jak za harrusa, ktoś bliski poświęcił życie?!
nie chce mi się wierzyć. z tą miłością to jakaś przesada-napewno ktos jeszcze wśród ofiar volda miał kochających i skłonnych do poświęceń krewnych!

nie bardzo wiem o co ci chodzi... przeceiż nawet jeśli ktoś inny oddał by za np. męża życie, to on i tak by je stracił. bo Harry'ego dotyczyła przepowiednia. i nie mógł zginąć. a ta matczyna miłość sprawiła, ze zaklęcie ODBIŁO się od niego... "... a Czarny Pan naznaczy go, jako równego sobie..." dlateg harry nie umarł

QUOTE
i jeszcze zastanawiam się dlaczego to nie dumbel miałby mieć moc pokonania volda-tzn. chodzi mi o to, że niby albus jest jedynym, którego boi się lord[bo Harry'ego to on się jak dotąd nigdy nie bał, tylko go nienawidziłi niedoceniał], a jednak jest tylko jeden mały chłopiec, który pokona volda.
czy dumbel nie miałby w sobie jakiejś mocy, by zniszczyć volda-przecież jest b. b. mądry, dobry, z pewnością ma w sobie miłość


wszystko o tej miłości... sleeping.gif przeciez nigdzie ni ejeste powiedziane, ze harry ma pokonać Lorda poprzez wyżej wymienione uczucie. a dlaczegpo akurt Harry??? odpowiedź jest prosta - BO TAK MÓWI PRZEPOWIEDNIA!!!!!!!!!!!

QUOTE
BTW-sama nie wiem jakiego zakończenia oczekuję-wcale nie chcę, żeby harry pokonał lorda i żeby wszyscy żyli długo i szczęśliwie, bo to by było cholernie banalne i takie amerykańskie z jednym superbohaterem, któremu wszyscy byliby wdzięczni; no i nie podejrzewam jo o taki koniec sagi, ale nie chcę też żeby ostatnie zdanie brzmiało:"czarny pan pokonał chłopca z blizną", albo żeby umarli jednoczesnie, albo, żeby vold został nawrócony na dobro...==>w zwiazku z tym nie mam pojecia jaka może być alternatywna wizja.


Harry nie zginie, ale ujawni się dawno zaginiony syna Voldzia i harry pokonawszy ojca, będzie walczył z synem. proste i logiczne tongue.gif

Napisany przez: finarfin 12.08.2004 13:54

Dumbledore mówi Harry'emu na koniec V tomu że w Departamencie Tajemnic jest pokój z mocą straszniejszą od śmierci której on ma ogromne ilości a voldemort niema jej wcale.

Jakby Voldemort miał pokonać Harry'ego w VII tomie to byłoby bezsensu pisac 7 książek tylko poto by do tego dojść. Harry zabije Voldemorta w VII tomie a ostatnie zdanie może brzmieć "Znikła mu blizna." albo "I wreszcie niebolała go blizna" jako znak dopełnionego przeznaczenia.

Napisany przez: Luna Lovegood 12.08.2004 14:53

Czemu nie miałoby to sensu?? Jabym tam się cieszyła gdyby Harry umarł. A jeśli ma sensu pisać 7 tom tylko po to by on umarł, to można sobie zadć również takie pytanie"Czy był sens pisać te wszystkie książki??"
Skąd wiesz o tych ostatnich zdaniach??

Napisany przez: Hefaj 12.08.2004 18:16

dobijacie mnie tą 'blizną' , dzieci. rolleyes.gif

Napisany przez: Koralina 12.08.2004 21:40

Zastanawiam się od jakiegoś czasu czy aby na pewno tylko Harry może pokonać Voldemorta. Fragment przepowiedni tłumaczenia A. Polkowskiego:

QUOTE
Oto nadchodzi ten, który mam moc pokonania Lorda Voldemorta


Nadchodzi, ale nie było w przepowiedni wspomniane, że ten jedyny. Możliwe, ze na świecie istniała już lub dopiero będzie istnieć osoba, która taką potęgę posiada i nie wspomniano o niej w przepowiedni przez to, że nie została naznaczona. Harry mimo swojej mocy odziedziczonej po rodzicach dostał jeszcze cząstkę od Voldemorta, przez co ma większe szanse, ale nie wiadomo, czy jako jeden jedyny takie szanse posiada.

Napisany przez: Szyszmora 12.08.2004 22:19

QUOTE
Zastanawiam się od jakiegoś czasu czy aby na pewno tylko Harry może pokonać Voldemorta. Fragment przepowiedni tłumaczenia A. Polkowskiego:


QUOTE 
Oto nadchodzi ten, który mam moc pokonania Lorda Voldemorta



Nadchodzi, ale nie było w przepowiedni wspomniane, że ten jedyny. Możliwe, ze na świecie istniała już lub dopiero będzie istnieć osoba, która taką potęgę posiada i nie wspomniano o niej w przepowiedni przez to, że nie została naznaczona. Harry mimo swojej mocy odziedziczonej po rodzicach dostał jeszcze cząstkę od Voldemorta, przez co ma większe szanse, ale nie wiadomo, czy jako jeden jedyny takie szanse posiada.

