Smak soli, ZAKOŃCZONE
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | ![]() ![]() ![]() ![]() |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Smak soli, ZAKOŃCZONE
Milenka |
![]()
Post
#1
|
![]() Mugol Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 9 Dołączył: 16.09.2003 ![]() |
Cześć! Jestem tu nowa i prosiłabym o
wyrozumiałość. Mam 13 lat i jest to mój pierwszy raz na tym forum.
- Nie będę z nimi pracował. - Myślałem, że wy, haitańscy peoni, zawsze pracowaliście z zombimi. Silna brązowa ręka chwyciła tępy nóż do chleba. Był to najszybszy ruch w ten wieczór wysysający energię. Trzeci mężczyzna odezwał się: - Przestań. Jeśli go przerobisz na mięso, jutro będziemy mieli jednego więcej. - Chyba że go posiekam na małe kawałeczki. - Proszę bardzo - odparł trzeci mężczyzna. W jego głosie zabrzmiał nikły ton nadziei. Większość takich półtonów już przebrzmiała. Obóz pracy starł warstewkę humanizmu. Trudno było odróżnić żywych od zgalwanizowanych martwych, nie z powodu wywyższenia tych drugich, lecz poniżenia tych pierwszych. Trójka mężczyzn wyglądała tak samo, jak inne małe grupki siedzące wokół baraków. Claude Suryan, żołnierz, który walczył przeciwko kubańskiej inwazji na Haiti, odbywał tutaj polityczną rehabilitację. Roberto Flores, którego rodzina posiadała niegdyś wielkie połacie Nuevo Leon, ścinał trzcinę cukrową, aż bąble mu krwawiły, za "zbrodnie przeciwko ludowi". John Stefenac, który kierował biurem CIA w Mexico City, pozostał przy życiu, ponieważ pewnego dnia mógł się przydać jako chip przetargowy. Claude Suryan wetknął nóż do chleba w spróchniały pieniek. Ostatnio nie czuł się za dobrze. Chyba malaria. Nikt nie chodził do obozowego lekarza. - Jesteś tchórz - oświadczył Roberto. - Nie chcę ci robić żadnej przysługi - burknął Claude. - Ciekawe, czy oni cokolwiek pamiętają - zamyślił się John. - Nic nie pamiętają. Gdyby coś pamiętali, wróciliby do grobów - odparł Claude. - Ich nigdy nie pochowano - zwrócił mu uwagę John. - Na każdego czeka jego działka ziemi. - Miałem nadzieję, że moja będzie w Stanach. - Więc nie cieszysz się, że umrzesz tutaj, w Robotniczym Raju? Powinienem donieść na ciebie do oficera politycznego - powiedział Roberto. - Za późno - odparł John. - Już go przerobili na jednego z tamtych. - Na pewno niewiele sie zmienił. Jak mówicie wy, Norte'Americanos: "Wielki Brat patrzy na ciebie." - Dałbym wszystko, żeby zabrać jednego trupota z powrotem do Stanów. Po tej całej kubańskiej anty-trupotowej propagandzie. Choćby tylko po to, żeby pokazać się z nim w Miami. - Wystarczy przepłynąć dziewięćdziesiąt mil na Florydę - zauważył Roberto. - Nie, w tamtym kierunku jest więcej - poprawił go Claude. - Dlaczego nie weźmiesz Marii? To kawał baby. Dotrzyma ci towarzystwa w podróży. - On nie chce Marii. Jak zgaśnie silnik, Maria będzie do niczego, a na Rosę nie ma już żadnych szans - oznajmił Roberto. John wyciągnął nóż z pniaka. Wytarł resztki próchna o dżinsy. Wieczorami, kiedy fantazjowali o ucieczce, tępy nóż odgrywał ważną rolę. Po kolei chowali go w swoich pryczach. Powietrze wypełniał ciężki zapach wygotowywanego cukru. Strażnicy obudzą ich przed świtem. Wieczór nie różnił się od innych. ***** I jak? Opowiadanie nie jest długie. Jakieś ok. 6 partów. -------------------- Lekarz z hukiem wyrzuca za drzwi pacjenta.
-Co się stało panie doktorze? pyta pielęgniarka. - To ja go dwa lata leczę na żółtaczkę, a on mi dopiero teraz mówi, że jest Chińczykiem. Spotyka się dwóch kumpli i jeden z nich jest bardzo smutny. - Co się stało brachu? - pyta drugi - Teściową mi porwali i żądają okupu. - Co się martwisz to tylko teściowa? - Dobrze Ci mówić porywacze powiedzieli, że jak nie zapłacę to mi ją sklonują - JAK ŻEGNA SIĘ OKULISTA? - Do zobaczenia - A LARYNGOLOG? - Do usłyszenia -A GINEKOLOG? - Jeszcze do pani zajrzę |
![]() ![]() ![]() |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 14.05.2025 16:09 |