Owczarnio, chyba się pomyliłaś o jeden dzień, bo w większości źródeł polska premiera "Harry'ego Pottera i Zakonu Feniksa" jest przewidywana na tydzień po światowej premierze (13.07.2007) czyli 20.07.2007 A premiery przeważnie wychodzą w piątki, a 21 lipiec to jest sobota
Jakiego "Zakonu"? Data premiery filmu to kotlet sprzed ładnych kilku miesięcy. Ja mówię o książce - SIÓDMY TOM, mówi to pani coś ?
Jak na moje oko, to jest premiera światowa siódmego tomu. Heh, jeszcze sześć miesięcy i nie bedzie na co czekać...
Edit: Cholera, nie zdążyłam :>
Każdego innego zapytałbym, skąd wie, ale Owcy ufam.
Fajnie, że w lipcu. Szkoda, że nie siódmego.
Cholera, to dzień po premierze piątego filmu w Polsce.
A co ja się martwię, i tak oryginału nie kupię. Nie stać mnie.
Jakoś mnie nie rusza ta nowina. Starzeję się.
A jeśli tak to przepraszam, tak pierwsze co mi się skojarzyło, tak się chwilę zastanawiałam nad premierą siódmego tomu, ale pomyślałam, że to chyba by było za szybko i że to niemożliwe, ale jednak (skutki chodzenia spać nad ranem )
Przemek, ja sobioe zawsze mówię, żę nie kupię, bo szkoda kasy, a potem lecę do sklepu jak pojebana. Zresztą trzeba przczytać jak najszybciej, bo na forum bedzie pewnie od cholery spojlerów, których nie da się ominąć.
Edit: wrrr...
No właśnie, będzie zapewne spojlerów i to nie mało, dlatego ja też zamierzam szybko kupić i przeczytać
Hazel, masz rację co do forum i spojlerów, ale i tak pewnie nie kupię. Moje zasoby finansowe są uzależnione od rodziców (jeszcze ) i nie pozwolą mi wydać stu złotych na książkę po angielsku, "bo za pół roku i tak kupisz po polsku". I, niestety, będą mieli trochę racji.
A stu złotych to ja w rękach nie trzymałem od wieków. W każdym razie nie swoich.
Już widzę te tematy na forum parę dni po premierze, założone przez małolatów czytających spojlery w internecie: "HARRY DAŁ SNEJPOWI RZYĆ!", "VOLEMORT NIE ŻYJE!", "HERMIONA KOHA RONA" itp.
Po premierach piątki i szóstki to nie można było wiejść na żadne forum, żeby się na coś nie nadziać. To, że spojlerowanie jest zabronione, wcale nie znaczy, że nie znajdą się tacy, co specjalnie wlezą i napiszą największą czcionka na czerwono, tylko po to, żeby zepsuć wszystkim przyjemność.
Tak sobie myślę, że nasze kochane grono moderatorskie bedzie się musiało się nieźle postarać, żeby uchronić nasze biedne oczka przed złymi spojleami.
@Przemek, to ja ci opowiem, jak już przeczytam. Ewentualnie zeskanuję :>
No już wiemy, od kiedy ostrożnie będzie trzeba poruszać się po sieci. Po światowej premierze szóstki się przypadkiem nadziałam na spojlery. Ale byłam zła! Teraz będę ostrożniejsza.
Przemek, na Amazon.uk mają cenę 8.99 (Funta). To w przeliczeniu jakieś 45 zł. Oczywiście z wysyłką drożej (wysyłka 40 zł, niestety), ale można coś pokombinować. Skrzyknij znajomych, zamówcie kilka sztuk, kosztami wysyłki się podzielicie. I jakoś się może da rodziców przekonać . Btw, nie znam osobiście takich rodziców, których nie zachwycałoby to, że ich latorośl chce czytać po angielsku w oryginale, więc może trochę swoich zbyt surowo z góry oceniasz, co ?...
rada: jak ktoś boi się spojlerów to niech odłączy sobie internet na te kilka miesęcy i bedzie po problemie
ja może nie odetnę internetu, ale nie będęwchodzić na magiczne. i przetłumaczonej w necie ksiazki tez nie bede czytac. poczekam.
Hazel - dzięki Zwrócę ci za skanowanie, może taniej wyjdzie
Przemek - nic nie obiecuję. Ale spróbuję coś pomyśleć, ok? Głowa do góry .
A mnie rusza ten nius. I strasznie się cieszę, że jednak lipiec i że 21 to 3X7, hehe. Po powrocie z Open'era będzie już tylko Harry Potter. Ciężko będzie ze mną wytrzymać. Oczywiście tradycyjnie kupię oryginał. Mdli mnie na myśl o czekaniu do stycznia. U, to będzie wielkie mistyczne przeżycie przeczytać se siódmy tom Harry'ego Pottera. Niech się nie waży nie być dobry.
ta świadomość, że jest a ja jeszczen nie czytałem, jest okropeczna. Zapewne własnie to bedę czuł od lipca do stycznia.
a co potem?
co k... potem?
Potem Estiej będzie mógł wreszcie zostać dorosłym mężczyzną. My będziemy długo i zawzięcie dyskutować, ale to już będzie inna dyskusja. Bez pytań. Prawie bez pytań, bo przecież Rowling nie domnknie wszystkiego absolutnie szczelnie. Nie po to, żeby ciągnąć jakieś dalsze losy, ale raczej po to, żeby było kilka pytań w powietrzu na zawsze. No i coś się skończy. Będą jeszcze filmy, ale siłą rzeczy forum zacznie umierać, albo przekształci się w coś czym od dawna już de facto jest - forum o kulturze.
no ja jeszcze dodam, że kiedy zakończy się, tak na prawdę, historia Pottera, niektórzy będą się czuli tak, jak by stracili kogoś ważnego w życiu. naprawdę ważnego.
ej, bo się smutno robi od samego czytania...;/
Nieco rzewnie. Ale napewno nie na tyle, żebym się nie ucieszył, gdyby mnie ktoś teraz poinformował, że premiera będzie pojutrze.
Heh... spoko wtedy będą wakacje. Zawsze możne wyjechać gdzieś do leśniczówki, słuchać tylko ptaszków i oglądać wschody słońca
Spojlery mogą się pojawić jeszcze sporo przed wakacjami. Wrrr :/
Ale w jaki sposób? Przed premierą?
Kiedyś przed premierą 5 tomu natknęłam się w internecie na jakiś spojler...albo może i coś mi się ubzdurało, taki jakiś dziś dzień mam, mało co myślę z przemeczęnia już. W każdym razie trzeba się chyba jakoś odciąć od mediów i rzeczywiście gdzieś na łono natury się wybrać w wakacje.
Raczej wątpliwe. JR bardzo starannie strzeże swoich sekretów, raczej nic pewnego nie wydostaje się do mediów. Oczywiście, ja też przed premierą szóstki widziałam wiele sensacyjnych wiadomości na temat treści, jednak żadna z nich nie okazała się prawdziwa. Całe szczęście, bo niektóre pomysły były odjechane nawet jak na wyobraźnię Joaśki :>
Logiczne dosyć, ale ja dziś bredzę od rzeczy, mózgownica mi siada...aaa...
