Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

15 Strony « < 6 7 8 9 10 > »  
Closed TopicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> Coś O Tym..cos O Tamtym..., wszelkie możliwe postacie :D lol

Daga
post 27.03.2004 18:47
Post #176 

Ścigający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 295
Dołączył: 07.03.2004
Skąd: Opalenica




no cóż.. ja nie mam żadnej hipotezy na temat czym jest Irytek. Jest na pewno bardziej wyraźny od innych duchów, nie taki przeźroczysty.. ale cóż prócz tego?? Nie bardzo różni się od duchów, ale jest strasznie wredny choć tak właściwie to nie wiem na czym ma polegać jego inność.


--------------------
"Jeśli nie masz po co żyć - żyj na złość innym"


user posted image
Główny Alchemik (hehehe)
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Lily_Ross
post 27.03.2004 21:36
Post #177 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 11
Dołączył: 25.02.2004




sleeping.gif Hmmm ja mam podobne typy jak autorka czyli
-Harry - odwazny, lojalny, skromny
-Hermiona- inteligentna, odważna, pomocna
-Ron- oddany przyjaciel- to jego najwazniejsza cecha wg mnie
-Dumbledore- można na niego liczyć
-Syriusz- kochany do ostatniego tchnienia
- George i Fred- zabawni i sympatyczni
- Hagrid- jak mozna go nie lubic ;] ?
-Ginny- spoko, jak cala jej rodzinka


--------------------
user posted image


"...Wrocil chlopiec, ktoremu zginela ropucha ,ale tym razem w towarzystwie dziewczynki w nowej szacie Hogwartu.
- Czy ktos nie widzial ropuchy? Neville zgubil swoja- powiedziala. Miala nieco przemadrzaly glos , mnostwo gestych brazowych wlosow i wielkie przednie zeby..."
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
ren.Asiek
post 27.03.2004 22:19
Post #178 

Prefekt Naczelny


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 553
Dołączył: 23.11.2003
Skąd: Kraków :)))

Płeć: Kobieta



Daga w sumie to nie widać tej inności.Ale wynalazłam wpadłam na ten cytat własnie nie dawno jak znowu czytałam I część.I sie nad tym zastanowilam.W koncu inne duchy sie tak nie zachowują, są raczej ciche i "ułożone"...a to zjawisko jakim jest Irytek strasznie hałasuje i bałagani.Czy mozemy go nazwac tylko Poltergeist'em czy jest jakis rodzaj takich postaci?Moze u niego bylo inaczej i po śmiercio poszedł w jeszcze inną stronę.ale ja to tłumacze... tongue.gif


--------------------
Być nikim innym jak samym sobą w świecie, który każdego dnia próbuje zrobić nas kimś innym.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
MisieK
post 28.03.2004 16:21
Post #179 

Chrapiący Mesjasz New Age


Grupa: czysta krew..
Postów: 4619
Dołączył: 27.03.2004

Płeć: Mężczyzna



Harry, doswiadczony przez los(przez co silniejszy psychicznie), odwarzny, zmienny, kompletnie niereformowalny(eh ta peleryna niewidka). Jednym słowem idealny bohater ksiażki...

Ron, wierny przyjaciel, i dobrze gra w szachy(ja też tak chce), idealny towarzysz idealnego bohatera...

Hermiona, mózg i pamięć(mógłbym mieć taki choc na rok, eh... matura...), jest dobnym przewodnikiem, kopalnią wiedzy. Jednym słowem idealne uzupełnienie idealnego bohatera...

Syriusz, bardzo dobry czarodziej, odwarzny i szczerze oddany przyjaciołom, troskliwy ale nie nad wyraz(na szczęście). Idealny ojciec chrzestny idealnego bohatera...

Dumbledore - najpotężniejszy a przy tym można na niego liczyć...

Snape - mimo zgryźliwości i antypatii jest dobry w tym co robi i poznał w końcu co jest lepsze, dobro czy zło...

