Książki, przeczytane, polecane
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | ![]() ![]() ![]() ![]() |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
![]() ![]() ![]() |
Książki, przeczytane, polecane
kelyy |
![]()
Post
#351
|
![]() Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 202 Dołączył: 23.04.2003 Skąd: Jelenia Góra ![]() |
Ja ostatnio zaczęłam czytac Sapka, na razie
za sobą mam "Krew Elwów" i "Czas Pogardy", naprawdę
zaczepiste. Wypozyczyłam go ze względu na brak jakielkowiek innej nomalnej
fantastyki w mojej bibliotece, bede musiała namówic starego, żeby mnie
zapisał do normalnej, bo w tej mojej nie ma kompletnie nic...^^
-------------------- Z miłością jest jak z gruszką. Gruszka jest słodka i ma kształt. Spróbujmy zdefiniować kształt gruszki.
Jaskier, "Czas Pogardy" |
Anulcia |
![]()
Post
#352
|
Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 116 Dołączył: 17.09.2004 Skąd: Radom...->taka dosyć duża wioska ![]() |
A ja niedawno drugi raz czytałam ,,Anię z
Zielonego Wzgórza". Nie wiem, coś mnie tak naszło, żeby ją ponownie
przeczytać, chociaż pamiętam, że kiedy to omawialiśmy w szóstej klasie, to
nie zrobiła na mnie zbyt dużego wrażenia. Ale teraz było zupełnie inaczej.
To, czego nie zauważyłam ostatnim razem, albo co wydawało mi się totalnymi
bzdurami (np. opisy krajobrazów), teraz było dla mnie najfaniejsze. Ta
książka mnie po prostu urzekła!!! Do tego stopnia, że sięgnełam
po jej kolejne części. I wiecie co? Na wiele spraw patrzę teraz zupełnie
inaczej, od innej, jaśniejszej strony.
To książka stara jak świat, niby każdy ją zna, ale nie każdy potrafi ją ,,poczuć". Z serii szczególnie polecam ,,Ania z Zielonego Wzgórza" i ,,Ania na uniwersytecie". Od razu mówię: to raczej dobre tylko dla dziewczyn. Polecam każdemu, kto posiada choć trochę wyobraźni i uwielbia się wzruszać ![]() Ten post był edytowany przez Anulcia: 23.10.2004 21:50 -------------------- Facet z natury swej cierpi na nieuleczalne upośledzenie emocjonalne :]
--------------- ![]() |
kelyy |
![]()
Post
#353
|
![]() Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 202 Dołączył: 23.04.2003 Skąd: Jelenia Góra ![]() |
Ja już chyba okres fascynacji Ania z
Zielonego Wzgórza mam juz za sobą, ale fajnie wspominam. Czytałam wszytskie
części, ale chyba bede musiała se powtórzyć, o jakos zatęskniłam za tą
ksiązką
![]() -------------------- Z miłością jest jak z gruszką. Gruszka jest słodka i ma kształt. Spróbujmy zdefiniować kształt gruszki.
Jaskier, "Czas Pogardy" |
BlackOmen |
![]()
Post
#354
|
![]() Animag Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1526 Dołączył: 29.05.2004 Skąd: 4chan.org Płeć: Mężczyzna ![]() |
Ha znowu dorwalem Amerykanskich Bogow!
Niech zyja e-booki!!
