Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )


Aredhel Napisane: 02.01.2007 15:37


Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 20
Dołączył: 29.12.2006
Skąd: z daleka
Nr użytkownika: 5364


QUOTE(Hagrid @ 01.01.2007 17:10)
Czytałem opracowanie pewnej francuski która dopatrywała się tendcyjności i rasizmu w obrazowaniu postaci złych jako pochodzących ze wschodu i południa i zazwyczaj mających ciemny kolor skóry.
*



Ja nie dopatruję się w dziełach Tolkiena żadnych rasowych uprzedzeń czy czegokolwiek w tym stylu... A zresztą nie wszyscy "źli" mieli ciemny kolor skóry, zresztą Tolkien i rasizm? Chymm... chyba nie za bardzo... A te kraje, które leżały na wschodzie... gdzieś musiały leżeć...

W Harrym Potterze też dopatrywano się jakiś uprzedzeń, albo pochwalania niewolnictwa, czy tym podobnych, różnicowania społeczeństwa na lepszych i gorszych.... a także opisów czarnych mszy, nakłaniania doużywania czarów itd... wink2.gif
  Forum: Kultura · Podgląd postu: #289702 · Odpowiedzi: 60 · Wyświetleń: 20781

Aredhel Napisane: 02.01.2007 15:26


Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 20
Dołączył: 29.12.2006
Skąd: z daleka
Nr użytkownika: 5364


Tak potrafię smile.gif w tym momencie nie mam jednak czasu, ale jak znajdę chwilkę to zedytuje posta i napiszę.
  Forum: Talk Show · Podgląd postu: #289699 · Odpowiedzi: 223 · Wyświetleń: 49115

Aredhel Napisane: 31.12.2006 23:08


Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 20
Dołączył: 29.12.2006
Skąd: z daleka
Nr użytkownika: 5364


Ja jestem zafascynowana Władcą od jakiś 4 lat... co prawda przedtem tzn. zanim go przeczytałam uważałam, że to nie jest książka dla mnie, ale z czasem przekonałam się do gatunku i teraz jest moim ulubionym... biggrin.gif Przyznam ze najpierw obejrzałam film i to 3 część... - byłam na nim w kinie razem z klasą (nie ma to jak zaczynać od końca wink2.gif ) No ale dzięki temu że film strasznie mi się spodobał, pobiegłam do biblioteki, wypożyczyłam wszystkie trzy części, przeczytałam i.. pokochałam smile.gif Potem obejrzałam 1 i 2 część filmu... i kupiłam sobie książki. Hobbit też stoi na mojej półce - a raczej rzadko tam bywa bo częściej spoczywa w moich rękach ;] Silmarillion czytałam 3 razy, a niedokończone opowieści chyba 2... Do Władcy wracam bardzo często. Dla mnie Tolkien jest Jedynym Mistrzem tego gatunku literackiego... ech.. w sumie to nie mam nawet jak napisać tego jak wielki podziw i szacunek czuję do niego... Stworzył cały świat od podstaw, wraz z całą jego "mitologią" za jaką można uznać Silmarillion, a w świecie tym wszystko ma swoje miejsce... czasy się zmieniają... coś przemija... ale to jest piękne w tej powieści... Każdy szczegół jest dogłębnie dopracowany. Mamy wrażenie że historia toczy się sama. Muszę też zaznaczyć, że mi opisy przyrody nie przeszkadzały, a wręcz pomagały w wyobrażeniu sobie opisywanych scen... to jest właśnie specyficzny styl pisarski Tolkiena. Książki ogólnie rzecz biorąc do najłatwiejszych pod względem czytania nie należą, ale nie narzekam, a zresztą nie wystarczy przeczytać Władcę Pierścieni, żeby dać się "przenieść" do Śródziemna... w tę książkę trzeba się zagłębić smile.gif Jednym słowem... fantastyczne... wink2.gif