Hagrid - lojalny, i pomocny... no i kocha zwierzęta smile.gif

Jambym miał opisywać wszystkich bohaterów to by mi cały dzień zajęło więc kończę...


--------------------
QUOTE
MisieK: Ja jepie [pozdro dla matoosa, przyp. red.]
PrZeMeK_Z.: Tak trochę.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
matematyka
post 28.03.2004 17:26
Post #180 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 71
Dołączył: 12.02.2004
Skąd: Kraków




w sumie to sie z tym zgadzam, ale:
-Hermiona nie jest tylko kopalnia wiedzy, encyklopedia, czlowiekiem - energiczna, lider grupy, wierna zasadom, rozwazna, zdystansowana
-Dumbledore- nie jest tylko kims pomocnym, ale tez-madra doswiadczona postacia, autorytetem wszystkich czarodziejow, ktory jest osobą kierujaca wszystkim, potrafi zaufac i zrozumiec ...
-Umbridge- mozna jescze dodac, ze jest zalosnym i glupim beztalenciem, ktory siebie przecenia
MisieK->odważny, bo odwaga


--------------------
"Gdyby nasz mózg był tak nieskomplikowany, że moglibyśmy go zrozumieć, bylibyśmy wówczas tak głupi, że i tak byśmy go niezrozumieli."
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
ren.Asiek
post 28.03.2004 18:24
Post #181 

Prefekt Naczelny


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 553
Dołączył: 23.11.2003
Skąd: Kraków :)))

Płeć: Kobieta



Matematyko masz racje co do Umbrige i do Hermiony tez.Wg mnie w świecie realistycznym obecnie została by ona jedynie obwieszczona tytułem kujonki i nikt by sie z nią ne przyjaźnił,bo ma takie dobre oceny itd.A tak naprawde nie jest kujonką jest dobrą przyjaciółką,która zawsze poratuje radą.Jest rozsądna i najpierw dobrze pomysli o czym co ma zamiar zrobic.Ich paczka składa sie z 3 osób,Hermiona pomaga w logice i naukowych sprawach,Harry zaklęcia itd,a Ron...hmmm...myślę że on stara sie byc z wszystkiego po trochu,ale dba o przyjaźń i jest gotowy na poświęcenie.


--------------------
Być nikim innym jak samym sobą w świecie, który każdego dnia próbuje zrobić nas kimś innym.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
MisieK
post 28.03.2004 18:44
Post #182 

Chrapiący Mesjasz New Age


Grupa: czysta krew..
Postów: 4619
Dołączył: 27.03.2004

Płeć: Mężczyzna



matematyko, ja jestem umysł ścisły ale dzieki...

No tak masz racie poza tym smile.gif


--------------------
QUOTE
MisieK: Ja jepie [pozdro dla matoosa, przyp. red.]
PrZeMeK_Z.: Tak trochę.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
ren.Asiek
post 01.04.2004 07:38
Post #183 

Prefekt Naczelny


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 553
Dołączył: 23.11.2003
Skąd: Kraków :)))

Płeć: Kobieta



kiedyś paczką, którą w zasadzie wszyscy znali, która wymykała sie nocami i rozrabiała byli Huncwoci,a teraz mozna by taką nazwac Harry'ego,Hermionę i Rona,tyle ze oni ekhm nie osmieszają ludzi=) Moze to ma jakieś powiązanie ze sobą? James byl ojcem Harry'ego wiec moze dlatego oni są tacy jak oni?Harry moze iść za przykladem ojca no nie?Tylko szkoda ze oni nie mają takiej em nazwy jak to mieli Huncwoci..noi nie mają ksywek.

Jeszcze mnie ciekawi,choc to moze sprzeczne z topiciem:P czemu Krzywołap zkumplował sie tak z Syriuszem.Czy nie powinien sie raczej bać duzego,czarnego psa? Czemu akurat tak wybrał?Moze on równiez jest animagiem??Tylko sie nie ujawnia...hmm...


