Miasto Cieni [NK], zostaje w LW
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | ![]() ![]() ![]() ![]() |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
![]() ![]() ![]() |
Miasto Cieni [NK], zostaje w LW
Sumiko |
![]()
Post
#151
|
![]() >>blondynki są głupie.<< Grupa: czysta krew.. Postów: 876 Dołączył: 05.04.2003 Skąd: z dupy. Płeć: Mężczyzna ![]() |
Oł siet... chyba ominęła jakiegoś parta,
bo nie rozumiem, jak to wszystko... ide poszukać na strony wcześniej...
-------------------- dupa.
|
Villemo |
![]()
Post
#152
|
Unregistered ![]() |
śliczne, śliczneeee! szkoda tylko, ze
taki koniec przygnębiający...biedny Pantera, sniff...
musisz poprawić kilka przecinków, ale co tam...cudo ![]() |
Sir Momo Mumencjusz Mum |
![]()
Post
#153
|
![]() Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 154 Dołączył: 06.04.2003 Skąd: z Warszawy ![]() |
Hehehe - jeżeli
napiszę tylko "super, pisz dalej", to Psycho zapewne najpierw mnie
zabije, a później jeszcze sprofanuje me zwłoki
![]() Stała chwilę bez ruchy <- bez ruchu - No dobrze, teraz daj mu nóż - powiedziała spokojnie <- powinno chyba być mi Cofną się błyskawicznie <-cofnął Stał przed nie ten sam człowiek <- przed nią Kipić ?; Kiedy ? <- bez spacji uśmiechną się dziwnie <- uśmiechnął Więcej błędów nie znalazłem. Mam nadzieję, że wystarczy, bym zachował życie ![]() P.S. Super, pisz dalej -------------------- W imię Moda, bezczelnym nabijaczom wieczny przynosimy odpoczynek! Amen.
jam ci on gdyżeś aniele wzbił się księżyc świeci w jeziorze pluskają ryby i do tego wcale idę i widzę i słyszę i tak dalej bo w końcu zaiste przeszłość przepowiedziana przeznaczeniem jest zawsze ten obcy co jeździł koleją w armacie widziany huk raz za razem niby on nie ja wy amen To ja ^^ |
Psychopatka |
![]()
Post
#154
|
Prefekt Naczelny Grupa: czysta krew.. Postów: 518 Dołączył: 05.04.2003 Skąd: Glajwic Płeć: Kobieta ![]() |
Czemu ma byc koniec? Przecie drutem go
nie zabila... spokojnie ludzie. spokojnie... =)
-------------------- Hey you little Jesus bride why have you smiled to me ?
Hey you little Jesus bride why have you sang to me ? They say that God is inside us all, and sometimes He is not in the way that I have preached for to wish to but God is my lover and I love him too //F.Ribeiro// |
Abaska |
![]()
Post
#155
|
![]() Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 240 Dołączył: 06.04.2003 Skąd: a nie wiem, tak z powietrza. Płeć: Kobieta ![]() |
UFF... Juz sie balam... ^^ Ale i tak
panterka jest biedny...
-------------------- uhm.
|
Psychopatka |
![]()
Post
#156
|
Prefekt Naczelny Grupa: czysta krew.. Postów: 518 Dołączył: 05.04.2003 Skąd: Glajwic Płeć: Kobieta ![]() |
Dobra koniec off - topicu... przynajmneij
tutaj nie robimy chlewu =) I nie Panterka tylko Pantera =) nie zdrabniajcie
ich.... bitte! Nie wiem kiedy nekst part... albowiem egzaminy za
pasem... sami rozumiecie.
-------------------- Hey you little Jesus bride why have you smiled to me ?
Hey you little Jesus bride why have you sang to me ? They say that God is inside us all, and sometimes He is not in the way that I have preached for to wish to but God is my lover and I love him too //F.Ribeiro// |
Silda |
![]()
Post
#157
|
![]() Kandydat na Maga Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 58 Dołączył: 05.04.2003 ![]() |
hym hym, nieźle. tu raz Pantera defensywny,
a za chwilę czysta ofensywa. podoba mi się, nigdy nie wiadmo do końca o co
biega, trza się zastanawiać, co Ci po głowie chodziło =) a jak czytam o tej
całej służce, bleh, małapiszon...