Mi też, ale to przez sesję pewnie.
Eeee, mnei ta data aż tak nie poruszyła. Chyab, ze byłaby to data polskiego tłumaczenia. Myślę, że przez pół roku od premiery światowej, do premiery polskiej na forum będzie dosyć niewielu uzytkowników. Głównie tych, którzy pokusili sie o przeczytanie książki w oryginale. Ja na ten przykład zamierzam przed premierą 7 tomu po polsku nie wchodzić na żadne serwisy i fora HP, gdyż wszelkie streszczenia, pirackie tłumaczenia, albo dyskusje o tymże tomie tam napewno będa i co więcej będą kusić, żeby je przeczytać. A ja wolę mam słabą i jest duża prawdopodobnść, zę się złamię, tak jak sie ząłmałem przy 6 tomie. A po angielsku nei chcę czytać, bo czytając z HP w jednym ręku i słownikiem w drugim, nie mógłbym do końca wejść w ten świat i to odebrałoby mi całą radość czytania. Mozę kiedyś...
Jeszcze pół roku, zdążysz się angielskiego nauczyć jak zaczniesz teraz.
Ja też mam problemy, zawsze kilka pierwszych stron muszę czytać zee słownikiem w zasięgu wzroku. A potem się wciągam do tego stopnia, że słownik mi nie potrzebny i jakoś wszystko jestem w stanie chociażby z kontekstu wywnioskować. Tylko po kilkugodzinnej posiadówie z książką po angielsku bardzo ciężko mi się z powrotem przestawić na tryb "polski". Było z tym już kilka śmiesznych sytuacji.
W zasadzie to angielskiego uczę się od 4 klasy szkoły podstawowej czyli już 6 rok. Tylko, że przez pierwsze 4 lata miałam nauczycieli marnych, a teraz mam fajnego i polubiłem ten język Pochwalę się, ze ostatnio dostałem 6 za speech'a Narazie zamierzam w ramach połaczenia przyjemnego z pożytwecznym przezczyta HPiKF po angielsku
Pewnie w sklepie 5 miesięcy o światowej premierze (tak dla odróżnienia od polskiej - 6)
Pamiętam jak śledziłam w necie wszystko w temacie szóstki... I pojawił się przeciek, że Dumbledore zginie (była głośna sprawa, koleś wykradł książkę z drukarni czy tam magazynu i poszedł z nią do mediów, złapali go, nawet proces się odbył)... Heh, i później już, jak kupiłam wreszcie z samego rana w dniu premiery śliczne wydanie dla dorosłych w angielskiej księgarni, czytałam je na raty, żeby nie za szybko się skończyło - i w którymś momencie niechcący otworzyłam je na zdaniu "Snape killed Dumbledore". Myślałam, że mnie szlag jasny trafi .
A, i hihihi w internecie krążył taki filmik, jak koleś jeździł samochodem od księgarni do księgarni w pierwszym dniu (sam już najwyraźniej przeczytał albo podejrzał kto ginie), ludzie stali w kolejce po HBP, a on wrzeszczał do nich z okna "Snape kills Dumbledore" i wiał .
Aaaa. Widziałem. Byl też filmikna ten sam o temat powstały z przerobionego "Cast Away - Poza Światem". Scena jak Tom Hanks znajduje paczki z FedEx'u. W jednej z nich było amerykańśkie wydanie HBP. Obejrzał je, a w tym czasie przed wyspą przeleciał samolot ciągnąc za sobą szarfę z tekstem "Snape kills Dumbledore". PRzeczytawszy to Tom Hanks rzucił książką w palmę i się zaczął wściekać
Smutno mi.
A z angielskim wydaniem sobie najpewniej poradzę. Ech *wzdycha*.
Hazel ma rację, pół roku w zupełności wystarczy na podszkolenie języka na tyle, żeby móc przeczytać Pottera w oryginale. Zresztą dzięki Potterowi w ciągu wakacji 2 lata temu, z upper-intermediate awansowłam na Advanced (cóż, przynajmniej w rozumieniu). Rodzice w życiu by mi nie kupili polskiej wersji. To się nazywa inwestycja w dziecko. A przynajmniej taka wymówka ze strony dziecka jest najlepsza. Tylko że od lutego do lipca niewiele będzie wolnego na naukę (czyt. maniakalne oddawanie się filmom i książkom pod znakiem Hogwartu)...
Jak tylko tę stówę uzbieram (bo chyba w oczach rodziecieli dziecko powinno się wreszcie od ich portfela odessać), idę do Empiku z samego rana, wracam prosto do domu i przez 48h nie włączam telewizji, internetu, radia, itd. Tak jak to zrobiłam półtora temu. To jedyny sposób aby mieć przewagę nad żartownisiami. A jaka przyjemność, że jest się pierwszym.
Hehe, po ukazaniu się VI tomu najciekawsza dyskusja na tym forum rozwijała się właśnie w pierwszych miesiącach po premierze. Jeszcze jeden powód aby wykosztować się na zakończenie pewnego etapu w życiu 21 lipca.
Rzeczywiście, dobrze pomyślane: 21=7x3. Do tego film, który doprowadzi fanów do czerwoności. Nie będą mogli wytrzymać do premiery książki, więc pójdą do kin w pierwszych tygodniach wyświetlania. Po obejrzeniu filmu (co bardziej uzależnieni pójdą na to ze 2-3 razy przed 21. lipca), zaostrzy się apetyt na VII tom.
To będą wakacje pod znakiem Pottera. Oj, coś czuję, że wiele łez wyleję tego lata.
Jej, mi też się smutno robi na myśl, że to już będzie koniec cyklu Harry'ego Pottera. No cóż, trzeba będzie się z tym pogodzić, choć będzie trudno. Ale myślę, że narazie nie ma co się tym martwić, w końcu do lipca zostało jeszcze zostało prawie pół roku, płacz będzie po wakacjach oczywiście dla tych którzy przeczytają angielską wersję. Dużo raczej takich osób nie będzie, więc żałobę Potterową będzie można ogłosić w przyszłym roku
ja żałobę ogłaszam już teraz, bo potter, to jedyne coś, co mi daje w życiu natchnienie ^^
Nie śpiesz się z tą żałobą jeszcze, poczekaj aż wszyscy będziemy opłakiwać Harry'ego Wtedy już wszyscy potteromaniacy stracą część swojego życia.
Mi już jest smutno. Pewnie będę bała się tej książki. nie chcę żeby to się już skończyło
. łeee
Nie wiem czy było, ale... (może przy okazji warto bybyło zmienić nazwet tematu na coś ogólnie zwiazanego z VII tomem? Bo chyba nie ma. a jak jest to poprawcie)
nie no, aż się płakać chcę . ja chyba żeby przedłużyć rozstanie się z Potterem będę czytała po jednej stronie dziennie x D ale wiem, że tak się nie da ^^ eh...
będzie trzeba zacząć od początku ; D i tak w kółko x D nie ?
