Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

37 Strony « < 5 6 7 8 9 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> Film Numer Sześć, Znaczy Się HPiKP, czyli coś się kluje już powoli...

Pszczola
post 18.09.2007 14:06
Post #151 

Mistrz Różdżki


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1243
Dołączył: 30.08.2004
Skąd: Sto(L)ica




QUOTE
Poza tym, drugi rozdział sporo zdradza. Widzowie, którzy już na początku filmu dostaną "dowód", że Snape jest zły, nie przeżyją takiego szoku na koniec.


A co mają powiedzieć czytelnicy VI tomu? O to przecież autorce chodziło.

Jeżeli wytną drugi rozdział, zrobią duży błąd. W VI filmie Snape musi się często pojawiać. W V filmie zabrakło kilku...odwołań ważnych dla ostatniej części i muszą naprawić błąd w VI, bo w VII po prostu nie będzie na to czasu. Do tego Rickman gra świetnie. Pragnę sceny z drugiego rozdziału. Trzech dobrych aktorów w jednym miejscu, w jednym czasie.
Kiedy potwierdzą, że Rickman zagra Snape'a? Niech mu zapłacą więcej, jeśli tego się domaga. Warto.

A wracając do Ginny. Jeżeli ładnie wygląda tylko w półmroku, chyba nie świadczy to najlepiej o jej urodzie? Dziewczyna ma za to talent aktorski. Jedyna nadzieja w tym, że pozwolą jej grać. Pokażą ją trzy razy w filmie i nikt jej nie zaakceptuje.

Ten post był edytowany przez Pszczola: 18.09.2007 14:07


--------------------
“so far from God and so near to Russia”
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
PrZeMeK Z.
post 18.09.2007 15:04
Post #152 

the observer


Grupa: czysta krew..
Postów: 6284
Dołączył: 29.12.2005

Płeć: wklęsły bóg



QUOTE
A co mają powiedzieć czytelnicy VI tomu? O to przecież autorce chodziło.

W książkach to inaczej wygląda. W nich mamy budowany od pięciu tomów portret człowieka niejednoznacznego, ale ogólnie raczej dobrego. Początek szóstego tomu budzi w nas wątpliwości, podtrzymywane przez cały tom: zły czy dobry?
W filmie Snape (o ile ktoś go pamięta) to taka druga McGonagall - niby tam ma jakąś mroczną przeszłość, ale ogólnie wydaje się dobrym nauczycielem. W ciągu krótkiej sceny na Spinner's End widz odniesie wrażenie, że Snape to czarny charakter - widzimy go przecież zawierającego umowę ze śmierciożercami i wychwalającego Czarnego Pana. Widz nie będzie się zbytnio zastanawiał "a może on tylko grał?", bo nie ma na to czasu. Książkę można odłożyć i pomyśleć, a w filmie rach, ciach i nagle Snape zabija Dumbledore'a. Brak takiego zaskoczenia, szoku.
Również wolałbym zobaczyć drugi rozdział w filmie, ale trudno mi nie zgodzić się z tymi, którzy wykazują jego wady z filmowego punktu widzenia.

Fajny Slughorn.

Ten post był edytowany przez PrZeMeK Z.: 18.09.2007 15:04


--------------------
Hey little train, wait for me
I once was blind but now I see
Have you left a seat for me?
Is that such a stretch of the imagination?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Pszczola
post 18.09.2007 15:51
Post #153 

Mistrz Różdżki


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1243
Dołączył: 30.08.2004
Skąd: Sto(L)ica




Mylisz się. Ja najpierw oglądałam filmy (I-III) i wcale taka pewna co do Snape'a nie byłam. Zresztą, szokiem ma być zdrada, a nie sama śmierć Dumbledore'a. A przez resztę filmu widz będzie się zastanawiał, czy wierzyć w tę zdradę. Jeżeli nakręcą kilka dwuznacznych scen w ciągu roku szkolnego, pytanie to będzie się powtarzać. Co wygra? Wizja Snape'a - Księcia Półkrwi, czy podstępnego Śmierciożercy?

