Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

13 Strony < 1 2 3 4 5 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> VII Tom HARDCORE - SPOILER WARNING!, SPOILERY - tu piszemy otwarcie co i jak

Mione
post 23.07.2007 19:21
Post #51 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 141
Dołączył: 17.07.2005

Płeć: Kobieta



QUOTE
Z dumą oświadczam, że na tym forum mam bana


Uh uh...a co zrobiłaś, co zrobiłaś? wink2.gif


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 23.07.2007 19:28
Post #52 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



Ośmieliłam się podpaść Pani Głównodowodzącej...


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Skaterin
post 23.07.2007 19:40
Post #53 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 173
Dołączył: 14.11.2004
Skąd: Kraków

Płeć: Kobieta



QUOTE
Cudne. Wiemy przynajmniej, że najwyraźniej jej książki (przy całym szacunku dla niej, nie jakieś "genialne"), są jednak zbyt trudne dla większości polskich fanów.


Ja to odczuwam inaczej.
Wedlug mnie Rowling nie tylko przechodziła przez etap dorastania swojego bohatera, ale także wraz z nami dojrzewała do każdej kolejnej części, liczyła na fanów, że stopniowo zagłębiając się w kolejne tomy będą bardziej dojrzali i spokojni wobec nastepnych, więcej pojmą.
A tu bęc. Niektórzy powinni poczekać kilka dobrych lat, zanim wezmą do rąk tę książkę. A przynajmniej tomy 5 wzwyż.

Ośmielę się stwierdzić, a raczej porównać, HP do Małego Księcia.
Na każdym stopniu drabiny życia odbieramy ją inaczej, i zagłębiamy się bardziej w siebie, niż w książkę.
Niektórym po prostu brak dojrzałości i na dodatek nadmiar internetu zaszkodził.

P.S: rozumiem, jak ktos sie nie zgadza, ale nie biczujcie mnie tu od razu.

Pozdrawiam,
Iza. smile.gif


--------------------
user posted image

tu płonie lampa wiedzy, tu mędrcem będziesz snadnie...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Majoko
post 23.07.2007 20:11
Post #54 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 3
Dołączył: 15.10.2005
Skąd: Warszawa




Odwodniona i zmęczona, po dwóch dniach całkowitego odłączenia się od świata, skończyłam wreszcie Harry'ego.

I jestem pod ogromnym wrażeniem ^^".
Pani Joasia odwaliła kawał dobrej roboty. Niektóre fragmenty co prawda trochę nazbyt mi się dłużyły, ale momenty, w których szczęka opadała mi do podłogi wielce mi to wynagrodziły.

Snape... cry.gif.
Wzruszyłam się przeogromnie przy fragmencie jego śmierci, ale... ale to było naprawdę dobre zakończenie jego... potterowskiej kariery biggrin.gif.

Na szczęście nie zaczęłam od epilogu, jak to uczynili niektórzy; spodobał mi się średnio, ale koleżanka mi powiedziała, że Joasia zrobiła to dlatego, żeby nikt jej potem nie osądzał, że ma w zanadrzu napisanie kolejnej części.
O ile któregoś dnia nie stwierdzi, że warto pisać cokolwiek o szczęśliwym życiu rodzinnym Harry'ego i Ginny XD.

Jedyne, czego nie wybaczę Rowling to śmierć Hedwigi XD.
To było moim zdaniem strasznie bezsensowne, jak śmierć Remusa i Tonks.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Mione
post 23.07.2007 20:48
Post #55 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 141
Dołączył: 17.07.2005

Płeć: Kobieta



A jak wam się podoba ten rysunek? tongue.gif

http://ac1d6urn.livejournal.com/100586.html?


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Skaterin
post 23.07.2007 20:53
Post #56 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 173
Dołączył: 14.11.2004
Skąd: Kraków

Płeć: Kobieta



Boskie. wink2.gif


--------------------
user posted image

tu płonie lampa wiedzy, tu mędrcem będziesz snadnie...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
hazel
post 23.07.2007 21:00
Post #57 

czym jest fajerbol?


