Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

13 Strony « < 8 9 10 11 12 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> Czego Nie Było W VII Tomie, czyli niewyjaśnione wątki i teorie

Katon
post 28.01.2008 00:12
Post #226 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Mam wrażenie, że są w książce sceny wyraźnie sugerujące, że Malfoy nie miał ochoty wydawać na śmierć Harry'ego, Rona i Hermiony. W Hogwarcie był to wyraz desperacji.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 28.01.2008 00:39
Post #227 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



QUOTE(Ginnusia @ 27.01.2008 22:40)
Przemek, zgadzam się z Tobą w 100%. Dodam tylko, że śmierć w płomieniach jest chyba jedną z najstraszniejszych - Harry, jakiego znamy, nie pozwoliłby nikomu tak zginąć.
*


A ja jeszcze od siebie dołożę, że Dumbledore w swoich ostatnich słowach - w oczach i uszach Harry'ego - próbował pomóc Draconowi i jego rodzinie.

To właśnie to, ta różnica pozwoliły Harry'emu w ostateczności zwyciężyć Voldemorta. Czystość serca, obojętnie jak patetycznie by to nie brzmiało.


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Ramzes
post 28.01.2008 00:47
Post #228 

Mistrz Różdżki


Grupa: Prefekci
Postów: 1237
Dołączył: 06.08.2007
Skąd: Cz-wa/Krk

Płeć: Mężczyzna



Z mojej strony jeszcze dodam, że nie dziwię się, że Harry uratował Malfoya. Mało który osiemnastolatek patrzyłby bezczynnie i biernie jak ktoś obok niego ginie. Ba! Mało który dorosły miałby na tyle mocną psychikę, by obserwować to beznamiętnie.


--------------------
As the philosopher Jagger once said - "You can't always get what you want"
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
PrZeMeK Z.
post 28.01.2008 00:50
Post #229 

the observer


Grupa: czysta krew..
Postów: 6284
Dołączył: 29.12.2005

Płeć: wklęsły bóg



A ja zacytuję Dumbledore'a: "Zabijanie wcale nie jest takie łatwe, jak sądzą ludzie niewinni".


--------------------
Hey little train, wait for me
I once was blind but now I see
Have you left a seat for me?
Is that such a stretch of the imagination?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
abstrakcja
post 28.01.2008 22:28
Post #230 

Reborned. Siódma z O6.


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 801
Dołączył: 27.07.2007
Skąd: Wszędzie

Płeć: Kobieta



QUOTE(Ramzes @ 28.01.2008 00:47)
Z mojej strony jeszcze dodam, że nie dziwię się, że Harry uratował Malfoya. Mało który osiemnastolatek patrzyłby bezczynnie i biernie jak ktoś obok niego ginie. Ba! Mało który dorosły miałby na tyle mocną psychikę, by obserwować to beznamiętnie.
*



Ejno, ludzie . Pozwolić komuś zginąć, kiedy ten ktoś minute wstecz próbował mnie zabić, to NA PEWNO nie to samo co gdybym ja chciała ZABIĆ tego kogoś. Zabijanie a obojętność wobec czyjejś śmierci, to dwie różne sprawy. Obydwie bardzo paskudne, zgodzę się... Ale... ja , jako zwykły bierny, nie biorący udziału w zdarzeniach CZYTELNIK nie potrafiłam wybaczyć Malfoyowi. Co dopiero, gdybym była Harrym. Naprawde wątpię, że postąpiłabym jak on, że byłabym wstanie tak postąpić. Niewątpliwie było to bardzo bohaterskie i w ogóle... ale jak na mój gust... 'ZBYT' dobre. Zbyt naiwne. I to zupełnie co innego niż ochrona Dudleya przed dementorami.
A Ron pomógł Malfoyowi, bo prosił go o to Harry. Zrobił to dla Harry'ego, nie dla Malfoya, bo wiedział już, że Harry i tak zostanie i zrobi wszystko by ratować Malfoya.

Avada i inne zaklęcia niewybaczalne, oczywiście, że widzę pomiędzy nimi różnice. Sprawić komuś ból, zmusić do czegoś, a ZABIĆ z zimną krwią to też zupełnie co innego.
Tak zwane 'mniejsze zło'? Nie. Po prostu co innego i już.


--------------------
Jedyną stałością jest zmiana.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 28.01.2008 22:30
Post #231 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



No w sumie się nie dziwie, że nie wierzysz w dobro ludzi i świata.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
abstrakcja
post 28.01.2008 22:38
Post #232 

Reborned. Siódma z O6.


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 801
Dołączył: 27.07.2007
Skąd: Wszędzie

Płeć: Kobieta



Nie, Katon, chyba źle mnie zrozumiałeś.
Nie jestem nieczuła i obojętna na cierpienie obcej osoby. Pomogę, zawsze, jeśli tylko jestem wstanie, komuś, po kim widzę, że tej pomocy potrzebuje.
Ale na cierpienie wroga?! Kogoś , kto sam z chęcią zadałby mi cios?