To tylko znaczyło tyle, że autorka może mieć ochotę kogoś uśmiercić.
Nie boję zakończenia, nawet tego, że Harry może wylądować na tamtym świecie. Boję się jak końcówka będzie napisana. Jeżeli się rozczaruję, będzie to się za mną ciągnęło do końca mych dni. A najbardziej przeraża mnie epilog książki. Epilogi zazwyczaj wszystko psują. Po co dopowiadać losy bohaterów?
A ja wlasnie lubie epilogi. I te dopowiedzenia. Nawet na filmach na podstawie prawdziwych zdarzen czekam na koncowke z 'ten i ten zostal costam costam'
Powiem szczerze, że ta wiadomość bardziej mnie zasmuciła niiż uradowała. Spędziłam z tą książką około 8 lat i przykro mi się zrobiło, kiedy usłyszałam, że to ma się skończyć. Całą "prygodę z Harrym Potterem" tragiło.
chyba każdego to zasmuciło . niby każdy się cieszy, że nareszcie się wszystko wyjaśni . ale tak jakoś smutno się robi, że będzie trzeba się roztać z Potterem owszem można czytać od nowa x D ale to nie to samo ^^ ech .
a co do epilogów to lubie , jakoś lżej się robi jak wiadomo co się stalo z bohaterami ^^
1. Czytanie po raz setny serii od początku? bawiło za pierwszym razem, ale niestety juz przestało.
2. Epilogi? Tak poprostu się lżej robi. Mam nadzieje, że ów będzie.
Epilog w tej akurat książce jest niezbędny. Inaczej fani nie dadzą spokoju Rowling, błagając, by opisała dalsze losy bohaterów. Pewnie i tak nie dadzą, ale przynajmniej będzie mogła im powiedzieć: "Macie epilog, czego więcej chcecie".
Zresztą, tym razem NAPRAWDĘ potrzebujemy domknięcia całej historii. Zakończenia są chyba jeszcze gorsze do pisania od początków. Początek siłą rzeczy wyjaśnia niewiele; koniec musi wyjaśnić prawie wszystko.
Myślę, że cały ciężar tego, że to już koniec, odczuję, kiedy do premiery zostaną dosłownie dni. I jestem pewien, że kiedy będę trzymał tę książkę w dłoniach, to zanim zacznę ją czytać, pomyślę o tym wszystkim, co działo się w serii do tej pory. Jestem pewien, że będę wzruszony i że długo będę gładził tę książkę, bojąc się ją otworzyć. Aż w końcu to zrobię i przepadnę dla świata na jakiś czas.
Smutek przyjdzie później.
Kompletnie poza tematem: nikt nie dostrzegł mojego błyskotliwego (taa...) żartu językowego:
Najbradziej boje się tego, że będę miała pytania, na które nie znajde odpowiedzi w książce. Rowling może "zapomnieć" o jakiś szczegółach, a mnie to moze dreczyc. Ta epilog jest potrzebny oj jest
Spokojnie, na żałobę po Potterze jeszcze przyjdzie czas. Zrobimy sobie żałobę forumową jak już wszystko się skończy
A na razie ja o niczym jeszcze nie myslę, zacznę jak bedzie się zbliżać premiera... chociaż pewnie i tak nie kupię oryginału w pierwszym rzucie. Prawdopodobne nawet, że sobie poczekam do wydania polskiego (jak zawsze robiłam), bo jednak lepiej mi się czyta w ojczystym języku. Może to trochę od dupy strony, ale zawsze najpierw czytałam przekłady, a potem oryginały - i wtedy od razu wychodziły różne niedociągnięcia i błędy w tłumaczeniu, no i jakoś w tym kierunku zawsze fajniej mi się czytało. Poza tym nie powiedziałabym, że znam angielski na takim super poziomie, żeby rozumieć wszystko w 101% - a ja cholernie nie lubię się czegoś domyślać z kontekstu. W przypadku Pottera wiele ciekawostek kryje się między wierszami, więc... nie ma to jak czytać po polskiemu
Ale zanim ostatni HP się pojawi to jeszcze ho-ho i ciut-ciut.
To będzie jednocześnie radosne i nostalgiczne wydarzenie.
Piewnie - tak jak Przemek - zanim zabiorę się do czytania, długo będe gładzić książkę. To może być dziwaczene uczucie - chcieć przeczytać, a zarazem nie chcieć. Chcieć to odwlec, a jednoczesnie nie móc się powstrzymać.
Wiele osób może nabawić się zaburzeń na tle psychicznym
Sądzę, że już je mamy.
Boże, Owczarnia zaraziła mnie tą emotikonką! Nie mogę przestać jej używać! Aaa...!
A nie mówiłem?
Edit:
A ja bym bardzo chciał przeczytać w oryginale. Choćbym miał się z kontekstu domyślać. Czemu? Bo tym razem nie zniosę spojlerów, a w mojej okolicy (przy znikomej ilości fanów) istnieje szansa, że przez te powiedzmy dwa tygodnie konieczne na przeczytanie oryginału nikt mnie nie zaspojleruje. Przed szóstym tomem znałem cały pierwszy rozdział oraz wiedziałem kto jest Księciem i kto kogo zabija.
Ciebie też zaraziła?
Strasznie je lubię... znaczy Owczarnię i "jej" emoticonkę
http://forum.freeware.info.pl/gry/monster.html
EDIT: a ja się będę zapierać przed spoilerami ręcami i nogami - u mnie w stolycy
Właściwie to sama sobie jestem winna, że wiedziałam kto kogo zabija w 6 - bo mogłam nie włazić tam, gdzie mnie paluchy świerzbiły. Teraz będę ćwiczyć silną wolę - muszę, to ostatni tom, a ja nie chcę mnieć ŻADNEGO uszczerbku na przyjemności z czytania. Nie w przypadku ostatniej książki - najważniejszej i decydującej. I chyba właśnie dlatego wolę ją przeczytać po polsku najpierw, żeby niczego nie musieć się domyślać, bo chyba w tym przypadku szlag jasny by mnie trafił, a do słownika to mi się nie che znowu tak często zaglądać, jak czytam. Nie, nie , nie... poczekam do przekładu - tak będzie lepiej dla mnie. Wytrzymam, zawsze wytrzymywałam bezspecjalnych problemów.