![]() TYMCZASEM: PEWNA ROZMOWA Dzyńdzyń. - Pani Wrona? - Tak. - Pani Samantha Czarna Wrona? - Tak. - Czy moglibyśmy zadać kilka pytań, proszę pani? - Jesteście z policji? O co chodzi? - Nazywam się Town. Mój kolega to pan Road. Badamy sprawę zniknięcia dwóch naszych współpracowników. - Jak się nazywali? - Słucham? - Proszę podać ich nazwiska. Chcę wiedzieć, jak się nazywali. Wasi współpracownicy. Jeśli poda mi pan nazwiska, może pomogę. - W porządku. Nazywali się pan Stone i pan Wood. Czy teraz możemy zadać kilka pytań? - Stone i Wood? Kamień i Drewno? Czy wy dobieracie sobie nazwiska według tego, co akurat zobaczycie? Ty będziesz panem Chodnikiem, on panem Dywanem? Powitajcie pana Samolota?..... ![]() -------------------- ![]() "Czy świat bardzo się zmieni, gdy z młodych gniewnych wyrosną starzy, wkurwieni?" Jonasz Kofta |
Hagrid |
![]()
Post
#355
|
![]() Historyk Forumowy Grupa: czysta krew.. Postów: 1225 Dołączył: 05.04.2003 Skąd: Szczytno/Olsztyn (Apliakcja Radcowska) Płeć: Mężczyzna ![]() |
QUOTE(Potti @ 02.10.2004 11:43) a ja jestem w trakcie ''Stu
lat samotności'', Marqueza. ale jest jeszcze drugie ''właściwie''. bo właściwie nie rozumiem dawnego fenomenu tej książki. właściwie przypomina mi ona trochę tandetną telenowelę. właściwie tak naprawdę naprawdę podobała mi się do momentu pokazania lodu dzieciom przez Jose Arcadia. no i ogólnie dobra, ale nie taka super. może jej nie zrozumiałam. bo wiem, że ma jakieś przesłanie, że coś ze sobą niesie, ale to do mnie zupełnie nie trafia. Ta ksiązka jest dziwna i generalnie jej poziom mnie zdziwił. Ta niby słynna ksiązka jest nie dość że raczej nudna to jeszcze jej zasadnicza treść zaczyna się "powtarzać". Podobne motywy, kolejni synowie, kolejny raz ta sama prostytutka...i coraz bardziej obojętnieją bohaterowie. Dotyczałem tylko do połowy co mi się raczej nie zdarza. Ale skoro autor już "zapowiedział" ileż to rewolucji i przewrotów nas czeka i zaczął je opisywać.... Ta książka ma jedną wartość. Ukazuje mentalność, metafizyczną mentalnośc latynosów. Czytając ją klimat telenoweli staje się jakby zrozumiały, te wszystkie wojskowe pucze i chunty przestają tak dziwić, ukazywane jest podobieństwo między cała lationo-ameryką która jest w gruncie rzeczy zawsze taka sama. Tylko pytam się- po co mam czytać o coraz to kolejnych "Antoniach" aż do 5 pokolenia? 3 w zupełności mi już wystarczą. -------------------- Dobro zawsze zwycięża, bo zło niszczy się samo!
|
Caere |
![]()
Post
#356
|
![]() Mugol Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1 Dołączył: 14.11.2004 ![]() |
Zgodzę się; „Sto lat samotności”
jest dziwne, ale w pozytywny sposób. Rzeczywiście można się zgubić nieco w
plątaninie tych wszystkich Jose Arcadiów, zwłaszcza, jeżeli nie dysponuje
się egzemplarzem knigi z dołączonym drzewem genealogicznym; jednak plątanina
ta nie robi – przynajmniej na mnie – wrażenia wenezuelskiej czy
inszej telenoweli. Owszem, powtarzają się w intrydze pewne schematy, ale
bynajmniej – IMHO – nie dlatego, że Marquezowi nie starczyło
pomysłów (tych dość dużo miało pisząc swoje słynne dzieło), a dlatego, że
chciał pokazać, że jego bohaterów coś łączyło, że dzielili ten sam los, że
wszyscy mieli tę tytułową samotność w oczach. A pokoleń musiało być tyle ile
było, sto lat zobowiązuje wszak.