Przepraszam, ale ja tak jednak chyba nie potrafię. Widocznie nie jestem tak dobra , miłosierna i wspaniałomyślna jak Wy wszyscy, łącznie z bohaterem książki. Bez ironii. [I naprawdę teraz mi głupio. Chyba po raz pierwszy , albo drugi na tym forum. ]


--------------------
Jedyną stałością jest zmiana.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Ginnusia
post 28.01.2008 23:07
Post #233 

Szukający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 464
Dołączył: 18.07.2007




Jest taka fraszka Sztautyngera: "Śpieszyć wrogom z pomocą?/ Bardzo ładnie, ale po co?". To bardzo a propos.
A tak ogolnie rzecz biorąc myślę, że większość ludzi widząc, że komuś grozi śmierć, a oni mogą pomóc, pomogłaby. I - co gorsza - myślę tak, pomimo, że na studiach pięć lat uczono mnie czegoś innego. Pomyślałam o moim prywatnym Malfoyu - z płomieniu bym go jednak ratowała.
A na koniec będę wdzięczna, jak ktoś mi przypomni, to finalnie rozwala Malfoyowi nos - Harry czy Ron? Gnębi mnie to od wczoraj.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
PrZeMeK Z.
post 28.01.2008 23:12
Post #234 

the observer


Grupa: czysta krew..
Postów: 6284
Dołączył: 29.12.2005

Płeć: wklęsły bóg



Ron.

Nie wiem jak Harry, ale ja nie mam w sobie aż tyle nienawiści, żebym umiał pozwolić komuś spalić się żywcem. Tak sądzę.
Abstrakcjo - myślę, że mimo tego, co sama twierdzisz, w takiej sytuacji jak tamta i Ty byś swojego wroga uratowała. Wierzę w Ciebie. Serio.

Ten post był edytowany przez PrZeMeK Z.: 28.01.2008 23:13


--------------------
Hey little train, wait for me
I once was blind but now I see
Have you left a seat for me?
Is that such a stretch of the imagination?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
QbaNowy
post 28.01.2008 23:17
Post #235 

Szukający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 458
Dołączył: 15.10.2007
Skąd: Ci to przyszło do głowy???

Płeć: Mężczyzna



Jak dla mnie to już nie jest niewiara w człowieka tylko powoli nienawiść do człowieka dementi.gif


--------------------
user posted imageuser posted image

"Zbyt proste byłoby robić sobie doświadczenia na ubogich,wykorzystać ich dla własnego duchowego
wzbogacenia, a potem odejść; chodzi o to, by pozostać razem z nimi."

Jean Vanier o osobach niepełnosprawnych...

And I don't know where to look
My words just break and melt
Please just save me from this darkness

Zawsze byłem raczej sam...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 28.01.2008 23:47
Post #236 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Tu chodzi tylko o własny komfort psychiczny. Nie chcialbym żyć z trupem na sumieniu, który nie musiałby być trupem, ot co.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Avadakedaver
post 29.01.2008 10:33
Post #237 

MASTER CIP


Grupa: czysta krew..
Postów: 7404
Dołączył: 02.02.2006
Skąd: Nadsiusiakowo

Płeć: włóczykij



QUOTE(PrZeMeK Z. @ 27.01.2008 20:13)
Albo zabiłby się sam, przed zniszczeniem pozostałych horkruksów.
*


tłumacząc że chciał zniszczyć horkruxy w innej kolejności xD


--------------------
i'm busy: saving the universe

W internecie jestem jak ninja - to przez rosyjskie porno.
Ty i 6198 osób lubi to.

(and all that jazz)
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Kaczka
post 09.02.2008 17:58
Post #238 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 13
Dołączył: 22.12.2007
Skąd: Rosja

Płeć: Kobieta



ja mam pytanie. na dworcu King's Cross razem z Harrym i Dumbledorem było dziecko. Co ono znaczylo i kim było? proszę o odpowiedź, z poważaniem Kaczka xD


--------------------
user posted image
Jestem Kaczka, to widać.
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
PrZeMeK Z.
post 09.02.2008 18:03
Post #239 

the observer


Grupa: czysta krew..
Postów: 6284
Dołączył: 29.12.2005

Płeć: wklęsły bóg



QUOTE
What exactly was the mutilated baby-like creature Harry saw at King's Cross in chapter 35 of 'Hallows'?

I’ve been asked this a LOT. It is the last piece of soul Voldemort possesses. When Voldemort attacks Harry, they both fall temporarily unconscious, and both their souls - Harry's undamaged and healthy, Voldemort’s stunted and maimed - appear in the limbo where Harry meets Dumbledore.