A moi znajomi - całe szczeście - nie siedzą w HP, więc nie zaspoilerują (żadne z nich nie ma pojęcie o HP, nie wiedzą, co tracą ^ ^)... tylko przed netem muszę się strzec - to było jedyne źródło spoilerów na jakie się natknęłam. Możliwe, że zniknę z wszelkich forów na te parę miesięcy od 21 lipca do pojawiania się tłumaczenia... No albo bedę sobie w tym czasie czytać i pisać fanfiki - to bardzo dobre dla zabicia czasu, zabijam go już tak od roku i badzo skutecznie to robię. Sprawdzi się w przypadku oczekiwania na tom ostatni, niewątpliwie.
tak tak . ja również nie zniosę spojlerów . ale i tak poczekam sobie na wydanie polskie . trudno . przez ten czas nie bede wychodziła z domu a tymbardziej nie wejdę na forum . o nie !
jak będę czytała pottera , to przede wszytkim musze to zrobic szybko! przed moją kochaną przyjaciółką, która z pewnością jak przeczyta pierwsza to mi wszytko opowie albo ukryje się gdzieś i na 3 dni
Stanowczo się zgadzam ze scenariuszem Przemka. Tyż przewiduję, że będą ją oglądał i gładził. Na pcozątku nei wierząc, że jest juz w moich rękach, ze wreszcie ją mam i dowiem się wszystkiego(tak było przy 6), a potem bojąc się ją otworzyć, bojąc się tego co rpzyniesie i tego co będzie, kiedy ją skończę. Mam tylko nadzieję, że HP&DH przyniesie odpowiedzi na wszystkie pytania.
Ale narazie...
Woles ie nie zastanawiać co będzie kiedy... Wolę myśleć o tym wspaniałym roku oczekiwania pełnynm emocji. Uwielbiam tę atmosferę Oczywiście od lipca będzie trzeba ćwiczyć silną wolę, gdyż zdarzaja sie takie piip, które na siłę próbują uszczęśliwiać nas pokaźnymi spojlerami (Przemek, ja załapałem Twój żart językowy:^ ). Będę musial omijać seriwsy internetowe o HP kuszące streszczeniami i oczywiśćie omijać magiczne, albo bronić sie przed samym soba i szatanem, który mnię bedzie kusił, aby wejśc na subforym 7TOM. Przy 6 sie nie uchroniłem, mam nadzieję, ze tym razem mi się to uda
Żyję również nadzieją, żeby rodzice mnie wysłali na obóz językowy do Londynu w lipcu tego roku Wyrazili już taką chęć, ale nie wiadomo, czy uda im ise to zrobić w tym roku. Ale jeśli im isę to uda, to moze uda mi sie pojechać na premierę HPiZF i wziąć autograf od Daniela, Ruperta i Emmy no i może jeszcze od kogoś Tylko, ze będąc w Londynie po premierze 7 tomu, musiałbym się chronić przed wszechobecnymi wiadomościami w brytyjskiej prasie, telewizji i pred ludźmi.
tak tak . ale ja nie wiem jakim cudem uda mi się nie wchodzić na magiczne . albo omijać wszystkie strony internetowe związane z Harrym . na magiczne to juz tak z przyzwyczajenia ^^ .
będe musiała się bronić sama przed sobą . bo nie chcę wiedzieć niczego co się wydarzy w 7 tomie nie mając go nawet w zasięgu wzroku . to będzie naprawdę ciężki okres w moim życiu ; p może najlepiej będzie jak poproszę mamę żeby na jakiś czas odłączyła mi internet , myślę, że ją to bardzo ucieszy ^^
ale może rzeczywiście na razie lepiej się tym nie zadręczać . x D tylko czekać w napięciu i podekscytowaniu na Pottera i jego koniec x D no może nie koniec . bo my nigdy o nim nie zapomnimy ^^
Ha - to będzie rzeczywiście ciężkie. Zupełne odcięcie się od Internetu lub wszystkiego-co-ma-związek z Potterem przez pół roku...
Obawiam się, że dla 90% forumowiczów niemożliwe.
Kto jeszcze parę miesięcy temu przypuszczałby, że pojawi się TAKI problem :P.
(Przynajmniej nikt tego głęboko nie analizował).
Gdyby tak stworzyć bezpieczne strony, fora...
Pytanie jak? :P
Można by się umówić na 0 spoilerów na temat HPatDH, a jak ktoś nie będzie przestrzegał, to pojechać i zabić... :P
Co do książki - to data pobudziła moją wyobraźnię, jeśli chodzi o treść, a nie jeśli chodzi o odczucia. Bo tego nie da się opisać... Szaleństwo, histeria i radość!
tak można by się umówić, ale to nie ma szans na przetrwanie . nikt po przeczytaniu Harry'ego nie będzie dusił swoich odczuć w sobie ; p wszyscy będą chcieli się tym podzielić etc . także jednak odcięcie się od świata i inetrnetu jest bardziej relane x P
Heh, ja już widze, przy swoim uzależnieniu od internetu, jak z własnej woli nie korzystam z dobrodziejstw sieci. Niemożliwe, nawet przez dwa dni.
Cóż, tu raczej ja nie umiem dopatrzyć się znaczenia. Ot, była rzeźba Hermesa to czemuby nie na rzeźbie? No ale może-m małej wiary =)
Mnie zupełnie nie przeraża tamto półrocze. Mnie przeraża to półrocze. Świadomość, że ta książka już jest. Że już wszystko ustalone, napisane i zamknięte i że 21go (zapewne 22go albo 23go, nigdy nie zamawiam książek, nie mogę się zebrać, a w księgarniach w Krakowie pewnie będzie z jakimś małym poślizgiem, jak to zwykle bywa) dopiero się dowiem. Smutek, melancholia, oi rany, dopadnie mnie zapewne jak już skończę. Jak zamknę książkę. Wtedy porozmyślam. Kiedy wezmę ją do ręki pobiegnę byle gdzie zacząć czytać!
Ale będzie lipiec. O rany. Open'er, Red Hoci, premiera Zakonu, premiera siódmego tomu...
A może jednak by się tak zebrać kameralnie (anglojęzyczni jeno, siłą rzeczy) na Wielkie Czytanie? Hehe.
Jak już mówiłem chcę być Snape'em =D
Będziesz rozczarowany, kiedy Snape zginie na drugiej stronie.
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że w lipcu będę się znajdować w pewnym kraju anglojęzycznym, więc pokusa natychmiastowego sięgnięcia po książkę będzie jeszcze większa. Chociaż muszę przyznać, że już sie tak nie emocjonuję, jak choćby za czasów oczekiwania na część piątą, to jednak jakaś tam ciekawośc pozostaje.
Ostatnio zastanawiałm sie nad tym czy wolę czytać książki po polsku czy po angielsku. I doszłam do wniosku, że chyba po angielsku - nie znam języka na tyle, żeby wyłapywać jakieś niezręczności językowe czy nawet błędy (to najbardziej się sprawdza w przypadku fanfików), więc łatwiej mi skoncentrować się na treści. Już nieraz się zdarzyło, w przypadku książki po polsku, że porzuciłam czytanie po dobrnięciu do jakiegoś wyjątkowo idioycznego zdania. Po prostu mnie to rozprasza.
(A, i nie spałam 28h, więc mam dziś nieco niekontrolowany słowotok )
Jeśli Snape zginie na drugiej stronie to HPaDH będzie najgorszą częścią ze wszystkich, nie respektującą żadnych porządnych kanonów konstruowania fabuły =D
Ja też wierzę w inteligencję i wyczucie J.R. Przedstawiłam tylko taką hipotetyczną sytuację.