Podobała mi się narracja – niewiele rozwodzenia się nad – na przykład – przyrodą, ale równocześnie niepowtarzalny klimat. Zaś bardziej na telenowelę wygląda mi „Miłość w czasach zarazy” (przeczytałam ostatnio wciągnięta przez tak zwany realizm magiczny; chociaż telenowelowate – niezgorsze). -------------------- The California flower is poppy child
Felony sends me all the gold in your smile Drift away from anyone you can Nothing ever goes according to plan Though I know that every river bends Time to say hello to snow on the Thames What could be wetter than An English girl American man |
kaola |
![]()
Post
#357
|
Kandydat na Maga Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 50 Dołączył: 17.06.2004 Skąd: warszawa ![]() |
"Sto lat samotności"
własnie czytam, po raz...3. bo ta książka za każdym razem pokazuje mi czym
jest piękno. jest ciekawa, cudnie napisana, i mimo, że gubię się
nadal przy wszystkich Jose Arcadiach, to jednak wiem, o co chodzi. i jezeli
takie by byly telenowele - to siedzialabym caly dzien przed telewizorem!
;]
"Miłość w czasach zarazy" też czytałam, i to mnie z kolei jakoś nie zachwyciło. nie do konca zrozumialam, co Marquez tą całą historią chciał "powiedzieć". jakoś tak zbyt banalnie było. tak samo nie zachwycila mnie jego ksiazka "O miłości i innych demonach", ktora mimo wszystko podobala mi sie juz bardziej niz "Miłość..." __ grimmy - ja juz gdzies wczesniej pisalam, jaka "kod..." jest bzdurą totalną. ale ludzie lubia czytac cos takiego, i jeszcze im sie zdaje, ze to niby takie ambitne. a jaka ta teoria prawdopodobna! juz na ten temat powstala ksiazka, "tajemnice kodu...", czy jakos tak. och, ach. jedyna, na pewno zaleta tej ksiazki - czyta sie ja jednym tchem, starcza na maskimum 2 dni. o ile ktos sie nie zrazi po pierwszych 80 stronach tym wymyslanym tam absurdem. __ "Amerykańskich Bogów" uwielbiam, a Gaiman'owi od czasu tej ksiazki oddaje czesc. mimo ze jakiejs takiej 'fantastyki' nie lubie, to ta ksiazka jest swietna. wciagajaca, i bosko napisana. brak mi tylko lepszego (?) zakonczenia. ale - kocham ja, i moge czytac miliony razy. ;] -------------------- ...i już mnie tu nie ma!
|
Seiya |
![]()
Post
#358
|
![]() Kandydat na Maga Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 80 Dołączył: 04.01.2004 ![]() |
Panna Nikt Tomek Tryzna [chyba]
Jedna z moich ulubionych książek. Postacie świetnie skonstruowane, niby odmienne, żyjące w różnych światach, w gruncie rzeczy jednak pędzące z komercyjnym trendem pod ramię. Piękne po prostu. Czytał ktoś "Ring" Koji Suzuki, bo chcę kupić, a nie wiem czy warto. Ten post był edytowany przez Seiya: 16.11.2004 19:20 -------------------- Róże, ich płatki...Nasze matki- matki miłości, matki ludzkości...
|
Aylet |
![]() ![]()
Post
#359
|
![]() shinigami Grupa: Prefekci Postów: 1465 Dołączył: 16.04.2003 Skąd: z lodówki Płeć: Kobieta ![]() |
Lista Życzeń super książka,
zaczelam ja dzisiaj czytać i juz jestem prawie na końcu. Jest ona autorstwa
Eoina Colfera.
![]() -------------------- |
Potti |
![]()
Post
#360
|
![]() Plotkara Grupa: czysta krew.. Postów: 2140 Dołączył: 05.04.2003 Skąd: Paris or maybe Hell Płeć: Kobieta ![]() |
do ''Stu lat samotności'':
ja nie widzę w tym jakiegoś szczególnego piękna, nie rozumiem nawet za co
ona zyskała taką popularność. za to, szczerze mówiąc, od poprzedniego posta
kończyłam czytać jeszcze dość długo... i nie przypuszczałam, że mnie to tak
znudzi. dobrnęłam do końca jedynie z powodu ambicji ;]
(a ile przy tym narzekałam, komu popadnie) i nie mam pojęcia co z tą książką możnaby było zrobić, żeby była lepsza. z jednej strony myślę, że żeby to było piękne, trzebaby poświęcić emocjom itp. trochę więcej czasu- ale nie przeżyłabym wydłużenia. a obciąć kilku Jose Arcadiów, toby się mijało z celem Marqueza. ta książka chyba ma jakiś swój urok, ale zupełnie do mnie nie trafia. spróbuję przeczytać ''Miłość w czasach zarazy'', może coś będzie z mojej przygody z tym panem =). -------------------- voir clair dans le ravissement
|
corka_ciemnosci |
![]()
Post
#361
|
![]() Tłuczek Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 42 Dołączył: 02.11.2004 ![]() |
Może nie będę oryginalna i książka może
wydać sie nudna lub cos w tym rodzaju. Ostatnia książką, która wpadła w me
łapczywe rączki, była książka pt. "Życie poz ziemskie" czy cos w
tym rodzaju.
