Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

13 Strony « < 6 7 8 9 10 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> Czego Nie Było W VII Tomie, czyli niewyjaśnione wątki i teorie

Zeti
post 09.08.2007 15:13
Post #176 

Potężny Mag


Grupa: Prefekci
Postów: 3734
Dołączył: 13.12.2005
Skąd: Kraków

Płeć: Mężczyzna



A jak jest w oryginale? Ja jednak odnoszę wrażenie, ze w magicznym świecie Irlandia i UK to jedno i to samo państwo. Chociaż dlatego, ze Seamus jako Irlandczyk, chodzi do Hogwartu, a poza tym, gdyby chodziło o Irlandię Północną to byłby to Departament Magicznych Gier i Sportów, z Siedzibą Główną Brytyjskiej i Północnoirlandzkiej Ligi Quidditcha Anglicy mają hopla z takimi nazwami. W ogóle całą specyfika Zjednoczonego Królestwa jest taka, ze Irlandię uważa sie z jedną z części Królestwa, która tymczasowo, jest innym państwem. A i Irlandia Północna nie miałaby osobnego Departamentu, bo gdyby tak było, to i Szkocja i Walia musiały by mieć. I nie był by to Departament Magicznych Gier i Sportów, z Siedzibą Główną Angielskiej, Walijskiej, Szkockiej i Północnoirlandzkiej Ligi Quidditcha


--------------------
user posted image user posted image
...Prefekt Gryffindoru...
'Friends are angels who lift us to our feet, when our wings have trouble remembering, how to fly.'
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Ramzes
post 09.08.2007 15:39
Post #177 

Mistrz Różdżki


Grupa: Prefekci
Postów: 1237
Dołączył: 06.08.2007
Skąd: Cz-wa/Krk

Płeć: Mężczyzna



W oryginale jest
QUOTE
Department of Magical Games and Sports, incorporating the British and Irish Quidditch League Headquarters...

Już sam nie wiem teraz, ale chyba zmienię jednak zdanie. Nie chodzi o Irlandię Północną, ani o Irlandię jako państwo, tylko o Irlandię jako wyspę. Tak samo została potraktowana Wielka Brytania- jako wyspa, bo nie ma podziału jak zauważył Zeti na Anglię, Walię i Szkocję. Na tych dwóch wyspach jest pięć państw, tymczasem są dwa departamenty, to chyba świadczy za tym, że w tym momencie odnoszą się one do wysp.

Odnośnie traktowania Irlandii i UK tak samo- tam są zbyt duże antagonizmy między nimi, żeby tak po prostu mogli być traktowani tak samo. Być może Rowling chciała tego uniknąć i pokazać, że to nie ma znaczenia, ale nie sądzę, żeby Irlandczycy ot tak zgodzili się, że są w jednym państwie z Anglikami.

Ten post był edytowany przez Ramzes: 09.08.2007 15:40


--------------------
As the philosopher Jagger once said - "You can't always get what you want"
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 09.08.2007 16:19
Post #178 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



QUOTE(Katon @ 09.08.2007 12:05)
Nie no, zasięg Ministerstwa Magii pokrywa się z obszarem Wielkiej Brytanii. Te światy są jednak jakos kompatybilne, a angielscy czarodzieje czują się Anglikami, bez przesady. Gdyby było inaczej nie mielibyśmy żadnej Bułgarii tylko np. na jej terenie fragment Wielkiej Czarodziejskiej Porty Otomańskiej, Rumunia byłaby zjednoczonym z Węgrami magicznym Siedmiogrodem, a na terenie Polski byłyby trzy ministerstwa magii. A jednak tak nie jest. Świat magiczny dośc płynnie dopasowuje się do świata mugolskiego. W pewnym sensie jednak mu podlega.
*


Po części masz rację, ale tylko po części (chyba). Jak słusznie tu już ktoś zauważył, Anglicy Anglikami, ale gdzie Szkoci, Walijczycy, Irlandczycy? Czyli jedno z dwojga: albo świat czarodziejski nie przenosi na siebie mugolskich antagonizmów*, albo jednak nie do końca respektują mugolskie podziały administracyjne. W pewnych granicach przypuszczalnie muszą je respektować, bo to wygodne ze względu na politykę ukrywania się i po prostu łatwiejsze.


*I tu można dość ciekawie rozwinąć wątek religijny w książkach w tym aspekcie.


