Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

55 Strony « < 48 49 50 51 52 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> Książki, przeczytane, polecane

hermionak
post 12.01.2009 15:55
Post #1226 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 175
Dołączył: 04.01.2008
Skąd: z Rudy Śląskiej

Płeć: Kobieta



Ramzes jakie ksiązki fantastyczno przygodowe mi polecasz biggrin.gif


--------------------
user posted image

Gryfindor i Slytherin
zgadzali się nawet we snach
i zawsze widziano razem
Ravenclav i Hufflepuff!
Czarodzieje górą a Śmierciożercy dołemXD
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
PrZeMeK Z.
post 18.01.2009 16:01
Post #1227 

the observer


Grupa: czysta krew..
Postów: 6284
Dołączył: 29.12.2005

Płeć: wklęsły bóg



"Baron drzewołaz" - ciekawe, wbrew moim obawom. O chłopcu, który w wieku dwunastu lat postanawia w ramach protestu przeciw światu zamieszkać na drzewie - i robi to. Może nie arcydzieło, ale na pewno warte przeczytania. A i język ładny.


--------------------
Hey little train, wait for me
I once was blind but now I see
Have you left a seat for me?
Is that such a stretch of the imagination?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
kate711
post 18.01.2009 16:19
Post #1228 

Ścigający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 309
Dołączył: 27.10.2004

Płeć: Kobieta



A ja w ramach odpoczynku pomiędzy kolejnymi zaliczeniami i przed nieuchronnie zbliżającą się sesją, ponownie sięgnęłam po Jeżycjadę. Właśnie kończę czytać Idę sierpniową. smile.gif