Grupa: czysta krew..
Postów: 3081
Dołączył: 24.12.2005
Skąd: panic room

Płeć: kaloryfer



Skończylam czytać już w nocy, ale postanowiłam wstrzymac się z jakimkolwiek komentarzem, do czasu aż ochłonę z pierwszych emocji. Niewiele to pomogło.

Na pewno Deathly Hallows będzie od tej pory moim ulubionym tomem z serii. Na pewno ksiązka jest najbardziej dojrzała, pełna zaskakujących zwrotów akcji, nowych pytań i odpowiedzi.

Cieszę się, że Rowling zrezygnowała z dotychczasowego schematu - powolnego rozwijania akcji aż do punktu kulminacyjnego. DH zaczyna się od ataku śmierciożerców, z potem jest jeszcze ciekawiej. W przeciwienstwie do wielu czytelników, z których opiniami się spotkałam, nie mam zastrzeżeń do skoncentrowania uwagi na Harrym, Ronie i Hermionie, wręcz przeciwnie, bardzo dobrze czytalo mi się fragmenty, w ktorych byli odizolowani od świata zewnętrznego pośrod lesnej gluszy, zmuszeni do podejmowania dzialan na własną rękę, bez pomocy z zewnątrz.

Podoba mi się też przemiana, jakiej ulegli bohaterowie. Widac to głównie na przykładzie Rona - nie jest już dziecinny (bo taki mi się wydawał we wszystkich poprzednich częsciach, z tym swoimi fochami i zazdrością), co widac doskonale pod koniec książki - pomimo nienawiści do Malfoya ratuje mu życie i nie ma z tego powodu jakichś wyrzutow sumienia. Harry tez ulegl przemianie, a rozdział, w którym szedł na spotkanie Voldemorta, wiedząc, że zginie, to najbardziej poruszający fragment książki. Postawa Hermiony tez jest godna uwagi - widać jak daleką drogę przeszła od zakompleksionej kujonki, zalamanej z powodu uwag Malfoya. Bez niej nic by się nie udało.

Od kiedy zobaczyłam amerykanską okladkę ze smokiem, miałam wątpliwości co do tego, jak takie wydarzenia zostaną wplecione do fabuły. Ale joaśce się udało zrobic to po mistrzowsku. Nawet mi nie przeszkadza, że lekko niewiarygodnie.

Pomyliłam się co do Snape'a. Ale nie rozpaczam, jak ktos już napisał, dobrze byłoby mieć tylko takie niespodzianki.

Jedyne, do czego mogę mieć (i mam biggrin.gif) zastrzeżenie, to epilog. Wolałabym jakieś konkretne wieści, o tym co się stało od razu po pokonaniu Voldemorta, niz jakieś kij wie co z Albusem Severusem w roli prawie-że głownej.



--------------------
user posted image
The voice in my head doesn’t think I’m crazy.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
matoos
post 23.07.2007 21:39
Post #58 

Wytyczający Ścieżki


Grupa: czysta krew..
Postów: 1877
Dołączył: 15.04.2003
Skąd: Ztond...

Płeć: Mężczyzna



Skończyłem czytać kilka godzin temu i powiem jedno. Warto było wydać kasę na tę książkę. I warto było czekać tyle czasu na zakończenie sagi.

I gdzie Katon, sporo z alchemicznego wywodu się sprawdziło tongue.gif


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
PrZeMeK Z.
post 23.07.2007 22:22
Post #59 

the observer


Grupa: czysta krew..
Postów: 6284
Dołączył: 29.12.2005

Płeć: wklęsły bóg



QUOTE
Ośmielę się stwierdzić, a raczej porównać, HP do Małego Księcia.
Na każdym stopniu drabiny życia odbieramy ją inaczej, i zagłębiamy się bardziej w siebie, niż w książkę.

Hedwigo - aż do takiego porównania bym się chyba nie posunął, ale niewątpliwie masz rację. To normalny i zdrowy objaw. Choć z przykrością muszę stwierdzić, że od czasu części piątej (gdzie pełno było narzekań na "Pottera - rozwydrzonego gówniarza") część czytelników zatrzymała się na nierzbyt dojrzałym etapie. Żeby była jasność: nie mówię o negatywnej ocenie książek, bo do tego każdy ma prawo, tylko o części absurdalnie negatywnych opinii.