Była to książka dokumentalna, obrazująca róznego rodzaju zjawiska wskazujące na istnienie UFO. Strasznie mi sie podobała. Chłonęłam ją słowo po słowie, zdanie po zdaniu, kartka po kartce. I takponad 300 stronicową książkę przeczytałam w jeden dzień. Przyznam się, że wciągnęła mnie maksymalnie. Czytanie idzie mi szybko więc nie miałam z tym większych problemów. Polecam naprawdę ową książkę, ale wątpie czy znajdziecie ją w jakiejś bibliotece. Pozdrawiam CC -------------------- ![]() Członkini (Naczelny psotnik)*- The Marauders - fanklubu Huncwotów * designe by me :D |
Wilczyca |
![]()
Post
#362
|
![]() Tłuczek Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 27 Dołączył: 16.11.2004 ![]() |
Uwielbiam "Zew Krwi".To moja prawie
ulubiona książka. Świetnie napisana, autorstwa Jacka Londona.Opoiwda o
pewnym wilku...(ach!Odbija mi na tym punkcie
![]() ![]() -------------------- wolf...
|
GrimmY |
![]()
Post
#363
|
![]() Potężny Mag Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 2510 Dołączył: 08.07.2004 Skąd: z miejsca, gdzie stało zomo. Płeć: Mężczyzna ![]() |
QUOTE(kaola @ 15.11.2004 19:41) "Sto lat samotności"
własnie czytam, po raz...3. bo ta książka za każdym razem pokazuje mi czym
jest piękno. jest ciekawa, cudnie napisana, i mimo, że gubię się
nadal przy wszystkich Jose Arcadiach, to jednak wiem, o co chodzi. i jezeli
takie by byly telenowele - to siedzialabym caly dzien przed telewizorem!
;] "Miłość w czasach zarazy" też czytałam, i to mnie z kolei jakoś nie zachwyciło. nie do konca zrozumialam, co Marquez tą całą historią chciał "powiedzieć". jakoś tak zbyt banalnie było. tak samo nie zachwycila mnie jego ksiazka "O miłości i innych demonach", ktora mimo wszystko podobala mi sie juz bardziej niz "Miłość..." __ grimmy - ja juz gdzies wczesniej pisalam, jaka "kod..." jest bzdurą totalną. ale ludzie lubia czytac cos takiego, i jeszcze im sie zdaje, ze to niby takie ambitne. a jaka ta teoria prawdopodobna! juz na ten temat powstala ksiazka, "tajemnice kodu...", czy jakos tak. och, ach. jedyna, na pewno zaleta tej ksiazki - czyta sie ja jednym tchem, starcza na maskimum 2 dni. o ile ktos sie nie zrazi po pierwszych 80 stronach tym wymyslanym tam absurdem. __ "Amerykańskich Bogów" uwielbiam, a Gaiman'owi od czasu tej ksiazki oddaje czesc. mimo ze jakiejs takiej 'fantastyki' nie lubie, to ta ksiazka jest swietna. wciagajaca, i bosko napisana. brak mi tylko lepszego (?) zakonczenia. ale - kocham ja, i moge czytac miliony razy. ;] wybacz, widocznie przeoczylem twojom wypowiedz co do ksiazki brown'a. a za amerykanskich bogow masz plusa wielkosci deficytu polski. jedna z lepszych ksiazek jakie czytalem w zyciu. typu "usiadz i zapomnij o swiecie" kilka kapitalnych textow (wstepniakowy zart o rozmiarach usa juz mnie rozwalil, dalej jest tylko lepiej). kapitalna ksiazka. polecam "nigdziebadz" tez gaimana. w ogole wszysktie jego ksiazki maja cos w sobie, ot chocby "koralina" , niby dla dzieci, a balem sie jak po lekturze king'a. -------------------- |