--------------------
user posted image

~~~~~~~~~~~~~~~

user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
em
post 18.01.2009 16:55
Post #1229 

ultimate ginger


Grupa: czysta krew..
Postów: 4676
Dołączył: 21.12.2004
Skąd: *kṛ'k

Płeć: buka



a ja po werynki. co prawda w formie niemal ebukowej, ale co dzielo to dzielo ;) choc znajomy filolog klasyczny wydal z siebie jek zgrozy, gdy uslyszal, ze tlumaczymy to na kolokwiach po poltora roku nauki :^


--------------------
all you knit is love!
każdy jest moderatorem swojego losu.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
LilienSnape
post 12.02.2009 00:30
Post #1230 

Prefekt Naczelny


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 579
Dołączył: 11.12.2006
Skąd: Roseau

Płeć: Kobieta



bez śladu Linwood Barclay - swietna ksiazka. wciaga juz od pierwszej strony. do ostatniej strony trzyma w napieciu. kazde kolejne wydarzenia zapieraja dech. i oczywiście zaskakuje oszałamiającym zakończeniem.


--------------------
user posted image
what the fuck was i thinking?

Lenka.

chomik !
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Child
post 28.02.2009 23:10
Post #1231 

leżący rybak


Grupa: czysta krew..
Postów: 7043
Dołączył: 26.11.2003

Płeć: Mężczyzna



W ramach akcji 'oczyśćmy umysł po sesji czymś lekkim' wziąłem sie w koncu za Kinga. Czytanie Lśnienia o 3 nad ranem w pustym mieszkaniu, kiedy za oknem sypał śnieg miało swoj urok.


--------------------
user posted image
His power level... It's over ni-- oh, wait. It's only over seven thousand.

User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Eva
post 01.03.2009 01:16
Post #1232 

nocturnal


Grupa: czysta krew..
Postów: 5438
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Poznań, miasto doznań.

Płeć: Kobieta



A ja, wstyd się przyznać że dopiero teraz, za Czarodzicielstwo się zabrałam i jest to moja pierwsza księga tegoż autora. Natomiast zastanawiam się intensywnie nad przerzuceniem się na british audiobooka, co nam fonetyk zaleca gorąco.

edit: A właśnie, tak się zastanawiam bo w kwestii audiobookow jestem bardzo zielona, ma ktoś coś dobrego może w proper british, względnie zna lokację? Owca, Owieczka..? ;p

Ten post był edytowany przez Eva: 01.03.2009 01:18


--------------------
“You may be as vicious about me as you please. You will only do me justice."

deviantART
last.fm
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 01.03.2009 01:22
Post #1233 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



Ach bejbe darling, I'd be happy to help you, ale ja audiobooka w ręku żadnego nigdy nawet nie trzymałam sad.gif. Nie moje czasy, kiedyś nikt się takimi rzeczami nie parał, a dzisiaj to już jakoś tak... Cuś jak e-booki. Takoż dziwaczne się zdają wink2.gif.


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Eva
post 01.03.2009 01:36
Post #1234 

nocturnal


Grupa: czysta krew..
Postów: 5438
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Poznań, miasto doznań.

Płeć: Kobieta



Próbuję się wyzbyć mojego obrzydliwego mowienia [ɒɪ] zamiast [aɪ] (bardzo nie moge brzmiec Cockney), a jedyny sposob, w jaki jestem w stanie to zrobic, to słuchanie czegoś all day long. Więc szukam audiobookow, z czym wczesniej tez nie mialam zbyt wiele do czynienia. ;)


--------------------
“You may be as vicious about me as you please. You will only do me justice."

deviantART
last.fm
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Child
post 01.03.2009 01:37
Post #1235 

leżący rybak


Grupa: czysta krew..
Postów: 7043
Dołączył: 26.11.2003

Płeć: Mężczyzna



http://co-liber.com/index.php?s=karta&id=055215363x

Thuda nie czytałem, ale jezeli w ksiazcie pojawia sie Sam Vimes - jest dobrze. Jezeli z reszta Night Watch - jeszcze lepiej [Męcze Zbrojnych poraz n-ty, bo Straz, straz mi sie gdzies zapodzialo :s]

A z tego linka http://www.czytam.pl/o,abe_54967,Night-Wat...-Pratchett.html wydedektywowalem, ze na Polske audiobooki w lengłydżu wydaje Corgi Books