Co do ekranizacji WP – idealna moim zdaniem. Wiadomo, że PJ dysponował ograniczonym czasem, dlatego też niektórych wątków w filmie zobaczyć nie możemy, no ale uważam, że nikt nie nakręcił by tego filmu lepiej niż Jackson i jeśli tylko jemu zostanie powierzona ekranizacja Hobbita to jestem spokojna o przyszłość tego filmu smile.gif Aktorzy też byli świetni (mi się chyba najbardziej podobał Boromir biggrin.gif) (Ostatnio z tego co wiem Jackson ma konflikt z wytwórnią mającą prawa do ekranizacji Hobbita i nie jest pewne czy zostanie jej reżyserem)
  Forum: Kultura · Podgląd postu: #289617 · Odpowiedzi: 60 · Wyświetleń: 20781

Aredhel Napisane: 31.12.2006 22:41


Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 20
Dołączył: 29.12.2006
Skąd: z daleka
Nr użytkownika: 5364


Ja Comy słucham od ok. 1,5 roku, poleciły mi ją moje koleżanki, no i faktycznie muzyka świetna smile.gif W jakiś sposób dodaje mi zawsze powera smile.gif Zasłuchałam się w płycie "Pierwsze wyjście z mroku", a moje ulubione utwory to "PPN" i "Ocalenie". Nowa płytka... no nie powiem, niezła, ale moim zdaniem nie przebije "Pierwszego wyjścia..." smile.gif
  Forum: Muzyka · Podgląd postu: #289616 · Odpowiedzi: 42 · Wyświetleń: 35473

Aredhel Napisane: 31.12.2006 22:33


Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 20
Dołączył: 29.12.2006
Skąd: z daleka
Nr użytkownika: 5364


Natomiast moje ulubione płyty z muzyką z filmów to:

- "Władca Pierścieni" (szczególnie Complete Recordings - 3 CD do każdej części) - Howard Shore
- "Piraci z Karaibów Klątwa Czarnej Perły" - Klaus Badelt
- "Equilibrium" - Klaus Badelt
- "The Island" - Steve Jablonsky
- "Chasing Liberty" - szczególnie utwór "Life Will Go On" - boski smile.gif
- "Król Lew" biggrin.gif - Hans Zimmer
- "Mustang z dzikiej doliny" wink2.gif - Hans Zimmer
  Forum: Muzyka · Podgląd postu: #289615 · Odpowiedzi: 127 · Wyświetleń: 66322

Aredhel Napisane: 31.12.2006 20:10


Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 20
Dołączył: 29.12.2006
Skąd: z daleka
Nr użytkownika: 5364


A ja harcerzy i harcerki lubię smile.gif Nie należę co prawda do harcerstwa... chyba z braku wolnego czasu, który mogła bym mu poświęcić, jednak jego ideały są mi bliskie, no i chyba nie trzeba być harcerzem, żeby móc większość z nich stosować we własnym życiu smile.gif ale znam wielu harcerzy, prawie połowa mojej klasy jest w harcerstwie. I co mogę o nich powiedzieć?... przede wszystkim są fajni i normalni xD, są też odpowiedzialni no i nie są nudni - z tych opowieści które słyszałam to żadne spotkania harcerskie nie są nudne. Moja koleżanka jest drużynową więc trochę się nasłuchałam o różnych biwakach i rajdach smile.gif No i harcerze mają fajne mundurki smile.gif ja też taki chcę buuu... xD

Prawda jest jednak taka że wyjątki się zdarzają i to dość często, nie można generalizować... znam harcerza... który ale zachowuje się tak jak nie powinien się zachowywać uczeń liceum... w ogóle wzorem do naśladowania być chyba nie powinien... a ma pod opieką młodszych harcerzy...
  Forum: Talk Show · Podgląd postu: #289611 · Odpowiedzi: 135 · Wyświetleń: 45319

Aredhel Napisane: 31.12.2006 19:56


Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 20
Dołączył: 29.12.2006
Skąd: z daleka
Nr użytkownika: 5364