Jedyny, bo ma moc pokonania Voldzia tylko dlatego, że Voldi go naznaczył. Gdyby go nie naznaczył, to prawdopodobnie Harry tej mocy by wcale nie miał.I proste biggrin.gif

Napisany przez: Koralina 12.08.2004 23:52

Chodzi mi o to, że Harry ma moc pokonania Voldemorta, ponieważ LV go naznaczył - owszem. Tylko, że istnieje ewentualność, iż na świecie istnieje osoba, która nie została naznaczona i dysponuje potęgą większą niż umiejętnośći HP&LV i może pokonać Voldemorta mimo braku mocy odziedziczonych po Voldzie. Harry, gdyby nie został naznaczony nie byłby potężny, gdyby Lily nie oddała za niego życia nie umknąłby Voldemortowi 2 razy - seria wydarzeń związnych z fartem. A gdyby istniał ktoś, kto jest na tyle silny, dobry, szlachetny itd który potrafi zwyciężyć czarnego lorda bez wydarzeń mu sprzyjających..?

Napisany przez: anagda 13.08.2004 10:12

QUOTE (Luna Lovegood @ 12.08.2004 14:53)

Skąd wiesz o tych ostatnich zdaniach??

Rowling kiedyś powiedziała, że ostatnim słowem w VII tomię będzie blizna. jednak jak powiedział już hefaj, to jest dobijające. już nawet Jo twierdzi, ze straszenie sobie skomplikowała pisanie książki tą "blizną"

Napisany przez: Luna Lovegood 13.08.2004 22:30

QUOTE (anagda @ 13.08.2004 09:12)
QUOTE (Luna Lovegood @ 12.08.2004 14:53)

Skąd wiesz o tych ostatnich zdaniach??

Rowling kiedyś powiedziała, że ostatnim słowem w VII tomię będzie blizna. jednak jak powiedział już hefaj, to jest dobijające. już nawet Jo twierdzi, ze straszenie sobie skomplikowała pisanie książki tą "blizną"

Acha, nie no poprostu byłam zkad to wie. Ja otym nie słyszałami proste.
Co do tematu to Harry jest jedynym, który ma taka moc (,moc pokonania Czarnego Pana). Poprostu został wybrany i koniec

Napisany przez: anagda 14.08.2004 00:06

QUOTE (Luna Lovegood @ 13.08.2004 22:30)
QUOTE (anagda @ 13.08.2004 09:12)
QUOTE (Luna Lovegood @ 12.08.2004 14:53)

Skąd wiesz o tych ostatnich zdaniach??

Rowling kiedyś powiedziała, że ostatnim słowem w VII tomię będzie blizna. jednak jak powiedział już hefaj, to jest dobijające. już nawet Jo twierdzi, ze straszenie sobie skomplikowała pisanie książki tą "blizną"

Acha, nie no poprostu byłam zkad to wie. Ja otym nie słyszałami proste.
Co do tematu to Harry jest jedynym, który ma taka moc (,moc pokonania Czarnego Pana). Poprostu został wybrany i koniec

tylko pytanie "kto go wybrał?" chyba mi nie powiecie, że Trawely....

Napisany przez: Nes 14.08.2004 02:15

Coz Trelawney "tylko" przepowiedziala przyszlosc, a wybral go Voldemort bo byl na tyle glupi by nie zadac sobie trudu sprawdzenia ciagu dalszego przepowiedni i nieswiadomie zaczal wypelniac jej warunki. To co powiedziala w transie Trelawney to było cos w rodzaju samospelniajacej sie przepowiedni.

Napisany przez: krevetka 14.08.2004 08:50

harry nie zabije voldemorta. poniewaz gdy zginie voldzio zginie też potter. on popełni samobójstwo albo poprosi dumbledore'a o zabicie siebie i w ten sposób zginie voldemort
wynika to z przepowiedni trelawney, wystarczy zrozumieć

dziękuję smile.gif

P.S. to oczywiste bo jest o tym napisane w V tomie więc proponuję zamknąć ten temat

Napisany przez: kubik 14.08.2004 10:03

wytłumacz

Napisany przez: Syriusz_Black 14.08.2004 10:04

Kubik, nie rozumiesz ??? wink.gif blink.gif huh.gif huh.gif ohmy.gif tongue.gif smile.gif laugh.gif

Napisany przez: kubik 14.08.2004 10:33

nope, mam czasowy napad głu[p/ch]oty i nie zrozumiałem. user posted image

Napisany przez: anagda 14.08.2004 10:44

QUOTE (Nes @ 14.08.2004 02:15)
Coz Trelawney "tylko" przepowiedziala przyszlosc, a wybral go Voldemort bo byl na tyle glupi by nie zadac sobie trudu sprawdzenia ciagu dalszego przepowiedni i nieswiadomie zaczal wypelniac jej warunki. To co powiedziala w transie Trelawney to było cos w rodzaju samospelniajacej sie przepowiedni.

no dobra, ale skoąd sie wzięła sama przepwoeidnia???

Napisany przez: LadyDevimon 14.08.2004 11:23

Wyglada na to ze sama moc pokonania Voldemorta zrodzila sie z tej przepowiedni a co by bylo gdyby przepowiednia nie istniala skad oni wszyscy dowiedzieliby sie O mocy Harry'ego ? A co by bylo gdyby Lily nie oddala za niego zycia ? Czy wtedy Harry by zginal ?