No i zawsze dobrze jest poszperac w Empiku [w Gdansku bodaj Night Watch widzialem]

Oraz przejrzec promocje na rapidshare :c

Ten post był edytowany przez Child: 01.03.2009 01:43


--------------------
user posted image
His power level... It's over ni-- oh, wait. It's only over seven thousand.

User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
hermionak
post 23.03.2009 16:36
Post #1236 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 175
Dołączył: 04.01.2008
Skąd: z Rudy Śląskiej

Płeć: Kobieta



Ja proponuje wszystkim ksiązkę pod tytułem Pafnucy bo to fajna ksiązka


--------------------
user posted image

Gryfindor i Slytherin
zgadzali się nawet we snach
i zawsze widziano razem
Ravenclav i Hufflepuff!
Czarodzieje górą a Śmierciożercy dołemXD
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 27.03.2009 00:41
Post #1237 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Zanim walnę w kimono muszę zrecenzować książkę. Nowy Orbitowski oczywiście. Nie wiedziałem, że wychodzi, ale zobaczyłem na półce i kupiłem natychmiast, bo to jest w tym momencie absolutny boss. Tylko Dukaj i jeszcze ewentualnie Twardoch mają do niego start. Pierwsze zaskoczenie, że tym razem nie Kraków. Tytuł "Święty Wrocław" akurat nie jest żadną zmyłką. Poza tym pełna forma. Świetna proza, bohaterowi przerażająco realni i zwyczajni (to w ogóle jest osobna liga światowa, jak on portretuje ludzi - ani nie z sympatią, ani nie z potępieniem, fascynująco, no to w sumie horror jest), ciężka i duszna atmosfera. Grozy podanej wprost nie tak wiele (podobnie jak w "Tracę Ciepło"), ale kiedy już się pojawia nie jest miło. Podobnie jak z przemocą. Zawsze wstrząsa, czasem musiałem przestać na moment czytać. Fabuła? Pojebana tradycyjnie. Tzn. wątek powiedzmy paranormalny mocno pokręcony oczywiście. Ale tym razem trafiony chyba jeszcze bardziej niż zwykle. Do tego zakończenie wyjątkowo zaskakujące. Chociaż może nie... na pewno zaskakujące w kontekście wcześniejszych książek czy opowiadań Orbitowskiego, ja byłem zdziwiony. Tak czy inaczej polecam polecam polecam, to jest literatura grozy na niebotycznym poziomie moim zdaniem. Nie jak na Polskę. W ogóle.

Ten post był edytowany przez Katon: 27.03.2009 00:46
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 14.06.2009 00:45
Post #1238 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Wow, widzę, że wszyscy czytają jak najęci, ostatni post był mój, hehe. Otóż czytam książkę. Ba!, książkę fantasy. Właściwie to nie książka - to saga. Nie spodziewałem się tego po sobie i żyłem sobie raczej w spokojnym przeświadczeniu, że sagi fantasy w 99% przypadków ssą pałąka. Pewnie miałem rację, ale obcuję z elementem jednego procenta potwierdzającego regułę. Jakiś czas temu kupiliśmy koledze na urodziny planszówkę "Gra o Tron" (Avada z Przemkiem byli de facto świadkami nawet). Król nie żyje a pięć wielkich rodów rzuca się sobie do gardeł w walce o koronę, a to wszystko w jakimś fantasy świecie. Wciągnęło nas zupełnie, gra okazała się być jednym z lepszych tego typu zakupów w naszym życiu, już ostrzymy sobie zęby na dodatki. Ale wróćmy do rzeczy. Kiedy gra się w strategiczną grę na pięknej planszy odczuwa się pokusę zamienienia sobie w głowie 'białych', 'żółtych' i 'czerwonych' na jakiś fabularny konkret, szczególnie kiedy jest się dzieckiem rpg. A na odwrocie napisane, że gra na podstawie sagi "Pieśni Lodu i Ognia" - przyznacie, brzmi strasznie. Ok, bestseller (według informacji na grze). Ok, gra wymiata. Ale facet nazywa się George R. R. Martin i bynajmniej nie jest producentem Beatlesów a do tego to podwójne "R" jak jakaś pythonowska zrzynka z Tolkienia. Czytać czy nie czytać? Przypadkiem trafiłem na jakiś felieton Dukaja w necie, gdzie zachwala. Dukaja! Czytać. Poleciałem i kupiłem pierwszy tom. "Gra o Tron" oczywiście się nazywa i okładka raczej nie poraża talentem ilustratora. Do tego strasznie ceglasta i to niby pierwszy tom - wiadomo są następne, pewnie każdy coraz gorszy, a na końcu pozostają autorowi tylko jakieś teleportacje i magiczne jaskółki, bo jakoś trzeba skończyć. No ale przeczytałem. W 5 dni i tak długo tylko dlatego, że sesja i musiałem sobie sam wyrywać książkę z rąk. Już kończę drugi tom, jest lepszy niż pierwszy a podobno następne są jeszcze lepsze, bez kitu! Śpiący się zrobiłem, a tu dopiero połowa moich zajawionych wynurzeń, jutro ciąg dalszy - dobranoc.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Sumiko