--------------------
Być nikim innym jak samym sobą w świecie, który każdego dnia próbuje zrobić nas kimś innym.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
matematyka
post 02.04.2004 14:20
Post #184 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 71
Dołączył: 12.02.2004
Skąd: Kraków




QUOTE (ren.Asiek @ 01-04-2004 06:38)
kiedyś paczką, którą w zasadzie wszyscy znali, która wymykała sie nocami i rozrabiała byli Huncwoci,a teraz mozna by taką nazwac Harry'ego,Hermionę i Rona,tyle ze oni ekhm nie osmieszają ludzi=) Moze to ma jakieś powiązanie ze sobą?

Zauwazylam osytatnio modę na wyszukiwanie przeoroznych powiazan...to jest chyba skutek przeczytania o naznaczeniu Harry'ego przez voldemorta. W HOgwarcie jest na pewno duzo zgranych paczek i trojca nie sa jedynymi


--------------------
"Gdyby nasz mózg był tak nieskomplikowany, że moglibyśmy go zrozumieć, bylibyśmy wówczas tak głupi, że i tak byśmy go niezrozumieli."
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
MisieK
post 02.04.2004 14:47
Post #185 

Chrapiący Mesjasz New Age


Grupa: czysta krew..
Postów: 4619
Dołączył: 27.03.2004

Płeć: Mężczyzna



QUOTE
Tylko szkoda ze oni nie mają takiej em nazwy jak to mieli Huncwoci..noi nie mają ksywek.


Po pierwsze nie są tak kreatywni jak James, Syriusz, Remus i Peter, a po drugie nie są animagami.


--------------------
QUOTE
MisieK: Ja jepie [pozdro dla matoosa, przyp. red.]
PrZeMeK_Z.: Tak trochę.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
ren.Asiek
post 02.04.2004 19:39
Post #186 

Prefekt Naczelny


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 553
Dołączył: 23.11.2003
Skąd: Kraków :)))

Płeć: Kobieta



no tak nie są,ale mogą zostać...a to do tych powiązań to wiesz ze chyba tak matematyko?Mnie tez jakos na to wzięło i nie wiem czemu ale teraz wszystko wydaje mi sie bardzo ze sobą powiązane hehe wink.gif


--------------------
Być nikim innym jak samym sobą w świecie, który każdego dnia próbuje zrobić nas kimś innym.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Daga
post 02.04.2004 19:50
Post #187 

Ścigający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 295
Dołączył: 07.03.2004
Skąd: Opalenica




ajj... ja bym bardzo chciała żeby oni zostali animagami.. no cóż mimo wszystko wątpię żeby tak się stało. Jak dla mnie byłoby fajno ale na pewno nie byłoby to już za bardzo orginalne... dry.gif
a szkoda.. mam nadzieję że JKR wymyśli coś intrygującego co by dotyczyło tylko tej trójcy. blink.gif blink.gif


--------------------
"Jeśli nie masz po co żyć - żyj na złość innym"


user posted image
Główny Alchemik (hehehe)
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Potti
post 02.04.2004 21:45
Post #188 

Plotkara


Grupa: czysta krew..
Postów: 2140
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Paris or maybe Hell

Płeć: Kobieta



chyba nie można było znaleźć gorszego powiązania niż między Huncwotami, a Potterem i spółką. przynajmniej dla mnie, to się aż gryzie.
przecież James, Syriusz, Remus oraz Peter byli tak jakby jednym umysłem. ich mocnymi stronami napewno były takie cechy jak jednomyślność czy zgranie. dzięki temu daję sobie głowę uciąć, że nie było między nimi długotrwałych zgrzytów. popatrzcie chociażby na wspomnienia Snape'a- Łapa upominał Rogacza; Lunatyk zwracał uwagę Peterowi. ale nie pokłócili się o to, wręcz przeciwnie, pozwalało to się opamiętać. i nie było ciętych ripost. wobec siebie nie byli także bezkompromisowi. szanowali swoje poglądy. mieli je w miarę podobne, co zapobiegało bezsensownym sprzeczkom =) całą czwórką nie bali się ryzyka, naginania szkolnego regulaminu oraz tego 'co będzie jak ich złapią'. a przynajmniej tego po sobie nie pokazywali. byli naprawdę zgraną, pomysłową paczką. może wyśmiewali się ze Snape'a. nie rzadko bywali nieuprzejmi i chamscy. drwili z gorszych od siebie, etc. ale i tak ogólne wrażenie jakie we mnie po sobie zostawili jest ciepłe, bo podziwiam ludzi, którzy umieją się tak przyjaźnić.