-------------------- sekai no hatemade
|
Tajemnicza |
![]()
Post
#158
|
![]() Prefekt Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 385 Dołączył: 06.04.2003 Skąd: Tureeeek/Poznań Płeć: Kobieta ![]() |
Ciewo tio napisałaś
![]() ![]() ![]() -------------------- |
Monika of Gryffindor |
![]()
Post
#159
|
Unregistered ![]() |
No, ciekawe mi się podobało choć nie
czytałam od począdku pisz dalej i tyle!!!
|
Padma Patil |
![]() ![]()
Post
#160
|
![]() Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 24 Dołączył: 21.04.2003 ![]() |
A ja czytałam od początku i przyznam, że z
parta na part jest coraz ciekawiej, z niecierpliwością czekam na kolejne.
![]() |
Psychopatka |
![]()
Post
#161
|
||
Prefekt Naczelny Grupa: czysta krew.. Postów: 518 Dołączył: 05.04.2003 Skąd: Glajwic Płeć: Kobieta ![]() |
Wiesz co? Jesli nie czytalas od poczatku to nie rozumiesz o co chodzi i tyle... wiec nei wiem po co komentujesz.... -------------------- Hey you little Jesus bride why have you smiled to me ?
Hey you little Jesus bride why have you sang to me ? They say that God is inside us all, and sometimes He is not in the way that I have preached for to wish to but God is my lover and I love him too //F.Ribeiro// |
||
Mara |
![]()
Post
#162
|
![]() Szukający Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 485 Dołączył: 05.04.2003 Skąd: Słupsk ;D ![]() |
No świania z tej Ari
![]() ![]() -------------------- 'Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą'
Profesorze Włodku... na zawsze w naszych sercach ;* Give me a whisper And give me sigh Give me a kiss before you tell me godbye Don't you take it so hard now And please don't take it so bad I'll still be thinking of you And the times we had ... Baby 'Don't cry' Guns N'Roses "Bo w życiu chodzi o to by być trochę niemożliwym" |
Tajemnicza |
![]()
Post
#163
|
![]() Prefekt Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 385 Dołączył: 06.04.2003 Skąd: Tureeeek/Poznań Płeć: Kobieta ![]() |
Psycho
![]() ![]() ![]() -------------------- |
Psychopatka |
![]()
Post
#164
|
Prefekt Naczelny Grupa: czysta krew.. Postów: 518 Dołączył: 05.04.2003 Skąd: Glajwic Płeć: Kobieta ![]() |
Szybkiego? Tzn... szybka akcja? Oj
przykro mi... w tym opowiadaniu praktycznie nie ma szybkiej akcji... i
niewiele takich momentow bedzie. A next part w srode albo czwartek. Teraz
ide kuc dalej chemie....
-------------------- Hey you little Jesus bride why have you smiled to me ?
Hey you little Jesus bride why have you sang to me ? They say that God is inside us all, and sometimes He is not in the way that I have preached for to wish to but God is my lover and I love him too //F.Ribeiro// |
Aeth |
![]()
Post
#165
|
![]() Ice Queen Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 97 Dołączył: 05.04.2003 Skąd: krakowskie czeluście ![]() |
Yeeeesss! Nareszcie dorwałam się na
neta i pierwszą rzeczą, jaką zrobiłam, było przeczytanie Twojego fica,
Psycho. Dużo mnie ominęło, oj dużo, ale jestem zachwycona!! Treścią
głównie, do stylu mogłabym się ciut doczepić, ale powiem tylko o
powtórzeniach, które mi się w oczy rzuciły - za dużo powtarzasz imię
"Aria". Moja refleksja. No nie, ale ten fic i tak jest genialny,
naprawdę cholernie mi się podoba!! Wciąga jak nie wiem! Czekam
na następną mroczą odsłonę Miasta Cieni!!
Zdrowionka, bo nie wiem, czy znowu nie zniknę. -------------------- "May it be a light for you in dark places, where all other lights go out."