Hagrid |
![]()
Post
#364
|
![]() Historyk Forumowy Grupa: czysta krew.. Postów: 1225 Dołączył: 05.04.2003 Skąd: Szczytno/Olsztyn (Apliakcja Radcowska) Płeć: Mężczyzna ![]() |
Kod Leonarda da Vinci, to jeden z niewielu
przypadków ksiązek czytanych dla zabicia czasu i krótkiej rozrywki ale przy
zachowaniu w miarę przyzwoitego poziomu. Zazwyczaj wyżej cenię sobie to co
czytam i już Harry Potter przerasta poziomem merytorycznym i podbudową
faktograficzną ksiązke Browna o jakieś 2 długości.
-------------------- Dobro zawsze zwycięża, bo zło niszczy się samo!
|
Laura_ |
![]()
Post
#365
|
![]() Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 157 Dołączył: 26.11.2003 Skąd: Gdańsk ![]() |
saga o wiedzminie sapkowskiego, zaczynam
drugi raz i sama sie sobie dziwie, ze wczesniej mi sie nie podobala, polecam
wszystkim, ktorzy nie czytali ;]
-------------------- a czubi czabi cziba a czubi czabi cziba a czubi a czaba a czubi czabi cziba
|
vaampir |
![]()
Post
#366
|
![]() Kandydat na Maga Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 82 Dołączył: 22.01.2004 ![]() |
wielu chyba takich nie znajdziesz
![]() a ja właśnie czytam :Przeminęło z wiatrem" ![]() Ten post był edytowany przez vaampir: 01.12.2004 15:31 -------------------- My candle burns at both ends;
It will not last the night; But, ah, my foes, and oh, my friends - It gives a lovely light. Edna St Vincent Millay Sprawdź, jak dobrze mnie znasz... |
Eva |
![]()
Post
#367
|
![]() nocturnal Grupa: czysta krew.. Postów: 5438 Dołączył: 10.04.2003 Skąd: Poznań, miasto doznań. Płeć: Kobieta ![]() |
Co do wspomnianego Kodu Leonarda da
Vinci, to z kazda nastepna strona tej ksiazki zastanawiam sie, jak
ktokolwiek mogl obwolac to swiatowym bestsellerem #1. Nie liczac kilku
interesujacych informacji, ta ksiazka to dla mnie porazka pod wzgledem
przede wszystkim jezykowym. A poza tym fabula jest marna, marna, marna.
Literyczny belkot, by sie pokusic o slowotworstwo.
Edit: Za to serdecznie polecam "Kronike zapowiedzianej smierci". Swietna, wyborna i ciekawa. Od poczatku wiadomo, ze glowny bohater zostanie zamordowany, od pierwszej strony czytelnik ma swiadomosc tego, ze umrze. A wrazenia? Przeczytajcie, a znajdziecie. Ten post był edytowany przez Elvaralinde: 04.12.2004 00:10 -------------------- |
Dajmond |
![]()
Post
#368
|
![]() Prefekt Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 356 Dołączył: 29.06.2003 Skąd: nie wiem ![]() |
Przeczytałam ,,Kod..." w dwa dni. Nie
spodobało mi się. Ktoś tu już mówił , że cudna, mądra i elokwentna Sophie
oraz przystojny, mroczny, mądry i oczytany Robert poradzą sobie ze
wszystkim. Nawet jeżeli są w płonącym helikopterze nad wodami Pacyfiku ( a
to już mój własny przykład). Nie lubię ogólnie literautry sensacyjnej.