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Pszczola
post 09.08.2007 21:13
Post #179 

Mistrz Różdżki


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1243
Dołączył: 30.08.2004
Skąd: Sto(L)ica




Cóż, czarodzieje jako społeczność mniejsza od mugoli, muszą sobie jakoś radzić. Wyspy brytyjskie są ogromne! Mamy tu jeden Hogwart. Francja jest dużym państwem. Ale kto wie? Może dzieci z państw Beneluxu też uczęszczają do Beauxbatons (pewnie Benelux ma też jedno Ministerstwo, tak małe państwa wchodzą w jego skład)? Nie sądzę by Durmstrang znajdował się w Bułgarii, chyba że pani Rowling ma problemy z geografią, więc państwa Europy Środkowo-Wschodniej pewnie też należą do jakiejś magicznej Unii, choć ministerstwa pracują samodzielnie. Wszystko z powodów administracyjnych i ukrywania się przed mugolami. Ale śmiem twierdzić, że czarodzieje z poszczególnych krajów, jak najbardziej są przywiązani do miejsca urodzenia. Raz, Szkocja, Walia i Anglia mają oddzielne drużyny (kraje te ze sobą w pokoju współpracują, ale i Szkot, i Walijczyk, i Irlandczyk za Anglikiem nie przepadają, ale jak przychodzi co do czego, bronią honoru Wielkiej Brytanii jako takiej). Myślę, że w przypadku tych Mistrzostw chodziło o Irlandię Północną, ponieważ Bill (chyba on) wymienił wszystkie pokonane brytyjsie kraje oprócz Irlandii. Ponieważ większość Irlandczyków chętnie widziałoby się w roli obywateli suwerennego państwa ze stolicą w Dublinie, ci z północnej części (a nawet z Republiki Irandii, jak naród to naród), jak Seamus, są obwieszeni zielonymi ozdobami i pytają z nieufnością, komu Anglicy (Harry, Ron, Hermiona) właściwie kibicują. I dla przypomnienia, oficjalna nazwa Wielkiej Brytanii: the United Kingdom of Great Britain and Northern Irleand (bo w końcu wyspy nie te same ;))
A profesor McGonagall? Szkotka do szpiku kości. "Mc", czyli pochodzi z jakiegoś klanu (chociaż Szkotka Rowling powinna napisać "Mac"...), kultywuje tradycje swego kraju i wszędzie nosi szkocką kratę.
Dla Rowling te subtelne różnice w przywiązaniu do swego kawałka Wysp są naturalne i naturalnie wplata je w książki. Co każe mi przypuszczać, że czarodzieje jak najbardziej patriotyzm w krew wpisany mają. A przynajmniej silne poczucie narodowości.


--------------------
“so far from God and so near to Russia”
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Zeti
post 09.08.2007 22:13
Post #180 

Potężny Mag


Grupa: Prefekci
Postów: 3734
Dołączył: 13.12.2005
Skąd: Kraków

Płeć: Mężczyzna



QUOTE
Anglicy (Harry, Ron, Hermiona)

Ale Ron jest Walijczykiem. Chyba, że źle zrozumiałem DH


--------------------
user posted image user posted image
...Prefekt Gryffindoru...
'Friends are angels who lift us to our feet, when our wings have trouble remembering, how to fly.'
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Ramzes
post 09.08.2007 22:20
Post #181 

Mistrz Różdżki


Grupa: Prefekci
Postów: 1237
Dołączył: 06.08.2007
Skąd: Cz-wa/Krk

Płeć: Mężczyzna



Było tam coś takiego?? unsure.gif


--------------------
As the philosopher Jagger once said - "You can't always get what you want"
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Zeti
post 09.08.2007 22:27
Post #182 

Potężny Mag


Grupa: Prefekci
Postów: 3734
Dołączył: 13.12.2005
Skąd: Kraków

Płeć: Mężczyzna



na pewno było coś o Walii. Niestety nie mam książki, byłem tak głupi, i nie kupiłem, tłumaczyłem z egzemplarza koleżanki, więc nie mogę sprawdzić. Z resztą wioska w której mieszkał Ron ma walijską nazwę.


--------------------
user posted image user posted image
...Prefekt Gryffindoru...
'Friends are angels who lift us to our feet, when our wings have trouble remembering, how to fly.'
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Ginnusia
post 09.08.2007 22:40
Post #183 

Szukający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 464
Dołączył: 18.07.2007




Na pewno jest to, że Ron mieszka na południu UK, ale czy coś więcej, to nie pomnę.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Pszczola
post 09.08.2007 22:44
Post #184 

Mistrz Różdżki


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1243
Dołączył: 30.08.2004
Skąd: Sto(L)ica




The Burrow jest za blisko Little Whinging i Londynu (na południe od stolicy)! O czym świadczą liczne podróże samochodami, czy to w powietrzu, czy to drogami (zarówno z magiczną pomocą jak i zwykłą mugolską taksówką). Trio na pewno w Walii przez jakiś czas koczowało, ale jeżeli już o rodzinie mowa, czy tam przypadkiem nie mieszkał wujek Rona od Ponuraka?