Ja uważam że moje życie nie jest nudne… każdy dzień jest inny, choć różnić się może od pozostałych choćby jednym maleńkim szczegółem, z którego potrafię się cieszyć, i to zmienia ten dzień… Każdego dnia myślę sobie, że następnego na pewno przydarzy się coś miłego i tak się dzieje biggrin.gif Zresztą nigdy nie wiemy co będzie jutro, więc jak może być nudno? Może jutro wydarzy się coś niespodziewanego, co zmieni bardzo dużo w naszym przyszłym życiu. Cieszmy się tym co mamy smile.gif
  Forum: Talk Show · Podgląd postu: #289610 · Odpowiedzi: 61 · Wyświetleń: 28885

Aredhel Napisane: 31.12.2006 19:48


Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 20
Dołączył: 29.12.2006
Skąd: z daleka
Nr użytkownika: 5364


QUOTE(Ben-Beniamin Wrzos @ 26.03.2006 17:31)
ale po niemiecku umiem tylko liczby i sie przedstawić.
*


Chymmm... ja się uczę niemieckiego od.... niech pomyślę... 8 lat i umiem prawie tylko to co Ty biggrin.gif Natomiast angielskiego uczę się 1,5 roku i umiem wiele więcej niż powinnam po takim czasie nauki biggrin.gif Nie wiem czemu tak jest, ale nauka angielskiego przychodzi mi strasznie łatwo... aż mnie to dziwi, za to niemiecki... brrr... nigdy chyba nie polubię tego języka... choć właściwie nie wiem z czego bierze się ta moja niechęć do niego (pocieszam się że nie tylko ja mam ten problem biggrin.gif )

A kim chcę zostać? Od podstawówki chciałam zostać informatykiem i tego się trzymam, matematyka idzie mi bardzo dobrze, ale niestety fizyka już gorzej... i choćbym nie wiem jak się starała to nigdy nie mogę się jej nauczyć...
W podstawówce i gimnazjum nigdy nie lubiłam języka polskiego, ale w liceum to się zmieniło... i teraz stał się jednym z moich ulubionych przedmiotów biggrin.gif w sumie to nie mam problemu ani z przedmiotami ścisłymi (czytaj z matematyką - chemia i fizyka trochę gorzej) ani z humanistycznymi, zdolności lingwistyczne też chyba posiadam ale wyłącznie do angielskiego biggrin.gif

Projektowanie stron www, administrowanie sieci, albo programowanie - to jest to co chcę robić w życiu i tego jestem pewna biggrin.gif
  Forum: Talk Show · Podgląd postu: #289609 · Odpowiedzi: 74 · Wyświetleń: 25615

Aredhel Napisane: 31.12.2006 19:29


Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 20
Dołączył: 29.12.2006
Skąd: z daleka
Nr użytkownika: 5364


A ja chcę zostać informatykiem (a raczej informatyczką wink2.gif ) a dokładniej webmasterem i chcę tworzyć strony internetowe dla światowych korporacji… echh… marzenia.. ale tak serio to naprawdę uwielbiam to robić biggrin.gif – uwielbiam robić wszystko co jest związane z komputerami od programowania po składanie smile.gif no ewentualnie mogę pracować dla Microsoftu biggrin.gif ( coś średnio to widzę.. moja wiedza matematyczna jest całkiem niezła ale na temat fizyki… nie wypowiadam się biggrin.gif – ale i tak wierzę w siebie biggrin.gif )
  Forum: Talk Show · Podgląd postu: #289608 · Odpowiedzi: 844 · Wyświetleń: 83802

Aredhel Napisane: 31.12.2006 19:17


Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 20
Dołączył: 29.12.2006
Skąd: z daleka
Nr użytkownika: 5364


Dobra, teraz ja powiem coś o moim LO. Lubię je… i nawet mnie to dziwi, szkoła jest fajna, przyjazna uczniom, ma długie tradycje. Rozbrykani uczniowie wychodzący z gimnazjum przychodząc do naszego liceum „grzecznieją” i się ukulturalniają jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki biggrin.gif Pełna kultura, miłe towarzystwo, no może z pewnymi wyjątkami, ale jest spoko smile.gif No i wyniki w nauce u uczniów naszego „Kopernika” też bardzo dobre.