natomiast Harry, Hermiona & Ron w wieku piętnastu lat nie dorośli chyba do tego jeszcze. nie potrafią akceptować swojego zdania, wiecznie są między nimi jakieś nieporozumienia. zazwyczaj kiedy któreś z nich najbardziej potrzebuje wsparcia, nie otrzymuje go. z różnych przyczyn, równie banalnych jak powody kłótni. w dodatku między nimi ma miejsce zazdrość i wzajemna złość, a przynajmniej miała. to się nie powinno zdarzać. tak jak drwiny (te Rona z Hermiony), lub wybuchy Pottera kiedy musi się wyładować. rzadko ma w tej trójcy miejsce jakaś poważniejsza rozmowa, pocieszający gest itp. zazwyczaj pseudo-dodające otuchy słowa mogłyby paść/ padają równie dobrze z ust zwykłego znajomego.
reasumując... to co łączy tą trójkę piętnastolatków to może jakaś namiastka przyjaźni, która rozwinie się w przyszłości. narazie jest jednak nie dorosła, a o takim zgraniu jak Huncwotów nie ma narazie co marzyć. przecież nie wystarczy raz w roku razem pobawić się w supermenów. może są takie wydarzenia, które przeżyte wspólnie muszą zakończyć się przyjaźnią. ale trzeba ją pielęgnować, rozwijać. Ron ma ku temu predyspozycje, w ostatniej części świetnie się wg. mnie zachowywał. w stosunku do Pottera. sam Potter natomiast się opuścił, przez swoje powszechnie dziecinne dorastanie. a Hermiona stała się 'buntownicza' także w stosunku do najbliższych jej w Hogwarcie osób. ale wszystko jeszcze może się zmienić.

...
a świetnym synonimem Huncwotów są Fred i George (Lee też od biedy), tak btw.


--------------------
voir clair dans le ravissement
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
matematyka
post 03.04.2004 10:59
Post #189 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 71
Dołączył: 12.02.2004
Skąd: Kraków




Wydaje mi sie, ze Hermiona jest najdoreslejsza w gronie swych przyjaciół i przewyższa Rona i Harry'ego pod wieloma względami. Przede wszystkim potrafi popatrzec na swiat z punktu widzenia innego niz swoj (w odróżneinu od hp i rw), pomóc innym, dostrzec problemy innych, potrafi byc wytrwała w dążeniu do celu, no i ogólnie ma silny charakter.


--------------------
"Gdyby nasz mózg był tak nieskomplikowany, że moglibyśmy go zrozumieć, bylibyśmy wówczas tak głupi, że i tak byśmy go niezrozumieli."
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Syriiuszka
post 03.04.2004 11:05
Post #190 

Laska Szatana XD


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 643
Dołączył: 12.05.2003
Skąd: z nienacka.

Płeć: Kobieta



dałąbym sobie głowę uciąć, że Syriusz i James conajmniej raz na tydzien obrażali się na siebie śmiertelnie i obydwoje mieli w związku z tym poważne kontuzje.
Oczywiście pół godizny później byli już najlepszymi przyjaciółmi =D


--------------------
user posted image
yeah.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
vigga
post 03.04.2004 14:59
Post #191 

Szukający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 489
Dołączył: 06.07.2003
Skąd: Olsztyn