Ten post był edytowany przez Pszczola: 09.08.2007 22:46


--------------------
“so far from God and so near to Russia”
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 10.08.2007 00:42
Post #185 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



user posted image

Nora to ten ostatni domek, na samym dole. W górę kolejno: Little Whinging, Londyn, Little Hangleton no i Hogwart, ale to wiadomo bo podpisany. Na morzu oczywiście Azkaban. Te czerwone potrójne to stadiony Quidditcha, takie profesjonalne. A te malutkie "Q" to lokalne drużyny tegoż sportu smile.gif.


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Zeti
post 10.08.2007 10:44
Post #186 

Potężny Mag


Grupa: Prefekci
Postów: 3734
Dołączył: 13.12.2005
Skąd: Kraków

Płeć: Mężczyzna



No to się trochę pomyliłem, Ron mieszka w Kornwalii, i jest Anglikiem.


--------------------
user posted image user posted image
...Prefekt Gryffindoru...
'Friends are angels who lift us to our feet, when our wings have trouble remembering, how to fly.'
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
hazel
post 16.08.2007 23:49
Post #187 

czym jest fajerbol?


Grupa: czysta krew..
Postów: 3081
Dołączył: 24.12.2005
Skąd: panic room

Płeć: kaloryfer



Wrócę jeszcze na chwilę do kwestii zależności/niezależności świata magicznego i mugolskiego. Moim zdaniem dużą wskazówką jest tu nazwa "Ministerstwo Magii". Nie "Magiczny Rząd" czy coś w tym stylu, ale właśnie ministerstwo, co wskazuje na przynależność do jakiejś większej struktury, moim zdaniem właśnie do mugolskiego aparatu władzy.

Z drugiej strony, sam Minister Magii zdaje się nie odpowiadać bezpośrednio przed mugolskim premierem, ale może to być kwestia postępującej separacji tych dwóch światów.


--------------------
user posted image
The voice in my head doesn’t think I’m crazy.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Zwodnik
post 17.08.2007 00:49
Post #188 

Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 341
Dołączył: 05.04.2003




Odrobinkę mylące. Zależy, jak rozumieć termin ministerstwo. Bo z jednej strony niby jest to instytucja, która zajmuje się określoną...w tym wypadku grupa ludzi, a nie np. dziedzina aktywności państwa. Z drugiej naprawdę wątpię, żeby miało jakiekolwiek powiązanie z mugolskim rządem. Z pewnością jest autonomiczne, bo nikt po mugolskiej stronie nie ma wpływu na ministerstwo magii. Nawet przepis mówiący o tym, że minister magii musi poinformować premiera mugoli o przywozie do kraju niebezpiecznych stworzeń wydaje się pochodzić raczej z magicznej strony.

Ale nie zagłębiałbym się w to zbyt mocno. Tak jak Katon gdzieś kiedyś napisał, bezsens goni bezsens, a sprzeczność goni sprzeczność w relacjach światów czarodziejów i mugoli. Ten świat to tylko tło - scenografia, powiedziałbym.. I tak jak scenografia, nie musi być kompletna. Włażenie za kulisy nie jest dobrym pomysłem. Nie wtedy, kiedy mamy się rozczarowywać, że to jeziorko jest namalowane a ten zamek jest ze styropianu.

Ot, zebrało mi się na porównania o pierwszej w nocy smile.gif


--------------------
AMOR PATRIAE NOSTRA LEX...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
elbartek
post 23.08.2007 16:08
Post #189 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1
Dołączył: 29.12.2006




mi brakowało dziadkow harry'ego i w epilogu wiecej o hogwarcie bo przeciez jedynym nauczycielem o ktorym wiemy to neville. nie wiemy kim jest dyrektor, nie wiemy takze kto jest minstrem magii (byc moze kingsley ale on mial byc ministrem 'tymczasowo'.)
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Zeti
post 23.08.2007 16:46
Post #190 

Potężny Mag


Grupa: Prefekci
Postów: 3734
Dołączył: 13.12.2005
Skąd: Kraków

Płeć: Mężczyzna



W jakim sensie brakowało ci dziadków Harrego?


--------------------
user posted image user posted image
...Prefekt Gryffindoru...
'Friends are angels who lift us to our feet, when our wings have trouble remembering, how to fly.'
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Skaterin
post 23.08.2007 16:55
Post #191 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 173
Dołączył: 14.11.2004
Skąd: Kraków

Płeć: Kobieta



QUOTE(elbartek @ 23.08.2007 16:08)
mi brakowało dziadkow harry'ego i w epilogu wiecej o hogwarcie bo przeciez jedynym nauczycielem o ktorym wiemy to neville. nie wiemy kim jest dyrektor, nie wiemy takze kto jest minstrem magii (byc moze kingsley ale on mial byc ministrem 'tymczasowo'.)
*



był swego czasu na foprum wywiad z Jo, w ktorym informowala nas, ze to Kingsley jest MM.