Chodzę obecnie do klasy 2 o profilu mat-info. Klasa świetna, lepiej trafić nie mogłam, prawie jak jedna wielka rodzina - zero konfliktów, bardzo się ze sobą zżyliśmy biggrin.gif No i jesteśmy najlepszą klasą w szkole smile.gif (ludzie w klimacie – HP, WP, fantasy i książkowe gry RPG smile.gif )
I co weekend ktoś organizuje klasową imprezę biggrin.gif

Nauczyciele… chymm… jak nauczyciele.. jedni milsi inni mniej, każdy ma swój sposób na wpajanie nam wiedzy do głów, no tak już być pewnie musi, ale ja nie narzekam. Grunt że większość ma poczucie humoru, każdy z nich jest w jakiś sposób charakterystyczny i na pewno ich będę bardzo długo wspominać biggrin.gif Zapamiętam też na pewno teksty które często padają w naszym kierunku od naszych profesorów - powtarzają się prawie na każdej lekcji… mój ulubiony to „Wy w siebie nie inwestujecie” ( komentarz do małej liczby uczniów chętnych na kółko matematyczne) biggrin.gif

Jeśli chcecie sobie poczytać o mojej klasie to zapraszam na naszą oficjalną stronę mojego autorstwa smile.gif http://www.2a-rulezz.yoyo.pl/
  Forum: Talk Show · Podgląd postu: #289607 · Odpowiedzi: 4595 · Wyświetleń: 397388

Aredhel Napisane: 31.12.2006 18:48


Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 20
Dołączył: 29.12.2006
Skąd: z daleka
Nr użytkownika: 5364


Ja co prawda nie umiem dotknąć językiem do łokcia, ale zostając przy temacie języka potrafię za to powiedzieć "Dzień dobry" w 60 różnych językach smile.gif no w sumie nic wielkiego ale przydatne biggrin.gif
  Forum: Talk Show · Podgląd postu: #289606 · Odpowiedzi: 223 · Wyświetleń: 49115

Aredhel Napisane: 31.12.2006 18:38


Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 20
Dołączył: 29.12.2006
Skąd: z daleka
Nr użytkownika: 5364


Ja również najbardziej lubię Zakon Feniksa smile.gif i mam nadzieję że film będzie świetny… zresztą na razie nie mam chyba powodów by się niepokoić że tak nie będzie w rzeczywistości. (A jeśli nie to się chyba załamię… ) wink2.gif Myślę jednak że na 3 godziny nie mamy co liczyć, maksymalnie 2,5 ale ja mogłabym w kinie siedzieć nawet 5 godzin, jeśli film będzie dobrze zrobiony smile.gif
  Forum: Wasze zdanie... · Podgląd postu: #289603 · Odpowiedzi: 123 · Wyświetleń: 96599

Aredhel Napisane: 31.12.2006 18:31


Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 20
Dołączył: 29.12.2006
Skąd: z daleka
Nr użytkownika: 5364


Nigdy w życiu nie kupiła bym zgredka za 1500 złotych, chyba ze prawdziwego – żywego (no tak, ale on jest bezcenny) smile.gif no chyba że wygram milion w lotto biggrin.gif dla mnie to przesada, a ci którzy to kupują albo mają za wiele pieniędzy i nie mają co z nimi zrobić, mają totalną obsesję na jego punkcie smile.gif , albo są kolekcjonerami szukającymi oryginalnych eksponatów do swoich zbiorów. Nie wiem czy nawet 100 złotych nie było by mi szkoda na rzecz którą mogę jedynie postawić… choć kiedyś miałam chęć kupić sobie miecz Boromira z Władcy Pierścieni w podobnej cenie (1500), no ale miecz może służyć nie tylko jako ozdoba biggrin.gif
  Forum: Wasze zdanie... · Podgląd postu: #289600 · Odpowiedzi: 27 · Wyświetleń: 35254

Aredhel Napisane: 31.12.2006 18:20


Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 20
Dołączył: 29.12.2006
Skąd: z daleka
Nr użytkownika: 5364