QUOTE
Wg mnie w świecie realistycznym obecnie została by ona jedynie obwieszczona tytułem kujonki i nikt by sie z nią ne przyjaźnił,bo ma takie dobre oceny itd.A tak naprawde nie jest kujonką jest dobrą przyjaciółką,która zawsze poratuje radą.Jest rozsądna i najpierw dobrze pomysli o czym co ma zamiar zrobic.Ich paczka składa sie z 3 osób,Hermiona pomaga w logice i naukowych sprawach,Harry zaklęcia itd,a Ron...hmmm...myślę że on stara sie byc z wszystkiego po trochu,ale dba o przyjaźń i jest gotowy na poświęcenie.

nie konecznie...sadze, ze ludzie (podobnie jak Harry i Ron) doceniliby w niej to, ze jest ona inteligentna, bystra, przyjacielska, potrafi postawic na swoim, jesli cos rozpocznie to stara sie to dociagnac do konca. mozze i rzeczywiscie troszke (tongue.gif) za duzo sie uczy, ale przynjamniej zawsze mozna sie jej o cos spytac jesli sie czegos nie rozumie. to, ze duzo czasu poswieca nauce nie oznacza, ze nie znajduje czasu dla swoich przyjaciol.

a i nie zgadzam sie z tym, ze Harry'ego & spolke moznaby porownac do Huncwtow. ci drudzy znani bylu z tego, ze straszliwie rozrabiali, wszystkim robili kawaly etc. a Harry, ROn i Herniona, oni lamia przepisy, bo musza, bo chca rozwiazywac zagadki, ratowac ludzi. juz bardziej Freda i Georga mozna przyrownywac do Huncwotow.


--------------------
mądrzejsi mówili nie rób
mówili
trzymaj się z daleka
nie pozwalali mi
sam się dowiedziałem
czym jest kłamstwo
zło i krzywda
dziękuje Wam
za okaleczenie mojej duszy...


all we see or seem is but a dream within a dream
*************
nierealne jak bajka...prawdziwe jak bajka...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Potti
post 03.04.2004 18:25
Post #192 

Plotkara


Grupa: czysta krew..
Postów: 2140
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Paris or maybe Hell

Płeć: Kobieta



Siri -> napisałam długotrwałych zgrzytów, więc żadna z nas nie musi sobie ucinać głowy.

co do Hermiony, to moim zdaniem wcale nie jest najbardziej dojrzała. może nainteligentniejsza, najbardziej oczytana- ale jeszcze nie potrafi tego wykorzystywać. brak jej spontaniczności, ma zdecydowanie za dużo wątpliwości i nie może się wpasować między ludzi, którzy ryzykują o dla niej 'byle co/kogo', w obliczu Voldemorta.
polemizowałabym także, że jest obiektywna. stwarza takie pozory, bo patrzy na wszystko z większym dystansem niż Harry i Ron. ale to nie robi z niej osoby potrafiącej postawić się w sytuacji kogoś innego etc. wręcz przeciwnie, jest to jedną z jej słabszych stron. np. kiedy Potter wyraźnie musiał pogadać z Syriuszem (było to po nim z pewnością widać) za wszelką cenę próbowała mu to wybić z głowy. powtarzała to co on sam dobrze wiedział, bo przecież wiedział, że to ryzykowne. a nie umiała właśnie pomyśleć jego tokiem, zrozumieć jak bardzo jest mu potrzebna ta rozmowa. jak tęskni i martwi się o ojca chrzestnego, lub jak ważną ma do niego sprawę. przecież gdyby to była błahostka nie robiłby tego.


--------------------
voir clair dans le ravissement
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
MisieK
post 03.04.2004 19:03
Post #193 

Chrapiący Mesjasz New Age


Grupa: czysta krew..
Postów: 4619
Dołączył: 27.03.2004

Płeć: Mężczyzna



ja bym sobie jednak dał coś uciąć(ludzie tylko nie w krocze...) że kłucili się nie tylko tak, że zaraz się pobili i po strawie ale i tak ostro, ale fakt faktem Huncwonci to bardzo zgrana paczka, przez te wspólne wypady pod postacią animagów, byli jednością, a poza tym w scenie z myślodsiewni widzimy że rozumieli się bez słów...


