Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

2 Strony < 1 2 
Closed TopicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> Tibi Et Igni, SpecjalnaDedykacja Cz.1 DlaCzłonkówTFM!

Anulcia
post 04.11.2004 21:10
Post #26 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 116
Dołączył: 17.09.2004
Skąd: Radom...->taka dosyć duża wioska




Wspaniale jak zwykle! Naprawdę smile.gif

Wiesz Tenebris, naprawdę umiesz wyczuwać ludzi. Potrafisz doskonale wczuć się w daną sytuację i dokładnie poczuć (tak, poczuć) ich myśli. To widać w twoich pracach. To niezwykła umiejętność, bo nie każdy to potrafi.

Wszystkie party podobały mi się tak samo, każdy jest na swój sposób inny, ma inny wyraz i charakter. Ale naprawdę, podziwiam Cię nie tylko jako twórczynię TIBI ET IGNI, ale jako osobę. I chociaż nie znam Cię wogóle, myślę, że żeby móc napisać coś takiego, trzeba naprawdę, naprawdę rozumieć ludzi i ich uczucia.

Pozdrooffka od wielkiej fanki niniejszej serii bardzo pięknych, bardzo wzruszających listów - ANULCI wink.gif

PS, Aha, ja wcale nie przesadzam!!

DLA CIEBIE NA OSŁODĘ TEGO, NIEJEDNOKROTNIE CIĘŻKIEGO ŻYCIA W SZKOLE (WIEM CO MÓWIĘ), DOBRE NA WENE I NA WSZELKIE SMUTKI czekolada.gif czekolada.gif czekolada.gif

Ten post był edytowany przez Anulcia: 04.11.2004 21:14


--------------------
Facet z natury swej cierpi na nieuleczalne upośledzenie emocjonalne :]

---------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Galia
post 04.11.2004 21:45
Post #27 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 249
Dołączył: 28.05.2004
Skąd: *From the land of stars *




Tenebris powiem ci tylko jedno - jak dopadam do kompa to psprawdzam od razu czy jest nowe Tibi et Igni. landrynki.gif


--------------------
Jestem myślicielką niezależną, wolną poszukiwaczką oazy nieskrępowanych istnień. Przemierzam pustynie w poszukiwaniu sensu... Czy odważysz się pójść za mną?

Myśli, marzenia, złudzenia. Moje życie...

Nie można dostać czegoś, nie tracąc czegoś w zamian.
Żeby coś otrzymać musisz poświęcić coś o podobnej wartości.
To zasada równoważnej wymiany.
To prawda o świecie...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Tenebris69
post 04.11.2004 22:17
Post #28 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 228
Dołączył: 05.10.2004




Ojejku... Przestańcie bo się zaraz popłaczę... cry.gif ...ze szczęścia. Chwilowo zabrakło mi słów. Przepraszam.

Ech... Co ja mogę napisać...? Kocham was. =*

Anulciu, czytając Twój komentarz miałam ochotę rzucić precz chemię i fizykę ale jabłkowo-miętowy Tymbark zdołał ostudzić nieco mój zapał. wink.gif Dziękuję Ci za takie cieplutkie słowa... Chciałabym dodać, że wiele ostatnio myślałam nad podobieństwami. I doszłam do pewnego wniosku. Nie ma dóch takich samych gruszek, liści i porcelanowych słoników. Nie ma także takich samych ludzi. I nawet jeżeli nie wiem jak mocno starali się być podobni do kogoś innego zawsze będą inni. Wyjątkowi. W Tibi et igni miałam zamiar pokazać właśnie te różnice. Każdy postrzegał drugiego inaczej. Tak... po swojemu. Zarówno James był kimś innym dla Petera jak i dla Remusa, Syriusza czy Lily itd. Eee... Mam nadzieję, że zrozumieliście o co mi chodzi... wink.gif

Tymczasem dziękuję bardzo Anulci, kkate, Nimfandorze i Galii za wierne komentowanie mojego fika. czarodziej.gif

EDIT

Po wielu męczarniach spędzonych na łażeniu w kółko z tekstami Sumptuastic wybrałam wreszcie piosenkę do naslępnej części. Otworzyłam Worda, zrobiłam tytuł "Tibi et igni*6", wkleiłam wybrane fragmenty piosenki, nastawiłam kursywe i... stanęłam. Obecnie szukam natchnienia. wink.gif

Weno, czemu mnie opuściłaś???