Czyli - o ile nie znasz angielskiego - była to dusza Voldemorta, który razem z Harrym zawędrował na King's Cross.


--------------------
Hey little train, wait for me
I once was blind but now I see
Have you left a seat for me?
Is that such a stretch of the imagination?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Ramzes
post 09.02.2008 18:13
Post #240 

Mistrz Różdżki


Grupa: Prefekci
Postów: 1237
Dołączył: 06.08.2007
Skąd: Cz-wa/Krk

Płeć: Mężczyzna



QUOTE
When Voldemort attacks Harry, they both fall temporarily unconscious

Właściwie dopiero teraz do mnie to dotarło, że dla śmierciożerców i Hagrida, to musiał być szokujący widok - Voldemort "strzela" avadą do Harry'ego, który w żaden sposób nie reaguje, a tymczasem upada nie tylko niedoszła ofiara, ale i atakujący (notabene bez żadnego powodu). W dodatku obaj tracą przytomność na nieokreślony czas. Ciekawe to.


--------------------
As the philosopher Jagger once said - "You can't always get what you want"
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Kaczka
post 09.02.2008 18:26
Post #241 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 13
Dołączył: 22.12.2007
Skąd: Rosja

Płeć: Kobieta



ale jak mogła ona tam zawędrować jak jako horkruks była zniszczona??


--------------------
user posted image
Jestem Kaczka, to widać.
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
PrZeMeK Z.
post 09.02.2008 19:50
Post #242 

the observer


Grupa: czysta krew..
Postów: 6284
Dołączył: 29.12.2005

Płeć: wklęsły bóg



Zawędrowała tam ta część duszy Voldemorta, która była w jego ciele. Dlatego nie miała formy dorosłego Voldemorta, a małego dziecka. Tylko tyle w nim zostało z człowieka.

Ramzesie - masz rację. Ciekaw jestem, czy pokażą to w filmie. To by dopiero była scena - Voldemort strzela Avadą i nagle obaj upadają. smile.gif


--------------------
Hey little train, wait for me
I once was blind but now I see
Have you left a seat for me?
Is that such a stretch of the imagination?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
abstrakcja
post 09.02.2008 20:34
Post #243 

Reborned. Siódma z O6.


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 801
Dołączył: 27.07.2007
Skąd: Wszędzie

Płeć: Kobieta



QUOTE(Ramzes @ 09.02.2008 18:13)
QUOTE
When Voldemort attacks Harry, they both fall temporarily unconscious

Właściwie dopiero teraz do mnie to dotarło, że dla śmierciożerców i Hagrida, to musiał być szokujący widok - Voldemort "strzela" avadą do Harry'ego, który w żaden sposób nie reaguje, a tymczasem upada nie tylko niedoszła ofiara, ale i atakujący (notabene bez żadnego powodu). W dodatku obaj tracą przytomność na nieokreślony czas. Ciekawe to.
*



Tylko ten 'nieokreślony czas' to były zapewne 2 sekundy. Pewno nawet się nie zorientowali, że ich Pan przytomność stracił. Podobał mi się swoją drogą ten tekst.

'- Panie profesorze, mogę o coś jeszcze spytać?
- Pytaj Harry.
- Czy to się dzieje naprawdę czy w mojej głowie?
- Oczywiście, że w Twojej głowie, ale skąd u licha wniosek, że wobec tego nie dzieje się to naprawdę?'


Tak jakoś mniej-więcej. Jeden z najbardziej przemawiających do mnie tekstów w książce. Potwierdza niezaprzeczalny fakt, że parapsychologia to nie są żadne czary, człowiek używa swojego rozumu jedynie w minimalnym %
oraz nie jest do końca wstanie zbadać tego, co dzieje się w jego podświadomości.

W każdym razie , czy Voldemort w ogóle zemdlał? Nic na ten temat w książce nie było. Moze on tylko upadł?


--------------------
Jedyną stałością jest zmiana.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Kaczka
post 09.02.2008 21:28
Post #244 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 13
Dołączył: 22.12.2007
Skąd: Rosja

Płeć: Kobieta



raczej przeżył niezły szok i na chwilę stracił przytomność. z poważaniem, Kaczka.


--------------------
user posted image
Jestem Kaczka, to widać.
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Ginnusia
post 09.02.2008 22:20
Post #245 

Szukający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 464
Dołączył: 18.07.2007




QUOTE(abstrakcja @ 09.02.2008 22:34)
Podobał mi się swoją drogą ten tekst.
'- Panie profesorze, mogę o coś jeszcze spytać?
- Pytaj Harry.
- Czy to się dzieje naprawdę czy w mojej głowie?
- Oczywiście, że w Twojej głowie, ale skąd u licha wniosek, że wobec tego nie dzieje się to naprawdę?'