--------------------
user posted image

tu płonie lampa wiedzy, tu mędrcem będziesz snadnie...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Zeti
post 23.08.2007 17:06
Post #192 

Potężny Mag


Grupa: Prefekci
Postów: 3734
Dołączył: 13.12.2005
Skąd: Kraków

Płeć: Mężczyzna



A to kim jest dyrektor, też mnie intryguje. Ale gdzieś czytałem, że jest to zupełnie nowa osoba. Na pewno nie Minerwa.


--------------------
user posted image user posted image
...Prefekt Gryffindoru...
'Friends are angels who lift us to our feet, when our wings have trouble remembering, how to fly.'
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Ginnusia
post 23.08.2007 17:06
Post #193 

Szukający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 464
Dołączył: 18.07.2007




Dziadkowie Harry'ego to jest temat-zagadka. Jego rodzice zginęli, mając lat 21, zatem ich rodzice mieli wtedy te 40-50. Nie jest to typowy wiek na umieranie, a o dziadkach ani słowa. Wiem, że do fabuły niezbędne było wredne wujostwo, niemniej jednak brak dziadków jest podejrzany. smile.gif
JKR chyba mówiła w wywiadzie, że kiedy młode pokolenie OBHWF ruszyło do Hogwartu, Minerwa była już na emeryturze, a dyrektorem był ktoś nam nieznany.

Ten post był edytowany przez Ginnusia: 23.08.2007 17:07
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Zeti
post 23.08.2007 17:09
Post #194 

Potężny Mag


Grupa: Prefekci
Postów: 3734
Dołączył: 13.12.2005
Skąd: Kraków

Płeć: Mężczyzna





--------------------
user posted image user posted image
...Prefekt Gryffindoru...
'Friends are angels who lift us to our feet, when our wings have trouble remembering, how to fly.'
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Ginnusia
post 23.08.2007 17:17
Post #195 

Szukający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 464
Dołączył: 18.07.2007




No dobra, ale i tak zostają nam jeszcze Evansowie...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Zeti
post 23.08.2007 17:25
Post #196 

Potężny Mag


Grupa: Prefekci
Postów: 3734
Dołączył: 13.12.2005
Skąd: Kraków

Płeć: Mężczyzna



No tak. Evansowie. Oni jeszcze powinni żyć. Ale jakoś Dursleyów nie odwiedzali. Ale chyba nie zyją, bo jakby żyli, to przecież Petunia inaczej traktowałaby syna ulubionej córki swoich rodziców. Albo Harry trafiłby do Evansów. Sam Dumbledore mówił, ze Dursleyowie to ostatni żyjący krewni Harrego.


--------------------
user posted image user posted image
...Prefekt Gryffindoru...
'Friends are angels who lift us to our feet, when our wings have trouble remembering, how to fly.'
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 23.08.2007 20:08
Post #197 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



Dziadkowie Harry'ego nie żyją, jedni i drudzy, Rowling dawno (w 2004 roku) już to powiedziała. I że nie było w ich śmierci nic niezwykłego. Chodziło po prostu o to, że Harry miał być zupełnie sam, nie licząc oczywiście wujostwa, ale wujostwo trudno nazwać bliskimi mu osobami.


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Ginnusia
post 23.08.2007 20:28
Post #198 

Szukający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 464
Dołączył: 18.07.2007




Dobrze wiedzieć. To jest jednak przewaga książek nad wywiadami, że nie każdy wywiad z JKR się czytało i się pamięta. I ja rozumiem, oczywiście, zagranie fabularne, niemniej jednak prawdopodobieństwo, że współczesne niemowlę nie ma żadnego z dziadków, jest dość nikłe. Ale to nie jest w sumie zarzut, bo Dursleyowie są tam potrzebni.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 23.08.2007 20:32
Post #199 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



Accio Quote - niezwykle przydatna stronka smile.gif. Dzieło geniuszu, rzekłabym.


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Beja
post 26.01.2008 12:02
Post #200 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 20
Dołączył: 19.06.2003
Skąd: Bełchatów

Płeć: Kobieta



Od pewnego momentu książki wkurzałam się na Harry'ego, bo myślałam jest palantem i nie widzi - pomimo wielu wskazówek - że diadem Roweny to ten sam diadem, który miała Fleur na swoim ślubie. Okazało się jednak,że nie - to Harry miał rację. To po co to nawiązywanie i porównywanie horkruksa z diademem Fleur? dry.gif


--------------------
The wind is loud, the wind is blowing,
The waves are big, the waves are growing.
What's that? What's that? A dog is crying,
It's in the sea, a dog is crying.
His or hers or yours or mine?
A dog is crying, a dog is crying.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

13 Strony « < 6 7 8 9 10 > » 
Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 02.07.2025 09:18