EDIT nr. 2

SKOŃCZYŁAM!!!!!!!!!& #33;!!!!!!!!!!!!!!&# 33;!!!!!!!!!! Ufff...
Prosze bardzo:

Tibi et igni* 6

Tak - tak, lustra między nami... Ty i ja, w opuszczonym śnie...
Wiesz - wiesz, szczęście zmienia strony... Jak chorągiewka na wzburzonym dnie...


Minęło tyle lat, a ja wciąż pamiętam tamte krzyki. Chowałem się wtedy na strychu i zatykając sobie uszy rękoma przeklinałem, że jestem takim tchórzem. Nadal czuję zapach starych, zakurzonych mebli pomiędzy którymi siedziałem nie raz wysłuchując wrzasków matki i ojca. Dopiero później zrozumiałem, że nic nie mogłem zrobić. Jednak przez pierwsze jedenaście lat mojego życia każda wzmianka o Hogwarcie niosła ze sobą niesamowitą ulgę. Rodzice nigdy nie opowiadali mi o tym miejscu ale wtedy wydawało mi się, że wszystko jest lepsze od domu. Szkołę wyobrażałem sobie jako wielki, czarny zamek z basztami i wieżami o niezliczonej ilości klas i podziemiach pełnych lochów. Jak się okazało nie odbiegłem zbytnio od rzeczywistości. Gdy ojciec zdecydował, że zamiast do Durmstrangu pośle mnie do Hogwartu pod warunkiem, że zostanę przydzielony do Domu Węża zacząłem przeszukiwać cały dom mając nadzieję na znalezienie czegoś co mogłoby posłużyć za tymczasowy podręcznik. Zdawałem sobie sprawę, że jeżeli nie chcę wylądować w Bułgarii musze mieć jak najlepsze oceny. Jeszcze wtedy nie wiedziałem co to znaczy być w Slytherinie, więc warunek ojca nie był dla mnie dużym problemem. Jednak jak długa i szeroka była nasza mroczna willa nie znalazłem ani jednaj takiej książki. Natomiast wszędzie było pełno grubych ksiąg o czarnej magii. Zawsze lubiłem czytać, a nie mając wyboru pochłaniałem te często niezrozumiałe dla dziesięciolatka tomy. Dzień w którym po raz pierwszy wsiadłem do ekspresu do Szkoły Magii i Czarodziejstwa wydawał mi się najwspanialszy w moim życiu. Czułem się taki... wolny. Na miejscu przywitała nas Minerwa McGonagall wyjaśniając całą hogwardzką procedurę klasyfikacji uczniów do poszczególnych domów. Tiara Przydziału umieściła mnie w Slytherinie. Od razu zauważyłem, że nie będzie mi łatwo. Wszyscy Ślizgoni znacznie różnili się od Gryfonów czy Puchonów. Mieli takie wyniosłe i wiecznie niezadowolone miny. Wiedziałem, ze muszę dobrze odegrać swoją rolę.

Świat - świat, który budowałeś... Ten - świat, zły fundament miał...
Tak - tak, to jednak możliwe... By zamienić w piekło Twój cudowny raj...