post 14.06.2009 01:14
Post #1239 

>>blondynki są głupie.<<


Grupa: czysta krew..
Postów: 876
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: z dupy.

Płeć: Mężczyzna



ja ostatnio mam faze na marqueza (ale akurat nie milosc w czasie zarazy) i nie moge sie nadziwic, ze wczesniej nic jego nie czytalam. serio nic.
ale wiem, ze w wakacje siedzac na wsi w czerwonych dresach bede miala ochote na fantastyke, wiec mi powiedz: czy romans (no bo jakis musi byc) nie jest przypadkiem zygajacy albo taki pseudo-cieto-zabawny jak miejscami yen z geraltem? i czy to wszystko nie jest traktowane zbyt powaznie lub pseudo-zwisajaco-niepowaznie? bo to sa dwie rzeczy, ktore mi najbardziej przeszkadzaja.

Ten post był edytowany przez Sumiko: 14.06.2009 01:15


--------------------
dupa.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
em
post 14.06.2009 09:59
Post #1240 

ultimate ginger


Grupa: czysta krew..
Postów: 4676
Dołączył: 21.12.2004
Skąd: *kṛ'k

Płeć: buka



hm Katon wiesz, ja tam czytam, nawet całkiem sporo, tylko nie wiem, czy ktoś chce wiedzieć, co
ostatnio jakieś 27 lektur na Romantyzm, lilla weneda, beniowski (polecam, rewelacja! a slowackiego nikt nie czyta), ksiądz marek (tego nie polecam, ksiądz wiedzie lud na barykady), dziewczę z sącza (hihi, "bredzisz!") i takie tam
polecam gorąco "Rękopis znaleziony w Saragossie" i się nie zrażać tym, że Oświecenie, bo dydaktyzmu w tym nie ma, a wiem, że wam się Oświecenie zaraz z dydaktyką skojarzy, bo KEN :P

poza tym podręcznik doparta do romantyzmu (nie polecam, same brednie), trojaczki krakowskie i klemensiewicz solo do historycznej (dla masochistów), biała cegła klimowicza do oświecenia

ciekawsze rzeczy mam w kolejce, o, tu koło łóżka na kupie leżą i pokrywają się kurzem, bo sesja: "Amerykańscy bogowie" Gaimana, "Jonathan Strange i Pan Norrel" Clarke, "Poza słowa" - antologia poezji najnowszej w wyborze Dąbrowskiego i z posłowiem Mariana Stali, "Czarne oceany" Dukaja, zbiór opowiadań Carrolla, "Tango z samym sobą" - utwory wybrane Mrożka, "Wampir" Janion, "Barbara Radziwiłłówna z Jaworzna Szczakowej" Witkowskiego etc.

przygnębiło mnie pisanie tego posta, bo sobie przypomniałam, ile mnie fantastycznych rzeczy czeka, jak już zdam te wszystkie polonistyczne syfy

Ten post był edytowany przez em: 14.06.2009 10:03


--------------------
all you knit is love!
każdy jest moderatorem swojego losu.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Eva
post 14.06.2009 20:36
Post #1241 

nocturnal


Grupa: czysta krew..
Postów: 5438
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Poznań, miasto doznań.

Płeć: Kobieta



Ja może jednak pominę woluminy, które muszę zjadać na wszelkiego rodzaju filologiczne Literatury, za to wspomnę chętnie o Potrecie Doriana Gray'a, który wczoraj skończyłam i szalenie mi się podobał.


--------------------
“You may be as vicious about me as you please. You will only do me justice."

deviantART
last.fm
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Lilith
post 14.06.2009 20:39
Post #1242 

non sono sposata!


Grupa: czysta krew..
Postów: 3543
Dołączył: 06.10.2006

Płeć: Kobieta



ja sobie przywiozłam kilka cegiełek z kleszczowa, bo mi wczoraj komputer umarł, dysk twardy padł i się cieszę, że magisterki tylko wstęp miałam i nie planowałam w lipcu się bronić, by bym się chyba z rozpaczy powiesiła. i tak mi całą inwentaryzację wcięło - robię od nowa.

(hyhy, przeczytałam sobie tego posta gwarą wiejsko-podkrakowską i można boki zrywać - sorry, to taka dygresja - byłam dziś w kościele w kleszczowie i prawie się udusiłam słuchając tamtejszych lektorów)


