"Niezręczna sytuacja" (nk?
zak?), Allya
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | ![]() ![]() ![]() ![]() |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
![]() ![]() ![]() |
"Niezręczna sytuacja" (nk?
zak?), Allya
Allya |
![]()
Post
#1
|
![]() Mugol Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 3 Dołączył: 06.04.2003 ![]() |
Hermiona przygryzła ołówek, i
zorientowała się, że ktoś na nia patrzy. Ku swojemu zdumieniu kiedy
rozejrzała się dookoła nikogo takiego co by na nią patrzył raczej nie
zauważyła. Ze zdziwieniem powróciła do pisania notatek z historii magii.
Harry znów zerknął w jej stronę, sam nie wiedział czemu. Oczy po prostu
ciągnęły jego wzrok do osoby Hermiony. Ale w porę się opamiętał. Właściwie
to mało brakowało, a jego przyjaciółka zobaczyła by kto gapi się na jej
twarz tak rozmarzonym spojrzeniem,.-Herm, spójrz- przyjaciółka Hermiony
Carys, obiekt westchnień Rona, pokazała właśnie Hermionie jakiś skrawek
papieru. Obie wybuchły śmiechem. Na szczęście Binns zajęty wczytaniem
rozprawki o buncie goblinów nie zwrócił na to najmniejszej uwagi. Carys
chwyciła pióro, i szybko nabazgrała coś na owym pergaminie, z którego
zawartości razem z Hermioną pokładały się ze śmiechu. Tym razem podała go do
Parvati, która wybuchnęła śmiechem. Tym razem Binns już chciał upomnieć
dziewczęta, ale akurat zadzwonił dzwonek. Hermiona chwyciła torbę, i
pociągnęła krzstuszącą się Carys za szatę.
Gdy obie były już w pustej Sali transmutacji, Hermiona usadziła przyjaciółkę na ławce, i spotkała swój wzrok z jej wzrokiem. -Mówisz, że Harry się na mnie gapił?- zapytała. Carys rozmasowała sobie żebra. -Kobieto! Ja ci tylko powiedziałam, że się na ciebie gapił jak w obrazek, a ty już szału dostajesz Wiem, że jesteś przyzwoitą dziewczynką z dobrego snobistycznego domu, ale opanuj się, opanuj. Bo zawsze jak jakiś chłopak zwraca na ciebie uwagę, to się zanadto podniecasz!- wylrzyknęła w stronę Hermiony. Ta uciszyła ją ruchem ręki. Nabrała powietrze. -Carys powiedz mi czy- mówiła Hermiona wdychając powietrze za każdym słowem Harry się na mnie gapił Carys uśmiechnęła się z zadowoleniem. Rozsiadła się na ławce, zakładając swoją długą nogę, na druga długą nogę. -No więc, szanowny pan Potter, gapił się na ciebie na dzisiejszej historii magii jak na obrazek. Może to przez tą bluzkę?- zerknęła na błękitny ti-shirt Hermiony. Ta obejrzała go dokładnie. -Czy ja wiem? Ani on sexowny, ani porządny zwykły ti-shirt kupiony na przecenie u ruskich - powiedziała. -Dobra, wiem, że kochasz kupywać rzeczy na przecenach u ruskich ale zachowaj to dla siebie, bo mnie mdłości biorą powiedziała Carys. -Mdłości?! Może jesteś w ciąży!- zażartowała Hermiona. Carys puknęła ją w łeb. -Jestem dziewicą, proszę pani. -No nie wątpie- powiedziała Hermiona. Kiedy dziewczyny beztrosko sobię żartowały, nie miały pojęcia, że podsłuchuje je Neville i ona się zapytała Hermiony czy jest dziewicą, i ona powiedziała, że może jest w ciąży! I Carys powiedziała nie wątpie!- Neville przekręcając właściwie wszystko opowiadał o tym co podsłuchał przyjaciołom. Harry wytrzeszczył oczy. -Hermiona w ciąży?- zapytał. Neville pokręcił głową. -Tak mówiła Carys! Harry złapał się za głowę, i usiadł na łóżku. -Rano trzeba przemówić do całej szkoły, i powiedzieć Hermi, że jesteśmy z nią!