Przypadki chodzą po ludziach

Skończyli się na Kill'em All ;)

aż się boję, acz ściągnę.

Słyszałam dziś w Saturnie....nie dziękuję.

BTW Saturna. Stoję sobie i słucham Elliota Smitha, zagłuszam Metallice właśnie, a obok na plazmie Feel w Jaka To Melodia. W sensie nie, że melodia i zgadują, tylko Feel gra koncert. W Jaka To Melodia...żenada.

mirror: http://rapidshare.com/files/143920991/Meta...etic._2008_.rar

gdyby w poprzednim linku cos nawaliło. mi się ściągnął i rozpakował bez problemu, kumpel narzekał, że miał problemy z jednym plikiem

Po pierwszym odsłuchu [nieco zagłuszają mi go panowie tynkarze ;c]: nie ma co się bać. Brzmi jak Metallica przełomu 80/90

Ten post był edytowany przez Child: 12.09.2008 17:18

EJ
nowy Mr White (Everlast) po prostu pozamiatał. Sądzę że Katonowi by się spodobał, dużo jego ciągot do country wychodzi (cover Jonnyego Casha, NAWET NIE TAK MOCNO SPROFANOWANY), troche rapuje, gra najprostsze chyba akordy na gitarze, ale wszystko brzmi swietnie, w koncu to Everlast.

http://pl.youtube.com/watch?v=JW4eAHsaq-0

folsom prison blues

http://pl.youtube.com/watch?v=10ej46Mhshg

letters home from the garden of stone

Mega jest ta okładka

Ten post był edytowany przez MisieK: 21.09.2008 10:21

nie zebym sie czepial, ale mi sie odpala pusta strona ;p

Już nie

najlepszy remix pod słońcem!

to ci co hwdp rozpropagowali? coz... jak sie tak wygląda, nagrywa totalny kał, to chociaż twardkim trzeba byc i kurwą rzucić, zeby na dzielni od konfidentow* i ciot nie wyzywali

* z miesiac temu widzialem takiego jednego kozaka w koszulce smierc konfidentom. jak sie tak napatrzylem, to <duzo brzydkich wyrazow, insnynuacji na temat jego matki, pochodzenia i stanu umyslowego>

oficjalnie stwierdzam, że Maria Peszek ma najpiękniejszy i najseksowniejszy z polskich głosów.

*high five!*

toż to nie awaria tylko fatal error. Sorry ale 'Poliż mnie, I’m polish albo jeśli wolisz, możesz mnie posolić', niczym a Out of Tune, słychać szkołę Kupichy. Dodać nudność i samą Peszkową. Nuda, syf, kiła, mogiła, ja nie dotyrwałem z wkurwienia do końca. No definicja chujozy w muzyce.

Narkotyki i rock&roll

hahah dobre! łokendłoł!

a i tak gowniane plyty robi.

ej no, mi też ten rodzaj muzy nie odpowiada, ale akurat czasem jak błysnęła tekstem to normalnie w szoku byłem.

pierwsza płyta jakoś jeszcze była w miarę, druga maria awaria jest taka nijaka.

gówniane nie gówniane - złoto osiągnęła w tydzień, moim zdaniem płyta jest świetna, a Bezwstydnik rewelacyjny

Feel i Doda tez mają złoto...

Tak, wiem, w ogóle w Polsce o złoto nie jest jakoś specjalnie trudno, niemniej jednak niezależnie czy Peszkową lubisz, czy nie, to musisz przyznać, że nie jest to muzyka dla mas, jak Feel, dlatego jest jej o wiele trudniej to złoto zdobyć, nie jest komercyjna, nie ma jej w radiu, w reklamie banku, albo lodów.

To nie do końca tak. Na nową płytę Peszek jest w tym momencie NIEWIARYGODNY hype. Nie twierdzę, że to źle z definicji i ideały sierpnia zostały zdradzone (tym bardziej, że nigdy nie były reprezentowane w tym przypadku) tylko stwierdzam fakt. Z każdego zakamarka wyziera do nas ta kobieta ze swoimi przemyśleniami już od jakichś dwóch tygodni. Niestety dla mnie i ludzi o podobnej muzycznej wrażliwości to jest właśnie w Polsce muzyka alternatywna jaka przechodzi do mainstreamu. Żeby polskie wrażliwe studentki i polscy inteligentni studenci kupili coś jako ważne, ciekawe i alternatywne muszą dostać dziwadło. Dość pretensjonalne niestety. Koncerty TCIOF zieją pustkami, Peszek zdobywa złoto. Dlaczego? Dlatego, że śpiewa o cipce i bawi się w gry słów, które ja osobiście (nie chcę tu nikogo dezawuować jeśli to lubi) uważam za totalne przedszkole. O muzyce samej nie mam nic do powiedzenia, nie wiem co mógłbym napisać. Bezpretensjonalność niestety nie jest w Polsce w cenie. Nie wystarczy grać fajnych, inteligentnych piosenek. Tzn. ludzie oczywiście chcą bezpretensjonalności, ale uważają, że daje im ją Feel i zwyczajność Kupichy. Że niby taki normalny gość, zero pozy, a taki wieeeelki Feel. Btw nie twierdzę, że on taki nie jest, pewnie miły gość. Ale na scenie jego bezpretensjonalność nie istnieje, jest horror, wiadomo. No a ci, którzy są w kontrze, pogardzają, szydzą i nie mają nic wspólnego wybierają Marie Awarie. Niech mnie ktoś obudzi.

Rozumiem, co chcesz powiedzieć, ale z mojej strony to nie funkcjonuje na zasadzie "jestem w opozycji względem Dody i Feela, więc wybieram Awarię" najnormalniej na świecie ta płyta mi się podoba. A co do śpiewania i cipce i innych występujących na płycie hmm...no powiedzmy wulgaryzmach, to uważam, że wykonaniu Peszkowej to taka gra uczuciowo - słowna, a nie chęć epatowania swoją bezpośredniością i zdobywanie w ten sposób rozgłosu. W ogóle mówisz, że ostatnio wszędzie jej pełno, ale zauważ, że pojawia się w Wysokich Obcasach, czy Przekroju, a nie Vivie i Gali, czym w moich oczach zyskała.