Na Rozstaju, wiersz mojego przyjaciela
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | ![]() ![]() ![]() ![]() |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
![]() ![]() ![]() |
Na Rozstaju, wiersz mojego przyjaciela
Katon |
![]()
Post
#1
|
YOU WON!! Grupa: czysta krew.. Postów: 7024 Dołączył: 08.04.2003 Skąd: z króliczej dupy. Płeć: tata muminka ![]() |
Publikuje bez zgody, ale nie byłby zły. To wiersz dedykowany mnie. Owoc długogodzinnych światopoglądowych rozmów z moim kolegą Adamem. 'Ja' jestem kursywą, on - normalną czcionką. Tu i ówdzie wiersz może i się w rytmie chwieje, ale wzrusza mnie niesamowicie (cóż, w końcu jest dla mnie). Jest w nim patos i heroizm na jaki bym się pisząc poezję niepoważył. Ale może dlatego, że nie umiem tego zrobić tak jak on. Przeczytajcie i przemyślcie sobie.
"Na rozstaju" Mateuszowi Tonderze "Walkę przeciw współczesnemu światu trzeba prowadzić w samotności. Tam, gdzie dwóch, tam zdrada." Nicolas Gomez Davila - Zatrzymaj się, bracie. Już nie wiem, dokąd zmierzasz. Gdzie kres twej ucieczki? Nad drogą się zastanów. Brniesz w świat z mitów, świat duchów. Pograniczna wieża Albo zgarbione krzyże na szczytach kurhanów Wzruszają, lecz nie wskrzesisz dni, co już przeżyte. Nie zastąpią ci domu ruiny zmurszałe. Po co chodzisz po polach zapomnianych bitew? W pustkę wiedzie cię ścieżka, którą sam wybrałeś. - Nie wybrałem mej drogi, lecz odziedziczyłem: Nie wybór, a dziedzictwo godność nam przydaje. Nie zawrócę - niech runą za mną mosty zgniłe. Nie proszę, byś szedł ze mną. Ja muszę iść skrajem Światła wiary i wieków utraconych mroku. Szukam na zachwaszczonych polach pobojowisk Oręża przodków, by go przypasać do boku, Idąc na wojnę przeciw światu i tłumowi. - Człowiek zrodzony z gliny - to nie kruszec czysty. Chcesz stanowić wyroki, chcesz być jak gniew Boży. Wznosząc chorągiew świętej wojny czy konkwisty, Wypowiadasz ją Temu, kto go takim stworzył. Tropisz widma: myśl ciemną, magnetyzm pieniądza, Noże wbijane w plecy... Potomstwo Judasza. Kto jesteś, abyś synów świata mógł osądzać? W imię czego, prócz gniewu, krucjatę ogłaszasz? - Wojowaniem od zawsze jest żywot człowieczy. A kto tobie dał władzę rozgrzeszania ludzi ? Sens i pamięć prawdziwie drogocennych rzeczy Rozmywa strumień złota, który rąk nie brudzi, Bo nie zostawia śladów. Dziś w każdym podwórcu Ktoś kupczy relikwiami. Śmiechem dla nich dzieła Dni minionych - więc staję w obronie ich twórców. Im samym pieczęć śmierci usta wszak zamknęła. - Co umarło, nie wróci. Wicher dziejów zburzył Baszty wielkich idei, których mógłbyś bronić. Odeszli krzyżowcy, zamilkli trubadurzy. Mściwy rytm przemijania w końcu cię dogoni. Świat upada, musimy więc szukać sposobu, By w spustoszonym - wieczne prawdy mogły przeżyć. Nie ocalisz ich, żyjąc wśród ruin i grobów: Złym czasom trzeba siewców, nie błędnych rycerzy. - Człowiek, tętniąca duchem ziemi pierwocina: Z ziemi soki żywotne, płomyk duszy - z nieba. Wyrwij go z gruntu: płomyk w nim gasnąć zaczyna. Odzyskania korzeni - tego nam potrzeba: Wnukom Hunów, nomadom epoki zamętu, Tańczącym, gdy świat trawi rozkładu choroba. Nie ma dla nas od ruin lepszych fundamentów. Wszystko, co w nas szlachetne, wyrasta na grobach. - Nie odżyje znów w świecie duch - wewnętrzna siła, Gdy pogrzebiesz go w ziemi, zamkniesz w grobach przodków. Duch to życie - nie mieszka w omszałych mogiłach; Są z martwego kamienia, proch zalega w środku. Duch tęskni za wolnością. Często formy stare Zrzuca jak przerdzewiały pancerz - lub rozsadza. Nie są wieczne, a z czasem stają się ciężarem. Nie może nam nakładać więzów zmarłych władza. - Chcesz wyrywać korzenie - jak to dzisiaj czynią - Którymi w groby przodków wrastamy i w ziemię. Wolność bez drogowskazów jest nagą pustynią, Gdzie przeżyć może tylko koczowników plemię. Duch to forma - siła, co materię zwycięża, Bez której sen wolności nie będzie spełniony. Duch to ład, duch to jedność Krzyża i oręża - Dwa miecze. Pakt pradawny tiary i korony. - Teraz więc wiem już wszystko. Głęboko czcisz trwanie I powrót. Gardzisz zmianą - podmuchem nowego. Musisz przegrać. Wstępujesz na stracony szaniec Od dawna opuszczony przez wszystkich. Dlaczego? - Dla śmiesznej dumy bycia z obrońców ostatnim. Dla zachcianek honoru, których wy nie znacie. Dla niedobitków, szczutych, osaczonych w matni, Wbitych w pamięć jak ciernie. Idę. Bądź zdrów, bracie. Adam [nazwiska nie podam, bo to by mogło być złamanie ustawy, Lilith i tak wie] P.S. Nie poczuwam się do wszystkich poglądów przypisanych mi przez autora, ale nie ma to teraz znaczenia. Ten post był edytowany przez Katon: 02.11.2006 17:34 |
PrZeMeK Z. |
![]()
Post
#2
|
![]() the observer Grupa: czysta krew.. Postów: 6284 Dołączył: 29.12.2005 Płeć: wklęsły bóg ![]() |
Naprawdę wspaniałe. Aż brakuje mi słów.