- powiedział. Chłopcy pokiwali głowami. -Spać mi się chceee Hermiona opadła na swoje łóżko. Carys nie dała rady podejść do swojego, więc wwaliła się na przyjaciółke. (Bez skojarzeń! Przyp.autorki) Hermiona zbudziła się w środku nocy. Okazało się, że ma COŚ na sobie. -CARYS! ZWALAJ ZE MNIE!- wrzasnęła, budząc wszystkie dziewczyny. Carys któ&a spadła z łóżka na podłogę poprawiła włosy. -Idziemy na balll??? Ja się jeszcze nie ubrałam, Parv daj sukienkę, Hermi pantofelki, gdzie moje pantofelki- majaczyła. Przerażona Hermiona zatkała usta dłońmi. -Boże wstrząs mózgu!- krzyknęła. Parvati i Lavender wybuchły śmiechem, i ułożyły śpiącą Carys na łóżku. Jej jasne włosy omiotły poduszkę, i ułożyły się zgrabnie na niej. Parvati wskoczyła do swojego łóżka, Lavender rozłożyła się na swoim, a Hermiona przysiadła w fotelu, i tam już przysnęła. Rano na śniadaniu: Dziewczyny wesoło gaworzyły, a chłopcy gdzieś się podziali. Hermionie szczególnie udzielał się dobry chumor. Żartowała, wymyślała, i obgadywała:> Carys z anielską cierpliwością wysłuchiwała przyjaciółki. W chwilkę po tym oczy całej szkoły zwrócone były w stronę Harry'ego i Rona, którzy stali przy stole nauczycielskim. -Chcieliśmy coś powiedzieć- powiedział Ron -Hermiono, co kolwiek ci się urodzi, zawsze możesz liczyć na naszą pomoc. Nawet kiedy już za te 9 miesięcy zostaniesz mamą, zawsze będziemy twoimi przyjaciółmi- powiedział Harry z grobową miną. Oczy Sali w sekundę zwróciły się w stronę prefekta naczelnego, Hermiony. Ona zaś wypluła sałatkę na talerz. -Że jak?- zapytała. Carys spojrzała na przyjaciółkę z żalem. -Czemu mi nie powiedziałaś, że niedługo na świat przyjdzie mała Hermiona?- zapytała. Hermiona (ta duża=D) spojrzała na nią jak na wariatkę. -Carys Harry Ron JAKA MAŁA HERMIONA? JAKIE 9 MIESIĘCY? JAKA CIĄŻA?! -No ty jesteś w ciąży Harry -?!- Hermiona -Więc nie jesteś?- Carys -NIEEEE!!!- Hermiona -Jak to?- Ron i Harry -Tak to!- Hermiona -Nie rozumiem -Ron -Nie musisz!- Carys -Musi! Ja też chce wiedzieć!- Harry -Co chcesz wiedzieć?- Hermiona -Jak nazwiesz dziecko- Harry -Jakie dziecko?- Hermiona -No te co urodzisz za 9 miesięcy-Harry -JA NIC NIE URODZE DEBILU! NIE JESTEM W CIĄŻY!!!- Hermiona -Wow ale siara-Carys -Uduszę, zabiję, zadźgam, poszatkuję..- Hermiona wyrażała swoją złość na poduszkę. -Spokojnie Hermi wdech wydech wdech wydech Carys starała się uspokoić przyjaciółkę. -Weź przestań chodź, eliksiry za 10 minut-powiedziała zrezygnowanym tonem Hermiona. Lekcja eliksirów: Malfoy z wredną miną szeptał co chwila do porządnie już wnerwionej Hermiony: -Jak się ma przyszła mamusia ?- jego złośliwość była zanadto złośliwa (logika, ma siem rozumieć;) -Granger, jak nazwiesz dziecko? Leopold?- dopytywała się cicho Pensy. Hermiona nie wytrzymała. -Jeśli będzie przypominało mopsa, to nazwe je bez wątpienia Pensy- wycedziła przez zęby. -Granger, przyszła mamusiu, nie bulwersuj się tak!- Snape z drwiącaym uśmieszkiem, przechodząc między ławkami, nie zapomniał dokuczyć Hermionie. Ta zaś wpatrywała się wściekle w Harry'ego i Rona, przez których musiała znosić te głupie zaczepki. Rzuciła w Harry'ego okiem zdechłej fretki, poczym zabrała się do ważenia eliksiru oszałamiającego. Dormitorium dziewczyn, Gryffindor: -Jestem najbrzydsza - Carys -Gadasz jesteś chyba najładniejsza z nas wszystkich- Hermiona -Jasne a świstak siedzi - Carys -Nie wierzysz nam?