--------------------
QUOTE
MisieK: Ja jepie [pozdro dla matoosa, przyp. red.]
PrZeMeK_Z.: Tak trochę.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
ren.Asiek
post 03.04.2004 20:08
Post #194 

Prefekt Naczelny


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 553
Dołączył: 23.11.2003
Skąd: Kraków :)))

Płeć: Kobieta



Nio ale jednak maja też cos wspólnego..obie e grupy wymykały/ją sie z zamku, mają ryzykowne pomysly i je realzują,obie były/są bardzo dociekliwe wg mnie w dążeniu do celu.No a w grupie HP-HG-RW,mysle ze oni tez mogą na sobie w pewien sposób polegac,tyle ze nie są ze sobą tak zżyci...moze Ron i Harry tak ale Hermiona troszke odstaje,moze dlatego bo ma troche inne poglądy na iektóre tematy=)

A cio do Syriusza i James'a to pewnie kłócili sie o różne bzdurki i rzeczywiscie zaraz sie godzili, tak przewaznie jest w przyjaźni heh...ale przeciez w ich ekipie tez była zazdrość..Glizdogon zawsze zazdrościl im talentu i wszystkich umiejętnosci,stylu bycia,dobrych stopni...tez była zazdrosc tyle ze tam James specjalnie pokazywal przed Peterem swoje zdolnosci zeby mu "oczy wyłazily"na wierzch, a Harry nie stara sie dokuczyc Ron'owi z róznych powodów,a nawet próbuje zatuszowac rzeczy,których jego przyjaciel nie ma.

A Hermiona...ona wcale nie jest najdojrzalsza...jest inteligentna,rozsądna i pomocna,ale nie zawsze postępuje dojrzale.Moze komuś sie tak wydaje bo jest taka nienaganna i w ogóle,ale to pozory...po prostu trzeba sie blizej przyjrzeć.Ciekawa odpuści sobie to trwałe trzymanie sie regulaminu i nareszcie bedzie dokładnie pasowała do reszty..nie wydaje sie wam ze on troszke odstaje?


--------------------
Być nikim innym jak samym sobą w świecie, który każdego dnia próbuje zrobić nas kimś innym.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
MisieK
post 03.04.2004 20:20
Post #195 

Chrapiący Mesjasz New Age


Grupa: czysta krew..
Postów: 4619
Dołączył: 27.03.2004

Płeć: Mężczyzna



Dojrzałość mierzy się w dośwaidczeniu życiowym, a te na pewno Harry ma największe, to on Spotkał się 3 razy z Voldemortem, to on spotkał się z Dementorami, to on był katowany przez Dudleya i to on nie ma rodziców...


--------------------
QUOTE
MisieK: Ja jepie [pozdro dla matoosa, przyp. red.]
PrZeMeK_Z.: Tak trochę.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
ren.Asiek
post 03.04.2004 21:14
Post #196 

Prefekt Naczelny


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 553
Dołączył: 23.11.2003
Skąd: Kraków :)))

Płeć: Kobieta



te elementy jego zycia na pewno sprawily ze stał sie dojrzaly bo zdaje sobie juz z wielu rzeczy sprawe,ale to nie tylko to...to zabrzmiało jakbys Misiu byl nim gdy wyzywa sie na Ronie i Hermionie wink.gif On zawsze musial dawac sobie rade sam z problemami, musial sam podejmowac decyzje chociaz i te najmniejsze i musial jakos zyc w takim domu...to go wiele nauczylo i zaczyna myślec jak dojrzały facet. wink.gif


--------------------
Być nikim innym jak samym sobą w świecie, który każdego dnia próbuje zrobić nas kimś innym.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
matematyka
post 03.04.2004 21:16
Post #197 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 71
Dołączył: 12.02.2004
Skąd: Kraków




co do Hermiony: niech Wam bęzie, macie rację..... huh.gif


--------------------
"Gdyby nasz mózg był tak nieskomplikowany, że moglibyśmy go zrozumieć, bylibyśmy wówczas tak głupi, że i tak byśmy go niezrozumieli."
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
ren.Asiek
post 03.04.2004 21:30
Post #198 