Napisany przez: Nes 14.08.2004 12:46

Sama przepowiednia nie dala nikomu mocy, była jedynie zapowiedzia tego co sie ma wydarzyc, a to ze pod koniec lipca narodzil sie chlpiec z moca zdolna to pokonania Voldemorta to juz przeznaczenie/los.

QUOTE
no dobra, ale skoąd sie wzięła sama przepwoeidnia???

a to juz jest filozficzne pytanie dot. samej natury przepowiedni tongue.gif
Trelawney wypowiedziala przepowiednie i machina ruszyła.

Napisany przez: Luna Lovegood 14.08.2004 18:44

A tak po za tematem te przepowiednie (kuleczki w departamencie Tajemnic) z kąd się tam biorą?? Dobra jak strzaskam tą kulke to w tedy usłyszę jej sekret(przepowiednie). i wogóle kto odczytuje ta przyszlosc??

Napisany przez: anagda 14.08.2004 19:35

QUOTE (Luna Lovegood @ 14.08.2004 18:44)
A tak po za tematem Dobra jak strzaskam tą kulke to w tedy usłyszę jej sekret(przepowiednie).

QUOTE
te przepowiednie (kuleczki w departamencie Tajemnic) z kąd się tam biorą??


pewnie ktos je tam zanosi...

wogóle kto odczytuje ta przyszlosc??

myslę, ze osoba, która wypowiedziała daną przepowiednię (w przypadku Harry+Voldemort - Trawely)

Napisany przez: Syriiuszka 14.08.2004 19:39

no, ktos mowi przepowiednię, odpowiednim zaklęciem się ją puszkuje w kuleczce a potem zanosi do ministerstwa 'kuku, mam przepowiednię'

Napisany przez: Luna Lovegood 14.08.2004 19:52

Jasne. A może Ministerstwo Magii podppozadkowuje se ludzi wymysla przepowiednie. Ate maja sie spelnic

Napisany przez: Marionetka 14.08.2004 19:57

Ja sądzę, że przepowiednie są przepowiadane przez jakieś "pośrednictwo" ( w tym przypadku Trelawney), a w tedy pojawiają się jako kuleczki w DT otoczone zaklęciem, że przepowiednię może wziąść do ręki (czy tam "przesłuchać") tylko ten kogo ta przepowiednia dotyczy.

Napisany przez: Luna Lovegood 14.08.2004 20:11

Heh troche śmieszne, ale niewykjluczone, że prawdziwe. A ciekawei kto tak ogólnie wymyślił ten departament tajemnic. Te muzgi??!!

Napisany przez: Syriiuszka 14.08.2004 20:25

mają specjalną wtyczkę na słuchawki.

Napisany przez: Luna Lovegood 14.08.2004 20:49

Skąd wiesz, że na słuchawki?? Może na mikrofon. Wiesz są utalentowane, muzycznie. Ale tak serio KOGO SĄ TE MUZGI?? Może nie doczytałam albo coś w tym stylu, ale nie wiem.

Napisany przez: Syriiuszka 14.08.2004 20:50

Może to mózgi jakiś uczonych wybitnych czy coś w tym stylu, oni się nimi posługują, jak chcą coś wymyślić...?

Napisany przez: Luna Lovegood 14.08.2004 20:55

No w sumie to możliwe. Ale mogą to być, równieżmózgi byłych MM. Albo jeszcze inaczej obiadek dla Bazyliszka!!najpierw te muzgi pozeraja ludzi(np. rona probowaly) a nastepnie oddaja wszystko bazyliszkowi:d

Napisany przez: Nati 23.08.2004 11:40

Może ta sala to sala śmierci? W tej właśnie zginął Syriusz. Może chodzi o te głosy za kotarą?

Napisany przez: Luna Lovegood 23.08.2004 12:12

Ale nam chodzi, o sale z mózgami. Nie tą sale z tym Łukiem, czy co to wogóle tam jest.
Dostałam olśnienia. Mózgi są od ludzi, którzy są za kotarą tongue.gif
Hehehe moja inteligencja:P

Napisany przez: voldzia 26.08.2004 15:20

no... sprawa z mozgami rzeczywiscie zastanawiajace.. pewnie wszystko sie wyjasni w nastepnych tomach ;P. co do mocy Harry'ego, to jest w nim cos, co moze pokonac Voldemorta, i to nie wiedza, zdolnosci itd. ale cos w nim, cos co potrafi przelamac niesmiertelnosc Voldka wink.gif. co do milosci, no to Vold nie mogl przebywac w ciele tak przepelnionym miloscia, bo milosc jest dla niego czyms nieznanym, i jego najslabszym punktem. tak wiec, wychodzi na to ze to wlasnie jest przewaga bliznowatego. potrafi kochac. co do tych rodzin: mozliwe ze nikt za nikogo nie oddawal zycia, bo wiedzial ze i tak wszyscy zgina, wiec nic nie wskora bo nie znal starozytnej magi. albo oddal zycie nieswiadomie. ale zauwaz, ze poplecznicy Voldemorta tak naprawde nie kochaja nikogo. ludzie, w ktorych Voldziu wstapil byli wystraszeni, ale nie wiedzieli co to przyjazn i milosc.