Poza tym wszyscy wiedzą, kto zabił Dumbledore'a. Nawet mój ojciec, który książek nie czytał.
Już widzę recenzje: "VI część przygód młodego czarodzieja wchodzi do kin! Film w porównaniu z poprzednimi częściami jest znacznie mroczniejszy, gdyż Severus Snape, nauczyciel Eliksirów w Hogwarcie, okazuje się zdrajcą i zabija w kochanego przez wszystkich Albusa Dumbledore'a!".
Cóż, mam nadzieję, że nie mam proroczych wizji. Trochę niespodzianki na tym świecie musi być.

Ten post był edytowany przez Pszczola: 18.09.2007 15:52


--------------------
“so far from God and so near to Russia”
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
PrZeMeK Z.
post 18.09.2007 15:55
Post #154 

the observer


Grupa: czysta krew..
Postów: 6284
Dołączył: 29.12.2005

Płeć: wklęsły bóg



Nie wszyscy, nie wszyscy smile.gif Śmiem twierdzić, że moi rodzice (którzy widzieli tylko filmy) nie mają o tym pojęcia (choć tata wie, jak się kończy tom siódmy, bo mnie o to pytał). smile.gif
Jeśli zrealizują sprawnie wątpliwości nt. Snape'a, Spinner's End nie zaszkodzi. Oby tylko zatem podołali.

A właśnie, pierwsze trzy filmy. Ale pozostałe dwa (a z tych ludzie będą pamiętać więcej przy premierze szóstki) pokazują Snape'a co prawda groźnego i niemiłego Harry'emu, ale wiernego pracownika Dumbledore'a. Zasadniczo.
Widzowie nieznający książki niezbyt przejmują się bohaterami drugoplanowymi i nie mają w zwyczaju rozważać ich motywów/gry/wątpliwości. Wiem z doświadczenia smile.gif

No, ale jeśli reżyser i scenarzysta się wykażą, będzie dobrze.

Ten post był edytowany przez PrZeMeK Z.: 18.09.2007 15:58


--------------------
Hey little train, wait for me
I once was blind but now I see
Have you left a seat for me?
Is that such a stretch of the imagination?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Pszczola
post 18.09.2007 16:15
Post #155 

Mistrz Różdżki


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1243
Dołączył: 30.08.2004
Skąd: Sto(L)ica




Dlatego zadaniem scenarzysty będzie wysunięcie Snape'a na pierwszy plan.

Poza tym uwielbiam tę postać, więc tupię nóżką i żądam więcej Rickmanowatego Severusa! O.


--------------------
“so far from God and so near to Russia”
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Ginnusia
post 18.09.2007 16:23
Post #156 

Szukający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 464
Dołączył: 18.07.2007




QUOTE(Pszczola @ 18.09.2007 18:15)
Dlatego zadaniem scenarzysty będzie wysunięcie Snape'a na pierwszy plan.

*



Przypominam nieśmiało, że mimo wszystko pierwszoplanowym bohaterem musi pozostać niejaki Harry P. wink2.gif
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Pszczola
post 18.09.2007 16:48
Post #157 

Mistrz Różdżki


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1243
Dołączył: 30.08.2004
Skąd: Sto(L)ica




Na pierwszy plan, a nie na bohatera pierwszoplanowego. Nawet ja nie zaakceptowałabym Wielkiego Kwartetu ;).


--------------------
“so far from God and so near to Russia”
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Ginnusia
post 19.09.2007 12:05
Post #158 

Szukający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 464
Dołączył: 18.07.2007




Wielki Kwartet mnie zabił. smile.gif
Wy tu narzekacie, że Yates, a mnie zaniepokoiło, że może nie być sceny ze Sectusemprą. Ja sobie nie życzę, żeby jej nie było. huh.gif
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Toujours_Pur
post 19.09.2007 14:32
Post #159 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 54
Dołączył: 09.04.2007




Też wolałabym żeby była,tym bardziej,że jest istotna.


--------------------

Sweet turning sour and untouchable
I need the darkness, the sweetness, the sadness, the weakness
Oh I need this
I need a lullaby, a kiss goodnight, angel, sweet love of my life
Oh I need this.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Pszczola
post 20.09.2007 00:14
Post #160 

Mistrz Różdżki


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1243
Dołączył: 30.08.2004
Skąd: Sto(L)ica




Jeżeli będzie, wątpię, żeby wnętrzności Draco nagle zaczęły wypływać na podłogę. Nie zdzierży tego młody widz. Może dostanie drgawek, straci przytomność, itp.
Kolejna ekranizacja, która cierpi na wrażliwych dwunastolatkach.