"The dwarf breathes so loud we could have shot him in the dark." "Haldir o Lórien. Henio aníron, boe ammen i dulu lîn. Boe ammen veriad lîn." "In the jungle the mighty jungle I've got a lovely bunch of coconuts"! "Ohana to znaczy rodzina, a w rodzinie nie można nikogo odtrącić ani porzucić." MovieForum, Strefa Forumowych RPG!!, FanfikPl - Pierwszy Polski Portal Fanfikowy! |
alchemiczka |
![]()
Post
#166
|
![]() Kandydat na Maga Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 98 Dołączył: 05.04.2003 Skąd: z lochów Płeć: Kobieta ![]() |
zajebiste, osz, zajebiste
(nie ma co się rozpisywać, przecież wiesz =P) -------------------- Myśka (31-05-2003 12:35): Hazel, legendo forum..((; (...) i erotycznych snów [z udziałem dementiego^^] (...) - o to im chodzi, Dem? Ja też w ogóle tego nie rozumiem |
ikar |
![]()
Post
#167
|
![]() Mały człowieczek... Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 368 Dołączył: 06.04.2003 Skąd: Wawa :D Płeć: Mężczyzna ![]() |
:) Nio... nareszcie udało mi się
skomentować :) - mam nadzieję, że się aż tak bardzo nie gniewasz... :)
Czytaj, popraw literówki i pisz następne opowiadanka - a - i powodzenia na
klasówce ^^.
"spoglądała na sztylet , który właśnie stał się jej pierwszą bronią" <- Hmm... co tu jest nie tak...? (oprócz przecinka :P ) - pewnie będzie to to drugie zdanko... jakoś mi nie pasuje do Arii - to jej pierwsza broń? Tego... nie tego się spodziewałem... :) "policzki było szkarłatnej barwy" <- może lepiej - "policzki były już szkarłatnej barwy" "i dziwnie się przy tym czuła."<- skoro "nigdy" to tu raczej powinno być - "i dziwnie się teraz czuła" :) "Około dziewiętnastej" <- bardzo ładnie - i tak ma być ^^ - zdecydowanie za dużo osób pisze liczebniki w opowiadaniach nie w sposób słowny. Liczbami pisze się je tylko przy numerach domów i przy innych, nielicznych okazjach ^^ - wreszcie to bardzo wyraźnie zobaczyłem :) "Czy będzie dziś Pan Tiran na kolacji?" <- "Czy pan Tiran będzie dziś na kolacji?" "Ma pewnie setki innych spraw na karku." <- jak mówiłem wcześniej - generalnie bardziej by pasowało głową, ale przyznaję rację... I wycofuję się z tamtej opinii - nie w tym zdaniu... Tak jak brzmi cały ten akapit - brzmi bardzo dobrze :) "rozterkami ... miała" <- nie rób odstępu między trzykropkiem a poprzednim wyrazem, chyba, że ten trzykropek miałby odzwierciedlać jakąś niewypowiedzianą kwestię - która w 99% przypadków powinna być dodatkowo oddzielona poprzedzającym przecinkiem :) Jest jeszcze troche literówek - generalnie związanych z brakiem polskiej litery - ale to kompletne przypadki ^^, niemniej - przeczytaj i zmień, aaa - Word ci ich nie wyłapie - bo są poprawnymi z jego punktu widzenia wyrazami... :) (np. "ja" zamiast "ją" ^^) *** " Był to strach mocno przesadzony" <- może lepiej - "Ten strach był jednak mocno przesadzony, a incydent w stajni tylko jeszcze jakby pogłębił paranoję." - albo coś takiego - generalnie coś mi tu nie pasuje w tym, wziętym w cudzysłów, zdaniu. :). "jak zginąć to na ojczystych śmieciach" <- tu chyba drobny błąd stylistyczny - ale... może być (ojczyste śmieci - własne śmieci, ale twój zamysł... :) ), no i druga rzecz: "jak zginąć, to na ojczystych śmieciach" "Inną sprawą było to, że najczęściej on" <- może - "że to najczęściej on" "mężczyznę pięknego" <- :P o mężczyznach raczej mówi się "przystojni", to o kobietach mówi się, że są "piękne"... :) "nic