Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+ Zakon Feniksa, czyli jego członkowie

Tego nigdzie nie było...
ale raczej nie....
przecież Hedwiga też jest po części magicznym stworzeniem

hm..czyli ministerstwo siem o tym nie powinno dowiedziec...miejmy tylko nadzieje ze Jane na to wpadnie

Ona pewnie już to wylała na papier...

A może Dziobek zostanie na Grimmauld Place i opiekować się nim będą wszyscy po trochu

A jak myślicie - gdzie Remus przebywał w 5 tomie podczas swojej zaminy w wilkołaka? W jednym z pokoi Kwatery Głównej? No i chyba nadal pił eliksir tojadowy od Snape'a, no bo jak inaczej.....

raczej napewno pił ten eliksir...od swojego kumpla z zakonu

a o tym ze wszyscy po trochu sie beda zajmowac tez myslałem...ale nie napisałem

remusa moshe gdzies wywozili do lasu zeby siem wyszalał mam nadzieje że nie beda zmuszeni oddac Hardodzióbka, przeciez nie wiadomo jaki maja z nim "kontakt" i jak się bedzie zachowywac po smierci syriusza...

Zaraz zaraz jeżeli ten eliksir powoduje przytomność umysłową wilkołaka to czemu go zamykać ?

Za testament uważa się kazdy napisany własnoręcznie test w którym osoba rozporządza swoim majatkiem. Jeśli wziąłbys teraz karteczkę i napisał że twój komputer idzie na powiedzmy szkole, to jest obowiązek uznać to przy rozporządzaniu majątkiem, jesli nie napisałeś testamentu u notariusza.

siostra po prawie i prawie kanonicznym hehe

Ale tak czy inaczej uwazam że syriusz był na tyle młody że nie myślał o pisaniu niczego w tym stylu.

Właśnie też tego nierozumiem...
przecież jak pije eliksir to sie chyba nie zamienia wogóle albo nie na tak długo...

Nie, jak wypije eliksir, to jest wilkołakiem, ale nie jest agresywny i ma bardziej ludzką świadomość Co nie znaczy, że przebywanie z nim w tym czasie nie jest ryzykowne....

a czy rowling w ogóle tłumaczyła jak działa ten eliksir, bo ja nie pamiętam...wiem tylko ze dla Remusa był...hm...nba pewno zawsze siem zmieniał, ale przez ten eliksir moze był mniej pobudliwy czy cos w tym stylu...


ten post miała byc wczesniej...przed kkate bo teraz to tak dziwnie wygląda....

Ten post był edytowany przez NeMhAiN: 27.08.2004 11:47

Dokłądnie. W ciele wilkołaka była ludzka świadomość. NA tym to polega. Podobno trudno zabić wilkołąka, więc takie hmmmm świadome moga walczyc z papciem Voldziem.

Hamował krwiożerczą naturę wilkołaka i tyle...
Mógł spokojnie myśleć i nie atakował ludzi...

Fajnie by było jakby Snape wynalazł jakis eliksir który powstrzymywałby go przed przemianą...ale to juz chyba by było za kolorowo...

chyba właśnie o to chodzi z wilkołakiem że nie ma nic na to...to nie jets taka zwyczajna choroba tylko...yyy.. ."zwyrodnienie"?wiec by było ciężko coś na to znalexć...a szkoda

Teraz nie moge znaleźć dokładnego cytatu zksiążki ale pamiętam że Lupin powiedział, że po wypiciu eliksiru od snape, zwijał sie w gabinecie w kłebek i czekał az minie pełnia.

Jak wilk, ze świadomościa człowieka.

Ja to bym powiesiła stworka na scianie z jego przodkami.Przeciez skoro jush nie ma syriusza to on sobie pójdzie do Malfojów(moze) bo oni juz nie maja zgredka, a przeciez stworek zna wszystkie tajemnice zakonu!

Ale cały czas strzeże ich Zaklecie Fideliusa i Strażnik Tajemnicy w postaci Dumbla. Oprócz tego Dumbel jest za szanowaniem skrzatów i innych stworzeń więc wygląda na to ze niespecjalnie chetnie pozwoli na powieszenie stworka. Pozostaje miec nadzieje że Stworek się powiesi.. sam.

Raczej sam się nie powiesi, ale co wy na taką wersję, że Lupin będzie w chacie sam ze stworkiem i zapomni wypić eliksiru i rozszarpie Stworka? trochę zbyt drastyczne...

Stworek popelni samobojstwo (przez odciecie sobie glowy) i zostawi list z zyczeniem aby jego glowe powiesili na klatce schodowej obok matki

Za testament uważa się kazdy napisany własnoręcznie test w którym osoba rozporządza swoim majatkiem. Jeśli wziąłbys teraz karteczkę i napisał że twój komputer idzie na powiedzmy szkole, to jest obowiązek uznać to przy rozporządzaniu majątkiem, jesli nie napisałeś testamentu u notariusza.

siostra po prawie i prawie kanonicznym hehe

Ale tak czy inaczej uwazam że syriusz był na tyle młody że nie myślał o pisaniu niczego w tym stylu.

Ktos mnie zmusza abym mu zapisał w testamencie cały moj majatek a nastepnie zmusza mnie abym wypił arszenik. Sekcja zwłok wykazuje naturalna smierc a kolo sobie moj cały majatek przywłaszcza.
Jest cos takiego jak notariusz

kubik, nie ja te prawa tworzyłam

Raczej sam się nie powiesi, ale co wy na taką wersję, że Lupin będzie w chacie sam ze stworkiem i zapomni wypić eliksiru i rozszarpie Stworka? trochę zbyt drastyczne...

moze zbyt drastyczne, ale mnie sie podoba...

a moze ktos "przypadkiem" wrzuci go do Hardodzioba, kiedy ten bedzie glodny?

chociaz... lepiej nie bo wtedy Hermiona go znienawidzi (hardodzioba)

Ten post był edytowany przez Herma: 03.10.2005 16:08