Czytając, wyobraziłem sobie ten wiersz w jakimś szkolnym podręczniku, z dedykacją u góry. A w ramce obok objaśnienie: wiersz zadedykowano takiemu a takiemu, przyjacielowi autora itd. To nie przytyk. To pochwała. Coś tak wspaniałego, że chce się to przekazać nowemu pokoleniu. I to wyobcowanie... Ten ostatni obrońca... Jestem pod wrażeniem. -------------------- Hey little train, wait for me I once was blind but now I see Have you left a seat for me? Is that such a stretch of the imagination? |
Katon |
![]()
Post
#3
|
YOU WON!! Grupa: czysta krew.. Postów: 7024 Dołączył: 08.04.2003 Skąd: z króliczej dupy. Płeć: tata muminka ![]() |
Hmmm... On naprawde taki jest. A ja z moim liberalizmem (choć konserwatywnym) naprawdę czuję sie przy nim czasem jak mały, podły zdrajca Dawnego Świata. Chociaż się z nim często nie zgadzam.
A włożone w moje usta zdanie: "Złym czasom trzeba siewców, nie błędnych rycerzy" porusza mnie tak, jak chyba żadne zdanie które mógłbym wypowiedzieć samemu. Ten post był edytowany przez Katon: 02.11.2006 17:47 |
Avadakedaver |
![]()
Post
#4
|
![]() MASTER CIP Grupa: czysta krew.. Postów: 7404 Dołączył: 02.02.2006 Skąd: Nadsiusiakowo Płeć: włóczykij ![]() |
przyznaję, dziwny jestem i nie potrafię tego wiersza zrozumieć. nie mam na tyle wykształtowanych poglądów żeby wypowiadać się na te tematy. Za mało skupiony jestem, żeby ten wiersz zrozumieć. Postanowiłem swięc się nie męczyć i przestałem czytać go w połowie, bo po prostu nic z niego nie rozumiem.
Ale rozumiem co czujesz. To musi być wspaniałe potrafić rozmawiać o tych rzeczach. Żałuję, że nie potrafię. Nie bedę oceniał tego także pod względem wierszowości bo przecież nie o to chodzi. ale sam fakt, że ktoś napisał dla Ciebie wiersz o takiej tematyce i odnoisząc się do takich rozmów musi być cudownieodczuwany. W Twoich wypowiedziach we wstępie po prostu widziałem twoją miłość do tego wiersz, rozów i człowieka. po prostu widziałem. -------------------- i'm busy: saving the universe
W internecie jestem jak ninja - to przez rosyjskie porno. Ty i 6198 osób lubi to. (and all that jazz) |
Lilith |
![]()
Post
#5
|
non sono sposata! Grupa: czysta krew.. Postów: 3543 Dołączył: 06.10.2006 Płeć: Kobieta ![]() |
cały Adam.
-------------------- ![]() ha! |
barfso |
![]()
Post
#6
|
Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 159 Dołączył: 11.04.2006 Płeć: Mężczyzna ![]() |
Naprawdę dobry. Bardzo mi się podoba. Poza tym jest mi jakby bliski, bo sam się często nad podobnymi tematami zastanawiałem i zastanawiam dalej.
Przypomina mi też "Rozmowę" Jacka Kaczmarskiego. A przez to, że jest dłuższy, chociażby od "Rozmowy" właśnie, wydaje mi się pełniejszy. Wyobraziłem sobie te Wasze rozmowy. I przypomniały mi się własne z kimś na tematy podobne. I na zupełnie inne. Takie szczere, przyjacielskie pogadanki... Czuje się, że ten wiersz nie jest typową fikcją. Że te rozmowy podobnie wyglądały, tylko mniej... poetycko, za co również należą się Adamowi gratulacje, że potrafił coś takiego stworzyć. Zazdroszczę talentu. ![]() |
![]() ![]() ![]() |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 11.05.2025 22:28 |