Napisany przez: czadowa_ 26.08.2004 15:24

QUOTE (Luna Lovegood @ 14.08.2004 19:49)
Ale tak serio KOGO SĄ TE MUZGI?? Może nie doczytałam albo coś w tym stylu, ale nie wiem.

Tego chyba nigdzie nie pisało.
Moja teoria: Tak jak w naszym swiecie mozna dobrowolnie oddac swoje narządy do szpitala na przeszczepy lub badania, tak te mózgi też były kiedyś dobrowolnie oddane dla MM. I cały czas trwają nad tym badania.
A że warunki w tej sali sprzyjaja eee mutacji, to ZMUTOWANE MÓZGI zaatakowały Rona biggrin.gif

Napisany przez: Galia 26.08.2004 20:24

Od razu zaznaczam, że nie czytałam całego temtu. Nie chciało mi się wyjątkowo wink.gif .
Co do tej mocy, którą Harry ma w obfitości , a której nie posiada LV to ja nadal twierdzę ,że są to pozytywne uczucia, wiara w innych, zaufanie, przyjażń, poczucie, że mozesz na kogoś liczyć, a czasami nawet złość wywołana stratą kogoś bliskiego.
Czy LV wierzy w kogośl, czy komuś ufa, ma przyjaciela, może na kogoś liczyć ?
Dzięki temu co przeżywamy stajemy się silni wewnętrznie i myślę ,że tak jest z Harrym.

Jeśli chodzi o mózgi, to czy ja wiem, może to rzeczywiście mózgi wybitnych osób. blink.gif

Napisany przez: Pottermenka 26.08.2004 21:08

No i wlasnie z ta sila to nic nie wiadomo bo wkoncu badania trwaja wink.gif

I jeszcze chce tylko powiedziec (a raczej ublagac) zebyscie nie pisali czasami takich glupot (konkretnie): Voldemort powiedzial ze Lilly nie musiala zginac bo sie winiej zakochal czy cos. No przecie kilka razy w ksiazce pisalo ze Lord Jakmutam nie mial zadnych uczuc...

Napisany przez: anagda 26.08.2004 21:20

QUOTE (Luna Lovegood @ 23.08.2004 12:12)
Ale nam chodzi, o sale z mózgami. Nie tą sale z tym Łukiem, czy co to wogóle tam jest.
Dostałam olśnienia. Mózgi są od ludzi, którzy są za kotarą tongue.gif
Hehehe moja inteligencja:P

weź przestań!! to by znaczyło, ze tam jest.... mózg... Syriusza???brrryyyyy..
juz wole nie wiedziec CO to sa za mózgi...

Napisany przez: Pottermenka 26.08.2004 21:30

To mozgi wyrwane z jakiegos horroru... czarodziej.gif
no ale za kotara jest swiat umarluch to co by mozgi lodkow robily w tym akwarium?? No chyba musialy byc jakies mniej rzeczywiste...

Napisany przez: Mikrus 27.08.2004 10:49

A może to są mózgi pokonanych śmierciorzerców....
To chyba też możlliwe...
Zostawiane tam na przestrogę...biggrin.gif

Napisany przez: czadowa_ 27.08.2004 13:32

A pracownicy ministerstwa magii wyciagaja je przez nos ... wink.gif
błłeeeee

Napisany przez: Galia 27.08.2004 13:56

Nie, już wiem jak ktoś jest idiotą, to podają mu koktail z mózgu i wtedy mądrzeje. laugh.gif

Tak serio ( ja i serio taa dry.gif ) to doszłam do wniosku, że może jak umiera ktoś niebezpieczny, to na wszelki wypadek wyjmują mu mózg , żeby nie mógł wrócić.

Napisany przez: Koralina 27.08.2004 15:39

Sala śmierci przypominała mi troche teatr - zasłona (portal między światami), ławy. Mógłby być to np stary teatr, w którym aktorami były osoby zmarłe i wystawiały sztuke śmierci np a ich mózgi stały się rekwizytami. Spektakl mogły zobaczyć tylko osoby które zmarły, lub widziały śmierć, więc Hermiona np nie słyszała szeptów aktorów.

PS: A może by założyć nowy topic o sali śmierci i mózgach?

Napisany przez: Pottermenka 28.08.2004 22:53

Hehe te mozgi to jakies dziwne sa ... A tak wogole po co onie je marynuja i trzymaja?? Moze pozniej przyzadzaja z nich jakies eliksiry ktore Knot podawal swojej osobistej armii heliopatow( tekst stylu innych tej osoby - made by Luniaczka biggrin.gif)

Napisany przez: Luna Lovegood 01.09.2004 16:07

Marynują w sosie własnym.
A Knot nie ma armi, bo dyby miał to by nie wyleciał z Ministerstwa, a wiemy, że wyleci...