Chymmm... komercja, tak towarzyszy wszystkim książkom lub filmom które są "na topie" i są szczególnie popularne wśród dzieci i młodzieży. Osobiście nie przeszkadza mi to że dzieciaki cieszą się z tego że mają takie zabaweczki czy gadżeciki... no, tak tyle że ich rodzicom zawartość portfela cały czas przez to maleje... smutne no ale... smile.gif Trochę denerwuje mnie jednak że często Potter jest traktowany jedynie jak towar na którym można nieźle zarobić... wiem, że takie są jednak prawa rynku... skoro jest podaż na takie bubelki to są produkowane.
Denerwuje mnie czasem że prawie wszędzie tam gdzie pójdę spoglądają na mnie nieudane figurki bohaterów HP, wszędzie pełno breloczków, kolorowanek, papieru do pakowania prezentów, pocztówek, długopisów, czy gumy do żucia Harry Potter smile.gif , a ceny są niemałe (no może z wyjątkiem gum do żucia). Co jeszcze związanego z Harrym możemy kupić? Uwaga wymieniam: nalepki wielorazowego użytku, zestawy do wyszywania, skarpetki, karteczki „post-it”, ręczniki, rękawiczki do mycia, pozytywki, przybory szkolne, tornistry, papiery listowe, kopertym, buty, czapki, pościel, adresowniki, zegarki, pudełka na różne przedmioty, pluszaki, podpórki pod książki, puzzle, gry planszowe, gry karciane, szpilki!, pocztówki, i uwaga to co mi się osobiście najbardziej podoba: tusz do drukarek marki „Harry Potter” i szczoteczka do mycia zębów „Harry Potter” Colgate! smile.gif Mamy spory wybór, trudno się na coś nie skusić.
Sama nie kupuję takich rzeczy... jedyne co mam związane z HP to książki, no i o ile pamiętam to jakieś 6 lat temu gdy byłam mała naciągnęłam mamę na komplet pięciu figurek z postaciami z HP smile.gif teraz leżą gdzieś daleeko na strychu (właściwie to do dzisiaj nie wiem kogo miała przedstawiać ostatnia... nie wiem nawet czy to mężczyzna czy kobieta;] ) Jedyne na co bym się teraz skusiła to byłby być może kalendarz, ale nie z postaciami filmowymi ale narysowanymi przez ilustratora smile.gif (oczywiście w przystępnej cenie). Kupiła bym być może też np. zeszyt z Harrym, albo jakiś notes, czyli rzeczy które są przydatne, a nie takie, które położę i będą leżały bezużytecznie. No bo w sumie miło jest jednak mieć coś ze swoim ulubionym bohaterem.

A co do zespołów które tworzą utwory na podstawie HP... no cóż... nie słyszałam jeszcze i chyba za chwilę posłucham, jak gdzieś znajdę ich piosenki, ale podchodzę do tego raczej dość sceptycznie, chyba że wykonanie będzie bardzo dobre. Blind Guardian to zespół który gra świetnie (sama mam całą dyskografię), i teksty piosenek oparte np. na "Silmarillionie" Tolkiena świetnie pasują do ich muzyki, więc polecam ten zespół miłośnikom WP. Co do zespołów zainspirowanych HP - ocenię gdy posłucham smile.gif
  Forum: Wasze zdanie... · Podgląd postu: #289598 · Odpowiedzi: 9 · Wyświetleń: 16416

Aredhel Napisane: 30.12.2006 01:41


Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 20
Dołączył: 29.12.2006
Skąd: z daleka
Nr użytkownika: 5364


Szósta część była bardzo dobra, czytało się ją tak fajnie jak poprzednio. Klimat mroczniejszy, to prawda i tak powinno być. Sytuacja w świecie czarodziejów staje się coraz bardziej napięta i czytelnik to czuje. Jest też wiele zaskoczeń – jak zwykle zresztą smile.gif Śmierć Dumbledore’a – smutna lecz z pewnością konieczna dla dalszego rozwoju fabuły bo w książkach Jo nic nie dzieje się bez przyczyny. No i Snape – świetny wątek, nie wiadomo w końcu po której stoi stronie, cały czas toczą się przecież dyskusje na ten temat – niezły zabieg, który sprawia że jeszcze bardziej chcemy poznać całą prawdę ;] Pozostaje nam czekać na tom ostatni smile.gif
  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #289482 · Odpowiedzi: 124 · Wyświetleń: 50429