zadziwiającego" <- chyba lepiej po prostu "dziwnego" "Stwierdzono" <- Ajć! rani oczy - lepiej użyć zamiennika - "stwierdzono" należy raczej do języka urzędowego, niż literackiego... "widziano", "wiedziano", "mówiono", "mawiano", "widocznym było"... czy jeszcze inaczej :) "fakt że" <- jak zauważyłaś - wypominam ci tylko gryzącą interpunkcję, albo nowe rzeczy ^^ - przecinek przed "że" ^^ *** "NIE CZYTAC ZANIM KRZAKOW NIE USUNE!!!!!" <- usuwaj takie rzeczy razem z krzakami ^^ "macie Pantere swojego" <- "macie swojego Panterę" :P Jej... z odcinka na odcinek mam coraz mniej do poprawiania... :) No i druga sprawa... tego... Psycho - coś chyba jest w mojej hipotezie :D - nie ma co - jak przeczytałem pewien fragment... :P mmm... oki - idę czytać dalej :) No i przeczytałem :) ^^ długo to trwało... bo tak po prawdzie, to zacząłem totego ficka czytać coś koło 11:30... :P - no ale cóż - miałem trochę spraw na głowie :). No i czekam na następne części :) Pozdrawiam! :) -------------------- "At least we had a chance to say... Goodbye"
Nie ma opowiadań doskonałych - są tylko takie, w których jeszcze nie znaleziono błędów... (albo już je poprawiono :D) Tolerancja, Wolna wola, Miłość (:)), Optymizm :) Największe polskie forum RPG by Forum: Strefa Forumowych RPG ^^ |
Cornelia |
![]()
Post
#168
|
![]() Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 111 Dołączył: 05.04.2003 Skąd: się biorą dzieci? Płeć: Kobieta ![]() |
Psycho, robisz nam czarną robotę, bo
musimy się bardzo skupiac na błędach zamiast na treści jak czytamy, bo ty
oczekujesz samej krytyki ^^
Ale muszem cię zmartwić : szukałam, szukałam i nic nowego nie znalazłam, a szósty raz czytać mi się nie chce [zresztą i tak mnie już wyrzucają ^^'] Oczywiście żartuję - przeczytałabym i z 20 razy twojego ficka. No więc trzymaj dalej ten poziom i daj nam jak najszybciej parcika ^^ ![]() -------------------- brak interesującej sygnaturki
|
alchemiczka |
![]()
Post
#169
|
![]() Kandydat na Maga Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 98 Dołączył: 05.04.2003 Skąd: z lochów Płeć: Kobieta ![]() |
jak dobrze być sobie wolnym słuchaczem i
nie musieć szukać dziur w całym... znaczy błędów ^^
-------------------- Myśka (31-05-2003 12:35): Hazel, legendo forum..((; (...) i erotycznych snów [z udziałem dementiego^^] (...) - o to im chodzi, Dem? Ja też w ogóle tego nie rozumiem |
mena |
![]()
Post
#170
|
![]() Mugol Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 5 Dołączył: 13.04.2003 ![]() |
pewnie zaraz mnie ktoś zlinczuje ale lubie
Nerai nie wiem dlaczego po prostu podoba mi się jej postać
poza tym bedę się powtarzac : Bardzo mi się podoba |
alchemiczka |
![]()
Post
#171
|
![]() Kandydat na Maga Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 98 Dołączył: 05.04.2003 Skąd: z lochów Płeć: Kobieta ![]() |
mena, to zdanie w nawiasie... sądzę, że
raczej niewiele osób by sobie Twoje słowa skojarzyło tak jak Ty _-_
-------------------- Myśka (31-05-2003 12:35): Hazel, legendo forum..((; (...) i erotycznych snów [z udziałem dementiego^^] (...) - o to im chodzi, Dem? Ja też w ogóle tego nie rozumiem |
Psychopatka |
![]()
Post
#172
|
Prefekt Naczelny Grupa: czysta krew.. Postów: 518 Dołączył: 05.04.2003 Skąd: Glajwic Płeć: Kobieta ![]() |
Dłuuugaśny part wyszedł... szczerze
mówiąc wyciełam pewien fragment, który będzie dopiero w next parcie... bo
by było serio, serio za długo...
