Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+ Wielka Sala, Miejsce spotkań Magicznych Hogwartczyków

[Zeti]

O tak, na polskim, to w sumie pomaga, na niemieckim również. Na historii i Geografii też jest bardzo dobrze, ale na matematyce i angielskim, które sa u nas przedmiotami ( w mojej opinii) na najbardziej dennym poziomie potrafię tak nauczycieli zezłościć, że zachowanie leci, leci leci. Owszem, czasami się hamuję, ale czasami nie wytrzymuję, zwłaszcza na angielskim.

a to ciekawe, bo ja tego fragmentu nie miałem na lekcji...

Więc może dopiero będziesz miał.
My do religii mamy dwa podręczniki 'W drodze do Emaus' starszą i nowszą wersję (w starszej jest historia kościoła) ponadto jeszcze spotkania formacyjne, co dwa, trzy tygodnie, na których albo studiujemy Pismo święte, albo słuchamy o kolejnej lekcji z katechizmu bierzmowanych: 'Jesteście nadzieją świata' różnych ciekawych rzeczy się można dowiedzieć.

Ten post był edytowany przez Zeti: 18.01.2008 17:29

[PrZeMeK Z.]

Z inną wersją się jak dotąd nie spotkałem, więc tą uznaje za prawdziwą.

Ciekawa argumentacja, Zeti :]

[em]

szkoda, że nikt z nas nie miał okazji poznać twojego katechety.
chciałam ci tylko uświadomić, że nie wszędzie katecheci wykładają to samo i tak samo. u mnie w liceum o tym nie mówiliśmy, w gimnazjum przygotowanie do bierzmowania polegało na wryciu pytań i odpowiedzi z takiej małej zielonej książeczki, żadnego wykładania sensu Biblii. to było na polskim.

[Zeti]

Z inną wersją się jak dotąd nie spotkałem, więc tą uznaje za prawdziwą.

Ciekawa argumentacja, Zeti :]

Wiem

chciałam ci tylko uświadomić, że nie wszędzie katecheci wykładają to samo i tak samo. u mnie w liceum o tym nie mówiliśmy, w gimnazjum przygotowanie do bierzmowania polegało na wryciu pytań i odpowiedzi z takiej małej zielonej książeczki, żadnego wykładania sensu Biblii. to było na polskim.

Na polskim też mieliśmy. I pogadankę na niemieckim. Ale w gruncie rzeczy wszystko o Biblii było na religii.
U nas bardziej jest kładziony nacisk na rozumienie zagadnień, a nie wkuwanie na pamięć.

[em]

a u nas nie.
chwytasz już? czy dalej będziesz się rozwodził, jak jest u was?

[Zeti]

OK, chwytam, ale nie jestem pewien, czy dobrze.

[Kit_fan]

Nie minęła nawet doba, a ja otrzymałam odpowiedzi od wszystkich trzech domów. W takim razie ogłaszam zakończenie II tury Pucharu Zimowego Magicznego Hogwartu, której gospodarzami byli Puchoni.

Podsumowywując:
Pierwsi na pytania odpowiedzieli Gryfoni, co zapewniło im premię dwóch punktów, a że odpowiedzieli poprawnie na siedem pytań ich końcowy wynik to 9 punktów.
Drudzy odpowiedzieli przysłali Ślizgoni (zaledwie pięć minut po koleżankach i kolegach z Gryffindoru), odpowiadając poprawnie na cztery i pół pytania, oraz zyskując za czas odpowiedzi jeden punkt.
Ostatni byli Krukoni, co prawda nie zdobywając żadnych dodatkowych punktów, jednak odpowiedzieli poprawnie na wszystkie pytania i tym samym zwyciężyli ową turę z wynikiem 10 punktów!

Gratuluję wszystkim szybkości, refleksu oraz tak dobrych wyników i dziękuję za wspólną zabawę.

Teraz oczekujemy pytań z Ravenclawu.

[kate711]

Dodałam podpowiedź do kadrów.
Nie sądziłam, że okażą się takie trudne... Nikt nawet nie próbował odgadnąć.

[PrZeMeK Z.]

Dodałem podpowiedź do wyzwania.