--------------------
user posted image

ha!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 14.06.2009 23:29
Post #1243 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Wracając do Martina (właśnie skończyłem drugi tom) nie da się ukryć, że to jest 'fantasy dla dorosłych'. Wulgaryzmy, seks, realistyczna (miejscami nawet naturalistyczna) przemoc i brak jednoznacznej dydaktyki. Sapkowski, myślicie. Cóż, warto porównać. Różnica jest fundamentalna. "Wiedźmin" to czysty postmodernizm. Gra z konwencją. Rozmowy o genetyce i uprzedzeniach rasowych. Dekonstrukcja baśniowych schematów. Jawne anachronizmy i nawiązania. Martin pisze na serio w tym sensie, że nie chowa się za tarantinowskimi chwytami. Nie mruży do nas oczka. Opowiada historię i to jest wartość sama w sobie. Nie smaczki, nie porozumiewawcze uśmiechy, nie zabawa fabularnym schematem. "Pieśni Lodu i Ognia" to tak naprawdę powieść historyczna w dekoracjach fantasy. Magia i 'niesamowitości' są gdzieś na marginesie zdarzeń. Niepokoją, frapują, ale oszczędzają nam pojedynków na fajerbole czy mrocznych krypt pełnych artefaktów i strzegących ich plugastw chaosu. Liczą się feudalne rody, zależności między nimi, polityczne intrygi, zakulisowe starcia, narastająca atmosfera nieuniknionej wojny. Trup ściele się gęsto i umiera ten, kto był zbyt słaby lub zbyt głupi żeby żyć. Lub zbyt honorowy. Martin oszczędza sobie i nam fascynacji 'odwracaniem schematów'. On olewa schematy w sposób szokujący. Dobrzy, ważni bohaterowie giną nagle w połowie. Źli nabierają ludzkich cech by w jednej chwili znów je stracić. Nikt nie ma racji i wszyscy ją mają. W opisie brzmi to banalnie, ale miejscami naprawdę ciężko otrząsnąć się ze zdziwienia po kolejnym twiście fabuły. To nie są 'lostowe' twisty z cyklu 'połączyły nam się strzępki w całość'. Zobaczycie z resztą. Bohaterów jest multum, właściwie wszyscy ciekawi. Łatwo wyrobić sobie sympatie i antypatie tylko po to, żeby bezradnie wpadać w szał kiedy 'naszym' nie idzie albo kiedy wcale nie są tacy znowu 'nasi'. Do tego naprawdę świetny warsztat pisarski, trochę humoru (raczej czarnego) i atmosfera pozbawiona patosu i zadęcia, ale też nie pozwalająca zapomnieć, że to jednak w sumie high fantasy i oglądamy zmagania lordów i rycerzy a nie świniopasów i karczmarzy. Bardzo gorąco polecam!

P.S. Romansów jest kilka, zawsze trochę w tle i nie, zupełnie nie są sapkowskie.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
PrZeMeK Z.
post 16.06.2009 19:50
Post #1244 

the observer


Grupa: czysta krew..
Postów: 6284
Dołączył: 29.12.2005

Płeć: wklęsły bóg



QUOTE(Eva @ 14.06.2009 20:36)
Ja może jednak pominę woluminy, które muszę zjadać na wszelkiego rodzaju filologiczne Literatury, za to wspomnę chętnie o Potrecie Doriana Gray'a, który wczoraj skończyłam i szalenie mi się podobał.
*


Tak, tak, tak! Bardzo dobrze wspominam tę książkę, świetna rzecz.

Katonie - brzmi jak cykl, któremu trzeba poświęcić większość swojej uwagi i dużo czasu. Ech, chciałoby się móc sobie na to pozwolić.
A, i pożycz mi na wakacje "Inne pieśni" Dukaja smile.gif

Poza kopiastą stertą lektur z renesansu i baroku (r'n'b) przeczytałem:

Hanemanna
Stefana Chwina - interesujące, chociaż tendencyjne spojrzenie na sprawę Ziem Odzyskanych. Bardzo ładne sceny opisujące ucieczkę niemieckiej ludności i napływ Polaków do opuszczonych domostw. Warto przeczytać, jeśli kogoś ciekawią te kwestie. Później robi się trochę mdło, ale nie nużąco. Bardzo klasyczna powieść.
Pawia królowej Doroty Masłowskiej - przez "Wojnę..." nie przebrnąłem, ale ta książka jest ciekawa, jeśli kogoś interesuje dialog Masłowskiej z szumem medialnym, który sama wokół siebie wykreowała. Bardzo interesujące są zabiegi inter- i metatekstualne (wiem, jak to brzmi), w ogóle użycie języka w tej książce to rzecz godna poznania. Autorka bawi się językiem medialnych sloganów, "proletariatu" i hip-hopu (!) zarazem i choć nie dla każdego taka mieszanka musi być strawna (a i fabuła jakiejś wielkiej roli nie odgrywa), to moim zdaniem przeczytać warto. I wcale nie dlatego, że to książka głośna.