Tak jakoś mniej-więcej. Jeden z najbardziej przemawiających do mnie tekstów w książce. Potwierdza niezaprzeczalny fakt, że parapsychologia to nie są żadne czary, człowiek używa swojego rozumu jedynie w minimalnym %
oraz nie jest do końca wstanie zbadać tego, co dzieje się w jego podświadomości.
*



O, i tu się z Tobą zgadzam. smile.gif Uwielbiam ten moment.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Ramzes
post 10.02.2008 19:53
Post #246 

Mistrz Różdżki


Grupa: Prefekci
Postów: 1237
Dołączył: 06.08.2007
Skąd: Cz-wa/Krk

Płeć: Mężczyzna



QUOTE
W każdym razie , czy Voldemort w ogóle zemdlał? Nic na ten temat w książce nie było. Moze on tylko upadł?

W książce jest "Obaj najwyraźniej na krótko stracili przytomność". Poza tym słowo użyte przez Rowling - "unconscious" - jest dla mnie jednoznaczne.


--------------------
As the philosopher Jagger once said - "You can't always get what you want"
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Pszczola
post 23.02.2008 18:43
Post #247 

Mistrz Różdżki


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1243
Dołączył: 30.08.2004
Skąd: Sto(L)ica




QUOTE
I to jest trochę tak jak on mówił - przypadki, zbiegi okoliczności i szczęście poniekąd uratowały Harrego


Ha. Nie ma czegoś takiego jak przypadki. Jest tylko nieuniknione XP.
Może to nie z Pottera, ale pasuje.

Abstrakcjo, jestem pewna, że podobnie jak Malfloy, w ostatniech chwili nie byłabyś w stanie kogoś zabić. Bo nie widzę różnicy między morderstwem i zoswiawieniem kogoś, kogo da się uratować, na pewną śmierć. Ale nie wdawajmy się już w dyskusję o relatywizmie moralnym. Już się tak nie dołuj ;).

A Voldi upadł, o ile sie nie mylę. I się z tego powodu bardzo pieklił.

Ten post był edytowany przez Pszczola: 23.02.2008 18:44


--------------------
“so far from God and so near to Russia”
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
abstrakcja
post 25.03.2008 15:47
Post #248 

Reborned. Siódma z O6.


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 801
Dołączył: 27.07.2007
Skąd: Wszędzie

Płeć: Kobieta



Kurde... wiecie co... jak sie nad tym później [dużo wcześniej niż teraz, tylko, że nijak nie mogłam tego napisać, bo daliście mi, o-Wy-nie-zapomne-Wam-tego, bana] zastanawiałam to doszłam do wniosku, że zamiast Freda mogliby tak zakatrupić Percy'ego i by było super. ;/

PS. Tak, wiem, że to nie ten temat, ale tamtego nijak nie umiem teraz znaleźć.

Ten post był edytowany przez abstrakcja: 25.03.2008 15:47


--------------------
Jedyną stałością jest zmiana.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
anagda
post 25.03.2008 16:02
Post #249 

Członek Zakonu Feniksa


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1994
Dołączył: 05.04.2003

Płeć: Kobieta



A za co bana dostałaś?


No właśnie Rowling musiała ukatrupić jednego z bliźniaków. Musiała zabić kogoś z kim czytelnik się zżył, kogo lubił, kto w gruncie rzeczy nic złego nigdy nikomu nie zrobił. Gdyby zginął Percy to by było "e tam. zginął, to zginął. kawał sk* z niego był". a śmierć Freda zrobiła na wszystkich ogromne że tak się wyrażę wrażenie


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
abstrakcja
post 25.03.2008 16:08
Post #250 

Reborned. Siódma z O6.


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 801
Dołączył: 27.07.2007
Skąd: Wszędzie

Płeć: Kobieta



Za co bana? Najśmieszniejsze w tym jest to, że własnie nie wiem. Jak na innych forach się dawało bany, to z usazadnieniem na pół strony. Mało tego -pisało się jeszcze, na jak długo ten ban. Ale jedno mi się tu podoba... zaostrzony rygor, brak spamiarzy. To, że za każdy przejaw spamu grozi tu ban. Gdzie indziej tego nie było. Gdzie indziej użyszkodnik miał większe prawa od administratora.

Ale... ile już 'lubianych', 'dobrych' postaci musiało zginąć?
Syriusz. Dumbledore. Lupin. Moody. Tonks. Zgredek. Snape? Colin Crevey [nie pamiętam dokładnie, zginął on?].

Ale jeden z bliźniaków? I dlaczego akurat Fred? Freda lubiłam jakoś bardziej od George'a, bardziej mnie bawił. ;]


--------------------
Jedyną stałością jest zmiana.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

13 Strony « < 8 9 10 11 12 > » 
Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 01.07.2025 22:08