Prefekt Naczelny


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 553
Dołączył: 23.11.2003
Skąd: Kraków :)))

Płeć: Kobieta



Jak sądzicie? Czemu Ron i Harry tak dobrze sie dogadują? I w sumie to są do siebie podobni.Bo moim zdaniem mają oni wiele wspólnego,oboje zyli w cieniu...Ron w cieniu braci,zawsze czul sie gorszy,a Harry pod bacznym okiem jego wesołej rodzinki nie czul sie szczęśliwy,czul sie gorszy od Dudley'a i ne wiedzial czemu tak jest...nie mieli forsy tak w sumie oboje,bo Harry o swojej nie wiedzial...oboje mieli wiele marzeń,które sie nie spełniały...obydwaj lubią ryzyko i chętnie podejmują kolejne wyzwania...uczą sie chyba na równi,są w sumie nawet zgrani i trzymaja sie razem...noi oboje nie lubią Snape'a i Umbrige =DSądzę ze to ich tak zżyło i ze trudno by im bylo zyc bez siebie=)


--------------------
Być nikim innym jak samym sobą w świecie, który każdego dnia próbuje zrobić nas kimś innym.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Potti
post 04.04.2004 11:13
Post #199 

Plotkara


Grupa: czysta krew..
Postów: 2140
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Paris or maybe Hell

Płeć: Kobieta



nie można jednak zapominać, że wiele ich dzieli, Ren. Asiek. Harry jest bogaty, sławny i taki jakby 'niezależny'. nikt go nie pilnuje, oprócz Dumbledore'a z ukrycia-ale ten przecież nie ingeruje w jego życie. natomiast Ron pochodzi z biednej, dużej rodziny, o której przecież często mówi się źle. a w dodatku wiecznie jest pod skrzydłami mamusi, co doprowadza go do szału. niewątpliwie zazdrości swojemu przyjacielowi, co jest właśnie największą różnicą między nimi. Potter stara się być za wszelką cenę skromny, nie pokazywać swojej wyższości. a Weasley kiedy tylko jest w czymś najlepszy puszy się jak paw i w ogóle. ale naprawdę rzadko przewyższa 'chłopca, który przeżył', dlatego naturalnie boleśnie to odczuwa i irytuje go to. czasem ta zazdrość sięga zenitu, np. w tomie czwartym. w takich właśnie wypadkach oboje pokazują swoją niedorosłość, identycznie bardzo urażeni. za żadne skarby nie mogą się zniżyć, aby przeprosić.

jednak w Zakonie Feniksa chyba byli o wiele bardziej dojrzali. Ron moim zdaniem doskonale sprawdzał się jako przyjaciel; był i pomagał, ale milczał kiedy trzeba było. nie dociekał, nie doradzał kiedy to było zbędne, słuchał. świetnie się zachowywał. a Potter... Potter dojrzał, kiedy większość problemów zaprzątających głowę wydała mu się bezsensu. na Grimuald Place, przed powrotem do szkoły =)) w przyszłości będą Przyjaciółmi na dobre i na złe. a czy Hermiona z nimi? to się zobaczy.


--------------------
voir clair dans le ravissement
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Daga
post 04.04.2004 11:15
Post #200 

Ścigający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 295
Dołączył: 07.03.2004
Skąd: Opalenica




no cóż Asiek zadałaś pytanie i sama sobie od razu odpowiedziałaś... wink.gif
Ja nic nie dopisuję bo jest dokładnie tak jak napisałaś


--------------------
"Jeśli nie masz po co żyć - żyj na złość innym"


user posted image
Główny Alchemik (hehehe)
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

15 Strony « < 6 7 8 9 10 > » 
Closed TopicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 15.05.2025 21:28