Made in Luniaczka.... hihihi laugh.gif

Napisany przez: Pottermenka 03.09.2004 21:28

Acha i to mowi Luna Lovegood??!! wink.gif

Napisany przez: Luna Lovegood 03.09.2004 21:46

A co może Luna wogóle nie mówi?? laugh.gif ohmy.gif

Dobra dobra bo powiedza ze nabijam posty. Wrocmy do tematu. Juz nawet nie pamietam o co chodzilo ale to nie wazne.

Napisany przez: Aylet 12.09.2004 13:43

QUOTE(Luna Lovegood @ 03.09.2004 21:46)
A co może Luna wogóle nie mówi?? laugh.gif  ohmy.gif

Dobra dobra bo powiedza ze nabijam posty. Wrocmy do tematu. Juz nawet nie pamietam o co chodzilo ale to nie wazne.
*




Ja mam takie jedno malutkie pytanie: o co Wam młaściwie chodzi?? Bo ja jakoś się już w tym wszystkim nie łapie... blink.gif

Napisany przez: Luna Lovegood 14.09.2004 14:40

Nie ja się nigdy nie naucze tej strony obsługiwać cry.gif A jeszcze niedawno ja uczyłam innych eee ja chce stare forum

Ok do tematu.
???--- odpowiem ci do tematu Ja jusz sama nie wiem, cos straciłam wątek, a w tedy nawet nie wiem o co mi moglo chodzic.

Napisany przez: czadowa_ 14.09.2004 17:09

hee zaczęło się od mozy pokonania lorda voldemorta - a skończyło na sali mózgów biggrin.gif
Jak chcesz zobaczyc jak dotego doszło zajrzyj na poprzednie strony smile.gif

Napisany przez: Luna Lovegood 15.09.2004 18:14

Mi tam się nie chce zbyt wiele, czytać. Leniwym człowiekiem jestem i tyle.
No fakt jest faktem dziwnie, że taki zjazd z tematu zrobiliśmy. No ale błędy są dla ludzi biggrin.gif

A tak na marginesie, to o c chodzi z ta moca pokonania Voldzia.

Napisany przez: Bellatriks 16.09.2004 22:02

Yhmmm.. ale se posty nabijacie:PP

Nie chce mi sie czytać poprzednich stron ale własnie wpadłam na "genialną" wersję końca 7 części... może Harry i Vold w jednym czasie rzucą na siebie najsilniejsze zaklęcie zapomnienia, a potem obaj dotkną dwóch różnych świstoklików... więc Vold wyląduje w Meksyku i zajmie się szydełkowaniem artystyczym, a Hary w szkocji będzie polował na smoka z Loch ness ;D i jak się podoba? =P

Napisany przez: Pottermenka 17.09.2004 19:44

O kurcza i dlaczego ja na to nie wpadlam?? cry.gif
laugh.gif laugh.gif laugh.gif

Napisany przez: Child 17.09.2004 19:47

QUOTE(Bellatriks @ 16.09.2004 22:02)
Yhmmm.. ale se posty nabijacie:PP

może Harry i Vold w jednym czasie rzucą na siebie najsilniejsze zaklęcie zapomnienia
*

aha - jasne - Voldi osiemnaście lat czekałby tylko po to, zeby miast zabić Pottera, sformatować mu pamięć?

Napisany przez: Luna Lovegood 17.09.2004 19:58

Nie no świetna wersja, gratuluje pomysłu.
Child--- a może Voldzio poprostu najpierw mu wymazać pamieć, a potem przekabacić na swoją strone?? Przecież Potter, jest bardzo silny i mogłby pomóc Czarnemu Panu w niszczeniu świata.

Napisany przez: nastusia=) 17.09.2004 20:59

no i co z tego ze jest silny?? hehe byl taki teks ze obaj zyc nie moga i ktorys ktorego w koncu pokona tongue.gif <lol> na pewno harry wygra tongue.gif biggrin.gif czarodziej.gif

Napisany przez: Pottermenka 17.09.2004 21:44

No wiesz Rowling chcac byc oryginalna zrobi tak ze Harry umrze cry.gif

Napisany przez: Luna Lovegood 17.09.2004 22:50

Do poprzednich wypowiedzi, to był tak myśle, żart z tą historyjką i tyle.
No jeśli Rowling ma być orginalna to za pewne coś ciekawego nam napisze. Tylko ciekawe co??!! ALe co nam pozostaje?? czkeanie i tyle.

Napisany przez: Pottermenka 19.09.2004 14:39

No wiesz i gadanie na temat zostaje (co nie bardzo robimy wink.gif )

Co do tematu to chyba oczywiste dlaczego " pan Potter " mialby pokonac Voldemorta ----> przepowiednia i tyle .

Napisany przez: Luna Lovegood 19.09.2004 15:30

No w sumie to i przepowiednia, ale nikt nie wie czy Pan Potter go pokona, a może będzie na odwrót?? Jak już mówiłam tylko możemy spekulować blush.gif

Napisany przez: Trish 28.09.2004 10:41

Wracając do tematu
Mnie nadal interesuje wzmianka o tym pokoju w Departamencie Tajemnic.
Jeśli znajduje się tam sala pełna mocy której Harry ma mnóstwo a Voldemort
nie ma wcale to gdzie jest. Czy chodzi o miłość przyjaźń itp. nie wiem czy jakieś
miejsce może być tym wypełnione. Chyba nie sala mózgów (choć wobec Rona
były przyjazne aż do przesady) czyżby Sala Śmierci - napewno ma jakieś znaczenie to że tylko Luna i Harry słyszeli głosy zza kotary - ciekawe do czego służyło to pomieszczenie.