Hazel - mnie również spędzenie większości czasu z Triem bardzo odpowiadało.

A Neville jako przywódca GD, w ogóle sama rola GD jako ruchu oporu... Na coś takiego czekałem od piątego tomu. Uwielbiam ten wątek.
Zaś Luna wystąpiła w ilości chyba zupełnie mnie zadowalającej. Jej pokój też był uroczy.

Ten post był edytowany przez PrZeMeK Z.: 23.07.2007 22:23


--------------------
Hey little train, wait for me
I once was blind but now I see
Have you left a seat for me?
Is that such a stretch of the imagination?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
anagda
post 23.07.2007 23:22
Post #60 

Członek Zakonu Feniksa


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1994
Dołączył: 05.04.2003

Płeć: Kobieta



Zaczynając czytać, czułam się jakbym czytała średniej jakości FF. Te całe przetransportowanie Dudleyów (mogła coś później też napisać), zupełnie nie kanoniczny Dudley... Tragedia... Ale tak gdzieś od trzeciego rozdziału zaczęło się rozkręcać. Nie wiem po cholere zabijała Hedwigę. Podobnie uśmiercenie Tonks i Lupina nie miało nic na celu (no chyba, żeby pokazać że kolejny chłopiec został osierocony jako niemowlę). Nie podobały mi się te zagmatwania z różdżkami. Znaczy się może nie tyle, co nie podobały, co po prostu z lekka wkurzały. Kto komu, dlaczego i po co zabrał, oddał, ukradł... Wiem, że to było bardzo ważne, ale jakoś mnie to nie przekonało...

The next: nie odżałuje śmierci Freda... Bardzo lubiłam bliźniaków, ale razem. A nie sam George (na dodatek wybrakowany przez Snape`a). Szkoda mi Zgredka (aczkolwiek zginą mężnie). Wspaniała postawa Stworka. Dobrze czułam, że jednak będzie "dobry", tzn. ze uzna Harry`ego za swojego pana (choć myślę, że jedynym panem, któremu był do końca wierny, to jednak sławetny i nieodgadniony R.A.B.).

Najgorszą jednak rzeczą, której nie podaruję Jo, to sposób w jaki uśmierciła Snape`a. To, że miał zginąć to było wiadome na 100%. Ale tak? No jak w "pachnidle"... Zeżarty przez węża... No, może nie dosłownie... Nie mówię tu o jakiś heroicznych czynach w stylu obronienia Harry`ego własnym ciałem, czy wielkiemu pojednaniu. No, ale w ten sposób... Nie ładnie pani Rowling, nieładnie...

No to może teraz co było ciekawe?
Po pierwsze rozwiązanie sprawy horkruksów. Jakaś cząstka mnie próbowała dojść do głosu, że jednak Harry jest horkruksem. Może nie do końca chciało mi się w to wierzyć, ale większego wrażenia podczas czytania książki to na mnie to nie zrobiło.
Miłość Severusa do Snape. No po prostu wiedziałam, że ot tak na słowo, to Dumbledore by nie zaufał śmierciożercy. Good for Jo.
No, to że dobry Snape był dobry, to nawet przez chwilę nie wątpiłam. Ale aż mi kopara opadła, jak w myślodsiewnej Mistrz Eliksirów wyczarował patronusa. Silver doe. Tak jak Lily.
Podobała mi sie akcja w Hogwarcie, kiedy wszyscy, zarówno stara Armia Dumbledorea jak i Zakon Feniksa oddali się jakby pod rozkazy Harry`ego.
Czuję jednak lekki niedosyt, że nie było tak na dobrą sprawę ostatecznego pojedynku między Potterem, a Voldemortem. Mogłoby być ciekawie. No nic, to przeżyję smile.gif

No, i plus za humor. Wiadomo, że Polkowski zrobi swoje i na pewno niektóre fragmenty przetłumaczy tak, że zachowując sens po polsku będą śmieszniejsze (ale nie wiem jak ma zamiar przetłumaczyć, jak Molly krzyczała do Bellatrix "not my daughter, you BITCH".