Szakal raz jeszcze rozejrzał się bacznie. Chciał uniknąć niepowołanego wzroku kogokolwiek... Jednak gdy jego bursztynowe oczy nie dojrzały nic podejrzanego, ruszył dalej. Trawiasta równina rozciągająca się wkoło Asghardu była jedyną granicą między tym miastem, a ponurą ścianą lasu, która straszyła swym ogromem i istotami żyjącymi po drugiej jej stronie. Nikt nie zapuszczał się w głąb tej ponurej puszczy, Szakal też nie miał takiego zamiaru. Wąską ścieżką między trawami szedł tak długo, póki równinny teren nie zaczął się zamieniać w pagórki i doliny. Stanął na zboczu trawiastego parowu i niespokojnie wciągnął powietrze w płuca. Panowała tu przeraźliwa cisza, jedynie wiatr był gościem tego ponurego miejsca. Jednak mężczyzna nie wyglądał na przestraszonego. Sprawnie zszedł boczną dróżką i stanął na dość dużej łące. Ciemność rozjaśniały gromady świetlików, unoszące się chmarami nad ziemią i przeraźliwa biel kwiatów, które znaczyły bardzo gęsto zieloną murawę. Ich duże, jasne płatki wprost zachęcały do zerwania i zatopienia się w słodkim zapachu. Wydawać się mogło, że cichy szum w dolinie to nie odgłos wiatru lecz śpiew setek roślin. Niejeden gorzko zapłacił za chęć rozkoszowanie się ich pięknem, bowiem kwiaty te, nazywane powszechnie leśnymi liliami, posiadły złudną zewnętrzną urodę. Ich opary były najzwyczajniej w świecie trujące. Szakal nie zwracając na nie najmniejszej uwagi, podszedł do gęstej kępy krzewów, zarastającej ścianę parowu. Dopiero po wnikliwym przyjrzeniu się, można było zauważyć, że w ścianie tej znajduję się wgłębienie. Mężczyzna najwyraźniej o tym wiedział, bo sprawnie przedarł się przez gąszcz i wszedł do niewielkiej jaskini. Wewnątrz panował ogromny chłód. Na środku groty połyskiwało niewielkie jeziorko, którego woda wydawała się smoliście czarna. Szakal ominął je i stanął przed tylną ścianą jaskini. Zacisnął dłoń na medalionie, który nosił na piersi, a drugą położył na nieruchomej skale. W tym momencie stało się coś, co każdy człowiek o zdrowych zmysłach uznałby za czary. Skała rozstąpiła się, ukazując czarny jak smoła tunel. Szakal jednak nie wyglądał na ani trochę zdziwionego. Obejrzał się raz jeszcze i zniknął w ziejącym mrokiem gardle. Skalna ściana natychmiast się zatrzasnęła, pozostawiając grotę w głuchej ciszy, przerywanej co chwile przez plusk maleńkich fal, obijających się o brzeg jeziorka. W tunelu było całkowicie ciemno, mimo to mężczyzna szedł szybko i pewnie, jakby przebywał tę drogę setki razy. Po chwili marszu, ciemności zaczynały się przerzedzać, a tunel oświetlił blask pochodni. Była to ponura jaskinia, o przegniłych, wilgotnych ścianach i zatęchłym odorze unoszącym się w powietrzu. Szakal nie oglądając się na boki, zbiegł po wąskich schodach i stanął przed obszernymi wrotami. Na ich środku wyryty był znak, identyczny jak na medalionie, który nosił - dwie gwiazdy nałożone na siebie, a na środku symbol przedstawiający bawolą czaszkę. Szakal otworzył owe wrota w taki sam sposób jak ścianę w jaskini. Wszedł do wąskiego pomieszczenia, i napotkał kolejne drzwi, przystanął przed nimi nasłuchując, a jego usta wykrzywiły się w cynicznym uśmiechu. Mocnym kopnięciem sprawił, że wrota otworzyły się z hukiem. Szybkim krokiem wtargnął do olbrzymiej, ciemnej komnaty. Tuż przed sobą widział posąg, wykonany z jakiegoś krwistego kamienia. Posąg ten mógł przedstawiać jedynie boga, wyjętego z kart pradawnych