Elva, a co do tego #1 to chyba dlatego, że wciąga. -------------------- .
|
Ellie |
![]()
Post
#369
|
![]() Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 236 Dołączył: 16.05.2003 Skąd: Nowy Dwór Maz. ![]() |
"Dżuma" Camusa, przeczytana bo
jest to lektura szkolna. Ale podobała mi się. Spodobał mi się ciekawy sposób
narracji, dopiero na końcu książki okazuje się kim jest narrator, nie
całkiem szczęśliwe zakończenie, pomimo opanowania epidemii, a także
przemyślenia autora na temat życia w świecie pełnym zła.
-------------------- As happens sometimes a moment settled...
... and hovered and remained for much more than a moment. And sound stopped and movement stopped? ... for much, much more than a moment. And then the moment was gone. |
Eva |
![]()
Post
#370
|
![]() nocturnal Grupa: czysta krew.. Postów: 5438 Dołączył: 10.04.2003 Skąd: Poznań, miasto doznań. Płeć: Kobieta ![]() |
QUOTE(Diamond @ 05.12.2004
19:29) Mnie, ze sie tak kulturalnie wyraze, za cholere nie wciagnal. -------------------- |
Dajmond |
![]()
Post
#371
|
![]() Prefekt Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 356 Dołączył: 29.06.2003 Skąd: nie wiem ![]() |
No widzisz, a mnie wciągnął chociaż mi się
nie podobał.
bo do dupy był -------------------- .
|
Karo |
![]() ![]()
Post
#372
|
Mugol Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 4 Dołączył: 16.11.2004 ![]() |
''Śniadanie u
Tiffany'ego''- Truman Capot
Świetna powieść o młodej i pięknej uciekajacej od doroslości amerykańskiej aktorce. Holly Gohillty to świetna postać, która chce być niezależna- ''Holly Gohillty, w podróży"- niewiem gdzie będe jutro wiec kazałam napisać ... .'' Narratorem jest pisarz i sąsiad Holly. Czytając książke poznaje się ludzi jak to bywa w realnym świecie. Dlatego po przeczytaniu 1-szej str. mozna uznać ,że Holly to wodząca za nos facetów playgirl. Piękno książki odkrywamy dopiero na koncu- nie znaczy to oczywiście, że ksiazka jest nudna. Poza tym pisarz w ksiazce świetnie oddał klimat Nowego Jorku w latach 40. ![]() ![]() ![]() |
Nydiu |
![]()
Post
#373
|
![]() Mugol Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 3 Dołączył: 29.06.2004 ![]() |
A czytał ktoś "Buszującego w
zbożu"?? Może mi ktos wytłumaczy o co w tej książce chodziło??Poprostu
nie załapałam tego...
-------------------- Wszystko co powiesz może być wykorzystane przeciwko Tobie......heh jak to fajnie brzmi...
|
nadzieja |
![]()
Post
#374
|
Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 217 Dołączył: 31.08.2003 Skąd: Nibylandia ![]() |
QUOTE A
czytał ktoś "Buszującego w zbożu"?? Może mi ktos wytłumaczy o co w
tej książce chodziło??Poprostu nie załapałam
tego... <blink> <blink-blink> Czego w 'buszującym w zbozu' nie zrozumiałaś? Po 'Szatanie z 7 klasy' to chyba jedna z najprzystępniejszych lektur w spisie. Nastolatek borykający się z życiowymi problemami dostaje wreszcie książeczkę o nastolatku borykającym się z życiowymi problemami. Pozwala się utożsamiać, do tego jest zabawna i ciekawie napisana. Co tu jest do tłumaczenia? |
Eva |
![]()
Post
#375
|
![]() nocturnal Grupa: czysta krew.. Postów: 5438 Dołączył: 10.04.2003 Skąd: Poznań, miasto doznań. Płeć: Kobieta ![]() |
Moze po prostu zaczal mieszac ksiazke z
zabojstwem Kennedyego i nie zczail.
-------------------- |
![]() ![]() ![]() |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 13.05.2025 16:24 |