Aredhel Napisane: 30.12.2006 01:35


Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 20
Dołączył: 29.12.2006
Skąd: z daleka
Nr użytkownika: 5364


Ech… po przeczytaniu piątego tomu miałam tyle teorii na temat śmierci Syriusza… jednak prawie każda była dość mało prawdopodobna. Jestem pewna że przyczyną śmierci nie było zaklęcie tzn. na pewno nie avada kedavra, więc spowodować musiała to zasłona, ale mamy bardzo mało informacji na temat tego starożytnego łuku… trudno jest z nich coś wywnioskować, ale fajnie jest pogdybać i pofantazjować. Jeśli prowadzono tam badania nad tajemnicą śmierci lub nawet było tam przejście do zaświatów to co stało się z jego ciałem? Gdzie ono jest? To mnie ciekawi (może wpadło w zaświaty, ale o ile wiem tam chyba tylko dusze przebywają biggrin.gif ) Śmierć jest przecież oddzieleniem niematerialnej duszy od materialnego ciała, za zasłoną słychać było głosy, no ale pewnie nie osób żyjących tylko zmarłych (dusz). No więc gdzie ciało? A poza tym ciekawe czy ktoś tam wpadł przed Blackiem. Wiele jest pytań i równie wiele odpowiedzi, ale ta właściwa tylko jedna, jednak fajnie było by ją poznać po długiej próbie jej odgadnięcia, więc mam nadzieję że Rowling wyjaśni tę sprawę, bo jeśli nie to właściwie faktycznie może napisać wszystko (bo i tak może) bez wyjaśnienia tego w ogóle, ale zburzy to pewien ład świata który sama wykreowała. No i wydaje mi się jednak że ten łuk i zasłona będzie miał duże znaczenie dla fabuły ostatniego tomu, więc pozostaje czekać i gdybać dalej wink2.gif
  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #289480 · Odpowiedzi: 69 · Wyświetleń: 28223

Aredhel Napisane: 30.12.2006 01:02


Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 20
Dołączył: 29.12.2006
Skąd: z daleka
Nr użytkownika: 5364


Mi czwórka wydawała się nawet niezła choć jak zwykle zbyt krótka i zbyt łatwa. Grafika jest na niezłym poziomie – każda kolejna odsłona gry jest coraz ładniejsza. Dźwięk też w porządku. Do spolszczenia nie można się przyczepić. Nie wykorzystano jednak wielu możliwości które dawała rozbudowana fabuła książki. Nie zmienia to faktu że gra się miło, pozycja w sam raz na zimowy wieczór, tak aby się zrelaksować, dreszczyk emocji raczej jej nie towarzyszy, a szkoda. Trójka chymmm – fabuła była faktycznie tak pocięta, że gdybym nie znała treści ksiązki to z pewnością miała bym problemy ze zrozumieniem czegokolwiek z gry. Dwie pierwsze gry prezentowały dość niski poziom grafiki, poziom trudności też zdecydowanie za niski, więc ogólnie ukazują się jako mało ambitne gry. dry.gif
http://kibole.wroclaw.pl/sytuacje.html
Szkoda że EA nie wykorzystuje jak na razie potencjału drzemiącego w książkach JR, bo z historii o Harrym można zrobić świetne gry. Ale zauważalne jest że z każdą kolejną częścią robione są coraz większe postępy – szkoda że w większości graficzne. Przydałaby się opcja zmiany poziomu trudności bo ten poziom jest chyba dopasowany do dzieci w wieku 8 – 12 lat (choć myślę że i one nie mają trudności z pokonaniem wszystkich przeszkód stworzonych przez EA). Pomimo tego Czara Ognia wywiera dobre wrażenie.