Ten post był edytowany przez Pszczola: 20.09.2007 00:15


--------------------
“so far from God and so near to Russia”
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Toujours_Pur
post 20.09.2007 17:27
Post #161 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 54
Dołączył: 09.04.2007




Kiedy byłam w kinie na HPiZF musiałam znosić przez ostatnie pól godziny filmu płacz jakiegoś 4-letniego chłopca.Aż strach pomyśleć co by taki 4 latek zrobił na scenie z sectusemprą.Ludzie przesadzają biorąc na taki film przedszkolaki i dlatego wycianają bardziej drastyczne sceny,albo zastępują je jakimiś lżejszymi.
A wtedy niestety film nie jest już taki ciekawy,a szkoda.Bo HPiKP to naprawdę dobry materiał.


--------------------

Sweet turning sour and untouchable
I need the darkness, the sweetness, the sadness, the weakness
Oh I need this
I need a lullaby, a kiss goodnight, angel, sweet love of my life
Oh I need this.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Hermiona1900
post 20.09.2007 18:55
Post #162 

Prefekt Naczelny


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 518
Dołączył: 10.06.2006
Skąd: ja to znam??

Płeć: Kobieta



Ludzie na serio są mało inteligentni biorąc do kina właśnie dzieci w tym wieku, jak powiedziała to Toujours_Pur. Po co są te ograniczniki w kinach w każdym, jakimkolwiek filmie?? a potem maluch płacze, bo zasnąc nie może, boi się ciemności, lub nie chce otworzyc szafy, bo się boi, ze zaraz coś stamtąd wyskoczy... dry.gif


--------------------
Gryffindor

KLL
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Pszczola
post 20.09.2007 21:09
Post #163 

Mistrz Różdżki


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1243
Dołączył: 30.08.2004
Skąd: Sto(L)ica




Miło by było, gdyby widzowie tłumnie walili do kin, by przekonać się, jakież to brutalne sceny zawarto w filmie, że aż wprowadzono ograniczenie wiekowe (chciaż te 13-15 lat). Rodzice i tak młodsze, a wytrzymalsze, dzieci (takie od 10 lat) wprowadzaliby do kina (ja chodziłam na filmy "od lat 16." odkąd pamiętam i nigdy nikt nie robił problemów z tego powodu), a dzieciarnia w wieku 4-10, zostałaby w domu. Jeżeli jakaś babcia, mimo ostrzeżeń, zabrałaby swego wnuczka na "bajkę" (dobra znajoma opowiadała, jak pewna staruszka zabrała 6-letnie dziecko na kreskówkę pt. "Księżniczka Mononoke" i wyszła oburzona, kiedy zakrwawiona wilcza głowa odgryzła rękę wroga), reakcja zarówno pociechy jak i babci, skutecznie zniechęciłaby innych do podobnych wycieczek z maluchami do kina.

Nadzieja matką głupich.

Ten post był edytowany przez Pszczola: 20.09.2007 21:15


--------------------
“so far from God and so near to Russia”
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
PrZeMeK Z.
post 20.09.2007 21:16
Post #164 

the observer


Grupa: czysta krew..
Postów: 6284
Dołączył: 29.12.2005

Płeć: wklęsły bóg



Moim zdaniem trochę za bardzo dramatyzujecie. Oczywiście, ten film powinien utrzymać PG - 13, ale jednocześnie spokojnie może zawierać scenę z Sectumsemprą. Tyle tylko, że wyglądałaby mniej więcej tak:
Harry: SECTUMSEMPRA! - i szaleńczy wymach różdżką.
Kamera pokazuje ciemnoczerwony pas rosnący na koszuli Malfoya - NIE na twarzy. Malfoy pada, przeskok do przerażonej twarzy Harry'ego. Potem krtóciutka chwila przerażenia nad ciałem; nie widzimy dokładnie rany, tylko np. ujęcie z poziomu podłogi na szybko różowiejącą wodę i fragment ciała Dracona.