[Ludwisarz]

A gdzie ja moge kontatkowac sie z innymi Gryfonami?

[PrZeMeK Z.]

Napisz do Demka, żeby Cię wpisał na listę Gryfonów. Będziesz wtedy widział subforum Twojego domu. O hasło poproś któregoś z prefektów Gryffindoru, np. Zetiego.

[Zeti]

A byłem pewny, ze zgłaszałem juz TimmYego. Widocznie tylko napisałem posta, PMa już nie. Ale już napisałem.

Swoją droga, to Krukoni ładnie trudne pytania wymyślili. Przekopuje się teraz przez angielskie biografie Pani O.

Ten post był edytowany przez Zeti: 22.01.2008 00:00

[kate711]

Krukoni mogą dodać kolejne kadry.

[em]

ech, znowu Gryfon. i potem dziwne, ze nikt was nie moze w pucharze dogonic :/

ps. zeti: ja wymyslalam. wiec sie naszukasz

Ten post był edytowany przez em: 21.01.2008 23:57

[Zeti]

ps. zeti: ja wymyslalam. wiec sie naszukasz kiss.gif

Wiedziałem. Nawet już pisałem u nas, ze przypuszczam, ze to Ty wymysliłaś.

ech, znowu Gryfon. i potem dziwne, ze nikt was nie może w pucharze dogonić :/

Kadr wygrał Krukon.
A ilość Gryfonów była poruszana w GP. Nastąpiły pewne zmiany w przydzielaniu, które ograniczą napływ nowych Gryfonów.
Ale Puchar Zimowy wygrywacie Wy.
My jak na razie Puchar Domów.

[em]

ha! liczbe punktow na koniec przed wylonieniem zwyciezcy powinno sie przez liczbe aktywnych czlonkow dzielic

ciekawe, ciekawe ile bedzie odpowiedzi poprawnych :>

[QbaNowy]

Ravenclaw nie podda się do czasu przyznania ostatniego punktu! jeszcze nie raz będziecie mieli z nami problemy

[Zeti]

ha! liczbe punktow na koniec przed wylonieniem zwyciezcy powinno sie przez liczbe aktywnych czlonkow dzielic

Po co? Były juz takie propozycje, i zostały odrzucone. A i tak ponad połowa Gryfonów się nie udziela.

ciekawe, ciekawe ile bedzie odpowiedzi poprawnych :>

Mam nadzieję, że Gryfoni chociaż pięć rozgryzą.

[PrZeMeK Z.]

Może nie ja powinienem to mówić, ale Puchoni też walczą :]

[em]

spokojnie, to taki żarcik było tylko z tym dzieleniem
u nas też, ponad połowa śpi. roku nie zaliczą . tylko wasza ponad połowa to więcej niż nasz cały dom. tak na marginesie.

ale. nie ma co narzekać. jeszcze wam dokopiemy :>.

[Zeti]

Może nie ja powinienem to mówić, ale Puchoni też walczą :]

I jak na najmniejszą liczbę członków aktywnych bardzo dobrze im idzie.

ale. nie ma co narzekać. jeszcze wam dokopiemy :>.

Obyś nie wykrakała.

Ten post był edytowany przez Zeti: 22.01.2008 00:23

[Ramzes]

Obyś nie wykrakała.

Przecież to prawdziwa Krukonka. To, co ma robić?

Krakać w przeciwną stronę.
Zeti.

Ten post był edytowany przez Zeti: 22.01.2008 22:18

[asiatal]

Krukoni mogą dodać kadrzyka

Wiemy
Ramzes

Ten post był edytowany przez Ramzes: 22.01.2008 22:32

[Zeti]

I Wyzwanie.

A Slizgonów poprosimy o Carmen.

Czy nie uważacie, że na MH jest trochę mało tematów?

[PrZeMeK Z.]

Jest ich tyle, na ile wystarcza inwencji forumowiczom.
Każdy przecież może zgłosić projekt nowej zabawy/założyć nowy temat. Skoro ich nie ma, widać nikt nie czuje potrzeby ich stworzenia.
Nie ma sensu nic tworzyć na siłę.