Napisany przez: Nes 28.09.2004 17:22

heh ja stawiam ze ta moc to jednak miłosc
w I tomie Dumbledor powiedzial ze jedyna rzecz jakiej Voldemort nie rozumie to milosc. W V przepowiednia mowi ze urodzony pod okniec siodmego miesiaca ma moc mogaca pokokan Czarnego Pana, moc ktorej on [Czarny Pan] nie zna.
No pozatym, Dumbledor powiedzial ze Harry posiada ta moc w wielkiej obfitości, a Voldemort nie ma jej wcale. Moc ktora kazała Harry'emu ratowac Syriusza itd.
W sumie najbardziej pasowałaby miłość tongue.gif

hmm Sala Śmierci, głosy słyszeli chyba tylko Luna i Harry [widzieli czyjas smierc]
Neville nie słyszal glosow [nigdzie o tym nie jest napisane] mimo ze widzial czyjas smierc :/ [byl nim tylko zafascynowany] natomiast Ginny która niewiedziala niczyjej smierci tez byla nim zaciekawiona [czemu?], Ron i Hermiona nieslyszali głosow i nie gapili sie w łuk [hm hermiona chyba była nawet troche przestraszona]. coz mozna chyba powiedziec ze Harry, Luna, Neville i Ginny byli blizej smierci niz Ron i Hermiona [co jest wzgledne]. malo wiemy o tej sali smierci :/

PS. Trish Dumbledor mowiac o komnacie w DT, ktora jest zawsze zmknieta mial na mysli ta, do ktrej Harry probowal wejsc w departamencie, ale stopil jedynie scyzoryk Syriusza.

Napisany przez: Trish 29.09.2004 12:33

Tak masz rację co do tej sali, dopiero teraz sobie o niej przypomniałam.

QUOTE
"Kryje w sobie siłę, która jest zarazem wspanialsza i straszniejsza od śmierci, od ludzkiej inteligencji, od sił przyrody"


Jeśli tą siłą jest miłość to ma ona rzeczywiście wielkie znaczenie w świecie czarodziejów.
Tylko co takiego trzymają w tej sali i jak to badają skoro jest zawsze zamknięta ?
Dziwi mnie też dlaczego Voldemort się nią nie zainteresował przecież powinien o niej wiedzieć skoro ma Rockwooda a jego śmierciozercy znają plan pomieszczeń departamentu.Prawdopodobnie nikt nie może tam wejść i nikt nie wie co tam jest ale mnieby to tylko zaciekawiło.

Sala Śmierci. Gdy słyszę tę nazwę od razu kojarzy mi się z miejscem egzekucji.
Jest podobna do sali rozpraw więc to chyba miejsce publiczne. W tym problem że
znajduje się w departamencie tajemnic. Jednak Lupin gdy Syriusz wpada za zasłonę od razu mówi Harry'emu że zginął skąd o tym wie, Bella też jest o tym przekonana i właściwie wszyscy dorośli w sali. Z tego wynika że ten łuk to żadna tajemnica i sądzę że w następnej części dowiemy się do czego służył.

Napisany przez: Luna Lovegood 29.09.2004 16:08

No a może ta sala służy do procesów i np. jeśli ktoś wie zadużo, to poprostu... Hop za zasłonke:D
Moja wersja:P

Napisany przez: voldzia 29.09.2004 17:46

dyskusja o mocy potrzebnej do pokonania Voldemorta przerodzila sie w dyskusje o departamencie wink.gif. no nic tongue.gif

ej, a moze sala mozgow to po prostu sala madrosci, a mozgi to takie same rzeczy jak zaslonki w sali smierci, i przepowiednie w sali hmm... przyszlosci (?). tylko to ich dziwne dzialanie... no nie wiem :/.

sala smierci to po prostu sala smierci, gdzie bada sie ta sprawe. nie sadze zeby miala jakies wieksze znaczenie. ale te zaslonki... hmm to cos w rodzaju przenosni do innego swiata... mozna stamtad uslyszec glosy zmarlych... ale czy wszystkich, czy tylko niektorych?

a powracajac do tematu glownego czyli mocy Herry'ego. w krwii voldzia 'plynie' milosc, ale nie milosc JEGO tylko HARRY'EGO. On jej nie odczuwa, tylko ja ma, i Harry moze go dotykac, bo milosc jego matki jest w pewnym sensie w Voldemorcie. ale kiedys cos czytalam o blysku triumfu w oczach Dumbla na wiesc otym ze Vold ma krew Harry'ego w zylach, nie wiem, moze Harry'emu tylko sie zawalo, a moze to tak naprawde moze tylko pomoc?

co o tym myslicie?