Tak to robią w filmach sensacyjnych z ranami postrzałowymi. Plama na koszuli i gość leży. Ani to szczególnie dosłowne, ani wyjątkowo brutalne. Powinni puścić.

A zresztą w USA czyWB to trochę inaczej wszystko wygląda. To nie Polska, gdzie przyprowadzają na Pottera małe dzieci. Tam ogląda to młodzież, a filmy dla młodzieży nie muszą być cukierkowate i złagodzone.

Ten post był edytowany przez PrZeMeK Z.: 20.09.2007 21:17


--------------------
Hey little train, wait for me
I once was blind but now I see
Have you left a seat for me?
Is that such a stretch of the imagination?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Pszczola
post 20.09.2007 21:31
Post #165 

Mistrz Różdżki


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1243
Dołączył: 30.08.2004
Skąd: Sto(L)ica




No, mam wrażenie, że tam lepiej znają serię. Chociaż to dziwne. Rodzice bez problemów czytają siedmiolatkom ostatnie tomy Pottera, a potem oburzają się na brutalne sceny (w V). Może nie tylko dzieciom potrzebna lekcja czytania ze zrozumieniem.

Przestań! Zanim nie rozmiłowałam się w "Ostrym Dyżurze" jakieś 8 lat temu, sceny z nasiąkającą koszulą i czerwoną wodą przerażały mnie najbardziej!

Ten post był edytowany przez Pszczola: 20.09.2007 21:31


--------------------
“so far from God and so near to Russia”
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Ginnusia
post 20.09.2007 22:01
Post #166 

Szukający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 464
Dołączył: 18.07.2007




Przemek, Twoja wersja wydarzeń byłaby dla mnie satysfakcjonująca. Nie chodzi mi przecież, by była sieczka z Malfoya, ale o to, żeby zachowano tę scenę.
Ostatnio czytałam wypowiedź jakiegoś faceta, że jego siedmioletni syn przeczytał sześć części HP i wszystko zrozumiał, a niczego się nie bał. Dzieciak musi być genialny i wyprany z uczuć. wink2.gif
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
PrZeMeK Z.
post 20.09.2007 22:03
Post #167 

the observer


Grupa: czysta krew..
Postów: 6284
Dołączył: 29.12.2005

Płeć: wklęsły bóg



QUOTE
Rodzice bez problemów czytają siedmiolatkom ostatnie tomy Pottera, a potem oburzają się na brutalne sceny (w V). Może nie tylko dzieciom potrzebna lekcja czytania ze zrozumieniem.

Przestań! Zanim nie rozmiłowałam się w "Ostrym Dyżurze" jakieś 8 lat temu, sceny z nasiąkającą koszulą i czerwoną wodą przerażały mnie najbardziej!

A mnie nie przerażały, co najwyżej poruszały. Łagodniej się tego zrobić nie da, zachowując klimat sceny.

Czytanie to coś zupełnie innego niż oglądanie.

QUOTE
Ostatnio czytałam wypowiedź jakiegoś faceta, że jego siedmioletni syn przeczytał sześć części HP i wszystko zrozumiał, a niczego się nie bał. Dzieciak musi być genialny i wyprany z uczuć.

Tam od razu zrozumiał. Zrozumienie wątków to nie wszystko. Są jeszcze głębsze treści.


--------------------
Hey little train, wait for me
I once was blind but now I see
Have you left a seat for me?
Is that such a stretch of the imagination?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Pszczola
post 20.09.2007 22:21
Post #168 

Mistrz Różdżki


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1243
Dołączył: 30.08.2004
Skąd: Sto(L)ica




Dzieciak mógł zrozumieć i docenić starania autorki. Mógł uronić łzę tu i tam. Ale dopiero po latach przychodzi podziw dla warsztatu autora, krytyczne spojrzenie na pewne wątki i niedociągnięcia. Pewne odwołania są jeszcze przed nim zakryte (np. mity, legendy, kultura Wysp Brytyjskich, odwołania do innych książek..."scarlet woman"...). Dlatego dobrze jest przeczytać pewne książki (lub obejrzeć filmy) ponownie po latach.

Byłam wrażliwą i niewinną dziewczynką! Bałam się krwi. No, do "Ostergo Dyżuru" przynajmniej. Ale nadal zamykam oczy na brutalnych scenach. Człowiek boi się bólu, a gdy taki jest zadawany, wyobraźnia pracuje.