Pierwszy tydzień był okropny. Zaczęło się chyba od tego jak na eliksirach wymieniłem chyba cały przepis eliksiru spokojnego snu na wzmiankę o lekarstwach nasennych. Mieliśmy wtedy lekcje z Gryfonami. Wszyscy spojrzeli na mnie jakoś tak dziwnie z drwiącym uśmiechem. Sam profesor przyglądał mi się z mieszaniną zdziwienia i złości za to, ze przerwałem mu wykład na temat wywarów uspokajających. Skąd mogłem wiedzieć, że eliksir spokojnego snu to poziom piątej klasy? Najbardziej śmiał się wtedy chłopak z roztrzepanymi czarnymi włosami. Pokazywał mnie palcem jakiemuś koledze o dość mizernym wyglądzie. Potem nie dawał mi spokoju. James Potter – najpopularniejszy pierwszoklasista w całej szkole. Wyśmiewał się ze mnie na każdym kroku z tego, że moje szaty wiszą na mnie jak na wieszaku, że moje włosy chyba nigdy nie widziały szamponu i, że za pewne mam rodziców wampirów. Trzęsłem się ze złości mając przed oczami wszystkie te księgi pełne czarno magicznych zaklęć ale zdawałem sobie sprawę, że nie mogę ich użyć. Nie mogłem dopóki on nie użył ich pierwszy... Bardzo się zdziwił jak na zwykłe zaklęcie rozbrajające odpowiedziałem mu Ignicusem***. Właśnie wtedy zakiełkowała nasza dożywotnia nienawiść. A potem gdy dołączył do niego Syriusz Black było jeszcze gorzej... Nie znosiłem ich obu, a także Remusa Lupina, który za każdym razem robił za psychiatrę( to taki mugolski lekarz ) i ofiarowywał mi pomoc i Petera Pettigrew – małego wypłosza latającego za Potterem i Blackiem jak ich własny cień. W drugiej klasie Potter zakochał się w Lily Evans. Była szlamą, a więc tępioną przez mieszkańców Slytherinu. Jednak ku mojemu zadowoleniu ciągle dawała kosza temu pajacowi. Denerwowało mnie tylko to, że za każdym razem kiedy wchodziliśmy sobie z jej adoratorem w drogę ona mnie broniła. Tego już było za dużo. Miała mnie bronić jakaś ruda szlama? Nie raz nagadywałem jej za co później dostawałem od Drużyny Marzeń. Mimo to nie mogłem pozbyć się wrażenia, że ona mnie... lubi. To było takie dziwne. Często łapałem się na tym, że szukam jej wzroku na szkolnym korytarzu.
Rok mijał za rokiem, a ja utwierdziłem się w przekonaniu, że Gryfoni to tylko banda idiotów. Ale kiedy Potter uratował mnie tamtej nocy przed głupim żartem Blacka doszedłem do wniosku, że coś więcej niż idiotyzm. Jednak świadomość, że zawdzięczam coś Potterowi nie dawała mi spokoju. Czasem myślałem, że wolałbym wtedy zginąć niż mieć wobec niego jakiś dług. W szóstej klasie poznałem bliżej starszego o rok Lucjusza Malfoy’a. Nie wiedziałem wtedy, że macza palce w czarnej magii. Zaufałem mu, a on zanim się nie obejrzałem przyprowadził mnie na pierwsze zebranie śmierciożerców. Z początku chciałem wrócić ale słowa Czarnego Pana nie pozwolili mi. Teraz już rozumiem dlaczego. Zawsze przyjmuje do swojego grona tych co potrzebują kogoś kto poprowadziłby ich w życiu. Kto da