ksiąg. Jednak mężczyźnie ani w głowie było oddawać mu hołd, splunął na kamienna posadzkę. Kilkadziesiąt zakapturzonych postaci zerwało się z klęczek pod wpływem wtargnięcia Szakala. Szeptały cicho między sobą, najwidoczniej zirytowane, że przerwał im modły. Nie zwrócił na nie większej uwagi. Ruszył wąskim przejściem pomiędzy postaciami i zerknąwszy krótko na posag boga, zniknął w drugim końcu komnaty. Wszedł do kolejnej sali, podobnie mrocznej i przesyconej grozą. Wrażliwy człowiek pewnie wzdrygnąłby się czując dziwny, lodowaty chłód tego miejsca. Jedynym źródłem światła były błękitne płomienie, tańczące w kominkach po dwóch stronach sali, oraz pochodnia płonąca na czymś co przypominało ołtarz. Cała komnata wyścielona była skórami. Na jej środku stał pokaźnych rozmiarów stół, a ściany ozdobione były zwierzęcymi czaszkami. Szakal wbił oczy w mrok zalewający przeciwległą część sali, jakby oczekując, że zaraz coś się z niej wyłoni. Do jego uszu doszedł cichy szelest, a z mroku wyszła wysoka, chuda postać. Siwe włosy związane były na karku, a obszerna szata ciągnęła się po ziemi niczym welon. Szakal schylił głowę i przyklęknął na jedno kolano. - Pozdrawiam cię o wielki Kapłanie Rangh - rzekł sucho, po czym szybko wstał podchodząc do osoby w czerni. - Witaj Szakalu - rozłożył dłonie zakończone długimi paznokciami. - To zaszczyt być jedyną osobą, przed którą schylasz głowę... nie licząc oczywiście Wielkiego Pana. - Wszyscy się przed tobą płaszczą, wiec moja osoba nie powinna ci robić różnicy - uśmiechnął się pokrętnie - a przed "wielkim panem"- jak go nazywasz, głowy nie schylałem nigdy. - No tak... zapomniałem o twej dziwnej ideologii. Ale proszę, proszę! - skinął kościstą dłonią. - Rozgość się, poczęstowałbym cię najlepszym winem, ale wiem, że alkohol ci nie służy - wyszczerzył nierówne zęby i usiadł w skórzanym fotelu. Ogień z kominka oświetlił jego obficie poznaczoną zmarszczkami twarz, jednak spojrzenie miał młode i bystre. - Wiesz ... zawsze dziwnie się czuje gdy patrzę w te twoje brązowe oczy. Gdy stajesz przy mnie jako przystojny, młody mężczyzna o pogodnym uśmiechu... nie mogę się do tego przyzwyczaić, pewnie dlatego, że prawda jest nieco inna - uśmiechnął się cynicznie. - Tak wygląda korzystniej - rzucił Szakal, rozglądając się leniwie po komnacie, jego wzrok zatrzymał się na skórze czarnej pantery, ozdabiającej ścianę. - Och co to, to tak... ludzie i tak się już najedli strachu przez ciebie - powiedział siwowłosy. Szakal prychnął. - Jeśli mówisz o historiach z demonami, to tylko ożywiłem stare legendy... - No tak... podobno jesteś mistrzem takich opowieści. Poza tym muszę ci pogratulować Szakalu... - rzekł z uśmiechem. - Incydent z końmi był całkiem ciekawy - dodał, widząc pytające spojrzenie mężczyzny. - Z końmi? Skąd wiesz, że to moja robota? - Och...naprawdę uważasz, że jestem taki głupi? Kto inny miałby interes w zabijaniu konia młodej dziewczyny w przeddzień jej zamierzonego wyjazdu z miasta? Zresztą porozbijane łby... to do ciebie pasuje mój drogi. Szakal w odpowiedzi skrzywił się lekko. - Zdradź mi jedno... jak je uśmierciłeś? Intryguje mnie to od chwili gdy doniesiono mi o tym fakcie - w głosie siwowłosego czuć było ironię. Szakal wpatrywał się w niego z lekkim niesmakiem. - Dla kogoś kto potrafi wejść do ludzkiego umysłu, koński nie jest problemem - rzekł głucho. Rangh zaśmiał się ochryple - Chcesz powiedzieć, że