Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+ Zmierzch

Pisany pod wpływem chwili... a raczej widoku za oknem...



Za szarym płaszczem zmierzchu
ludzkie marzenia biegną pośpiesznie
Migają kolorowe na ulicach
roztrącając w pośpiechu realia.
Tu krzyk, tam westchnienie
Szept ulotny ciszy jak kwiat
rozbłyska za oknem ogniem
pomarańczowym.
Marzenia mają zapach
mandarynki i gożdzików
a zmierzch pachnie
świeżo i odważnie.
W ciemności łatwiej przyznać się
do siebie. Ciemność ociera łzy
haftowaną chusteczką i
gładzi ręką po bladej twarzy.



Ten post był edytowany przez Sihaja: 29.12.2003 17:55

hmm...

powiem Ci, ze wiersz naprawde bardzo dobry...

literowka...

Nie lubie, kiedy tak specyficznie urywasz mysli...
"W ciemności łatwiej przyznać się
do siebie. Ciemność ociera łzy"

czy nie lepiej byloby inaczej oddzielic wersy?
np:
"W ciemności łatwiej
przyznać się do siebie.
Ciemność ociera łzy..."

Bo te kropki w srodku wersow strasznie mi przeszkadzaja...

Ogolnie wiersz naprawde mi sie podoba i bardzo bym chciala, zeby podobne dzielka czesciej powstawaly ^__^
pod wplywem chwili...

wiecej takich chwil...
gratuluje

Ha, podoba mi się :-) Czemu ja nie dostrzegam takich rzeczy patrząc przez okno?
Jedno mnie tylko razi. Nawał mi się w wierszach produktów spożywczych robi. Zaczynają mnie nudzić te wasze goździki i cynamony. Inne rzeczy też ładnie pachną- skóra, nowa książka, apaszka mamy... A nasi poeci ciągle o kwiatkach i przyprawach

Przypomina mi sie książka "Poniedziałki są czerwone"... nie wiem czemu ale Ty też nadajesz kazdemu zdarzeniu zapach i smak... bardzo dobrze, ale nie do końca do mnie trafia..

ooglnie wiersz i jego mysl o tych wszystkich uczuciach i ludzkich sprawach jest bardzo w moim guscie =)
mysle, ze wiersz udany, choc napewno bym poprawila te literowki (!!) i pare wyrazen..
np. powotorzenia, nie zawsze dobrze komponujace sie z reszta, slowa ktore mi sie niezbyt podobaja, te smaki i zapachy troche inaczej bym dobrala..
ale juz za bardzo ingeruje wiem =)

literowka...

Nie lubie, kiedy tak specyficznie urywasz mysli...
"W ciemności łatwiej przyznać się
do siebie. Ciemność ociera łzy"

czy nie lepiej byloby inaczej oddzielic wersy?
np:
"W ciemności łatwiej
przyznać się do siebie.
Ciemność ociera łzy..."

Bo te kropki w srodku wersow strasznie mi przeszkadzaja...

Ogolnie wiersz naprawde mi sie podoba i bardzo bym chciala, zeby podobne dzielka czesciej powstawaly ^__^
pod wplywem chwili...

wiecej takich chwil...
gratuluje

W 100% zgadzam się z Mellisą. Wiesz naprawdę bardzo dobry.

Dziękuję wszystkim za opinie. Najbardziej chyba zaskoczyła mnie Mellisa - u ciebie pochwała to jest coś

Marcia - masz rację. Zawsze gdzieś wciskam zapach albo smak... bo te zmysły są dla mnie bardzo ważne.

=* for all

Najpierw układ wiersza -- ja go lubię =) naprawdę mam dość już tych wierszyków, co mają maksymalnie trzy słowa w wersie. A kropki na środku są niezwykłe.

Teraz treść -- wiesz, muszę powiedzieć, że bywały lepsze. I to zdecydowanie. Przesłanie jest znakomite... ale nie podobają mi się do końca te słowa... coś tak dziwnie przeplatasz jakby kilka stylów. I czytając wiersz na głos, tak jakoś to dziwnie brzmi. No ale może się mylę.

Ale i w środku znajduję słowne perełki... zapach mandarynki i goździków -- to zapach mojego dzieciństwa... tak przyjemnie zadrżałam, jak doszłam do tego momentu... O tak, moje marzenia pachną dokładnie tak jak Twoje =)

Zgadzam sie co do kropek w środku wersów ... Też tego nie lubie
Ale niezbyt podoba mi sie zakończenie... Jakoś nie pasuje... Ale to tylko moje wrażenie.

nawet nie wyobrażasz sobie, jak czuję ten wiersz. jest mi naprawdę bardzo bliski, zresztą jak prawie każda z Twoich prac [czyż to nie dziwne? :]. niezwykle piszesz Sihaja, każdy Twój wiersz niesie ze sobą jakąś świeżość, coś pięknego i prawdziwego, ale jednocześnie jakiś ukryty między wierszami smutek..
cudownie, pisz dalej =*

Kira... Dziękuję :*
Szkoda, że żadnego Twojego wiersza nie widziałam, bo po komentarzach widać, że piszesz pięknie. Aż mi się ciepło zrobiło na serduchu