Panią Dalloway Virginii Woolf - bardzo polecam, choć "złapanie" stylu autorki łatwe nie jest i trzeba przebrnąć przez kilkadziesiąt stron, nim człowiek się przekona. Jeden dzień z życia kobiety z londyńskiej wyższej sfery w pierwszej połowie XX wieku. Narracja rozbita na myśli i uczucia kilku różnych postaci, w tym fascynującą narrację Septimusa. Polecam zwłaszcza jeżeli ktoś widział lub zamierza zobaczyć film Godziny - dopiero po lekturze tej książki można bawić się wyłapywaniem aluzji do Pani Dalloway, których jest tam bez liku.

(Trzy powyższe, oczywiście, przeczytałem na zajęcia; poloniści rzadko czytają dla przyjemności tongue.gif )


--------------------
Hey little train, wait for me
I once was blind but now I see
Have you left a seat for me?
Is that such a stretch of the imagination?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Eva
post 16.06.2009 20:10
Post #1245 

nocturnal


Grupa: czysta krew..
Postów: 5438
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Poznań, miasto doznań.

Płeć: Kobieta



Co do Woolf no to cóż, styl epoki. Więcej w tym rozmyślań niż samej akcji, ale i tak nie jest to doprowadzone do takiego ekstremum jak w Falach ;) Lepsza Virginia niż Joyce.


--------------------
“You may be as vicious about me as you please. You will only do me justice."

deviantART
last.fm
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 16.06.2009 20:14
Post #1246 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



"Inne Pieśni" niestety czytałem wypożyczone. Rzadko korzystam z biblioteki, ale akurat tym razem tak było, więc niestety nie mogę Ci pożyczyć...

Jeśli chodzi o Martina to w sumie to jednak się połyka. Wiadomo, grubaśne, ale czyta się szybko, akcja jest wartka i żeby zrozumieć o co chodzi nie trzeba mieć porozkładanego na biurku drzewa genealogicznego =P Straszne jest co innego. Skończyłem drugi tom i NIE MA TRZECIEGO NIGDZIE. Nakład się wyczerpał i nie było od wieku dodruków. Jestem w rozpaczy, zostaje mi polowanie po bibliotekach, antykwariatach, pytanie ludzi... Dramat.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
PrZeMeK Z.
post 16.06.2009 20:14
Post #1247 

the observer


Grupa: czysta krew..
Postów: 6284
Dołączył: 29.12.2005

Płeć: wklęsły bóg



Nie tylko styl epoki, ale i styl samej Woolf, ona lubiła pisać właśnie w taki sposób.
Joyce'a nie czytałem, może kiedyś.

Edit: szkoda, Katonie. Dobra, sam gdzieś znajdę. Powodzenia w poszukiwaniach!


--------------------
Hey little train, wait for me
I once was blind but now I see
Have you left a seat for me?
Is that such a stretch of the imagination?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 16.06.2009 20:17
Post #1248 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Tak czy siak "Inne Pieśni" to jest coś co każdy kumaty Polak powinien przeczytać. Absolutny kanon fantastyki światowej, więc jest tylko kwestią czasu kiedy świat to zrozumie. Nic nie przesadzam. No a potem brać się za "Lód", ale to proponuję czytać pomiędzy październikiem a marcem. Teraz nie czas.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
matoos
post 17.06.2009 09:52
Post #1249 

Wytyczający Ścieżki


Grupa: czysta krew..
Postów: 1877
Dołączył: 15.04.2003
Skąd: Ztond...

Płeć: Mężczyzna



Katon, jak nie znajdziesz nikogo w krakowie z trzecim tomem Pieśni Lodu i Ognia to ja mam obydwa tomy trzeciego tomu tongue.gif Tylko logistyka nieco cięższa wink2.gif


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 17.06.2009 10:06
Post #1250 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Zapłacę za przesyłkę oczywiście - albo nawet tak to zorganizujemy, że wpadnę do Warszawy, bo tak czy siak wpadnę niedługo =) Dziś idę do biblioteki ostatniej szansy...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

55 Strony « < 48 49 50 51 52 > » 
Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 19.04.2024 22:20