im siłę do działania. Ja byłem właśnie takim kimś. Zostałem jego sługą. Wreszcie miałem cel i przewyższałem Pottera. Moja znajomość czarnej magii stała się koją najpotężniejszą bronią. Niedługo później namówiłem na to samo tego małego Pettigrew. Wiedziałem, że łatwo go będzie przekonać, a pokusa była tym większa, że robiłem to by zrobić na złość pozostałym Huncwotom i zdobić uznanie u Czarnego Pana. Na złość... Wtedy jeszcze nie rozumiałem jakie to może mieć skutki. Liczyła się tylko zemsta. Tylko ona.
Po ukończeniu Hogwartu zająłem się na poważnie eliksirami. Było to bardzo przydatne również dla mojego pana. Przyrządzałem mu z chęcią różne mikstury powodujące tortury i nawet śmierć dopóki nie przyszło mi zobaczyć jak jakaś mała mugolska dziewczynka wypiła sok z trzema kroplami wywaru powodującego powolne wyniszczanie tkanek. Wymiotowałem potem całą noc. Na następny dzień podjąłem decyzję. Przyznałem się do wszystkiego Albusowi Dumbledorowi, a on wcale nie posłał mnie do Azkabanu.... Kiedy nauczyłem się blokować umysł przed Lordem zostałem szpiegiem i członkiem Zakonu Feniksa. Nie zdziwiłem się zbytnio widząc na zebraniach Pottera, Blacka, Lupina i Evans. Nie... Nie Evans. Wyszła za Pottera kilka miesięcy wcześniej, a obecnie spodziewała się jego dziecka. Nie miała już dla mnie tego poparcia w oczach. Unikała mnie ale nie miałem jej tego za złe. Kto by się chciał zadawać ze śmierciożercą? Wszystko zmieniło się gdy dowiedzieliśmy się o przepowiedni jaka dotyczy potomka Pottera i Czarnego Pana. Kiedy Lily urodziła syna Lord przygotowywał się do walki. Nie mógł pozwolić by jakiś bachor pokrzyżował mu plany. Dyrektor zdecydował się na zaklęcie Fidellusa. Protestowałem ale Strażnikiem Tajemnicy Potterów został Black. I miałem rację. Zdradził rok później. Pamiętam jak Dumbledore wezwał mnie do Doliny Godryka. Ich dom zamienił się w górę gruzu. Patrzyłem jak zahipnotyzowany jak uzdrowiciele wynoszą ich ciała. Zanim Albus deportował się żeby zająć się małym chłopcem poprosił mnie o zajęcie się formalnościami. Tylko tego mi brakowało. Jakiś uzdrowiciel zapytał mnie czy mogę potwierdzić tożsamość zmarłych. Mechanicznie wpisałem „Lilian Evans”. Mam nadzieję, ż nie miała mi tego za złe... Okropny jestem, wiem. Czarny pan stracił moc, a ja przez szesnaście lat uczę w Hogwarcie eliksirów. Jednym z moich uczniów jest Harry Potter. Cholera... Jaki on jest podobny do Jamesa. Nie dość, że wygląd to jeszcze charakter. Tylko czy ma po Lily. Dziś Czarny Pan ma zamiar zaatakować zamek. To jest druga wojna. Nie wiem czy przeżyję. Wszystko zależy od tego Złotego Chłopca. To śmieszne. Życie wszystkich czarodziejów i mugoli leży w rękach kogoś kogo nienawidziłem zanim się urodził. Co za ironia. Po co to piszę? Hmmm... Na pewno nie dla potomnych. Może dla siebie? W każdym razie do jutra jeżeli owego „jutra” doczekamy...