Zastanawia mnie tylko, dlaczego pani Rowling tak się skupiła na tych hallowsach, skoro w gruncie rzeczy nie odegrały większej roli w książce. Oczekiwaliśmy fabuły kręcącej się wokół horkruksów. I tylko nich. A wyszło nieco inaczej.

No, podsumowując: książka ciekawa. Tego zaprzeczyć nie można. Jednak z ceną, czy jest lepsza czy gorsza od poprzednich wstrzymam się trochę. Jestem na "świeżo" po przeczytaniu i musze to sobie troche wszystko poukładać. Zapewne nie wyłapałam wielu "smaczków", na co nie pozwoliła mi aż tak dobra znajomość angielskiego. Jednak cieszę się, że spróbowałam przeczytać (i jak myślę z całkiem niezłym rezultatem) i nie muszę czekać pół roku by znając już wszytkie spoilery czytać DH smile.gif


PS. I co, jaki teraz tytuł? Ja obstawiam Relikty Śmierci wink2.gif


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
PrZeMeK Z.
post 23.07.2007 23:33
Post #61 

the observer


Grupa: czysta krew..
Postów: 6284
Dołączył: 29.12.2005

Płeć: wklęsły bóg



QUOTE
No, i plus za humor. Wiadomo, że Polkowski zrobi swoje i na pewno niektóre fragmenty przetłumaczy tak, że zachowując sens po polsku będą śmieszniejsze (ale nie wiem jak ma zamiar przetłumaczyć, jak Molly krzyczała do Bellatrix "not my daughter, you BITCH".

Zapewne będzie to brzmiało: "Nie moja córka, ty podła kobieto!" tongue.gif
A humor był świetny. Ron zwłaszcza się wybił. Bardzo go polubiłem.
QUOTE
Zastanawia mnie tylko, dlaczego pani Rowling tak się skupiła na tych hallowsach, skoro w gruncie rzeczy nie odegrały większej roli w książce. Oczekiwaliśmy fabuły kręcącej się wokół horkruksów. I tylko nich. A wyszło nieco inaczej.

Myślę, że Hallows miały spełnić podobną rolę jak książka Księcia w szóstym tomie - pokazać z jednej strony "inną stronę" niektórych postaci (Snape, Dumbledore), a z drugiej strony dawać możliwość wyboru, który miał świadczyć o Harrym. W HBP Harry zaufał Księciu, a nie zaufał Snape'owi, co pokazało jego nieostrożność i pochopność osądów. W DH Harry wybrał horkruksy zamiast Hallows - pokazał w ten sposób, że dojrzał i że nie boi się śmierci (nie musi szukać władzy nad nią).


--------------------
Hey little train, wait for me
I once was blind but now I see
Have you left a seat for me?
Is that such a stretch of the imagination?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
anagda
post 23.07.2007 23:46
Post #62 

Członek Zakonu Feniksa


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1994
Dołączył: 05.04.2003

Płeć: Kobieta



Może i masz rację smile.gif
A co do humoru, to rozbroił mnie fragment o snape-kształtnej dziurze w oknie biggrin.gif

Aha (teraz se bede powoli wszystko pewnie przypominać). Podobała mi sie ta opowiesć trzech braci. Rowling chyba chciała nam pokazać, że w każdej bajce znajduje się choć źdźbełko prawdy smile.gif
Historia Dumbledora też była niezła. W końcu się wydało, że nie był on tak kryształową postacią, na jaka był kreowany przez wszystkie dotychczasowe ksiażki.

Aha. No i oczywiście sławetny epilog. No tutaj to szkoda gadać... Niech i by było to całe 19 lat później. Ale po jakiego wciskać tam tego "Albusa Severusa"?!? I na dodatek "najodważniejszego czarodzieja":D

Nic tylko się śmiać.

Albo płakać.

Kto co woli.