Mimo tych niedociągnięć w grach z serii „Harry Potter i…” zawsze z ciekawością i chęcią sięgam po nie, być może z sentymentu do książki wink2.gif
  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #289477 · Odpowiedzi: 18 · Wyświetleń: 10690

Aredhel Napisane: 30.12.2006 00:46


Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 20
Dołączył: 29.12.2006
Skąd: z daleka
Nr użytkownika: 5364


Zgadzam się z przedmówczyniami.

To czy czarodziej będzie używał czarnej magii zależy z pewnością od wielu czynników m.in. od cech charakteru, systemu wartości, także od towarzystwa w jakim przebywa itd… Niektórzy robią to z czystej przyjemności, inni w celu osiągnięcia konkretnego celu. Są tacy którzy nieznając zagrożenia związanego np. z przyłączeniem się do śmierciożerców dołączają do nich, a gdy postawione zostanie przed nimi poważne zadanie chcą zrezygnować – później ponoszą konsekwencje swojej decyzji.
Teoretyczna, przynajmniej częściowa wiedza o czarnej magii powinna być częścią obrony przed nią i to dość bezsensowny pomysł, żeby w ogóle o tym nie uczyć uczniów Hogwartu, no bo jeśli pojawi się faktyczne zagrożenie to oni nie będą na nie przygotowani. Niektórzy będą przeświadczeni o tym, że uporanie się z czarnomagicznymi zaklęciami i urokami nie będzie stanowić dla nich żadnego problemu, a dopiero konfrontacja z prawdziwą czarną magią wyprowadzi ich z błędu. Być może siódma klasa to czas gdy uczniowie poznają głębiej tę dziedzinę magii, no ale nie wszyscy podchodzą do owutemów z OPCMu więc co z pozostałymi?
No ale cóż…
Faktem pozostaje że czarodziej który ukończy Hogwart nie jest przygotowany na radzenie sobie z prawdziwą czarną magią. Kursy przygotowujące do zawodu aurora przygotowują tych którzy chcą „profesjonalnie zwalczać” czarnoksiężników i oni mają szansę, ale zwykły czarodziej? Weźmy na przykład rocznik Harry’ego – czy gdyby nie dodatkowe spotkania GD to udało by się im wyjść cało z „przygody” w ministerstwie? Nie sądzę… Poza tym tak, to prawda znacząca część społeczności czarodziejów nie ma pojęcia o życiu mugoli i w praktyce nie zważa na nich w ogóle jakby nie istnieli, a jednak oni także żyją i to zaraz obok czarodziejów! Granica między tymi światami jest fizycznie minimalna. Trochę mnie to dziwi.

Aby nauczyć się bronić przed czarną magią muszą poznać ją – oczywiście nie zgłębiać ścisłe tajniki, ale muszą mieć o niej pojęcie. Czy członkowie Zakonu Feniksa nie mieli żadnego pojęcia o czarnej magii? Myślę że jednak je mieli tylko się tym nie chwalili. Byli zbyt szlachetni by jej używać, co nie znaczyło że nie umieli ;] Postępowanie ministerstwa za czasów Knota było już kompletną porażką i nie potrafię sobie wyobrazić jak mogło dojść do takiej reakcji a właściwie jej braku. Czy czarodziei nie nauczyły nic doświadczenie sprzed kilkunastu lat? Przecież to nie pierwsza wojna ze złem…

Co nie zmienia faktu, że w przeciwieństwie do niektórych, ja nie chciała bym zgłębiać tajników czarnej magii – tzn. nie chciała bym się nią posługiwać smile.gif
  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #289476 · Odpowiedzi: 116 · Wyświetleń: 109834

Aredhel Napisane: 29.12.2006 14:12


Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 20
Dołączył: 29.12.2006
Skąd: z daleka
Nr użytkownika: 5364