Severus Snape

DEFINITYWNY KONIEC SERII

* Tibi et igni – Dla ciebie i dla ognia (łac.)
** Fragment „Bez pożegnania ” Sumptuastic
*** Ignicus – zaklęcie wymyślone przeze mnie. Powoduje oślepienie. „Ignis” oznacza „światło”.

PODSUMOWANIE

„Tibi et igni” na samym początku miało być jednoodcinkowym opowiadaniem ale w końcu zdecydowałam się, że jednak warto zrobić z tego coś dłuższego. I tak oto powstała krótka seria. Każda z części jest listem. Listem w którym starałam się oddać uczucia bohaterów, którym Rowling poświęciła moim zdaniem trochę za mało uwagi. Przedstawiłam w skrócie ich życie tak jak ja je widzę. Mam nadzieję, że mi się udało. Starałam się wplątać w treść moje przypuszczenia biegu wydarzeń, które miały widoczny skutek we wszystkich częściach „Harry’ego Pottera”.

Chciałabym podziękować wszystkim, którzy przeczytali i skomentowali moje opowiadanie. Szczególnie Anulci, kkate, Galii, Nimfandorze oraz Hermi, która podsunęła mi pomysł na głównego bohatera ostatniej części.

I tyle.


Ten post był edytowany przez Tenebris69: 06.11.2004 14:04


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Nimfka
post 06.11.2004 14:47
Post #29 

Ścigający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 322
Dołączył: 10.08.2004

Płeć: Kobieta



Tenbris kochana!!!
Dziękuje za podziękowanie bardzo... biggrin.gif
Dziękuje za cała serię....
Dziękuje za emocje jakie ona wzbudzała... cry.gif
Dziekuje za... wszystko...

Ja nie chce żebyś skończyła.... Beeeee.... co ja bede czytać? cry.gif
Sama wiesz, Twoje opowiadania serii Tibi Et Igni byly po prostu... doskonałe... smile.gif
Zdobyłaś sympatię wielu czytelników... Moja rówież. Dziękuje bardzo jeszcze raz za to co nam dałaś. Bo to nie było zwykłe opowiadnie, nie kolejny ff... To było coś...
Nie wiem, jak jeszcze można ubrać w słowa to co chciałam przekazac... Po prostu: dzięki.

W nagrodę (nie wiele ci moge dać....): czekolada.gif i landrynki.gif i nutella.gif i zelka1.gif i jar.gif a nawet zelka2.gif .

Dziękuje. Pozdrawiam. Nimfadorka czarodziej.gif


--------------------
"Without music, life would be a mistake"
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Anulcia
post 06.11.2004 18:49
Post #30 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 116
Dołączył: 17.09.2004
Skąd: Radom...->taka dosyć duża wioska




No tak, szkoda..........że to koniec.

Tym czasem w podzięce za tę piękną serię, za tych mnóstwo momentów cudownych wzruszeń i refleksji oraz prawdziwych, naturalnych uczuć i emocji, dla Ciebie nutella.gif nutella.gif nutella.gif (chociaż to nie wystarczy, wiem).
Trzymaj się cieplutko Tenebris, i w wolnym czasie pomyśl nad nową serią, też o uczuciach, bo masz dar.
Czekamy :-*


--------------------
Facet z natury swej cierpi na nieuleczalne upośledzenie emocjonalne :]

---------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Tenebris69
post 07.11.2004 11:24
Post #31 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 228
Dołączył: 05.10.2004




Wrrr.... Nie mogłam wczoraj dostać się na Magiczne Forum bo był jakiś błąd w bazie danych czy coś... Ech... sad.gif

Hmmm... Nie wiem co mam napisać bo właściwie wszystko co chcialam znajduje się w PODSUMOWANIU. Dziękuję wam, że tak wiernie komentowałyście mojego ff-a i dziękuję również tym, którzy go czytali ale skomantować to się już nie chciało... ( dry.gif ) Niemniej jednak nadal możecie nadrobić zaległości.

Statystyki na czas teraźniejszy:

WEJŚĆ - 409
ODPOWIEDZI - 29
a w tym:
Moje: 9
Anulci: 4
kkate: 3
Galii: 6
Nimfandory: 6
Beletharaniel: 1
Avin: 1
Child of Bodom: 1

smile.gif

EDIT.
Wiecie... Chyba to mój pierwszy fanfik gdzie byłoby tyle wejść w stosunkowo krótkim czasie... czarodziej.gif

Ten post był edytowany przez Tenebris69: 07.11.2004 11:25


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Avin
post 07.11.2004 12:50
Post #32 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 50
Dołączył: 13.06.2004
Skąd: sama nie wiem, skąd się wzięłam;D




Wszystko ładie, pięknie, tylko czemu już koniec? cry.gif będę płakać. Ostatni list był dość pomysłowy. Tenebris, da się Ciebie czymś przekupić na dalszy ciąg? Tak piękinie piszesz. Pozdro:*


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Tenebris69
post 07.11.2004 14:17
Post #33 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 228
Dołączył: 05.10.2004