Ten post był edytowany przez Pszczola: 20.09.2007 22:21


--------------------
“so far from God and so near to Russia”
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Ginnusia
post 20.09.2007 23:09
Post #169 

Szukający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 464
Dołączył: 18.07.2007




QUOTE(PrZeMeK Z. @ 21.09.2007 00:03)
Tam od razu zrozumiał. Zrozumienie wątków to nie wszystko. Są jeszcze głębsze treści.
*



No więc właśnie dlatego nie wierzę, że zrozumiał. Bo co zrozumiał? Odwołania mitologiczne, choćby w nazwach? Ale to pomińmy. Czy siedmiolatek zrozumie motywy postępowania ministerstwa? Działania Umbridge i to, że to wstęp do totalitaryzmu? Do czego nawiązuje ideologia "czystej krwi"? A wreszcie, last not least, czy zrozumie burzę hormonów Harry'ego i Rona? Nie. Bo zrozumieć nie może.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Pszczola
post 21.09.2007 20:28
Post #170 

Mistrz Różdżki


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1243
Dołączył: 30.08.2004
Skąd: Sto(L)ica




Może, jeżeli w domu dużo się mówi o polityce ( i totalitaryzmie) i jeżeli ogląda telewizję. Inna sprawa, że się specjalnie tym nie przejmie (bo np. wie, że dyktatura jest zła, ale nie zna jej zbrodni) i niekoniecznie pojmie, że zachowanie Lav-Lav i Won-Wona jest nieprzyzwoite i obciachowe.

Ten post był edytowany przez Pszczola: 21.09.2007 20:29


--------------------
“so far from God and so near to Russia”
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 26.09.2007 17:23
Post #171 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



Hm. Sądząc po tym jak Yates się entuzjazmuje, duży nacisk położą na scenę w jaskini (do tego stopnia, że takowa została zbudowana zamiast po prostu pojawić się jako efekt pracy komputerowców). Oby oznaczało to konsekwentny zwrot w kierunku "coraz mroczniej". I oby nie zrobili z tego smoka...


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
PrZeMeK Z.
post 26.09.2007 18:59
Post #172 

the observer


Grupa: czysta krew..
Postów: 6284
Dołączył: 29.12.2005

Płeć: wklęsły bóg



To akurat naturalne. W KP nie ma zbyt wiele widowiskowej akcji, więc przynajmniej finał chcą rozbudować. Zresztą zawsze uważałem, że scena z inferiusami jest w książce nieco za krótka i potraktowana nieco po macoszemu. Straszą nas tymi zombiakami, straszą, a jak przychodzi co do czego, to mamy trzy zaklęcia na krzyż i już Harry jest w ich łapach. Może w filmie wypadnie to lepiej.

I oby Gambon dał radę.


--------------------
Hey little train, wait for me
I once was blind but now I see
Have you left a seat for me?
Is that such a stretch of the imagination?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 26.09.2007 20:53
Post #173 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



Co do Gambona, to nigdy nie miałam i nie mam najmniejszych wątpliwości. Wszystko zależy od tego jak Kloves mu to rozpisał.


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Pszczola
post 27.09.2007 01:10
Post #174 

Mistrz Różdżki


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1243
Dołączył: 30.08.2004
Skąd: Sto(L)ica




I jak reżyser go poprowadzi.

Inferniaków było akurat. Bardziej się bałam oczekiwania na ich poruszenie. Jak już się pojawiły, napięcie zelżało, ale obawa o stan zdrowia Dumbledore'a wzrosła. Mnie się akcja w jaskini bardzo podobała. Lepsza niż walka w Hogwarcie.

Ten post był edytowany przez Pszczola: 27.09.2007 01:10


--------------------
“so far from God and so near to Russia”
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 27.09.2007 01:27
Post #175 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



Zaryzykuję stwierdzenie, że takich aktorów jak Gambon reżyser takich filmów jak HP już nie prowadzi wink2.gif. Może co najwyżej sugerować, jeśli zachodzi taka potrzeba. Tak myślę.


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

37 Strony « < 5 6 7 8 9 > » 
Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 15.05.2025 16:08