Snape zginie, jestem tego pewna, ale wcześniej dostanie szansę odkupienia win. Tak musi być i koniec, i nie dam się przekonać, że będzie inaczej (przynajmniej do czasu ukazania się książki)
o_O. Adres hotelu: http://www.thebalmoralhotel.com/.
mnie tam już ciarki przechodzą jak sobie pomyślę że to ostani tom . .
jak ja będę żyć bez nadziei na nowy?
oj ze mną też bedzie źle, bez względu na to kto umrze
Nie uda się uchronić od spoilerów. Internet to połowa kłopotów.Trzeba by było zrezygnować z oglądania telewizji, słuchania radia, czytania gazet,magazynów, wystaw kioskowych, unikać rozmów na ulicach. Czyli wakacje ze słuchawkami w uszach i muzyką na max, i wakacje+miesiąc przed polską premierą odcięcie od mediów. Jeżeli się komuś uda uchronić od spoilerów, kłaniam się mu do stóp.
Optymizmem powiało, wiem.
Hehe, pamiętam jakie pustki były na forum przez 48h od wydania oryginału... Cisza przed burzą. Będę płakała. A i tak zaczęłam przygodę z Harrym po nawróceniu dwa i pół roku temu. Starszych fanów będzie bolało bardziej.
Wiecie czego najbardziej będzie mi brakowało? Wymyślania teorii, wychwytywania szczegółów, podowiedzi. Żaden cykl filmowy czy seria książek nie ma tylu fanów, tylu forów, gdzie można pobawić się w detektywa. Ok,jak ktoś jest fanem mangi to może jeszcze...Ale jak tu wymyślać teorie,kiedy w Japonii już dawno wydano 10 dalszych tomów danej serii,a dłuższe anime zazwyczaj powstaje na podstawie komiksu, więc i tu nie można spokojnie poprzewidywać przyszłości, bo ktoś już wie co się zdarzyło dalej i cię wyśmieje ;P.
Snape'a bardzo polubiłam (tego samego dnia urodziny, YA-HA!), ale coś czuję, że zginie on bohaterską śmiercią. A jak niebohaterską, też zginie.
Dlaczego nie lubię epilogów? Może inaczej, jak epilog nie wybiega zbytnio w przyszłość, ok. Ale jak autor dopowiada jak potoczy się całe życie bohaterów,to boli. Klamka zapadła, nie możesz sobie pomarzyć. Ani nie stworzysz własnego wyobrażenia, nie napiszesz w umyśle własnego scenariusza. Dla mnie prawdziwy happy end jest wtedy kiedy autor zostawia czytelnikowi furteczkę do rozmyślań i nakreślenia swojej wizji losów bohaterów. Przy epilogach najbardziej ryczę, bo często wyidealizowana przyszłość okazuje się funta kłaków warta. Dlatego boję się zakończenia w wykonaniu pani Rowling. Niech nie mówi przynajmniej kto z kim i ile miał potem dzieci. To nie jest konieczne do ostatecznego zamknięcia historii...
Ja również nie przepadam za epilogami, choć tu by się przydał. Dla mnie każdy epilog jest pisany na przymus, oby tylko dotrwać do końca i mieć spokój. Zawsze (no, prawie ) w epilogach jest zawarte praktycznie tylko to, że ten i ten miał z tą/tym i tą/tym tyle i tyle dzieci. I żyli długo i szczęśliwie.
i co ? ale inni przeżyją . jak nie bedzie epilogu to ja się chyba zabije . ja musze wiedzieć kto z kim co i jak xD
nie no w sumie na moim zadupiu też łatwo będzie uniknąc spojlerów. ale zostaje jeszcze ten cholerny internet . ciężko będzie się bez niego obejść xD
ech . ciężko będzie mi się zabrać za czyatnie Pottera . będę sie bała pewnie xD
ale to będzie wygladało tak, że na cały weekend zaszyje się w domu . napawając sie ostatnim spotkaniem z Harrym . bo cztanie tej książki w tygodniu grozi zawaleniem spraw szkolnych x D
a tego byśmy nie chcieli . chociaż czego się nie robi dla Harry'ego^^
Cóż, jeżeli większość głównych bohaterów pójdzie do piachu, to nawet epilog da się przeżyć, bo już nie będzie czyich losów zepsuć.
Ale można napisać epilog, który jednocześnie definitywnie kończy serię, ale pozwala na dopowiedzenie sobie wielu rzeczy samemu. To jest przyjemność czytania! Jedno zdanie i kilka możliwości. A niech się rozwija świat fanfiction, Rowling i tak nie napisze dalszych części. Ja nie chcę, żeby wszystko było dopowiedziane Y_Y. I nie znoszę kiedy mówią kto z kim i ile dzieci. Jak wielkie trio przeżyje i tak wiadomo kto z kim i że będą dzieci. Tylko jak to już jest tak czarno na białym, jakoś tak żal mi się robi i coś się we mnie buntuje.
Jak Merlina kocham... co wy tak dramatyzujecie (zwłaszcza Pszczoła) z tymi spoilerami?
Ja naprawdę, gdyby nie fakt, że założyłam sobie w domciu stałe łącze i mnie korciło niemożebnie, nie natknęłabym się na żaden spoiler szóstki. Na żandej ulicy, wystawie sklepowej, radiu, gazecie... w żadym tramwaju, autobusie , metrze... nikt mi nic nie spoilerował NIGDZIE, a mieszkam w samym cholernym centrum Warszawy. ... Bez przesady, ludzie nie ganiają po ulicach z transparentami i megafonem - nie u nas w PolSZCZe. Dzięki Bogu!
Wszystkiemu winien internet i spoilerujący użytkownicy forów. Wsio.
A co do epilogów - to ja epilogi uwielbiam wręcz, ale cały sĘs w tym, żeby były napisane z głową. Hah... i też nie domykały wszystkiego... czyli generalnie, żeby nie były epilogiem stricte
Jo zostawi jakąś furtkę otwartą. O to się nie matwię. Takie całkowite rozwiązanie wszystkich tajemnic to byłoby fee...
A Snape ma przeżyć! I kropka.
Też mi się tak wydaję, że nie będzie wszędzie tych spoilerów tylko głównie w internecie. Ja także mieszkam w wielkim mieście i nie wydaje mi się żeby było tak, że gdzie nie pójdę to wszędzie na bilboardach, tramwajach, autobusach czy gdzie tam jeszcze pisać będzie kto zginie w 7 tomie itp. Wtedy to chyba naprawdę koniecznością by było zamknąć się w 4 ścianach Trzeba zdobyć się na silną wolę albo sobie odciąć internet po premierze A jak ktoś się nie powstrzyma to już jego strata.