- Parvati -Zobaczcie przyszcz mi wyskoczył& cholernie wielki!- Carys. Dziewczyny skupiły się przed lustrem obserwując ledwie co widoczną opryszczkę nad górną wargą Carys. Lavender dusiła się ze śmiechu. -Rzeczywiście, wielki- powiedziała. Carys rozłożyła się na swoim łóżku i wtuliła w miśka. Hermiona wybuchła śmiechem. -I kto tu wczoraj mówił, że my to dzieci kompletne jesteśmy?- zapytała. Carys wystawiła język i wtuliła się w miśka. -On jest nie prawdziwy to nie facet- powiedziała Parvati. -Jak to nie facet?- Carys -Tak to!- Lavender -To facet e każdym calu- Carys -No jasne a gdzie jego nooo wiesz co!- Hermiona -Prawdziwy facet tego nie potrzebuje- mruknęła Carys -You my darling angell you my darling angell-podśpiewywał Seamus. -Zamknij ryja...nie mogę tego słuchać...- mruknął Harry, który próbował skupić się na pracy domowej z zaklęć. Ron miał wory pod oczami. -Help me! Już trzecią godzinę siedze nad tym przeklętym wypracowaniem.- jęknął. Dean zrzucił wszystkie książki ze stołu. -Koniec nauki, wiem, że wy może- nie dokończył jednak. Do pokoju wpadła Ginny Wasley, i rzucając się na Harry'ego, wykrzyknęła: -KOCHAM CIĘ HARRY!!! Młody Potter był co najmniej zaskoczony. -COOO??- Dean -Ginny! Jak śmiesz!- Ron -Wow - Neville -ZŁAŹ ZE MNIE!- Harry -Ależ kochanie- Ginny -ŻADNE KOCHANIE! SPADÓWA!- Harry -Boshe - Hermiona -Jezus Maria- Carys -He?- Ginny- nie widziałyście nigdy zakochanych? -Eeee zdaje się, że nie- Parvati -GINNY! ZŁAŹ ZE MNIE! DUSZE SIĘ!- Harry -Morda w kubeł- Hermiona -Harry masz gust, nie ma co- Carys -Wiem. Dobrze wybrał. Nieprawdaż?- Ginny -NIEEE!!! ZŁAŹ BO ZARAZ (cenzura) CIĘ (cenzura) (zenzura)!- Harry Dwójka przerażonych pierwszoklasistek uciekła do dormitorium słysząc tak soczyste przekleństwa Pottera. Ginny popłakała się. -Nikt mnie nie kocha nikt mnie nie lubi- jęczała. -I dobrze!- Harry, Ron, Hermiona, Carys, Dean, Seamus Ładne??? ![]() -------------------- "I'm standing on a bridge I'm waitin in the dark I thought that you'd be here by now There's nothing but the rain No footsteps on the ground I'm listening but there's no sound" Odwiedzać mojego blogusia! allya.blog.pl |
Avalon |
![]()
Post
#2
|
![]() Prefekt Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 360 Dołączył: 13.04.2003 Skąd: Gdańsk ![]() |
nie no fick mnie normalnie rozbraja... Moze
nie najlepszy styl, ale poprostu rzeźnia =DD Fajowy, ale wez go Allya
dokończ plz i to jak najszybciej
![]() Koniec nauki, wiem, że wy może- nie dokończył jednak. Do pokoju wpadła Ginny Wasley, i rzucając się na Harry'ego, wykrzyknęła: -KOCHAM CIĘ HARRY!!! z tego był LOL ![]() You my darling angell you my darling angell-podśpiewywał Seamus. -Zamknij ryja...nie mogę tego słuchać...- mruknął Harry, który próbował skupić się na pracy domowej z zaklęć. - a jak to zamknij ryja przeczytalem to myslalem ze sie posikam ze smiechu XDD -------------------- /pewnie znowu wpadlem na jednego posta/
|
Sir Momo Mumencjusz Mum |
![]()
Post
#3
|
![]() Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 154 Dołączył: 06.04.2003 Skąd: z Warszawy ![]() |
Całkiem trochę nawet
śmieszne. W niektórych momentach dosłownie zwijałem się ze śmiechu. Ale brak
tu konsekwentnej fabuły. Przeskakujesz z sytuacji na sytuację. Napisz ciąg
dalszy, ale niech jedno wynika z drugiego. Akcja niech się posuwa do przodu.