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
PrZeMeK Z.
post 23.07.2007 23:57
Post #63 

the observer


Grupa: czysta krew..
Postów: 6284
Dołączył: 29.12.2005

Płeć: wklęsły bóg



Specjalnie przeczytałem epilog po raz kolejny i podoba mi się tak samo. Promyk słońca na zakończenie - króciutki i słodki (tak, Albus Severus też). Zdania nie zmienię.

I trzeba przyznać, że Rowling zrobiła fanom piękny prezent. Nie tylko nie zamknęła możliwości pisania fanfików - ona nas tym epilogiem wręcz namówiła, by to robić. smile.gif
Cała Jo.


--------------------
Hey little train, wait for me
I once was blind but now I see
Have you left a seat for me?
Is that such a stretch of the imagination?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
anagda
post 24.07.2007 00:01
Post #64 

Członek Zakonu Feniksa


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1994
Dołączył: 05.04.2003

Płeć: Kobieta



No ja nie wiem jak można po TAKIM epilogu napisac jakiś FF (o dlaszych losach oczywiście) biggrin.gif

No mi się ogólnie rzecz biorąc epilog niezbyt podobał. Aczkolwiek trzeba przyznać, że jako zakończenie całej serii ujdzie...


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
PrZeMeK Z.
post 24.07.2007 00:06
Post #65 

the observer


Grupa: czysta krew..
Postów: 6284
Dołączył: 29.12.2005

Płeć: wklęsły bóg



Nie o losach Tria i Neville'a. Ale wszystkie pozostałe postacie, te dziewiętnaście lat pomiędzy i te wszystkie lata po aż błagają o wypełnienie.


--------------------
Hey little train, wait for me
I once was blind but now I see
Have you left a seat for me?
Is that such a stretch of the imagination?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
anagda
post 24.07.2007 00:42
Post #66 

Członek Zakonu Feniksa


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1994
Dołączył: 05.04.2003

Płeć: Kobieta



QUOTE(PrZeMeK Z. @ 24.07.2007 01:06)
Nie o losach Tria i Neville'a. Ale wszystkie pozostałe postacie, te dziewiętnaście lat pomiędzy i te wszystkie lata po aż błagają o wypełnienie.
*



Hm... No nie wiem... Co by miała opisywać? Jak Harry ożenił się z Ginny i w jaki sposób na świecie pojawił się np. mały Albus Severus? Nie... Jakoś tego nie widzę.


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 24.07.2007 01:02
Post #67 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Well. Done.

Kilka zdań refleksji. Bez odnoszenia się do tej czy tamtej teorii, bo jakoś mi się to teraz wydaje odległe. Alchemii nie uniknę i unikać nie chcę. Według mnie wszystko zagrało jak miało zagrać. Może nieco inaczej zaaranżowane. Ale została furtka dla niedowiarków i zostanie na zawsze. Dobrze. Nie będę snuł szczegółowych wywodów. Wystarcza jedna scena. Rubedo następuje tylko raz. Kiedy Harry podczas złotego świtu w domu Billa i Fleur osiąga swoją własną Kwintesencje. Scena w sumie dyskretna, ale nie wiem czy nie najważniejsza w książce.
Nie wiem czy nie za mało mówi się o samych Deathly Hallows. A tu Rowling wywiodła wszystkich w pole i zrobiła to wspaniale. Zachwycający swoją klasycznością wątek. Największa wisienka na torcie. Czapki z głów.
Zakończenie (nie epilog, o tym dalej) ociera się o geniusz. Droga na śmierć, dobrowolne wydanie się w ręce wroga za przyjaciół i powrót do życia by zwyciężyć. Nasłucham się jeszcze, że to historia Ozyrysa. I Odyna. I Bóg wie kogo tam jeszcze. Ok. Może. Pozostane przy innym odnośniku. Stara opowieść i stary symbol, a jednak poprowadzony pięknie. Śmiało i ostrożnie jednocześnie. Porażające. Nie spodziewałem się aż tak misternego zakończenia.
Zburzenie mitu Dumbledore'a by odbudować go i zburzyć do szczętu by wskrzesić piękniejszy niż dotąd - nie mam pytań. Jeden z bardziej fascynujących wątków.
Epilog. Nie wiem. Marzyłem o klasycznym. Bardzo w trzeciej osobie. Reporterskim, a jednak bardziej poruszającym. Spokojnie opowiadająym w kilku zdaniach kto z kim i jak. Troszeczkę gorzkim. Ten wcale nie jest tandetny. Ale nie dorównuje zakończeniu. A to jednak wada. Niewielka na szczęście.
Smutno mi było kiedy zginął minister. Tylko mnie jednemu?
A na grobie oka Moody'ego Harry postawił krzyż. Ciekawe złamanie pewnej żelaznej zasady JKR. Nie bardzo przypadkowe zapewne.
Dobranoc. Jutro więcej i bardziej szczegółowo.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
PrZeMeK Z.
post 24.07.2007 09:58
Post #68 