Epilogi, owszem są konieczne, ale też nie tak napisane, żeby wszystko było wyłożone jak na talerzu. Powinny zawierać tyle informacji, aby resztę można było sobie samemu stworzyć w swojej główce
Snape czy mógłby żyć? Ano mógłby aczkolwiek nie musi, zobaczymy wkrótce, a raczej przeczytamy.
Trzeba się było uczyć angielskiego, słoneczka =>
Będą jeszcze filmy. Będzie rozrastające się uniwersum. Tak myślę. Spodziewam się, że JKR coś jeszcze wyda 'w temacie'. Nie będzie to żaden HP8, ale coś fajnego. No i będziemy mieli fajne poczucie uczestnictwa w jakimś tam wycinku historii literatury. Ja tam już chce, żeby był ten pieprzony lipiec =)
taa lipiec . dupa . niech już będzie grudzień . z moim angielskim to nie ma sensu zaczyanc Pottera w lipcu boże !
Ja mogłabym zacząć od lipca, ale nie wiem czy będzie mi się chciało nastawiać na tryb angielski, bo później jest trochę ciężko wrócić na tryb polski. Więc chyba sobie poczekam aż Polkowski ukończy tłumaczenie i przeczytam HP w ojczystym języku
Szlag mnie z wami trafi, no! To nie jest temat na pogaduchy! Konkretne rzeczy i trzymać się tematu proszę, bo później trzeba się przebijać przez trzy podstrony pierdół...
J.K. Rowling zupdate'owała właśnie swoją stronę. Pisze o tym, jak bolesne było dla niej rozstanie z serią, i jaka jednocześnie rozpiera ją duma, że po siedemnastu latach (dla niej przygoda z Harrym trwała tak długo...) może powiedzieć, iż doprowadziła rzecz do końca. Jest bardzo wzruszona komentarzami fanów, którzy czekają na premierę ostatniego tomu jednocześnie z wielką radością i równie dużym smutkiem. Zaznacza, że z pewnością będzie jeszcze wiele tematów do spekulacji i dyskusji, więc tak całkiem na lodzie nie zostaniemy . Na koniec zaś dodaje, że od zamienienia się w popłakującą kupkę nieszczęścia powstrzymuje ją tak naprawdę jedna rzecz - każda z książek HP ma swoje miejsce w jej sercu, ale o 'Deathly Hallows' może już teraz powiedzieć, że jest jej ulubioną. A to naprawdę wspaniały sposób na pożegnanie się z tą historią.
Kurde, poryczę się, no. Idę sobie bo aż mi głupio.
No właśnie, przypomniałaś mi co chciałam wczoraj napisać jeszcze w poście, żeby mianowicie skończyć z tym użalaniem się itp. ale zapomniało mi się i pisze się dalej głupoty, nie?
Cholera no...Nie, dobra nie będę nic na nowo zaczynać. Przy okazji wejdę na stronę pani Rowling i poczytam sobie sama, o!
No w FAQ powiedziała również że nie wijawi co oznacza tytuł VII tomu, ponieważ to zdradzi za dużo z fabuły. Według mnie to dość ważne Znaczy się... Wszystkie tomy kręciły się wokół tytułu na dobrą sprawę. Więc byłoby niespodzianką gdyby tym razem tytuł nie był głównym wątkiem w książce
No to już jakiś czas temu było, w dodatku to chyba raczej oczywiste?
Teraz dodała jeszcze, że nie poda na razie tych dwóch innych tytułów, które brała pod uwagę.
Czyli i one mogły wnosić coś do fabuły, uhuhuu...
yy a kiedy będzie ta polska premiera siódemki?
no dokładnie to raczej nikt nie wie . i nie szybko się dowiemy
z resztą o tym była już mowa z tego co pamiętam
właśnie, właśnie ..
co raz lepiej .
gdyby byla ósemka, moglibyśmy liczyć juz tygodnie
ja raczej przeczytam pirackie tłumaczenie. niestety, nei ma innego wyjścia, chcę to mieć jak najszybciej za sobą
potem oczywiście kupię oryginał.
Katarn, wybacz, ale kretyńske podejście prezentujesz. tyle z mojej strony.
??
dlaczego? tak czy siak książkę kupię, a co TY masz do tego kiedy ją przeczytam? Każdy zrobi to kiedy będzie chciał
? absolutnie nie rozumiem o co teraz chodzi.
ONA ma do tego tyle, że trzeba być kretynem żeby psuć sobie lekturę beznadziejnym tłumaczeniem. Z dwojga złego wolałabym chyba zwyczajne spojlery. Nie o CZAS tu chodzi bowiem, tylko o JAKOŚĆ, a raczej jej brak.
jak jej nie wystarcza taka jakość, to niech nie czyta. nie rozumiem co to ma do mnie.
ewentualnie sam się zepnę i sobie poczytam angielską wersję.
jeszcze tego mi brakowało, żeby mi ktoś narzucał jak mam czytać HP. Jeden przeczyta na kompie, drugi po angielsku a trzeci po rusku ze słownikiem w ręku, wolność wyboru. Żeby mnie od razu do kretynów przyrównywać. Wiem, że bardzo o mnie dbacie i chcecie żebym przeczytał w jak najlepszych warunkach, ale naszczęście JESZCZE mamy demokrację
No, niektórzy widzę słabo chwytają... ekhem.
Wiesz, Emo nie musi czytać ani pirata, ani czekać na oficjalne polskie tłumaczenie, przeczyta sobie oryginał. I tyle to ma do Ciebie, że sprawa jest oczywiście Twoja, tyle tylko że demokracja nie ma tu nic do rzeczy - póki co, pirackie tłumaczenie jest zwykłym przestępstwem. Wolisz pirackie podróby, w dodatku kiepskiej jakości? Nie, no oczywiście, Twój wybór - tylko nie dziw się, że innym się to może nie mieścić w głowie.
A teraz koniec tego offtopu.
nie no masz rację, poza tym głupio się kłócić o takie pierdoły. zauważ jednak, że na przykład posiadanie mp3 na komputerze, jeśli masz ten sam album na półce oryginalny jest dozwolone. taki przykładzik
jeszcze w offa wskoczę:
dozwolone jest nawet posiadanie takiego pliku bez posiadania płyty :>
o proszsz - http://www.polskieradio.pl/iar/news.aspx?iID=2713338&p=p
Ale to nie będzie ten sam album . Poza tym już niedługo kopiowanie nawet na własny użytek będzie niedozwolone (a może już jest? nie wiem od kiedy to miało wejść). Że już nie wspomnę iż w tym wypadku nawet nie o kopii już mowa, ale o podrabianiu oryginału. Przy czym największą karę bym włupała za ten obraz nędzy i rozpaczy, jaki sobą owe internetowe tłumaczenia przedstawiają.