Napisany przez: NeMhAiN 29.09.2004 22:07

konkretne i bardzo daleko posunięte rozmowy na ten temacik sa na piątym tomie... biggrin.gif w Voldziu płynie teraz tez ta sama krem co w coitce Prtuni i jakos sa połączeni w trójke ,ale nie chce mi sie tego wszystkiego tutaj wypisywac...zajrzyjcie na 5 tom-polecam tongue.gif

Napisany przez: czadowa_ 30.09.2004 14:39

nie na piaty tom, a na szósty
smile.gif
biggrin.gif

Napisany przez: Luna Lovegood 30.09.2004 15:50

Wiecie co?? Pogubiłam się o czym my właściwie gadamy?? O departamencie, czy tęz o tej mocy?? Bo ja tak już nie wiem.

Napisany przez: Nes 30.09.2004 16:33

QUOTE(Luna Lovegood @ 30.09.2004 14:50)
Wiecie co?? Pogubiłam się o czym my właściwie gadamy?? O departamencie, czy tęz o tej mocy?? Bo ja tak już nie wiem.
*



hm rozmawiamy o tej mocy, która jest w departamencie tongue.gif

Napisany przez: Luna Lovegood 30.09.2004 16:40

Acha, fajne połaczenie:D
A tak mi się wydaje, że temacik powoli się wyczerpuje... Może by tak ktoś coś nowego powiedział biggrin.gif ?? Bo ja nie mam pomysłu:D

Napisany przez: Trish 01.10.2004 09:59

Coś nowego - Mogę spróbować
Jakie jest wytłumaczenie niezwykłego szczęścia Harry'ego.
Jeśli świat Rowling jest kompletny musi istnieć jakiś powód inny niż przypadek, że Potterowi zawsze udaje się umknąć śmierci. Coś oprócz bariery od matki musi w ostatnich częściach pomagać Harry'emu.

Dlaczego tak się dzieje ? Decydującą rolę ma tu przepowiednia.
Pisałam już że Voldemort cały czas nieświadomie ją wypełnia. Jest bardzo prawdopodobne że używając krwi Harry'ego dał właśnie jemu jedyną możliwość pozbycia się go całkowicie jak to zostało przepowiedziane.
Przecież wcześniej nie miał chyba mocy by go zabić, nawet Avada odbita od tarczy jego matki nie spowodowała jego śmierci. Bardzo ważny jest fakt że przepowiednia cały czas jest w trakcie spełniania.
A teraz mogę przedstawić możliwy dalszy przebieg wydarzeń.

Nie wiadomo czy gdyby Potter trafił teraz Avadą w Voldemorta to ten by zginął. Czy to że w ich żyłach płynie ta sama krew ze śladem ofiary matki Harry'ego pomoże w tym wypadku. Poza tym warunek że tylko Potter ma moc by zniszczyć Czarnego Pana został spełniony dopiero niedawno. W przepowiedni napisano że
Voldemort naznaczy go jako równego sobie. Możliwe że naprawdę powinni mieć równe szanse na wygraną, a Harry jeszcze się czegoś nie nauczył albo nie odkrył (dlaczego nie udało mu się wejść do zamkniętej sali skoro podobno jest pełen mocy która tam się znajduje). Nie wiemy co takiego może być dla Voldemorta
gorsze od śmierci, Harry nie jest w stanie pokonać go w zwyczajnej walce więc pewnie odkryje co oznaczają słowa Dumbledora i ta wiedza da mu moc.
Ale dopóki warunki przepowiedni nie będą spełnione Voldemort może sobie próbować zabijać Pottera niczym właściwie nie ryzykując, ale za to niszcząc sobie nerwy, a gdy Harry będzie gotowy rozpocznie się walka która zdecyduje o
przyszłości świata czarodziejów.
Nikt nie powiedział, że przeznaczenie jest sprawiedliwe.
- Nigdy nie jest dla tych którzy chcą być nieśmiertelni i rządzić światem.
http://forum.freeware.info.pl/gry/last-of-us.html
Taka teoria wyjaśnia całkiem nieźle powód całego tego szczęścia Harry'ego i kłopotów Voldemorta ale to tylko jedna z możliwości. Powiedzcie co o tym myślicie.

Napisany przez: Luna Lovegood 09.10.2004 15:06

To bardzo proste... Czemu Harry ma szczęscie?? Poprostu JKR tak chciała... I nie myśle, żeby była tu jakas w tym tajemnica... A tak po za tym, może Potter zabije Volda jakąś bronią?? Przeciez avada raczej go nie załatwi, pił krem jednorozca:P

Napisany przez: Pottermenka 09.10.2004 21:13

Harry uzyje biala bron na czarny charakter czarodziej.gif

Napisany przez: Luna Lovegood 09.10.2004 21:18

Hehe , a ja słyszałam, że ma to być jakaś pochodnia czy cos... ciekawie co to moze byc... Jeśli ta "broń "pokona Voldzia to musi byc bardzo grozna...

Napisany przez: Pottermenka 09.10.2004 21:40

Ja tesh slyszalam ze to bedzie pochodnia. Ale slyszalam tesh ze 6 czesc ma sie nazywac "pochodnia zielonych plomieni" - wiec to bzdura...