the observer


Grupa: czysta krew..
Postów: 6284
Dołączył: 29.12.2005

Płeć: wklęsły bóg



Mam tylko jedno gorące życzenie - niech Rowling nie pisze kolejnej części HP. Wszystko, tylko nie to.


--------------------
Hey little train, wait for me
I once was blind but now I see
Have you left a seat for me?
Is that such a stretch of the imagination?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Ginnusia
post 24.07.2007 10:11
Post #69 

Szukający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 464
Dołączył: 18.07.2007




Dlaczego? (choć też tego nie chcę - chyba)
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
PrZeMeK Z.
post 24.07.2007 10:19
Post #70 

the observer


Grupa: czysta krew..
Postów: 6284
Dołączył: 29.12.2005

Płeć: wklęsły bóg



Bo to by wszystko zniszczyło. Miało być siedem, jest siedem. Nie potrzeba już niczego więcej. Każda kolejna część byłaby już - co ucieszyłoby przeciwników HP - skokiem na kasę. Te stanowią zamkniętą całość.

Zresztą, ile jeszcze części? Ile lat ciągnąć to jeszcze na siłę?


--------------------
Hey little train, wait for me
I once was blind but now I see
Have you left a seat for me?
Is that such a stretch of the imagination?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 24.07.2007 10:32
Post #71 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



QUOTE(PrZeMeK Z. @ 23.07.2007 23:33)
QUOTE
Zastanawia mnie tylko, dlaczego pani Rowling tak się skupiła na tych hallowsach, skoro w gruncie rzeczy nie odegrały większej roli w książce. Oczekiwaliśmy fabuły kręcącej się wokół horkruksów. I tylko nich. A wyszło nieco inaczej.

*



Cytuję z cytatu Przemka, bo mi wygodniej - człowieku, Hallowsy nie odegrały większej roli? Weźże se przeczytaj tą książkę jeszcze raz.


QUOTE(PrZeMeK Z. @ 23.07.2007 23:57)
I trzeba przyznać, że Rowling zrobiła fanom piękny prezent. Nie tylko nie zamknęła możliwości pisania fanfików - ona nas tym epilogiem wręcz namówiła, by to robić. smile.gif
Cała Jo.
*



Wiem. Pomyślałem sobie to samo. Holy Mary, Deathly Hallows save us from this.

Cykl się skończył. O czym niby miałby być kolejny tom? Przecież to była jedna historia. I zamknęła się.

Boli mnie brak epilogu o jakim myślałem. Epilogu o każdym. "George sam prowadził sklep. Po jakimś czasie znowu zaczął żartować. McGonagall zmarła spokojnie 15 lat później otoczona przyjaciółmi. Takie tam. Jak na filmach. Tu czuję jakąś pustkę, bo ja uwielbiałem cały ten drugi plan. I nie wiem o nich nieczego. I jeszcze jednego żal mi może nawet bardziej. Naprawdę liczyłem, że Dursleyowie jeszcze się pojawią. Że pewne rany mogą być zaleczone. Że Dudley zagra jeszcze rolę (i tak miał ładną) i że w w epilogu przeczytam, że Harry raz na dwa lata wpadał z Ginny do Dursleyów na herbatkę. Było sztywno i nudno, ale wszyscy w sumie starali się być mili. Ech. Będę tęsknił za nimi wszystkimi.