Tu się muszę zgodzić. Jakiś czas po wydaniu szóstego tomu, a jeszcze przed premierą polskiego tłumaczenia, wpadło mi w łapy jedno z pirackich tłumaczeń. Nie czytałam całości, bo podejrzewam, że mogłabym wykończyć się nerwowo, ale przejżałam kilka rozdziałów. Przede wszystkim widać było, że tłumaczeniem zajmowało się jednocześnie kilka osób, co łatwo było wywnioskować po zmianach stylu pisania. Dużo zdań było całkowicie pozbawionych sensu, w niektórych miejscach pozostawiono po prostu oryginalne zdania po angielsku. Jednym słowem: porażka. Podejrzewam, że po przeczytaniu całości w takim wydaniu, mialabym większe problemy ze zrozumieniem, niż po prezczytaniu oryginału.
Dlatego uważam, że czytanie jakichkolwiek pirackich tłumaczeń mija się z celem. Nie biorąc nawet pod uwagę wątpliwej legalności, bo to jest jak dla mnie zupełnie osobne pole do dyskusji.
kretyńskie podejście i głupie tłumaczenie się, Katarn. Niestety.
nie mogę ci zabronić czytania pirackich tłumaczeń (chociaż tego zabrania ci już prawo kraju, którego jesteś obyuwatelem), tylko stwierdzam, że w tym przypadku wykorzystanie twojej wolności jest przejawem kretyńskiej postawy. wybacz, jesli cię uraziłam, ale tu jestem dość zasadnicza, już nawet pomijając wszystkie argumenty podane wcześniej przez owczarnię i hazel.
EOT, bo to walka z wiatrakami.
natomiast od razu mówię: to forum odcina się od pirackich tłumaczeń. nie polecam włączania się do dyskusji na forum specjalnym po przeczytaniu pirata (zresztą podobnie było po premierze HBP).
ale nie możesz mówić ,że to "kretyńskie" bo przekraczasz pewne granice, ok? Nie wyrażasz swojego zdania tylko oceniasz, a to już lekka przesada. DLA ciebie kretyńskie, dla mnie nie.
Jej, Katarn jeżeli tak bardzo chcesz czytać pirackie tłumaczenie to proszę bardzo czytaj. Później nie płacz jak się rozczarujesz. Jak już wyżej Owczarnia, Hazel i Emoticonka pisały, to się mija z celem; nie wspominając już o naruszaniu prawa. To jest tylko i wyłącznie Twoja wola. Zobaczysz, że po przeczytaniu polskiego wydania mieliśmy rację.
I na tym zakończmy tę sprawę.
Emoticonko nie denerwuj się tak, zobaczysz że będzie tego żałował jeżeli przeczyta pirata. Sam siebie pozbawi przyjemności czytania ostatniego tomu. Może się zastanowi, jest jeszcze czas. Jak się nawróci to nam wszystkim podziękuje za DOBRE rady.
oczywiście, emo, że rozumiem o co ci chodzi i szanuję to. ba, zanim wyszedł Zakon Feniksa (albo KP, już nie pamiętam) też gryzłem się z ludźmi czytającymi pirackie tłumaczenie. Tylko po prostu są pirackie tłumaczenia dobre i złe, np. KP przeczytałem (kawałek oczywiście) i nie za bardzo to się różniło od Polkowskiego. Szczęście?
Co do kradzieży - szkoda, że nie wszyscy czytają uważnie moje posty toć napisałem, że tak czy siak książkę kupię, a jak nei ja to siostra/brat/ojciec.
jeszce tylko zofftopuję - co do "ocen nauczycieli" to... rotfl and lol. na pewno wiesz o co chodzi.
A wracając do daty wydania... czas oczekiwania nam się skraca...
Siedem miesięcy
Harry Potter and the Order of Phoenix: 21 czerwca 2003
Harry Potter i Zakon Feniksa: 31 stycznia 2004
Sześć miesięcy
Harry Potter and the Half-Blood Prince: 16 lipca 2005
Harry Potter i Książę Półkrwi: 28 stycznia 2006
Może teraz będzie pięć?
Harry Potter and the Deathly Hallows 21 lipca 2007
Harry Potter… i wymysł Polkowskiego… dobry byłby koniec grudnia – taki prezent pod choinkę, ale to chyba niemożliwe
Na płytach Kazika był przez lata taki napis (dla cielów wychowawczych prosiłbym jednak nie cenzurować):
Kto kupuje płyty od złodzieja jest kutasem i niech spierdala.
Chciałbym mieć pieniądze.
Żeby było jasne: nie mówię o książce, tylko o płytach z muzyką. Chciałbym móc je kupować. Choćby kilka na rok. Albo więcej książek.
Dobra, i tak nikogo to nie obchodzi.
Zamierzam przeczytać ten tom najwolniej, jak potrafię - "Książę" zajął mi dwa dni i byłem rozczarowany. Z własnej winy + spojlery. Ale potem doceniłem.
Tak więc teraz lipcowa data mnie cieszy. Zapewne gdzieś w okolicach kolejnych ferii spokojnie sobie poczytam.
O tak. Mieć pieniądze żeby móc sobie kupić płyty. A tak to pozostaje mi radio.
eta: bo książki biorę z biblioteki .
mam taką prośbe: mógłby ktoś ze skanować(przepisac) i wrzucic tu 2-3 strony z obojętnie której wersji HP po ang? chciałbym zobaczyć jak sobie poradze...
taa... myślę, że ten pomysł jest dżezi x D
no to kto chętny? x D
Dumbleodre jednak is not dead?
Z wywiadu z Danielem Radcliffe'em:
mozę umrał tylko że zostały po nim jakieś niewyjaśnione sprawy :}
Dumbledore umarł. Sama Rowling tak powiedziała.
Żartujesz ? NAPRAWDĘ tak powiedziała ?
Ojej, nie wiedziałam .
Ale to znaczy, że Albus w jakiś sposób się pojawi - tak po prawdzie, to czułam pismo nosem, że pojawić sie musi.
Takie zagwostki przyprawiają mnie o szybsze bicie serca. Co ta Jo kombinuje, no?
Na to wychodzi, że Daniel nie wie ;P.
Hehe, już widzę tę trudną przeszłość Dumbledore'a, którą odkrywa Harry. A my łzy będziemy ronić, bo Dumbledore is definitely dead. I to się nazywa uśmiercić postać z głową. Po co się pozbywać bohatera, jak popłakać sobie potem przez następne części nie można?
o mamo .
właśnie sobie uświadomiłam, że Harry może umrzeć .
i jakoś tak dziwnie mi się zrobiło .
teraz właściwie to do mnie dotarłoxP
;/
Super, że jest juz data. W Polsce HPiDH będzie juz za około rok. Może 25/26 01.2008.? Jejkus jakbym juz chciał miec ten tom w rękach.
A może 12/13.01.2008?
No sory... Ale aż mnie skręca jak widzę takie posty... Każdą date możemy se strzelić. Kto chce jeszcze? MR nawet PRZYBLIZONEJ daty nie podała... Może się okazać ze premiera będzie w kwietniu. I też nic nie poradzimy...
To jest ostatnia sobota stycznia tak jak w przypadku poprzednich tomów. Może i tym razem będzie podobnie
Jakby Polskowski odwinął taki numer to by nie mógł na ulice wyjść nie obawiając sie o zdrowie/życie.