kazałeś im rozbić łby o ścianę?! - Dokładnie... - przytaknął, jakby to było oczywiste. - Czemu zabiłeś swojego wierzchowca? Szakal zaklął pod nosem - A co miałem zrobić? To bydle robiło tyle hałasu, że nie sposób było go uciszyć. Darłoby się do rana... poza tym to wykreśla mnie z listy podejrzanych. Oczy siwowłosego błysnęły niezrozumiale. - No to na konia mamy usprawiedliwienie, a co powiesz o człowieku? Szakal ze świstem nabrał powietrza i głosem pełnym irytacji rzucił: - Głupi Bill, wtykał nos w nie swoje sprawy, więc ogląda świat z innego wymiaru. - Czemu zostawiłeś ciało? - A co miałem robić?! Przywlec tutaj?! - wybuchnął - i tak miałem szczęście, że nie uciekł. Jeden trup mniej nie zaszkodzi, pławicie się tutaj w śmierci i zgniliźnie - dodał z goryczą. - A ty śmiercią i zgnilizną się żywisz, więc nie podnoś głosu... - dokończył siwowłosy. Szakal zmarszczył brwi, w jego oczach pojawił się ogień, który mógł zapłonąć tylko w spojrzeniu bestii. - Co chcesz zrobić z dziewczyną? - zmienił nagle temat. - No właśnie... dziewczyna. - Rangh pociągnął łyk wina. Bardzo dobrze, że ją zatrzymałeś...widać, że zapamiętałeś nauki, które ci wpajano. Widzisz... dziewczynę musisz tutaj przytrzymać przez dłuższy czas... będzie potrzebna - dodał mrużąc jasne oczy. Szakal nie zadawał pytań, doskonale wiedział co oznaczają te słowa. Może gdyby Aria coś dla niego znaczyła, poczułby żal...ale on uczucia żalu nie czuł od wielu lat.... zresztą żadnego uczucia. - Użyj wszystkiego by ją zatrzymać w mieście i niech ci ufa, bezgranicznie ufa. Wykorzystaj do tego te cudowne, pociągające spojrzenie. Szakal stał chwilę ze zmarszczonym czołem, jakby szukając w myślach znaczenie tych słów. W końcu skinął posłusznie głową. - Doskonale panie strażniku, a teraz wybacz mi. Wybrałeś złą porę na wizytę. Jestem zmęczony, muszę odpocząć i poddać się medytacji - odwrócił się i ruszył miękkim krokiem w stronę wyjścia komnaty. - Ludzie zaczynają węszyć - rzucił głucho Szakal. Siwowłosy przystanął i spojrzał na mężczyznę z bladym uśmiechem. - To twoje zadanie by nie węszyli... niewygodnych zlikwiduj. - Tak jest - padła krótka odpowiedź. Kapłan zmarszczył brwi i podszedł powoli do mężczyzny. - Zadziwiające z ciebie stworzenie... przerywanie czyjegoś istnienia traktujesz jak zrywanie owoców w sadzie... - Tak mnie stworzono - odpowiedział sucho, nawet nie spoglądając na Rangh'a. Siwowłosy położył mu dłoń na ramieniu. - Na koniec chciałem ci przypomnieć - rzekł ledwo słyszalnym szeptem - przypomnieć, że to właśnie kobieta sprawiła, że cierpiałeś tak straszliwe męki i stałeś się tym kim jesteś... stałeś się potworem - uśmiechnął się jadowicie i zniknął poza drzwiami komnaty. Szakal stał jeszcze chwile bez ruchu, wpatrując się w blade ogniki w kominku. Rangh mówił prawdę. Od lat Miguel vel Tiran nie był człowiekiem. Odebrano mu ludzkie uczucia i cechy... otrzymał w zamian nieśmiertelność i niewyobrażalną, nadprzyrodzoną moc. Na co dzień ukryty pod sztuczną maską sympatycznego strażnika, jedynie w tych podziemiach mógł odsłonić swe prawdziwe oblicze. Oblicze krwawej bestii, bezlitośnie i okrutnie wyszkolonej na demonicznego sługę cienia. Kto czytał wnikliwie opowiadanie od początku się nie zdziwił, kto nie czytał ma surprajsa =) kto nadal obstaje przy lubieniu Szakala ma u mnie plusa... =) -------------------- Hey you little Jesus bride why have you smiled to me ?