Żeby podjąć sensowną dyskusję o alchemii muszę tą książke strawić. Jeszcze przetrawiam. A dla różowego znajdzie się jakieś wyjaśnienie.

A! No i Stoppered Death Theory była słuszna, chociaż w niuansach są pewne różnice.

Ten post był edytowany przez Katon: 24.07.2007 10:35
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katarn90
post 24.07.2007 11:33
Post #72 

Czarodziej


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 826
Dołączył: 13.07.2005

Płeć: Mężczyzna



Ja tam nie mam nic przeciwko jakiemuś przewodnikowi, albo czemuś na wzór "Silmarillion", czyli różnych ciekawych historii ze świata czarodziejów. Ale jako dodatek a nie nowa "saga". Tylko nie jestem pewien czy to wypali

Ten post był edytowany przez Katarn90: 24.07.2007 11:34
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Ginnusia
post 24.07.2007 12:17
Post #73 

Szukający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 464
Dołączył: 18.07.2007




Chciałaby, żeby ten przewodnik po świecie HP był też czymś w rodzaju rozbudowanego epilogu. Tak bym chciała się dowiedzieć np., jak Hermiona odczarowała rodziców. I czy w ogóle. BTW właśnie przeczytałam na Mirriel, że ktoś zarzuca Hermionie zaczarowanie pamięci rodziców, że to nieetyczne. Nie, no jasne, o wiele bardziej etyczne jest narażenie ich na śmierć.
A wizja Harry'ego i Ginny u Dursleyów na herbatce jest miodna. smile.gif

Ten post był edytowany przez Ginnusia: 24.07.2007 12:27
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
anagda
post 24.07.2007 12:37
Post #74 

Członek Zakonu Feniksa


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1994
Dołączył: 05.04.2003

Płeć: Kobieta



Czy ja wiem.... Co by było w takim czymś ekscytującego? Wahania nastroju ciężarnej Ginny? tongue.gif

To ja już wolę, żeby powstało coś w stylu jakiejś encyklopedii, czy dziejów innych bohaterów jak już Rowling musi coś pisać...

Choć zakończenie i epilog wydają się właściwym zakończeniem całej serii tak na amen.


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
murof
post 24.07.2007 21:32
Post #75 

Uczeń Hogwartu


Grupa: czysta krew..
Postów: 187
Dołączył: 05.07.2004

Płeć: Mężczyzna



Kawał czasu... cholerny kawała czasu. Pamiętam pierwszą część, którą przeczytałem, zanim jeszcze zaczęła się ta cała potteromania. Pamiętam stronkę Hołdysa i moje własne strony o Harrym, którymi starałem się konkurować najpierw z Tytusem, potem z Radkiem. Pamiętam mnóstwo kapitalnych rozmów na forum i ludzi, których tutaj poznałem, a to wszystki dzięki tej serii książek. I dzisiaj przeczytałem ostatnią część tej historii.. Kawał czasu..
Nie wypowiem się jeszcze o książce obszerniej, powtórzę tylko to co napisałem wcześniej. Rowling musiało być strasznie przykro żegnać się Harrym i myślę, że każdy, kto pisał jakiegoś ffa, czy inne opowiadanie zgodzi się ze mną, że z takimi bohaterami aż żal się rozstawać. Przeczytałem kiedyś, że pisarz nie kończy pisać książki, tylko porzuca świat, który stworzył. I miałem wrażenie, że kwestie, które wypowiadał Harry o tym, jak pięknie było kiedyś, wszystkie te momenty, kiedy wspominał swoje czasy szkolne, pierwsze miłości i zmarłych przyjaciół tak naprawdę były też głosem autorki, która musiała porzucić szkołę magii i czarodziejstwa..

Przepraszam was, że się tak rozkleiłem, ale czuję się, jakbym właśnie pożegnał się z najlepszym przyjacielem i musiałem się z kimś tym podzielić..


--------------------
- Oj, nie wolno rzeczy wielu,
Kiedy celem jest - brak celu...
(Zwłaszcza, jeśli duszy nie ma -
I to wszystko na ten temat).
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

13 Strony < 1 2 3 4 5 > » 
Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 28.03.2024 17:45