Oj jo joj... Avin, nieładnie.... wink.gif
Będę jednak nieugieta i nie dam się przekupić nawet 100 słoiczkami Nutelli... tongue.gif
Bardzo się jednak cieszę, że tak wam się podobało i mam nadzieję, że mimo iż dalszych części nie będzie nie zapomnicie o tym opowiadaniu. smile.gif

Mnie również jest ciężko rozstawać się z TEI ale po prostu musiałam.
Po prostu wolę odejść niepokonana. Mój komputer ostatnio odmawia mi posłuszeństwa, więc jak będę od czasu do czasu "znikać" to przepraszam. Musze chyba wyszukać jakieś sprytne zaklęcie na to stare pudło... czarodziej.gif


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Galia
post 07.11.2004 15:11
Post #34 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 249
Dołączył: 28.05.2004
Skąd: *From the land of stars *




Przeczytałam i zrobiło mi się tak smutno, że to koniec. Wiesz z tym nazwiskiem Lily to było takie, hm, podsumowujace, no wiecie co mam na myśli.... wink.gif
Gratuluje pomysłu i realizacji tej serii.... czekolada.gif czekolada.gif czekolada.gif
No i oczywiście dziękuję za podziękowanie, cała przyjemność po mojej stronie. Pozdrawiam i ściskam cieplutko
Gali
czarodziej.gif


--------------------
Jestem myślicielką niezależną, wolną poszukiwaczką oazy nieskrępowanych istnień. Przemierzam pustynie w poszukiwaniu sensu... Czy odważysz się pójść za mną?

Myśli, marzenia, złudzenia. Moje życie...

Nie można dostać czegoś, nie tracąc czegoś w zamian.
Żeby coś otrzymać musisz poświęcić coś o podobnej wartości.
To zasada równoważnej wymiany.
To prawda o świecie...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Nimfka
post 07.11.2004 15:41
Post #35 

Ścigający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 322
Dołączył: 10.08.2004

Płeć: Kobieta



Ech, Tenebris... Nie dasz się przekupić? To daj dzieciaczkom jakiegoś nowego ficka, chcemy się pośmiać, poryczeć... Ty tak ładnie piszesz, podaruj dzieciom słońce i wklei jeszcze coś ciekawego... Prooooooooosimy huh.gif

Pozdrawiam serdecznie... czarodziej.gif

Aha, jeszcze jeden apel: ja wiem, że macie szkołe, że nie macie czasu na netka, ale prooosze bardzo, jak już jesteście, to otwierajcie gg, ja was tak lubie, chciałabym pogadać wink.gif . Na zechętę: czekolada.gif

I jeszcze jedna czekolada.gif dla Tenebris (wiem, dziękowałam juz za serię, ale.... kurcze, nie moge sie opanować). biggrin.gif


--------------------
"Without music, life would be a mistake"
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Tenebris69
post 07.11.2004 16:52
Post #36 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 228
Dołączył: 05.10.2004




No dobrze już dobrze... Podaruję wam... eee... słońce, ale najpierw muszę odsapnąć po TEI.
Nowego fanfika jednak się doczekacie na 100 %. Na razie tyle mogę wam obiecać. smile.gif

Aha. Mam jeszcze takie pytanie. Które z moich opowiadań podobało wam się najbardziej i dlaczego?

1. Problemy Miłosne Jamesa Pottera i Syriusza Blacka => CLICK
2. Album => CLICK
3. Nie ma rzeczy niemożliwych => CLICK
4. Dictum, factum => CLICK
5. Tibi et igni => CLICK



--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Nimfka
post 07.11.2004 16:54
Post #37 

Ścigający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 322
Dołączył: 10.08.2004

Płeć: Kobieta



Pytanie! Jasne, że Tibi et igni.... Przynajmniej mi się podoba najbardziej.

Buzzzziaki kiss.gif .