Fani HP oblegali by jego dom z siekierami, płonącymi żagwiami i kosami w rękach
Rozmnożyły się tematy o VII tomie. Daje tutaj. Chyba lepsza dyskusja
Uwaga, spoilery!
In an update to this post letting you know that the release date for the Swedish edition of Harry Potter and the Deathly Hallows, entitled Harry Potter och Dödsrelikerna, is set for November 21, 2007, Tiden, who will be releasing the Swedish version of the book, have also announced that the Swedish title for the last book, Harry Potter och Dödsrelikerna, in English means...
Highlight below to reveal text:
|-----|Harry Potter and the Relics of Death|-----|
The title was given by JKR as an alternative title for the Swedish edition of the last Harry Potter book because it was too difficult to translate the original English title into Swedish without losing the true meaning of the title, and so that the title would still make sense once the book had been read.
TheSnitch
No ty chyba relikty śmierci czy tam śmiertelne relikty wygrywaja
Osobiście wole sformułowanie "śmiertelne Regalia", ale relikty też mogą być.
A Niemcy i Szwedzi będą mieli HP7 jeszcze w tym roku!!! Ja tez tak chce.
Trza się było w Polsce nie rodzić! ^^
Ja problemu nie mam, kupuję oryginał.
Właściwie, to też mógłbym kupić oryginał, może i bym zrozumiał, ale wolę poczekać na polskie tłumaczenie.
Niech będą te relikwie. Sam Polkowski podawał w końcu trzy przypuszczalne tytuły, w śród których był Harry Potter i śmiertelne Relikwie
Napewno nie relikt, ani nie zabytek, bo brzmiałyby debilnie. Więc będą relikwie. I fajnie.
Harry Potter i Śmiertelne Zabytki =D
A nie?
Jak ci spadnie kawałek takiego dziadostwa na głowę, to i zabić może.
Może być jeszcze oderwany ornament z jońskiej kolumny… kawałek zabytkowego maszkaronu… ręka posągu Dawida Michała Anioła… cegła w drewnianym kościele...
Trochę by się możliwości znalazło. Zabójcze Zabytki!
No fakt. Dawid to... tak w ogóle... duży jest.
Zostać zabitym przez olbrzymiego....
Chyba lekko z tematu zeszliśmy
Marianne from Mortis Reliquiae has written to us to let us know that the Dutch edition of Harry Potter and the Deathly Hallows will be released on October 13 and that the Danish title is very likely to be...
|-----|Harry Potter og Dřdsregalierne |-----|
which, according to Mrs Mette Nejmann from the Danish publishing house Gyldendal, translates in English to...
|-----|Harry Potter and the (royal)Insignias of Death|-----|
TheSnitch
No, no... zaczyna sie robić interesująco...
ciekawe, kiedy MR dadzą tytuł.... znajac życie to na trzy dni przed polską premierą...
czyli za rok? ^^
Ja stawiam na regalia albo relikwie. Teraz to już żandna niespodziewanka w zasadzie. I chyba też nic bardzo ekscytującego, ten polski tytuł.
pytanie nie do tematu:
ta aktorka co gra lune to ma naturalny taki kolor włosów? ^^
Ciekawi mnie w jaki sposób zagraniczne wydawnictwa, mają juz wyznaczone premiery, tytuły, skoro nie czytali jeszcze ksiązki, i nie wiedzą co w niej będzie?
No i moje przypuszczenia się sprawdziły. Śmiertelne Relikwie po polsku będą 25/26 01. 2008
Ojej. A jednak ten tytuł. Mam nadzieję, że Polkowski jednak przeczytał książkę? Ale co się będę czepiała? Trudna nazwa do przetłumaczenia.
Hej, przecież to jeszcze nie jest oficjalny tytuł, bo Polkowski nigdy nie czyta książki przed przetłumaczeniem. Nie mogę teraz znaleźć źródła, ale gdzieś czytałam, że tytuł może jeszcze ulec zmianie nawet pod koniec książki, chociaż ja myślę, że ostateczną wersję poznamy kiedy Polkowski dobrnie do rozdziału "Deathly Hallows"
Paranoja. Jak można nie czytac książki przed zabieraniem się do tłumaczenia?
Pewnie stąd się tyle baborów bierze w tych tłumaczeniach.
kiedyś już była na ten temat prężna dyskusja
Polkowski twierdzi, że w ten sposób tłumaczenie jest "żywsze".
No wiem, tytuł nieoficjalny. Może się zmienić, ja nie znam treści DH więc nie wiem jak bardzo. Parę dni temu miałem zamiar kupić DH, ale ja wiem, czy to dobry pomysł?
Ale data premiery jednak tak jak myślałem. Trzymają się starej reguły.
Dobry, dobry. Żadne tłumaczenie nie odda oryginału, a oryginał jest świetny!
Zabić się można. Tłumaczyć rozdział po rozdziale, zanim się całość pozna. Przecież potem trzeba wrócić do tylu fragmentów, żeby poprawić co się napisało, bo zmieniły znaczenie w nowym świetle. Nie ma gorszej pracy niż zmienianie już napisanego tekstu. Żyjemy w wolnym kraju. Jeżeli pan Polkowski ma zapędy masochistyczne, niech sobie życie utrudnia.
Pewnie. Tylko przez te jego zapędy masochistyczne cierpią fani.
Ja już nie mówię o opóźnionej przez to dacie polskiej premiery, w sumie teraz to mnie to rybka czy w styczniu będzie czy w kwietniu.
TheSnitch.net podało tureckie tłumaczenie tytułu. a raczej angielskie tłumaczenie tureckiego tytułu (troche to skomplikowane, wiec odsyłam do http://www.thesnitch.co.uk/site/#69124)
Co ciekawe, owy tytuł brzmi:
|-----|Harry Potter and the Keepsakes of the Death|-----|
Jeszcze lepiej... Pamiątki? Trochę nie ten oddźwięk tak jakby jak dla mnie...
13 października do rąk rosyjskich czytelników trafi ostatni tom przygód młodego czarodzieja.
W związku z premierą odbędzie się kilka imprez. Między innymi lekcje transfiguracji oraz konkurs na najlepszy kostium.
źródło: DT
No, nawet Rosjanie wcześniej od nas. Później od nas mają tylko Japończycy, Indusi i chińczycy
Hm. Nie dał tego nikt nigdzie?... Chyba niemożliwe... No trudno, najwyżej zdubluję w końcu idzie o nie byle co :
Czyli w sumie nic nowego. Taką datę obstawiali wszyscy. A tytuł jest już oficjalnie potwierdzony, czy dalej jest to tylko "przypuszczalna opcja"?
Opcja. Zresztą widać w cytacie, że na razie się wstrzymują.
No tak czułam, że niemożliwe żeby nie było. Sorki, migrena jednak przymula bardzo bardzo .
A co tam. Zdarza się.
Powered by Invision Power Board (Trial)(http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)