Napisany przez: Luna Lovegood 09.10.2004 21:47

No w sumie ja też... Ale JKR zmienia cały czas tytuły więc może miał się tak nazwywać. I może jednak będzie to miało jakies znaczenie...... Kto wie , kto wie

Napisany przez: żaba 10.10.2004 10:28

QUOTE
i teraz zastanawiam się:
po pierwsze, czy inne ofiary volda NIGDY nie miały w sobie miłości, nikt ich nie kochał- naprawdę wśród tylu ofiar volda nie znalazł się ktoś za kogo, podobnie jak za harrusa, ktoś bliski poświęcił życie?!
nie chce mi się wierzyć. z tą miłością to jakaś przesada-napewno ktos jeszcze wśród ofiar volda miał kochających i skłonnych do poświęceń krewnych!


hm,moze sie myle,ale jesli dobrze pamietam,to Dumbledore powiedzial rodzicom Harry'ego,ze moga uratowac swoje dziecko,tylko oddajac zycie za nie.inne rodziny natomiast nie mialy tej swiadomosci ,ze to moze w jakis sposob pomoc.Dumbledore powiedzial,ze milosc pokona Lorda Voldemorta Lily i Jamesowi.(jak sie myle to mnie poprawcie)

reszta pozniej smile.gif

QUOTE
pił krem jednorozca:P

mniam Luna ,kremik tongue.gif

Napisany przez: Pottermenka 10.10.2004 10:51

QUOTE
hm,moze sie myle,ale jesli dobrze pamietam,to Dumbledore powiedzial rodzicom Harry'ego,ze moga uratowac swoje dziecko,tylko oddajac zycie za nie.inne rodziny natomiast nie mialy tej swiadomosci ,ze to moze w jakis sposob pomoc.Dumbledore powiedzial,ze milosc pokona Lorda Voldemorta Lily i Jamesowi.(jak sie myle to mnie poprawcie)



Gdzie tak powiedział?

Napisany przez: kubik 10.10.2004 14:08

QUOTE(Luna Lovegood Posted Yesterday @ 09:18 PM)
Hehe , a ja słyszałam, że ma to być jakaś pochodnia czy cos... ciekawie co to moze byc... Jeśli ta "broń "pokona Voldzia to musi byc bardzo grozna...

QUOTE(Pottermenka Posted Yesterday @ 09:40 PM)
Ja tesh slyszalam ze to bedzie pochodnia. Ale slyszalam tesh ze 6 czesc ma sie nazywac "pochodnia zielonych plomieni" - wiec to bzdura...

hahaha swietny dow-cip
QUOTE(Luna Lovegood Posted Yesterday @ 09:47 PM)
No w sumie ja też... Ale JKR zmienia cały czas tytuły

Mozesz to powtórzyc?

Napisany przez: Pottermenka 10.10.2004 17:47

QUOTE
hahaha swietny dow-cip


Nie widze w tym nic smiesznego...

Napisany przez: Luna Lovegood 14.10.2004 15:28


QUOTE
QUOTE(Luna Lovegood Posted Yesterday @  09:47 PM)
No w sumie ja też... Ale JKR zmienia cały czas tytuły

Mozesz to powtórzyc?
*


Co niby mam powtorzyć??
JKR może w każdej chwili zmienić znowu tytuł książki. Przecięz na początku było ich z 60....


Potteromanka----> też nie kumam o co mu chodzi...


Napisany przez: kkate 21.10.2004 16:30

Do jasnej chol**y, Ali tylko skacze po wszystkich tematach po kolei i BEZCZELNIE NABIJA POSTY, PISZĄC NP. JAK TUTAJ, CZTERY POD RZĄD!!!!!!!!!

Człowieku, jest coś takiego jak edycja posta, przycisk "EDIT", wiesz o tym????? mad.gif

Napisany przez: kubik 21.10.2004 16:41

spoko KKate wysłałem warna

QUOTE
JKR może w każdej chwili zmienić znowu tytuł książki. Przecięz na początku było ich z 60....

tak? Wymień je.
QUOTE
Nie widze w tym nic smiesznego...

no to trudno dementi.gif
to była ironia wręcz sarkazm [gooosheee]

Napisany przez: krevetka 21.10.2004 18:19

hej, czy u się gada owarzysko czy o tej dziwnej mocy o której już wiadomo ze nie wiadomo kto ją ma?

powtórzę jeszcze raz: w przepowiedni mówiono że harry zginie jeśli zginie vold. więc harry popełni samobójswo albo pozwoli dumblowi o zabić. bo wtedy zginie vold

proste? smile.gif
pozdro

Napisany przez: kubik 21.10.2004 18:30

nie
wyjasnij mi podając jako przykład przepowiednie o co ci chodzi smile.gif

Napisany przez: krevetka 21.10.2004 18:38

ty nadal nie rozumiesz?
w przepowiedni jest napisane "żaden nie może żyć gdy drugi przezyje" rozumiesz?
jak nie to nie mam co ci dłużej tłumaczyć bo to zwkłą pokemońska zabawa tongue.gif

Napisany przez: Hermioncia13 29.12.2004 12:18

Tam chodziło o cos takiego że ta ochrona Harry'ego prysła czy coś takiego . W IV tomie dumb tłumaczy to harry'emu. Więc .....to tylko takie coś.
I Harry Powinien chociaz raz użyć Avada Kedavry na Volda i było by po sprawie.smile.gif

Powered by Invision Power Board (Trial)(http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)