Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+ Fobie

[kObra.]

Macie jakieś lęki?
U mnie największą fobią jest ichtiofobia i ochlofobia.
I coś co przeważnie śmieszy ludzi - koulrofobia.

Ludziom się dziwią, że jak można bać się niektórych rzeczy, np. pięknych kobiet, czy instrumentów które przypominają członka, ale nie zdają sobie sprawy jak uciążliwe i niekiedy ośmieszające może to być.

Ten post był edytowany przez kObra.: 25.06.2007 00:10

[hazel]

Nic specjalnego. Lęk przestrzeni, ale nie jakiś dramatyczny - po prostu źle się czuję, jak muszę spojżeć z okna na dziesiątym piętrze.

Trochę to się łączy z lękiem wysokości też. Ale idzie przeżyć.

Ten post był edytowany przez hazel: 25.06.2007 00:13

[kObra.]

Pamiętam jak byłam ze dwa lata temu na obozie, i chciałam wejść do wody, ale widziałam pełno, malutkich rybek, które pływały....Nie było innego wyjścia. Koleżanka musiała wziąć mnie za rękę i szła przede mną i odganiała te rybki, ale i tak nie minęła chwila, jak przypłynęły z powrotem, a jak poparzona wyskoczyłam na pomost ....Generalnie porażka.

[hazel]

Rybki są fajne. I nie gryzą w większości. I nie są owłosione. i nie latają. Nie może byc tak źle

[kObra.]

Widzisz, to się tak łatwo pisze z perspektywy osoby, dla której bojaźń przed rybami to po prostu nic ;]
Ja mam podobnie jeśli chodzi o wszelkie gady & płazy. Nie rozumiem jak się można bać węża, dużego pająka etc.
A jedak...Rybki to jest to, co mi spędza sen z powiek...
Jaaaa...Ale, mi się historia przypomniała.
Kiedyś na Wigilię, tata patroszył karpie w kuchni, i jeszcze wtedy moja siostra mieszkała z nami. I mnie zawołała. No to, ja dzieciak pobiegłam do kuchni (A ona dobrze wiedziała, że ryby to mój słaby punkt) i co zrobiło to głupie dziecko? Położyło przed wejściej do kuchni głowę karpia, jeszcze taka z ruszającymi się ustami ....Wylądowałam kilkanaście metrów dalej, na ścianie w innym pokoju

[anagda]

Coś, czego sie boi chyba większość ludzi, a mianowicie pająki... Ble.. Jeszcze takie owłosione i spieprzajace z zawrotną prędkością jak tylko próbuje się je dobić klapkiem...

[em]

świerszcze. irracjonalne, ale jednak.

[Magya]

podobnie jak anagda - pająki.

trauma z dzieciństwa, której ni cholery nie przezwyciężysz.

[Sumiko]

stopy.

[Avadakedaver]

arachnofobia.

[Lilith]

nie mam zadnych fobii
nie moge tylko sama nocować w domku na wsi, bo wtedy chodzą po nim obcy ludzie.

[Ludwisarz]

A ja wiem skad pomysl na temat.

Z wizazu, prawda kObro? :>

Ja bym sie nie dal zamknac w trumnie, albo byc w jakims np. pudle i zostac zasypany pajakami, skorpionami, malymi wezami.

[vold]

Nie wiem, może jakieś są ale ukryte dosyć głęboko i wolę ich nawet nie próbować wymyślać.

A takich zwykłych lęków trochę mam. Przede wszystkim boję się cholernie poderżnięcia gardła, naprawde, czasem jak siedzę w tramwaju, specjalnie siadam bokiem, żeby mieć za sobą szyję.
No i obawa przed śmiercią bliskich i znajomych, ale to powinna być norma.

[kObra.]

Timmy generalnie to czytałam sobie o fobiach i z ciekawości weszłam na Wizaż :- ) i rzeczywiście dziewczęta tam pisały o tym, więc postanowiłam przenieść podobny temat tu.
Ale, zaraz, zaraz...Timmy co Ty robiłeś na Wizażu? ;>

[em]

to nie pierwszy raz, prawda? ;> już kiedyś coś podobnego wyszło na forum Timmy-Wizaż...

[Ludwisarz]

Oszczestwo! Bezczelna potwarz!

Trafilem tam szukajac czym są podane przez Ciebie fobie. I w wynikach Googli spotkalem wszytskie 3 podane przez Ciebie naraz i... zobaczylem Twoj profil



Emoticonka: masz 24 godziny na wytlumaczenie sie ze swojego oskarzenia. Potem wysylam smsa do Dementiego!

[Zeti]

Ja to chyba nie mam fobii. Jedyne czego się boję, to przebywania samotnie na wielkiej płaskiej powierzchni. Wiem, że to raczej nierealne, ale panicznie się tego boję.

[kObra.]

TimmY wystarczyło zapytać :]
W gramach wyjaśnień - ichtiofobia - lęk przed rybami, ochlofobia - lęk przed tłumem, koulrofobia - lęk przed klownami.

[Avadakedaver]

co do tego ostatniego to ja się nie dziwę.

[Aylet]

arachnofobia. coś strasznego - pająki.

[kObra.]

Tyle że dla wielu ludzi wydaje się to dość zabawne...No bo, jak można bać się postaci klowna?

Poza tym mam zaawansowaną nerwicę natręctw i coś czuję że niedługo czeka mnie wizyta u psychologa :/

[nutrias]

pajaczki....beee
pamietam, kiedys w namiocie nad jeziorem obudzil mnie malutki pajak na twarzy koszmar

[Aylet]

mogę znieść jakieś dziwne gadziny, węze, jaszczurki, jakies inne pierdoły. ale pająków się poprostu boję.

[em]

Oszczestwo! Bezczelna potwarz!

Trafilem tam szukajac czym są podane przez Ciebie fobie. I w wynikach Googli spotkalem wszytskie 3 podane przez Ciebie naraz i... zobaczylem Twoj profil



Emoticonka: masz 24 godziny na wytlumaczenie sie ze swojego oskarzenia. Potem wysylam smsa do Dementiego!

ech, no dobra: odszczekuję. znowu pomyliłam Cię z Grimmim ;P

[Myśka]

nie mogę patrzeć na ludzi co paradują po ulicy w przebraniach jakichś zwierzaków, takie duże zabawki dla dzieci. oblecha oblecha oblecha, nie mogę znieść, że nie mają prawdziwych oczu i że z bajkowych postaci stały się takie realne, to potworne.