--------------------
"Without music, life would be a mistake"
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
kkate
post 07.11.2004 17:13
Post #38 

Czarodziej


Grupa: slyszacy wszystko..
Postów: 894
Dołączył: 10.03.2004

Płeć: Kobieta



Ojojoj, mii też Tibi Et Igni, chociaż pozostałe też nie były złe....

Ja to nie wiem, jak ty możesz tyle pisać, no! blush.gif

Ale co do tej serii - szkoda, że to już koniec.... straszna szkoda!! Czekam z niecierpliwością na twojego kolejnego ficka!

Ale w TEI naj, najbardziej wzruszyły mnie listy Remusa i Lily. Może dlatego, że pod wpływem swojego ficka ostatnio w kółko myślę głównie o tych właśnie postaciach, a może po prostu te 2 były najlepsze... W każdym razie były rewelacyjne. Dzięki za te wszystkie miłe chwile spędzone z twoim fickiem smile.gif


--------------------
just keep dreaming.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Avin
post 07.11.2004 19:40
Post #39 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 50
Dołączył: 13.06.2004
Skąd: sama nie wiem, skąd się wzięłam;D




Oczywiście, że Tibi et igni. Reszta Twoich ficków nie była aż taka zła, ale brakowało mi w nich tego "czegoś", co wzbudziło by we mnie jakieś większe emocje. Natomiast Tibi et igni ma w sobie jakąś... magię(?). To jest jedno z najlepszych opowiadań jakie przecztałam w swoim krótkim życiu. Komplementy mi się wyczerpały.


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Tenebris69
post 09.11.2004 18:59
Post #40 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 228
Dołączył: 05.10.2004




Dziękuję za ocenę. =* A teraz...

... Ogłoszenie! ( smile.gif )

Dwa dni temu kiedy powoli odlatywałam do krainy snów nagle doznałam weny i nakreśliłam pierwszy szkic mojego kolejnego opowiadania. <czyżbym słyszała fanfary?> Co prawda zmienił się on jak dotąd cztery razy ale jest. Jest i będzie. O czym? Aaaa... Nie zdradzę. wink.gif
Nie wiem jednak kiedy wszystko przeleję na papier, a potem na komputer bo nauczyciele są naprawdę bezlitośni... Chciałam napisać coś w ten długi weekend ale wyjeżdżam i nie będę miała styczności z komputerem. sad.gif
Cały pomysł mam jednak w głowie i postaram się wyrobić jak najszybciej.

Całuski.

Tenebris


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Galia
post 10.11.2004 17:10
Post #41 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 249
Dołączył: 28.05.2004
Skąd: *From the land of stars *




Cieszymy się z twojego napadu weny twórczej. biggrin.gif
I czekamy, czekamy z niecirpliwością. czarodziej.gif
Galia


--------------------
Jestem myślicielką niezależną, wolną poszukiwaczką oazy nieskrępowanych istnień. Przemierzam pustynie w poszukiwaniu sensu... Czy odważysz się pójść za mną?

Myśli, marzenia, złudzenia. Moje życie...

Nie można dostać czegoś, nie tracąc czegoś w zamian.
Żeby coś otrzymać musisz poświęcić coś o podobnej wartości.
To zasada równoważnej wymiany.
To prawda o świecie...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Tenebris69
post 13.11.2004 13:44
Post #42 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 228
Dołączył: 05.10.2004




Kolejne OGŁOSZENIE! smile.gif

Na blogu: www.tenebris.blog.pl będę zamieszczać info o moich fikach, żeby nie zaśmiecać forum.


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Anulcia
post 17.11.2004 20:01
Post #43 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 116
Dołączył: 17.09.2004
Skąd: Radom...->taka dosyć duża wioska




Jejciu, znowu mnie napadło, żeby przeczytać całą serię (czasami tak mam) i znów się wzruszyłam... cry.gif
To tyle.


--------------------
Facet z natury swej cierpi na nieuleczalne upośledzenie emocjonalne :]

---------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

2 Strony < 1 2
Closed TopicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 19.04.2024 16:51