Hey you little Jesus bride why have you sang to me ? They say that God is inside us all, and sometimes He is not in the way that I have preached for to wish to but God is my lover and I love him too //F.Ribeiro// |
Sir Momo Mumencjusz Mum |
![]()
Post
#173
|
![]() Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 154 Dołączył: 06.04.2003 Skąd: z Warszawy ![]() |
<brawo> <brawo>
<hurra> <jupi> <etc> <etc> Fajno napisane
![]() Nie mam za dużo czasu, by wymieniać te nieliczne błędy, jakie są (brat się wpycha), ale wyżej wspomniany osobnik napewno zaraz to zrobi. Dzięki, że dałaś parta dzisiaj (młotek okazał się niepotrzebny ![]() ![]() -------------------- W imię Moda, bezczelnym nabijaczom wieczny przynosimy odpoczynek! Amen.
jam ci on gdyżeś aniele wzbił się księżyc świeci w jeziorze pluskają ryby i do tego wcale idę i widzę i słyszę i tak dalej bo w końcu zaiste przeszłość przepowiedziana przeznaczeniem jest zawsze ten obcy co jeździł koleją w armacie widziany huk raz za razem niby on nie ja wy amen To ja ^^ |
Villemo |
![]()
Post
#174
|
Unregistered ![]() |
jednak spojrzenie miał młode i bystre. -
spojrzenie młode? nie wiem, coś mi tu nie pasuje:"D
żądałaś komenta do fabuły - tu nie ma wcale pantery [abaśka won, pantera to mój bohater 8>!]...kidding, kiddingXD - Na koniec chciałem ci przypomnieć - rzekł ledwo słyszalnym szeptem - przypomnieć, że to właśnie kobieta sprawiała, że cierpiałeś tak straszliwe męki i stałeś się tym kim jesteś... stałeś się potworem - uśmiechnął się jadowicie i zniknął poza drzwiami komnaty. -----> i jak tu dalej nie czytac? temu haczykowi nikt się nie oprze. zły szakal...hmmm...wolę takiego niz dobrego szakala. nie mam zastrzeżeń do fabuły, jest super tak jak jest. howgh. |
ikar |
![]()
Post
#175
|
![]() Mały człowieczek... Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 368 Dołączył: 06.04.2003 Skąd: Wawa :D Płeć: Mężczyzna ![]() |
Hi hi - a więc jednak moje przewidywania
się w pewien sposób sprawdziły
![]() ![]() Psycho - piszpiszpisz dalej ![]() A teraz parę rzeczy, które wynalazłem ![]() "Chciał uniknąć niepowołanego wzroku kogokolwiek..." <- może "czyjegokolwiek niepowołanego wzroku"? "posiadły złudną zewnętrzną urodę." <- "posiadały", a nawet "miały" (he he - tu taka mała reminescencja - moja pani od polskiego zawsze powtarzała - "nie mówcie mi, że ktoś "posiada" coś, bo to mi się zawsze kojarzy z posiadłością ziemską" ![]() ![]() "ale on uczucia żalu nie czuł od wielu lat.... zresztą żadnego uczucia." <- "lat... tak jak i zresztą żadnego innego uczucia." "Na koniec chciałem ci przypomnieć" <- może "ci jeszcze przypomnieć" - skoro to już końcowa wskazówka... ![]() "niewyobrażalną, nadprzyrodzoną moc" <- może "niewyobrażalną, niemal nadprzyrodzoną, moc" - jakoś mi lepiej brzmi ![]() Oki - to byłoby na tyle chwilowo ![]() ![]() ![]() -------------------- "At least we had a chance to say... Goodbye"
Nie ma opowiadań doskonałych - są tylko takie, w których jeszcze nie znaleziono błędów... (albo już je poprawiono :D) Tolerancja, Wolna wola, Miłość (:)), Optymizm :) Największe polskie forum RPG by Forum: Strefa Forumowych RPG ^^ |
![]() ![]() ![]() |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 15.05.2025 21:28 |