W sumie każdy przedmiot wykładany w Hogwarcie jest ważny, bo gdyby nie był to by go nie nauczali, ale najbardziej chciała bym uczyć się OPCMu, z wiadomych względów – umiejętność obrony jest bardzo ważna, a poza tym, gdybym była czarodziejką to na pewno została bym aurorem:) (tzn. chciała bym zostać) biggrin.gif Lubię też zaklęcia, a zresztą chyba każdy czarodziej powinien je dobrze znać, no bo są one przecież mu niezbędne w każdej dziedzinie życia. Gdyby profesor Bins nie uczył historii magii to mógłby to być interesujący przedmiot. Poza tym fajnie było by zostać animagiem wiec transmutacja również by mi się przydała smile.gif Czarna magia zdecydowanie odpada smile.gif
  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #289383 · Odpowiedzi: 116 · Wyświetleń: 109834

Aredhel Napisane: 29.12.2006 13:55


Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 20
Dołączył: 29.12.2006
Skąd: z daleka
Nr użytkownika: 5364


Chciała bym przywitać się z wszystkimi forumowiczami, ponieważ jest to mój pierwszy post no forum (dzisiaj się zarejestrowałam). Mam nadzieję że będzie się miło dyskutowało smile.gif

A wracając do tematu…

Zanim przeczytałam Harry’ego uważałam że ta książka jest „głupia” – wiem wiem… nie można osądzać niczego zanim się tego nie pozna, ale to było kilka lat temu (chyba 7). Moja koleżanka z ławki długo namawiała mnie żebym go przeczytała, w końcu pożyczyłam od niej pierwszy tom, przeczytałam pierwszy rozdział, stwierdziłam że mi się nie podoba (wiem że to głupota po 20 stronach), oddałam książkę i w ogóle zapomniałam o HP… do czasu gdy pojechałam na wakacje do mojej cioci, nie miałam tam zbyt dużo zajęć a ciocia poleciła mi Pottera. Miała akurat dwa pierwsze tomy, no więc sięgnęłam po Kamień Filozoficzny. Przeczytałam cały… w jeden dzień, następnego dnia poszłam i poprosiłam ciocię o drugi tom biggrin.gif jego też przeczytałam w jeden dzień ;] i żałowałam że nie mam trzeciego pod ręką. Żałowałam w ogóle, że dopiero tak późno sięgnęłam po tę powieść, choć lepiej późno niż wcale ;] Wkrótce przeczytałam trzeci tom –bardzo mi się spodobał. Poza tym zaraziłam Potterem również moją młodszą siostrę smile.gif Gdy wyszła Czara Ognia pożyczyłam ją od koleżanki i przeczytałam w 1 dobę smile.gif Potem kupiłam sobie wszystkie dotychczas wydane tomy, i czekałam z niecierpliwością na wydanie następnych i tak jest w sumie do dzisiaj. Pamiętam jak przed wydaniem Zakonu bardzo długo i często dyskutowałyśmy gdybałyśmy z siostrą co się dalej wydarzy… Kilka razy próbowałyśmy razem robić stronę internetową, ale zawsze gdy wszystko było gotowe i trzeba było tylko napisać artykuły jakoś mijała nam ochota (może kiedyś w końcu się uda).
W końcu bardzo zżyłam się z tą książką. To od niej właściwie zaczęła się moja przygoda z takimi książkami jak np. Władca Pierścieni – bo to była moja kolejna książka po Harrym smile.gif Harry to w sumie część mojego dzieciństwa smile.gif
Teraz zarażam innych, np. moją przyjaciółkę z LO, która też stała się zagorzałą fanką Pottera rolleyes.gif
  Forum: Harry Potter · Podgląd postu: #289381 · Odpowiedzi: 486 · Wyświetleń: 89145


New Posts  Nowe odpowiedzi
No New Posts  Brak nowych odpowiedzi
Hot topic  Gorący temat (Nowe odpowiedzi)
No new  Gorący temat (Brak nowych odpowiedzi)
Poll  Sonda (Nowe odpowiedzi)
No new votes  Sonda (Brak nowych odpowiedzi)
Closed  Zamknięty temat
Moved  Przeniesiony temat
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 29.03.2024 00:50