No chyba, że chcesz kontynuować w formie sitcomu. Ale wtedy pisz dłuższe
party a'propos jednej akcji (a nie - najpierw Hermiona zostaje posądzona
o ciążę, a później ani słowa o tym, tylko najpierw o urodzie i prawdziwych
facetach, a później że Ginny kocha Harry'ego)
-------------------- W imię Moda, bezczelnym nabijaczom wieczny przynosimy odpoczynek! Amen.
jam ci on gdyżeś aniele wzbił się księżyc świeci w jeziorze pluskają ryby i do tego wcale idę i widzę i słyszę i tak dalej bo w końcu zaiste przeszłość przepowiedziana przeznaczeniem jest zawsze ten obcy co jeździł koleją w armacie widziany huk raz za razem niby on nie ja wy amen To ja ^^ |
Padma Patil |
![]()
Post
#4
|
![]() Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 24 Dołączył: 21.04.2003 ![]() |
Błędów pełno ale ogólnie to jak Avalon
zauważył rzeźnia =D Czekam na kolejnego rozbrajającego parta =P
|
Nea |
![]()
Post
#5
|
Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 162 Dołączył: 05.04.2003 Skąd: Kostrzyn Płeć: Kobieta ![]() |
Allya ja nie wiem, możliwe, że łzy w moich
oczach są od tego, że siedzę tyle przy kompie ale prawdopodobnie ze śmiechu.
Kobieto, to jest najgłupsze, najbardziej zakręcone i najśmieszniejsze
opowiadanie jakie czytałam... Pisz next parta.
|
avalanche |
![]()
Post
#6
|
![]() Mistrz Różdżki Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1391 Dołączył: 11.04.2003 Skąd: Mementium Morium Płeć: Kobieta ![]() |
wiecie co? doszłam do wniosku że niektóre
opowiadania pisane w zabawno - przygłupiasty sposób potrafią być nawet
fajnie. Trzeba tylko wiedzieć jak otrzymać taki efekt.
![]() -------------------- "Oznaką inteligencji najwyższej klasy jest zdolność do uznawania dwóch przeciwstawnych idei jednocześnie."
F. Scott Fitzgerald |
ikar |
![]()
Post
#7
|
![]() Mały człowieczek... Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 368 Dołączył: 06.04.2003 Skąd: Wawa :D Płeć: Mężczyzna ![]() |
Może i śmieszne, może i były momenty...
Ale mi się nie podobało. Może to przez te wszystkie błędy i jawną kpinę z
interpunkcji i ogólnie zasad języka polskiego, a może to
Maybeline...
edit: jest 5:42 rano, nie jestem w nastroju i widzę tyle literówek... Uch - daję jednak spokój - nie ma sensu czytać na niewyspaniu... A mam taaakie zaległości ;-( Heh... będę je musiał powoli nadrabiać... Ten post był edytowany przez ikar: 14.06.2003 05:44 -------------------- "At least we had a chance to say... Goodbye"
Nie ma opowiadań doskonałych - są tylko takie, w których jeszcze nie znaleziono błędów... (albo już je poprawiono :D) Tolerancja, Wolna wola, Miłość (:)), Optymizm :) Największe polskie forum RPG by Forum: Strefa Forumowych RPG ^^ |
agniesha |
![]()
Post
#8
|
![]() Tłuczek Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 30 Dołączył: 10.04.2003 Skąd: Kraków- tu tez mamy Dziurawe Kotły... Płeć: Kobieta ![]() |
Jezus maria, ekstra, super, zaje*****!!!!!!!!!! plakalam ze smiechu i wylam, bo po prostu......
nie szkodzi, ze sa bledy, kazdemu sie zdarzaja..... nie moze byc idealne pod kazdym wzgledem...a pod wzgledem humoru to to na pewno idealne JEST!!!!!!!!!!! napisz cos jeszce w tym stylu, bo po prostu...czyms trzeba rozweselic sobie szara rzeczywistosc.... ![]() ![]() -------------------- <brak czasu i pieniędzy na podpis>
|
Mintir |
![]()
Post
#9
|
Tłuczek Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 28 Dołączył: 30.06.2003 ![]() |
Fajne. Może nie najlepsze bo do tego
trzeba by je troszkę rozwinąć, ale bardzo dobre. Mnie najbardziej podobała
sie szybka akcja ( choć trochę niespójna, a co z tego wynika: nielogiczna ),
dynamika opowiadania i zaciekłe dyskusje między szerokim gronem przyjaciół
![]() -------------------- We are what we are
I didn't begin it. I didn't make the world. It was always there, this evil. It was in the shadows and it caught me and made me part of it. I didn't make evil. I didn't make myself - Lestat de Lioncourt |
![]() ![]() ![]() |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 14.05.2025 21:42 |